zaciekawieni ??
niedawno był taki odcinek, zaprosili tam jakich graczy i drzyzga (pisze z małej bo po tym odcinku nie mam juz dla niej szacunku zadnego) zadawała pytania- CIESZYŁEŚ SIĘ JAK ZABIJAŁEŚ ??? jezu co za debilka, no ale co wy sądzicie o tym. moim zdaniem to czy ktoś komuś z baseballu łeb rozwali to nie wina gta tylko jego własna, przecież żeby zagrać to też trzeba miec trochę mózgu, żeby zaczaić o co chodzi, a kto ma troche mózgu to nie bierze m-4 i nie wbiega na ulice nago zabijając ludzi
Przekaże wam penwą mądrość ludową "Jeżeli GTA zrobi ze mnie przestępce to FIFA zrobi ze mnie piłkarza :)"
wykopie temat bo niezła sprawa się trafiła
"Do mieszkania zostali wezwani mundurowi, poszło o to, że kobieta nie chciała kupić konkubentowi czołgu w internetowej grze strategicznej. Mężczyzna domagał się świątecznego prezentu "
Gry są złe, metal jest zły, tylko zmuszanie dzieci do życia w patologii, szkolny mobbing, narwani ojcowie itd. - to już dobre.
To też jest fajne.
https://m.youtube.com/watch?v=FMZ38Y4LJJY
Śmiałbym się do rozpuku gdyby nie to że gdzieś tam z tyłu głowy ciągle mam wspomnienia o mojej babci która po oglądaniu tego gówna straszyła dziewięcioletniego mnie szatanem. Pewnego razu spaliła mi nawet płytkę z carmageddona w piecu. Trauma pozostanie do końca życia :(
odcninek z youtuba jest usuniety a tu jest zajawka http://rozmowywtoku.tvn.pl/4236,odcinek,1,w_co_gra_twoj_dzieciak,odcinki_detal.html.
whatever niedługo w tv ma być następny o tym jakie to gry są złe,
Ja pamiętam ten odcienek. Bodajże tam byli typy co grają 24h czy się mylę? To jest taki dość dziwny temat. Jeden gra bo lubi. Drugi gra bo musi, jest uzależniony i jak mu mama zabroni grać to tacy goście lubią wpadać lekko w szał. I tu się zlatują "zwolennicy" i pokazują jakie to gry są feee i bleeee. A o dobrych stronach gier, o plusach nikt nie raczy wspomnieć a jak już to i tak nikt tego nie ogląda bo w jakimś "cichym" programie to leci a w głośnym to tylko to co najgorsze czyli nasze gry.
http://rozmowywtoku.tvn.pl/4236,odcinek,1,w_co_gra_twoj_dzieciak,odcinki_detal.html
Działająca zajawka.
Lecę do wrogich gaaalaktyk, żeby zabijać yyy potwory, takie alien XD
ahahahah mrok XD
Bartek przez wiele lat, bez wahania, słuchał głosu wydającego mu rozkazy w grze – czasem musiał podłożyć bombę lub kogoś zabić.
Uwaga, pełna wersja
http://chomikuj.pl/LIDIAMILENIUM/ROZMOWY+W+TOKU/Rozmowy+w+toku+TVN
No bo tak jest. Kiedyś nawet nie było do pomyślenia, żeby jakiś nastolatek biegał z nożem i dźgał nim kogo popadnie, teraz takie akcje są coraz częstsze i poniekąd jest to wina gier. Niestety takich debili rodzi się coraz więcej, takich maniaków, którzy chcą przenieść świat gry w real. Sam gram w gry i uważam, że dla "normalnych" ludzi nie stanowią jakiegokolwiek zagrożenia.
Ale z tym pytaniem "Cieszyłeś się jak zabijałeś?" to jest przesada, to tak jakby zapytać ludzi, którzy lubią oglądać filmy akcji "Sprawia Ci to satysfakcje, gdy patrzysz jak na filmach ludzi się zabijają?"
zadawała pytania- CIESZYŁEŚ SIĘ JAK ZABIJAŁEŚ ???
Właśnie zabiłem około 20 tys. orków i cieszyłem się jak dziecko.
Jak sobie przypomnę, gdy na jednym sejwie w GTA III zabiłem 5000000 wirtualnych ludzików (głownie rozjeżdżając biedaków czołgiem wokół stadionu na Staunton), bo chciałem zobaczyć czy nie ma jakiegoś easter egga z tytułami nadawanymi naszemu gangsterowi (miałem nadzieję zobaczyć jakieś "Hitler", "idź się leczyć" czy coś w tym stylu), to faktycznie chyba z nami coś jest nie tak...
:D
GOL - rozmowy w toku to głupota. Szukają tematu do taniej sensacji choć są gry które nie powinny nigdy powstać.
[7]
Jeżeli uważasz że to wina gier że dzieciaki biegają z nożami i dźgają kogo popadnie to masz coś z głową.Mówisz jak jakiś stary dziadek.Prawda taka że gry nie mają takiego wpływu na człowieka że po zagraniu w np. GTA jakiś psychol biega z nożem.Ja znam tylko 2 przypadki w których to niby gry miały wpływ na dokonane zbrodnie.Pierwszy to słyszałem że gdzieś w Brazyli jakiś nastolatek po długim graniu w gta zaczął zabijać ludzi nożem.Potem policji tłumaczył że chciał poczuć jak to jest zabić człowieka.Drugi przypadek o którym słyszałem zdarzył się w Szwecji gdzie syn podciął matce gardło i kiedy gliny wparowały on ciupał w jakąś grę (matka mu dostęp do internetu chciała odłączyć).Pewnie było więcej takich przypadków ale jeżeli ktoś uważa że to wina gier to naprawdę sam ma coś nie tak.
Mnie tam cieszą moje wirtualne morderstwa. Najbardziej lubię zabijać snajperką. Za 2 tysie pójdę do Drzyzgi i opowiem jej moją historię, nie zapominając o grach takich jak Manhunt;p
Do grania potrzebne jest odrobina rozumu, by nie wziąć gier jako realny świat. Ludzie z przykładów w poście 13, to jakieś głupie dzieciaki, które nie mają mózgu. "Normalni" ludzie powinni zrozumieć, że gracze to też zwykli ludzie, lecz zdarzają się wyjątki, jak wszędzie.
niezłe to ale jakiś czas temu ktoś na gol-u dał link do odcinka z na dobre i na złe gdzie dzieciak przez gry dźgną babcie nożem to dopiero był epicki odcinek
edit: mam http://www.youtube.com/watch?v=5CVvA8AYbAs
Ludzie przeczytawszy Goethego z rozmarzeniem uskuteczniali samobójstwo, ergo książki to zło!
Do wrogich galaktyk żeby zabijać potwory yyy taki alien
http://www.youtube.com/watch?v=qy03EDdDsBw
Nic dodac nic ująć. Wiecie co jest najbardziej przerażające? Że głupi naród to ogląda i święcie w to wierzy. Przecież ten program ma poziom niższy niż Trudne Sprawy czy Dlaczego Ja...
Nie no, z graczy robi sie publicznych debili.
Na RTL (Niemiecka teeelewizja) bylo sprawozdanie z Gamescoooomu, ale wybrali sobie
oczywiscie takich graaaczy, zeby jak najbardziej osmieszyc nasza spolecznosc.
Ciemnota jezeli czegos nie potrafi pojac swym mozgiem, to robi z tego posmiewisko albo
wytwor szatana. Pozdro dla ksiedza Natanka.
Ja to uwielbiam w Assassin's Creed'zie (zwłaszcza w "jedynce", tam to najlepiej wygląda) zaczepiać straż (miejską?) i "robić porządek". Zwłaszcza jak mi to elegancko wyjdzie "od jednego do drugiego". ;P
Oczywiście gry są winne całemu złu na świecie. A ktoś pomyślał tak o np. filmach? Gry w odróżnieniu od filmów wymagają chociażby minimalnego wytężenia mózgownicy, no bo trzeba wycelować, znaleźć, dojechać, połączyć. Słowem - coś robić. Co lepsze filmy z wymyślną fabułą oczywiście też trochę myślenia wymagają, ale takie filmy niestety nie przeważają. Pomimo tego jednak w kinie nie trzeba aż tyle myśleć, no bo po co? Wszystko jest już obmyślone, widz nijak nie może wpłynąć na poczynania bohatera/ów. A w grach i owszem - może.
Nawet te bardziej liniowe produkcje wymagają myślenia, bo trzeba coś robić, żeby pójść dalej.
CIESZYŁEŚ SIĘ JAK ZABIJAŁEŚ ???
Uwielbiam zabiijać w grze pt. Postal 2 ludzi za pomocą łopaty i szczać na ich zwłoki. Pozdrawiam.
Z grami jest to samo co z alkoholem :)
uzależnienie robi swoje - i niestety trzeba tym osobą współczuć, natomiast "Pani Redaktor" powinna się zastanowić się nad tym z kogo się napierdala.
SULIK -- przecież RwT to już dawno program czysto rozrywkowy o poziomie zbliżonym do gazety codziennej Fakt, ja pamiętam jak poruszali parę lat temu ważne problemy typu kara śmierci, eutanazja etc. ale po prostu takie dawno im się skończyły, a na chleb trzeba zarobić ;)
Niedługo wyjdzie Saints Row: The Third i moim głównym celem będzie zabicie jak najwięcej ludzi za pomocą tego wielkiego dildo co na trailerach było :D
[25]
Ja tam wolałem za pomocą maczety czy co tam było, ale też spoko. Te emocje, satysfakcja i zero konsekwencji z "zabijania" (zarówno karnych jak i tych w stylu poczucia winy - sumienie) przemawiają na korzyść gier. Problem zaczyna się jak nieodpowiednia osoba korzysta z tego. Człowiek z chorobą płuc nie powinien palić, z chorą wątroba pić wódki, a chory/niedorozwinięty umysłowo czy emocjonalnie grać. Proste to, czyż nie? A programy takie jak ten czy inne o podobnej tematyce zabierają argumenty osobom twierdzącym, że TV nie ogłupia i nie kłamie. Pozdrawiam. :)
Tak oglądam cały odcinek i dochodzę do wniosku, że oni specjalnie wybierają takie osoby, które wyróżniają się ze społeczeństwa. O, kilku nieudaczników, którzy siedzą kilkanaście godzin przy grach. A później w TV, że gry to diabeł wcielony, właśnie przez takie programy.
"Piękne ładne słowo" FTW! Też mi się ciśnie na usta, szczególnie gdy ktoś mi truje o czymś co mnie nic nie obchodzi a akurat jest cutscenka i nie da się zatrzymać - po tym zazwyczaj jest auto save i jesteśmy w czarnej dupie z kawałkiem fabuły. Dylemat - wczytać i nadrabiać xx minut czy pominąć? ;)
Trzeba sobie wytrenować najbliższe otoczenie, że przerywanie komuś gry jest tak samo niegrzeczne jak zawracanie komuś głowy gdy czyta gazetę, a że gra się godzinami, hmm bywa :D.
Co do tego, że ci ludzie to specjalnie wyselekcjonowani nieudacznucy to niekoniecznie(ale nie wykluczam). Bardziej skłaniam się ku temu, że ci ludzie są po prostu podstawieni, przecież przeciętny, zwykły gracz który spędza nad ulubionym tytułem nawet 5-6h dziennie(sam potrafię jeżeli w łapska dostanę grę na którą czekałem i się napaliłem i dodatkowo okaże się, że gra mnie wciągnęła bez przerwy siedzieć 3h, potem zrobić sobie przerwę 3-4h i znowu odpalić na 2-3h) nie jest takim nerdem i bankowo nie wypowiadałby się o jakichś galaktykach i alienach w taki sposób jak tamten idiota na zajawce...Przecież ci ludzie wyglądają na conajmniej upośledzonych psychicznie...W sumie pani Drzyzga też zadaje pytania na poziomie człowieka z ciemnogrodu zamknietego na rumuńskiej wiosce przez ostatnie 30 lat...
Przecie wiadomo że wszystkiemu winne są gry komputerowe i heavy-metal, a ludzie jak Carmack czy Nergal to ambasadorowie Szatana na Ziemi.
[ 33 ] Ci ludzie sami proponują tematy i sami się zgłaszają do programu, podstawieni są tylko osoby na publiczności - około 3 sztuki + specjaliści :)
W tym wypadku (gry to zło) prawdopodobnie matka chłopaka zgłosiła się do Rozmów w Tłoku, za co dostanie kasę.
Tematy natomiast są wymyślane przez redaktorkę, lub podsyłane przez widzów, następnie jest poszukiwanie "bohaterów" którzy sami się najczęściej zgłaszają (bo na końcu odcinku są czasem info dzwoń na xxx jeśli masz problem z yyy).
Publiczność natomiast składa się w większości z randomów, pośród których siedzi kilka podstawionych ludzi, którzy rozmowę mają nakierować na odpowiedni tor (w zależności od tego na czym redaktorce zależy). Podstawieni mają większą kasę niż randomy.
Randomy mają klaskać lub też poprzeć podstawionych, a cała reszta jest już w rękach redaktorki i pytań które zada w taki sposób, aby nie było możliwości odpowiedzenia po nie jej myśli, a nawet jeśli, aby opinia publiczności była po jej stronie.
/edit
a co do samego problemu - problemem nie są same gry tylko ich twórcy którzy wymyślili sobie, że aby być najlepszym trzeba napierdalać 24/24, a każda przerwa oznacza spadki w rankingach.
to samo jest z kilkoma azjatyckimi MMO, gdzie aby coś zdobyć należy czekać np. na raidbossa po 7 dni na respawn, gdzie respawn ma +/- 72 h. i tak właśnie ludzie mogą sobie koczować nawet i 144 godziny prawie non stop, aby bossa ubić (bo jak się pojawi to party zmiecie go w jakąś minutę, więc trzeba być online, a jak nie to kolejna próba za 7 dni +/- 72 h, a chętnych jest na tylu, że można by było czekać i 50 lat w kolejce).
To samo tyczy się wszystkich przeglądarkowych gierek z rankingami.
moze i zlo ale nienajgorsze, chociaz gdyby nie gry ile czasu wiecej bym spedzila z moim chlopakiem :) jestem zdania ze wszystko ale z umiarem i wtedy nie beda zlem http://smierc.org
Naprawdę jeżeli ktoś uważa że gry to wszelkie zło to albo jest ze wsi zabitej dechami w której stare baby tak gadają albo ma pustke w mózgu.Tyle w temacie.Ten temat był już tak wiele wałkowany że już mi się żygać chce.Młodzi ludzie zrozumieją że gry mają służyc do miłego spędzenia czasu, natomiast wiechole ze wsi i stare dziady mają je za wszelkie zło.
[13] No chłopie, czytać ze zrozumieniem nie potrafisz? Przecież nie zwalam całkowitej winy na gry, napisałem poniekąd, a to już jest zasadnicza różnica. Sam podałeś dwa przypadki, w których winę ponoszą gry, nie wiesz co dzieje się w głowie takiego idioty. Grał całymi dniami w GTA i chciał zobaczyć jakie to jest uczucie zabić kogoś w świecie rzeczywistym.
Sam jestem graczem i lubię od czasu do czasu pozabijać wirtualnych ludzików i nie twierdzę, że wzrost przestępczości wśród młodzieży powiększył się przez gry. Na świecie graczy jest miliony, ale zawsze znajdzie jakiś debil z urojeniami i nie będzie nawet zdawał sobie co robi biegając z nożem w ręku, raniąc przypadkowo spotkanych ludzi. Także zanim coś przeczytasz następnym razem pomyśl o co chodziło autorowi tekstu i nie obrażaj mnie tylko dlatego, że mam inne zdanie od ciebie.
O, wybaczcie, coś mi internet laguje i przez przypadek dodałem dwa razy tego samego posta.
Kuźwa jak tu sie nie cieszyc? :D
http://www.youtube.com/watch?v=FOaGhE_sejI&context=C38d1dfeADOEgsToPDskI-p4qQKdNpu7JiH0ysF31B