Ktoś wie jak długie to ma być? Zastanawiam się czy opłaca mi się przechodzić dlc i ostatki kampanii żeby to mieć full
"popularnego RPG-a"
Gdzie tu jego popularnosc ? A no i przede wszystkim co to za RPG ? wykastrowane chyba
Pewnie chodzi o „współczesne RPG", to b wyjaśniło wszystko.
Po wydaniu tego DLC DA2 wyleciało ze Steama. Bywa. Nikt nie będzie płakać.
<-- "Electronic Arts zrobiło niespodziankę naszym graczom i wydało dodatek w polskiej wersji językowej"
Wow! no niesamowite, cóż za niespodzianka, naprawdę wydali go w polskiej wersji?
Respect normalnie, to do nich nie podobne, no bo widział kto żeby w Polsce wydawać polską wersję językową?
To już powoli zaczyna być żałosne, aby cieszyć się iż gra łaskawie została spolszczona (zwłaszcza, że to kinówka, a nie dubb)
Niespodzianką by był dubb, a nie spolszczenie kinowe, które i tak powinno się znaleźc również w kolejnych DLC.
@xsas: rozumiem, że pamięć krótka? Proponuję więc szybko znaleźć informacje o wydanych "dla nas" dodatkach choćby do Mass Effect 2.
@Emisariusz, Benitonater - wasz hejt jest już w tak nudnym stylu, że musicie postarać się trollować bardziej. Troll harder.
@aope stwierdzamy fakty po prostu. Czy Dragon age 2 jest prawdziwym RPGiem według Ciebie? Tak szczerze? No właśnie. Wszyscy recenzenci zwrócili uwagę na to. A ty broniąc tej gry wychodzisz na ślepego fanboya. Dziękuję pozamiatane :)
@Benitonater: jacy "wszyscy recenzenci"? Podaj linki, z chęcią poczytam w jakimś zbiorze wszystkich recenzentów. Jest taki? Czy trollujesz? I poprosze o definicję "prawdziwego RPG". Czekam :>
I na koniec - nie jestem fanbojem DA2. Widzę wady tej gry, ale również i zalety. Widzę również idiotyczny hejt, który zaczął się, zanim gra w ogóle pojawiła się na rynku i który trwa dalej (przeważnie od tych samych osób, które zapewne grały tylko w demo, które zupełnie nie jest reprezentatywne dla całości). To jest dopiero "pozamiatane".
ps. Żadnego faktu nie stwierdziłeś - aby korzystać z danego hasła, trzeba najpierw znać jego znaczenie.
Jestem w pracy teraz, ale po 15.00 wracam do domu. Z chęcią Ci napisze :)) I na przyszłość trochę kultury.
@Benitonater: a więc czekam na:
- zbiór wszystkich recenzji DA2 (podkreślam - wszystkich, tak, jak się odnosiłeś)
- definicję "prawdziwego RPG" z przykładami jego "prawdziwości". Będziesz tu musiał sięgnąć nawet do gier wideo z lat 80-90 i skonfrontować to z papierowymi RPG oraz ewolucją gatunku na przestrzeni ostatnich 20 lat co najmniej. Bo przecież ten gatunek zmieniał się w czasie definiując na nowo - i to nie tylko na komputerach ale i na konsolach. Trudne zadanie, ale wierzę w Ciebie i liczę na iście piorunujące wnioski. O ile się doczekam oczywiście, bo bardziej obstawiam na tzw. "wykręt" tudzież "odwrócenie kota ogonem" bądź podanie jakiegoś jednego starego tytułu (który ma się nijak do tematu, ponieważ gatunek zmieniał się, a taki Baldur's Gate czy inny Torment nijak się mają do choćby uważanego za wzór cRPG - Betrayal at Krondor czy innych Wizardry, a te nijak się mają choćby do Fallout'a czy Arcanum o najnowszym New Vegas nawet nie wspominając). Ale kto wie, może mnie zaskoczysz ;)
@aope
A co to za porównanie DLC z ME2 do tych z DA2?
Pierwsza gra miała pełny polski dubbing (ale ktoś w EA PL uznał, że się nie opłaca robić DLC w naszym języku), natomiast druga gra ma jedynie kinową polską wersję, więc "błędy techniczne/kompatybilne" nie mają racji bytu (nawet w przypadku ME2 fullPL nie miały, co udowodnili fani robiąc spolszczenia do w/w gry)
Tym samym dziwne by było, gdyby kolejne dodatki DLC do DA2 nie miały spolszczenia, bo co tym razem by było? czcionka jest niekompatybilna? translator się zaciął? a może klawiatura nie obsługuje polskiego języka?
Tak więc jak widzisz, swoim argumentem trafiłeś jak kulą w płot.
Swoją drogą, to ich psim obowiązkiem jest wydawanie gier w ojczystym języku skoro mają w danym kraju swoją zakichaną siedzibę i zobowiązali się do wydawania swoich produktów na terenie tego kraju. A jak nie mają zamiaru tego robić, to po kiego grzyba ową siedzibę zakładali?
@xsas: nic nie stało na przeszkodzie, aby dodatki do takiego ME2 przygotować z pl napisami, bez dubbingu. Tak zrobiła choćby Cenędza z Fallout 3 - w podstawce był dubbing, w DLC tylko napisy. Tym samym EA mogło olać kompletnie ten dodatek i wrzucić go w oryginalnej wersji - dubbing bądź jego brak nie ma nic do rzeczy. Tym samym swoim marudzeniem marudzisz tylko dla zasady.
[edit] Wydawanie gier po PL nie jest obowiązkiem żadnej firmy. Obecność oddziału umożliwia za to m.in. choćby lepszy przepływ informacji + tworzenie lepiej dopasowanych pod "lokalne" zwyczaje kampanii reklamowych itp. Nie wiem więc skąd wyciągasz swoje wnioski (tzn. domyślam się - marudzenie dla zasady), ale przestań.
@aope
Widzę, że nie dociera do Ciebie słowo pisane, przeczytaj jeszcze raz uważnie swoje argumenty i moje.
Przy ME2 był "problem" z kompatybilnością DLC (które ponoć nie działały z PL ver.) Takie było oficjalne tłumaczenie EA, a skoro słowo padło, to się tego do końca trzymali.
EA PL mogła zrobić te DLC nawet z dubb PL, ale po co marnować kasę?
Zwłaszcza, po tym jak zauważyli, że fani potrafili sobie z tym jakże niemożliwym problemem poradzić.
Różnica między ME2 a DA2 jest taka (jeśli nie zauważyłeś), że ta druga została wydana jedynie z kinówką, więc nie mają żadnego wytłumaczenia by nie wydawać tego DLC w ang. wersji, bądź w ogóle go nie wydawać. I o to mi właśnie chodziło.
Zachwycanie się, że DLC zostało spolszczone podczas gdy nie było ku temu przeciwskazań, jest co najmniej żałosne.
Rozumiem gdyby to było w przypadku DLC do ME2, gdzie ogłosili "problem" a potem go "pokonali" by triumfalnie ogłosić, że dadzą przynajmniej napisy do wydawanych DLC.
Wtedy można się cieszyć, ale tak jak w/w?
/edit
Tak, napisz jeszcze, że dany oddział troszczy się o klienta i łatwo rozwiązuje problemy techniczne.
Lepszy przepływ informacji? dopasowanie kampani reklamowych?, a to my jesteśmy w Europie, czy Azji? bądź jesteśmy w kulturze która jest "inna" od pozostałych nacji?
I nie domyślaj się tak za bardzo, bo Ci to nie wychodzi.
Tym samym kończę z Tobą rozmowę, bo nie w moim stylu jest karmić trolla, a już dość Cię "napoiłem"
Żegnam!
/edit2
W przeciwieństwie do Ciebie, niektórzy mają pracę i nie przesiadują na forum całymi godzinami.
EOT
@xsas: a Ty wciąż nie rozumiesz, że nie jest obowiązkiem EA czy jakiejkolwiek innej firmy wydawanie gry z PL napisami/dubbingiem. To samo tyczy się dodatków do niej. Chcesz przykład? Masz choćby Fallout: New Vegas. Gra jest dostępna tylko z PL napisami, ale dodatki do niej tych napisów już nie posiadają. Kwestie techniczne nie mają tu nic do rzeczy, podobnie jak domniemany przez Ciebie "obowiązek". Albo się robi, albo nie, na co wpływ ma wiele czynników. EA wcale nie musiało (mogło zostawić to fanom, oni i tak by zrobili), a zrobiło, co przy takim poziomie "hejtu" może być zaskoczeniem. I tyle. Teraz rozumiesz? Bo nie chce mi się kolejny raz pisać tego samego.
[edit] Jak zwykle gdy kończą Ci się argumenty, to podwijasz ogon i uciekasz w popłochu :] Uważaj, aby nie połamać sobie swoich trollich nóżek. Ciekawe, czy jednak wrócisz i będziesz trollował dalej :] A co do kultury w Europie - widać, że nie wychyliłeś jeszcze nosa poza PL, bo nic o niej najwyraźniej nie wiesz, także w kwestii różnic :]
[edit 2] A jednak wrócił :> Nie oceniaj wszystkich swoją mierną miarką, bo wyjątkowo kiepsko Ci to wychodzi :] Niektórzy mogą sobie pozwolić, aby w pracy siedzieć na forum, a niektórzy nie. To już tylko kwestia pracy. Przykro mi, że Ty nie możesz :]
Fajnie że dali polskie napisy, zagrałbym, ale jestem po formacie..Może kiedyś...
Na razie napiszę Ci moje spostrzeżenia bo mam akurat chwilę. Otóż każda gra RPG opiera się na jakiś zasadach. W te zasady możemy wliczyć ekwipunek, drzewko rozwoju, wybory, dialogi, nieliniowość i wiele innych. Ale oprócz tych "zasad" ważna jest fabuła i postacie. W Dragon age 2 zostały okrojone wszystkie te zasady. Ekwipunek zmieniamy wyłącznie naszemu bohaterowi, drzewko rozwoju zostało uproszczone, wybory sprowadzone do zabicia lub nie zabicia, dialogi zmienione w odpowiednie "nastawienia". Nikt nie mówi że gry nie mogą się rozwijać i zmieniać. Ale gra, która nazywa siebie cały czas "powrotem do korzeni" a zarazem wprowadza takie kontrowersyjne zmiany na pewno zostanie poddana krytyce. A i nie mów mi co mam robić bo to ja decyduje co ci napisze a co nie. Jak wrócę do domu pokaże ci recenzje z metacritic i zobaczysz że DA2 jest grą nie najlepszej jakości w gatunku RPG.
Ja kupiłem i żałuje za drogi za krótki masa błędów.Dodaj do tego wszyskie błędy i ograniczenia jakie są w da2 i masz klape.Bioware nie róbcie już więcej dlc do dragon age 2.
@aope
Wiesz co? daruj sobie te Twoje ironiczne wywody pod moim adersem, dobra?
I skończmy te dziecinne przekrzykiwanie się, Ty masz swoje zdanie na ten temat, a ja mam swoje. Konkluzja jest taka, że Ty nie zmienisz swojego, a ja swojego.
A jeśli o pracę chodzi, to w niej głównie się pracuje, a nie obija, chyba, że jest się w niej szefem, ale i wtedy trzeba trzymać poziom. ;)
Gameinformer (jeden z najbardziej prestiżowych czasopism o grach) napisał:
On all platforms, Dragon Age II caters to an audience that didn’t connect with Origins, while alienating those who did. This may result in a better console experience, but considering that Dragon Age: Origins was a love letter to old-school PC RPGs, BioWare’s neglect of the sequel’s PC release is tragic. I appreciate the technical refinements, but improving the polish doesn’t do much good when the basics still need work.
Potwierdzają że poprzednia część była old schoolowa i bardziej RPG-owa.
Gamespot
In certain key ways, Dragon Age 2 is a step back. It's a shame that these intricacies were tempered by unnecessary simplification and unfocused storytelling. Nevertheless, Dragon Age II makes a strong impression, pulling you through with the promise of another fun quest, another character to meet, and another beast to slay.
O uproszczeniach
RPGamer
As a huge fan of western RPGs, a lover of all things Bethesda, and someone who would give every BioWare WRPG after Neverwinter Nights a 4/5 or higher on RPGamer's scale, I have to look at Dragon Age II and admit that this is not a great game. Too much of it is formulaic, and when I can see shortcuts taken, storylines rushed, and events that look like they were planned and written in an afternoon, I can't say this game is anywhere close to Mass Effect 2, my favorite RPG of 2010, or Dragon Age: Origins, my favorite RPG of 2009. If a game can be less than the sum of its parts, Dragon Age II would be a prime example. While the combat is fantastic, encounters always play out the same — one wave of weak fighters from the front, a stronger second wave from all sides, and finally the strongest wave from all sides — so that it, like everything else, loses its interest thanks to an overused formula. Also, the voice acting isn't at the level we've come to expect from western RPGs lately. Were the writing stronger, the fights creative, the setting used better, the story interesting, and the choices meaningful, this would be an amazing game. As is, it is a fun timesink for WRPG fans, but don't try it if you aren't enthralled by the genre or if you don't have the time or money to play every WRPG that comes out. This one isn't worth the full price.
Dragon age 2 czyli wielki zawód
Chcesz jeszcze?
@Benitonater: recenzje z Metacritic, szczególnie te od hejtujących graczy, którzy tej produkcji nawet nie widzieli, to wiesz, gdzie ja mam? Według Metacritic m.in. Fallout 3 jest grą lepszą od New Vegas :] Cały swój wywód oparłeś na metacritic i kilku wyrwanych z kontekstu fragmentach recenzji. Szczerze powiedziawszy - bardzo się zawiodłem. No ale skoro chcesz w ten sposób...
===> W Dragon age 2 zostały okrojone wszystkie te zasady.
Tzn. jakie zasady?
===> Ekwipunek zmieniamy wyłącznie naszemu bohaterowi (...)
Bzdura. Widać, że nie grałeś w tę grę, a ją oceniasz. Członków druzyny możemy swobodnie "ekwipować". Jedyny wyjątek stanowi krasnolud z jego bronią (która możemy ulepszać) i zbroje członków drużyny (które również możemy ulepszać). Poza tymi elementami, wszelka broń, artefakty itp. możemy swobodnie rozdzielać (i każdą ulepszać). Jeśli komuś bardzo przeszkadza niemożność zmiany pancerza u członków drużyny - jest od tego modyfikacja, która to umożliwia. Wyjątkowo prosta w instalacji.
===> (...) drzewko rozwoju zostało uproszczone
Nie zauważyłem, aby było prostsze choćby od tego z DA:O. Co więcej, każda umiejetność ma swoje "podumiejętności", które możemy udoskonalać. System wygląda na prosty, ale takim nie jest. Statystyki opisujące naszego bohatera również są w zasadzie identyczne z tymi z DA: O. Więc co zostało uproszczone, bo nie rozumiem?
===> (...) wybory sprowadzone do zabicia lub nie zabicia
Ponownie - grałeś w tę grę? Wyborów jest akurat dużo, są ciekawe i nie ograniczają się tylko do "zabicia" bądź "nie zabicia". Swoją drogą wybory "zabić" i "nie zabić" są w większości gier cRPG, wiec nie wiem o co Ci chodzi :]
===> (...) dialogi zmienione w odpowiednie "nastawienia".
Jest to zrobione podobnie, jak w Mass Effect - jednemu się podoba, drugiemu nie. U mnie budzi różne odczucia - czasem się sprawdza, czasem nie. Ale żeby było zupełnie złe - nie. Aby było zupełnie dobre - też nie. Jest ok, ale mogłoby być lepsze. W gruncie rzeczy w większości nowoczesnych cRPG kwestie dialogowe są definiowane przez "nastawienie" (gdzie kontekst wypowiedzi jest albo "dobry", albo "neutralny" albo "zły"). Różnica jest tylko taka, że tu są ikony, a tam ich nie ma.
Wrzuciłeś również fragmenty recenzji, gdzie narzeka się m.in. na to, że DA2 nie jest tak "old-schoolowe" jak poprzednik. I takie same zarzuty mają w większości narzekający. Sry, ale ja nie chciałem kolejnego, takiego samego cRPG kotleta i na szczęście go nie dostałem. Zwłaszcza, że poprzednik był gorszy pod względem fabularnym, a do tego znudził mnie niemiłosiernie (i nie znam osobiście chyba nikogo, kogo by nie znudził). Jeśli więc głównym zarzutem jest zbytnia "nowoczesność", to trudno, dla mnie to nie jest wada. Świetna historia, ciekawe postaci, rewelacyjne dialogi, ciekawie poprowadzony scenariusz, w pewnym stopniu nieliniowa rozgrywka, zwyczajnie wciąga. Nie jest to żadna rewelacja, ale po prostu dobra gra. Z pewnością nie zasługuje na taki hejt. A Tobie radzę zagrać, bo to co przytoczyłeś jako wady, w tej grze nie występuje. EA zrobiło jeden, OGROMNY błąd - przygotowało takie, a nie inne demo. Ludzie zagrali, zniechęcili się (w tym ja sam, gdyby nie promocja na Origin to bym tej gry nie sprawdził) i zaczęli hejtować. A demo kompletnie nie oddaje gry.
I wciąż nie wiem co to jest ten "prawdziwy rpg" a z "wszystkich" recenzji podałeś tylko trzy. Wciąż czekam na to, o czym napisałem wcześniej, a do czego się odnosiłeś i wciąz licze na to, że się z tego nie wykręcisz (chociaż mam wrażenie, że już zaczynasz). Miałeś przecież tak mocne "argumenty" :]
@xsas: ok, pokój :]
Członków druzyny możemy swobodnie "ekwipować
Ciekawe jak w takim razie wyposażyć ich w nowe zbroje/hełmy? Bo wszystko zarezerwowane jest dla Hawke'a
I o co chodzi z ulepszaniem?
Ponownie - grałeś w tę grę? Wyborów jest akurat dużo, są ciekawe i nie ograniczają się tylko do "zabicia" bądź "nie zabicia".
Pełna racja - jeszcze nie spotkałem się z sytuacją bym nie musiał wypełniając zadanie wybić jakiejś bandy :))
Poziom 11 osiągnięty, fabuły nadal brak, złożoność questów na poziomie tetrisa -i nada gra się dobrze :)
Głupie to, powtarzalen i schematyczne - ale wciągające nie wiedziec czemu.
Świetna historia, ciekawe postaci, rewelacyjne dialogi, ciekawie poprowadzony scenariusz, w pewnym stopniu nieliniowa rozgrywka
Chyba o róznych grach mówimy ;))
@smalczyk: Ciekawe jak w takim razie wyposażyć ich w nowe zbroje/hełmy? Bo wszystko zarezerwowane jest dla Hawke'a
Polecam na przyszłość czytać całe wypowiedzi, a nie tylko wyrwane z kontekstu zdanie, które pasuje do konkretnej teorii :]
I o co chodzi z ulepszaniem?
Choćby o nakładanie run.
Pełna racja - jeszcze nie spotkałem się z sytuacją bym nie musiał wypełniając zadanie wybić jakiejś bandy :))
Wymień mi jednego nowoczesnego cRPG, w którym możesz dotrzeć do celu/osiągnąć cel nikogo nie zabijając/ogłuszając/cokolwiek.
Poziom 11 osiągnięty, fabuły nadal brak, złożoność questów na poziomie tetrisa (...)
Rozumiem, że fabuły można nie zrozumieć, że opowiedzianej historii nie przyswoić, ale żeby grę w klocki tutaj przytaczać? Na to już brakuje odpowiedzi :] I wymień mi jedną grę cRPG, która nie ma questów przyczynowo-skutkowych. Czekam :]
Chyba o róznych grach mówimy ;))
No najwyraźniej :] Podzielisz się swoim kontem w sieci Bioware? Chciałbym upewnić się, że mówimy o tej samej grze :]
Polecam na przyszłość czytać całe wypowiedzi, a nie tylko wyrwane z kontekstu zdanie, które pasuje do konkretnej teorii :]
Napisałes 'swobodnie ekwipować' - czyli jednak nie można tak swobodnie :)
Choćby o nakładanie run.
Ok - to faktycznie można :)
Wymień mi jednego nowoczesnego cRPG, w którym możesz dotrzeć do celu/osiągnąć cel nikogo nie zabijając/ogłuszając/cokolwiek.
Klasyczne odwracanie kota ogonem - gdzie ja powiedziałem, że jest to wada? Stwierdziłes jedynie, że pogaduchy mają wpływ na to czy kogoś będzie bic czy nie - więc ja ci mówię, że absolutnie nie mają.
Rozumiem, że fabuły można nie zrozumieć, że opowiedzianej historii nie przyswoić, ale żeby grę w klocki tutaj przytaczać? Na to już brakuje odpowiedzi :]
Jesli za fabułę mamy zbieranie kasy żeby pójśc wyrżnąć watahę pomiotów, w międzyczasie robiąc za 'wypelniacza questów' - to masz rację, fabuła jest pierwszorzędna :)
Podzielisz się swoim kontem w sieci Bioware? :]
Miałbym wydawac kasę na taki pasztet? ;))
@smalczyk: Napisałes 'swobodnie ekwipować' - czyli jednak nie można tak swobodnie :)
Doczytaj resztę, bo chyba tego nie zrobiłeś :]
Jesli za fabułę mamy zbieranie kasy żeby pójśc wyrżnąć watahę pomiotów, w międzyczasie robiąc za 'wypelniacza questów' - to masz rację, fabuła jest pierwszorzędna :)
Najwyraźniej nie rozumiesz gry, w która grasz :] To się zdarza, ale wraz z wiekiem człowiek zaczyna rozumieć coraz więcej, więc spokojnie, zagraj za kilka lat :]
Miałbym wydawac kasę na taki pasztet? ;))
Ze złodziejem nie chce mi się rozmawiać. Szkoda, ze w domu nie nauczyli Cie poszanowania cudzej pracy. Dla mnie z Tobą EOT.
Doczytaj resztę, bo chyba tego nie zrobiłeś :]
Zanim dopiszesz resztę poczytaj co napisałeś - pozowli ci to uniknąc pisania głupot :)
Najwyraźniej nie rozumiesz gry, w która grasz :]
Najwyraźniej 'fabuła' DA2 jest dla ciebie szczytowym osiągnięciem komputerowej rozrywki w sferze opowiadania historii :)
Może poczytaj czasem jakąś książkę, zobaczysz co znaczy slowo fabuła :P
Ze złodziejami nie chce mi się rozmawiać. Szkoda, ze w domu nie nauczyli Cie poszanowania czyjeś pracy.
O rety, tak mi przygadałes że chyba spalę się ze wstydu albo co najmniej zjem wczorajszą skarpetę ;))
Poproszę więcej takich argumentów w kwestii dopracowania i miodności gry ;))))
Jeśli uważasz że recenzja od Gameinformera to "hejterstwo" to człowieku nie mamy o czym rozmawiać. Graj sobie dalej w to gówieńko:)
Rozumiem, ze wszelkie klasyczne komputerowe RPGi w rodzaju Eye of Beholder, Ishar, itp, to tez nie cRPG?
aope --> Musisz sie nudzic w pracy, ze chce ci sie gadac z takimi hejterami:)
wysiak -->
Każde RPG, które się danemu graczowi nie podoba (niezależnie od tego czy w nie grał, czy nie) automatycznie przestaje być ceerpegiem. Że o statusie "klasycznego" nie wspomnę.
Oho, znowu się zaczęło. DA II jest bardzo dobrą grą, jedną z lepszych w tym roku. EOT.
@wysiak: lato, ludzie na urlopach, nie ma z kim gadać ani z kim pracować. King's Bounty umila czas, Steam w pracy to dobra sprawa :] Najśmieszniejsze, że najwięcej hejterów tej gry oceniło ją po demie, a tacy złodzieje jak smalczyk jeszcze narzekają (do dupy, ale wciąga, no ręce opadają).
Mam takie pytanie, do wszystkich hejterów...
Jeżeli gatunek tej gry to nie RPG... to jaki jest jej gatunek? Zapraszam do dyskutowania, chętnie się pośmieję. Ta gra to 100% RPG, w przeciwieństwie do ME, który elementów RPG ma tyle co Crysis 2.
aope ---> synku, po pierwsze mogę nawet narzekać jak brzydka masz ciotkę - wolno mi :)
Po drugie, twoje ochy i achy w temacie DA2 nie mają wielkiego uzasadnienia co stawia cie w jeszcze gorszym świetle niż klasycznego hejtera obsmarowującego grę, ktorej nawet nie powąchał.
W sumie hejter czy fanatyk - jeden kij, żaden nie potrafi wygrzebac choć jednej spójnej wypowiedzi podpierającej swoją pozycję.
I ostatnie slowo, żeby pogrzebac doszczętnie twoje wywody o niebywałej fabule DA ;)
Pokaz mi druga taka grę (crpg rzecz jasna), gdzie przeklikując wszelkie dialogi bez ich czytania i nie zwracając kompletnie uwagi na wygłaszane przez bohaterów kwestie, idziesz jakk torpeda do przodu i rozwijasz akcję zgodnie (bo inaczej wszak sie nie da:) z zamyslem twórców? ;)))
Serio, ta gra jest jak tps - idziesz do przodu i wyrzynasz wszystko coo się rusza i otoczone jest czerwonym kółeczkiem bez wiekszych dylematów ktoi dlaczego.
A że przy tym rozwój drzewka umiejętności i łączenie tychże w walce przynosi sama radoche - mozna popykac sobie po godzince dziennie i zając się później ambitniejszymi zajęciami.
smalczyk -->
"Pokaz mi druga taka grę (crpg rzecz jasna), gdzie przeklikując wszelkie dialogi bez ich czytania (...)"
Moglbym wymienic mnostwo w ogole bez dialogow. Ale zeby spelnic zachcianke - np Deus Ex. A jakby sie uprzec to i nawet chocby Baldursy, Fallouty, czy Planescape Torment - teoretycznie jakby sie wyklikalo dialogi bez zbednego czytania, to tez by sie osiagnelo efekt zgodny 'z zamyslem twórców' - najwyzej rozmowa zakonczylaby sie walka, a nie np uzyskaniem pozytecznej informacji, ale dokladnie tak samo jest w Dragon Age'u.
Fajny dodatek, do dobrej gry, tylko szkoda, że płatny ;-(
"[...]niespotykanych dotąd przeciwników, [...]" i dalej "[...]znane z pierwszej części gry [...]", a ja się pytam - czy idiota, który pisał tego newsa chociaż go przeczytał?
wysiak ---> albo nie zrozumiales co napisalem albo nigdy nie grałes w wymienione gry :))
Naprawdę uważasz, że nie czytając dialogów (nie mówie juz nawet o wyborze odpowiedniego - bo twierdzenie że w takim np PT nie miało znaczenia co sie kliknie dowodzi twojej całkowitej ignorancji) miałes szansę chocby znaleźć miejsce w dajmy na to Baldurze, w ktorym należalo szukac rozwiazania zadania?? :)))
W DA zwyczajnie wchodze do lokacji, mam pieknie zaznaczone miejsce do którego mam się udać by ubic kolejna gromadę - i nie muszę nawet wiedzieć kto i poc mnie tam wyslal.
Geeez, juz prościej ując sie tego nie da.
Chyba po raz kolejny probujesz udawac idiotę byle tylko dorzucić swoje nic nie warte trzy grosze :)))
No widzisz, jesli ja udaje, to ty nie musisz udawac.
Nie odniesiesz sie w zaden sposob do mnostwa niekwestionowanych cRPGow, ktore nie maja w ogole dialogow? Albo maja 'dialogi' czysto narracyjne bez wyborow i konsekwencji, Betrayal at Krondor czy Lands of Lore, np?
To ja tak dla odmiany napiszę coś bardziej na temat. W dlc sobie spokojnie gram, swoim sposobem wszystko rozciągając. Na koncie mam 3h, kiedy skończę powinno dobić do 4h. Ogólnie gra się przyjemnie, zawsze to jakiś ciekawy dodatek, tylko szkoda, że to praktycznie sama walka, a treści minimum. No, ale przynajmniej jest parę nowych lokacji, a nie te same pomieszczenia z poprzestawianymi skrzynkami.
A pieniędzy też nie żałuje bo kupiłam 2 pakiety punktów za 40zł, więc w ten sposób dlc kosztowało mnie 10zł.
Oho, znowu się zaczęło. DA II jest bardzo dobrą grą, jedną z lepszych w tym roku. EOT.
Oj kęsik, kęsik...Ale ty ostatnio pierdzielisz farmazony...Czy dla ciebie każda gra w jaką grałeś jest bardzo dobra, jedna z lepszych w tym roku i co najmniej 8/10?
1. Jak możesz mówić, że DA2 jest jedną z lepszych gier tego roku skoro do końca tego roku zostało jeszcze 5 miesięcy w tym jesień czyli okres najgorętszych premier(Skyrim, Batman AC, wcześniej Deus Ex, AC Revelations etc) a do tej pory wyszły takie gry jak Dead Space 2, Portal 2, Wiedźmin 2 czyli gry o wiele bardziej godne uwagi?
2. Ty o każdej większej grze w którą grałeś(a grałeś pewnie w każda grę która wyszła w tym roku na PC znając ciebie) pisałeś, że jest to gra roku dla ciebie(pisze o tych większych grach, pomijam jakieś popierdółki jak HP), vide pisanie, że dla ciebie grą roku jest Dead Space 2 a premiera była w styczniu albo w lutym z tego co pamiętam...Opamiętaj się...
3. Jak można uważać taki szajs jak DA2 za grę jedną z lepszych w tym roku. Jedną z lepszych to może być Wiedźmin 2, Portal 2, Dead SPace 2 ale DA2? Nigga please...Chociaż w sumie to twoja decyzja...
4. Czy nowy HP też jest dla ciebie jedną z lepszych gier tego roku skoro oceniłeś go na 8.5?
A nie czasem Genloki ? To raz , a 2 też mi robienie niespodzianek , bo jest w polskiej wersji , wow trzeba to zapisać gdzieś ...
@aope a nie zauwazyles ze przechodzenie tej gry jest totalnie hack'n'slash ? Ze nawet na najwyzszym poziomie tak naprawde mozesz miec w dupie jakie statystyki ma twoj bohater. Ze "wybory" ktore podejmujesz sa ma poziomie moralnych wyborow nastolatka ? Czy nie widzisz ze swiat zostal okrojony do 1 miasta, kilku podziemi ( ktorych jest chyba max 5 rodzaji albo i mniej ) ? A ten twoj "zmienny" ekwipunek jest bardziej okrojony niz ten w Diablo I ? Ze jestesmy prowadzeni non stop za raczke... ze.... a szkoda mi pisania. Zostan prawdziwy fanie przy swojej grze, ale blagam nie nazywaj jej RPG bo do takich legend jak Baldur's Gate czy Neverwinter ta gra ma bardzo daleko i to po gorke. Nie postawilbym jej na jednej polce z nimi.
a co do grania na pirackiej wersji: myslisz ze gral w jakiegos innego DA ? Bo nie rozumiem ? rozmawiamy o tym skad wzial gre ? Czy o tym jakie wrazenia po sobie ta gra zostawila ? Zabraklo argumentow ze tak dyskusje uciales ?
@wysiak sorry ale zeby przekilkac baldursy czy fallouty to musialoby Ci troche czasu to zajac... a przeklikanie DA ? Z czym do ludzi
po za tym nawet Bioware sie wypowiedzialo ze jest niezdowolone ze swojego produktu.
Emisariusz --> Brednie piszesz, podobnie jak smalczyk, bo nie znacie tej gry - sa w DA2 wybory i ich konsekwencje, jakich nie powstydzilby sie zaden Baldur czy Fallout, chocby decyzja czy pomoc Merrill naprawic lustro, czy nie.
I w jaki sposob wyszlo ci, ze gra, w ktorej system walki jest w 100% zalezny od statystych i umiejetnosci postaci, a w 0% od zrecznosci gracza (i gdzie walczymy caly czas taktycznie z druzyna), jest "hack'n'slashowa"? To juz Wiedzminy 1 i 2 z ich zrecznosciowymi systemami walki sa zdecydowanie bardziej h'n's.
Btw Fallouta mozna 'przeklikac' w cos ok 6 minut. Fallouta 2 w kilkanascie. Oba Baldursy natomiast daje sie zrobic w 20-kilka minut kazdy.
@Emisariusz: jedyne co zauważyłem, to bzdury jakie wypisujesz :] Jeśli uważasz, że w rzyci możesz mieć statystyki, to wybacz, ale wiesz gdzie byłeś i co widziałeś :] Mówiąc o DA2 jak o H&S ośmieszasz się zupełnie, ponieważ najwyraźniej w żadnego H&S nie grałeś. Wybory na poziomie nastolatków? Nie zgodzę się, a jeśli nawet przyjąć Twoją wersję, to jak nazwiesz te ze wspomnianych przez Ciebie gier? Ups, nie nazwiesz :] I skończ już z tym liniowym Baldur's Gate (w którym o ironio przez 99 proc. czasu gry walczysz), bo już naprawdę ręce opadają - albo naprawdę dawno w niego grałeś, albo nie grałeś w ogóle. Neverwinter Nights? Z czym do ludzi...
Co do grania na wersji dla ograniczonych umysłowo i źle wychowanych przez rodziców frajerów, tj. pirackiej. Nie lubię złodziejstwa, a pirat to dodatkowo oprócz złodzieja również tchórz. A rozmowa z takimi osobnikami jest poniżej pewnego poziomu, przynajmniej dla mnie.
[39] ---> tradycyjnie wysiaczek podkula ogonek i nie odpowiada na pytania (nie pierwszy raz więc norma:)
Co do twojego pytania - do czego tu się odnosić? Takie erpegi się wtedy robiło (przecież moje ukochane Might&Magic to siermięga na potęgę:) i wiadopmo czego było się spodziewać.
Gdybyś czytał ze zrozumieniem to co pisze (niestety, chyba wymagam za wiele:) dostrzegłbyś, że moja ocena DA2 tyczy się zawartości 'merytorycznej' - bo jak już nie raz wspomniałem jako produkt czysto rozrywkowy imo spełnia swoje zadanie bardzo udanie.
Oceniałem też gre w odniesieniu do poprzedniczki gdzie wmoim przekonaniu historia (choć takze banakna) jest lepiej i sensowniej opowiedziana, interakcja z bohaterami, choćby w postaci rozmów, dużo lepsza, no i nie robi się z gracza debila (tu jednak ponowię pytanie - przypomnisz mi może jakigokolwiek innego erpega, moze poza Fable choc i tak nie w takim zakresie, który nie wymagałby absolutnie żadnej eksploracji lokacji od gracza, tylko wyznaczał wielgachną strzałą punkt docelowy - ba, na poziomie już ogólnym bez wchodzenia na mapę, mamy zaznaczone gdzie znajduje się punkt docelowy). Gra jest mega casualowa, z czym ja osobiście jeśli chodzi o erpegi do tej pory się nie spotkałem. Co znów - na chwilę obecną, z uwagi na permanentny brak czasu, chwalę sobie bardzo, bo moge przysiąść na pół godzinki i bez żalu gre zostawić.
Tylko w świetle wypowiedzi twórców - czy faktycznie aż o tak duże uproszczenie faktycznie im chodziło?
Brednie piszesz, podobnie jak smalczyk, bo nie znacie tej gry
jestem już w Ścieżkach, poziom 12 - ale racja, ja nadal nie poznałem tej gry (i chyba jak sie okazuje jej wspaniałośc tak mnie przytłoczyła, ze nigdy nie poznam ani nie zrozumiem:))
Frajerem jest smyku osoba, która sika po majtkach dostając do reki produkt, którego target można ustawić na poziomie lat 12 (może stąd takie zacietrzewienie bo wiesz że cię w bambusa zrobili wyłudzajac twoją kasę:)
tak się składa, że 'okradłem' Bioware po raz pierwszy w życiu (gdzie te czasy gdy z przyjemnością odpalało się płytę nr 4 z Baldurka;) - i o ile nie przestana robić podobnych popierdółek, zapewne nie ostatni.
Z drugiej strony - chyba jednak sprzedam wszystkie zakupione wcześniej gry tego producenta i nakradnę je od nowa - w końcu musze jakoś zarobić na reputację złodzieja ;)))
@aope problem w tym ze ta gre przeszedlem i bylem zalamany... pomimo calkiem dobrego DA:O. DAII jest dla mnie krokiem wstecz. Dla hamburgerow. Akcja Akcja Akcja. Nie myslac mozesz przejsc calosc.
Smieszne jest moim zdaniem ze cRPG takie jak baldur czy NWN sa wg ciebie gorsze od tego smieciowego h'n's ( dlatego tak okreslilem poniewaz tak jak w diablo nie trzeba miec prawie absolutnie zadnej taktyki pop prostu lecisz na pale i bijesz... 2x mag 2x wojownik taki sklad wyzyna wiekszosc. ) A statystyki tutaj w porownaniu do systemu D&D ? Widac ze nawet starszym graczom potrafi papka makretingowa przypasc do gustu.
Smalczyczku drogi, no i jak z toba rozmawiac - w kazdym poscie podaje ci kilka konkretnych przykladow, do ktorych nie odnosisz sie w zaden sposob, tylko za kazdym razem domagasz sie przykladow coraz to bardziej wydumanych i dziwacznych - po czym to mnie oskarzasz o unikanie konkretow i podkulanie ogona:D Przynajmniej wybitnie przenikliwie (jak na ciebie) zauwazyles, ze kiedys robilo sie inne gry, niz robi sie teraz - that's a bingo, jak to ujal col. Hans Landa. Teraz robi sie gry bardziej user-friendly, pokazujace cele misji, ulatwiajace graczowi rozgrywke, i ten trend wcale nie zaczal sie od Dragon Age'ow, wystepowalo to juz lata temu, chocby w Falloucie 3 czy Oblivionie, a podobna konstrukcje rozgrywki i lokacji mialy przykladowo KOTORy i Mass Effecty, a dawno temu Jade Empire (tak, to kolejne przyklady, do ktorych sie niestety nie odniesiesz, bo na to juz cie nie stac).
Jak chcesz mnie zagiac, to najlepiej nastepnym razem dodaj kilka dodatkowych warunkow, np popros o przyklad 'crpga, w ktorym glowny bohater nazywa sie na Hawke', co przeciez jest nie do pomyslenia w 'prawdziwej grze cRPG'.
Powtarzam, malenko wiesz o tej grze, jesli przysiadasz na pol godziny, i na slepo klikasz w dialogi, idiotycznie zakladajac, ze 'to i tak nie ma znaczenia', bo mowie jeszcze raz, sa tu wybory bardzo rozbudowane, zagmatwane i majace skomplikowane konsekwencje, no ale grajac tak, jak opisales, nie ma sie co dziwic, ze nie masz o tym pojecia - jednak naprawde nie powinienes sie chwalic swoja ignorancja, jesli chcesz uchodzic za powaznego krytyka, a nie zwyklego hejtera.
Emisariusz --> Kto pisze, ze sa gorsze? Sa przede wszystkim inne, ale jesli za glowne kryterium "ceerpegowosci" uznajesz walke, a nie istote tego gatunku, od ktorej zreszta powstala jego nazwa - czyli odgrywanie rol, przezywanie opowiedzianej historii - to naprawde nie mamy o czym rozmawiac. Planescape Torment to tez "smieciowy h'n's", skoro walka odrobine wytrenowanym magiem nie sprawiala najmniejszych trudnosci, i przechodzilo sie wszystkie starcia 'z marszu', mashujac przeciwnikow jednym czarem? No i nie zebym byl fanem Diablo, gralem w niego dosc malo dawno temu, ale jesli uwazasz, ze gra sie w niego bez taktyki (moze tylko nie na etapie samej walki, ale przygotowania do niej - rozkladania punktow, wykupywania umiejetnosci, zdobywania ekwipunku), to i w tym temacie jestes ciezkim ignorantem.
pokazujace cele misji, ulatwiajace graczowi rozgrywke, i ten trend wcale nie zaczal sie od Dragon Age'ow, wystepowalo to juz lata temu, chocby w Falloucie 3 czy Oblivionie
Co prawda Obliviona nie tknąłem - ale jak udowodnisz mi, że w F3 w podobnie 'skomplikowany' sposób jak w DAII pokazywano cel misji (czyli na poziomie głównej mapy masz wołami wskazówkę, że tu jest rozwiązanie, po czym wchodząc do lokacji pokazuje ci DOKŁADNE miejsce gdzie masz się udac by wypełnic quest) przesyłam ci do UK kratę browara ;))
podobna konstrukcje rozgrywki i lokacji mialy przykladowo KOTORy i Mass Effecty
uściślijmy co masz na myśli mówiąc o podobnej konstrukcji rozgrywki i lokacji. Jeśli ich powtarzalnośc to - przynajmnije mierząc od czasów ME - całkowita zgoda (co zresztą jest dla mnie dowodem na maksymalne upraszczanie i spłycanie obecnie gier przez Bioware)
Mogę się tez godzić, że DAII rózni się od wymienionych pozycji tym, ze owa prostota i 'casualowość' idą w tak dalekim kierunku, że autrentycznie nie wyobrażam sobie jak jeszcze można by uprościć grę z założenia mieniąca się crpg.
Powtarzam, malenko wiesz o tej grze, jesli przysiadasz na pol godziny, i na slepo klikasz w dialogi, idiotycznie zakladajac, ze 'to i tak nie ma znaczenia', bo mowie jeszcze raz, sa tu wybory bardzo rozbudowane, zagmatwane i majace skomplikowane konsekwencje,
WQyobraź sobie, że kilkakrotnie specjlanie wczytywałem save sprzed jednaj z takich rozmów by przekonac się czy faktycznie znaczenie mieć bedzie wybór ścieżki dialogowej - więc doskonale wiem co mówię.
Fabułka jest tak sztampowa, że naprawdę nie ma specjalnie o czym dyskutować - bo już 'rozbudowanie i zagmatwanie' może się pojawić chyba tylko w umyśle osoby, która weyrabia średnią 'czytactwa' w Polsce :))
jednak naprawde nie powinienes sie chwalic swoja ignorancja, jesli chcesz uchodzic za powaznego krytyka, a nie zwyklego hejtera.
Tak własnie zauważyłęm o cool fanbojów, że każdy, kto mimo sympatii do gry zamiast peanów rozkoszy potrafi jednocześnie wspomnieć o wadach, staje się hejterem.
Wydawało mi się to do przyjęcia u nastoletniego pryszczatego młodzeińca - ale że i ty dołączasz do tego przewśmiesznego grona troche mnie dziwi :)
Jeszcze takie a propos fabuły - swego czasu uparcie wojowałeś z fanami Wieśka. Abstrahując więc od wszystkich elementów skłądających sie na całość - wystarczy porównac jego rozwiązania fabularne i poprowadzenie historii z DA2 żeby przekonać się jak miałką hiostoryjkę stworzyli panowie z Bioware.
"czyli odgrywanie rol, przezywanie opowiedzianej historii" - a DAII posiada te cechy ? lol
od kiedy zbieranie ekwipunku to taktyka ?
@Emisariusz: Neverwinter Nights zupełnie mi nie podszedł. BG nie uważam za gorszą, ale za inną. Drażni mnie tylko masowe powoływanie się na tę grę, która owszem, była świetna, ale w swoim czasie. Przeklikanie się przez dialogi w BG nie czytając ich? Nie ma problemu. Liniowość najbardziej jak to tylko możliwe? Prosze bardzo. Walka na każdym kroku? Jest. Wybory? Dobry żart. Fabuła? Bardzo słaba historia. Narzekasz na walkę i akcję. Grałeś w gry cRPG z lat 90? Takie jak choćby cykl Might&Magic, Wizardry, Dungeon Master, Lands of Lore, EoB i inne? Najwyraźniej nie grałeś i może to i lepiej, bo wtedy to ponarzekałbyś na ciągłą walkę, proste questy i braki w dialogach. A to były cRPG pełną gębą. W swoim czasie. Do tej pory mają w sobie jakąś magię, a momentu uruchomienia Dungeon Master na swoim pececie nie zapomnę nigdy - opad szczęki. Sprawdź ja dzisiaj i daj znać, jak zareagujesz. Dla dzisiejszego pokolenia tamte gry cRPG są w większości niestrawne, prostackie i nudne.
W Diablo bez taktyki? Podziwiam w takim razie. Ja przed każdą większa walką musiałem się przygotować i właśnie taktykę obmyślić, bo pójście "na jana" kończyło się zazwyczaj źle.
DA2 ma swoje wady, jak każda gra, ale nie aż takie wady, aby ją masowo nienawidzić, co niektórzy tutaj prezentują.
Ja jej nie nienawidze, ja sie po prostu cholernie zawiodlem - gdy zobaczylem zmiany wprowadzone po calkiem dobrym DA:O. Gra zamiast poglebic to co prezentowalo DA:O zostala splycona, ograniczona do kilku wyborow, do zamknietego miasta (totalna bzdura). Dobrze ze ja sobie moj ojciec kupil ( ktory takze byl zadowolony z pierwszej czesci a druga uznal za porazke ) bo ja bym zalowal wydanych pieniedzy :P
Zamiast zmniejszac dialogi mogli zostawic ten model co DA:O i dodac glosy ale to juz na te czasy za wiele widac... zamiast ograniczac ekwipunek mogli dodac go wiecej. Walka w DA:O na koszmarze sprawiala mi czxasem problemy a tutaj na maxymalnym poziomie jedynie na co trzeba uwazac to zeby magowie obszarowki nie walili po sowich. Po DA:O czulem niedosyt, po DAII poczulem sie oszukany i zniesmaczony.
@Emisariusz: (...) Po DA:O czulem niedosyt, po DAII poczulem sie oszukany i zniesmaczony.
No widzisz, co człowiek, to inne gusta ;) Ja mam wręcz zupełnie odwrotnie - po przeraźliwie nudnym DA:O (którego fabuła to dopiero była kpina, walki na każdym kroku dobijały swoją niemrawą formą, dialogi były czerstwe jak diabli, a wybory generalnie nie istniały), DA II było jak świeże powietrze :] Nie mogłem się od dwójki oderwać, w czym swoją zasługę miała z pewnością również konstrukcja zadań wywołująca syndrom "jeszcze jednego questa". Przy DA:O musiałem robić sobie przerwy, bo zwyczajnie mi się nie chciało w to grać.
Emisariusz
Baldurs Gate niby infantylny nie był? Pedalskie Forgotten Realms z cnymi rycerzami i złymi magami? Nigga, please. Do tego niemal ciągła walka dużo bardziej podpadająca pod ten twój m"hack&slash".
Niesamowicie bawi mnie jak niektórzy stawiają BG czy Tormenta za wzór RPG, kiedy co najmniej połowa obecnych AAA RPG przebija je możliwościami i złożonością. No ale "wtedy było lepiej". Pewno że było - miałeś 10 lat mniej i świat był piękny. Geez.
smalczyk -->
"Co prawda Obliviona nie tknąłem - ale jak udowodnisz mi, że w F3 w podobnie 'skomplikowany' sposób jak w DAII pokazywano cel misji (czyli na poziomie głównej mapy masz wołami wskazówkę, że tu jest rozwiązanie, po czym wchodząc do lokacji pokazuje ci DOKŁADNE miejsce gdzie masz się udac by wypełnic quest) przesyłam ci do UK kratę browara ;))"
Kurcze, dawno nie gralem, i nie pamietam mapki, ale czasem nie pokazywal caly czas przynajmniej kierunku na kompasie, w ktorym trzeba isc, by dojsc do rozwiazania (i nie kierunku do celu, a do miejsca, gdzie sa drzwi, jesli po drodze byl np mur)? No i zapomniales wspomniec, ze 'glowny bohater nie nazywal sie Hawke, wiec sie nie liczy'.
"WQyobraź sobie, że kilkakrotnie specjlanie wczytywałem save sprzed jednaj z takich rozmów by przekonac się czy faktycznie znaczenie mieć bedzie wybór ścieżki dialogowej - więc doskonale wiem co mówię."
To moze trzeba bylo wybrac jakas inna rozmowe, nie chcesz chyba powiedziec, ze w Baldursie czy Falloucie KAZDA rozmowa z KAZDYM ludkiem na mapie i w druzynie wnosi znaczace konsekwencje i efekty dla fabuly? W DA2 czesto konsekwencje wyboru wyjasniaja sie dopiero sporo pozniej, po pol godzinie czy godzinie gry (albo i pozniej, i czesto nawet nie jest wyjasnione, ze akurat taka decyzja w jakiejs rozmowie spowodowala zaistnienie - lub nie - jakiejs sytuacji). No ale skad mozesz niby to wiedziec, grajac po pol godzinki na raz.
"Tak własnie zauważyłęm o cool fanbojów, że każdy, kto mimo sympatii do gry zamiast peanów rozkoszy potrafi jednocześnie wspomnieć o wadach, staje się hejterem.
Wydawało mi się to do przyjęcia u nastoletniego pryszczatego młodzeińca - ale że i ty dołączasz do tego przewśmiesznego grona troche mnie dziwi :)"
No widzisz, krytykiem jest ktos, kto krytykuje - konstruktywnie. Nie majac pojecia o temacie, nie mozna byc krytykiem, co najwyzej krytykantem. Rozumiem, ze gra moze ci sie nie podobac (choc podobno sie podoba), ale wykluczanie jej z gatunku cRPG, bo czlonkom druzyny nie mozna zmieniac helmow, jest mocno smieszne.
"Jeszcze takie a propos fabuły - swego czasu uparcie wojowałeś z fanami Wieśka. Abstrahując więc od wszystkich elementów skłądających sie na całość - wystarczy porównac jego rozwiązania fabularne i poprowadzenie historii z DA2 żeby przekonać się jak miałką hiostoryjkę stworzyli panowie z Bioware."
Wieska krytykowalem za tragiczne wykonanie pod wzgledem technicznym, ktore uniemozliwilo mi delektowanie sie fabula, oraz za idiotyczna zrecznosciowa walke. I dokladnie tak, DA2 pod tymi wzgledami jest wielokrotnie lepsze. W zasadzie jedyne, co moze byc lepsze w Wiedzminie, to sama ogolna historia, w DA to juz takie sztampowe ratowanie swiata - Wiedzmin ma ja troche lepsza. Ale juz odnosnie sprawnosci jej opowiedzenia, samych poszczegolnych questow, wyborow i konsekwencji, relacji z NPCami i w druzynie (ktorej w W zwyczajnie nie ma) czy chocby klimatu - jak dla mnie spokojnie wygrywa Bioware.
Dragon Age podobał mi się prawie tak samo, jak dwójka. Prawdą jest, że są od siebie inne, ale czy to naprawdę oznacza, że któraś musi być gorsza? Jedynka to opowieść o bohaterze, kimś kto miał ocalić innych, poświęcić swoje życie temu celowi, kontynuacja skupia się bardziej na samej osobie herosa, opowiada o wyjściu z ciężkiej sytuacji, o stawaniu się silnym bez pomocy żadnych rytuałów. Przez to zmienia się klimat tych gier. Śmiało można powiedzieć, że dwójka rzeczywiście jest bardziej dynamiczna, szybsza i do tego celu musiała zostać uproszczona (chociażby mass effectowe dialogi, swoją drogą zrobili to samo w Wiedźminie 2 i imo im wyszło), ale nie jest to równoznaczne z tym, że gra jest banalnie prosta. Zawsze zresztą można przełączyć na inny poziom trudności, osobiście przechodziłam na trudnym i wcale nie było to aż tak łatwe, jak większość mówi. Wybory są bardziej odczuwalne, questy ciekawsze, jednak nie podobało mi się zakończenie, w jedynce bardziej wyraźnie je poczułam. Każdy ma inny gust, jednak dla mnie obie części, chociaż nie doskonałe, zasługują na uwagę graczy cRPG.
Przy okazji, chciałabym zapytać, dlaczego wszyscy tak uparcie sięgają do przeszłości, nie mogąc po prostu zostawić ją za zamkniętymi drzwiami XXw. Nie ważne w jakich grach, zawsze znajdzie się rzesza fanów staroci, którzy nie mogą zrozumieć, dlaczego teraz wychodzą takie słabe gry, przecież kiedyś to były takie ambitne. Baldur's Gate zbyt mnie nie wciągnęło, tak samo jak Fallout2 - może się nie znam, ale DA i Fallout 3 to dla mnie o wiele lepsze tytuły. Śmieszy mnie ten kult dawnych czasów, bo pokazać komuś w latach 90-tych jakąkolwiek grę dzisiejszą, to by chyba zawału dostał i na pewno (!) wybrałby tą współczesną, paląc uprzednio całą swoją kolekcję. Widzę, że taki oldschool to dziś modny i pozwala łatwo wyrobić u innych opinię, że dana osoba zna się na czymś. Ale nie wszyscy na szczęście się na to łapią.
wysiak --->
ale czasem nie pokazywal caly czas przynajmniej kierunku na kompasie, w ktorym trzeba isc, by dojsc do rozwiazania (i nie kierunku do celu, a do miejsca, gdzie sa drzwi, jesli po drodze byl np mur)
zdecydowanie nie przypominam sobie by takie rozwiązanie funkcjonowało - a już na pewno nie w takim łopatologicznym stopniu jak w DA2. Zresztą - skoro DA1 go nie miało to sam powienieneś byc w stanie odpowiedziec jaki byl cel wprowadzenia go do dwójki. Bioware naprawdę musi uważac swoich klientów za idiotów, ew. skrajnych leni.
No ale skad mozesz niby to wiedziec, grajac po pol godzinki na raz.
Ale jakie ma znaczenie ile gram na raz? Czyżbyś ty po powrocie do gry nie wiedział czego do tej pory w niej dokonałeś? :)
Nie wiem, może w Scieżkach wypłyną jakies konsekwencje moich wczesniejszych wyborów - faktem jednak jest, że eksploracja Kirkwall sprowadzała się jedynie do ślepego dożynania watah :) bez zadania sobie pytania - po co? A nie, sorry - celem było zdobycie kasy na wyprawę - mocne fabularnie jak diabli :)
Nie majac pojecia o temacie, nie mozna byc krytykiem, co najwyzej krytykantem.
O czym zatem istotnym nie mam pojęcia, że zamiast krytykiem zmuszony jestem dźwignąć na barki ciężar krytykanctwa? :)
Poproszę o zacytowanie zdania w którym stwierdziłem, ze nie jest to crpg. Myk myk :)
Powiedziwłem - owszem, pomimo skrajnej prostoty i głupkowatości podoba mi się system walki i rozwój umiejętności - i to mi w tej grze 'do szczęścia' wystarczy. Nie podoba mi sie natomiast gdy ktoś usiłuje dorobić do tej prosciutkiej gry ideologię - ot i wszystko.
Wieska krytykowalem za tragiczne wykonanie pod wzgledem technicznym
Na moim niemłodym sprzęcie po łatkach Wiesiek chodził równie płynnie jak DA2.
oraz za idiotyczna zrecznosciowa walke.
Kwestia gustu - mnie sie ona bardzo podobała (za to coś czuję, że zmiana w dwójce totalnie mnie wkurzy wnosząc po koemntarzach). Tak samo na poczatku wpieniałomnie sterowanie w Gothicu - ale obecnie sądzę, że jest ono świetne i dobrane idealnie.
W zasadzie jedyne, co moze byc lepsze w Wiedzminie, to sama ogolna historia
W zasadzie jedyne co może być gorsze w Wieśku, to słabo widoczny ekwipunek - cdała reszta bije na głowę obie części DA razem wzięte.
axees ---> dla mnie DA2 wysiada nawet w porównaniu do świeżych tytułów - Wiesiek, Drakensang, Fallout 3 to wszysztko nieporównanie lepsze produkcje.
@up
Nie powiedziałam, że to najlepsza gra na świecie. Oczywiście, że przegra z takim Wiedźminem, czy jakimś produktem Bethesdy, ale mimo wszystko jest to całkiem udana gra.
smalczyk -->
"Nie wiem, może w Scieżkach wypłyną jakies konsekwencje moich wczesniejszych wyborów"
Nawet jak wyplyna, to najpewniej nie bedziesz o tym wiedzial, bo zalozysz, ze skoro np jakas postac sie pojawila / dostales jakis quest, to tak musialo byc - skad mialbys wiedziec, ze wyniklo to z takiej a nie innej decyzji dlugo wczesniej? A tym bardziej, jesli postac sie NIE pojawi / nie dostaniesz questa.
"Poproszę o zacytowanie zdania w którym stwierdziłem, ze nie jest to crpg. Myk myk :)"
Alez sluze uprzejmie.
Pokaz mi druga taka grę (crpg rzecz jasna), gdzie przeklikując wszelkie dialogi bez ich czytania (...)
Co wyraznie sugeruje, ze DA2 nie zasluguje na zaliczenie w poczet crpg, ewentualnie jest to najgorsze crpg, jakie istnieje, skoro zadne inne nie ma tej jakze olbrzymiej wady.
"Na moim niemłodym sprzęcie po łatkach Wiesiek chodził równie płynnie jak DA2."
O RLY? W DA2 wczytywanie kazdego obszaru przy przejsciu przez kazde drzwi nie trwa minimum 30 sekund, a tyle trwalo to w W po premierze (dopiero rok pozniej wyszedl patch o nazwie Enhanced Edition, ktory to troche poprawil). I jest troche wiecej, niz te 5 modeli postaci na krzyz, dzieki czemu kazdy gruby karczmarz, wiesniak i mag nie wygladaja identycznie (poza kolorem plaszcza). I tak dalej.
"Kwestia gustu - mnie sie ona bardzo podobała (za to coś czuję, że zmiana w dwójce totalnie mnie wkurzy wnosząc po koemntarzach). Tak samo na poczatku wpieniałomnie sterowanie w Gothicu - ale obecnie sądzę, że jest ono świetne i dobrane idealnie."
No widzisz, to podyskutuj sobie z Emisariuszem o hack'n'slashach, skoro lubisz zrecznosciowa walke (choc w W1 to w ogole bardziej to rytmiczne klikanie przypominalo gry muzyczne, niz cokolwiek innego), a nie o crpgach.
wysiak --->
Nawet jak wyplyna, to najpewniej nie bedziesz o tym wiedzial, bo zalozysz, ze skoro np jakas postac sie pojawila / dostales jakis quest, to tak musialo byc - skad mialbys wiedziec, ze wyniklo to z takiej a nie innej decyzji dlugo wczesniej? A tym bardziej, jesli postac sie NIE pojawi / nie dostaniesz questa.
Odbiwszy piłeczkę :) - a skąd wiesz, że taki a nie inny rozwój 'fabuly' jest konsekwencją twoich wyborów, a nie śiśle narzuconą przez twórców scieżką? ;)
Co wyraznie sugeruje, ze DA2 nie zasluguje na zaliczenie w poczet crpg
No paaanie, jak masz zamiar dokonywac tak swobodnej interpretacji na każdej mojej wypowiedzi to ciężko będzie się porozumieć. Skorom nic takiego nie stwierdził to nie widzę podstaw by w oparciu o wymysł twojego umysłu przyznawać się do czegoś czego nie powiedziałem :)
ewentualnie jest to najgorsze crpg, jakie istnieje, skoro zadne inne nie ma tej jakze olbrzymiej wady
Aaaand again :) twoi rozmówcy face to face zapewne często mają wrażenie że rozmawiacie w różnych językach co? ;PP
Jest to wada jakiej nie zauważyłem w żadnym z 'ogrywanych' do tej pory tytułów - co nie znaczy, ze jest to równozanczne z mianem najgorszej.
Zaprzestań powiadam takich akcji bo nie chce mi się tłumaczyć z czegoś czego nie powiedziałem :)
O RLY? W DA2 wczytywanie kazdego obszaru przy przejsciu przez kazde drzwi nie trwa minimum 30 sekund, a tyle trwalo to w W po premierze (dopiero rok pozniej wyszedl patch o nazwie Enhanced Edition, ktory to troche poprawil).
O tym właśnie patchu mówiłem. I kiedy stwierdziłem, że podobnie mi gry działały mówiłem o płynności w czasie rozgrywki (brak zacięć itp), a nie czas wczytywania.
Wiadomym nie od dziś jest, że był to największy mankament Wieśka.
No widzisz, to podyskutuj sobie z Emisariuszem o hack'n'slashach, skoro lubisz zrecznosciowa walke (choc w W1 to w ogole bardziej to rytmiczne klikanie przypominalo gry muzyczne, niz cokolwiek innego), a nie o crpgach
Argument jak się patrzy :) Podyskutowac mogę sobie z każdym kto dyskutowac chce (i nie wciska mi w usta niewypowiedzianych myśli:)
Lubię te gry, które lubie - i basta! :)
Nie ma dla mnie znaczenia czy steruję w pełni postacią czy tez wystarczy jeden klik, a jej przebieg uzalezniony jest od statystyk i umijętności - ważne by mnie to jarało.
Dlatego właśnie (ostatni raz powtarzam, serio!! :) podoba mi się walka w DA@ i dlatego podobała mi się walka w Wieśku (za to klik ciągly rodem z h&s średnio mi podchodzi)
Do reszty posta sie nie odnosze, to to wszystko to kwestia gustu, wiec nie ma o czym dyskutowac. Szkoda, ze ty tego nie potrafisz zrozumiec
Co za koleś....
Może przeanalizuj cały watek i zobacz kto tu na kogo napdal w pierwszej kolejności.
Zaczęło się od tego, że wyraziłem swoją opinię o grze, po czym zostawłem zjechany jako hejter nie mając pojęcia o czym mówi.
Zaiste, i to mnie poucza się że każdy ma swój gust.....
smalczyk -->
"Odbiwszy piłeczkę :) - a skąd wiesz, że taki a nie inny rozwój 'fabuly' jest konsekwencją twoich wyborów, a nie śiśle narzuconą przez twórców scieżką? ;)"
Moze zamiast tylko odbijac pileczke skupisz sie troche na temacie? Te rzeczy mozna bardzo prosto sprawdzic, czy to samemu przechodzac kilka razy, czy tez chocby sprawdzajac w roznych poradnikach / na Dragon Age Wiki / itp.
"Skorom nic takiego nie stwierdził to nie widzę podstaw by w oparciu o wymysł twojego umysłu przyznawać się do czegoś czego nie powiedziałem :)"
Alez powiedziales, powiedziales, tylko patrzac jak sie pozniej z tego wykrecales, uparcie odrzucajac wszelkie moje przyklady, szybko zdales sobie sprawe jaka bzdure palnales:D
"Jest to wada jakiej nie zauważyłem w żadnym z 'ogrywanych' do tej pory tytułów - co nie znaczy, ze jest to równozanczne z mianem najgorszej."
Jak wyzej, dostales wyzej sporo przykladow cRPGow, opatrzonych ta 'wada'. Wiec albo w nie nie grales, jak w Obliviona - a ze to same tzw "klasyki", to by znaczylo, ze malo wiesz o temacie, albo zwyczajnie 'rzniesz glupa':)
"Wiadomym nie od dziś jest, że był to największy mankament Wieśka."
Nie bardzo, moim zdaniem wiekszym mankamentem byly np spieprzone skrypty, uniemozliwiajace mi np kilkakrotnie przejscie sledztwa w drugim rozdziale, bo rozmawialem z postaciami w "zlej" kolejnosci, a nie tak, jak tworcy sobie wymyslili. Wczytywanie moge wytrzymac, jestem cierpliwy - natomiast brak testow przed wypuszczeniem gry na rynek to calkiem inna sprawa.
"Zaczęło się od tego, że wyraziłem swoją opinię o grze, po czym zostawłem zjechany jako hejter nie mając pojęcia o czym mówi."
Zaczelo sie od tego, ze jako glowny zarzut wymieniles brak mozliwosci swobodnej zmiany ekwipunku czlonkow druzyny, jakby to byla decydujaca cecha gier z gatunku cRPG. Przypominam - w Wiedzminie nie ma nawet druzyny:)
czy to samemu przechodzac kilka razy, czy tez chocby sprawdzajac w roznych poradnikach / na Dragon Age Wiki / itp.
Aż tak mi sie gra nie podoba bym przechodzil po raz kolejny ;))
Alez powiedziales, powiedziales, tylko patrzac jak sie pozniej z tego wykrecales, uparcie odrzucajac wszelkie moje przyklady, szybko zdales sobie sprawe jaka bzdure palnales:D
Ręce opadają - taką masz generalnie manierę pieprzenia głupot pod adresem rozmówcy? No comments...
Jak wyzej, dostales wyzej sporo przykladow cRPGow, opatrzonych ta 'wada'
Zadałem pytanie - udowodnij że F3 ma tę samą wadę, podobnie jak pozostałe tytuły. Bo na razie to wszystko co stwierdzasz o kant dupy można potłuc.
Wiec albo w nie nie grales, jak w Obliviona - a ze to same tzw "klasyki", to by znaczylo, ze malo wiesz o temacie, albo zwyczajnie 'rzniesz glupa':)
Z wymienionych nie grałem TYLKO w Obliviona - cała reszta zwyczajnie nie ma wady, co do której trwa 'dyskusja' Zwyczajnie więc nie masz pojecia o czym mówisz - albo zwyczajnie rżniesz głupa.
Nie bardzo, moim zdaniem wiekszym mankamentem byly np spieprzone skrypty
Po łatce nie było tych problemów - więc pozostaje czas doczytywania (na szczęście skróconby w stosunku do przed-łatkowej wersji).
Zaczelo sie od tego, ze jako glowny zarzut wymieniles brak mozliwosci swobodnej zmiany ekwipunku czlonkow druzyny, jakby to byla decydujaca cecha gier z gatunku cRPG. Przypominam - w Wiedzminie nie ma nawet druzyny:)
Potwierdza się po raz kolejny, że z czytaniem u ciebie na bakier - sad ;))
Albo znów interpretujesz co ci ślina na język przyniesie - ale w ten sposob każda głupote jestes w stanie obronić. Tyle, ze to zpoiom dwulatka - ale może póki co nie wyszedłes poza niego :)
Co do zmiany ekwipunku ZAPYTAŁEM w jaki sposób można zmienić zbroję bo wedle mnie nie można - gdzie tu mówienie o 'głównym zarzucie' wie tylko wysiak.
W Gothicu tez jej nie ma, w Morrowindzie i wielu innych też - i czego to dowodzi?
Btw - od kolejnego postu dla funu pokaże ci w jaki sposób wyłuszczasz swoje racje w dyskusji zarzucając dyskutantowi kwestie, których nie wygłosił. Będzie ubaw ;)
<-----
Zacznijmy zatem od poczatku.
Wytluszczanie mozesz zaczac od wytlumaczenia co miales na mysli gdy pisales zdanie (a raczej zarzut)
"Pokaz mi druga taka grę (crpg rzecz jasna), gdzie przeklikując wszelkie dialogi bez ich czytania i nie zwracając kompletnie uwagi na wygłaszane przez bohaterów kwestie, idziesz jakk torpeda do przodu i rozwijasz akcję zgodnie (bo inaczej wszak sie nie da:) z zamyslem twórców? ;)))"
Bo niechybnie naprawde go nie rozumiem - wyjasnij wiec.
I w jaki sposob np Deus Ex, Betrayal at Krondor, Lands of Lore nie maja tej wady, bo wczesniej nie odpowiedziales, a ja sie nie upomnialem. Myk myk.
PS. Nie obchodzi mnie co bylo w Wiedzminie po latce, ktora wyszla rok po premierze. Gralem w niego (a raczej probowalem) zanim zostala opublikowana.
Witam
Mam bardzo głupie pytanie ale prosił bym o wyrozumiałą odpowiedz :)
Jak mogę nabyć ten dodatek ????
wysiak ---> nie przypominam sobie by w Deusie dialogi nie miały znaczenia tak jak ma to miejsce w DAII - więcej, przecież to one budowały klimat i ruszały opoweść do przodu. I jeśli twierdzisz, że to co wybrało się w ścieżce dialogowej nie miało znaczenia, to ja chyba naprawde kompletnie juz tej gry nie pamiętam.
Co do pozostałych dwóch to grałem w nie takie lata wstecz, że być może masz co do nich rację. Tu jednak powinienes posłużyć się swoja osławionym skillem interpretacyjnym :) i domyślić się, że wygłaszając ową kwestię nie sięgałem do czasów starożytnych kiedy gry crpg robiło się w kompletnie innych sposób (zresztą wymieniłem M&M).
Nadal nie łapiesz mojego głównego zarzutu - jeśli Bioware z góry zapowiedziałoby fajny i grywalny erpeg, w którym uproszczono rys fabularny i interakcję z otoczeniem na rzecz nieskrępowanej sieczki - mnie to pasuje (zresztą tak do DA podchodze i bawię się dobrze).
Uff, znów musiałem się rozpisać - niedługo dojdzie do tego, ze każdy głos krytyczny trzeba będzie uzasadniac eposami, podczasz gdy bezrefleksyjny zachwyt ma być zrozumiały sam przez się ;))
PS. Nie obchodzi mnie co bylo w Wiedzminie po latce, ktora wyszla rok po premierze. Gralem w niego (a raczej probowalem) zanim zostala opublikowana.
Ja grałem w Wieśka miesiac po premierze (a ponownie po załataniu) i długie wczyty oraz chwilowe zacinki (ale dopiero podczas ostatniego aktu) w zupełności nie przeszkodziły czerpać pełnynmi garściami przyjemności z gry.
Oj kęsik, kęsik...Ale ty ostatnio pierdzielisz farmazony...Czy dla ciebie każda gra w jaką grałeś jest bardzo dobra, jedna z lepszych w tym roku i co najmniej 8/10?
Nie, absolutnie nie każda. Najgorszą u mnie oceną w tym roku jest 6,5 tak więc nie wszystkie gry oceniam tylko w skali 8-10.
1. Jak możesz mówić, że DA2 jest jedną z lepszych gier tego roku skoro do końca tego roku zostało jeszcze 5 miesięcy w tym jesień czyli okres najgorętszych premier(Skyrim, Batman AC, wcześniej Deus Ex, AC Revelations etc) a do tej pory wyszły takie gry jak Dead Space 2, Portal 2, Wiedźmin 2 czyli gry o wiele bardziej godne uwagi?
U mnie to wygląda tak, że gra która np. w lutym wskakuje to worka "Najlepsze gry tego roku" już z niego nie wychodzi tylko z biegiem czasu worek staje się większy.
2. Ty o każdej większej grze w którą grałeś(a grałeś pewnie w każda grę która wyszła w tym roku na PC znając ciebie) pisałeś, że jest to gra roku dla ciebie(pisze o tych większych grach, pomijam jakieś popierdółki jak HP), vide pisanie, że dla ciebie grą roku jest Dead Space 2 a premiera była w styczniu albo w lutym z tego co pamiętam...Opamiętaj się...
Nie we wszystkie, grałem w te, które mnie interesowały. Na liście mam 24 pozycje. O Dead Space 2 pisałem, że wtedy/na tamten czas jest dla mnie grą roku. W tej chwili już nią nie jest.
3. Jak można uważać taki szajs jak DA2 za grę jedną z lepszych w tym roku. Jedną z lepszych to może być Wiedźmin 2, Portal 2, Dead SPace 2 ale DA2? Nigga please...Chociaż w sumie to twoja decyzja...
Tak to moja subiektywna ocena. DA II mi się bardzo spodobał, dostał u mnie 9 i nadal twierdzę, że jest bardzo dobrą grą.
4. Czy nowy HP też jest dla ciebie jedną z lepszych gier tego roku skoro oceniłeś go na 8.5?
Nie, do worka o którym pisałem wyżej trafiają gry z oceną 9 i wyżej. Na tę chwilę są to tylko DA II, DS 2, Wiedźmin 2 i Brotherhood. Więc Potter się nie kwalifikuje. Jednak w kategorii "Największe pozytywne zaskoczenie" Potter deklasuje całą konkurencję.