Teraz mam nadzieję odezwą się jakieś grające kobitki i może powiedzą jak to z nimi było?
w internecie nie ma dziewczyn.
@adrem
Czasami można spotkać taki dziwny gatunek. Ja w WoWie znałem może z 10. Co nie zmienia faktu, że "female" postaci było 10x więcej ;)))
adrem - racja, moja żona jest facetem, codziennie się... ją za... eee nieważne :D
Czasami można spotkać taki dziwny gatunek. Ja w WoWie znałem może z 10. Co nie zmienia faktu, że "female" postaci było 10x więcej ;)))
Na 11 milionów graczy, fenomenalny wynik ;>>>
adrem - racja, moja żona jest facetem, codziennie się... ją za... eee nieważne :D
Masz żonę w internecie? :P
@adrem Dlaczego od razu tak pesymistycznie? :D
Stare internetowe prawdy zawsze się sprawdzają.
Hehe ze wszystkim tutaj się zgadzam. I niestety osobiście nie znam żadnej przedstawicielki lepszej płci, która byłaby w jakikolwiek sposób zainteresowana grami. Owszem w czasie kiedy grałem w WoW'a kilka wyjątków się znalazło, w gildii 5 osób na bodajże 50 to były kobiety, od tamtej pory (końca gry w WoWa) bardzo rzadko je spotykam albo po prostu się nie ujawniają :)
adrem - prawdziwą, namacalną, mam na to kwity z urzędu. A jednak istnieje też w necie, nawet na tym forum :)
adrem - prawdziwą, namacalną, mam na to kwity z urzędu. A jednak istnieje też w necie, nawet na tym forum :)
udowodnij!11 ;>
Chociaż nie, może naprawdę Ci się poszczęściło i trafiłeś na jedno z tych mitycznych stworzeń, o których mówi każdy, a widziało naprawdę niewielu :P
Wow. Bardzo miło być nazwaną mistycznym stworzeniem. ;)
Moją przygodę z grami zaczęłam na 1 roku studiów. Najpierw przeglądarkowe mmorpg, potem jakieś przygodówki i RPG. WoWa też trochę zakosztowałam. I tak od kilku już lat wypróbowuje kolejne gatunki:)
euforia - kim na serio jesteś na golu?
Szczerze, to strasznie nie chciało mi się tu rejestrować, ale takie komentarze mocno mnie zmobilizowały. Będąc kobietą graczem ciężko mi uwierzyć, że jest nas tak mało grających kobiet. Z drugiej strony mam może ze 3 koleżanki, które też w coś grają (coś więcej niż FarmVille itp.).
Ja granie mam po ojcu - pamiętam jak u niego w pracy (bo w domu kompa nie było) patrzyłam jak gra w Dune czy Prince of Persia albo sama próbowałam sił w jakichś prostych gierkach. Obecnie najbardziej lubię przygodówki i rpg, podobają mi się też rts-y, ale tam się wszystko zawsze dla mnie dzieje za szybko - zostaje mi patrzeć, jak inni grają. Ogólnie grać bardziej lubię niż umiem, dlatego np. na razie odstawiłam drugiego Wiedźmina. Tak, wiem, jestem pierdołą, nic już na to nie poradzę.
Z gier multi grałam w GW i AoC, nawet jakoś mi szło ale chyba za mało czasu mogłam im poświęcić, by się naprawdę wkręcić w granie grupowe - więcej robiłam solo lub we 2 ze swoim facetem. Teraz czekam na GW2.
Sims - nie widzę w tym nic pociągającego, a moją krótką, półgodzinną z nimi przygodę zakończyłam utratą pracy przez żonę i spaleniem domu przez męża. Nie czułam ochoty na dalsze granie.
no o tym właśnie pisałam :D Jak już powiesz, że grasz to Ci nie wierzą :P Ale swoją droga to fakt, strasznie nas mało. Trochę to dołujące... :D
Spotykałem grające dziewczyny na Xbox Live w Gears of War 1 i 2, co na początku trochę mnie dziwiło ale jak to było napisane Dziewczyna też gracz :)
A ja wdziałem grającą kobietę! Gram z taką jedną w League of Legends i gadamy na team speaku. Szczerze mówiąc całkiem dobrze jej to wychodzi, jest lepsza od połowy moich kolegów.
Moja siostra przeszła całą kampanie CoD4 (oczywiście przy moich "wzkazówkach" głośniejszym głosem)
No dziewczyna też może być graczem ! :) Baaa okazjonalnie w ramach dnia dobroci dla zwierząt poszkodowanych w teorii ewolucji, może też być człowiekiem ! (ale nie za często nie ma co rozpieszczać ! :>)
Wielokrotnie spotkałem się z graczkami w MMO, ale co mnie zdziwiło - procentowo jednak najwięcej jest ich chyba właśnie w shooterach FPS!
A niby kobiety nienawidzą gier, gdzie konieczna jest szybkość i koordynacja ręka-oko.
Baaa okazjonalnie w ramach dnia dobroci dla zwierząt poszkodowanych w teorii ewolucji może też być człowiekiem !
Ok, ok, nie zapędzajmy się. Grające dziewczyny - no ok, jakoś mogę w to uwierzyć. Ale że człowiek? Bez przesady :>
Dwa wątki mi się nasuwają, wcześniej poruszany tj kim grasz? nie jest powiedziane że kobieta musi być kobietą w mmo ! internet to powinien pozostać bez płciowy. Cyber rekin wypowiadasz się o koleżance faktycznie jak mityczne stworzenie- i dopóki faceci mają podejście że kobieta grające to dziewczynka nie dojrzała, głupiutka blondynka co o świeci rpg i fantasy wie tyle ile świateł w żarówce, to nigdy się to nie zmieni, z drugiej strony fakt nie miał by ci kto skarpet uprać i podać obiadek- bo wiadomo faceci gracze to dzieciaki duże i potrzebują kogoś by się nimi opiekował. inny wątek to to, że ja nie lubię gier społecznościowych mmo i jak chcę wyjść z dziewczyną to nie idę do e-pubu tylko do zwykłej kawiarni na świeżym powietrzu i kobity też chyba to preferują.
Piotr432 - podaj wiek siostry? co to za gra gdy ktoś ciebie steruje, ona grała czy ty- wiadomo jak kobieta to se może obrazki pooglądać, zamiast ruszyć pewnie farelki i sama czerpać radochę z rzezi.
Przepraszam, że tak seksistowsko...ale to pierwsze zdjęcie jest baaaardzo seksowne!!!
@MrFrost
Zdjęcie jest... niesamowite!
[22] - szczegolnie te stopy kolesia stojacego nad ta panna.
Oczywiscie, ze dziewczyny graja. Moja ostatnia ex dzielnie walczyla ze mna w Disciples 2, a Mass Effecta i Dragon Age'a przeszla szybciej niz ja.
Ja znam parę dziewczyn co grają/grały. Np moja koleżanka ze szkoły ciśnie CS'a z tego co wiem. :D
Grałem jeszcze z jedną koleżanką w jednym gamingu, ale niestety nie pamiętam już jej nicku (Wypadałoby pozdrowić nie? ) :(
Ja się pochwalę.. przyjaciółka-gracz a co! Nie jest może jakimś super wymiataczem w CoD'ach albo jakoś obcykana w MMO, ale spokojnie pograć można (i nie mówię tutaj tylko o simsach itp, bo tym to się nawet "nie zachwyca"). Nie dyskryminujmy tylko wręcz zachęcajmy przedstawicielki z naszego otoczenia do wkroczenia w ten jakże wspaniały świat..
Spokojnie zagra w coś pokroju HoMM, a i nawet Diablo (!) - do Fallouta jeszcze jej nie przekonałem.. :P
spoiler start
Łoch, ale ze mnie filozof :D
spoiler stop
Też bardzo dużo kobiet grywa w gry strategiczne - Cywilizacje. Ewentualnie dobre RPG pokroju King Bounty.
znam kilka dziewczyn, jak dla mnie nic nadzwyczajnego spotkać dziewczyne
Jego spostrzegawczość popsuła mi cały efekt... a miałem problem ze skupieniem się na pierwszym akapicie przez to zdjęcie:P.
Ten tego... co ja to chciałem... hmmm... z mojego otoczenia - nie znam żadnej chyba... czas zmie... yyy.. poprawka - znam jedną:D!. Próbowałem zwiększyć jakiś czas temu tę liczbę - nic mi z tego nie wyszło. Czas chyba lekko poszerzyć otoczenie:D.
Kto się ze mną zgodzi, że większość przeczytała tego newsa przez to zdjęcie? :D
moja kobieta gra w różne gierki na kompie, chociaż woli patrzeć jak ja gram, np w jej ulubione GTA :)
[33] Jak wchodziłem to nie wiedziałem, że jest tam takie zdjęcie ale co by nie powiedzieć - hot ;D
Isath--->to twoje nóżki? Jeżeli tak to gratuluje...I zazdroszcze osobie robiącej zdjęcie ;p
Żona moja lubi grać, przeważnie gramy razem, zdarza się jej jednak grać również solo. Wymieniając gry, w które gra bądź też grała zacznę od serii oczywistej czyli Sims.
Razem gramy często w serię Heroes, tak część trzecią jak i piątą, w Wormsy i te stare i te nowe, lubi też przygodówki wszelakiego rodzaju, ostatnio przeszła Machinarium i Sam&Max, teraz mam zamiar kupić jej CDA z Sybierią, powinna się jej spodobać.
Nie jest jakimś pro gejmerem, gra ma być dla niej przyjazna i nie sprawiać większych problemów, dlatego też gra na niskich poziomach trudności co czasem powoduje u mnie mocne ziewanie kiedy przychodzi mi się zmierzyć z komputerowym przeciwnikiem w Heroesach podczas wspólnej gry.
Kiedyś grała w Starcrafta i serię NFS, ale teraz jakoś jej do takich gier nie ciągnie.
Zatrzymałem się na pierwszym zdjęciu. Uważam jednak, że dziewczyny trochę gubią się w graniu, do czego innego przykuwają uwagę, w ogóle... gubią się w technice. Oczywiście, oczywiście... znajdą się wyjątki :)
Dziewczyna gracz - i tu mi przychodzi na myśl tylko jedna wybijająca się z tych 30(około) dziewczyn z którymi grałem po różnych gildiach w różnych MMO - Llothh z l2, kobita tak potrafiła lać się na pvp jak mało kto + była bardzo "pyskata" więc świetnie dobie radziła jako jedyna babeczka w gildii.:D
@Connor_ hahaha nie nie, to nie moje nóżki :D
@mortenpl Muszę przyznać, że wrzuciłam to zdjęcie z premedytacją ;P
@claudespeed18 sama gram i to bardzo dużo, ale muszę przyznać, że lubię czasem popatrzeć jak ktoś gra. Może to jest jakieś wyjście? Zainteresować historią grając samemu i dając spróbować przejść jakieś łatwe momenty? Pomalutku, powolutku?:)
@Mutant z Krainy OZ Syberia była bardzo fajna, jestem pewna, że spodoba się Twojej żonie ^^
Nie jest tak źle :) Odezwały się co prawda tylko dwie kobitki, ale jednak znacie trochę tych "mitycznych stworzeń";]
Spotkalem w zyciu wiele grajacych dziewczyn/kobiet, pare nawet wiekszych maniaczek ode mnie (swego czasu, bo z maniactwa wyroslem dobra dekade temu). Co jednak ciekawe moja luba jest z innego gatunku, tzn. przez swoje pierwsze 22 lata zycia grala jedynie w Simsy, Pasjansa i Sapera. A teraz jej ulubiona gra jest Dead Nation co-op ;). Tak sama z siebie raczej nie pogra, ale jesli wybiera wspolne granie (nie tylko komp/konsola, ale tez np. nowoczesne skomplikowane planszowki!) nad ogladanie filmu czy serialu to chyba znaczy, ze jest nadzieja ;).
Ja na ps3 grałem w multiplayera The Ballad of Gay Tony z dziewczyną i grała nawet dobrze(Na Free for all).
Ja sama też gram, ale niestety nie znam dziewczyn, które lubią tą formę rozrywki :(
Zaczęłam już dawno, początkowo mieliśmy (z bratem) tylko Pegasusa, później dostaliśmy od wujka ATARI 65XE, często też w tamtym okresie odwiedzałam kolegów, którzy już mieli PC i albo patrzyłam jak grają albo czasem sama próbowałam.
A na gwiazdkę (w '98r) w końcu dostaliśmy wymarzonego PeCeta.
Od wielu lat już sama inwestuję w upgrade sprzętu, tak, żeby dało się grać w nowości na wysokich ustawieniach.
Grywam w różnego typu gry, ale moimi ulubionymi gatunkami są cRPG i ekonomiczne.
Konsoli nigdy nie miałam i nie ciągnie mnie do nich, nie lubię grać na padzie, mam XBoxowego i rzadko go do kompa podłączam.
Wygodniej się nim gra chyba tylko w platformówki 2D.
Kinect też mnie zbytnio nie obchodzi. W Wii grałam parę dni u kuzyna, fajnie było, ale raczej szybko mi się znudziło.
Machanie kontrolerami to nie zabawa dla mnie :P
W grach lubię wyzwania, nie lubię jak jest za łatwo, dlatego często gram na hardzie np. ostatnio Wiedźmina 2 przeszłam na tym poziomie.
W gry MMO nie grywam, jedyny był CABAL, spędziłam przy nim wiele godzin, ale znudziło mnie i w ogóle nie ciągnie mnie do próbowania innych.
Za trybem multi też nie przepadam, może dlatego, że rzadko udaje mi się wygrać. Wolę Co-Op np. w Conviction.
W ogóle to lubię komputery, programowanie, więc najpierw poszłam w liceum do klasy o profilu mat-inf, a później na Informatykę na Politechnice.
http://kotaku.com/5824084/well-thats-one-way-to-combat-misogyny-in-gaming
moze dlatego nie ma nas tak duzo...
Nie widzę niczego dziwnego w małej ilości grających kobiet. W końcu rzadko kiedy trzyma się komputer lub konsolę w kuchni.
meph - ostatnio zdarzyło mi się oprogramowywać trochę sprzętu AGD... więc - jak sprzęt w miarę nowy - to nie tak rzadko....
to prawie tak jakby spotkać jednorożca ;D
Wystarczy trochę zielska albo grzybków :P
Zdjęcie w artykule - też mi się podoba:) Chociaż dla mnie taka pozycja do grania na dłuższą metę jest niewygodna:P
Może to jest właśnie problem z małą ilością ujawnionych graczek... Może one zazwyczaj nie grają on-line?
Sama zaczynałam od gier strategicznych i dopiero mój ex wciągnął mnie w MMO (czego nie żałuję:D).
A w sieci nie ma co się chwalić, że się w coś gra będąc kobietą, bo z reguły nikt nie wierzy. :>
Moja pyka w..... WoW'a (oczywiscie hunter bo ma "zwierzatka") i swego czasu grala w Diablo :)
Ja zauważyłem pewne prawidłowości związane z płcią piękną w grach sieciowych:
1. Zazwyczaj grają kiepsko (sorry, ale taka prawda ;P), choć bywają wyjątki.
2. Najczęściej tłumaczą taki stan rzeczy, "zasłaniając się" właśnie swoją płcią ;].
Schemat jest zawsze podobny: Drużyna zbiera baty, więc zaczynają sypać się gromy na winowajcę. Wtedy pojawia się magiczne: "i am a girl ;*". I o dziwo najczęściej to pomaga ;D. Nie wiem czy jest to odruch typu: "No przecież to dziewczyna, ułomne, głupiutkie (zapewne blond) stworzenie i trzeba mu wybaczyć", czy raczej szacunek wobec kobiet (z którym wcale w sieci nie jest tak najgorzej, jak by się mogło wydawać). Każdy po prostu zaciska zęby i stara się dobrnąć do końca tego koszmaru ;]. Ja obstawiam to drugie. Mi też zdarza się kogoś skrytykować (w stylu: "co ty wyprawiasz kretynie"), ale do kobiety jakoś bym tak nie mógł. To sprzeczne z moimi zasadami ;).
Inna sprawa że taka taktyka mnie dziwi. Najpierw kobiety chcą być traktowane sprawiedliwie, na równi z facetami, bez dyskryminacji (że kobieta+gracz=porażka). Chcą udowodnić że są tak samo wartościowe i też potrafią być w tym dobre. Ale jak przychodzi co do czego, to swoją słabość usprawiedliwiają właśnie płcią... Nic dziwnego że stereotyp rośnie w siłę. A może to faktycznie nie jest stereotyp a rzeczywistość?
PS. Fajnie jak dziewczyna-gracz wygląda jak ta ze screena. Ale może być i tak ;P ===>
ja bym chciał was więcej w tym kraju :( , ale pomarzyć można, może kiedyś ...
jeszcze jak chodziłem do szkoły ,teraz po licealna to po prostu laski oszalały jak im pokazałem Nintendo DS , gry mario po tem tylko się codziennie pytały czy mam
mario
szczegolnie te stopy kolesia stojacego nad ta panna.
:D
zniszczyles wielu ludziom fab-object
@RedCrow --> http://v.cdn.cad-comic.com/comics/cad-20030526-119b3.jpg
@CrossFire12 ja też liczę na to, że będzie nas więcej i więcej ;]
@Bullzeye_NEO n/c :D
Mnie wręcz trudno przypomnieć sobie jakąś dziewczynę, która nie gra ^_^ Moja dziewczyna gra, moja siostra także, wszystkie znajome również. Siostra lubi klasyki jak Tony Hawk, Burnout, Need for Speed, Gran Tourismo, Pro Evolution Soccer, Mortal Kombat czy Final Fantasy. Na PC czasami jakieś Simsy czy Albatross 18. Moja Pani natomiast uwielbia przygodówki wszelkiej maści, barwy i klimatu.
adrem, co ty pierdzielisz, sam podrywałeś dziunię z Francji w Globulosie. Nie pamiętasz?
moja była dziewczyna grała dość sporo, mała nawet PS3, natomiast obecną skusiłem na Wiedźmina 1 (wcześniej zaciekawiona przyglądała się jak gram w dwójkę ;d - żeby nie było, że jestem aż takim nerdem sama mnie o to prosiła!) i przyznam szczerze, że całkiem się w niego wciągnęła tzn nawet bardziej niż ja, bo potrafiła grać przez cały dzień. Tak więc nie uważam, żeby grających kobiet było aż tak mało, choć przyznam, ze w porównaniu z facetami rzeczywiście jest ich o wiele mniej.
Pewnie że pamiętam. To nie była dziunia, tylko Rihanna :D
Hmm... Prawdziwych graczy jest niewielu. To że ktoś gra 20 godzin dziennie w WoWa nie czyni go graczem...Ja gram od kiedy pamiętam. Najpierw z powodu swojego wieku(ok 3lat) pozostało mi obserwowanie starszego brata. Na początku grałam w gry na DOS-a. Potem w wieku ok 8-9 lat przechodziłam fallouta, baldura ( nie mówiąc o dungeon keeperze) itp. (gram i grałam we wszystkie gatunki gier, ale ulubione to RPG) Urodziłam się na graniu i najlepsze jest to, że nie mimo czasu który upłynął na mojej pasji, zawsze znalazłam na inne, np. kosza, jazdę na rowerze, rysowanie i wiele innych. Uważam się za prawdziwego gracza, bo jestem świadkiem ewolucji gier i jej w pełni towarzyszyłam od początku mojego życia. Wbrew moim rodzicom, którzy gier nienawidzą. Wbrew temu że nie miałam pieniędzy na dobry komputer, musiałam doceniać to, że jakaś gra odpaliła mi się na minimalnych ustawieniach. Nie wierzycie, że tacy ludzie istnieją? To pewnie nie uwierzycie że nie mam nadwagi, problemów z cerą, nie noszę gigantycznych okularów i nie jestem samotna. Może po prostu prawdziwy gracz nie czuje potrzeby afiszowania się z tym na wszystkie możliwości? Jak ktoś zapyta to powiem. I tyle. Pamiętajcie. Bycie graczem a zwyczajne granie w jeden czy 2 tytuły to nie to samo. TO może brzmieć śmiesznie, ale z tym się człowiek rodzi i nigdy z tego nie wyrasta. Tak samo jak z talentem do śpiewania, czy grania na gitarze. Serdecznie pozdrawiam wszystkich oraz prawdziwych zatwardziałych Graczy.
"RedCrow [ gry online level: 44 - Generał ]
Ja zauważyłem pewne prawidłowości związane z płcią piękną w grach sieciowych:
1. Zazwyczaj grają kiepsko (sorry, ale taka prawda ;P), choć bywają wyjątki.
2. Najczęściej tłumaczą taki stan rzeczy, "zasłaniając się" właśnie swoją płcią ;].
Schemat jest zawsze podobny: Drużyna zbiera baty, więc zaczynają sypać się gromy na winowajcę. Wtedy pojawia się magiczne: "i am a girl ;*". I o dziwo najczęściej to pomaga ;D. Nie wiem czy jest to odruch typu: "No przecież to dziewczyna, ułomne, głupiutkie (zapewne blond) stworzenie i trzeba mu wybaczyć", czy raczej szacunek wobec kobiet (z którym wcale w sieci nie jest tak najgorzej, jak by się mogło wydawać). Każdy po prostu zaciska zęby i stara się dobrnąć do końca tego koszmaru ;]. Ja obstawiam to drugie. Mi też zdarza się kogoś skrytykować (w stylu: "co ty wyprawiasz kretynie"), ale do kobiety jakoś bym tak nie mógł. To sprzeczne z moimi zasadami ;).
Inna sprawa że taka taktyka mnie dziwi. Najpierw kobiety chcą być traktowane sprawiedliwie, na równi z facetami, bez dyskryminacji (że kobieta+gracz=porażka). Chcą udowodnić że są tak samo wartościowe i też potrafią być w tym dobre. Ale jak przychodzi co do czego, to swoją słabość usprawiedliwiają właśnie płcią... Nic dziwnego że stereotyp rośnie w siłę. A może to faktycznie nie jest stereotyp a rzeczywistość?
PS. Fajnie jak dziewczyna-gracz wygląda jak ta ze screena. Ale może być i tak ;P ===>"
1 Po pierwsze od kiedy głupie blondyneczki grają w gry?
2 Zarówno facet jak kobieta mogą być beznadziejni
3 Wywalić z drużyny koniec gadania
4 Pooglądaj sobie zdjęcia facetów " graczy"
Oczywiście że dziewczyna tez może być graczem.. Ja sama gram odkąd pamiętam.. Pegazusek, Commodorka, Amiga, Dreamcast, PC, PS3... jest tego trochę.. Gry? Różne.. Musi mnie wciągnąć.. ale ogółem wszelakie FPS, RPG, Sandboxy, retro... Uwielbiam grać, to jest najlepsza forma relaksu jak dla mnie przynajmniej. Nie wiem dlaczego facetów dziwi fakt kiedy dziewczyna mówi że jest graczem. Ja na swój temat słyszałam już wiele określeń... jedno z najśmieszniejszych to to że jestem kosmitką albo cyborgiem z innej planety.. ;) Bywa.. dla mnie grające laski to nie żadna nowość, moja siostra gra, moje koleżanki grają... Na dużych osiedlach chyba to nie jest nic dziwnego..
Dlaczego kobieta nie może być graczem? :) oczywiście że może. Zapraszam do mojego kanału, dopiero startuję ale jako kobieta także mogę wam skopać tyłki w wielu grach. Znajdziecie mnie na youtubie pod nazwą Natallica GamerGirl
Pozdrawiam!
Nie widzę nic w tym dziwnego, z moją czasem gramy na moim PS2, i gramy w Dragon Ball Tenkaichi Budokai 3 pomimo że w grze jest więcej postaci jest męskich niż kobiet :P.
Kiedy dochodzi do przepychanek obu postaci to ona zawsze :) wygrywa te przepychawki przez co jest w stanie mnie poknać bez problemu.