No niestety. To nie jest wciągająca gra na miarę przygód Ezia.
Na +:
1. grafika znacząco lepsza zarówno w zakresie modeli postaci jak i środowiska, świetne miasta
2. efekty pogodowe, typu deszcz, burza, śnieżyca, mgła po prostu miodzio,
3. efekty dźwiękowe także na wysokim poziomie,
4. niesamowity tryb walki okrętami (szczególnie w czasie sztormu), upgrady okrętu, misje Kapitana Kidda,
5. zadania poboczne typu brawlers guild, hunters guild, kolekcjonowanie, łażenie po podziemiach itp.
6. ogólnie podobało mi się polowanie - zrobiłem wszystkie wyzwania,
7. Haytham Kenway - świetnie oddana jego brytyjskość, profesjonalizm i bezwględność.
8. Niektóre misje z głównego wątku,
9. Crafting
Na -:
1. Connor to retard większy niż Anakin Skywalker z Epizodów I-III, co wydaje się przecież niemożliwe - jego reakcje w stosunku do ludzi, ogólne zachowanie, motywacje przedstawiają Assassynów w o wiele gorszym świetle niż Templariuszy,
2. Connor tak naprawdę kieruje się zemstą i dopiero pod koniec gry można pomyśleć, że jest pozytywnym bohaterem,
3. z uwagi na pkty 1 i 2 grałem postacią, którą po prostu nie cierpiałem - gdy wyłączyłem myślenie jakoś dawało się wytrzymać,
4. Wątek główny był taki sobie a niektóre misje były zbyt często przerywane cutscenkami.
5. Praktycznie brak eksploracji w stylu Hagii Sophii, Grobowców itp. gdzie grałoby się niczym w Prince of Persia co było miłą sprawą w ACII, AC:B i AC:R.
Dla mnie gra po prostu średnia. Lubię AC i dlatego wyższa ocena (z uwagi na bitwy morskie też) ale to jednak wyraźne pogorszenie serii. Powód prosty - baaaardzo słaby bohater. Wolałbym całą grę przechodzić jako Haytham Kenway.
Gra zaczyna się strasznie do dupy, granie Haythamem jest nudne jak cholera, całą grę przechodziłem tak na siłę jak chyba w życiu nie przechodziłem żadnej gry. Walka jeszcze łatwiejsza niz w poprzednich częściach, wystarczy spamować nawet nie trzeba kontrować xd Cała fabuła ssie, Connor nie rozumie ani trochę kodeksu asasynów, na co idealnym dowodem jest fakt że bijemy się bardziej o wolność USA z anglikami niż z templariuszami jako asasyni. Przez całą grę nie trzeba dosłownie nic kupować, wystarczy biec przez siebie i robić questy, nie trzeba robić dosłownie nic innego poza główną fabułą, gdzie w II czy BH czy R, trzeba było sie co jakiś czas zatrzymać aby ulepszyć swój ekwipunek itd itp. Niepotrzebne wprowadzanie bitew na statkach, ale przynajmniej dobrze je zrobili więc nie ma jak tutaj uznać tego jako minus. Pierwszy raz w serii możemy tak naprawdę zwiedzać jakieś lasy i pola, gdzie wcześniej były tylko miasta, niby znowu jakiś plus, ale w sumie, po co to xd? W poprzednich częściach mieliśmy jakieś krótkie sekwencje poza miastami i to w sumie wystarczyło. A, wątek Desmonda, wspólczesności w trójce jest zrobiony chyba najlepiej. Ogółem gra napewno dobra, ale nie jest jakaś wybitna, czy zasługująca na wychwalanie.
Właśnie przeszedłem ACIII i jestem bardzo zadowolony, choć dopiero za drugim podejściem.
Około 2 lata temu kupiłem ACIII, doszedłem do momentu, w którym Młodym jeszcze Connorem eksplorujemy Pogranicze i Boston i Posiadłość. Ilość znajdziek trochę mnie przytłoczyła i to za sprawą ich właśnie ta gra mnie znudziła i odrzuciła za pierwszym razem, jak również to że mechaniki gry były dla mnie mało jasne.
Kiedy dali AC IV za darmo to sama gra mnie wciągnęła na tyle że przy filmiku z gdzie pomagamy nieznanej osobie wyciągnąć pewne dane z biura Abstergo o Desmondzie, pokazujące ujęcia z poprzedniej części pomyślałem że warto jednak dokończyć ACIII, w końcu kupiłem grę...
No i za drugim podejściem poszło dużo lepiej, gra wciągnęła mnie na nowo i to dużo bardziej jak za pierwszym razem, do tego stopnia że ukończyłem grę na 83%, bez odkrycia wszystkich tuneli, spisu ludności Posiadłości, osi na mapie i kilku wyzwań. A tak pozbierałem chyba wszystko co się dało i ukończyłem chyba wszystkie misje osady oraz morskie.
Losy Connora, jak i sama jego postać, oraz strój bardzo mi się podobały, kawał dobrej historii okraszonej świetnymi cut-scenami i dobrze wyglądającą grafiką. Misje poboczne gdzie pomagamy, z początku obcym, ludziom są fajnie ułożone pod drugą fabułę. Miło było oglądać jak nasze miasto się rozrasta i pomagać przyjaciołom w potrzebie i tu znowu pokazane w fajnych przerywnikach. Sama gra bardzo długa, pod koniec odebrałem wrażenie że trochę na siłę rozwleczona, ale to minęło przy dobrze zrobionym epilogu.
Tyle było narzekań na tę odsłonę, że jest z nią coś nie tak, były też problemy z optymalizacją i chyba z bugami, które u mnie się zdarzyły kilka razy, ale na dzień dzisiejszy gra moim zdaniem jest bardzo dobra dlatego oceniam:
9/10
Grafika 9/10 - u mnie w 1440p, TXAA, ultra i stałych 60 fps wyglądało i grało się mega-przyjemnie
Muzyka 9/10 - świetne kawałki budujące klimat tej odsłony.
Walka i animacje 8/10 - bardzo mi się podobało, ale czasami, wręcz rzadko system biegania nie słuchał jak należy mimo że grałem na kontrolerze od X360.
Historia i postacie 9/10 - Wyraziste postacie dobrze napisane i odegrane, przyjemnie się oglądało.
Dla mnie bomba, oprócz dużej ilości znajdziek, ale to jest choroba Ubi. Polecam.
Słabo. Zmienione sterowanie, nie musimy kupować żadnego pancerza czy broni bo początkowe wystarczają do końca gry. Walka jest jeszcze łatwiejsza niż wcześniej, bo tutaj nawalamy totalnie na pałe, w poprzedniczkach przynjamniej musieliśmy wykonać kontrę, też było łatwo, ale tutaj jest jeszcze łatwiej. Tak jak mówiłem pod IV, gra sama w sobie łamie kodeks asasynow, Connor walczy w armii o niepodległość bo mu sie tak podoba, bo został pokrzywdzony w dzieciństwie stracił rodzine bla bla bla, nie wie nic o co walczą (albo raczej walczyli), po prostu znalazł ich strój, wziął sobie toporek i postanowił się zemścić bo lubi. Cienizna.
Dla mnie jest to druga najlepsza część zaraz po Assassin's Creed II. Bardzo dobrym krokiem okazało się wprowadzenie zwierząt. Nie tylko w terenach leśnych (pogranicze, osada) ale i w miastach (psy, koty, świnie, krowy itp.). Taki mały plus a duży w oddaniu świata.
Tak do 4 sekwencji nie ogarniałem natłoku tego wszystkiego co się pojawiało ale gra powoli wprowadza nas w ten świat i po jakimś czasie wszystko jest już wiadome np. znajdźki, lokacje, tunele itp.
Świetny i jedyny klimat takich filmów jak ,,Patriota'' czy ,,Ostatni Mohikanin''
Szczerze polecam.
daje tej grze 8.1 dał bym 9 ale do cholery ja mam radeon hd 6970 2gb 8gb ram a gra ma spadki do 20 fps najnowsze sterowniki tez mam to 4 mi lepiej chodzi moze ktos ma sposób by te spadki wyeliminowac a podkreślam gralem na niskich detalach
Nie wiem, chyba jestem jednym z nielicznych, którzy bawili się kiepsko przy tej grze, sporo tu niedoróbek i męczących kwestii: nijaki bohater, beznadziejna końcówka, kompletnie bezcelowe zadania poboczne (grę da się ukończyć na bazowym ekwipunku bez problemu), diabelnie IRYTUJĄCY wątek współczesny i parę innych kwestii, pomijam grafikę i udźwiękowienie bo dla mnie jest to mało istotne, to co trzyma poziom to trzon AC czyli stara, dobra walka i misje zabójcy, ale ogólnie przeciętna, bardzo.
Niestety ogólnie seria jako całość mnie nie urzekła. Jedynka była tak dramatycznie monotonna, że nie dałem rady jej ukończyć i olałem całość. Dwójce dałem szansę dopiero w tym roku (po tylu latach), po przeczytaniu fabuły jedynki i na szczęście okazała się mistrzostwem - scenariusz, klimat, muzyka - wszystko pięknie. Brotherhood i Revelations podobny poziom. Tak się napalałem na 3 jako na kontynuację działań Desmonda i niestety wyszła tragedia. Rozumiem, że nie gra się tym całym Haycośtam, ale ta postać jest dla mnie tak odpychająca, że nie dałem rady przejść trzeciej sekwencji i dojść do głównego tego Connora czy jak mu tam. Nie będę wspominał o beznadziejnych kontrolerach na PC i nudnej do bólu scenerii XVIII - wiecznej Ameryki Północnej. Co mnie jednak zabiło i przelało czarę goryczy, to metodyka walki z wilkami. Nienawidzę tego padowego siekania na refleks - totalnie w oderwaniu od normalnego sterowania. Ogólnie niestety na tym kończy się moja przygoda z serią AC - Altair jako postać być świetny, Ezio mistrzostwo, ale teraz doświadczyłem tak dramatycznego spadku grywalności, że nie ma opcji, żebym do tego usiadł ponownie. Może znów za kilka lat spróbuję, ale coś wątpię, bo jak czytam o tych nudnych indianach i jakichś piratach, to mam nudności. Tyle
Polecam i to bardzo przy innych grach się świetnie bawiłem itp. Ale ta mnie wciągnęła tak że 2 raz ją przeszedłem.Bardzo polecam !
Tragedia.
Gra wygląda świetnie, Nowa Anglia prezentuje się naprawdę świetnie. Zarówno tereny miejskie, jak i suburbia i pogranicze, które jest piękne i jest w nim co robić (choćby popodziwiać widoki z korony drzewa). Ścieżka dźwiękowa trzyma poziom grafiki. Dopracowany dubbing. No i jeśli ktoś interesuje się historią, to po raz kolejny przeżyje coś ciekawego w realiach, które zna. Szczególnie, że gra ma naprawdę fajną fabułę, o naprawdę efektownym początku.
Tylko, że wszystko psują misje, które są tragiczne. Moim zdaniem najgorsze z całej serii. Podczas każdej misji dostajemy szereg (czasami nawet 5 bądź 6) celów pobocznych, które MUSIMY spełnić, by mieć tzw. pełną synchroniację. Nieraz są to naprawdę absurdalne warunki. Jak np. gonisz przeciwnika zatłoczoną jak cholera ulicą i warunkiem jest, byś nie potrącił żadnego przechodnia, potem wchodzisz do ciasnego, płonącego statku i celem jest niepoparzenie się. A potem dostajemy na twarz kilka jeszcze bardziej absurdalnych celów. W efekcie czego jedną misję przechodzić musimy w kilka godzin. Gry nie ułatwiają glitche, które potrafią napsuć nerwów, kiedy wykonujemy właśnie takie misje i nagle nasz Rattonhaketon przenika przez ląd, podczas gdy pływamy i już nie wyjdziemy spod tego lądu, a takich błędów jest naprawdę dużo w grze.
Strasznie szkoda mi zmarnowanego potencjału gry. Co prawda kupiłem ją za 25 PLN i to edycję pudełkową, ale i tak mnie po prostu smuci, że gra została tak zepsuta mimo wszystkich jej zalet, których ta gra ma również sporo.
Gra bardzo dobra, choć do historii Ezia sporo jej brakuje.
Dla mnie świetna część AC, ale minus to odkrywanie mapy, gdyż punkty synchronizacyjne nie działają tak jak w trylogii Ezio. Dopiero w Black Flag to „naprawili”.
Dla mnie bardzo ciekawa produkcja. Fabuła mnie wciągnęła, fajny świat i wątek historyczny. Pojawiły się nowe ciekawe elementy co dało kilka fajnie spędzonych chwil przy tej grze. Kolejne części po tej produkcji to marny kicz.
Ogólnie gra całkiem dobra, ale z tak skopaną optymalizacją jeszcze się nie spotkałem. Na karcie Sapphire R9 390 spadki do 20 fps w Bostonie...podczas gdy Wiedźmin 3 śmiga w 55-60fps na Ultra...ŻENADA.
Pograłem troszkę dzięki temu że dali ją za darmo lecz zdecydowanie bardziej podobały mi się poprzednie części.
Początek gry jest świetny, lokacje pokryte śniegiem są piękne lecz gdy zaczyna się gra Conorem gra traci swój urok. Gdy zobaczyłem łuk pomyślałem sobie "fajnie będzie z niego postrzelać' lecz automatyczne celowanie w tym nie pomaga. Fabuła jest okej lecz im dalej tym gorzej, przeszedłem może połowę gry i nie mam ochoty grać dalej choć początkiem rozgrywki byłem zachwycony.
Dobre :)
Świetna gra do momentu w którym okazuje się, że głównym bohaterem jednak nie będzie Haytham. Nie rozumiem zabiegu w którym możemy wcielić się w najciekawszą postać w całej grze, tylko po to żeby później przerzucić się na irytującego Connora. Od tego momentu cały czas grałam z nadzieją, że będziemy wrócimy do poprzedniej roli.. Szkoda zmarnowania tak dobrej postaci jaką był Haytham :/
spoiler start
A już w ogóle moment w którym go zabijamy jest dla mnie nie do przyjęcia. Po tym nie chciało mi się kończyć całej historii
spoiler stop
Po przeczytaniu komentarzy, oraz po zupełnie nieudanej jak dla mnie Revelations postanowiłem nie kupować trójki za żadne pieniądze. Dobrze się złożyło, że Ubi udostępniło tą część za darmo, bo ominęła by mnie jedna z najlepszych części AC. Być może po części dlatego, że interesuje się historią początków Stanów Zjednoczonych, a tutaj mogliśmy uczestniczyć w najważniejszych momentach rodzącej się w bólach niepodległości. Miasta owszem, były dość brzydkie, a w porównaniu z Florencją nie miały szans, ale właśnie ta brzydota paradoksalnie najbardziej mi się podobała. Kolonialny styl, surowe drewniane domki bez żadnych ozdobników, bałagan na ulicach, bardzo dobrze stapiało się to z fabułą. Do tego piękne pogranicze, lasy, bieganie po drzewach, zwierzęta, jeziora, góry, coś wspaniałego. Ludzie narzekają na Connora, a dla mnie jest dużo lepszą postacią niż Ezio. Mało mówi, dużo robi. No i jest Indianinem. W zasadzie najbardziej lubiłem grać w ubraniu indiańskim i walczyć toporkiem. Fabuła bardzo dobra, przedstawia historię USA raczej neutralnie, nie wskazując dobrych i złych.
Oczywiście gra odziedziczyła wady serii AC, czyli słabą, prostą, nieemocjonującą walkę, bronie, które niczym się nie różnią, czy też nagłe klejenie się do otoczenia gdy akurat biegniemy uciekając przed pogonią. Do tego żmudny crafting, bugi nawet tyle czasu po premierze oraz, oczywiście, zupełnie naciągany wątek współczesny.
Ale ogólnie to bardzo dobra część AC i w ogóle dobra gra.
Świetna gra fajnie pokazany konflikt między Indianami Brytyjczykami a kolonistami. Nie zmienia to faktu że wolę 2 i Brotherhood.
1sza część jak i 2ga i jej follow-upy strasznie mnie nudziły monotonnością zadań, ale zdołałem je jednak ukończyć. Ostatnio zainstalowałem więc AC3 (Ubi rozdawał za darmo), i niestety ale gra jest na tyle denna, że nie wyszedłem nawet z przedłużonego prologu kiedy zdecydowałem się grę odinstalować. Poza grafiką nie oferuje nic, nie rozumiem jak będąc 5tą iteracją serii można było wydać taki gniot. Nic dziwnego, że Ubi rozdawało to za darmo, próba sprzedaży tego jako produktu zakończyłaby się lawiną refundów.
Porządna grafika, ciekawe misje osady i nowa funkcja bitew morskich. I tyle jeśli chodzi o plusy tej części. Podczas gry cały czas czekałam na metamorfozę Connora w prawdziwego Assassina i... nie doczekałam się. Ta gra nie powinna nosić tego tytułu. Jeśli byłby to niezależny tytuł - ocena byłaby wyższa, ale tutaj nie ma nawet okruszka z klimatu, do którego byliśmy przyzwyczajeni w poprzednich częściach.
Connor jest bezbarwną postacią, która nie powinna nawet powąchać kostiumu Assassina. Jego godna pożałowania postawa i motywacje są bardzo dalekie od ideałów Bractwa.
Bardzo solidna pozycja. Podobał mi się świat i rozgrywka. Jest na pewno co robić. Misję są fajne, zarówno te poboczne jak i główne. Fabuła jest ok, ale sporo momentów WTF. Bardzo mi się podobały bitwy morskie. Główną wadą gry jest eksploracja, trochę nie ma to sensu, bo przez te kilkadziesiąt godzin gry nie znalazłem żadnego ciekawego przedmiotu, broni, NPC czy questa. Wiem, że to nie RPG, ale w mojej opinii gra aż prosi się o tego typu zawartość, ładny duży świat bez tego wydaje się trochę pusty. Osada jest ok, jednak handel pochłania zbyt dużo czasu, a crafing, nie pasuje mi to do Assasyna. Ogólnie polecam.
Moje parę słów na temat Assassin's Creed III, może się wam spodoba ;) https://www.youtube.com/watch?v=AeoWIdaRBG8
Po ponad dwuletniej przerwie od asasynów (ograłem jednym ciągiem całą trylogię Ezio i w ogóle mnie potem nie ciągnęło do tej serii) gra się bardzo miło. Nadal to nie taka gra o skrytobójcach, o jakiej marzę - Connor podobnie jak Ezio nie ma problemu z wymordowaniem wszystkich żołnierzy w pełni obsadzonego fortu, ot, najwyżej dostanie zadyszki, ale bardzo kompetentny akcyjniak i na deser fabuła wpleciony między wydarzenia historyczne.
Fatalna produkcja. Po 30 minutach grania odechciala mi sie. Filmy, filmy, i filmy - ktorych nie mozna przerwac. Jak bym chcial ogladac film to kupil bym film, a nie ta gre.
3 i Black Flag najlepsze części
Genialna gra! Urzekła mnie fabułą, klimatem, pięknymi widokami i ilością zadań. Z całej serii do tej pory grałem jedynie w pierwszą część ale nie skończyłem bo mnie znudziła natomiast ACIII wciągneło mnie mocno. Świetna historia. Co prawda dla mnie wątki współczesności mogłyby nie istnieć bo się nie skupiałem na tym ale fabuła osadzona w amerykańskiej wojnie o niepodległość wyszła perfekcyjnie. I to smutne zakończenie ze śmiercią Achillesa...
Kurde słów mi brakuje na zachwyty :) Więc w skrócie:
+genialnie opowiedziana historia
+piękny świat (szczególnie poza miastem)
+KLIMAT
+zmienne pory roku
+grafika
+oprawa dźwiękowa
+muzyka (istny majstersztyk)
+mnogość zadań
+wszystko inne :P
na minus? hmmmm może jakieś pierdółki by się znalazły ale nic poważnego
Dla mnie 9,5/10
Gra jest naprawdę świetnie ulepszona pod kątem mechaniki, porównując do poprzednich części, choć z początku bardzo brakowało mi opcji "truchtu", mamy do dyspozycji tylko spacer lub sprint. Poza tym jednak sama mechanika poruszania się została urealistyczniona - wchodzenie czy wbieganie po schodach ma swoją inną mechanikę niż poruszanie się po płaskim, wbieganie pod górę tak samo. Poza tym świetna walka, która w końcu jest jakimś wyzwaniem i można w niej zginąć. Detale otoczenia są piękne, szkoda jedynie, że lokacje miastowe są nad wyraz nudne, a widok przy synchronizacjach nie powala jak w poprzednich częściach, no cóż, taka specyfikacja amerykańskich kolonii. Bez porównania do pięknego Konstantynopola i Rzymu. Mimika twarzy postaci, tak jak jeszcze w cutscenkach jest znośna, tak w rozmowie w trybie wolnym jej po prostu nie ma. Postaciom jedynie otwierają i zamykają się usta, co potrafi odebrać klimat scenom. Poza tym, co do Connora, mam mieszane uczucia. Chyba jedyne, co mogę powiedzieć, to że nie tęsknię za tym bohaterem i jako kobiecie wybitnie nie przypadł mi do gustu z wyglądu, jednak dopóki widziałam go tylko od tyłu było ok ;) Niemniej jednak postać Haythama była majstersztykiem, szkoda, że mamy z nim tak mało do czynienia. Misje są dość ciekawe, o ile nie opierają się na jeżdżeniu/bieganiu od punktu, w którym skończyła się poprzednia cutscenka do punktu, w którym rozpoczyna się kolejna, wcale niekrótka. Za najlepszą część gry uważam odbijanie fortów - mogłoby być ich więcej. Plus za bardzo ładne stroje dla bohatera w sklepach i ciekawe bitwy morskie. Ogromny minus za mechanizm menu wyboru broni oraz wytwarzania produktów, handlu i kupowania wytworów osady, można się zaklikać na śmierć i zajmuje to ogrom czasu!
Tylko w tej czesci mozna jezdzic na koniu ? i w ilu misjach ?
Dobra gra polecam ją. Chociaż Brotherhood wciągnał mnie bardziej, jest niezła. 8/10
Gierka fajna,ogólnie lubie tą serię.Narazie przeszedłem 1,2,Brotherhood,Revelations i 3.Black Flag z kolei mi wgl nie podszedł!Co do samej trójeczki to:
Plusy:
-Fabuła,spór ojca z synem to ciekawy temat który został niezle zrealizowany w tej grze aczkolwiek moim zdaniem moze lepiej by nawet było całą gre grac Kenwayem i do końca byc templariuszem z umiejętnościami asasyna co zaowocowało by innym zakończeniem a takto wcielając sie w jego syna żądnego zemsty możemy sie spodziewac co nastąpi
-Wątek w więzieniu,co prawda móglby być troche dłuższy ale i tak plus
-Zmienne pory pogody
-Trudniejszy nieco system walk a w szczególnosci silniejsza straż,nie tak łatwo wcale było uciec z podświetlonego terenu a napastnicy to nie takie przeciętniaki jak z wczesniejszych częsci że bijesz w nich z miecza a oni mimo iż sie bronią to ubywa im troche życia.Co tu duzo gadać...straż amerykańska była mocniejsza niz włoska(subiektywna opinia)
-Klimat(w szczególnosci jak był śnieg)
-Silnik graficzny
-Wprowadzenie żywej tarczy
-Wprowadzenie wytrycha
-Polowania
-Wspinaczka po drzewach
-Wątek historyczny,nieżle Ubisoftowi wyszło wprowadzenie takich hasełek historycznych jak np:"Herbatka Bostońska"i zrealizowanie ich w misjach,ponadto pojawienie sie sławnych osobowosci też i ich imiona przetłumaczone na język polski też na plus
Minusy:
-Gierka ma fatalną optymalizacje z konsoli,nie pomaga nawet instalowanie 6 patchy na samym poczatku,nie mówie że wgl nie przyczynia sie do lepszej gry ale spadki fps w miejscach gdzie najmniej by sie mozna tego spodziewac to nieporozumienie a poza tym sporo bugów(a zwłaszcza przy offniętej synchronizacji pionowej)
-Gorszy system wspinaczki
-Jazda na koniu(jakos mało wytrzymałe te konie jak tylko 5 sekund sprintem potrafia biec)
-Zwalony system przenoszenia sie między lokacjami,oznaczenia na mapce pozostawiają wiele do życzenia bo same niekiedy mi znikały niz tąd ni zowąd
-Dżwiek,który pojawiał sie tylko w misjach.Brakowało mi tutaj spokojnej,cichej muzyczki która przygrywałaby mi przy swobodnej wspinaczce po dachach tak jak miało to miejsce w AC 2
-Postacie,jednak Haytham i Connor nie mieli tego czegoś co miał Ezio..hmmmm tej charyzmy i inteligencji
-Przeładowywanie broni palnej-nie ukrywam ze troche sie czekało az to nastapi a przy takiej solidnej straży jaka była w tej częsci strzelanie w nich z karabinu było niemal jednym z najszybszych sposobów pozbycia się jej,jednak długie przeładowywanie jej znacznie utrudniało sprawe.
Ocena:9/10
Była to moja pierwsza przygoda z Assassin's Creed i powiem wam że gra mnie zaskoczyła mega pozytywnie do tego stopnia że zaczynam nadrabiać pozostałe produkcje z tej serii . Szczególnie i miło wspominam wspinaczki , walki na morzu oraz legendarne bitwy . Animacje , płynność i optymalizacja rozgrywki zasługuje na plus i jest miła dla oka. Jedna denerwująca sprawa to przemieszczanie się pomiędzy lokacjami . Zapraszam serdecznie na całą serię z gry https://www.youtube.com/watch?v=J-tnLONlfXc&index=2&t=0s&list=PLVYHO_RNJKKj03QJ6veV4EAuwRzMrud3j
Kolejna bardzo dobra odsłona serii .Moze nie tak dobra całosciowo jak czesc 2 i Brotherhood ale nadal bardzo udana.Gra posiada ciekawą fabułe z kilkoma zaskakujacymi zwrotami akcjii (to z Haytamem kozak:D).Connor jako główny bohater daje rade chociaż jest zbyt łatwowierny co sprowadza na niego wiele kłopotów.Graficznie bez szału,postacie i otoczenie takie sobie.Muzyka i efekty dzwiekowe bardzo dobre.Gra została osadzona w ciekawych czasach i miejscu gdy USA walczyło o niepodległosc,co jest duzym plusem(akcja toczy sie głównie w Nowym Jorku i Bostonie plus tereny lesne i osada).Walka jak i wspinanie bardzo intuicyjne.W grze mamy sporo zadan dodatkowych jak i znajdzek do zebrania plus sporo ekwipunku.Misje z wysyłaniem asassynów takie sobie,rowniez wysyłanie karawan nie specjalnie mi przypadło do gustu,robiłem to na siłe, zarobki raczej były marne z tego tytułu.Za to bardzo mi sie spodobał dodany moduł morski gdzie pływamy własnym statkiem i walczymy z innymi okrętami,duzy powiew swiezosci dla serii tym bardziej ze dobrze wykonany.Rowniez dodanie terenów lesnych i zwierzyny łownej bardzo fajne i pozwala odsapnac od tej całej wojny.Zas sama rozbudowa własnej osady dosc czasochłonna i wciagajaca z ciekawymi zadaniami.Ogólnie polecam bo to jedna z lepszych odsłon tej ciekawej serii.
Najsłabszy asasyn poza pierwszą częścią gry, ale i tak solidna gra. Mam wrażenie że ta gra była po prostu za krótka żeby pokazać wszystko, co chcieli pokazać twórcy. Prolog, w którym gra się Haythamem Kenwayem trwa chyba z 3 sekwencje jeśli nie 4, to jest dobre kilka godzin gry jeśli się nie rushuje do przodu, potem jak już w końcu dotrzemy do gry właściwym bohaterem serii to kolejne 2 sekwencje jak dorasta i jak trenuje u Achillesa. Czyli można powiedzieć że prolog trwa połowę gry bo sekwencji jest 12. W końcu jak Connor jest już dorosły i przechodzi się do sedna gry, czyli eliminowania templariuszy to ma się wrażenie, że wszystko się dzieje za szybko. Parę wydarzeń historycznych i słabo zrealizowany wątek ojciec-syn między Haythamem i Connorem którego w ogóle nie czułem. Fajny był natomiast wątek relacji między Connorem a Achillesem Davenportem, który był dla niego w zasadzie jak ojciec i w ogóle te wszystkie misje związane z mieszkańcami osady wokół posiadłości Davenporta oraz misje morskie, które pamiętam że jak grałem pierwszy raz to strasznie mi się spodobały i potem byłem zachwycony, że będzie to główny element kolejnej cześci, Black Flag. Miasta w grze niestety mało ciekawe, a pogranicze to po prostu nudny las w którym nic nie ma tylko znajdźki. Co do plusów to jeszcze można zaliczyć po raz pierwszy w historii serii bardzo widoczny skok w jakości grafiki i animacji, gra trochę odskoczyła technologicznie od poprzednich 4 cześci.
Wiedźmin 3 na mieszance ultra i wysokich działa mi w 60 klatkach. W ACIII fps skacze tak że nie da się grać ;/ Ubi naprawdę nie optymalizuje swoich gier, chciałem wrócić po latach i niestety ale przez problemy techniczne ta gra jest niegrywalna.
Assassin's Creed III PC: 8,5/10
Witam wszystkich graczy. Wątek fabularny można ukończyć w około 11-12h. Ja tą grę ukończyłem aż trzy razy, pierwszy raz w roku bodajże 2016 - potem 2017 i teraz nie dawno po trzech latach po raz trzeci. Gdy przechodziłem ją pierwsze dwa razy wciągnęła mnie i to bardzo, wtedy ukończyłem ją na 90 kilka procent. Dziś natomiast ukończyłem ją w 60%, gdyż nie mam zbytnio czasu.
Co do grafiki jest ona przepiękna, góry - lasy, drzewa, rzeki, miasta takie jak: Boston, Nowy Jork nadają klimat tej grze, wszystko jest elegancko dopracowane. Oraz podoba mi się też to, że w tej grze występuje co jakiś czas zimowy klimat. U mnie na GT 1030 - wszystko na najwyższych wymaganiach w FHD, gra chodziła dość płynnie między - 30-40 kl/s co w zupełności mi wystarczyło.
Muzyka w tej grze również jest zachwycająca, szczególnie ta gdy na początku zdobywamy dla wioski Indian te łupy, muzyka indian na plus. Reszta muzyki również na dobrym poziomie.
Postać Haythama Kenway'a oraz Connora spodobała mi się, fajne dialogi, emocjonująca i porywająca fabuła na plus. Animację oraz walka w grze jest dużym plusem, walczymy szybko, skutecznie i dynamicznie, do wyboru mamy jak zwykle kilka broni np: Ukryte ostrza, pistolet, muszkiet, pałasz, itd. Spodobały mi się również walki na morzu, przyjemnie sterowało się statkiem i walczyło również. Możemy również polować, jakość łupów zależy od tego z czego zabijamy zwierzę, czy z miecza czy z muszkietu, itd. Możemy sprzedać skóry, aby mieć kasę na nowe bronie, stroje, mapy, itp co jest plusem. Możemy werbować do naszej osady nowych osadników, gdy im pomagamy osiedlają się u nas i mamy z nich korzyści. System parkour'u również dobry, dynamicznie i szybko skacze się po budynkach. Wszystko jest zrobione tak jak powinno być i dopięte na ostatni guzik według mnie, bugów nie napotkałem w tej grze co jest plusem. Według mnie najlepsza część Assassin Creed'a, jednym słowem wymiata!
(UWAGA SPOILERY)
Na początku fabuły wcielamy się w Haytham'a Kenwey'a, jesteśmy templariuszem i robimy różne zadania, poznajemy Indiankę, pomagamy jej aby zdobyć własne cele, odnajdujemy świątynie, lecz nie możemy jej otworzyć. Po małym co nie co z Indianką po czasie wychodzi Connor i to nim gramy. Na początku bawimy się w wiosce jako dziecko, przychodzi Charles Lee i jego banda, palą wioske, mama Connora umiera. Kolejno mija lat kilka i Connor dorasta, starsza wioski ukazuje mu jego przeznaczenie, Connor wyrusza do pewnego starca na nauki aby zostać Asasynem, po kilku latach Connor jest w stanie podjąć się zadania zniszczenia templariuszy. Zabija różnych ludzi, Charlesa Lee, Haytama i wielu innych oraz wyzwalamy kraj z rządu tyranów, walczymy o wolność, pomagamy w wojnie o niepodległość i nie tylko. Gdy Connor'owi udaje się to osiągnąć, odkłada amulet w bezpieczne miejsce do swego grobu. Gdy wykonujemy dalsze zadania niestety Achilles umiera, co jest bardzo wzruszające w tej grze i gra nam to na emocjach. Oczywiście wcześniej wcielamy się w Desmonda Milesa, musimy powstrzymać Abstergo i zdobyć kilka artefaktów oraz amulet, aby powstrzymać koniec świata. Udaje nam się to wszystko, Desmondem również grało mi się bardzo przyjemnie. Ukazują nam się dwa duchy, jeden mówi, że możemy zniszczyć ten świat i zacząć wszystko od nowa, a drugi że świat ocaleje jeżeli go wypuścimy. Desmond uwalnia ducha i sam ginie, co jest według mnie głupie. Powinien być wybór co chcemy zrobić, no ale cóż to jest minusem według mnie. Fabułę streściłem, dzieje się w niej dużo więcej. Zagrajcie a się przekonacie.
Polecam tą grę, warto raz na rok ograć ten tytuł, zagrajcie a się przekonacie. To tyle ode mnie. Miłego wieczoru, do usłyszenia!
Chyba jeden z najsłabszych assasynów, i najbardziej irytujący główny bohater który jest aż odpychający, dużym minusem jest także wspinaczka która jest bardzo nie intuicyjna. jedynie co mi się polowało to polowania i muzyka, zdecydowanie lepiej grało mi się w Black F.
Fajna gra w jeszcze fajniejszej epoce , nie mam się do czego przyczepić grało się super . Lokacje jak i cały świat wraz z klimatem na duży plus , postacie też są dobrze zrobione . Osobiście spodobał mi się wątek z Haytamem , jest to bardzo ciekawa i tajemnicza postać i według mnie nadająca się na osobny tytuł z serii AC
Assassin's creed 3 to moja najbardziej ulubiona gra z gier ładna historiia .
A jeżeli chodzi o wszystkie częśći z assassin creed to tylko część trzecia . Tylko szkoda że w assassin creed 3 remastered odnowionej częśći na ps4 zmienili struj aquila bo w assassin creed z ps3 był inny struj .
Jak dla mnie w porównaniu do poprzednich części jest słabsza. Wkurza mnie, że mam pokazane że przeszłam 42% gry, a nadal chodzę z pierwszą bronią, którą dostałam, bo w sklepach nie ma nic ciekawego-ciekawe są zablokowane. Wkurza mnie, że uprościli wchodzenie po budynkach-nieważnie, czy na drodze biegu jest komin, przeszkoda, przepaść między budynkami-wszystko przebiega się trzymając jeden klawisz, nawet jak trzeba wysoko sięgnąć w górę to nie trzeba się wysilać-trzymam klawisz i sam wchodzi. Jestem w rozdziale około 6-7 i robię głównie fabułę-zadań pobocznych brak. Dialogi są nudne, pierwszy raz mi się zdarzyło nie słuchać dialogów. Średnio.
wlasnie skonczylem, niestety bardziej sie z nia meczylem niz czerpalem z niej frajde
na plus:
walory historyczne + opisy miejsc, wydarzen i osob
bitwy morskie a szczegolnie ich klimat
minusy:
pogmatwana fabuła
bohater kleił się do wszystkich scian nieraz mimo ze tego nie chcialem a bylo uciazliwe podczas poscigów
pokićkane sterowanie
duży świat ale co z tego skoro w zaden sposob nie zachecal do robienia misji pobocznych
Gra ma już 8 lat i jest bardzo zauważalne szczególnie po modelach postaci, ale mimo to nie wygląda jakoś okropnie jest po prostu ok ,a sama gra i fabuła zasługuje na ocenę 8/10
Polecam bardzo Assasin's Creed III to jest moja ulubiona wersja z wszystkich części
Wreszcie po raz pierwszy (i ostatni) ukończyłem Assassin's Creed III. Według mnie jest to zdecydowanie najgorszy Assassin's Creed, w którego grałem*. I zarazem jest to zła gra sama w sobie. Mnóstwo złych, nietrafionych, głupich lub irytujących rozwiązań zarówno takich, które już wcześniej były w tej serii, jak i nowych. Jest to chyba pierwszy Assassin's Creed, w którym - po zapoznaniu się z paroma bezsensownymi lub bezsensownie wplecionymi aktywnościami pobocznymi - skupiłem się tylko na wątku głównym, żeby go przejść jak najszybciej, mieć tę grę odhaczoną i ją odinstalować. Jowiszu, więcej frajdy sprawiało mi to bezsensowne zdobywanie flag w części pierwszej niż jakakolwiek czynność poboczna w Assassin's Creed III!
Ze względu na budowę map, kwintesencja serii i to, z czym się ona kojarzy (czyli parkur), kompletnie nie sprawia tu frajdy i wolałem przemierzać lokacje, biegając po ulicy niż po dachach budynków. Podobnie w lesie - nie ma sensu biegać po drzewach, bo szybciej i łatwiej protagonista porusza się po drogach i bezdrożach. Jedyne, co jest jako tako ciekawe w tej grze, to czas i miejsce akcji wspomnień (co z drugiej strony niestety wymusiło taką, a nie inną budowę map). Można by też zwrócić uwagę na bitwy morskie, ale z dzisiejszej perspektywy to za mało - już lepiej zagrać w Assassin's Creed: Black Flag lub Assassin's Creed: Rogue.
Mimo skupienia się na wątku głównym, strasznie mnie ta gra wymęczyła. No i ten denny wątek współczesny, który w Assassin's Creed III osiągnął apogeum denności...
Gdybym nie miał jej za darmo z CD-Action i wydał na nią 30 zł, to plułbym sobie w brodę.
P.S. Czy tylko ja wolałbym grać przez całą tę grę Haythamem, zamiast nudnym i irytującym Connorem?
*Dotychczas, oprócz trzeciej części, przeszedłem Assassin's Creed, Assassin's Creed II, Assassin's Creed II - Brotherhood, Assassin's Creed II - Revelations, Assassin's Creed: Black Flag, Assassin's Creed: Liberation, Assassin's Creed: Rogue, Assassin's Creed: Origins oraz Assassin's Creed: Odyssey. Ponadto grałem kilka godzin w Assassin's Creed: Unity (które i tak już teraz wydaje mi się lepsze od Assassin's Creed III).
Okropna! Masa bugów. Beznadziejne misje. Brak fajnych bohaterów. Bezsensowne kilkusekundowe "spacerki". Za dużo filmików.
Bitwy morskie na plus.
To mój kolejny AC (po II, B i R). Grę ukończyłem w 26h. Poziom synchronizacji 71%.
Plusy:
- fabuła jest dość zrozumiała w porównaniu do AC 2, jest mało "bossów", dzięki czemu można bardziej się wczuć
- dobra historia poza animusem
- walka łatwiejsza niż w AC 2
- możliwość skakania po drzewach
- normalne sklepy (nie trzeba ulepszać jak w poprzednich częściach)
- statki (chyba już wiem dlaczego 4 część uchodzi za jedną z najlepszych)
Minusy:
- różne błędy, 8 razy mi wywaliło grę, gdzie w W3 przy ponad 100h miałem tylko raz
- trochę za krótka
- wprowadzenie drugiego miasta dopiero w drugiej części gry (wg mnie za późno)
- brak szybkich podróży w pograniczu (poza dwoma)
- odkrywanie punktów widokowych nie odkrywa całej mapy
Mimo, że dla wielu jest to jedna z najgorszych części, to mi przypadła do gustu. W porównaniu do poprzednich części dostaliśmy wiele zmian. Fabuła może jest krótka, ale ciekawa. Nie przeszkadzało mi, że w gł. bohaterze jest mało asasyna.
No i kolejny asasyn został przeze mnie nadrobiony. Jak przystało na tą serię odwiedzamy ładnie zaprojektowane i ciekawe miejsca. Boston czy Nowy Jork za czasów rewolucji amerykańskiej robi naprawdę pozytywnie wrażenie, chociaż w dalszym ciągu jednak wolę Rzym czy renesansowe Włochy. No ale co kto lubi. Zostało tutaj wprowadzonych parę nowości czy też usprawnień, które bardzo przypadły mi do gustu. Niech no wspomnę tylko wspinanie po drzewach, bardziej widowiskowa walka(choć trzeba tutaj wspomnieć, że w dalszym ciągu nie stanowi ona wielkiego wyzwania), polowanie na zwierzęta, zarządzanie swoją osadą po przez wykonywania drobnych misji. Największą jednak nowością bezsprzecznie było wprowadzenie sterowania statkiem. Nie mogę się już doczekać, aż zagram w Black Flag, które mocniej się nad tym aspektem skupiło, bo ten element wyszedł twórcą świetnie. Dość jednak słodzenia bo znalazło się parę rzeczy, które nie wyszły twórcą najlepiej. Oprócz występujących drobnych błędach muszę stwierdzić, iż niektóre zadania poboczne były tutaj nudne, choćby takie zlecenia na zabójstwa. W poprzednich odsłonach stała za tym jakaś historia natomiast tutaj podchodzimy do jednej postaci aby aktywować misję i na mapie pokazują się nam pięć celów. No i to byłoby wszystko. Poza tym Connorowi daleko jest do takiego Ezio. W ogólnym jednak rozrachunku bawiłem się naprawdę dobrze. Ciekaw jestem czym mnie uraczą kolejne odsłony.
@kęsik, ty obsrany gówniarzu, gimbusie i niedorozwoju! W temacie o AC3 walisz takie spoilery o zakończeniu ME3?? Żeby Cię szlag trafił, bo tak się składa, że jeszcze nie przeszedłem trzeciej części..
FRAJER
Czy ktoś się orientuje skąd się bierze napis na murach "Don't tread on me"??? Co to oznacza? Tyle wiem, że "Nie depcz mnie" i że Metallica miała taki kawałek w 1991r. No i ten wąż - identyczny jak na okładce "czarnego albumu".
Nie rozumiem fenomenu tej gry. Propaganda muzułmańska (źli templariusze chrześcijanie i dobrzy muzułmanie) mordowanie chrześcijan. To jest poprawność polityczna, która nie powinna być w żadnej grze.
Na wstępie chciałbym powiedzieć, że w grach najbardziej cenię sobie interakcję i żwawe tempo. Fabuła schodzi na drugi plan. W tej części „Asasyna” tempo rozgrywki jest po prostu za wolne. Fabuła nie dość, że wyeksponowana na pierwszy plan to jeszcze powoduje mocne znużenie. Gwoździem do trumny jest ogromny natłok przerywników filmowych (po 20 minutach już pomijałem każdą możliwą cutscenkę) i prostackie misje typu szukanie dzieci po lesie czy zakładanie wnyków na zające. Ba misje typu „Idź za Achilesem”, „Idź za Samem” czy innym płytkim NPCem i słuchaj pierdół równie interesujących co widok ekstrementów w kiblu to dopiero żenada. Klimat też przeokrutnie mi nie podpasował.
Generalnie pomysł na serię Assassin’s Creed jest genialny a sami twórcy mają bardzo bogaty zbiór historycznych okresów i zdarzeń do kreowania kolejnych części. Niestety Ubisoft zachowuje się jak prąd elektryczny i działa po najmniejszej linii oporu. Gracze są już zmęczeni monotonią.
Może tradycyjnie wypunktuję co mi się podoba z co mnie drażni.
+ Menu Theme (niedostępny na oficjalnym soundtracku)
+ QTE przy walkach z niedźwiedziami czy jeleniami
+ Możliwość pomijania większości cutscenek
+ Mechanika (drzewko wyboru broni, bieganie po niemalże czym się da, freelook, misje morskie będące powiewem świeżości w skostniałej serii, broń palna)
+ Taki smaczek: możliwość pogłaskania pieska po wciśnięciu klawisza "E" (wpadłem na to zupełnie przypadkowo)
- Przeładowanie pistoletów trwa zbyt długo przez co utrudnione jest ich używanie w walce. W sumie i tak dobrze ze nasz protagonista przeładowuje broń w biegu bo...
Więcej na Supreme STAMNET: http://supremestamnet.blogspot.com/2016/01/510-jedna-z-gorszych-czesci-ac.html
Gra już na dzień dobry mnie wku...a ( brak możliwości pominięcia filmu , błędy graficzny), Wywaliłem z dysku, nie na moje nerwy toto.
Pracuję przy naprawie sprzętu komputerowego, po wejściu gry Assassin's Creed: Origins mieliśmy już 6 wymian procesora - masakra.!!!
Właśnie ukończyłem swoje pierwsze podejście do tej gry i muszę rzec, że już na pewno do niej nie wrócę. Ponieważ oceniam ją dobre kilka lat po premierze nie patrzę na grafikę ani na rozbudowaną mechanikę świata - nie to mnie zresztą interesuje i wkurza. Ta gra ma tak dużo słabo wykonanych elementów, że ciężko mi znaleźć plusy ale może spróbuję od nich zacząć:
+ gra wciąga
+ bardzo dobrze wykonana implementacja nowej mechaniki tj. pływania statkiem
+ trochę spowalniające tempo ale fajne przedstawienie poruszania się w głębokim śniegu, który ma wpływ na rozgrywkę
+ interesujący konflikt ojca z synem
+ odejście od włoskich realiów
- ale w mojej opinii, zmiana na gorsze realia
- amerykańska wojna o niepodległość jest dość nudnym tematem (subiektywna opinia)
- tak samo częściowo skolonizowane rejony ameryki; nie mogą się równać z pięknem miast włoskich, piramidami egipskimi, rzymem, afryką czy chinami. Naprawdę, rejony USA to jeden z najnudniejszych terenów jaki można było wybrać na miejsce akcji Assassina biorąc pod uwagę to, że ta gra skupia się głównie na łażeniu po miejskich dachach (subiektywna opinia)
- miliony bugów. Już po pierwszych dwóch godzinach gry moja postać dwa razy sfreezowała, miałem jednego crasha, wrogi żołnierz wystrzelił w powietrze, tak samo jak kufel jednego z bohaterów w animacji. Koń czasami się zatrzymywał na płocie i freezował, a animacje i dźwięk potrafiły się rozchodzić. Tak nie powinna wyglądać gra AAA po latach od wydania.
- jazda koniem. Nie dość, że potrafi być bardzo zabugowana to przyśpieszenie, które rzeczywiście robi różnice, trwa 5 sekund. Przez 5 sekund można galopować bo inaczej koń się męczy. Po co w ogóle w takim razie wprowadzać konia?
- zupełnie nieintuicyjny i niewygodny interfejs i ekwipunek. Żeby zmienić z łuku na przywołanie konia muszę przytrzymać R, za pomocą strzałek wybrać konia, a następnie nacisnąć Q żeby go przywołać. Najlepsze jest to, że jak z niego zejdziemy to znowu będziemy musieli powtarzać całą operację od nowa bo slot zmienia się automatycznie znowu na łuk. Do tego można dodać to, że aby coś sprzedać to trzeba każdy towar ręcznie umieścić w slocie co trwa niesamowicie długo i spowalnia akcję. Tę grę robiono pod korzystanie z pada i zupełnie nie przejmowano się problemami ze sterowaniem za pomocą klawiatury i myszki. Gdyby grę zrobiono pod myszkę to cały handel, wybieranie przedmiotu z ekwipunku, zaznaczanie na mapie, trwałoby cztery razy krócej nie spowialniało tak bardzo akcji, która i tak jest niesamowicie powolna.
- miasta są nudne, brakuje w nich ciekawych i godnych zapamiętania elementów czy zabytków, a sama ich konstrukcja nie pozwala wykorzystać potencjału jaki tkwi w bieganiu po dachach
- akcja jest zbyt powolna. Ilekroć przyśpiesza, znajdujemy przeciwnika, którego mamy zabić lub dowiadujemy się czegoś nowego, to nagle nas przełącza na powolny i nudny wątek Desmonda albo karze nam śledzić jakiegoś żołnierza albo robić inną nudną i powolną rzecz. Warto przy tym wspomnieć, że aby rzeczywiście móc robić wszystko co chcemy to musimy grać dobre 10 godzin żeby odblokować wszystkie możliwości/aktywności.
- główny bohater to największy dupek ze wszystkich assassynów do tej pory. Nie mam nic przeciwko temu, że postać wstępuje do Assassynów ze względu na zemstę, czy główny bohater jest gościem spod ciemnej gwiazdy ale Connor to po prostu zwykła szmata. Zabija każdego kogo uzna za wroga, jest głupi, impulsywny i nieogarnięty, traktuje swojego mistrza zupełnie bez szacunku i jedyne co go interesuje to zabicie jego głównych celów, bez zadawania jakichkolwiek pytań. Najbardziej ujął mnie moment kiedy wybrałem się na wyprawę w poszukiwaniu fragmentu mapy skarbu. Mapę znalazł jakiś człowiek przede mną. Taki typ co to zarabia na życie zbierając rzeczy z rozbitych statków. Connor wtedy krzyknął, że to jest jego, że on po to przyszedł i ten człowiek ma mu oddać mapę. Gdy biedny gość zaczął uciekać krzycząc, że on to znalazł pierwszy skarb to Connor zwyczajnie go zabił. Tego bohatera nie da się lubić i nie jestem w stanie życzyć mu nic innego niż żeby jego vendetta się nie udała - a niestety musimy nim kierować i mu pomagać w jego poczynaniach.
- zupełnie zmarnowany potencjał na rozwinięcie pochodzenia głównego bohatera; zamiast dodać jakieś indiańskie rytuały, trochę ich mitologii, pobyć trochę z nimi to dostajemy krótki fragment, w którym sterujemy młodym Connorem. Fragment trwa może pół godziny.
- animacji powtarzalnych czynności nie da się pominąć czyli jeśli po raz setny uwalniamy tak samo wyglądającego NPC z więzienia to będziemy musieli obejrzeć całą animację.
- fabuła średnio trzyma się kupy. Poborcy podatkowi przedstawieni są jako największe zło sprowadzone przez złych władców angielskich na biednych kolonistów. Mało tego, gdy poborcy chcą odebrać należne podatki to mamy ich zabijać tak samo jak każdego kto ich broni. Podatki w tej grze uznane są za kradzież, poborcy podatkowi za złodziei i zupełnie pomija się temat, że to z tych podatków powstają same kolonie! Mury miast, drogi, utrzymywani są żołnierze. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że wysokie podatki były jedną z przyczyn, dla której wybuchła wojna ale chodziło o podatki na towary handlowe.
Myślę, że jednym z głównych problemów tej gry jest umiejscowienie miejsca akcji w XVIII wieku w koloniach brytyjskich. Ten temat może i jest ciekawy ale bardzo trudny do przedstawienia w ciekawy sposób. Ta gra go w ciekawy sposób nie przedstawia.
Ciekawe elementy jak np. kultura Indian zostały zupełnie pominięte, a zamiast tego mamy wojnę o niepodległość, w której, ponieważ ciężko jest znaleźć winnego problemu, to przedstawia się totalnie na siłę poborców podatkowych jako złych złodziei, którzy są winni rozruchom społecznym. (A tak dokładniej to Templariuszy, którzy wysyłają tych poborców). Mamy więc brak wyraźnego antagonisty, gra nam karze stanąć po stronie konfliktu, która to strona jest na siłę przedstawiana jako ta dobra i właściwa, a do tego sterujemy postacią dupka. Jedynym dobrym elementem fabularnym jest ojciec głównego bohatera i jego intencje ale bez dalszych spoilerów.
Już za same bugi nie jestem w stanie zrozumieć jak ta gra dostała 8,5 w recenzji.
Asassin's creed III to jedna z najniżej ocenianych części serii obok Syndicate. Chyba rzeczywiście zasłużenie.
Wielu tu pomija wady tej odsłony jak np:
-Słaby poziom pierwszych 4 sekwencji
-Bardzo nieciekawy projekt dwóch miast. Chyba najsłabszy obok tych z AC I, Revelations, IV (tu akurat nie ma co się dziwić)
-Mało ciekawa epoka XVIII wieku. Poza tym XVIII-wieczne Karaiby z IV i XVIII-wieczny Paryż z Unity bardziej potrafiły zaciekawić
-Jeden z najbardziej oklepanych wątków historycznych, które większość zna na pamięć
-Kiepska wspinaczka
-Nudny bohater rzucający zdania pełne patosu i naiwności 10-latka
-Odejście od klimatów Asasynów co wyszło tylko średnio, a przy AC IV przecież całkiem zgrabnie
Oczywiście AC III ma też zalety jak:
-Gdy gra zaczyna rozkręcać się od 5-6 sekwencji potrafi wkręcić, ale to stanowczo za późno
-Wątek współczesny nadal dobry i spójny z AC I, AC II, AC Brotherhood, AC Revelations
-Tereny poza miastami w lasach wyglądają całkiem klimatycznie
-Ta część dała podwaliny pod bardziej otwarty świat poza miastami i bitwy morskie co było dużym atutem AC IV
Dla porównania najwyżej oceniane odsłony AC II oraz AC Brotherhood zawdzięczają to przede wszystkim temu:
-Najciekawszy bohater Ezio Auditore
-Najlepsza fabuła w serii
-Ciekawe i zróżnicowane zadania więc te odsłony od początku do końca zaskakują
-Klimat
-Epoka Renesansu co ciekawe potrafi wciągnąć, gdy są dobre gry
-Miejsce gry Włochy
-Najciekawszy projekt miast serii w AC II (Florencja, Wenecja) i Brotherhood (Rzym) obok Unity (Paryż)
-Dużo skradania i skrytobójstwa
-Dużo różnorodnej wspinaczki zarowno po dachach i w grobowcach
-Dziennik z opisami miejsc/postaci/wydarzeń historycznych jako jeden z najlepszych pomysłów serii
AC II/AC Brotherhood > AC IV/AC Origins > AC Unity > AC I/AC Revelations > AC III/AC Syndicate
Nie grałem jeszcze w AC Odyssey, które jest w stylu AC Origins
U mnie fory ma okres średniowiecza (AC I) oraz starożytności (AC Origins/Odyssey)
Ale jak widać Włochy z czasów Renesansu końcowki XV wieku potrafił mnie wciągnąć w AC II i AC Brotherhood jak i
co dopiero mnie zaskoczyło XVIII-wieczne Karaiby w AC IV i XVIII-wieczny Paryż w Unity
Nie pasowało mi z serii miejsce gry/epoka z:
AC Revelations - miasto Konstantynopol z początku XVI wieku (Dzisiejszy Stambuł) Tureckie klimaty nie dla mnie
AC III - Boston/Nowy Jork z II połowy XVIII wieku
AC Syndicate - miasto Londyn z II połowy XIX wieku
Jest mnóstwo ciekawszych miejsc i historii do opowiedzenia
AC I - 8 (Gra trochę zestarzała się, ale klimat ma)
AC II - 9,5 (masa zalet i pomysłów/mechanik, które były powielane przez resztę odsłon)
AC Brotherhood - 9 (podobne zalety jak AC II)
AC Revelations - 8
AC III - 7,5
AC IV - 8,5
AC Unity - 8
AC Syndicate - 7
AC Origins - 8,5
kolejne wielkie gówno od zjebanego ubi kurestwa
wydali oni ac 2 ac brotherhood i żadna gra oprócz tych nie jest dobra co rok gorsze szmatławce..
Niestety ale jedyna grywalna część tej serii to Black Flag. Reszta jest wypraną z funu powtarzalną serią zadań które ciągną zwykle słabą bądź bardzo słabą fabułę. I nie inaczej jest w części 3.
pisze tu ze nie po polsku!?
Kurdę liczyłem, że będę pierwszy
czekam z ogromną niecierpliwością, ciekawe czy znów akcja będzie rozłożona w dużym przedziale czasowym jak w "dwójce"
Podobno 30 października premiera, miejmy nadzieję, że się nie opóźni. Mam nadzieję, że nie usadowią jej w zbyt współczesnych czasach, gdzie broń palna będzie na topie, gdyż gra i cały ''kunszt'' assassyna straciłyby sens. Długie wstawki gry postacią Desmonda jak najmilej widziane.
Na moje oko będzie to już skoncentrowane wokół Desmona i czasów "współczesnych". Tak fabuła była prowadzona (bleeding effect itp). Poza tym dzięki temu będą mogli wprowadzić większe zmiany w mechanice.
@up
Tak tak, ma być wyjaśniony wątek Desmonda do końca. Ale chodzi mi o to, żeby jego kolejny przodek, którym będziemy sterować w Animusie nie żył w zbyt współczesnych czasach : P
CZY MI SIE WYDAJE CZY GRA W WERSJI ENG?
Na 100% będzie polska wersja kinowa (napisy).
Mam nadzieje że nie będzie takie krótkie jak AC Revelations i że nie będzie miało tyle błędów co AC Brotherhood
Wszyscy mamy taką nadzieję. Podobno prace nad tą częścią rozpoczęły się po wydaniu części 2. W końcu ma to być zwieńczenie trylogi od Desmondzie. Jest więc czego oczekiwać. Ja mam nadzieję, że autorzy wprowadzą kilka nowych rozwiązań dotyczących rozgrywki.
Oby była najdłuższa z możliwych. I jeśli mają coś spieprzyć, bo się wezmą za udoskonalanie zbyt mocno, to niech lepiej zrobią drugie ACR. :P Nie no, żartuję. Wierzę w nich mocno. I z pewnością grę kupię. Moja kolekcja wszystkich Assassinów wyglądałaby dziwnie bez AC3.
UUU nowy Assassynek już nie moge się doczekać. Altair i Ezio Auditore tych postaci pewnie już nie będzie chociaż kto wie może Ezio. Osobiście uważam że gra rewelka. Właśnie kończe przechodzić Revolutions i gra powiem że zaskakuje.
Powiem jedno : chciał bym jak najszybciej go dostać w swoje ręce.
Chciałbym aby Ubisoft zajęło się w końcu dłuższą rozgrywką gry bo Revelations wydało mi się krótsze od Brotherhood ,lecz fabuła zawsze wychodzi bardzo dobrze.Tylko żeby nie zrobili zbyt grobowej tej gry bo AC 1 było bardzo dobre lecz brak mi było elementów wesołych (wiem to skrytobójca-klimat musi być tajemniczy ale czasami mógł by być weselszy dlatego Ezio był najlepszy ale to tylko moje zdanie).
Mam nadzieję że premiera jakoś szybko :) ale wątpie w to więc pewnie będzie coś około października lub listopada .. Jak by ktoś nie wiedział w tą niedziele 5 marca Oficjalna zapowiedź trzeciego assassina :)) Tak więc trzymam kciuki :)
jaki by nie był i tak czekam cała seria jest dla mnie boska i stawiam na to że po tej części i tak zdania nie zmienie.
Tylko dlaczego mam aż tyle czekać:(:(:(
O co z tym chodzi przecież premiera miała być dopiero w październiku a tu natknąłem się na takie coś
http://assassinscreed.ubi.com/ac/pl-PL/
tu macie te że więcej informacji
Assassyn z łukiem latający z indianami po stepach i dzikim zachodzie, a jedyne rzeczy po których będziemy się wspinać to tipi i drzewa (ironia)... No nieee i jeszcze pewnie multum broni palnej. Coś mi się to nie widzi... W dodatku dotarłem na informację, że premiera ma być przełożona na marzec 2013, ale zapewne to tylko plotka... oby
Po przeczytaniu najnowszych artykułów mam tylko jedną myśl na temat tej gry "To będzie miazga...". Z tego co wyczytałem wnioskuje, iż ACB i ACR były jedynie rozbudowanymi DLC. Te gre tworzą od 3lat, równo z ACB i ACR. Samych przerywników filmowych 3.5godz, a samego gameplay'u będzie z 5x więcej. Nowy bohater, nowy system walki, nowy, mocniejszy silnik umożliwiający uczestniczenie w wielkich bitwach do 1tys osób, a jak by tego było mało twórcy zapewniają, że to będzie najbardziej rozbudowana, a zarazem ostatnia część serii. Coś mi mówi, że to bedzie kolejna gra, którą kupie w dniu premiery i nie pozbędę się jej do końca życia, już robie dla tej gry miejsce obok AC2 , U2, GTA4 i MW2.
Pozdrawiam...
zapowiada sie fajna gra
@grendys11 tak masz rację AC III skończy serię. Bedzie to koniec histori Desmonda. Nie wiem dlaczego chcesz aby ac sie skonczylo. Ta gra jest jedyna w swoim rodzaju. Seria AC to kura znosząca złote jajka. Tak samo Ubisoft jak Activision nie uśmierci marki, ponieważ dużo mają z tego kasy. Tylko martwię się że AC pójdzie w stronę coda- zero nowości i kolejna część rok po roku. Wierzę w ubi że "nie da dupy" i będzie serwowało nam wspaniałe częśći znakomitej serii. Jednak myśle że po wyjściu AC III przydało by się marce trochę odpocząć, bo co za duzo to nie zdrowo. Graczom może się znudzić odgrzewany kotlet. Chociaż Cod jest dziadowski to miliony graczy kupują część po części i wydają po 140 zł za odgrzewanego kotleta
Mam nowe wiadomości o nadchodzącym AC
Info z zakonu ac :
"Co prawda oficjalna zapowiedź była przewidziana dopiero na poniedziałek, na godzinę 18:00, ale dzięki GameInformer mamy już większość informacji o nadchodzącym Assassin's Creed III. W poprzednim newsie prezentowaliśmy Galerię z Assassin's Creed III. Tutaj w rozszerzeniu, znajdziecie najważniejsze informacje. Oryginalny tekst z GameInformera możecie pobrać stąd. Są to screeny wrzucone przez użytkownika woods.
PS. Ze względu na kłopoty techniczne nie widać w galerii miniaturek, ale można klikać w linki - wszystkie obrazki powinny się pokazać.
Informacje o Assassin's Creed III
1. Gra jest tworzona od 3 lat, a prace nad nią rozpoczęły się tuż po zakończeniu prac nad Assassin’s Creed II.
2. W grze zobaczymy nowego, głównego bohatera, przodka Desmonda Milesa.
3. Nowy bohater nazywa się Connor (sam tak siebie określa), chociaż od matki otrzymał imię Ratohnhake:ton.
4. Jego ojcem był Anglik, matka była Indianką. Przypomina on bardziej łowcę lub drapieżnika, nie Asasyna, jakimi byli Ezio czy Altair. Jest to wojownik, który walczy o sprawiedliwość, nie próbując szukać zemsty.
5. Realia rewolucji amerykańskiej oznaczają, że będziemy mieli okazję spotkać w grze takie osobistości jak Jerzy Waszyngton, Benjamin Franklin i Charles Lee. Relacje między Connorem a Waszyngtonem będą kluczową częścią gry.
6. Akcja gry będzie toczyć się w latach 1753 a 1783, w miastach takich jak Boston i Nowy Jork. Wspomniano o takich lokacjach jak Bunker Hill, Valley Forge i Saratoga. Nowy Jork nie dziwi zupełnie po zobaczeniu zakończenia Revelations.
7. W grze zobaczymy dzieciństwo i młodość Connora, który dorastał w plemieniu Mohawków.
8. Wioska Mohawków zostaje w końcu spalona przez kolonistów, przez co Connor decyduje się poświęcić życie w obronie sprawiedliwości i sprzeciwianiu się tyranii.
9. Nasz protagonista będzie walczył po stronie Amerykanów, w sojuszu z Jerzym Waszyngtonem, Benjaminem Franklinem i Charlesem Lee. Jednak nie oznacza to, że wszyscy Amerykanie to „ci dobrzy”, a Brytyjczycy to wcielone zło. Templariusze są wszędzie…
10. Benjamin Franklin nie będzie takim cudownym wynalazcą, jak Da Vinci. Nie wiadomo jeszcze, jaką rolę odegra Charles Lee.
11. W grze będą pory roku, latem przypraży słońce, a zimą tereny pokryje śnieg.
12. Walka i skradanie zostaną zrobione na nowo, Connor jest porównywany do „drapieżnika”. Gracz będzie mógł wspinać się na drzewa i inne elementy środowiska. Będzie mógł walczyć dwoma broniami naraz, np. sztyletem i tomahawkiem.
13. Walka dwoma broniami naraz pozwoli na wielokrotne kontry i zabójstwa w serii.
14. Nie ma już skupiania się na celu, cel zostanie wybrany automatycznie. Kontra i obrona zostaną przypisane pod ten sam przycisk.
15. Można używać ludzi jako żywych tarcz.
16. Walka będzie wymagać ciągłego bycia w ruchu.
17. Będzie mnóstwo dodatkowych ataków, np. strzał z pistoletu pod przyciskiem Y.
18. W lasach będzie można spotkać zwierzęta, np. jelenie i niedźwiedzie. Gracz będzie mógł je zabić, zdjąć z nich skórę i sprzedać, co będzie częścią zupełnie nowego systemu ekonomii.
19. Desmond będzie odtwarzać wspomnienia przez Animusa 3.0. W czasach współczesnych weźmie udział w „ważnych wydarzeniach”.
20. Powraca 100% synchronizacji wspomnień, ale nagroda za 100% będzie większa niż zwykła satysfakcja.
21. Zostanie wprowadzony system punktów kontrolnych, by nie trzeba było powtarzać całego wspomnienia, aby otrzymać 100% synchronizacji.
22. Bractwo albo Gildia Asasynów powróci w pewnej formie, ale to będzie coś innego niż wcześniej.
23. Nie będzie już frakcji Najemników, Złodziei, Kurtyzan ani Romów, ale będzie coś, co je zastąpi.
24. Nie będzie już Obrony Kryjówek.
25. Chociaż Assassin’s Creed Brotherhood i Revelations czasem są traktowane jako gry spin-off, należą one do kanonu. III w nazwie oznacza, że mamy nowego przodka i nowe realia.
26. Nowi gracze nie będą musieli grać w poprzednie części, by wiedzieć, o co chodzi.
27. W grze zostanie wykorzystana nowa wersja silnika Anvil, która pozwoli na pokazanie tysięcy żołnierzy podczas krwawej bitwy, a także bardzo dokładnego widoku podczas zbliżeń kamery.
28. Walka będzie polegać głównie na ofensywie i będzie opierać się na wykorzystywaniu szybkości i rozpędu.
29. Nowy bohater będzie miał tysiące nowych animacji, nie skopiowanych z poprzednich tytułów, które będzie można podziwiać w czasie walki.
30. W grze nie tylko zobaczymy historyczne budynki, ale także historyczne wydarzenia. Przykłady: wielki pożar w Nowym Jorku, wizyta w Valley Forge, które jest aktualnie okupowane przez siły Waszyngtona.
31. Historia skupi się na konflikcie Asasyni-Templariusze, a także na podróży Connora.
32. Dzikie tereny w grze, określane mianem „Pogranicze”, będą zajmować powierzchnię ok. 1,5 razy większą niż wszystkie tereny z Brotherhood razem wzięte.
33. Pogranicze nie będzie puste tak, jak Królestwo w AC1, będą tam misje do wykonania.
34. Będzie można polować na zwierzęta, by zapewnić sobie przychód. Zabicie niedźwiedzia jednym czystym ciosem będzie nagradzane lepiej niż bezpośrednia walka.
35. Connor posiada Ukryte Ostrze.
36. W miarę upływu czasu teren będzie się zmieniać, pole bitwy może przekształcić się w ciągu kilku miesięcy w opuszczone obozowiska.
37. Cały świat będzie zmieniał się wraz z porami roku.
38. Zimą żołnierze będą wolniejsi i będą potykać się w śniegu, jeziora i rzeki zamarzną, pozwalając na dotarcie do nowych miejsc. Da to przewagę Connorowi, który potrafi dobrze wykorzystywać naturalne elementy środowiska.
39. W grze będzie mnóstwo związków i ugrupowań, które będą zlecać zadania. Będzie to zupełnie różny system misji. Przykładowo, długie polowanie sprawi, że otrzymasz zaproszenie do związku myśliwych.
40. Ekonomia będzie opierać się na handlu, będzie nowy system własności, Desmond otrzyma więcej rzeczy.
41. W grze pojawią się zagadki podobne do Prawdy, ale tym razem nie będą one pochodzić od Obiektu 16.
42. Będą nowe zagadki przypominające Tetris z perspektywy pierwszej osoby.
43. Nie wiadomo jeszcze nic o multiplayer.
44. Będzie więcej poziomów platformowych.
45. Prawdopodobnie będzie można zdobywać nowych Asasynów w taki sam sposób, jak w poprzednich grach.
46. Zostanie wprowadzony nowy system rozpoznawalności, bardziej dyskretny i nie karzący graczy za eksplorowanie niebezpiecznych terenów.
47. W grze będzie można szybko podróżować.
48. Strój i sprzęt Connora będzie można ulepszać wraz z postępami w grze, by mieć wrażenie autentyczności.
49. Będzie można przeskakiwać przez wózki albo prześlizgiwać się pod przeszkodami, również tymi ruchomymi. Free running pozwoli także na wyskoczenie z okna na drzewo, a stamtąd na dachy. Będzie on płynniejszy i raczej bliżej ziemi.
50. Nowa, dynamiczna kamera pozwoli na bycie bliżej akcji i oglądanie filmowych ujęć.
51. Będzie nowy system sprintu, po przytrzymaniu klawisza będzie można od razu obrócić się i zacząć uciekać od walki. Będzie można zabijać ludzi podczas biegu, co pozwoli na nieprzerwane ściganie celu.
52. Przewidywane jest około 2,5 godziny przerywników filmowych, odegranych przez aktorów.
53. Twórcy próbują dokładnie odtworzyć wydarzenia i zatrudnili nawet rdzennych Amerykanów jako aktorów.
54. Prace nad tą częścią gry trwały najdłużej, budżet przeznaczony na tę część był również największy.
55. Pierwsza wersja gry zostanie ukończona w ciągu kilku tygodni, resztę czasu deweloperzy poświęcą na doszlifowanie.
56. Gra planowana jest na 30.10.2012. "
Po obrazki zapraszam na zakon-ac.info
Ale się podjarałem, bedzie to najlepsza gra w seri ac.
Ostatnio tak sie podjaralem trailerem Gta V
Motyw skrytego zabójstwa w Revelations odeszedłł na drugi plan może Assassins Creed III powróci do pierwotnego założenia
Mam nadzieję, że zakończą tę serię na AC III bo powoli zaczyna ona tracić na wartości...
W AC I był niesamowity klimat, człowiek w białym kapturze ścigany przez całe miasto po dokonaniu zabójstwa.
AC II wniósł wiele nowych rzeczy, ale od AC:B zrobili z tej serii papkę dla 12-latków... Asasyn skaczący po dachach w 20kg zbroi z toporem większym niż on sam... Jakieś bomby, kombinacje ciosów... WTF?!
oby był nowy silnik graficzny ;)
Przecież będzie ulepszony Anvil na 100%
będzie epicko, świetne lokacja, i nie tylko skradanie się po budynkach, ale też np. w lesie, będzie cud miód i orzeszki! :D
Pewnie ulepsza stary silnik a nie dadza nowego. Wazne zeby mial fabule wyjebana.
Dlaczego w wątkach z komentarzami o grach zawsze jest tyle zjebów ?
Moim zdaniem nie wyjdzie im ta gra za mało czasu mają dopiero co wyszedł Revelations a oni już kolejnego Assasina robią :/ ale zresztą poczekamy zobaczymy..
@imek13 - Chłopie weź sie lepiej nie wypowiadaj jak gówno wiesz, produkcja gry rozpoczeła się tuż po AC II, wiec nei sadze ze to "zbyt mało" czasu -_-
Ja myślę że ta gra im nie wyjdzie. Powinni kontynuować historię przodków Desmonda zaraz po końcu Revelations a nie wyjeżdżać kilkaset lat w przód. Między AC do AC:R nie ma tak bardzo postępu technicznego a teraz planują co zrobić grę w zupełnie innej epoce. Właściwie to nie wiem dokładnie gdzie i kiedy będzie się rozgrywać AC3 ale słyszałem że w Ameryce i to spory kawał czasu po XVI wieku. Będą musieli znacznie zmienić silnik a na dodatek pozmieniać totalnie świat gry i całkowicie zedytować system walki bo chyba asasyn nie będzie biegł z mieczem na armię Napoleona albo nie wiadomo co?! Poza tym nie wyobrażam sobie miast i budynków po których będzie można tak charakterystycznie skakać i zrzucać strażników na ulicę. Jeśli Ubi uda się zrobić kolejną wspaniałą grę to uznam to studio za najlepsze na świecie!
Dragoniasek, przecież wszystko w news'ach jest napisane :P.
Czekam z niecierpliwością!
czoś czuje że bedzie zajebisty juz myslalem ze to koniec tera patrze a tu 3
choc troche dziwne skoro trylogia sie skonczyla i tera bylo brat... i re...
tylko żeby nie doszło do sytuacji jak w przypadku Call of Juralez ;/
że Assassyni bd Jeep-ami się poruszać :(
mam nadzieje że gra nie straci klimatu i za razem będzie długa tak jak AC II, moje wymagania co do gry są olbrzymie mam nadzieje że się nie zawiodę.
to już nie będzie ten assasin:P
bo w ameryce nie ma miast a las to ja mam koło domu.
POZATYM PO CO W AMERYCE i to w takim czasie(akurat teraz uczymy sie o tym na historii o wojnie secesyjnej:P)
jakos mi się nie podoba wolę 1,2,brothera i revke
ciekawsze. chociaż nie wiem bo nie grałem ale raczej mnie to nie przekonuje.
I nie bedzie jak w poprzednich częściach, czyli wspinania sie po domach:P
i tak kupie bo mi się nudzi:D
i jeszcze jedno : OBY BYŁ TRUDNIEJSZY BO MÓJ KUZYN KTÓRY MA 3 LATA ROZWALA KAŻDYCH STRAZN
Czemu teraz są takie banalne gry??
kiedys były lepsze i bardziej intrygujące:D a pozatym i gdy się zabiło bossa na hardzie to się było tak szczęślywym !!
a teraz tylko slashery są w miarę trudne a pozatym race driver grid ale też jet łatwy pare przejazdów i każde dziecko moźe wygrac:PPPPPPPPPP
Mało klimatyczny zwiastun! Spodziewałem się jakiejś boby, a jest przeciętnie... Ciekawi mnie jak będzie wypadała mechanika skakania po drzewach, czy to będzie płynne, czy na każde drzewo będziemy mogli się wspiąć?? Ciekawe. No ale jestem przekonany, że gra wypadnie bardzo dobrze. Pozdrawiam
Miejmy tylko nadzieje że wymagania nie będą jakieś kosmiczne i że jak komuś ładnie śmigało Brootherhood i Revelations to będzie bez problemu chodziło :)
Dla mnie robi się ta seria odgrzewanym kotletem z kilkoma nowinkami.
Dragoniasek to Ty za glupoty opowiadasz? Niby to, ze akcja ma sie dziac w drugiej polowie XVIII wieku ma zmienic tak strasznie sposob walki assasina? a niby dlaczego? dlatego, ze miecze czy szable zostaly zamienione w ciezkie i toporne muszkiety? przeciez to wrecz idealna sytuacja do walki dla takiego zabojcy, ktory doskonale wlada bronia biala. Uwczesni zolnierze nie byli przygotowywani ani troche do walki w lesie czy miastach, a jedynie na rozleglych rowninach. Obejrz sobie film "Patriota" i moze ogarniesz o co mi chodzi:-) Podsumowujac w tamtych czasach taki assasin mialby szerokie pole do popisu:-) gra zapowiada sie ciekawie i nieszablonowo. Widac od razu, ze ubiorem i sposobem walki tworcy nawiazuja do poprzednich serii, chcac pokazac jasno, ze assasini przetrwali kolejne stulecia:-) Bedzie super
Taaa mam nadzieję że nie dowalą za wysokich wymagań. Gra zapowiada się świetnie, nie dość żę Asasyni to jeszcze polowania, łatwiej o kasę będzie i nie znudzi się za szybko. Brawo Panowie, Brawo.
Witam was co do ilości części AC to wszystko jasno bylo podane przed premiera AC I UBISOFT mowil o 4 zesciach nigdzie nie mowili ze nie bedzie podtytułów wiec jezeli teraz bedzie 3 to albo nastepna gra to bedzie AC# (coś tam) albo bedziemy w XXI wieku latali Desmontem jako assassinem
A mi się tam koncept podoba i czekam na drugi zwiastun na E3, no i na samą premierę.
Niektórzy pytają "po co przenosić akcję do Ameryki?" A ja zapytam: a dlaczego nie? Jest to idealny czas, żeby przenieść przodków Desmonda w inne czasy (i to jeszcze tak burzliwe) i na inny kontynent (przecież sam Desmond pochodzi ze Stanów, więc skądś się tam jego rodzina wziąć musiała, nie?). Prawda jest taka, że ta seria potrzebowała nowego wieku, nowego asasyna i nowego miejsca akcji.
Świat gry, samo tzw. 'pogranicze' będzie bardzo duże (1,5 wielkości mapy z BH) + dochodzą do tego dwa miasta (Boston i Nowy Jork) a sama rozgrywka ma się dziać na przestrzeni 30 lat (zmienne pory roku - czad!). Ma być też polowanie na zwierzynę (możne też zbieranie np roślin?), mam nadzieję że wprowadzą crafting (wytapianie kul do pistoletów/muszkietów?). Do tego walka dwoma broniami na raz. Póki co mam wrażenie że będzie z tego taki niby-Assassinowy RDR. Z resztą wszystko co wiemy napisał @Patryk132.
Prawda jest taka, że widzieliśmy tylko kilkanaście renderowanych screenów + trailer-zajawkę a większość znawców już wie że gra będzie do dupy. Gdziekolwiek by nie akcję przenieśli, to i tak byłoby pewno ŹLE. Chociaż założę się, że i tak połowa z tych którzy tak teraz psioczą będzie się zagrywać w ACIII z wypiekami na twarzy.
@_-elowetros-_
Wojna Secesyjna a Rewolucja amerykańska (Wojna o niepodległość Stanów Zjednoczonych) to dwie różne rzeczy geniuszu.
to super że będzie nowy Assassin's Creed III...tylko mam nadzieje że będzie chociaż spolszczona....tak po za tym to ktoś wie kiedy dokładnie będzie....
_-elowetros-_ ustanawia nowy poziom debilizmu.....
PS: tak apropo poziomów to może wejdź w ustawienia, wyłącz PRO n00b i zmień na wyższy...... lub zgłoś się do odpowiedzi na historii i opowiedz o wojnie o niepodległość w ramach wojny secesyjnej
Jestem bardzo ciekaw wymagań bo skoro gra jest na nowym silniku to ciekawe czy wymagania będą strasznie wysokie ...
Właśnie ludzie mylą wojne secesyjną z wojną o niepodległość Ameryki to zupełnie co innego ale nie kazdy o tym wie
A w następnej części co? Asasyni w kosmosie? Ta gra stała się przekombinowana z chwilą gdy nagle pojawiły się czarodziejskie jabłka i latające dziadki.
To będzie bardzo ciekawa gra :) czekam na nią z niecierpliwością. Granie nową odmianą postaci będzie bardzo zaskakujące,samo strzelanie z łuku może być bardzo przyjemne dla graczy.
No na widok screenów, kopara mi opadła na ziemie i niżej ;)
Songeur - Ta, tyle, że to główny wątek tej gry...
jak zobaczyłem screeny to sie zesrałem AC w zimie ! Zajebioza !
Ciekawe czy wezmiemy udzial w "Herbatce Bostonskiej". Nic o tym nie mowili, ale fajnie by bylo :D
Mnie cały czas nie przekonuje wybrany czas oraz lokalizacja, ponieważ jest tyle dogodnych sytuacji na arenie Europejskiej. Dajmy na ten przykład Polskę, zabory aż się proszą by je wykorzystać.
uważam że wszyscy którzy gadają że miejsce słabe nie mają racji.Przecież świetnie wyszkolony assassyn,zwinny doskonale sobie poradzi w gąszczu i kiedy jakieś wolne odziały wroga z muszkietami będą tam się łamac to conor będzie miał pole do popisu a dzięki temu że wróg będzie nowocześniejszy będziemy musieli atakowac z zaskoczenia za co wszyscy pokochali 1 i 2. A nie jak w revelations że jedno wielkie miasto otoczone murym i se ciągle po budynkach skaczemy po jakimś czasie to sie nudziło tak samo jak obrona kryjówek.Wątek Ezia mi sie po Brotherhood już doszczętnie przejadł a teraz wreszcie coś nowego. Dostaniemy drugiego Da Vinci i ogólnie będzie zajebiście jak napisałem wyżej teraz będziemy musieli atakowac z ukrycia a nie napieprzac od frontu bo i tak wygramy. Ale ciekaw jestem czy to będzie asasyn z krwi i kości czy taki początkujący ezio. Niektórzy mogą sie niezgodzic ale nie było by żle gdyby uzbroic desmonda w jakiś pistolet i żeby było kilka ataków na abstergo. Ale co ma byc to będzie ja osobiście uważam że zapowiada się świetnie.
Dlan--> Słabe może nie jest, ale są po prostu lepsze i bardziej klimatyczne miejsca :)
jakie bo mi jakoś nic innego do głowy nie przychodzi w europie to by było zabardzo zmotoryzowane a tutaj technologia dopiero wkraczała
a co do komentarzy typu ''co tak długo jeszcze będą to robic?'' to wole żeby robili to jeszcze rok ale żeby grało się z przyjemnością i było długie jak 2. a minus AC3 jak dla mnie to polowania asasyn to nie jakiś myśliwy co na bułke zbiera
mam pytanie 570036080 bytes to ile to jest GB
Zakładają, że 100 MB = 104.857.600 B to 570036080/104857600= około 5,44
5,44*100= 544 MB
Zatem to co podałeś to nieco ponad PÓŁ GB :)
THX
Witam jak ktoś gra w multi ACR to zapraszam na kanał Team Speak 3, ts.multi-gaming.pl, kanał 65 hasło mrocznebractwo. Jak ktoś nie ma Team Speaka 3 moze saobie sciagnac z tej stronki http://teamspeak-3.softonic.pl/download. Potrzebujemy siedmiu, osmiu graczy, żeby zrobić wyzwania i tym podobne.
Fajnie by było jak by akcja ACIII toczyła się w czasach jak Polska była pod zaborami to by było ciekawe. Ale trudno może w ACIV. Przygody Ezia bardzo mi się podobały myślę że przygody Connora również mnie nie zawiodą.
Zgadzam się z NERO1. Jak napisałem powyżej. Bardzo chciał bym zobaczyć z tamtych epok Warszawę bądź Poznań, ale nie o tym chodzi mi bardzie o aspekt poruszony przez Dlana o technologi. Ciekawe by było zapoznać się z "zaawansowaną" technologię tamtych czasów, a nie jak zostało wspomniane, że w Ameryce to dopiero wkracza.
NP Asasynem był by jakiś polak który pomaga Polsce odzyskać niepodległość. I było by wiele historycznych postaci np: Tadeusz Kościuszko czy też Fryderyk Wilhelm. Dajmy na to Kościuszko dawał by asasynowi nowe zadanie dajmy na to że ma kogoś zlikwidować ukraść jakieś tajne plany zaborców. Asasyn mógł by rekrutować nowych zabójców wysyłać ich na misje że by odbijali miasta z rąk zaborców.
a o jaką konkretną datę zaborów wam chodzi bo jak by nie było jeden asasyn całych nieprzeżyje
może od 1810 do 1830 roku. W grze nie muszą być wydarzenia w 100% prawdziwe polska może odzyskać niepodległość wcześniej.
no tak ale nie możemy zapominac że w asasynie chodzi o wojnę asasyni vs templariusze a ja coś nie widzę powodów dla których mieli by tam byc.
Zgadzam się z tobą .:PAKO:. ja też bym chciał, żeby Ubisoft stworzył wersje Assassin's Creed polska Czy coś podobnego , fakt że było dużo zaborów, powstań itp, lecz zawsze jest to ale, jak ich zachęcić żeby coś takiego stworzyli
mam pytanie do tych którzy są za polską jak wy to sobie do cholery wyobrażacie zabory trwały wiele lat. nie było żadnych ciekawych akcji poza powstaniami które kończyły sie klapą a asasyn w czymś takim nie uczestniczy.I co do cholery robił by tam przodek desmonda??
To zacznijmy tak co robił w Syrii, następnie we Włoszech i jak do cholery dostał się do Ameryki skoro ojcem nowej postaci jest Brytyjczyk. To akurat jest najmniejszym problemem. A czas ustalił bym przed 3 rozbiorem, a przeciwnikami byli by zaborcy. A, że było już tak wcześniej i później templariusze znów urosną w siłę. Sposób się znajdzie. Ale nie chodzi tyle o Polskę tylko ogólnie by akcja toczyła się Europie np. Rewolucja Francuska także ąż się prosi o wykorzystanie. Nieprawdaż?
Ciekawe czy pójdzie na moim kompie. Mam procesor AMD Athlon(tm) II X2 250, pamięć ram 2 GB i kartę graficzną GeForce 9600 GT. proszę o szybką odp.
Pako w tym co mówisz jest wiele racji ale zobacz że w ameryce również np.wiele postaci historycznych świetne tereny bo jak dla mnie fajna będzie walka w górach albo w lesie i tam sie bardzo dużo dzieje a rewolucja francuska (przynajmniej tak mi sie zdaje) była szybka i mało krwawa a tam jest prawdziwa wojna a nie jakaś chłopska rewolta. A co do braku miejsc wspinaczki w mieście to jak dla mnie nie muszą tam byc miasto będzie miało pewnie formę raczej do zabijania ludzi i wykonywania misji a pogranicze do wspinania np po górach.a na koniec pako no właśnie ojcem postaci był brytyjczyk a oni mieli tam kolonie i walczyli z Indianami.I zastanawia mnie czy to ojciec czy matka był asasynem bądz była ale raczej ojciec
Zaloze sie ze gdyby dali Francje to reszta by sie pytala czemu nie ameryke. Nikomu sie nie dogodzi, wiec czeba sie pogodzic z tym co jest. Ja osobiscie nie wyobrazam sobie jak to moglo by sie odbywac w Polsce. Jak o tym mysle to odrazu w glowie mam lekture Aleksandra Kaminskiego 'Kamienie na szaniec'.
W aspekcie ojca chodziło mi bardziej o to jak od Włocha który wyjechał do Konstantynopola, przechodzi to na Brytyjczyka. Bardziej o to mi chodzi. A sprawa gór, pól itd. też mi się podoba ale musisz przyznać, że na ten przykład w Polsce było by to samo nieprawdaż. No cóż jak wspomniał Mateonoha nikomu nie da się do końca dogodzić. Więc tym aspektem zakończmy temat sprawy lokalizacji ACIII, ponieważ jest to bezcelowe.
dokładnie:D .Teraz mnie zastanawia jak będzie wyglądac conor jako asasyn(nie chodzi mi o wygląd w dosłownej formie).Chodzi mi o to czy będzie od urodzenia w tej wiosce indiańskiej na Asasyna wychowywany czy jak Ezio pozna dopiero ich historię jak im chate spalą.Co o tym myślicie??
Sadze, ze to bedzie cos typu 2 czesci. Zabija nam bliskich, spalom wioche ,a potem zemsta na skurwielach
No bardzo możliwe ale wydaje mi się że on będzie bardziej z swoim ojcem współpracował niż z indianami bo przecież skąd indianie mieli by wiedziec o templariuszach
Ale ma być że nikt nie jest święty, pewnie będzie też dosrywanie jakiemuś innemu plemieniu indian.
W grze będzie dużo moralnych wyborów, morza powiedzieć, że nic nie będzie czarne i nic nie będzie białe. Gracz będzie miał pełną swobodę wyboru, do nas będzie zależeć kto zginie a kto żyć będzie. Zapowiada się ciekawie. A co do początku będzie mniej więcej jak mówisz Mateonoha tylko, że nie będzie szukał zemsty, lecz sprawiedliwości. Radze poczytać trochę na tej stronie http://www.zakon-ac.info/ac3-zapowiedzgameinformer. Miłej lektury.
czekam z niecierpliwością!!! wszystkie części od 1 do revelations mam na pc. szkoda że to ostatnia część ( tak przynajmniej twierdzi UBISOFT)
@kastet11
Ostatnia ? skąd masz tą informacje ? bo ja słyszałem jak jeden z producentów mówił "Po AC revelations mamy zająć sie następną częścią która ta z kolei nie będzie ostatnią" Może podali jakieś nowe info...
Pewnie beda wychodzic jeszcze podtytuly
No bardzo możliwe że będą wychodzic podtytuły ale ja bym nie chciał żeby to znów trwało 2części jak u ezio bo w revelations mi ezio już zupełnie się znudził.A co do wyborów o których mówił pako to czy mi się zdaje czy to będzie coś w rodzaju RPG
Sadze ze cos typu gta 4 czy zabic czy nie
No ale wydaje mi się że te pogłoski to bujda bo gracz rozmawia dopiero wtedy z ofiarami kiedy je zabije chyba że na jakieś radzie asasynów ustalają kto kogo zabija
@Pako
"W aspekcie ojca chodziło mi bardziej o to jak od Włocha który wyjechał do Konstantynopola, przechodzi to na Brytyjczyka."
Normalnie? Poza tym Ezio potem wrócił z Sophią wo Włoch, gdzie mieszkał do końca życia. Pomiędzy Revelations a trójką będzie różnica ponad 300 lat, więc nie widzę żadnego problemu w tym, że ojciec Connora będzie Brytyjczykiem. Już przecież któreś dziecko Ezia (od którego 'wywodzi się' bezpośrednio Desmond) mogło trafić na Wyspy Brytyjskie, przecież to nie było wówczas niemożliwe, nie wspominając już o późniejszych przodkach, przecież 300 lat to prawie 10 pokoleń! (jeśli przyjmiemy że każde nowe pokolenie rodzi się co 30 lat).
Zgodzę się z Palles bo np. templariusze by zadomowili się zbytnio w wielkiej brytani i asasyni tam przybyli i w tym potomek ezia potem by była eksploracja ameryki i tam też musieli stworzyc jakiś przyczółek a ojciec conora podczas misji spotkał matke conora.Proste
Przecież już w Brotherhood wysyła się asasynów do Londynu.
Świat AC jest moim zdaniem tak zbudowany, że tak na prawdę w pewnym momencie Templariusze i Asasyni są wszędzie bez względu na kraj czy kontynent. W grze na FB "Project Legacy" podczas I wojny światowej jeden z asasynów (Brytyjczyk) zabija templariusza (Niemiec) ukrytym ostrzem w czasie trwania zawieszenia broni w Boże Narodzenie.
Na Assassin's Creed wiki można znaleźć:
"As the reach of the Old World spread to the New, the Assassins' followed to ensure they were able to protect it from any advances the Templars made. In 1503, the Italian Assassins under Ezio, sent their recruits to recover a map of the New World made by Piri Reis. Using this map they too began to send their men to America.
In 1510, the Assassins in Florida recruited Alonso Carlo, and his adopted son, Miguel Ramón Carlo de Lugo, to their cause. In 1521, Carlo was tasked with stopping the explorer Juan Ponce de León from reaching the Fountain of Youth, where they knew he would find a Piece of Eden. While Miguel distracted León in conversation, a poisoned arrow killed León, and Miguel escaped.
In the mid 18th Century, during the French and Indian War and the American Revolutionary War, an Assassin named Connor was operating in the area.[16].
In 1865, the Templars planned an assassination attempt of their own on the incumbent United States President; Abraham Lincoln. Though it succeeded, the murderer, John Wilkes Booth was later hunted down and killed by Assassins."
Czy tylko ja tak mam, ze chcialbym zobaczyc elementy RPG w AC III?
Chodzi mo o cos w stylu, level 1 szybciej zadajesz ciosy mieczem, level 2 skaczesz dalej etc.
No niewiem ale mi sie cos takiego wydaje ciekawe.
Skończcie już z tymi dyskusjami skąd Connor wziął się w Ameryce. Altair, Ezio i Connor NIE SĄ spokrewnieni, mają natomiast wspólnego przodka - Desmonda. Wiem, że po ograniu dotychczasowych części, może się to wydawać dziwne (bohaterowie mają prawie identyczne twarze, ta sama blizna na wardze) ale tak to sobie właśnie twórcy wymyślili.
w 100% zgadzam się z jarooli bo jeżeli ktoś za punkty w grze odblokował w AC2 grobowiec auditore to wiedzą że ezio jest potomkiem marco pollo a marco pollo był zwerbowany przez altaira więc byli pewnie dalekimi kuzynami a Pollo najwidoczniej też posiadał orli wzrok tylko go nie odkrył albo u ezia było więcej genów pierwszej cywilizacji a conor jest pewnie potomkiem kogoś z auditore ale wątpie by ezia może np. Claudi
a jak waszym zdaniem powinna wyglądac fabuła?
Mi gra się podoba (jak na razie). Mam nadzieję, że premiera się nie przesunie.
Ja w grze chcę zobaczyć Tadeusza Kościuszkę!
*up-jeszcze lepszy bo nie wiem jak waszym zdaniem ale mi Ezio w Revelations już znudził
Co za duzo to nie zdrowo. Jednak dla mnie Ezio zawsze byl zajebisty, jest i bedzie tak jak Altair. Zobaczymy co z Connorem.
sądze,że będzie podobny do altaira a nie do ezia bo ezio był trochę rozkapryszony,póżniej co prawda dojrzał ale niektórych nawyków się nie oduczysz a conor był jak altair od małego nie miał łatwo
Wyszedl triailer pare newesow a tu na forum juz fabule ukladamy xD
PS: PANOWIE CZY KTOS WIE CO TO MA KURWA ZNACZYC http://www.youtube.com/watch?v=m97gIM2NHcE
*up-tak już jest ten świat ułożony ale układanie fabuły przynajmniej skróci czas czekania na grę
Mam nadzieję, że wydadzą demo
Lata 17XX? O, to już samochody z napędem parowym były. W AC IV już będziemy spalinówką śmigać.
@up jesli wyjdzie assassin IV
Kiedy nastąpi premiera na PC?
30 października.
Jasne, ale kiedy nastąpi ta prawdziwa premiera na PC?
30 października.
Mhm. I jesteś w stanie mówić to z kamienną twarzą?
Możesz mnie pytać tyle razy, ile chcesz. Odpowiedź zawsze będzie taka sama.
No dobrze, zmiana tematu. Kiedy ogłosicie przesunięcie terminu wydania wersji PC?
...
no to teraz będzie w co grać
Po pierwsze Ezio miał jedno dziecko,córke.Po drugie Conor jest pół amerykaninem pół indianinem.Po trzecie gra może byc troche pozniej bo wycieli połowe pracy m.in. harpun,skalpy,Filadelfie pierwsze miasto w grze.
Zauważyliście że coś dziwnego dzieje się z tymi edycjami? Edycja Freedom zniknęła ze sklepów (wszystkie edycje, nie tylko PC), między innymi z Muve i Ultimy. Można ją kupić (chyba) tylko na stronie Ubi (exclusive?). Niestety sam transport do polski wyniesie w tym przypadku od 40 do 80zł. Nie ma mowy żebym to kupił ;>.
Co ciekawe ze strony Ubi wyparowała edycja Join or Die, którą normalnie można kupić w innych sklepach...
Natomiast edycja specjalna (ta z dodatkową misją i niczym więcej), dostępna jest TYLKO na stronie Ubi i TYLKO w wersji elektronicznej (do pobrania). Pudełkowo (z tych zwykłych edycji) nabyć można więc, jedynie wydanie pozbawione WSZELKICH dodatków...
Polityka Ubi jest co najmniej dziwna...
A czytaliscie, ze UBISOFT rozważa stworzenie wersji na PC tylko ze sterowaniem na PADA. OMG to juz jest lekka przesada ;(.
Nie sądzę,żeby tak zrobili
Tutaj artykuł odnosnie pada na PC
http://gry.interia.pl/pc/news/assassins-creed-iii-chcesz-grac-na-pc-kup-pada,1777832,4045
Mnie ta wiadomośc strasznie zasmuciła,ale na szczęście mam xboxa więc nie jestem tym bardzo zmartwiony.Chociaż w assassyna wolał bym pograc na pc.
żlę się wyraziłem zasmuciła po lubię grac na PC ,a nie jestem zmartwiony to nie wiem czemu napisałem. Sry za złe wyrażenię
A czytaliscie, ze UBISOFT rozważa stworzenie wersji na PC tylko ze sterowaniem na PADA.
Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
Co!!! wejz mi tu z gothiciem z takim gównem tu nie wyskakuj bo to jest dopiero gowno
Up- Choć jestem wielkim fanem AC, to nie oznacza że nie lubie gothica, a ty go bardzo obraziłeś. Rozumiem że może ci się nie podobać, ale nazwać tą grę gównem=wydać na siebie wyrok śmierci. Żądam tu od ciebie na forum przeprosin za gothica! ps. dopisywać się kto jeszcze...
JA
Czemu niby ma przepraszać? Ma prawo wyrażać swoje zdanie, gdyż taka jest ludzka natura. Przeprosić może jedynie za wulgarne słownictwo ot co.
A ja lubie gotchica ;p mam wszystkie czesci z dodatkami po za ta najnowsza arcania bo te czesc faktycznie sknocili ...