Buhahaha. Bullshit i tyle. A gdyby do mnie przyszła taka informacja a nie miałbym nic wspólnego z W2, to wtedy kancelaria i CDP dostaliby wezwanie do zapłaty.
4.5 mln ? xD bzdura jakich mało, liczby wyssane z palca. Pewnie wzieli dane z kilku stronek, nalozyli faktor i im tyle wyszlo ... a co z tymi co pobrali i kupili oryginał ? też mają płacić ?
Taka akcja byłaby mile widziana w Polsce. Od razu by się na forum przesiało. Jestem za.
Qoob dobre pytanie. CDP widocznie zaczyna brakować kasy na tworzenie wersji konsolowej. Tylko, żeby na tym nie stracili jeszcze więcej kasy. Już raz przegrali, wtedy też próbowali być mądrzejsi.
@TobiAlex: może to po prostu efekt zdjęcia DRM i wola wydawcy :] Wszelkie działania przeciwko pirackim frajerom są ok :]
aope nie no ja też nie popieram piractwa, ale to akurat jest absurdalne zagranie. Niech spróbują takiej akcji np. w USA to ich tam zjedzą.
CDP próbuje postraszyć piratów żeby nie ściągali Wiedźmina. Ciekaw tylko jestem jak oni chcą wyłapać z którego IP był ściągany wiedźmin. Przecież torrentów są setki jak i uploadów na serwisy hostingowe. To jest niewykonalne.
Pierdykleks dokładnie, stąd też oszczerstwa dla ludzi, którzy z W2 nie mieli nic wspólnego.
Zdjęcie DRM to był ukłon w stronę osób, które grę kupiły, bo każde zabezpieczenie jest do złamania.
Nie oszukujmy sie, w dzisiejszych czasach lepiej się gra piratom niż legalnym nabywcom gry: włóż płyte, zarejestruj się na 10 stronach, loguj sie online, bądź online itp - przykład ? Ubi-szrot ze swoim dziadoskim DRM'em
Oczywiście nie popieram piractwa, ale założę się, że duża część osób które spiraciły Wieśka kupiły później oryginał.
Inna sprawa że gra to g****o i w porównaniu do jedynki krok wstecz.
Kto się o tym przekonał za wczasu, pobrał pirata i basta.
To samo było z dragon age, jedynka przednia 2 crap i skok na kase.
Jedne gry godne zakupu w tym roku to arkham city i skyrim.
Ściągnąć nielegalną kopię a cracka do legalenj kopii to chyba dwie różne rzeczy? Ja jestem za anonimowością w sieci - więc takie działania są dla mnie nieakceptowalne.
i prysł mój szacunek do CDP.
od dziś tylko piraty tej firmy
@Dzienciou
W obu przypadkach jesteś traktowany jak pirat niestety
Wiecie, wydaje mi się ze to może być oszustwo, po to aby ludzie kupowali oryginały i się przestraszyli. A po za tym kto podał o tym informacje? Ten torrentowy serwis? Pierwszy raz o nim słyszę. A CDP jakoś się do tych informacji ustosunkowało?
Jeśli będą tak kasować tylko Niemców to jeszcze ujdzie, ale jeśli wezmą się za swoich to kij im w oko.
[16] :D :D :D
Zanthius Niemców to trzeba zrozumieć :P Tam pewnie ta gra jest zabroniona :D
Już podobne tricki były próbowane w przypadku innych akcji i są duże wątpliwości prawne co do tego czy to w ogóle legalne, chociażby w UK jak piszą na TorrentFreak czy też Dzienniku internautów (http://di.com.pl/news/38525,0,Prawnicy_od_p2p_winni_nieprofesjonalnemu_zachowaniu.html i ostatecznie http://di.com.pl/news/39493,0,20_tys_funtow_kary_dla_prawnikow_od_p2p.html ) próbowali takich akcji związanych z filmem czy muzyką, i firma-kancelaria musiała szybko się wycofać a prawnicy którzy się za to zabrali mieli przechlapane.
Zresztą ten cały monitoring pochodzi zapewne tylko z sieci P2P... Ja jestem tylko ciekaw w jaki sposób bez żadnego pozwu, strony sądowej oni zdobywają tego typu dane jak imię,nazwisko i adres danego IP ?
Ogólnie nie wiele to się różni od metodyki znanego w polsce pobieraczka - tylko straszą, bo pozwać nie pozwają bo to się nie opłaca,i możliwe że by przegrali z uwagi na brak dowodów... To nie jest dobra droga i praktyka...
Inna sprawa - to jak gracze mają przekonać się o jakości gry przed ewentualnym kupnem skoro twórcom nie chce się wydać chociaż jakiegoś małego dema przed premierą? Nie każdego stać na to aby wydać ponad 100zł. prawie w ciemno (wiadomo są recenzje, ale one nie pokażą nam choćby jak gra będzie działać na naszym sprzęcie). O tym to już oni nie pomyślą.
Bardzo dobrze. Niech podejmują jak najwięcej działań przeciwko tym frajerom.
Coś tu śmierdzi. Skąd kancelaria prawnicza ma IP i dane osobowe + adresy ? Wg mojej wiedzy dostawca internetu, takie dane może ujawnić tylko po wydaniu odpowiedniego nakazu przez sąd, a nie na żądanie byle firemki "krzak".
@ .:[Wulfgar]:.
I prysl Twoj szacunek do CDP? Aha, czyli rozumiem, ze piratom sciaganie nielegalnych kopii gier ma ujsc na sucho? Ciekawa teoria...
Dostanie jeden z drugim wezwanie do zaplaty, to jestem pewien, ze nastepnym razem zastanowia sie dwa razy, czy im sie oplaca sciagac pirata.
Jestem tez pewien, ze nikomu z Was nie podobaloby sie gdyby ktos Was okradal. I skad takie oburzenie? Czyzby wiekszosc miala nielegalne kopie? :)
@ Zanthius
A co za roznica jakiej narodowosci jest lamiacy prawo? Niemiec moze zostac ukarany, a Polak juz nie? Chyba zartujesz...
Problem mają ludzie, którzy krzyczą że gry są za drogie i nie mogą/nie chcą poczekać aż cena spadnie - to ściągają.
Kupiłem 1 wiedźmina w promocji na steam za kilka eu, pewnie niedługo i 2 będzie w podobnej cenie to też kupie. Niewiele gier jest na tyle dobra żeby kupić je w dniu premiery, wiedząc że za pól roku będą 2x tańsze :)
Polski producent gier zamierza monitorować sieć Oj CDP może się przejechać. Sniffing jest nielegalny, a zgodnie z prawem wszelkie dowody zdobyte w sposób nielegalny nie mogą być wykorzystane w sprawie.
I się przejadą... sprawa jest bardzo podobna do tej gdzie kancelaria Pro Bono wysylala wezwania do zaplaty za pobieranie plyt disco polo i bardzo ale to bardzo się na tym przejechała...
google ->green-star-i-kancelaria-pro-bono-vs
CDP na tym przejedzie się. To jak szukanie igły w stogu siana.
Już to widzę, trochę żenująca postawa CDP.Sam mam oryginała, ale "bitch, please.."
Myslicie, że ktoś zapłaci? Hah, CDP ostro się na tym przejedzie, a szkoda bo ich lubię, ale ostatnio wydają same fatalne decyzje..
@moonhunter: monitorują inni. To nie jest trudne. Sprawdź sobie, jak "anonimowi" są piraci w sieci :] http://www.youhavedownloaded.com/ A to tylko jedna strona.
Lol. Co to za dziwna strona? Jakieś dziwne rzeczy mam pobierane o dziwnych nazwach i np. B3 czy Dragon Age 2. Zresztą u mnie chyba jest jedno ip na 40 mieszkań wiec pewnie różni ludzie pobierają różne rzeczy:)
aope --> LOL, akurat lacze sie przez komorke, i tez mi pokazalo, ze pobieralem na nia jakies torenty..
aope
Hi. We have no records on you.
This means you are using a private torrent tracker or, of course, you may not be a torrent user at all! It happens. Please, entertain yourself. Feel free to see what other people have downloaded. The search box is on the top. If you have any friends who use torrents, use it to scare them off. We also have a widget that you can install in your website, blog or Facebook page. Or you can just send them a link to this site. They will see a table similar to what you see below. The only difference — they will see their downloads.
[34] Hi. We have no records on you.
This means you are using a private torrent tracker or, of course, you may not be a torrent user at all! It happens. (...)
Well, you are in the clear. But look what others do (...)
IP nie można tak na szybko powiązać z konkretną osobą co widać po [35] a żaden sąd nigdy nie wyda nakazu przeszukania 100 czy 200 mieszkań w tak "śmiesznej" (dla ogółu Polaków) sprawie jak podejrzenie pobierania pirackich treści.
[40] Ależ jest bo są luki prawne z których na codzień korzystają miliony Polaków. Ale nie będę opisywał bo powiedzą, że jestem jakimś terrorystą.
A jeżeli ktoś ściąga grę, bo przykładowo płyta się zepsuła lub coś? Trochę to naciągane.
[34]
Well, you are in the clear. But look what others do...
@wysiak: widocznie ktoś pobierał, klienty torrenta zdaje się też są na komórkę, a ta ma przydzielane różne IP ;) Tak czy siak to tylko taki proof of concept, amatorska sprawa, ale może pobudzić wyobraźnie, czym dysponują profesjonalne zespoły :] Nie ma czegoś takiego jak anonimowość w sieci.
@Karrde: gratulacje ;D
Hi Pirate IP 82.^***&&(! We got you! (In our database). You like torrents, don’t you? At least someone in your house does. It looks like you are from Poland. We are not sure about which part though. According to our records, you have downloaded a couple of files. Below is a table with examples. You can click on any filename to get more details. Of course, we are sure that you didn’t violate any laws of Poland and downloaded only legal stuff, right?
A ja kurna nic nie ściągałem...
Fajna stronka, tylko jak ja bym dostał wezwanie do zapłaty bo ktoś w moim bloku coś ściągał to chyba bym się wściekł. A po za tym jak przeglądam sobie losowe IP to niektórzy pobierają wszystkie gry jak leci.
MI ta stronka pokazała żem czysty :)
Śmieszą mnie takie rzeczy. Posiadając router wifi nie jest możliwe ustalenie, że to w moim mieszkaniu znajduje się komputer, który pobierał pirackie oprogramowanie.
[44] I tu się niestety mylisz. To twoim obowiązkiem jest zapewnienie bezpieczeństwa w swojej sieci tak aby osoby postronne nie mogły z niej korzystać (oczywiście przy naszym mętnym prawie zapewne da się z takiego zarzutu wybronić).
TheBeziko, od tego jest dział obsługi klienta CDP, każdy wydawca gier ma cos takiego. Już oni się będą martwić o nowy egzemplarz gry dla Ciebie, jeśli gra ma fizyczne uszkodzenie. To żadna wymówka.
Jeśli ktoś ma za złe, że gry dużo kosztują, to no cóż, niech ruszy tyłek i idzie zarabiać na te gry, bo im więcej będzie piratów, tym one będą droższe. Nie jest to niezbędna do życia rozrywka. Narzekanie, że ktoś próbuje ukarać ludzi łamiących prawo, jest absolutnie bezsensowne. Tyle w temacie.
"Hi. We have no records on you.
This means you are using a private torrent tracker or, of course, you may not be a torrent user at all! It happens. Please, entertain yourself. Feel free to see what other people have downloaded. The search box is on the top. If you have any friends who use torrents, use it to scare them off. We also have a widget that you can install in your website, blog or Facebook page. Or you can just send them a link to this site. They will see a table similar to what you see below. The only difference — they will see their downloads.
Well, you are in the clear. But look what others do"
CD-Projektowi się coś pomyliło przecież 80%ludzi którzy nawet tego nie ściągi będą mieli płacić sam mam oryginał , ale to co robią jest idiotyczne
wysiak --> Strona podaj ściągnięcia dla danego numeru IP, z którego w chwili obecnej korzystasz. Łącza komórkowe podobnie jak Neostrada otrzymują przy każdej sesji inny adres IP, więc na to nie ma co patrzeć. Cokolwiek na tej stronie sprawdzić mogą jedynie posiadacze stałych adresów IP. Chociaż jak twierdzi twórca zapisywany jest dokładny timestamp każdego pobrania z danego IP, oraz dodatkowo ID komputera, na który było coś ściągane.
moonhunter - [45] - Jakiś dowód?
Może być zarówno casus, jak i przepis prawa.
Bo jestem ciekawy na czym opiera się ten obowiązek.
A swoją drogą prawnicy BARDZO dużo ryzykują wysyłając takie takie wezwania do zapłaty na oślep. Firma CDP również sporo ryzykuje, ale głównie wizerunkowo.
I BARDZO DOBRZE!
Nawet jeżeli pozyskają opłaty jedynie, od tych którzy się po prostu przestraszą wezwania to i tak będzie to istotny zwrot finansowy. Każda kradzież powinna być ścigana prawnie. A tak na marginesie ilu z ww. mędrkujących jest specjalistami z zakresu chociażby ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną lub regulacji ustawy o Prawie autorskim i prawach pokrewnych. Mówię oczywiście o wiedzy nie tylko normatywnej lecz bazującej na orzecznictwie tak krajowym jak i europejskim? Skąd ta nagła pewność co do braku odpowiedzialności i skuteczności ścigania? Błogostan wynika tylko z jednego - nikt tak naprawdę (wśród medialnych tj. znanych polskich podmiotów) wcześniej nie afiszował się z tego rodzaju praktykami, a więc wydwało się że nie istnieją lub są nieskuteczne. Tak jednak nie jest. I oby nikt z was nigdy nie obudził się z ręką w nocniku... będącym na wyposażeniu celi w areszcie. CDP - POWODZENIA!
Ja w sumie aż bym chciał, żeby takie wezwanie do mnie przyszło. Zawsze miło zarobić w sądzie na takim kretyństwie. I podobnie jak ktoś wyżej, straciłem właśnie cały szacunek do CDP, JEŚLI to jest prawda.
Bardziej mnie rozwala co innego:
Hi. We have no records on you.
This means you are using a private torrent tracker or, of course, you may not be a torrent user at all!
A jesli jestem legalnym uzytkownikiem torrenta? Ah fakt, tworca z gory zaklada ze torrenty = pirat.
Niewinni nie maja sie czego obawiac.
No i podoba mi sie logika wypowiedzi "za to, ze CDP sciga kradziei, to ja trace caly szacunek do nich i bede ich gry piracil".
Niewinni nie maja sie czego obawiac.
Winni też nie:D Tylko CDP ma sie tutaj czego obawiać
Dodam jedno spostrzeżenie, bo mam wrażenie że ów istotny szczegół w komentarzach ucieka. Rzeczone wezwanie stanowi wezwanie przedsądowe, tym samym nie powoduje wszczęcia procesu sądowego a jedynie dobrowolne zrealizowanie obowiązku, choć oczywiście niesie ze sobą wizję wytoczenia powództwa. Innymi słowy CDP nic nie ryzykuje. Koszt minimalny (pozwu zawsze mogą nie wnieść). A może nie każdy winny będzie chciał ryzykować batalię sądową lecz będziw wolał zapłacić co jest dłużny.
IP to nie są dane osobowe. Nie można powiązać człowieka z adresem IP. Czasem jest jeden adres dla całej sieci i jeden adres może dotyczyć kilkudziesięciu osób. Już widzę minę admina takiej sieci.
IP => adres zamieszania - taka operacja jest do wykonania legalnie dopiero po wszczęciu postępowania przez Policję. Jeśli takie dane zdobyli bez tego, to coś tu jest nie tak.
Ci co popierają takie praktyki CDP są lekko mówiąc żałośni.
Jestem przeciwny piractwu, ale to jest naginanie prawa w drugą stronę. Tu rzekomo pokrzywdzony staje się przestępcą. Jak to możecie popierać?!
Przypomina mi to idiotów, którzy popierają likwidowanie anonimowości w sieci argumentując to pedofilią czy terroryzmem. Najlepiej też zakazać produkcji noży i inwigilować każdego mieszkańca planety 24h/dobę - cel uświęca środki.
@smuggler
Kompromitujesz się człowieku.
Już któryś raz jest podawana liczba 4,5 mln pirackich kopii i moim zdaniem to bullshit. Ja wiem, że Wiedźmin 2 do dobra gra, ale żeby aż tak?
smuggler
Gdybyś nie zauważył, nie napisałem nic o piraceniu. Zwłaszcza, że Wiedźmina 2 (i W1 kolekcjonerkę) posiadam jak najbardziej legalnego. Natomiast do takich praktyk mam po prostu totalną awersję i stąd CDP złamanego grosza już ode mnie nie dostanie. I nie, nie będę piracił - po prostu nie będę grał. A bądźmy szczerzy - patrząc po jakości W1 i 2 wiele nie stracę.
michellino - > piractwo jest "be", ale działanie wbrew prawu przez kancelarie prawnicze i wyłudzanie pieniędzy - jeszcze bardziej. Życzę Ci bliskiego spotkania z takimi kancelariami, może trochę Ci się zmieni podejście do tematu. Jeśli będą działali zgodnie z prawem - wtedy ich będę popierał.
BTW. Mam cały soft legalny, jakbyś miał jakieś "ale"
Ten crap zbugowany jest tak że szkoda neta by go pobierać a co dopiero marnować kasy na jego kupienie cd-project szuka dziury tak jak PO u uczciwych ludzi tu i tu bydło pcha się do koryta :)
[61] O tym czy masz legalny to decyduje sąd (który sam nie przestrzega prawa, głównie domniemania niewinności i rozstrzygania wątpliwości na korzyść oskarżonego). Niestety ale z powodu braku znajomości zapisów licencji (oraz samej jej treści i możliwości interpretancji) wiele osób w naszym pięknym kraju uważa, że posiada legalną kopię W7 OEM.
(to tak poza temat, ale warto wiedzieć o takich sprawach)
I jeszcze taki mały bonus na koniec: 4 października 2007 rząd Jarosława Kaczyńskiego zdecydował, iż polscy obywatele nie będą podlegać ochronie zagwarantowanej w Karcie Praw Podstawowych tak jak obywatele pozostałych krajów członkowskich Unii Europejskiej.
Bardzo fajnie że jadą po piratach, może się kilku gówniarzy wystraszy i nauczy szacunku do cudzej pracy... Inna sprawa że niezbyt wierzę w powodzenie całej operacji. Przyjmijmy że ktoś wezwanie dostał i nie zapłacił - co wtedy? Zostaje tylko pozew i postępowanie sądowe. No i zaczyna się problem, bo niestety w prawie (nie tylko polskim) jest tak, że wygrywa nie ten kto ma rację, ale ten kto ma silniejsze dowody (a bez nich nawet nie warto się w to ładować, zwłaszcza że to przegrany jest obciążany kosztami postępowania - choć nie zawsze).
Odpowiedzialność karna jest mało realna. Bo pytanie - jak połączyć IP z konkretną osobą? Nawet założenie że ktoś nie ma routera i zmiennego IP nie rozwiązuje sprawy. Powiedzmy że 4 osobowa rodzina ma 1 komputer, ze stałym adresem. Żaden z domowników się nie przyznaje do ściągnięcia gry (i nie ma poszlak w postaci np. archiwum z GG, które oznaczałoby że w danym czasie, przy komputerze siedziała konkretna osoba). Co wtedy zrobić? W polskim prawie nie ma przepisów, które pozwoliłyby skazać po prostu właściciela komputera. To są zbyt poważne sprawy (trzeba się liczyć nawet z odsiadką), więc wymiar sprawiedliwości nie może strzelać, szacować ani zgadywać - on musi wiedzieć. Polecam zainteresowanym poczytać trochę o precedensach w takich sprawach, np: http://www.zielona-gora.po.gov.pl/index.php?id=27&idk=9&idp=1453.
Odpowiedzialność cywilna to inna para kaloszy. Jest o wiele bardziej rozbudowana i lepiej radzi sobie z tymi kwestiami (poczytajcie sobie o Deliktach Internetowych). Pewności jednak nigdy nie ma, wszystko zależy od przygotowania i stopnia zaparcia CDP, oraz "przychylności" sądów (bo nie są to sprawy łatwe, zwłaszcza na gruncie naszego prawa).
PS. Skąd wzięli to 1200 dolców? Ustawa mówi o (maksymalnie) trzykrotności ceny... No chyba że powołują się na coś innego (jakiś inny akt czy rozporządzenie). Ja bym im tyle nie zapłacił, wybrał bym sąd.
Nikt nie zapłaci bo nie ma żadnych wiarygodnych dowodów. A ja się dziwię komu potrzebna ta beznadziejna gra. Nie chce jej nawet za darmo. To taki Modern Warfare wśród rpg.Zamknięty świat.nie zejdziesz ze ścieżki ani na krok.rozwój bohatera praktycznie żaden.ekwipunek i znajdowanie nowych broni,zbroi itp to zupełna porażka.nie ma nic takiego.może jest jakas tam fabuła ale to zbyt mało.nie ma tego co najbardziej rajcuje w tego typu grach a więc ulepszania wyposażenia i rozwoju bohatera.a te że gra jest Polska nie ma żadnego znaczenia.i nie jest żadnym powodem do jej chwalenia pod niebiosa.
Wydaje mi się ,że według Polskiego prawa jest dozwolone ściągnięcie muzyki, gier itp.
W celu zapoznawczym , jednak należy usunąć w ciągu 24 godzin.
Więc niby jak oni chcą udowodnić komuś że miał grę na dysku więcej niż 24 godziny ?
nikizuk --> Przestan rozpowszechniac te kretynizmy, nie ma i nigdy nie bylo zadnego przepisu o zadnych 24 godzinach.
Narmo -- >Przeciez wiem:) Orientuje sie przeciez co to IP, i jak jedynie takie rejestratory moga dzialac.
neXus --> Kto powiedział, że CDP działa nielegalnie? Podstawy prawne istnieją. Zupełenie inną kwestią jest natomiast czy w oparciu o istniejący stan prawny uda im sie skutecznie zrealizować dochodzone roszczenia.
Gwoli urealnienia dyskusji kilka podstaw prawnych (oczywiście prawa polskiego - nie wnikam w uregulowania międzynarodowe). Przede wszystkim podstawy prawne udostępnienia danych usługobiorcy usług sieciowych - ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną:
Art. 18.
1. Usługodawca może przetwarzać następujące dane osobowe usługobiorcy niezbędne do nawiązania, ukształtowania treści, zmiany lub rozwiązania stosunku prawnego między nimi:
1) nazwisko i imiona usługobiorcy,
2) numer ewidencyjny PESEL lub - gdy ten numer nie został nadany - numer
paszportu, dowodu osobistego lub innego dokumentu potwierdzającego toż-
samość,
3) adres zameldowania na pobyt stały,
4) adres do korespondencji, jeżeli jest inny niż adres, o którym mowa w pkt 3,
5) dane służące do weryfikacji podpisu elektronicznego usługobiorcy,
6) adresy elektroniczne usługobiorcy.
2. W celu realizacji umów lub dokonania innej czynności prawnej z usługobiorcą, usługodawca może przetwarzać inne dane niezbędne ze względu na właściwość świadczonej usługi lub sposób jej rozliczenia.
3. Usługodawca wyróżnia i oznacza te spośród danych, o których mowa w ust. 2, jako dane, których podanie jest niezbędne do świadczenia usługi drogą elektroniczną zgodnie z art. 22 ust. 1.
4. Usługodawca może przetwarzać, za zgodą usługobiorcy i dla celów określonych w art. 19 ust. 2 pkt 2, inne dane dotyczące usługobiorcy, które nie są niezbędne do świadczenia usługi drogą elektroniczną.
5. Usługodawca może przetwarzać następujące dane charakteryzujące sposób korzystania przez usługobiorcę z usługi świadczonej drogą elektroniczną (dane eksploatacyjne):
1) oznaczenia identyfikujące usługobiorcę nadawane na podstawie danych, o których mowa w ust. 1,
2) oznaczenia identyfikujące zakończenie sieci telekomunikacyjnej lub system teleinformatyczny, z którego korzystał usługobiorca,
3) informacje o rozpoczęciu, zakończeniu oraz zakresie każdorazowego korzystania z usługi świadczonej drogą elektroniczną,
4) informacje o skorzystaniu przez usługobiorcę z usług świadczonych drogą elektroniczną.
6. Usługodawca udziela informacji o danych, o których mowa w ust. 1-5, organom
państwa na potrzeby prowadzonych przez nie postępowań.
Następnie przepisy ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zakres dozwolonego użytku:
Art. 23.
1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektonicznourbanistycznego oraz do korzystania z elektronicznych baz danych spełniających cechy utworu, chyba że dotyczy to własnego użytku naukowego niezwiązanego z celem zarobkowym.
2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.
ALE UWAGA...
Art. 77.
Do programów komputerowych nie stosuje się przepisów art. 16 pkt 3–5, art. 20, art.
23 (...)
No i w końcu przepis regulujący odpowiedzialność cywilną:
Art. 79.
1. Uprawniony, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, może żądać od osoby, która naruszyła te prawa:
1) zaniechania naruszania;
2) usunięcia skutków naruszenia;
3) naprawienia wyrządzonej szkody:
a) na zasadach ogólnych albo
b) poprzez zapłatę sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej dwukrotności, a w przypadku gdy naruszenie jest zawinione - trzykrotności stosownego wynagrodzenia, które w chwili jego dochodzenia byłoby należne tytułem udzielenia przez uprawnionego zgody na korzystanie
z utworu;
4) wydania uzyskanych korzyści.
(...)
I teraz możemy dyskutować.
eeee.... w upc wystarczy zmienić sobie nr. seryjna karty sieciowej żeby mieć nowe IP więc mogą pocałować się głęboko ... i to bardzo głęboko. Wszystko to jest robione po to by o wieśniaku 2 było nadal słychać , zwłaszcza przed premierą wersji na konsolę. Nie chce się płacić za reklamę to wymyśla się jakąś głupotę , ciśnie mi się tu na usta znane powiedzonko Foresta G.
Zrobili średnią grę teraz nikt tego nie chce kupować więc muszą ściągać pieniądze z innych źródeł po prostu śmieszne.Swoją drogą żałuje pieniędzy wydanych na edycje kolekcjonerska , mogłem zostawić pieniądze na ek Skyrima...
[65]
"Bardzo fajnie że jadą po piratach, może się kilku gówniarzy wystraszy i nauczy szacunku do cudzej pracy..." Taak, bo ty na pewno nie ściągałeś gier jak byłeś nieletni hehs.
Zgadzam się z koma944 też kupiłem kolekcjonerkę Wiedźmina 2 i żałuję. Niedopracowana i masa patchy 1.2 GB. Mogłem sobie tą kasę zostawić na Skyrim albo nawet na Mass Effect 3.
Nie wiem kim trzeba być żeby piracić polską grę... szanujmy chociaż swoich...
-skatefish- Tak nie wiesz kim trzeba być żeby okradać swoich. No oni idealnie szanują swoich dając takie ceny wiedząc jak mało zarabia przeciętny polak.
A ta stronka http://www.youhavedownloaded.com
pokazuje mi adres jako MAZOWIECKIE WARSZAWA a ja nie mieszkam nawet w tym województwie.
Już dużo razy w różnych programach pokazuje mi dokładnie to samo Warszawa.
Więc jak bym ściągnął wiedźmina to szukali by mnie w stolicy.
Mi to pasuje bo mieszkam około 400 km dalej
Super, w pełni popieram działania CDP. Mam nadzieję że piratów zaboli :)
Przeciez to zwyczajna akcja reklamowa, tylko po to by o grze sie mowilo. Kretynska, bo kretynska, ale zamierzony skutek odniosla. Nikt w CDP jeszcze nie upadl na glowe, by naprawde wymyslac takie glupoty, bo to spolka akcyjna i gdyby nagle przyszlo placic odszkodowania ludziom nieslusznie posadzonym o piractwo, to akcjonariusze zarzad CDP natychmiast wyslaliby w kosmos i to bez zadnej rakiety.
Zreszta akcjonariusze pewnie juz szykuja koktajle Molotowa by wybrac sie na wycieczke do siedziby wydawcy i porzucac troche w zarzad, bo przeciez kilka dni temu CDP koncertowo przerznelo spor z Namco. A to oznacza gigantyczne straty. Teraz nie tylko musza zerwac umowe podpisana z THQ, co zapewne skonczy sie bardzo bolesnie, czyli wielomilionowym odszkodowaniem, ale tez musi pokryc koszty procesu i zwrocic Namco Bandai 75 tys Euro na koszty prawne i sadowe. Moze sie wiec okazac, ze przegrana pochlonie wszystkie zyski uzyskane ze sprzedazy Wiedzmina 2.
@Polony
poczytaj sobie raz jeszcze te wiadomości o sporze z Namco, bo gadasz bzdury,
z tego co wiem to z THQ jeszcze nic ostatecznego nie podpisali, więc nie będzie konsekwencji z tego, że muszą podpisać umowę z Namco,
za to sąd orzekł, że nowa umowa z Namco musi być na takich warunkach jakie uzgadniali z THQ, więc lepsza niż wcześniej
Ta, bo złapią wszystkich którzy posiadają nielegalną wersje. Po za tym jak udowodnić że to ty korzystałeś z komputera? I jeden proces to by z 5 lat trwał.
Nie zadowoleni ze sprzedaży Wiedźminka to i sie wszystkiego chwytają.Z tego co mi wiadomo ściągać gry wolno z torrentów tylko nie wolno juz ich udostępniać.Udostępnianie jest nielegalne chyba ze się myle.
janosik6 - Kiedy byłem małoletni (nieletni to pojęcie używane na gruncie prawa karnego...) to nawet internetu nie miałem.
pietrzak93 - To źle Ci wiadomo:
Art. 278.
§ 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
[...]
RedCrow - "...uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej".
wg tego zwykły użytkownik torrentów jest akurat czysty bo przecież nie rozprowadza "plików" w celach majątkowych.
pietrzak93 - nie wiem jak jest u nas w Polsce, ale w wielu krajach to właśnie udostępnianie plików jest karalne, a ściągając torrentem udostępniasz też ściągane "pliki"
Dobrze, że tak robią. Twórcy się namęczyli.
Pewnie, że zawyżona to prawie co 9 polak musiał by grać w Wiedźmina. Zresztą nie lubię Wieśka i nie gram w takie typu gry. Po drugie mam za słabego kompa.
Spoko. A gdzie mam wysłać rachunek w związku z błędami w grze i pozostałymi niedociągnięciami?
@MasterBarti: przecież ściągając piracki soft osiągasz korzyść majątkową. Zapłaciłeś? Nie. Korzystasz? Tak. Przecież to jasne jak słońce, że jesteś xxx PLN do przodu.
@Vader: nigdzie. Instalując oprogramowanie zgodziłeś się na jego licencję, a tam zapewne jak fragment, w którym autorzy zrzekają się odpowiedzialności za błędy/problemy/itp. itd. wynikłe z użytkowania produktu, dając gwarancję tylko na sprawny nośnik. A tak w ogóle - co to za argument?
Mogliby wydać tego wiedźmina na Xboxa a nie zajmować się pierdołami jak walka z piractwem, matką naturą czy wiatrakami.
MasterBarti - Dokładnie tak jak aope napisał. Gra ma swoją wartość. Pobierając ją, włączasz ją do swojego majątku (na który składa się wszystko to co masz i co posiada jakąś wartość - upraszczając), a to prowadzi do jego zwiększenia (przykładowo gra kosztuje 100zł, więc twój majątek powiększasz właśnie o taką sumę, ściągając ową grę). Piraci powinni się więc cieszyć, że muszą tylko zapłacić, a nie iść siedzieć...
PS. Swoją drogą (choć wiem że to nierealne), przydałoby się kilkadziesiąt takich wyroków. Pożałowałeś 120zł to idziesz do pierdla na 5 lat... Piractwo w Polsce by spadło co najmniej o 50% ;].
@Vader --> niestety, w licencji na 99% jest informacja o tym, że firma nie ponosi odpowiedzialności. Ciekaw jestem tak między nami mówiąc kiedy to się zmieni - kilkadziesiąt lat temu nie było mowy o odszkodowaniach dla palaczy czy użytkowników jakiegokolwiek produktu, konsumenci byli niczym.
Może w IT też coś się zmieni.
@RedCrow: żeby 120 PLN... W sieciach handlowych można było kupic Wieśka 2 w dniu premiery za 79 PLN :|
aope --> To nie jest argument. I nie miał być. To luźno rzucone zdanie. Zawsze gdy jest płacz i pieprzenie o wirtualnych stratach, ja podnoszę głos w kompletnie innej sprawie: dotyczącej totalnego braku praw konsumenta w odniesieniu do gier i programów. Dlaczego to robię? Trochę ze złośliwości, trochę dla idei. Jest to sprawa dalece mniej popularna niż piractwo, ale dla mnie, dla człowieka, który wydał na gry i programy branżowe równowartość niezłego samochodu - sprawa paląca i boląca.
Hayabusa --> Ja się modlę o dzień, w którym do każdej wykonanej usługi / projektu / ekspertyzy będę mógł dodawać klauzulę, że nie ponoszę za to żadnej odpowiedzialności, za treść, za wady, za błędy, niedoróbki :D:D I że daję gwarancję tylko na trwałość kartki papieru, na której to zostało wydrukowane XDDDDDD
Vader - Ja się modlę by ten dzień nie nadszedł ;).
Masz rację że niestety twórcy robią co mogą, by walczyć o należne im świadczenia, ale już niezbyt chętnie wywiązują się ze swoich obowiązków... Z drugiej strony gdyby można było pozwać twórcę za wszystkie błędy i niedociągnięcia, to czy ktokolwiek nadal robiłby gry? Bo przecież wszyscy wiemy że w obecnych czasach nie ma gier idealnych, bezbłędnych i dopracowanych do perfekcji. Kiedyś tak bywało, ale gry były o wiele mniej rozbudowane i o wiele prostsze. Od 10 lat chyba nie było gry klasy AAA, do której nie wyszedłby (po premierze) ani jeden patch, fix, poprawka itp.
Nawet gry Blizza, robione po 10 lat nie są wolne od błędów (małych bo małych, ale zawsze). To jest po prostu nierealne by je od razu wyeliminować w 100%.
MATOŁY z CD projektu ; ))
Niech se wsadzą tą swoją grę tam gdzie słońce nie dochodzi.
Jak można w ogóle było ściągać Wiedźmina 2 ??? przecież szkoda transferu na tą grę.
Już kiedyś poruszono kwestię odpowiedzialności twórców (a właściwie wydawców - bo to oni zarabiają na grze a nie producent) za gry. I stwierdzili, że gry nie są produktem materialnym jak np. samochód, żeby dać na niego gwarancje.
Ciekawe. To dlaczego mówiąc o piractwie tak chętnie porównuje się je do zwyczajnej kradzieży?
Zawsze mówi się to co jest dla nas wygodne?
Przypomniał mi się dowcip.
Stomatolog do pacjenta - pan mi zapłacił fałszywymi pieniędzmi. A pacjent na to - a czy pan mi wstawił prawdziwe zęby?
[101] A wiesz, że firmy produkujące te pralki, lodówki, telewizory, etc. wydają olbrzymie pieniądze na przeprowadzanie testów podzespołów w celu określenia ich awaryjności i z pełną świadomością stosują takie, których żywotność jest minimalnie dłuższa niż okres gwarancji.
Dokładnie tak, zawsze się mówi to co wygodne i akurat pasuje. Niestety.
Natomiast nie demonizowałbym podejścia, że nikt nie będzie gier robić - pralki, lodówki i każdy jeden sprzęt (samochody included) jest awarayjny z pełną odpowiedzialnością producenta i jakoś nadal są produkowane. Jak chcą porównywać piractwo do materialnej kradzieży to do końca, inaczej to czysta hipokryzja.
[100] Zawsze mówi się to, co wygodne.
Gry zawsze ktoś będzie robić - najwyżej okaże się, że wymaga to NIECO więcej uwagi. Oh well. W końcu nikt nie oczekuje że gry będą idealne ale patrząc na to jak często wydawana jest zwykła fuszerka która dopiero po patchu albo i dwóch daje się np. w ogóle ukończyć...
Wszystko fajnie ale co jeżeli ktoś ściągnął grę pograł, a potem kupił? A co z osobami którzy mają wspólne ip? Coś mi się zdaje że to jedna wielka reklama
(Żeby nie było jestem w 100% przeciwko piractwu i w 100% za respektowaniem prawa... przez wszystkich)
Nie ma to żadnego sensu... najmniejszego w Polsce był już identyczny przypadek dla zainteresowanych radze wygooglować nazwę "kancelaria Pro Bono" i sprawę sprzed 3 lat kancelaria OBIG
Kilka punktów dotyczących sprawy wyżej wymienionej i sprawy wiedźmina
1 Namierzą adres IP. I co z tego, aby uzyskać Dane właściciela łącza potrzebny jest wyrok sadu, czyli muszą i tak wnieść zawiadomienie o przestępstwie, czyli z ugody nici.
2.Dla wyżej wymienionej kancelarii (Pro bono) prokurator (podajże w Białystoku) udostępnił adresy IP bez wyroku sądu.
-Prokurator wyleciał za to ze stołka
-I tego co mi wiadomo ma za to sprawę w sadzie
3 Adres IP to nie osoba. Jeśli nie znajdą plików na kompie mogą mu naskoczyć. (a Może ktoś obcy pojechał pod dom i pobrał pirata na laptopa)
Zobaczymy jak ta sprawa się potoczy choć życzę jej jak najgorzej. Nie tedy droga moi drodzy, powinno się łapać uploader'ów ,cracker'ów.
Ale przecież ich jest trudniej bo znają się na prawie lepiej złapać dzieciaka który pobrał pirata bo wszyscy znajomi mieli .
RedCrow --> Nie ma w ogole rzeczy idealnych. Niezależnie od tego co kto produkuje, wytwarza, tworzy. Z tym, że jedni są skrupulatnie rozliczani z błędów, a inni bezkarni. Więc jako konsumenci, powiniśmy pewnym procederom się sprzeciwiać. A może kiedyś, od tego sprzeciwu, wyrosną stosowne regulacje prawne, chroniące także interes tych, którzy wydają pieniądze na soft lub gry :)
janosik6 - Tak, ty wiesz o mnie wszystko - co robię, kiedy, po co i dlaczego ;].
gracz155 - Oczywiście że do "zawodowych piratów" trudnej się dobrać. Ale IMO dobrze robią. Wiadomo że wszystkich złodziei nie złapią, ale może przynajmniej uświadomią kilku cwaniaczkom, że nie są anonimowi i bezkarni działając w sieci. Może się jeden pacan z drugim (następnym razem) zastanowią, zanim znowu sięgną (bezprawnie) po owoce cudzej pracy... Dzieciak nie dzieciak - kradzież to nadal kradzież. Skoro rodzice nie potrafią wpoić latoroślom podstawowych wartości i zasad moralnych, to zrobi to za nich wymiar sprawiedliwości...
Vader - Co prawda to prawda, ale z grami jest trochę trudna sytuacja. IMO powinno się rozliczać twórców za obiektywne niedoróbki (typu niestabilność, błędy, problemy z funkcjonowaniem, niezapowiedziane utrudnienia). Nie powinno się jednak w żadnym stopniu, pociągać ich do odpowiedzialności za wartość merytoryczną, która jest odbierana czysto subiektywnie (np. twórca ma prawo nazwać fabułę Postala 2 głęboką i dorosłą i w żaden sposób nie udowodnisz mu że tak nie jest).
Z drugiej strony (tak jak wspominałem), to jest tylko chwalebny postulat. Bo nie wiem czy ktokolwiek brałby się za robienie gier, gdyby odpowiadał w 100% za wszystkie błędy i niedoróbki. Wyobraźcie sobie taką sytuację - pracujecie nad grą 4-5 lat, poświęcanie miliony dolarów i setki godzin na testy. Na końcu się okazuje, że wasza gra np. nie współgra z jakimiś starszymi sterownikami (których mało kto używa) i gra wywala garstce pechowców do Windowsa... I nagle fala procesów sądowych o odszkodowanie, zwrot pieniędzy, zła prasa, wielki skandal itp... (ludzie mogliby nawet celowo instalować te sterowniki, by mieć dowody i powód wyrwania od was kasy). W obliczu takiego ryzyka, ja bym wolał się nie pchać do tego biznesu - za dużo do stracenia. Oczywiście zgadzam się, że twórcy nie powinni być bezkarni i wolni od odpowiedzialności, ale sami przyznacie, że co innego zbudować pralkę, a co innego zaprojektować grę, którą trzeba dopasować do tysiąca zmiennych i nieprzewidzianych sytuacji (czego w przypadku takiej pralki czy kuchenki robić nie trzeba).
Trzeba dostrzegać 2 strony medalu, sami widzicie że to niełatwa sprawa.
Chyba ich... a niech przesyłają!
Kupiłem orginał, i jest to jedyna nowa gra, która nie chce mi ruszyć, przez błędny proces zapisywania na dysku patchowanych danych. Pisałem kilkukrotnie maile do obśługi technicznej CDP, nie umieli mi pomóc, gra jak nie ruszała, tak nie rusza. Został mi tylko reinstal systemu, czego nie zrobię.
Jeszcze mi się nie zdarzyła taka sytuacja z orginalną grą, żeby komputer spełniał wymagania, a gra nie ruszała.
Tymczasem pirat jest tego błędu pozbawiony i po prostu rusza. Paradoks.
Ciekawe więc, ile osób z tych 4.5 miliona kupiło orginał, a jednocześnie było zmuszonych jak ja do sciągnięcia pirata z powodu indolencji programistów i obsługi technicznej CDP?
Firma CD Projekt wynajęła kancelarię prawną do walki z piratami, taką informację podał zagraniczny serwis TorrentFreak poświęcony tematyce sieci p2p.[/i]
http://www.youtube.com/watch?v=tjZN1zla60k
Kto dzisiaj ściąga z torrentów?
dubel
no te 4.5 mil ludzi to jakaś kurwa kpina... i 2 sprawa ciekaw jestem czy mają też dane które mówią że orginalną wersja którą posiadam nie działa do dnia dzisiejszego a 3 sprawa to jaki prze ch... kupie 1 wiedźmina na 2 pc ?
Mogą mi naskoczyć
spoiler start
Bo nie pobrałem gry, ale gdybym pobrał i dostał takie pisemko to bym to najpierw olał, albo dla świętego spokoju bym pożyczył oryginał od kumpla i powiedział, że pobierałem kopię zapasową, żeby nie zniszczyć płytki ;) Tak czy siak takimi pozwami moga naskoczyć piratom.
spoiler stop
syf im sie nie sprzedal, ? po takich zagrywkach trojaka sie tym bardziej nie sprzeda, nawet legalni uzytkownicy sie do nich zraza
krzysiu26 - A co mają do tego posiadacze legalnych kopii? Cała ta akcja uderza w złodziei, co to obchodzi uczciwego nabywcę?
Ja się do takowych zaliczam (legalny nabywca), i muszę przyznać że CDP na prawdę się stara jak mało kto... Były problemy z DRM - usunięto cały system, by uczciwi nabywcy nie cierpieli. Była wpadka z edycją kolekcjonerską (w sumie nic wielkiego, bo grę można było odpalić jakieś 12 godzin później, niż pierwotnie obiecywano, dla mnie to i tak było bez znaczenia) - CDP sprawił posiadaczom EK prezent w postaci koszulek (każdy wybierał sobie kolor i wzór, nie trzeba było płacić za to ani grosza, nawet przysłali na swój koszt). Do tego udostępnili wszystkim graczom pełen pakiet DLC - nawet te z EK i z CDA (za darmo!, a nie jak choćby Ubi, które każe płacić sobie za każdą pierdółkę). Wypuścili kilka patchy, które nie tylko usunęły błędy, poprawiły balans rozgrywki i usprawniły wiele aspektów (jak choćby alchemię czy walkę), ale i wprowadziły do gry kilka dodatków (np. fryzjera, arenę czy skrzynię na graty). Dodam na koniec, że grę bez większych problemów przechodziłem już w wersji podstawowej (bez żadnych poprawek), i było dość komfortowo (co też w sumie częste nie jest, zwłaszcza przy stricte PCtowych produkcjach).
CDP nie jest kryształem bez skazy, ale ja osobiście nie mam powodu by narzekać. W moich oczach to bardzo solidna firma (zarówno jako twórca jak i wydawca gier).
Szczerze? CDP zatudnia geniuszy od marketingu i to nie jest sarkazm, tylko szczere uznanie. Po takiej informacji masa ludzi, którzy pobrali sobie grę narobi w pory i poleci do sklepu kupić oryginała, żeby w razie czego mieć czyste sumienie. Ja chciałbym zobaczyć chociaż jedno takie pismo wysłane do jakiegokolwiek Polaka, który wrzuci je bez fotoszopa w net, bo wiecie u wuja w ameryce to kiełbasa na drzewach rośnie.
Ps. Widzę, że na tym forum bardzo dużo prawników się znajduje, kurcze takie farmazony na temat korzyści majątkowej pisać to hoho, mnie do tej pory nie nauczyli.
Ps.2 Ci co pójdą gre pożyczać od kolegim jakby faktycznie do nich coś takiego przyszło niech od razu wezmą od niego dowód zakupu. Bo to, że coś macie, nie zawsze znaczy, że jesteście tego właścicielami (jak wsiądę do auta do salonu, nie znaczy, ze jego nabyłem), bez dowodu zakupu (czytaj paragonu) (ciekawe ile oryginałofanów trzyma paragony, bo tym co je wywali polecam lecieć do sklepu i kupić nowego i obowiązkowo zatrzymać paragon :->)
Ps3. Ilu z was ma oryginalnego Windowsa? Bo od razu polecam go schować do piwnicy, bo ciocia z Rosji mówiła, że wraz z pismem od CDP przychodzą smutni panowie w czerni, z kamizelkami MS SECURITY OFFICE xD
ps4. Podziękowania dla zespołu Gry-Online (za newsa) oraz wszystkim komentatorom (bardzo dużo nowych rzeczy się nauczyłem, o których nie wiedziałem, że istnieją) za poprawienie mi humoru w tym jakże ciężkim dniu.
nawet nie chciało mi się ściągać tego syfu bo szkoda łącza na to pseudo rpg lepszy skyrim hahahahahahahahaha
O lol... to chyba miał byś news na 1 kwietnia xD, oj dawno tak się nie śmiałem xD
Powodzenie w egzekwowaniu "długu", więksi próbowali i nic... a co mamy się CDP bać ?? Buhahahah xP
RedCrow->
"Pożałowałeś 120zł to idziesz do pierdla na 5 lat... Piractwo w Polsce by spadło co najmniej o 50% ;]."
Czemu tak skromnie, a dożywocie nie byłoby lepsze, z braku kary śmierci lepszy rydz niż nic;)
PS Jak ostatnio stwierdzono średnia odsiadka za morderstwo w naszym kraju to 7 lat.
chcą osądzać ludzi na podstawie adresu IP, które jest zmienne [?] śmiech na sali...
[116] Doceniam twa odwage - nie kazdy by sie odwazyl zalozyc nowe konto, zeby wyrazic swa opinie o Wiesku. Szacun.
A Skyrim to niby prawdziwe RPG. Zwykła hybryda jakich obecnie jest na rynku wiele.
Ja zakupiłem orginalna wersje, ale wyleczyli mnie oni z kupowania ich gier w dniu premiery. Pierwsza część tez na początku miała problemy bo niby po co wydawali wersje rozszeżoną. Następnym razem odczekam troche. Nie chce produktó który jest nie doskonały i wiecznie się wysypuje do systemu sprowiając graczowi tylko problemy i zamiast dawac rozrywke doprowadza do szewskiej pasji. Mam nadzieje że wyciągną wnioski na przyszłość i nie będą wydawac czegos w co nie da sie grać. Jeśli musza przesówać premiere to niech to w przyszłości zrobią
Oczywiscie, ze Skyrim to duzo prawdziwsze cRPG, gdzie komputer udostepnia tylko swiat i pelni role mistrza gry, wyznaczajac zasady - a cala reszta nalezy do gracza, mozna odgrywac taka role, na jaka ma sie ochote, grac w takim stylu jak sie lubi, taka postacia jaka sie chce. W wiedzminopodobnych cRPGach jest tyle 'odgrywania rol', co w dowolnej przygodowce.
Soplic - "Tylko" 5, ponieważ jest to ustawowy, maksymalny wymiar kary przewidziany za to przestępstwo.
wysiak - Co kto lubi. Ja uważam że oba te typy cRPG mają swój urok. Czasem wolę otwarty świat z niemal całkowitą swobodą, a czasem fajnie jest zagrać w zgrabnie wyreżyserowaną przygodę (gdzie znajdzie się miejsce na skrypty, cut-scenki itp). A z tym odgrywaniem ról to bym nie przesadzał. Przecież tak na prawdę, w (niemal) każdej grze odgrywasz jakąś rolę ;].
Chodzenie korytarzami i naciskanie spustu to nie jest odgrywanie roli. Assassin Creed to nie jest odgrywanie roli (a raczej jest bardzo dosłownym zrozumieniem tego zwrotu), Modern Warfare to nie jest odgrywanie roli, większość gier to NIE jest odgrywanie roli. To może mieć tylko i wyłącznie miejsce gdy możesz swoją postać kreować i dokonywać takich wyborów jakie uznasz za stosowne. Skyrim, Fallout (wszystkie), po części Mass Effect i Wiedźmin, w nich możesz odgrywać rolę - masz wpływ na coś więcej niż tylko na kogo naprowadzić celownik najpierw.
Wiele ludzi myli te, dosyć proste, pojęcia.
bym pożyczył oryginał od kumpla i powiedział, że pobierałem kopię zapasową, żeby nie zniszczyć płytki
Posiadanie oryginału nie upoważnia do rozpowszechniania gry przez internet ;). A przecież właśnie o to się rozchodzi.
Karrde - Mylą pojęcia? A czy "odgrywanie roli" zostało gdziekolwiek jednoznacznie zdefiniowane? Jest to po prostu wcielanie się w postać, animowanie jej. Może to się odnosić do gier, teatru, filmu, symulacji itd. "Odgrywać rolę" ma wiele znaczeń, a interpretowanie tylko przez pryzmat RPG jest błędem. Dlatego można powiedzieć, że Grając w CoDa odgrywasz rolę żołnierza, grając w NFSa odgrywasz rolę kierowcy, w Assassin's Creed rolę zabójcy itp...
Mówimy o grze RPG, więc interpretujemy zwrot Role Playing Game wedle tego. To o czym piszesz to dwie zupełnie różne rzeczy. W grze wyścigowej jedyny wpływ na świat jaki mamy, to wygranie bądź przegranie wyścigu, co w żaden sposób nie definiuje postaci. W Assasind Creed w żaden sposób nie wpływamy na świat wedle naszych chęci, bowiem wszystko jest z góry ustalone, a jak coś zrobimy źle/inaczej to jest save/load aż w końcu wykonasz jedynie słuszną czynność.
Animowanie/kierowanie postacią nie ma nic wspólnego z odgrywaniem roli wedle standardów RPG, a o tym właśnie mówimy.
"W Assasind Creed w żaden sposób nie wpływamy na świat wedle naszych chęci, bowiem wszystko jest z góry ustalone"
Dokładnie tak jak w każdym cRPG ;]. Może i twórcy pozwalają nam podejmować jakieś decyzje, ale swoboda jest iluzoryczna (bo wszystko jest z góry zaplanowane). Tak jak i z resztą w papierowym RPG. Tam również gracz podejmuje decyzje, ale z góry narzucone przez mistrza gry (oczywiście jest to też zależne też od samej gry).
A Twoim zdaniem takie GTA IV można nazwać odgrywaniem roli? Bo pojawia się tam kilka sytuacji, gdzie można wybierać i samemu kształtować fabułę. A gra przecież z cRPG nie ma nic wspólnego...
Z resztą kto powiedział że odgrywanie roli ma związek z kształtowaniem losów bohatera czy samej gry? nawet nazwa wskazuje, że odgrywasz, a więc odtwarzasz coś co zostało już utworzone/ukształtowane/ustalone. Tak jak aktor który odgrywa rolę (w filmie lub w teatrze). Przecież on leci wedle scenariusza, a nie improwizuje na żywca (zazwyczaj ;>). Bo właśnie odgrywa rolę, a ale jej nie tworzy.
I dlaczego niby mamy się ograniczać do standardów RPG? Przecież sam napisałeś:
"Modern Warfare to nie jest odgrywanie roli, większość gier to NIE jest odgrywanie roli. To może mieć tylko i wyłącznie miejsce gdy możesz swoją postać kreować i dokonywać takich wyborów jakie uznasz za stosowne"
Chyba mi nie powiesz że oceniłeś odgrywanie roli we wszystkich grach, standardami RPG?
IMO cały problem wynika z nazwy (zaadaptowanej do świata gier video, z papierowych gier fabularnych). Ludzie najczęściej niemal automatycznie, łączą odgrywanie roli z cRPG. Ale biorąc pod uwagę współczesne gry, nie ma to zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością...
"W Assasind Creed w żaden sposób nie wpływamy na świat wedle naszych chęci, bowiem wszystko jest z góry ustalone"
Dokładnie tak jak w każdym cRPG ;]. Może i twórcy pozwalają nam podejmować jakieś decyzje, ale swoboda jest iluzoryczna (bo wszystko jest z góry zaplanowane).
Bzdura. To, że pewne ramy fabularne są stałe, nie oznacza, że gracz nie ma wpływu na świat. Skyrim jest tutaj właśnie doskonałym przykładem ogromnej swobody w kształtowaniu zarówno postaci jak i świata.
Tak jak i z resztą w papierowym RPG. Tam również gracz podejmuje decyzje, ale z góry narzucone przez mistrza gry (oczywiście jest to też zależne też od samej gry).
Jak się ma ograniczonego mistrza gry to może i tak. W przeciwnym razie jest to bzdura, bo w większości sesji w których brałem udział, plany MG brały w łeb po 10 minutach kiedy przygoda wędrowała w zupełnie innym kierunku decyzjami graczy. Oczywiście dobry MG radził sobie z tym doskonale.
A Twoim zdaniem takie GTA IV można nazwać odgrywaniem roli? Bo pojawia się tam kilka sytuacji, gdzie można wybierać i samemu kształtować fabułę. A gra przecież z cRPG nie ma nic wspólnego...
I znów wychodzi Twoje niezrozumienie tego terminu. W GTA4 jedynymi wyborami jest to które zlecenie wykonać najpierw i dwa (o ile pamiętam) konkretne wybory. To nadal nie jest odgrywanie roli, nadal nie mam wpływu na to co Niko mówi i jak się zachowuje - mogę jedynie oglądać z góry przygotowane cut-scenki.
Z resztą kto powiedział że odgrywanie roli ma związek z kształtowaniem losów bohatera czy samej gry? nawet nazwa wskazuje, że odgrywasz, a więc odtwarzasz coś co zostało już utworzone/ukształtowane/ustalone. Tak jak aktor który odgrywa rolę (w filmie lub w teatrze). Przecież on leci wedle scenariusza, a nie improwizuje na żywca (zazwyczaj ;>). Bo właśnie odgrywa rolę, a ale jej nie tworzy.
J/W, niezrozumienie pojęcia. Przyjmując wyrażenie dosłownie masz rację, problem w tym, że w tym wypadku sesja RPG to teatr telewizji. "Odgrywanie roli" w tym przypadku ma inne znaczenie niż dosłowne. W sumie nieco bardziej szczęśliwym tłumaczeniem dla role playing byłoby kreowanie roli, a nie odgrywanie.
Chyba mi nie powiesz że oceniłeś odgrywanie roli we wszystkich grach, standardami RPG?
Jeśli mamy zakwalifikować grę jako odgrywanie/kreowanie roli, to właśnie tak robię. Nie rozumiem jaką inną kwestię miałbym brać pod uwagę.
IMO cały problem wynika z nazwy (zaadaptowanej do świata gier video, z papierowych gier fabularnych). Ludzie najczęściej niemal automatycznie, łączą odgrywanie roli z cRPG. Ale biorąc pod uwagę współczesne gry, nie ma to zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością...
To, że większość współczesnych cRPG jest tak naprawdę przygodówką z paroma opcjami wyboru, nie oznacza że trzeba zmieniać terminologię. Zwłaszcza że nadal wychodzą gry (Skyrim, Deus Ex, Wiedźmin, Mass Effect) które bardzo dobrze wpasowują się w charakterystykę role playing games.
@Tuminure [ gry online level: 28 - Konsul ] >Mass Effect to nie cRPG. Tyle w tym cRPGa, co w Gears of War.
No chyba jednak troche wiecej.
Za to w Gearsy można bardziej się wczuć, grając w to z czterema znajomymi. Klimat w trakcie gry bardziej przypomina grę w papierowego RPGa, gdzie czterech graczy odgrywających role koksów i twardzieli przemierzających świat generowany przez mistrza gry (tzn. X360 lub PC).
ME jest cRPGiem tylko w napisie na pudełku i kampaniach reklamowych.
Tylko że to właśnie w Mass Effect mogę kreować swojego bohatera, w przeciwieństwie do Gearsów, gdzie na jego postawę mam wpływ absolutnie zerowy. W ME moja postać zachowuje się dokładnie tak jak tego chcę i to jest właśnie role playing.
Problem z pojęciem "cRPG" jest w dzisiejszych czasach taki, że trudno ten gatunek zdefiniować. Kiedyś mieliśmy sztywne ramy, które wyznaczały co jest, a co nie jest rpg. Dzisiaj mamy totalny miks gatunków, powstają hybrydy. Elementy charakterystyczne dla gatunku można znaleźć obecnie w niemalże każdej grze zręcznościowej (awansowanie postaci, ulepszanie statystyk, itd. itp.). Samo pojęcie "odgrywania roli" również uległo zmianie, ponieważ dzisiejsze produkcje dają nam coraz więcej i więcej możliwości rozgrywki i kształtowania bohatera/przygody.
Ten gatunek wymaga zredefiniowania na nowo i nałożenia jakiś wytycznych.
Karrde - Niezrozumienie pojęcia? To weź mi znajdź gdzieś definicję odgrywania roli ;).
szkoda, ze to niewykonalne i mocno watpliwe w swietle obowiazujacego prawa...
Szkoda, bo by sie przydalo gowniarzom dosrac.