Ja rozumiem, ze w grudniu nie wychodzu nic wiecej niz SW:TOR ale litosci dopoki nie dojdziecie do 50 lvl zrobicicie jakies raidy to nie opowiadajcie o grze po kawalku :P
Niestety jestem już za stary na kolejne MMO - grałem w betę i wynudziłem się za wsze czasy - gra dla nowicjuszy będzie jak najbardziej wciągająca, ale dla reszty wtórna - ileż razy można iść zebrać tyle a tyle jakichś ustrojstw, zabić "n" tego a tamtego itd. - nudy. Historia pewnie ciekawa natomiast świat SW jest już tak przeżuty do granic możliwości, że nic nowego tu nie ma a wizja stworzona przez Andersona została już w Kotorach zastąpiona wizją tym co znamy od lat - generalnie nud, wtórność i zaskoczenia z serii "tak , tak wiemy że to pewnie będzie twój ojciec, siostra cioteczna czy pradziadek " itd itd.
a ile razy można ganiać za tym fragiem w shooterach, ile razy ścigać się kolejny raz w samochodówce, ile razy ratować świat w rpg, ile razy grać w te same mecze w fifie?
Trzeba po prostu lubić ten gatunek, u mnie w gildi włącznie ze mną wszyscy są albo zachwyceni, albo przynajmniej bardzo im się gra podoba.
Wbrew temu co tu wyżej napisano że to mmo dla samotników, to w SWTOR spotkałem więcej contentu grupowego niż w kilku ostatnich mmo w któe grałem, w WoWie to już w ogóle śmiech na sali bo poza instancjmi levelujesz zupełnie sam, nie ma żadnych grupowych questów. Na każdej planecie, począwszy już nawet od startowej występują zony z silnymi mobkami, do których prowadzą nas tzw heroic questy, oczywiście od początku nie przygniatają nas poziomem trudnosci, ale na wyższych levelach robi się już ciekawie, imo niektóre z nich są trudniejsze niz flashpointy
(i nie mam tu na myśli tylko Eseless/Black Talon).
Wg mnie SWTOR to najlepsze mmo w jakie w życiu grałem, bo zawiera w sobie elementy z każdego innego mmo i dodaje od siebie całkowite novum w tym gatunku czyli rozbudowaną fabułę, system towarzyszy, system lojalności, system przynależności do jasnej/ciemnej strony, nawet te walki kosmiczne na które ludzie narzekają są jednak nowością i czymś interesującym i znam wielu ludzi którym bardzo się to podoba.
Coz, wiekszosc gier cRPG (nie tylko MMO) polega wlasnie na zebraniu/zabiciu tylu i tylu jakichs ustrojstw, ewentualnie pogadaniu z tym i tamtym :) TOR nie odstaje tu od schematu. Tyle, ze w przeciwienstwie do niektorych MMO, TOR ma ten fajny sosik fabularny, ktory sprawia ze zniszczenie n-tego generatora czy znalezienie 5ciu identyfikatorów wydaje sie jakos bardziej emocjonujace, bo jest elementem wiekszej fabularnej ukladanki. Ja wiem, ze to troche sciema, ale sciema dobrze zrobiona, do tego stopnia ze nie przeszkadza mi, ze mnie twórcy z lekka robia w jajo :-)
TOR naprawde mocno przypomina mi KOTORy, zarówno fabularnie jak i wizualnie, dla mnie to plus :) Poki co, gra mi sie podoba i mnie nie nudzi (nudza mnie kolejki na serwery, ale to osobna sprawa).
BTW, kto to jest Anderson, ktorego wspomniales?
"MMO dla samotników" to krzywdzące określenie, serio. Ponieważ nieobeznani z tematem pomyślą sobie, że jest to gra POZBAWIONA elementów grupowych, albo traktująca je po macoszemu. Podczas gdy TOR oferuje wszystko to, co inne gry ("battlegroundy" PvP, dungeony, rajdy w endgame), a ponadto dodaje historię, dialogi i towarzyszy.
A co do płatności - utrzymanie wirtualnego świata raczej nie ma tu nic do rzeczy. Guild Wars 2 udowadnia, że można zrobić MMO bez abonamentu. Po prostu TOR kosztował cholernie dużo, dlatego brak abonamentu byłby strzałem w stopę ;p
Co do samej gry, to już mówiłem - fajne MMO, jeżeli ktoś lubi tradycyjne dla gatunku rozwiązania. Ostatnie duże tradycyjne MMO. Star Wars + BioWare + znajoma mechanika = sukces.
Cena sugerowana 199 zl, miesieczny abonament 55 zł, a grę dostajemy wyłącznie po angielsku. Szkoda słów dla wydawcy. EA oszczędza na wszystkim. Dobrze, że nie będzie Mass Effect 4 bo pewnie tam już też gralibyśmy wyłącznie po angielsku.
Aha, jeden fragment tekstu mnie rozwalil:
trzeba jednak spojrzeć prawdzie w oczy. Nie jest to coś, do czego przywykł współczesny gracz. Teraz na topie jest dynamika potyczek i tyle umiejętności, ile zmieści się na guzikach konsolowego kontrolera
Bo przeciez gry MMO to ta sama nisza ekologiczna co button-mashery... Ech, rece opadaja jak sie czyta takie dziwactwa :)
Komu Wy te gre chcecie "sprzedac"? Konsolowcom od Modern Warfare? :)
Jasne, interfejs TOR jest zupelnie inny niz interfejs w Modern Warfare czy co to tam teraz jest na topie, ale inny interfejs niz Modern Warfare maja tez gry strategiczne, wszelkie inne erpegi, nawet wyscigówki, wiec to taki co nieco niezrozumialy paragraf :)
Interfejs w TOR to jest dokladnie to, do czego przywykl wspolczesny gracz MMO (a i nie tylko, w sumie w Dragon Age interfejs tez byl podobny). Bioware poszlo troche na latwizne i zdecydowali sie nie ryzykowac z eksperymentami
ja jestem typowym RPGowcem i mialem stycznosc z paroma produkcjami MMO, mmo to nie jest typowe RPG i nigdy nie beedzie, wieje nuda po jakims czasie
tyle w tamacie.
i dodaje od siebie całkowite novum w tym gatunku czyli rozbudowaną fabułę, system towarzyszy, system lojalności, system przynależności do jasnej/ciemnej strony, nawet te walki kosmiczne na które ludzie narzekają są jednak nowością i czymś interesującym i znam wielu ludzi którym bardzo się to podoba.
Tzn. Co jest konkretnie tym novum? System towarzyszy brzmi znajomo, loyality juz gdzies widzialem, podzial na frakcje to ma prawie kazdy mmorpg. Mozna precyzyjniej?
Oyciec czy ja coś napisałem o frakcjach? chodziło mi o moralność, bo questujac zdobywamy punkty jasnej i ciemnej strony, zależnie od twoich wyborów (też całkowita nowość w grach mmo, zakończyć quest na wiecej niż jeden sposobów). Loyality i tak rozbudowany system towarzyszy to chyba widziałeś ale w grach single player, bo zapewniam cię że nie ma w żadnym innym mmo tak rozbudowanego jak tutaj (zwykłe pety się nie liczą, te pachołki z Guild Wars to też zupełnie inna bajka)
Qyzen - no wlasnie dlatego pytam. Bo najpierw piszesz mnostwo nowosci po czym wymieniasz rzeczy, ktore sa w wiekszosci mmorpg. Morality system to mial nawet runescape, system towarzyszy - przez moment probowalem jakas azjatycka produkcje gdzie caly czas biegalo sie cala grupka, heroic questy (trudniejsze, grupowe) tez widzialem w wielu mmorpg.
Pozostaje tylko te konczenie questow na kilka sposobow. W sumie nic rewolucyjnego, ale na teraz nie moge przypomniec sobie zadnego mmorpg z tym ficzerem.
A pytam, bo sam jestem zainteresowany tym tytulem. Zreszta juz bym pewnie gral gdyby nie "swieta bez komputera" u rodziny :p
Powiem krótko - TOR wyjaśnił mi na czym polega istota MMO. Wcześniej żadnej innej grze się to nie udało, psioczyłem na nie na prawo i lewo. Bioware nie stworzyło nic oryginalnego, ale doskonale wymieszało najciekawsze składniki z wielu innych tego typu tytułów. Z wrogo nastawionego typa stałem się fanem wspólnego grania - miła odmiana po wielu latach singlowego baraszkowania.
Oyciec:
Nie oszukujmy sie, TOR nie probuje odkryc Ameryki. Twórcy wybrali raczej bezpieczne, sprawdzone rozwiazania i nie silili sie na eksperymenty, ktore moglyby sie ludziom nie spodobac. W sumie najciekawszym rozwiazaniem jest ta dosc rozbudowana jak na MMO warstwa fabularna - nie jest to moze zupelne novum, ale jak na produkcje MMO to jednak robi wrazenie swoim rozmachem (nawet jesli ta warstwa fabularna ukrywa pod soba zestaw misji typu "przynies, podaj, pozabijaj").
Cala reszta to zestaw elementów ktore byly juz w tej czy innej formie w innych produkcjach, aczkolwiek musze przyznac ze calosc jest poskladana na tyle sprawnie, ze robi na mnie bardzo pozytywne wrazenie. Poki co nie martwie sie nawet o to, ze jak w kazdym MMO w koncu bedzie troche nudno, bo ile mozna robic te same dungeony czy daily questy... Ale poki co, dostaje sie tak jakby 8 KOTORów, jako ze kazda postac ma wlasna fabule, wiec jak mi sie potem znudzi to trudno, przestane placic abonament ;)
Ale licze ze sie nie znudzi. Poki co jest bardzo fajnie.
Ja tam nadal czekam az ludzie dobija 50 lvl.
I wypowiedza sie na temat NAISTOTNIEJSZEJ rzeczy w MMO czyli o end- gamie. Wybaczcie ale wszystko co jest po drodze czyli questy, fabula jest wspaniale ale ile mozna placic abonament za single player ? ( tak tak wiem ze sa instacje i questy grupowe ale ile razy w kolko bedziecie je robic ? - tymbardziej ze nie prezentuja soba zadnego poziomu trudnosci ).
Obym sie mylil i ten 1 raid ktory jest dostepny ( jest ich wiecej ? ) byl naprawde jakims wyzwaniem. Jak uslysze ze w ciagu miesiaca od premiery ubito wszystko co sie da to uznam, ze dobrze zrobilem nie tracac czasu na singleplayerowe MMO. Wybaczcie ale w singla to sobie na jakims prywatnym serwerze zagram jak bedzie dostepny - placic abonamentu za SP nie mam zamiaru :)
i do wszystkich ktorzy sie zaraz na mnie rzuca: JA CHCIALBYM sie mylic bo z mila checia usiade do nowego MMO. Ale skoro mam wielkie watpliwosci co do KLUCZOWEJ sprawy w tego typu produkcjach to po prostu odczekam swoje, poczytam, poobserwuje. Nie bede sie rzucal na hurra! bo gra ma mi nie starczyc na miesiac tylko najlepiej na lata ( o ile to mozliwe przy nadchodzacej premierze Guild Wars 2) :))
TOR na pewno nie jest rewolucja i raczej nie mial nia byc. Posiada po prostu wszystko to, co sprawdzilo sie juz w tym gatunku. Niektore elementy sa ulepszone, niektore uproszczone, ale wszystko to juz widzielismy w innych produkcjach. Wielkim plusem jest fabula i voice acting, dzieki ktoremu questy typu zabij 20 mobow, zniszcz 4 generatory itp, wykonuje sie o wiele chetniej niz w innych MMO. Dla mnie jedynym zastrzezeniem jest poziom trudnosci i nie moge uwierzyc, ze zgadzam sie z Emisariuszem... :P. Np wyzej wspomniany Black Talon (tzw Heroic 2+) zrobilismy ze znajomym za pierwszym razem we dwoch bez zadnego wipa - zreszta podobnie bylo z innymi tzw HC. Moim zdaniem mogli to po prostu nazwac questami grupowymi, bo raczej samemu mogloby byc ciezko, ale zeby od razu heroic? Hmmm... Do tej pory zdarzylo mi sie chyba zginac tylko raz, a mianowicie wjezdzajac platforma na wyzsze pietro, stanalem na krawedzi i jakos zmiazdzylo mnie o sufit... :). Oprocz tego gildijnie ubilismy 3 world bossy, ktore tez nie sprawily nam problemow. Mam nadzieje, ze dalej bedzie bardziej wymagajaco.
Grając we wszystkie praktycznie mmo na rynku muszę powiedzieć że do tego etapu 30 level nigdy jeszcze się tak dobrze nie bawiłem, próbowałem jeszcze po stronie sith BH i muszę powiedzieć że gra jest tak samo wciągająca i tak samo inna, na pewno skończę grę wszystkimi 8 klasami + wybiorę sobie jedną postać main do raidów. Rewelacyjna gra i ciężko jest mi się na chwilę obecną zdecydować co jest lepsze Skyrim czy SWTOR jako gra roku ?
Emisariusz:
A kto powiedzial, ze endgame jest najistotniejszy? jest najistotniejszy dla Ciebie, ale ja lubie sie dobrze bawic levelujac, a nie zeby nabijanie poziomów bylo bezmyslnym i bezklimatycznym grindem jak w WoW :)
A co do szybkiego ubijania, to Deathwing padl jakos parenascie godzin po patchu chyba? :)
Alex:
Spotkalem sie z opiniami, ze Bounty Hunter ma najlepsza fabule. Nie wiem, gram BH i mi sie bardzo podoba, ale nie mam odniesienia do innych (nie liczac 10 poziomów Inkwizytora z bety, tez wygladalo fajnie).
SW TOR będzie pierwszym mmo za jakie zapłacę (nie nie piraciłem innych grałem w coś jak było free to play i wywalałem po 3-4 dniach z dysku), bo jest pierwszym, które zapewnia to czego nic inne nie czyli:
fabułe (dla mnie bardzo się liczy w grach z rpg w opisie)
jakieś wybory moralne, system lojalności i jasna/ciemna strona
kocham Star Wars
@ ||Peter||
Na normalu moze tak, ale musisz brac pod uwage to, ze Ci, ktorzy ubili go w pierwszy dzien, trenowali wczesniej na serwerze testowym i padali tam xxx razy. Gdy patch w koncu ujrzal swiatlo dzienne, oni znali juz mechanike walki na pamiec, a chodzi o to, ze w TOR nie znasz kompletnie danej instancji HC, a robisz to bez problemu. Do tej pory Deathwinga na HC polozyla tylko jedna gildia.
Co do levelowania, to W WoWie na poczatku (jak na tamte czasy) tez bylo spoko. Teraz jest wszystko ulatwione i przyspieszone aby nowi gracze jak najszybciej doszli do end-gameu. Jezeli TOR dozyje 3 dodatkow, to jestem pewien, ze levelovanie tez juz nie bedzie takie "cool" jak dzisiaj.
@Peter kolega wyzej wytlumaczyl Ci o co chodzi z poziomem trudnosci. Ja od MMO oczekuje jednak zeby po fajnym lvlowaniu gra nie wymuszala na mnie zebym z nudow zaczal lvlowac nowa postac. End game jest naistotniejszy bo MMO to nie gra Single player - musisz cos robic po zdobyciu max lvlu a nie odkladasz gre na polke.
Gdy zaczynalem grac czy to w Guild Warsa czy to w WoW'a musialem czasami wiele razy wipowac by przejsc pewne momenty gry... A z tego co slysze tutaj nie ma takiego problemu.
Emisariusz ma racje, najbardziej mnie boli fakt jak wypowiadaja sie ludzie o mmo ktorzy nie grali w mmo lub grali tylko miesiac i sila sie na bycie specjalistami... tak jak zostalo juz powiedziane w mmo end-game + raidy (24 osoby) + oblężenia + pvp to jest najwazniejsze i sklada sie na podstawe kazdego dobrego mmo, w Star Wars tego nie znajdziesz, mozesz sobie co najwyzej pograc w COOPIE z kilkoma ludzmi
Cradle of Filth --->
"w mmo end-game + raidy (24 osoby) + pvp "
To dotyczy 10% graczy nawet w WoWie. Większość ludzi do end-game tak opisanego nie dochodzi.
Soulcatcher -->
no co ty mowisz, ja gram w AOC juz od 3 lat i 90% graczy ma ostatni 80 lvl i sie bawi na end-game bo naprawde jest co robic (duzo instancji , mini gry pvp, oblezenia , massive pvp) w przeciwienstwie do low lvl gdzie praktycznie jest o wiele mniej do roboty...
p.s zebranie calego setu T1 iT2 dla jednej postaci zabralo mi ponad rok, juz nie wpominam ze jest jeszcze T3 I T4 ale zeby tam sie dostac i miec jakies szanse w 24 osoby to kazdy musi miec przynajmniej Tier2
"i 90% graczy ma ostatni 80 lvl"
Wszystkich pięciu.
"...end-game + raidy (24 osoby) + oblężenia + pvp to jest najwazniejsze i sklada sie na podstawe kazdego dobrego mmo, w Star Wars tego nie znajdziesz, mozesz sobie co najwyzej pograc w COOPIE z kilkoma ludzmi"
Najbardziej mnie boli fakt jak wypowiadają się ludzie o SW:TOR ktorzy nie grali w SW:TOR...
A wracając do tematu...
SW:TOR jest w dużo większym stopniu nastawione na grę w grupie niż większość popularnych MMORPG. Nie wiem skąd się wziął ten mit o MMORPG dla jednego gracza.
@Cradle of Filth H
ahahahaha rozwaliłeś mnie do końca. A powiedz mi jak end game w AoC wyglądał miesiąc po premierze (w ogóle go nie było! pvp też nie!), jak wyglądał rok po premierze (nadal problemy w end game). Nie ma jak to być hipokrytą. Chcesz się wypowiadać o SWTOR w takim tonie to pogadamy za 3 lata a nie w dzień premiery.
@koobon
Dobre :) Powiedziałbym nawet, że teraz to wszystkich dwóch, po pozostałych trzech gra w SWTOR.
Koobon idioto wiez wejdz do Age of Conan jest juz darmo a zaloguj sie i zobacz ile jest 80lvlowych postaci a potem bedziesz pierdolil
TobiAlex ---> masz racje zobaczymy za 3 lata ale ja mowie ze teraz w tej chwili ta gra nic ciekawego nie oferuje w kwestii mmo
Cradle of Filth na pewno oferuje o wiele więcej niż AoC w rok po premierze. Tyle w temacie.
CoF -->
Wstrzymaj konie bęcwale, bo ci żyłka pęknie.
Naucz się nie bluzgać to może będziesz trochę bardziej przekonujący.
koobon ---> krew mnie zalewa jak piszesz takie glupoty ze jest 5-ciu 80lvlowych graczy w aoc, wiec tak jak napisalem przestan pieprzyc farmazony
CoF -->
Dorośnij smutny ptysiu.
Wiem, że AoC jest fajniejsze, bo nie musisz za niego płacić, a SW:TOR jest do bani, bo złodzieje chcą za niego kasę.
Mnie krew zalewa z tego powodu, że nie umiesz pisać po polsku, ale jakoś ci po rodzinie z przyległościami nie pojechałem.
@Cradle of Filth
A tak swoja drogą - szkoda, że nie napisałeś, iż aby w AoC mieć maksymalny level nie trzeba grać w grę? Wystarczy zrobić 30lvl, zapłacić za premium (wcześniej abonament) i co 4 dni (o ile dobrze mnie pamięć nie myli) przybywa jeden level, który możesz dodać do postaci.
TobiAlex --->
zgadza sie ale wcale nie musisz wykorzystywac tych offline lvli to jest dobrowolne, a jest jeszcze 1o lvli pvp i tutaj nie da sie tego obejsc a wbic 10 lvl zajmuje okolo 1 roku
@Cradle of Filth
Nie zmienia to faktu, że jest i bez żadnego wysiłku można zrobić maks level. Ja nie mówię, że AoC obecnie jest zły, ale porównywanie gry, która ma już swoje lata do gry, która ma dziś premierę jest kompletnie bez sensu i misja się z celem. A istotne jest to, że WoW jeszcze przez dość długi czas po premierze był grą o wiele trudniejszą niż AoC.
TobiAlex --->
wbcie 80 lvl w aoc to jest nic w porownaniu z innymi rzeczami takimi jak zbieranie setu T1,2,3,4 i wbijanie lvlu pvp
zgadza sie nie mozna porownywac tych 2 gier wiec ja sobie poczekam 3 lata az bedzie co robic w tej grze bo za granie w single player i w coopie nie mam zamiaru placic 60 zl miesiecznie dla złodziei
Cradle of Filth z ostatnim stwierdzeniem się nie zgadzam. Obecnie jest to jedyne mmo, w którym opłaca się płacić abonament. Nawet w AoC mogę grać solo i dużo osiągnąć (jak to się nazywa - punkty veterana za opłacanie abonamentu?).
Kilgur tylko co to za 50lvl? Pewnie omijane filmy, granie hardkorowo, wykorzystywanie exploitów. Ech, taki 50lvl to taki sam level jak wygranie finałów piłki nożnej przez strzelanie karniaków.
ludzie juz maja 50 lvl :)
edit.
TobiAlex-> coz ja powiem tak ze w kazde mmo w jakie gralem po paru godzinach przestawalem czytac ocb tylko sprawdzalem co zabic/znalezc/zrobic zeby dojsc do end contentu i pvp :) na temat TOR nic nie powiem bo niegralem i widzac jak wyglada pvp raczej szybko nie zagram :P jesli wogole kiedykolwiek zagram :P
Czyli pomimo waszej goracej dyskusji zadna z grajacych osob w SW:TOR nie potrafi stwierdzic czy cos takiego jak POWAZNY end-game w tej grze istnieje :)
Dlatego wlasnie ja sie wstrzymalem. Mam po prostu co robic przez te 150h ktore sa potrzebne do robienia lvlu aby potem sie nie okazalo ze gra duzo wiecej niz ten signiel nie oferuje :)
Bedzie oferowal cos co wymaga jakiegokolwiek ogarniecia, teamplayu ? od razu pojde do sklepu i z checia pochodze na raidy.
"Kilgur tylko co to za 50lvl? Pewnie omijane filmy, granie hardkorowo, wykorzystywanie exploitów. Ech, taki 50lvl to taki sam level jak wygranie finałów piłki nożnej przez strzelanie karniaków."
Przeszkadza Ci to ? czy zazdroscisz ze tyle wolnego czasu nie masz ? jeszcze go cziterem nazwij a co!
@Kilgur co racja to racja pvp w tej grze narazie bardziej odrzuca niz zacheca :) juz Guild Wars byl mniej drewniany
50 zł
oczywiście nie w sklepach typu empik, tylko w dystrybucji elektronicznej wystarczy wpisac w google keye do gier :)
Emisariusz chyba się nie wyspałeś co? Akurat wykorzystywanie exploitów jest niezgodne z warunkami użytkownika, w KAŻDYM mmo. Nie, akurat czasu mam zdecydowanie więcej, co nie znaczy, że jak debil będę grał 28h na dobę, aby osiągnąć maks level, bo co on sam będzie robił na tym 50lvl? A Ty w ogóle coś pograłeś w SWTOR?
Kilgur ja też tak robiłem w każdym mmo, do czasu SWTOR. Nieważne, że questy kończą się tak jak napisałeś, ważna jest fabuła. Akurat pod tym względem SWTOR nie ustępuje KOTORom a filmiki są naprawdę świetnie wykonane.
Pogralem zdobylem 23 lvl, zrobilbym wiecej gdyby nie to ze podczas weekendu testowego mialem zjazd na uczelni. Robilem wszystkie side questy, po kilka razy zrobilem instancje dostepne ( Black Talon i ta druga od 16 lvl'u ). Na zadnej znich nawet raz nie umarlem i to mnie zmartwilo....
troche mnie zle zrozumiales, exploity sa nielgalne ale podaj przyklad chociaz jednego dzieki ktorym mozna w tym momencie pomoc sobie lvl nabic w tej grze :)
Emisariusz hmm, z tym poziomem trudności to ciężko mi coś powiedzieć, ale na tym drugim flashpoincie (nie pamiętam nazwy) ze zgranym zespołem mieliśmy kilka wipów. Zresztą jest kilka bosów, które na początku są trudni do zabcia. Ale to są jednak flashpointy a nie operacje. Odnośnie exploitów - nie wiem jak dziś, ale pierwsze dni ea był taki motyw, że wchodziłeś na battlegroundy i pomimo, że było tylko 4-6 osób, to w zasadzie bez walk, na koniec, dostawałeś normalnego expa (co nie powinno mieć miejsca, battleground powinien zakończyć się wcześniej z braku ludzi i nie powinno być pełnego expa za "zwycięstwo"). Ludzie wtedy nabijali po 30lvl. Zresztą zerknij na oficjalne, gdzieś to jest poruszone.
Szczerze? Jakbym się uparł to mogę nabić 50 lvl w jakimś absurdalnie krótkim czasie jak tylko dostanę własny ship. EXP z misji "lataczkowych" jest - nomen omen - kosmiczny. 3-5 misji i lvl wskakuje. Nie dość, że masz EXPa za misję, za zadania dodatkowe, to niektóre misje są częścią daily meta-questu. Za wszystko dostaje się naprawdę cholernie dużo. A każda misja to kilka minut.
Armio Rocka przejmujemy ten artykuł :D
Hellmaker szczerze? Tylko powiedz po co? Zrobisz tak szybko 50lvl i co dalej? Gdzie ten fun?
Gralem sobie w bf3 az tu pojawil sie malo oczekiwany skyrim okazal sie kapitalny i odciagnal mnie od bf'a do czasu bety sw po becie w nic juz nie chcialo mi sie grac tylko czekalem na pelna wersje. Teraz gram juz od czwartku w pelna wersje i jestem zachwycony wszystkie inne gry tego roku zostaly przycmione. Dawno sie tak nie wciagnalem i po tylu godzinach ciagle mi malo. Dla mnie game of the year
@Steveo masz racje co do jednego: gra jako Single player story absolutnie wciaga, i podczas mojego grania w Bete nie odpalalem nic innego :) Ale po Becie wylalem wiadro zimnej wody i mowie sobie: zaraz przeciez to ma byc MMO a nie single player!
@TobiAlex bo widzisz wlasnie dlatego mnostwo osob oczekuje wymagajacego end-game bo dla wiekszosci samo lvlowanie to jedynie dodatek... czas nauki skillow, obczajania swiata...
TobiAlex ---> Czytaj ze zrozumieniem - pisałem to do rozmowy o exploitach.
Właśnie dlatego tego nie robię :P Mam dopiero 23 lvl, a grałem od pierwszego dnia i to nie po 2 godziny dziennie. Bardziej się zbliża do 12 godzin dziennie :) W dodatku jestem wciąż na Balmorze i mam jeszcze z 1/4 questów do zrobienia i prawie wszystkie Heroici. Smakuję tę grę po kawalątku :)
Emisariusz a czy ja powiedzialem ze gram sp? Cala grupa znajomych (wszyscy weterani z wowa po kilka lat content regularnie czyszczony wiec mamy pojecie o mmo) przesiadlismy sie z wowa na swtor i razem gra sie wybornie narazie tylko flahpointy i questy zwykle + heroic. Cisniemy do 50 i raidy liczymy na conajmniej tyle co bylo w wowie ale juz moge powiedziec ze za samo wbcie 50 jedna postacia oplaca sie wydac 179zl za miesiac gry.
@kaboon a moj sniper baronową na alderanie :D
btw Czekam w cholernej kolejce juz 40min i jeszcze 400 osob przedemna. Miesiac tak wytrzymam bo powiedzmy ze rozumiem nowa gra i hype ale pozniej bede sie powoli wkutwial
Mam 25 poziom i dopiero wyrwałem się z Balmory. Podobnie jak Hell gram od pierwszego dnia.
Zrobiłem dopiero dwa flashpointy (podczas robienia trzeciego posypała się ekipa i koniec końców nie dało się go przejść), ale za to wszystkie heroici.
I już teraz wiem, że w miesiąc to ja raczej do tego 50 lvl nie dobiję.
Przydałyby się tej grze dwie rzeczy. Po pierwsze, dymki /say. Po drugie, coś w rodzaju dungeon findera.
Ciekaw jestem jak będą wyglądały dalsze flashpointy. Pierwszy był bardzo dobry fabularnie, ale dwa kolejne to w zasadzie klasyczne do bólu dungeony, pt. idź i zabij wszystkich aż dojdziesz do bossa. Miałem nadzieję na dialogi, wybory i trochę fabuły.
Za to questy są wyśmienite.
Pochwalę się, że przeleciałem zarządzającą Balmory ;)
@Steveo to czekam na relacje jak najszybciej bo jestem ciekaw co raidy soba reprezentuja :)
Emisariusz ale od dnia zapowiedzi gry było wiadomo, że gra jest nastawiona na fabułę!!
Hellmaker zwracam honor :))
koobon nie wiem ile czasu potrzeba do 50lvl, ale fabularnie to jakieś 150h gry (pewnie duża jej część będzie się już toczyć na 50lvl).
Tu macie filmik wraz z komentarzem ( ponad godzine ) z jedynym raidem i pvp:
http://www.youtube.com/watch?v=IFygiEEunNo&feature=player_embedded#!
ja go sobie w calosci jutro obejrze, ale jak narazie wychodzi na to ze bossy padaja za 3-6 razu ( jesli dobrze zrozumialem) wybaczcie ale to chyba troche malo :P
Ale musze powiedziec ze walki wygladaja calkiem przyjemnie.
Obejze calosc to powiem cos wiecej :)
edit: doczytalem jescze ze raidy maja 3 poziomy trudnosci to jest ten pierwszy. 5 bossow na poczatek gry - Bioware chyba lekko nie docenia fanow i graczy skoro daje tak maly content na poczatek ;p
Wczoraj troszkę pograłem ;) Pierwsza ocena: cukierkowy klimat WoWa, zreszta bardzo tego WoWa przypomina (ale tu nie ma co marudzić, bo prawie wszystkie MMO WoWa przypominaja ;P - za wyjątkiem DDO). Klimat niezły, czuje sie że to świat SW. Jak na razie nic nie odrzuca, gra sie fajnie, ale na pewno żadna rewolucja i super rewealacja to nie jest ;). Ot latasz od moba do moba i klikasz na ikonki z umiejętnościami, zabijasz tych mobów na pęczki, wykonujesz te same q co zawsze i jedynie ciekawa rozmowa ze zleceniodawcami podbija poprzeczkę. Ale to wrażenia z 10 lev, zobaczymy co bedzie dalej...
Peter - tego nie rozumiem:
a nie zeby nabijanie poziomów bylo bezmyslnym i bezklimatycznym grindem jak w WoW :)
Grales na pirackim serwerze bez qestow, co by nie mowic o WoWie to trzeba przyznac, ze tam sie levelowalo poprzez questy. Czy byly klimatyczne czy nie, to juz raczej osobista sprawa. Mi sie podobaly i uwazam, ze byly. Zreszta to chyba WoW wprowadzil w mmorpg levelowanie poprzez questy. Rozumiem, ze teraz na topie jest hejtowanie WoW i kazdy cool ziom na niego narzeka ;)
Co GOLowe smierdziuchy? jak cos wam nie pasuje to usuwacie komentarze? Zajebista polityka. Niech chuj wam strzeli miedzy oczy w te swieta. Czego juz nie ma ankiety o tym pseudo mmo star wars? jej wyniki tez wam nie odpowiadaly hahah. Oplacani wazeliniarze.
Gram w SW:Tor od EA + jeden weekend test i jestem z tego co widzę bardzo zadowolony. Sith Inquisitor lvl 31. Co do samej gry to co do tej pory zobaczyłem jest wręcz genialne. Wpakowanie VA do każdego nawet pobocznego questu już o główny quescie nie wspominając ponieważ to istny majstersztyk przepełniony humorem typowym dla gier Bioware. Po spędzeniu 7 lat w WoWie pragnąłem czegoś innego z zarazem podobnego i się nie rozczarowałem. Co do całego contentu w grze nie sposób go ocenić.
Co do artykułu tytuł po prostu jest śmieszny. Jak już wielu forumowiczów to tutaj zauważyło w SW:Tor jest masa questów HC i flashpointów, które robi się w grupach nie wspominając o pvp i raidach w późniejszej fazie gry. Na większości serwisów jest zaznaczone w "recenzjach" o SW:Tor że są w budowie ponieważ nie sposób ocenić gry MMO po pierwszych 10-20 lvlach...widać gry-online zatrudnia jasnowidzów.
Co do porównywania SW:Tor z innymi MMO, które aktualnie są na rynku to również jest nie trafiony pomysł. Jedyną możliwością byłoby porównywanie do innych MMO w wersji w jakiej zostały wypuszczone ze względu na charakter gier MMO (dynamiczne zmiany + dodatki)
A co do wypowiedzi Emisariusza. Bardzo rozsądnie jest się wstrzymać i poczekać jak rozwnie się sytuacja. Dla przykładu jeżeli ktoś kupi WoWa dziś a nie 7 lat temu dostanie masę contentu. Tylko zwróć uwagę że jest on w 90% przestarzały (pomijając same levelowanie). Jednakże SW:Tor oferuje 10 historii dla każdej z klas, które diametralnie się od siebie różnią co daje całkiem pokaźną grę "single player" jak to określiłeś za 200zł + ewentualnie 50 zł miesięcznie w zależności na ile tobie zajmie "przejście" wątków głównych.
A propos contentu.....no nie załamujcie mnie są raidy (już z poziomami trudności i różnymi wielkościami) są battlegroundy. Czy ktoś pamięta z czym weszło WOW (bo to chyba ostatnio najpopularniejsze porównanie)? Z Molten Bore(sorry Core) i Onyxią jeżeli mnie pamięć nie myli Blackwing Lair był w 1.6 patchu. A problemem głównym dlaczego gildie nie zabijały bosów były zwykłe bugi, które nie dawały raidom szans aż nadeszły kolejne patche . Chociaż raidy były według mojej subiektywnej opinii trudniejsze niż teraz są w 4.3. A do tego dochodziłą kwestia że potrzeba było 40 osób do tego zazwyczaj z "kluczem" do danego raidu :D
Sorry za wall of text. Myślę że dobrą konkluzją będzie stwierdzenie że trzeba SW:Tor dać szansę ponieważ jak na tak wczesną fazę jak dla gry MMO prezentuje się znakomicie.
ta... ale ze zrozumieniem slowa pisanego to sa problemy widze ?
" Dla przykładu jeżeli ktoś kupi WoWa dziś a nie 7 lat temu dostanie masę contentu"
Jak sam okresliles na poczatku WoW byl trudny i z biegiem czasu coraz bardziej upraszczany. Skoro wiec jak narazie ten content jest latwy to co bedzie pozniej ? jeszcze latwiej ?
Po za tym jakbys sie wczytal to nigdzie nie napisalem ze bede czekac 7 lat. Wystarczy mi kilka kilkanascie opini/video.
"Czy ktoś pamięta z czym weszło WOW"
Od wyjscia WoW'a minelo 7 lat, czyli SW:TOR jest na poziomie gry z przed 7 lat ?
Widzsz co do placenia abonamentu i samej gry:
Jakbym chciał pograć w Single Player to odpalam Skyrima, Batmana itp.
Od gry MMO oczekuje jednak czegos WIECEJ niz samego watku fabularnego. Czy wymagam za duzo ?
No i masz co najmniej tyle samo co w WoWie na początku a nawet więcej (battlegroundy). Dodatkowo bogata fabuła oraz VA.
Przekonaliscie mnie tym artykułem. W styczniu - kupuję to!
"Od wyjscia WoW'a minelo 7 lat, czyli SW:TOR jest na poziomie gry z przed 7 lat ? "
A co do tej kwestii. To masz o wiele więcej niż wow miał w czasie premiery. Ale nie można oczekiwać że stworzona zostanie gra MMO z zawartością end-gamu (przede wszystkim o raidy tu się rozchodzi) na poziomie siedmioletniej produkcji, która już miała 3 dodatki.
W jaką gre single player graliście dłużej niz 30 dni? Niewiele jest takich tytułów ... więc dlaczego tej gry nie mozecie w ten sam sposób potraktować zamiast marudzić? Przecież jest niewiele tytułów które przyciągją na miesiąc przed komputer.
Cena, że dorogo? Litości. Dowolna gra na konsole kosztuje tyle co SWTOR a fabuly im wystarcza na 4-6h grania po czym gra ląduje w szufladzie. Za tą samą cenę SWTOR oferuje aż miesiąc gry!!! Nawet mega długi Syrim który zajął mi do przejścia wszystkich wątków nieco ponad 100h grania skończył się przed upływem 30 dni ...
SWTOR to pierwsza z tych "nowożytnych" gier MMO w której gra się dla fabuły, a nie dla farmienia samego w sobie. Gra która zapewnia miesiąc ciągłego rozwoju fabularnego za jedyne 150zł to jest coś czego jezscze nie było. A do tego jest to gra w której gramy ciągle z żywymi ludźmi ... single player ktory tak na prawde singlem nie jest :)
PS. Szklanka jest do połowy pełna, nigdy do połowy pusta ;)
Oyciec:
nigdy w zyciu nie gralem na pirackim serwerze :)
co nie zmienia faktu, ze fabularnie questy w Wowie to porazka, wczytywalem sie w pare pierwszych, potem nie mialo to wiekszego sensu :)
to jest w sumie spore osiagniecie TORa, ze z równie prostych przeciez questów potrafia zrobic cos, co wciaga... taki rpgowy sosik polany na przynies/podaj/pozabijaj :)
jesli chodzi o tzw. imersje, to TOR jest rewelacyjny :)
jedyne co mnie nieco rozczarowuje to poziom trudnosci wiekszosci questów ze storyline - tzn koncowi przeciwnicy w kazdym watku sa niestety dosc slabi... np. walka z Eiolonem czy jak mu tam w Nar Shaddaa byla przesadnie prosta... a moze ja po prostu za wysoki level osiagam zanim sie za nich biore, nie wiem :)
bo w sumie obszary "heroic" zwykle sa wyzwaniem nawet w pelnej grupie... Flashpointy tez, moze po prostu storyline sa zrobione tak, zeby sie nikt nie musial kopac z koniem za bardzo i frustrowac ze nie moze pchnac fabuly samodzielnie...
Emisariusz:
bo widzisz wlasnie dlatego mnostwo osob oczekuje wymagajacego end-game bo dla wiekszosci samo lvlowanie to jedynie dodatek... czas nauki skillow, obczajania swiata...
Fakt, ale to tylko dlatego ze WoW ich przyzwyczail do takiego podejscia. Wowowe questy byly niewciagajace i malo klimatyczne, fabula nie trzymala sie kupy i nie miala wiekszego znaczenia dla radosci z rozgrywki. W TOR poszli w odwrotna strone - i dobrze, moim zdaniem. Dlatego jesli ktos powerleveluje w TOR (grajac pierwszy raz), to jest to moim zdaniem troche zalosne :-)
Ok a czy fabula ma znaczenie w SW: TOR? Twierdzisz, ze tak, wiec wytlumacz mi jakie ma znaczenie prosze. Czy moja postac jezeli bede sobie gdzies z boczku grindowal bedzie gimpnieta?
Bo wydaje mi sie ze troche przesadzasz. Tak jak pisalem klimatyczne/nieklimatyczne to bardzo osobiste odczucia. Jednemu podobaja sie gnomy, innemu rycerze jedi, jeden za klimatyczne uwaza przejazd rozklekotanym autobusem bez klimy po pustynii w Egipcie, inny zalozy z tego powodu sprawe sadowa.
Oyciec:
oczywiscie ze to osobiste odczucia, nie twierdze przeciez nigdzie, ze moja opinia jest jedynie sluszna :) mowie o tym, co MNIE osobiscie sie w TOR bardzo podoba i co - moim zdaniem - jest powaznym uchybieniem w WoW.
Fabula w TOR znaczenie ma tylko w zakresie "imersji", jesli nie przeszkadza ci, ze nie bedziesz miec wlasnego statku i towarzyszy to pewnie mozesz sobie grindowac na boczku, jesli taki styl Ci bardziej odpowiada. Tylko ze w TOR nie ma to wiekszego sensu, przejscie gry po linii fabularnej jest po prostu ciekawsze niz pójscie w las i "zwykle", tj. "nieuzasadnione fabularnie" mordowanie mobów do znudzenia :)
Nie potrafie pojac, dlaczego ktos chcialby to zrobic w taki sposób (dostajesz mniej expa, nei dostajesz fantów, nie dostajesz punktów jasnej/ciemnej strony, nie masz kontaktu z tym, w co twórcy gry wlozyli wyraznie sporo pracy... W koncu definicja gry RPG to "gra fabularna" :)
ale cóz, tak jak powiedziales - osobiste odczucie :)
No i o to mi chodzilo: czyli DOKLADNIE tak jak w WoW i wiekszosci gier mmorpg, ktore ukazaly sie po WoW.
Ja również jednak się wstrzymam i poczekam miesiąc, dwa żeby zobaczyć jak wygląda zabawa na 50 levelu, głownie pvp, chociaż w przyszłym roku wychodzi znowu GW2..., zobaczymy. Dużo było tytułów którymi się podniecano na początku i skończyły jak skończyły, nie chcę mieć kolejnego bezużytecznego pudełka w szufladzie, czas pokaże.
mnie tez glownie pvp interesuje, a tu drewniany huntball czy jak to tam sie zwie :P jak narazie TOR mnie nie interesuje
coz, o PvP sie nie wypowiadam, bo w sumie nie grywam w PvP raczej :)
w TOR raptem jedna rozgrywke mam za soba, ktora mnie jakos nie odstraszyla, ale PvP generalnie uwazam za malo pociagajace, czy to w WoWie czy w EVE :)
Oyciec:
Niby tak, ale nie do konca, wlasnie nie wiem jak Bioware to zrobilo, ale jak dla mnie udalo im sie znalezc zloty srodek - fabula nie sprawia wrazenia zrobionej tylko na doklejke do questów, mimo ze doskonale zdaje sobie sprawe ze tak wlasnie jest :) Jakis prestidigatorski trik po prostu im wyszedl :) tak jak w Wowie nie wyobrazalem sobie gry na serwerze RP, bo nie umialbym sie wczuc w ten swiat (mimo ze fantasy jako takie jak najbardziej lubie), to w TOR powaznie sie zastanawialem nad serwerem RP, mimo ze jakim superfanem Gwiezdnych Wojen nigdy nie bylem :)
Mowie, nie wiem do konca jak oni to zrobili, ale jak dla mnie idealnie wyposrodkowali proporcje i fabule zrobili tak, jak powinna byc - nie ma sie wrazenia ze jest to tylko dodatek do grindu :)
Oczywiscie przy robieniu n-tego alta moja opinia moze wygladac nieco inaczej, ale to pewnie dopiero za jakis czas, skoro glowny storyline dla kazdej klasy jest inny :)
Gram już 25 lat więc mam jako takie doświadczenie w tym temacie i powiem jedno, po tych paru godzinach spędzonych z SW, moim zdaniem jest to najlepsza jak dotąd gra. Skoro Skyrim ostatnio dostał 10/10 to SW:TOR powinien dostać 15/10
W wowa kilka lat się pograło i to co zobaczyłem w torze to tragedia normalnie, takie zapowiedzi takie oczekiwania a wyszło jak wyszło. TOR to po prostu w 80% wow z kilkoma usprawnieniami czyli to co oferuje każde mmo od jakiś 3-4lat. Można mówić że TOR to single z ludzmi itp. ale prawda jest taka że jak skończy się fabułe to prawie nic nie zostanie do roboty i nie chodzi mi o jakieś dungeony czy pvp chodzi mi o świat i przejścia między lokacjami, w wowie w każde chwili możesz polatać po azeroth nic w sumie nie robiąc, a w torze ? aby przejść z jednej planety na drugą musisz iść do miasta i "teleport" i to jest frustrujące gdy chcesz szybko gdzieś iść. Niestety o ile wow miał świat który znałem i mogłem iśc do miejsca znanego z warcrafta to w torze na próźno szukać miejsc z kotor. Do tego ciągle nie rozumiem czemu taki jedi ma po 80 umiejętności z czego 70 nie przydatnych skoro max 8-9 by wystarczyło to takie trochę komplikowanie gry na siłe(jak paladyn milion umiejętności używa 2). Tak więc kupiłem grę przecodzę fabułe może 2 razy i tyle jeśli chodzi o moją przyszłośc z TOR jak się uda to skończe TORa przed wyjściem GW2
Cukierkowy klimat wowa ... hmm ... jeśli cukierkowym jest to, że nazywasz gościa nieudacznikiem i robakiem tylko po to aby za chwilę go udusić/usmażyć elektrycznością ... to ja nie wiem jak określić kucyki albo troskliwe misie
Mam 19 lvl - Sith Juggernaut - nie bawię się w żadne eksploity i nabijanie ekspa - lecę sobie spokojnie, wykonując wszystkie questy jakie uda mi się znaleźć. Na chwilę obecną byłem tylko w Black Talon. Następny flashpoint w drodze
Niestety o ile wow miał świat który znałem i mogłem iśc do miejsca znanego z warcrafta to w torze na próźno szukać miejsc z kotor
Bullsh1t
A ile trzeba dopłacać miesięcznie???
Gra może i fajna, (inquisitor na 23 lvl) ale co z tego jak grać nie można.
Wymyślili jakiś kretyński system, że pomimo kupienia gry i posiadania miesięcznego abonamentu jakby startowego, to aby zagrać trzeba albo założyć subskrypcję (która wymaga posiadania karty kredytowej), albo trzeba zapłacić kolejne 2 miesiące grania (u nas nie ma 1 lub 3 miesięcy).
Bzdura na kółkach i poroniony pomysł.
W wowie gdy kupowało się grę to z automatu grało 30 dni, tutaj jakaś paranoja.
TomPo75 widać późno zacząłeś grać w WOW, bo na początku było tak samo z subskrypcją, podobnie jest w większości gier p2p, więc nie wypisuj bredni:)
TomPo75
W porównaniu do WoW (cały czas mowa o starcie gry czyli tzw WoW Vanilla) to również trzeba było wklepać dane karty kredytowej żeby można było zacząć grać i wykorzystać darmowe 30 dni. W przeciwieństwie do WoWa SW:Tor ma już od razu możliwość wklepania kodu z karty prepaid co ułatwia życie pewnie dużej liczbie "nie-letnich" graczy a co było zmorą w wowie na początku.
Chętnie sobie bym pograł , gdyby nie ten abonament , nie mam pieniędzy tyle żeby grę co miesiąc opłacać .
Mam takie pytanie, czytałem wasze opinie i komentarze, ale chciałbym dokładniej poznać ta grę przed zakupem, oraz czy dobrze zrozumiałem to co przeczytałem.
Chodzi mi miedzy innymi o abonament za grę pvp, którą w stylu gry jest "identyczna" do wowa, oraz ten "klimat gry" czy tam fabula jak ja określacie, w której nie znajdę miejsc znanych mi z żadnych wcześniejszych produkcji czy to z filmu ?
ta Fabuła niby na czym sie opiera ?
jest to wykonywanie zadań ale innych zadań ? takie dodatkowe ?
Oglądając filmiki na Youtube.com nie dostrzegam w tej grę nic rewelacyjnego, wręcz przeciwne WTF ?
mam im płacić za grę prawie identyczna do każdej gry mmo w dzisiejszych czasach tylko dlatego ze nazywa się Star Wars ?
Mam na razie kiepskie zdanie o tej produkcji bo porównujecie ja do WoW-a który ma 7 lat i prezentuje się lepiej, przynajmniej moim zdaniem gra 7 letnia (BLIZZARDA ! mowie tak dlatego ze jak dla mnie Diablo, Wow oraz Starcraft były grami wyjątkowymi, a nie jakaś kopia co gorsza nieudana) prezentuje się o wiele lepiej.