Wczoraj wybrałem się moją koleżanką na piwo obgadać sprawy z kobiecego punktu widzenia.
Po wypiciu paru piw koleżanka wyznała mi, że lubi jak facet jest "sku*wysynem"
Ja: Ale taka osoba zawsze będzie Cię krzywdzić.
Ona: Wiem, ale ja tak lubię i wszystkie inne kobiety tak mają.
Jej ostatni chłopak był motocyklowcem i rzucił ją po miesiącu znajomości.
Poradziła mi aby przestał być miły i dobry dla kobiet to może w końcu będę miał dziewczynę.
Czemu tak jest?
Ale jak jest miły, dobry i dba o nie, zrobi dla nich wszystko, to co w tym złego?
Ale jak jest miły, dobry i dba o nie, zrobi dla nich wszystko, to co w tym złego?
To ze wtedy pokazujesz ze jestes pizda i w babach odzywaja sie instykty ze taki samiec to nie samiec alfa i nie warto z nim sie rozmnazac
To ze wtedy pokazujesz ze jestes pizda i w babach odzywaja sie instykty ze taki samiec to nie samiec alfa i nie warto z nim sie rozmnazac
Ale przecież prawdziwy samiec alfa powinien dbać o swoją samicę, robić dla niej wszystko, by była bezpieczna i nie sprawiać by cierpiała nawet przez chwilę.
Nawet zwierzę woli osoby, które są dla niego dobre.
[5] W sumie racja. Sa nawet kobiety, ktore maja 2 dzieci z wybranym "samcem alfa" w tajemnicy przed mezem i utrzymuja ze to jego dzieci. :)
Sa nawet kobiety, ktore maja 2 dzieci z wybranym "samcem alfa" w tajemnicy przed mezem i utrzymuja ze to jego dzieci. :)
Przecież to ohydne! Jak można tak postępować
Największą krzywdę ponoszą dzieci, jak można być tak nieodpowiedzialnym?
A potem występują takie o Drzyzgi, mówią "mąż mnie bije" i wychodzimy na jakichś genetycznych zwyrodnialców do potęgi.
Laska ma problemy ze sobą, albo po alkoholu gada byle co. Gdyby było tak jak mówi, to byśmy mieli czasy jaskiniowe, pałą przez łeb i za włosy po ulicy do wyra.
Pewnie ma z 16 lat, siano w glowie, a mezczyzna jej snow ma teraz 27 lat i wypija litr wodki bez zapojki.
mysle ze twoja kumpela jest dziwna i tyle - pozatym co to za znajomosc miesiac.... łaaaaaaaaaał
poza tym twoja kumpela musi byc obeznana z innymi kobietami skoro wie ze wszystkie tak lubia
Pewnie ma z 16 lat, siano w glowie,
Ma 22 lata, studiuje
Poszedles na piatkowa randke z dziewczyna, i gadales o jej bylych chlopakach? Niezla pipka jestes, co zreszta i ona sama dala ci do zrozumienia. To nie z nia, ani z kobietami, jest problem, tylko z toba.
"To moja koleżanka, to nie miała być radnka"
Kolejny dowod na to, co wyzej pisalem. Samotny facet nie zaprasza samotnej dziewczyny na wyjscie we dwoje w piatek wieczor, jesli nie jest to randka, i dziewczyny tez dobrze to wiedza - skoro ty tam tylko 'poszedles obgadac sprawy z kobiecego punktu widzenia', to pipka jestes. Pewnie ona liczyla, ze to jednak bedzie randka, zmarnowales dziewczynie wieczor, mogla zamiast tego wyjsc z kims powaznym - dziewczyny maja swoje 'psiapsiolki' do takiego 'obgadywania spraw'.
Nie chodzi o to, zebys zaczal byc chamem - wystarczy troche asertywnosci.
Boifan --> A ty co, tez nie umiesz gadac z kobietami? Wyjdziesz kiedys z domu od swojego wspanialego komputera, to moze sie nauczysz.
Poszedles na piatkowa randke z dziewczyna, i gadales o jej bylych chlopakach? Niezla pipka jestes, co zreszta i ona sama dala ci do zrozumienia. To nie z nia, ani z kobietami, jest problem, tylko z toba.
To moja koleżanka, to nie miała być radnka
[14] Opanuj sie buraku.
Samotny facet nie zaprasza samotnej dziewczyny na wyjscie we dwoje w piatek wieczor, jesli nie jest to randka
A kiedy może zaprosić, w czwartek?
I wcale nie uważam, abym był pipką.
[14] git wytlumaczone :D tyle ze to moze byc faktycznie jego kolezanka - dziewczyny czasmi lubia pogadac z facetami o innych facetach - nasowa mi sie sytacja z pewnego serialu - Glee - gdy dziewczyny wraz z Kurtem zrobily sobie spotkanie by sobie pogadac.
Roman Tyk -->
"I wcale nie uważam, abym był pipką."
Coz, twoja kolezanka, zawiedziona twoim zachowaniem na tej niedoszlej randce, najwyrazniej tak uwaza.
Cytat: 'poradziła mi aby przestał być miły i dobry dla kobiet to może w końcu będę miał dziewczynę'.
Tlumaczenie: 'gdybys nie byl taka ciepla klucha, to moze by cos miedzy nami bylo, ale tak to sorry, marnujesz moj czas'.
Swoja droga, w wieku ok 22 lat nie miales jeszcze dziewczyny? Pewnie teraz zjada cie niesmialosc i strach przed nimi, zapamietaj, ze to zwykle istoty takie jak i my, tez robia kupe. Asertywnosc, chlopie.
mcl --> Glee nie ogladam, ale juz widze "dziewczyny wraz z Kurtem zrobily sobie spotkanie by sobie pogadac" - bylo ich wiecej, czy jakas sie z Kurtem spotkala jeden-na-jeden w lokalu w piatkowy wieczor, tylko dla pogadania?:) No chyba, ze ten Kurt to gej?;)
Wysiak ma rację, zresztą samo to, że dajesz się wciągnąć w dyskusję na temat tego czy jesteś pipą czy nie, na forum internetowym, nie świadczy za dobrze o twojej męskości.
To prawda, że boję się.
Ale nie kobiet tylko konsekwencji. Boje się, że bardzo się zakocham i zacznę zbyt dziwnie zachowywać, wręcz nachodzić obiekt westchnień.
Taki już jestem, że jak sobie wyznaczę cel to się nie poddaję, dlatego nie uważam, abym był pipą czy osobą nieśmiałą!
Jestem po prostu zachowawczy.
[14] i reszta niżej ---> z punktu widzenia kobiety nie widzę żadnych przeszkód, by nie móc się tak spotkać z kolegą/koleżanką i rozmawiać o takich podobnych sprawach;) Chyba że autor coś ukrywa ;)
Przecież jesteśmy ludźmi, możemy rozmawiać na wszystkie tematy, wolno nam mieć i koleżanki i kolegów i rozmawiać o czym chcemy w zależności od poziomu naszej znajomości.
Nie widzę nic złego w takich szczerych rozmowach, każdy może czegoś się dowiedzieć i nauczyć...
"Kolejny dowod na to, co wyzej pisalem. Samotny facet nie zaprasza samotnej dziewczyny na wyjscie we dwoje w piatek wieczor, jesli nie jest to randka, i dziewczyny tez dobrze to wiedza - skoro ty tam tylko 'poszedles obgadac sprawy z kobiecego punktu widzenia', to pipka jestes. "
Sam jesteś pipką, bo widocznie albo nie masz koleżanek, albo traktujesz kobiety tylko jako obiekt do spełnienia swoich wymagań :)
Rozmawiajmy! :)
Boje się, że bardzo się zakocham i zacznę zbyt dziwnie zachowywać, wręcz nachodzić obiekt westchnień.
Taki już jestem, że jak sobie wyznaczę cel to się nie poddaję
Noo, nie ma co, dobry materiał na przyszłego stalkera :)
A co do kobiet lubiących drani, to nie jest to prawdą. Kobiety (zazwyczaj, w końcu każda jest nieco inna) lubią mężczyzn posiadających męskie cechy. Zdecydowanie, własne zdanie, poczucie humoru, seksowność itp. i tak się składa że ŁATWIEJ jest zauważyć te cechy u drania niż "miłego faceta". A za młodu, brakuje doświadczenia stąd dużo większe zainteresowanie "draniami". Często zresztą bywa tak że u miłego faceta cechy te nie występują.
A co do dbania i spełniania wszelkich kobiecych życzeń. Cóż - wyobraź sobie że masz dziewczynę która robi dokładnie tak samo. Bo góra miesiącu by cię kurwica strzeliła z nudów.
Chcesz być dla dziewczyn interesujący? Nabierz cech których ONE szukają w facecie.
Kobiety nie lubią być krzywdzone. Żaden człowiek, poza masochistą, nie lubi być krzywdzony.
To, o czym piszesz, jest związane w głównej mierze ze słowami graf_0 [23]. W mężczyźnie kobieta powinna widzieć oparcie, bezpieczeństwo (nie chodzi o finansowe, chociaż niektóre z kobiet widzą tylko takie bezpieczeństwo), męskość. Ta ostatnia cecha jest najciekawsza, bo każda kobieta ma inny obraz idealnego mężczyzny, albo chociaż takiego, z którym chciałaby się spotykać (nie mówiąc już o darzeniu większą sympatią).
Rada ode mnie: bądź sobą, przy czym staraj się szczególnie uwydatnić te cechy, które mogą być dla kobiet szczególnie interesujące (odpowiedzialność, solidność, ...). Jeśli masz się zmieniać, to zmieniaj się jedynie na lepsze, tzn. wypracowuj w sobie pozytywne cechy. Nigdy nie staraj się zmieniać w kogoś innego - masz być oryginalny, w przeciwnym wypadku nie będziesz rozpoznawalny (i łatwo można znaleźć Twój zamiennik ;)).
Pozdrawiam.
Moniash --> Ale zdradzisz w jaki sposob wyciagnelas o mnie takie karkolomne wnioski, czy musi to zostac twoja slodka tajemnica?:) Przeciez chlopak sam potwierdzil, ze mam racje, ze "chcialby, ale sie boi". Jestem na 99% pewny, ze dziewczyna spodziewala sie z jego strony jakichs bardziej zdecydowanych ruchow, i dlatego powiedziala mu to, co powiedziala - a nie dlatego, ze niby lubi byc krzywdzona.
Tomuslaw --> brawo za jedyna rozsadna wypowiedz w tym watku, kluczem tu jest: 'bo każda kobieta ma inny obraz idealnego mężczyzny , bo reszta, to dywagacje w stylu, ja wiem, co kobieta miala na mysli, bo ... co? czuje sie kobieta? :-)
pasterka --> Ja tam absolutnie nie twierdze, ze wiem, co kobiety mysla (czy chocby co ta myslala), bo nie wiem - ja tylko wnioskuje na podstawie zachowania. Nawet niepelna jednostronna relacja daje tu dosc jasny obraz:) Ba, sa tez na pewno i kobiety, ktore szukaja wlasnie niezdecydowanego 'pantofla', ktorego beda sobie mogly owinac i rzadzic. Tylko najwyrazniej nie ta, skoro powiedziala co powiedziala:)
Coz, twoja kolezanka, zawiedziona twoim zachowaniem na tej niedoszlej randce, najwyrazniej tak uwaza.
Cytat: 'poradziła mi aby przestał być miły i dobry dla kobiet to może w końcu będę miał dziewczynę'.
Tlumaczenie: 'gdybys nie byl taka ciepla klucha, to moze by cos miedzy nami bylo, ale tak to sorry, marnujesz moj czas'.
wysiu --> ja z Twojej wypowiedzi wywnioskowalam, ze twierdzisz, ze wiesz, co miala na mysli i to nie bylo to, co powiedziala. Poza tym, jesli dziewczyna wychodzi z chlopakiem na piwo w piatek, to niekoniecznie oznacza randke (Samotny facet nie zaprasza samotnej dziewczyny na wyjscie we dwoje w piatek wieczor, jesli nie jest to randka, i dziewczyny tez dobrze to wiedza). Miej odwage sie przyznac, ze gadales bzdury, bo miales nadzieje, ze zadna kobieta nie przyjdzie i tego nie sprostuje :-D
pasterka --> Ale mialem racje, chlopakowi chodzilo o randke, tylko sie boi wykonac ruch. Sam to napisal.
pasterka --> Bo sama mu powiedziala, ze jesli przestanie sie zachowywac jak niezdecydowana klucha, "to może w końcu będzie miał dziewczynę"?
wysiak ma sporo racji, jasne oparcie, bezpieczeństwo itd itp ale jeśli on będzie chciał tylko gadać i nie pokaże że ewentualnie to bardzo chętnie by ja widział ze sobą w łóżku, a poza związkiem z nią ma własne sprawy i nie będzie na każde skinienie to raczej nic z tego nie będzie...
wysiu --> jak widac: nadinterpretacja albo myslenie zyczeniowe z Twojej strony: 'jakas dziewczyne', nie 'ja bede Twoje dziewczyna'
pasterka --> Skoro chlopak nie wykonal zadnego ruchu, ani w zaden sposob nie wykazal zainteresowania, to w oczywisty sposob ona nie mogla pierwsza tego zrobic (moze inna by mogla, ale ta sama mowi, ze oczekuje inwencji i zdecydowania od strony przeciwnej). Nic innego w takiej sytuacji nie mogla powiedziec.
wysiu --> znowu wkladasz w jej usta slowa, ktorych nie wypowiedziala (chyba, ze 'inwencja i zdecydowanie' i 'sku*wysyn' to dla Ciebie synonimy ;-) ), ale juz widze, ze sie w zyciu nie przyznasz, ze powiedziales bzdure, wiec koniec z mojej strony ;-).
edit: zeby nie przedluzac: a jakby mi kolega po pijaku powiedzial, ze 'lubi szpinak, ale mu glupio sie w towarzystwie przyznac i wszyscy faceci tak maja', to tez bym mu uwierzyla :-D
Mysle, ze skoro powiedziala, ze "lubi sku*wysynow" i nie lubi kiedy facet jest zbyt "mily i dobry" (i do tego wg niej wszystkie kobiety tak maja), to wystarczajaco swiadczy, ze lubi 'twardych', zdecydowanych gosci?:)
Cały temat jest bezsensu. Jedna lubi ciapę, inna badassa. Toż to życie.
Autor wątku: nie radź się na forum, to Ci robi złą renomę.
Wysiu aktywny w tym wątku, nie mam zastrzeżeń do jego większości jego rozumowania, ale nie ogarniam tego partu:
'Kolejny dowod na to, co wyzej pisalem. Samotny facet nie zaprasza samotnej dziewczyny na wyjscie we dwoje w piatek wieczor, jesli nie jest to randka, i dziewczyny tez dobrze to wiedza'. Nawet jak są skoligaceni, spokrewnieni lub też zaprzyjaźnieni?
No i co z innymi dniami tygodnia? Jest jakaś reguła? :)
to ze ktos nie jest macho nie znaczy ze jest psitką, jest jeszcze stan "pomiedzy"
Boje się, że bardzo się zakocham i zacznę zbyt dziwnie zachowywać, wręcz nachodzić obiekt westchnień.
I wcale nie uważam, abym był pipką.
Chyba coś tu nie gra...
Rozśmiesza mnie trochę, to jak Wysiak pręży muskuły a Tomusław wypisuje okrągłe słówka o zmienianiu się i jednocześnie nie zmienianiu się.
Panowie, jacy wy jesteście obeznani w temacie, wszystkim GOLowym, pryszczatym nastolatkom dymi czacha od waszej mądrości.
http://www.youtube.com/watch?v=AoNNG9byXuw
Łowca Czarownic [40] - Rozśmiesza mnie trochę, to jak Wysiak pręży muskuły a Tomusław wypisuje okrągłe słówka o zmienianiu się i jednocześnie nie zmienianiu się.
Panowie, jacy wy jesteście obeznani w temacie, wszystkim GOLowym, pryszczatym nastolatkom dymi czacha od waszej mądrości.
Jeśli się z nimi zgadzasz, uargumentuj jakoś. Przedstaw swój pogląd. Wykaż, że nie mamy racji. Jeśli jednak nie masz nic sensownego do powiedzenia, to po prostu zamilknij, tak jak to w takich sytuacjach robi każdy dorosły człowiek.
Chyba, że jesteś hater'em - wówczas zwracam honor ;)
Janczes
I chyba ten stan pomiędzy jest najgorszy - bo w ŻADEN sposób nie przyciąga uwagi i zainteresowania. ;)
Męskość to nie jest zazwyczaj kwestia bicia i poniżania. Koleżanka chyba sobie jeszcze nie do końca przemyślała sprawę i użyła niewłaściwych słów, ale intuicyjnie czuję ideę, jaką się kierowała - i tak, właściwie to wszystkie tak mamy. ;)
[43]
czekam :D
O, jest Megera. Może być dobry wątek.
Megera_ [43] - Męskość to nie jest zazwyczaj kwestia bicia i poniżania.
Czyli czasem jest? Mam nadzieję, że nie piszesz o stosunku mężczyzny do kobiety... chociaż kto co lubi :P
[45] Tak. A potem jest "Maz mnie bije, jestem bezbronna i pobita, gwalci mnie co noc. Nikt mi nie pomaga!" i tepa szmata skacze z okna. :)
Tomuslaw
Doprecyzuję. Jak już wcześniej wspomniano, definicje męskości są różne, nie chcę zgrywać alfy i omegi więc zakładam możliwość, że istnieją kobiety, wg których męski facet chla wódę bez popity, śmierdzi potem i czasem chlaśnie przez łeb - tyle że to patologiczny margines.
Jest coś takiego, zdaje się, co potocznie nazywa się "syndromem bitej żony". Mają źle i są krzywdzone, ale nie są w stanie jakkolwiek się temu przeciwstawić /choćby zostawiając dziada/, bo są patologicznie, emocjonalnie uzależnione.
Nie rozumiem, laska mówi cię że lubi być sponiewieraną. Zamiast ją spić i sponiewierać piszesz o tym na forum?
Każdy musi mieć jakieś hobby, kwestia dopasowania. Nie potępiaj kogoś za to kim jest :D
Kiedy facet pomaga kazdej dziewczynie i dla kazdej jest mily, to skad ta pewnosc, ze po zwiazaniu sie z jedna bedzie monogamiczny? Z ta monogamia mozna jezcze z trudem uwierzyc, ale tu odzywa sie kobieca zachlannosc i zazdrosc - jezeli to ma byc moj facet, to chce go miec tylko dla siebie calego :P Nie scierpie potencjalnej konkurencji (!) Zasada zachowania gatunku i przetrwania tu sie odzywa.
Potwierdzam teorie przedmowcow. Kobiety podswiadomie czuja, ze twardy facet da im wieksze oparcie, kiedy do powaznych sytuacji w zyciu dojdzie, nie zacznie panikowac. Wiekszos z Was jest duzo mniej dojzala niz Wasze rowiesniczki. Wiekszosc facetow pozostaje nadal dziecmi, tylko zabawki zamieniaja na wieksze.
Z drugiej strony ta kolezanka to na prawde troche odbiega od standardu, ale nic w tym zlego. Trzeba to zaakceptowac ze taka juz jest i lubi mocniej :D Nie kazdej kobiecie staje na widok sk**wysynow.
wysiak --> ale sie w dyspute wdales :) i dostales kilka pacek po glowie :D
To ja moze troche dodam od siebie - ja lubie sie z kolegami umawiac na zwykla rozmowe, nawet w piakowy czy sobotni wieczor i wcale nie jest to z zamiarem randki. Faceci, Wy jestescie tez ludzmi jak my kobiety i poza rozmnazaniem jest jeszcze tyle fajnych innych rzeczy w zyciu, ktore mozna razem robic niezaleznie od plci, a to ze jestesmy rozni dodaje wiecej uroku do zajec ktorymi sie zajmujemy :). Ale moze to tylko ja jestem taka i garstka innych kobiet, bo standard chyba wyglada inaczej :). Jak juz wielu tu przede mna pisalo - jedni wola biale, inni czarne, inni sa szczesliwi z szarosciami. Co czlowiek to inny sposob na zycie. Wazne, zeby sie zgrac :)
Owszem, czasem takie spotkanie moze zaowocowac czyms wiecej, wiec nie zagladajmy innym pod koldre ;) Jestesmy dorosli. Nie ma powodow do robienia afery :)
Caly czas mowa o singlach, zeby nie bylo nieporozumien.
Nie kazdej kobiecie staje na widok sk**wysynow.
A co ma kobietom stać?
@Tomuslaw:
Nigdy nie staraj się zmieniać w kogoś innego - masz być oryginalny, w przeciwnym wypadku nie będziesz rozpoznawalny (i łatwo można znaleźć Twój zamiennik ;)).
Przyznaję, to co napisałeś pięknie brzmi, pewnie na takie teksty lecą mało rozgarnięte kobiety. (Czytają podobne rzeczy o idealnych mężczyznach w kolorowych gazetach.)
Jednak mylisz się, ludzie uczą i zmieniają się pod wpływem środowiska, absorbując wzorce. Bez kopiowania nie ma mowy o uczeniu się ani tworzeniu sztuki. (Czym innym jest innowacja, która jest kreatywnym procesem kombinowania elementów.)
Męskości można nauczyć się wyłącznie od innych mężczyzn, w szczególności od własnego ojca.
Przecież właśnie to jest idea boskości, dla ludzi religijnych to bóg stwórca, będący wzorem ideału jest ostatecznym źródłem siły. Stąd zresztą większość bohaterów mitologii greckiej jest potomkami bogów. Ta idea przekazywania siły jest głęboko zakorzeniona w naszej kulturze.
Błądzą faceci szukający potwierdzenia własnej męskości w rozwartych przed nimi kobiecych nogach.
W dodatku jak możesz komukolwiek radzić by "był sobą" a w następnym zdaniu zalecać "bądź oryginalny"? W takim razie co jest priorytetem? Czy te cele się wykluczają twoim zdaniem?
To i ja dodam swoje 3 grosze.
Nie jestem jakimś casanovą i nie mam zbyt wiele lat (17) ale parę dziewczyn miałem - teraz spotykam się z jedna blisko rok. Według mnie tej koleżance chodziło o to że lubi facetów z jajami. A dokładniej o to, że prawdziwy facet powinien czasami ja porządnie opieprzyć jak coś źle robi a nie ze ino ja chwali i jest w nią ślepo zapatrzony bo to się jej znudzi prędzej czy później. Musisz mieć odwagę powiedzieć jej ze dziś źle wygląda itd. Jak dziewczyna zauważy ze owinęła cie wokół palca to zacznie szukać czegoś innego, niedostępnego, ciekawego a ty dostaniesz kosza. Miedzy innymi na tym polega męskość. Chociaż trzeba jeszcze dodac tego ubiór, ogólnie wygląd i parę innych zachowań.
PS: Zgadzam się z kolegami ze tamtego wieczoru powinieneś działać bo ta koleżanka dawała ci do zrozumienia ze tego chce - tak jak ktoś już wyżej wspomniał.
Nie ma to jak działać kiedy koleżanka jest po kilku piwach i zbiera się jej na zwierzenia :)
hahaha...powala mnie wasza przenikliwość moi panowie. Mi się zdarza umawiać z koleżankami na piwo po prostu po to, zeby pogadać. No hidden catch no strings attached. Idę tam dokładnie z tym zamiarem i nic poza tym. Kobieta może być naprawdę fajnym interlokutorem, wierzcie mi. Życzę powodzenia w odkrywaniu zakamarków damskiej psychiki..
[57] ja bym tam wolał inne zakamarki kobiece odkrywać ale są różne preferencje jak widać...
[58] jeszcze parę lat i może się uda. Będę trzymał za ciebie kciuki.
-Chcesz żebym rżnął Cie ? Nie tak łatwo, powiedz cos inteligentnego.
-Lubisz hardcore?
-Masz piękne długie nogi i zadbane włosy.
Masz piękną twarz, może skręcimy pornosy ?
Wiesz co ? Wolę Twoją przyjaciółkę.
Weź ją ze sobą, zrobicie mnie na spółkę.
I taką czuję pustkę i nie mam nic w sobie i czemu to przyciąga tyle pięknych kobiet?
i
Podnieca je, kiedy jesteśmy zimni, tylko wtedy często już nie potrafimy być inni
Sokół - W sercu
No coz. Od dawna wiadomo ze kobiety nie wiedza czego chca. Ale z reguly to facet powinien sie zmieniac w nastepujacy sposob:
>14 lat -> postawa "hej, kupie ci lizaka jak pozwolisz sie odprowadzic do domu"
14-18 lat -> postawa "moge miec kazda, wiec po co mam tracic czas na ciebie"
18-28 lat -> postawa "mam duzo kasy i jestem meski, chcesz byc moja przytulanka ?"
28-45 lat -> postawa "wiem ze chcesz sie ustatkowac, ulatwie ci to i bede dobrym mezem"
45-60 lat -> postawa "odpocznij sobie, odciaze cie w pracach domowych"
60< lat -> postawa "masz absolutna racje, zaraz to zalatwie"
Niestety ale tak nie jest. Albo jest facet A albo facet B. Z pewnych rzeczy sie nie wyrasta :P
Łowca Czarownic [54] - wcale nie neguję tego, co napisałeś, nie mniej nie zrozumiałeś o co chodzi. Chodziło o to, aby koleś z postu nr [1] nie starał się z siebie zrobić lustrzane odbicie Chucka Norrisa albo Roberta de Niro. I tyle. Pozwolę sobie zatem pominąć dalszą część i przejść do ostatniego wypisanego przez Ciebie zdania:
W dodatku jak możesz komukolwiek radzić by "był sobą" a w następnym zdaniu zalecać "bądź oryginalny"? W takim razie co jest priorytetem? Czy te cele się wykluczają twoim zdaniem?
Zdania te nie są sprzeczne, bo będąc sobą jest oryginalny.
<---- Samotny facet nie zaprasza samotnej dziewczyny na wyjscie we dwoje w piatek wieczor, jesli nie jest to randka, i dziewczyny tez dobrze to wiedza
So epic ^^