Proszę, zmieńcie ten obrazek... Zrobię co chcecie, ale zmieńcie to obrzydlistwo :/
Czy możesz kefirku uzasadnić swoją niechęć ?
Bo mnie osobiście obrazek się podoba, tylko pani nie znam i boję się o sinbada
Wszystko byłoby ok, gdyby nie ta żyletka... brrr... przez to nawet na dworze zrobiło się zimniej...
Drogi sinbad, zmień proszę to na coś innego (chociaż na to -->)
Do wieczora nie wytrzymam, później skleisz coś lepszego, ok?
Dobryj deń w nowej części.
Mnie też ta żyleta przyprawia o ciarki na plecach.
Ale twardym trza być nie miętkim do wieczora wytrzymie jakoś.
Zimniej się zrobiło ? Żyletka? .. kefirku, masz reakcje tych przedelikaconych chłoptasiów z grzywką, emo bodajże się zwali :)
Po prostu nieapetycznie wygląda...
Eee tam, "nieapetycznie" ;) Pewnie sindbad tworząc logo myślał o babie jak żyleta dla której warto się pociąć ;)
deszcz....deszcz.....deszcz.....deszcz
Flyby, nie wiesz kto to jest? ( http://www.youtube.com/watch?v=tbZqE1RdC4Y )
P.S. Nie wiem co jest lepsze... Tekst, czy prowadzący samochód 13-latki...
rain... rain... rain... rain...
Edit: Wracając do muzyki, znacie go? http://www.youtube.com/watch?v=tbZqE1RdC4Y Koleżanka mi poleciła, gościu jest dobry...
Przygotowując się na jutrzeszy koncert.
http://orlando.wrzuta.pl/audio/26CJvOY1wfY/prince_-_purple_rain_live
nie, po prostu tak bylo bardziej artystycznie ;)
pada juz od 6 rano :/
To może zwiastun prawdziwego lata ? Maj dał nieźle w kość a czerwiec bardzo biedny był ...
Ładna dziewczyna, kefirek ;) Tyle że wolałbym ją bez dźwięku ;) To pewnie dlatego że nie mam 13 lat. ;)
Prince to Prince, Orlando
Wszędzie pada Valem. Bywały już "deszczowe" lipce.
Za Princem nigdy nie przepadałem ... Jeżeli już miałbym wybierać to chyba jedyny utwór, który mnie aż tak nie drażni to "The Most Beautiful Girl in the World".
Ha ha ha, jakie logo, padłem Sinbad! :D
Nuta na piąteczkowy wieczorek: http://www.youtube.com/watch?v=UA8rcLvS1BY
Shake that bottle then make it *^
Plaski
jak sie sprawuje x8? wgrrywales juz cos sam?
Valem -> Kur#&, nie mów mi o smartfonach... :D
Zmieniłem zdanie, zdecydowałem się już na Samsunga Galaxy Gio, ale do tej pory nie pojawił się w sklepie Play'a, więc chyba wrócę do SE X8, zwłaszcza, że w końcu jest dostępny czarny kolor, tak cholernie trudny do dostania...
Także jeszcze nawet nie zamówiłem, ale raczej dziś już to zrobię (i będzie to czarny X8). :)
hehe, a ja szukalem tez nowego telefonu bo pozbylem sie starego g1, no i tak szukalem szukalem wsrod x8 swiftow etc, a tu sobie wchodze w lg swift plus i ktos wystawil za 325 zlotych juz z przesylka, wiec od razu kupilem :D ale szczescie
Chce ktoś klucz do Heroes IV? Został mi, a grać nie będę...
stworz watek, na pewno ktos sie znajdzie
No to niech już ten X8 będzie ;) Zamówiony.
Valem -> Swift Plus jest niezły, ale design ma marny bardzo, nie podoba mi się zupełnie...
A propos okazji: Ja dziś dorwałem zajebiste słuchaweczki SkullCandy za 30 zł od jakiegoś młodego, którego przycisnęło na wakacjach. :D
Pewnie na Harry'ego Potter'a potrzebował, bo miotało nim jak wskazówkami zegara! :->
No i za 3 minuty nowe promocje na Steam.... :D
Orlando -> Zgadza się. :]
"Yes" widziałeś?
http://www.youtube.com/watch?v=k39ju0Z5VmE
design mam gdzies, co ja baba? :D ale 512 ramu kusilo, oj kusilo :) procek podkrece do 800 i bedzie lepsza machina niz moj stary komputer
A logo nadal nie zmienione. No cóż, jakoś przeboleję...
U was też taka beznadziejna pogoda?
taaaa
Jakie zbolałe miny :)
Jeszcze trochę i dorwą się do tej żyletki z logo.
Czyżby sinbad zostawił ją specjalnie?
az taki desperat nie jestem, ale dzisiaj akurat z nastrojem kiepsko, zlozylo sie na to wele dosc standardowych czynnikow
Czyli dziewczyna, pogoda, dziewczyna, czepiający się wszystkiego ludzie, dziewczyna, nudy w wakacje... Wspomniałem już o dziewczynie?
kurcze, zgadl
Nie pierwszy raz Valem. Kiedyś ludzie wklejali mi obrazki w takim stylu --->
Teraz, to już niestety wyszło z mody...
Ed: Czekaj flyby, zaraz sprawdzę...
Ed2: Tak, potwierdzam. Moja nie funkcjonuję :)
To moja pokojówka lepsza, spróbowała by nie funkcjonować. Pikus by ją wywłóczył po najgorszych kałużach ;)
Wróć. Jednak funkcjonuje. 0,5h zajęło jej napisanie sms'a :)
To zależy jak ją "sprawdzałeś". Spróbuj zapytać "czy wyjdziesz za mnie" ;) Będzie miała lepszy czas.
Wtedy albo pomyślałaby, że się naje*ałem i przestała mi odpisywać, albo uznałaby że ten zapis nie miał miejsca (opcja ignoruj). Swoją drogą, jest pewnie zmęczona, właśnie wróciła z tenisa :P
Ed: Valem, też tak mam :) Swoją drogą dziewczyna też "Za wysokie progi na me skromne nogi", ale mam jedną zasadę. "Nie ma dziewczyn, których nie można poderwać. Są tylko tacy faceci, którzy nie potrafią tego zrobić" :)
nie umiem grac w tenisa.... w sumie moze to dlatego.. moze dla mnie jako prostego chlopaka ze wsi to za wysokie progi...
<mysli>
"Zmęczona", zawsze są zmęczone..
..ehh, niech nam staruszka Bonnie coś zaśpiewa: http://www.youtube.com/watch?v=5NnxSnzUjvs
Może nie zawsze, ale na pewno w najgorszym możliwym momencie.
Niech na dobranoc młodsza wesprze starszą:http://www.youtube.com/watch?v=zzDUi_L6MzA&feature=related
ZłyGrzechu -> Coś tam się dzieje, ale sam już nie wiem co. Niby ktoś to robi, ale żadnych efektów tego dzieła jeszcze nie widziałem.
Edit:
Logo -> O.o
Bolec... Pogięło Cię?
Bomby próżniowe i rozpylany hel przy tym wymięka... gorąco polecam :)
http://trzyzdania.salon24.pl/321056,uwaga-nadchodzi
Moja siostra właśnie mnie oświeciła, że dziewczyna w logo (mam nadzieje, ze nie ta z zyletka) to niejaka (nijaka?) Rebecca Black. A kto to to już mi sie nie chcialo sprawdzac...
Flyby - > rzeczywiście stara.. ^^ ja dzis mam "dzien na klasyczna" :) obecnie - http://www.youtube.com/watch?v=6OFHXmiZP38
Wiem że nie wypada, irenicus, wobec tego towarzystwa wzajemnej adoracji z zapluskwionej kanapy, stosować adekwatnych terminów ale pierwsze określenie jakie mi się nasunęło (po przeczytaniu) to "twórczy kretynizm". Bez wątpienia żyje się im z nim ciekawiej bo nadawanie otaczającej nas rzeczywistości dodatkowych znaczeń, potrafi owocować szeregiem niespodzianek - wliczając do nich klinikę psychiatryczną. :)
Osobiście znam kilku podobnych osobników uparcie "zdzierających maski", nie tylko z codzienności. Niektórym udało się nawet dożyć starszego wieku bez psychicznych korekt - tyle że coraz mniej mnie bawią :) Mogę dodać że to jakby "normalne" w każdym społeczeństwie i że niektórych prawie lubię :)
Ten na brzuchu Flyby, zwany sześciopakiem :)
Widzę, że kefirek zarabia miliony swoją chochlą do rosołu :D
a gówno Jeckyl ... zwyczajnie gówno.
Gówno bo przyjechał nasz nowy kierownik-kierówników i zaczęło się.
Wydajność... Praca... Zaangażowanie...Nowe wyzwania...
ZZZZZZZZZZzzzzzzzzz
Współczuję...
Ja też lekko nie mam :/
Szeryf pojechał na 2 tygodnie nad morze. W końcu się wyrwał. Jak mnie w firmie nie było to miał tyle na głowie, że nie miał jak wyjechać. Teraz korzysta :] Ale pogodę to ma pięęęęęęękną :D
zlego diabli nie biora.... ale pogoda pokarac moze
Nie ma się z czego cieszyć, Jeckyl ;) Jak wróci będzie wpieprzony na cały świat i resztę
I niewykluczone że też będziesz miał urlop kiedy z nieba będą lecieć zdychające z zimna żaby ;)
Zdaje się że Prince na amen skokietował Orlando bo ten dotąd nie podzielił się wrażeniami z koncertu ;)
Hej tam :D
Nowa czesc zalozona jak ja akurat wyjechalem....
Grecja nie taka straszna jaka ja maluja. Brakuje tylko tanich kafejek internetowych , no bo 3 euro za godzine to lekka przesada...
Zaraz mi sie konczy czas , wiec i na plaze zmykam. :)
A wlasnie , jak tam pogoda w kraju polskich orlow , co? Slyszalem ze cos nie za ciekawie.... :P
I wlasnie , prosze zmiencie ta zylete do mojego powrotu , bo mi sie niedobrze robi.... Blee :)
Żyletka ma przypominać o codziennym goleniu się a jeżeli w tej Grecji oprócz kryzysu jest ładna pogoda to dobrze ;) Dobrze dla Ishimury.
Cały czas nimi pluję, Jeckyl - przecie właśnie na mnie lecą ;(
Wziąłem i zdradziłem ;( - zdradziłem Nvidię GF 8600 na rzecz Radeona Sapphire HD 5670 512MB GDDR5
Na tej karcie powinien i Wiedźmin chodzić ale i tak kupię go jak będzie na xboks.
za ile bys opchanl GF? oczywiscie uwzgledniajac znizke
Valem jak pomyślę że musiałbym ją pakować i wysyłać to wolę żeby na razie w pudełku leżała ;)
Z tego powodu nigdy niczego nie chciało mi się sprzedawać na allegro.
Od czego masz pokojówkę Flyby ? Oprócz tego że sprząta to czasem wychodzi na spacery z Pikusiem, to może za dodatkową opłatą dałbyś jej nowy obowiązek "wysyłania listów i paczek" :>
10 zl + przesylka i "biere"
Ta "dodatkowa oplata" dla pokojówki, Łyczek, znacznie by przewyższała owe "10 zl + przesyłka" które proponuje Valem.
Może czas w dobie kryzysu zmienić pokojówkę, skoro taka droga ? Ukrainki potrafią podobno wszystko nieźle sprzątać ... Wszystko ! :D
Może nie od razu Kraków zbudowano, Widzący ale za to, dzięki dzięki nieustającym wysiłkom krakowiaków, zbudowano go w ogóle :)
Już Chmielnicki chciał w Krakowie sprzątać, Łyczek a jak on sprzątał, każdy wie.. Obejdzie się bez Ukrainki.
Taaak, przeczuwałem że Orlando polegnie u stóp Prince ;(
A co strasznego w tym logo, Garbi - żyleta i śpiew
Zadziwiające są możliwości tego Radeona 5670 - większość "stajni" GF zostawił z tyłu - na dokładkę energooszczędny, cichutki i tani. A dotąd wszystkie karty miałem spod znaku GF.
Znając życie to twórcy teledysku również i głos komputerowo poprawiali, żeby wyszedł jak najlepiej :) A co do logo to w ogóle nie zwaracam uwagi na nie.
Logo zostanie i już
jest brzydkie, głupie i bez sensu - spełnia wszystkie moje oczekiwania i potrzeby co to loga
A wiemy to co Garbiego po nocach prześladuje ? ;) Przypomniała mi się "Solaris" Lema ;) Tam jednego z kosmonautów nawiedzała po nocach wielka jak góra Murzynka ;) Ucieleśnienie fantazji seksualnych to ryzyko
Wszedłem w wątek i ujrzałem logo. Aż mi się słabo zrobiło ( dosłownie ) Ja mam tak, że wystarczy wyobraźnia by prawie nie paść a co dopiero to...
I jeszcze ten rozstęp między sylikonami w [84] bleeeee
Łyczek ---> Pamela to była żyleta! Ehhhh... obiekt westchnień moich i kolegów w czasach podstawówki... :D
włodzix ---> nie grzesz... jakie rozstępy? :O
nie dosc ze jedyny moj wyjazd to zlot kibicow Juve w Bledzewie to jeszcze pogoda nie dopisuje... szlag by to
Mam kryzys społeczny. Od 1 września będę chodził do klasy z 32 chłopa, o szkole już nie wspomnę (chyba 6 panienek). W dodatku dziewczyna mnie zlewa. Na spacer nie pójdzie, bo to gdzieś z siostrą jest, albo do Łodzi wyjechała i nie wie o której przyjedzie... Coś mi się od wczoraj wszystko chrzani...
Chociaż coś na chochli zarobiłem
Kiedy ja lubię chrzan ..Zaraz przystąpię do robienia kolacji - jajka na twardo, chrzan, majonez, sałatka pomidorowa oraz frankfurterki na gorąco z przypiekaną bułeczką czosnkową zdobioną paprykowym serem..
To smacznego Flyby. Jak chcesz, to mogę jeszcze trochę pochrzanić, żeby kanapeczka nie była sucha.
Fly ---> mniam... szczególnie ta czosnowa bułeczka... :)
A ja chyba spędzę upojną noc nad wprowadzaniem poprawek mojego promotora do pracy magisterskiej... ehhh... ;)
Troszkę mnie tutaj nie było.. :)
ah, od rana kodowanie na praktykach, popołudniu też kodowanie.. A jeszcze za inżynierkę trzeba się wziąć i też pokodować..
Arxel koduje, kefirek chrzani, Garbi poprawia, Valem narzeka a Flyby jak zwykle w wątku nic nie robi oprócz narzekania na pokojówkę i Pikusia :)
Ciebie Flyby w Ddw zawsze jest pełno. Twoje pozytywne nastawienie jest czymś więcej niż "coś robię" ... A to Nas cieszy :)
Jeckyl to za mało piszeeeeeee, ahaaa
..zresztą Orlando też ..ale Orlando nie ma czasu bo bobruje w stosach gier. Nie zliczę tych tytułów które przewijają się na Steamie ..dwa, trzy na dzień ;)
Jecku Ciebie to ostatnio w ogóle w Ddw nie widać ... Kiedyś byłby podboje alkoholowe, budowanie domu a teraz ? Nawet nie słychać czy wszystko jest okej :(
Cały czas tylko widać, że masz link do gry przeglądarkowej to co Ci ja będę przeszkadzał ?
A bo jak mam inny opis to mi paszczury jakieś dupę zawracają...
Jakbym był ostatnim samcem we wsi :/
Jak ustawiasz sobie opisy "Wolny" albo "Nie ma na tym świecie kochających kobiet" to co się dziwisz :D Same uderzają do Ciebie, chcą być tymi wyjątkowymi :)
Wyjątkowych nie chcę. W sumie to ja już kobietę mam, ale taki opis też działa jak lep. Se cholera powód do rywalizacji wymyślają czy jak?
zazdroszcze tym co maja widok na slonce
A byłeś chociaż Valem na dworze, żeby zobaczyć jaka pogoda?
I już wiadomo dlaczego Jeckyl nie pisze ..romansowy jest ;)
Nawet słoneczka z nadmiaru tego miodu, rozdaje. Ech, może jak bym sobie jakowyś darlingowy napis dał ? N.p. "Tylko u mnie trumna podwójna, podgrzewana" ?
Byłem na tym polu, kefirek z potężnym parasolem, nie dość że cały czas musiałem pilnować aby się nie zadział gdzieś, to jeszcze ani razu go nie otworzyłem ;)
Kupiłem sobie "Metro" - kiedyś miałem smak na tę grę lecz komp był za słaby..
bylem bylem, masakra, niby cieplo ale pogoda beznadziejna
Metro fajna gra ale dla mnie jednorazowa niestety :P Jakoś drugi raz nie chciało mi się grać :P
Możliwe że i mnie nie będzie się chciało.. W oba Stalkery też grałem po razie a trzeciego mi odradzono..
Ale jeżeli "strzelanka" to niech będzie chociaż trochę "zakręcona".
O, właśnie ! Wlaśnie zobaczyłem że Plaski gra w "Borderlands" ! Też chcę w to pograć tylko nijak nie kupię na Steamie bo konta w necie nie mam ;(
moze pokojowka ma, niech zaplaci :D
jak chcesz mrocznej oldskulowej strzelanki to nie ma nic lepszego od Singularity
A miałem ją w ręku ale postanowiłem jeszcze o niej poczytać - dobrze żeś mi przypomniał
bierz bez zastanowienia ;) dosc dluga, na wysokim poziomie trudnosci wymagajaca, system apteczek a nie odnowy zdrowia, mroczny klimat, troche s-f, czego chciec wiecej?
Wezmę.
A tak nawiasem - po raz pierwszy w empiku na Rynku trafiłem na sprzedawcę doskonale orientującego się w grach. To było naprawdę miłe zaskoczenie.
Ja kiedyś w empiku też spotkałem gościa, który siedział mocno w temacie i nie raz się z nim zagadywało - polecał mi wielokrotnie jakie patche i z jakich stron ściągać, żeby działało jak należy. Nie raz też odkładał mi gry pod ladę :D Ale niestety empik przenieśli w inne miejsce ale już bez tego gościa a szkoda.
A do STALKERa wracając jeszcze... zagraj Flyby koniecznie w Zew Prypeci bo jest znacznie lepsza niż Czyste Niebo.
i moja rada do gry jeszcze - kalach najlepszy mimo wszystko :D
Zabawne - tą właśnie część chciałem kupić ( bo tylko tej nie znam) a facet mi odradził. Widzę teraz z ocen na GOL-u że chyba nie miał racji. To jak to jest? A znał się na grach na pewno bo go przepytałem ;)
Mówił że jest najsłabsza.
moze znal sie tylko akurat na tym gatunku co go przepytywales
bylo sie spytac co sadzi o dragon age 2, jesliby powiedzial ze dobre to... olac goscia
Niestety, pochwalił mimochodem Dragon Age II ;( Znaczy muszę kupić Zew Prypeci, Singularity musi poczekać
aha, czyli sie nie zna ;D
ja bym singularity nie odkladal, nie bedziesz zalowal, dla mnie to najlepszy FPS ostatnich kilku lat
na allegro najtansze singularity 37 zl + wysylka
a zew prypeci 39 + przesylka
hmm ;)
Instaluję Metro i taki mam komunikat "Steam jest w tej chwili zbyt zajęty żeby zająć się twoją sprawą" ;)
W wyobraźni widzę panienkę w okienku z napisem "Steam" - wlaśnie skończyła pić kawkę i zabrała się za ciasteczko - potem uda się do toalety poprawić makijaż więc trochę jeszcze zejdzie czasu..
I faktycznie za 15 minut zainstalował 5% jednego elementu ;)
To potrwa ;( Zdążyłem przeczytać instrukcję i przejrzeć poradnik - niestety system zapisów w punktach kontrolnych zupełnie mi nie odpowiada - już daję grze minuuuuus - długi jak stąd na księżyc ;(
11% - jeszcze trochę i panienka pójdzie się zdrzemnąć - żeby chociaż ze mną..
Może trzeba rozgrzać panienkę a nie czekać na gotowe ?! Wtedy narzucić takie tempo, że nie wytrzymasz :)
Kiedy ona od jakichś dwóch godzin rozbiera się do tej "rozgrzewki" - musi jeszcze z godzinę jej zejdzie ;(
Na razie mnie Metro nie porywa. A może cierpię na klaustrofobię ?
Valem, skoro grałeś w Zew Prypeci - które pliki z GOL-a trzeba pobrać a które można sobie darować - czy ten mod w wersji angielskiej wejdzie na wersję polską a jeżeli, to co zmieni lub zepsuje ;)
Ja do Zew Prypeci nie pobierałem żadnych poprawek a gra chodziła zadziwiająco dobrze na nie za nowym już komputerze. Quest mi się żaden nie zbugował a gra nie wywalała do windy. Ogólnie to możesz pobrać najnowszego patcha do PL - tylko pamiętaj o jednym - STALKER ma to do siebie że jak zainstalujesz jakiś patch w trakcie rozgrywki to zazwyczaj będziesz ją musiał zacząć od nowa :P
Co do Metro - polecam w opcjach ustawić język napisów polski a dźwięki po rosyjsku - najlepszy klimat wtedy uzyskasz :P
Dzięki, kong - tak myślałem że patch wystarczy.. Metro ustawiłem tak jak piszesz.
Flinstonów zniosłem, Avatar - jakoś przeżyłem. Ale jak zrobią wersję porno Wiedźmina, to cały GOL wnosi pozew do sądu!
Słoooooońce!!!!
Znaczy już go nie ma... ale było!
"Flinstonów zniosłem, Avatar - jakoś przeżyłem. Ale jak zrobią wersję porno Wiedźmina, to cały GOL wnosi pozew do sądu!"
Nie bardzo wiem jak to interpretować... kefir koneserem? Może użyją... gumowego... smoka? :)
Nie bardzo wiem jak to interpretować... kefir koneserem? Może użyją... gumowego... smoka? :)
W polskim "filmie" był gumowy smok :D
Dzień dobry Plaskaczu :)
Mniej, 5 gb, kong ;) Ale wciągnęła mnie gra od razu, grałem do 3 w nocy ;) Gra w serii Premium Games nie tylko przeceniona ale też bardzo starannie wydana.
W ogóle to Singularity poczekać musi - wpadła mi do ręki tańsza złota edycja z tejże serii "Sacred 2" z dodatkami. Lubię tę grę.
Słońce też jest, aczkolwiek zachmurane - i upał
Słońce też jest, aczkolwiek zachmurane
Zanim przeczytałem właściwie to słowo minęło 5min, a zanim je zinterpretowałem minęło kolejne 5min. Cały czas wychodziło mi "zachasruane"...
Nie bardzo wiem jak to interpretować... kefir koneserem?
Nie, ale kilka tytułów obiło mi się o uszy. Nie przepadam za tym gatunkiem i mam mieszane uczucia, gdy filmy tak świetne, jak np. Forest Gump są "uszlachetniane" w ten sposób. :/ Ciekawie to brzmi: Koneser filmów pornograficznych. Zastanawia mnie ile godzin oglądania takich filmów trzeba poświęcić, aby zostać koneserem... Ze 120h? :P
"zachmurane", to dobry skrót literacki dla dwóch słów "przysłaniane chmurami" :)
Z tych chmur właśnie zdrowo polało i zrobiło się parnie - tropikalnie ;)
Porno w tropikach zazwyczaj ocieka wodą i strasznie dyszy, puszczając bąbelki.
he, he, - teraz się dopiero kefirek namęczy nad przekładem obrazowym oraz skojarzeniami ;)
..już nie mówiąc o tym że musiałby wyskoczyć z tego gangu na avatarze i dać spokój temu krawatowi
A przed chwilą był krótki letni deszcz - to co lubię najbardziej! :D
Czy wylatujesz Garbi na balkon w adamowym stroju i tańczysz w strugach deszczu ? ;)
Fly ---> prawie zgadłeś... :P
btw. wczoraj nabyłem pierwszy tom sagi Martina. Czytał ktoś z Was? Warto? :)
Garbi ---> Taaa ... Ja również lubię, ale nie gdy idę przy Centralnym :D
A teraz znowu burza w Warszawie ...
U mnie za oknem też burza. Mnie ulewa dopadła również przy dworcu, tyle że Zachodnim. Siedziałem w pociągu jadąc do domu. :)
Garbi ---> Zachodni to 10 minut piechotą ode mnie :) Może kiedyś się mijaliśmy nieświadomi.
I u mnie przed chwilką była burza :P A już myślałem, że będzie jeden dzień bez deszczu :P
Łyczek ---> kiedyś na pewno, Wawa nie jest wcale tak duża jak się wszystkim wydaje. :)
kong ---> a jak Twoja matura? chyba już były wyniki? ja rzadko ostatnio zaglądam na GOLa, więc pewnie już wszyscy wiedzą, ale... :)
A matura Garbi nawet w porządku - miło że pamiętasz :P
spoiler start
Polski 70%
Matma 52% :D
Anglik 96% :) Historia 54%
spoiler stop
mogło być gorzej bo z matmy cienki jestem jak szczypiorek :P
kong ---> jak mógłbym nie pamiętać? :)
I co teraz? Gdzie uderzasz na studia?
Zadają sobie trudne pytania ;) A ja stwierdziłem że ten Zew Prypeci jest o wiele trudniejszy od poprzednich Stalkerów i brak mu owego stopniowania trudności powiązanego z fabułą :) W dodatku szybkość ataku wszelakich stworów (połączona czasem z niewidzialnością) jest absolutnie przesadzona. Zanim dokonam obrotu, o celowaniu nie mówiąc, jakieś bydle odgryza mi pół dupy i znika sobie w krzakach. ;) Przesada.
W klasycznym cRPG takie nierówności bywały wyrównywane rozwojem postaci (większa szybkość, umiejętność strzelania, celności) Tutaj co najwyżej można liczyć na lepszy pancerz i broń. Trochę za mało.
jakieś bydle odgryza mi pół dupy i znika sobie w krzakach
widać masz smaczny tyłek :P
I co teraz? Gdzie uderzasz na studia?
Na pewno nie tam gdzie jest dużo matmy :P Idę dalej w kierunku humanistycznym a do tego obrałem sobie drugi kierunek, po którym będę mógł znaleźć dobrze płatną pracę :P
Fakt Zew Prypeci na początku wydaje się trudny ale to tylko pozory:P Jak się od razu rzucisz na wątek główny to może być ciężkawo. Ja bym radził robić najpierw misje poboczne - bez pośpiechu i nie wszystkie na raz :P Jak na pierwszej mapce zrobisz wszystkie możliwe questy poboczne i dopiero główne to na drugiej mało kto będzie ci w stanie podskoczyć :P A poza tym warto szperać, szukać dokładnie i powoli - jak się będziesz zbytnio spieszył to w pewnym momencie gra na prawdę może zrobić się trudna.
Ja jak ''przykoksiłem'' postać to w drugiej mapce tylko z jednym stworkiem miałem problem:
spoiler start
Stworek zwie się ''Yoga'' jest dość mały a potrafi ciskać w ciebie przedmiotami a ponad to umie wyrywać telepatycznie broń - a że występuje w liczbie sztuk 2-3 ciężko je ubić :P
spoiler stop
jakieś bydle odgryza mi pół dupy i znika sobie w krzakach
Pijawkę w brew pozorom łatwo ubić jak ma się spostrzegawczy wzrok i strzelbę :P Zwykłym kałachem za dużo trzeba amunicji żeby padł :P
Strzelba ;) To już zauważyłem.. Niemniej chodzi o owe obroty. Wciąż ustawiam grafikę. Gra ustawia najwyższą a to jest złe. Spada widoczność i właśnie szybkość reakcji postaci. Trzeba kombinować. Tak, na początek wplątałem się w dwie nocne walki z masą stalko-bandziorów ;) Wystrzelałem wszystkich a sprzęt zbierałem dwa dni. Przynajmniej trochę kasy mam. ;)
Niemniej przyznaję że w żadnej grze tak często nie używałem funkcji "load"
A czułość myszki dobrze ustawiłeś? Bo ja z obrotem nie miałem większych problemów :P
Chyba, że może przeładowany jesteś? :D
czułość myszki .. Tak, wygląda chwilami jakby postać wręcz nie chciała słuchać myszy.. Muszę pokombinować. Co doradzasz kong, oświetlenie statyczne czy dynamiczne?
Przy dynamicznym jest spory spadek fpsów - jak nie masz dobrego kompa/nie chcesz nie wiadomo jakich fajerwerków na ekranie to statyczne w zupełności Ci wystarczy :P
Musiałem przy statycznym podciągnąć gamma, kontrast oraz jasność na maksa. Coś jest popieprzone w silniku tej gry.
Tak rozmawialiśmy na temat "Harry'ego Pottera", że aż wróciłem do 4-ego tomu "Czara Ognia" i przyznam, że znowu mi się przyjemnie czyta.
Przez całą zimę nawet kararu nie miałem, a teraz, w środku lata złapałem poważną infekcję i zapalenie gardła - sick! I oczywiście napierdalam w tym stanie do pracy, a co! Ech, ja to się nigdy nie nauczę....
Może to nie infekcja tylko alergia? W każdym razie, co by to nie było - życzę szybkiego powrotu do zdrowia! :)
A ja wczoraj obejrzałem film, którego końcówka łapie za serce - człowiek po takim filmie czuje się naprawdę jakby za kilka dni był koniec.
W sumie cały film był niezły mimo sztywnej gry aktorów, kiepskich efektów i nieścisłości - jak dla mnie naprawdę warty polecenia. No i trochę mi Fallouta 3 przypomina...
http://www.filmweb.pl/film/Ostatni+brzeg-2000-36591
Teraz tylko obejrzeć oryginał z 1959r i przeczytać książkę bo warto.
Współczuję Plaski, zwłaszcza że mnie też jakieś wirusy od kaszlu dopadły ;(
A Orlando to nic śpiewających artystów nie szanuje, bez przerwy na nich leje
To ciekawe, kong że wciąż jeszcze ta książka i film robi wrażenie. Myślałem że te klimaty tak naprawdę były zrozumiałe i doceniane tylko za moich "dziecięcych" czasów. Sporo tego było, także w polskiej fantastyce.
Stąd tak lubię "Fallouty".
Robi z kilku powodów mi. film jak większość bzdurnych katastroficznych filmów nie kończy się happy endem tak jak:
- w stronie ziemi leci asteroida i co zrobić? Wysłać na nią B.Willisa on już sobie z nią poradzi
- gwałtowne burze w USA? nic bardziej prostszego - emerytowany pilot wleci samolotem w chmurki i je rozgoni
- koniec świata w 2012r? Nic z tych rzeczy - w Chinach już czekają wielkie arki, które zabiorą na swój pokład bogatych ludzi. A Afryce nic się i tak nie stanie.
- nagła zmiana klimatu i epoka lodowcowa? Ale co z tego jak mija po kilku dniach
Wymieniać dalej? Jaki by się film katastroficzny nie trafił i choćby było nie wiadomo jak źle zawsze zawsze znajdzie się jakieś wyjście z opresji. A ten film jest inny - daje nadzieję, którą później w okrutny sposób niszczy i nie pozostawia żadnego wyboru.
Poza tym skłania do refleksji - co by było gdyby to działo na prawdę. Jak ty byś się wtedy zachował, gdzie byś wtedy był? Czy ze spokojem czekałbyś na śmierć zdając sobie doskonale sprawę, że nie ma ratunku?
"Poza tym skłania do refleksji - co by było gdyby to działo na prawdę"
I oto chodzi. To podziałało. Zostawiło (poprzez Hiroszimę i próby atomowe) swoistą "bliznę" na cywilizacji.
Zrozumienie zagrożenia które tak naprawdę nie jest rozrywkową papką.
Nigdy nie lubiłem filmów katastroficznych ... Już nawet nie chodzi o to czy jest happy end czy go nie ma. Może dlatego mi się nie podobają bo pierwszymi filmami jakie obejrzałem to "Rój", "Góra Dantego" czy inny "Twister" ...
Wracaj do zdrowia Płaski jak najszybciej.
A Orlando to nic śpiewających artystów nie szanuje, bez przerwy na nich leje
Ale, że o co chodzi? :-(
A o koncerty w deszczu ;)
Myślałem że między dwoma ruskimi grami - "metro" mnie bardziej wciągnie a "Stalker Z.P" mniej. Tymczasem stało się odwrotnie - "Metro" już wywaliłem a w "Stalkera" choć początkowo mnie złościł - gram.
STALKER ZP lepszy niż Metro - owy środek lokomocyjny za bardzo klaustrofobiczny jest za to w ZP wyhasasz się za wszystkie czasy :) No i klimat i misje o wiele bardziej ciekawsze :)
Przede wszystkim mam "luz" w wypełnianiu questów i przestrzeń do eksploracji - to co lubię najbardziej. Mogę wszystko robić po swojemu - co się sprawdza (w poprzednich "stalkerach" różnie z tym bywało). Dbanie o pancerz i broń to jak statystyki i skille w cRPG - na dalszą metę daje rezultaty ;) Questy wymagają zmiany map - też lepiej pomyślane niż kiedyś.
Są i bugi - przyszła "emisja" jak byłem u najemników. Wszyscy rzucili się do małej chałupki w której zacięły się drzwi. Tłumek dreptał u drzwi czekając na śmierć a ja z nimi. Dobrze że miałem swój sejw. Za drugim razem byłem w chałupce pierwszy ;). Kilku weszło też zanim zacięły się drzwi, reszta jak zwykle przed drzwiami. Wyszedłem po "emisji" z radochą że będę miał co zbierać - dobra broń i pancerze. A tu nic - gra się "wycwaniła" ;(
A co tutaj takie pustki jak na półkach sklepowych za komuny?
A no tak to jest Flyby w tym Stalkerze - zacinanie się postaci w drzwiach, wąskich przejściach itp. to chleb powszedni tej gry - ja się już nauczyłem jak tego unikać :P Zaklinować się bardzo łatwo choćby w bazie stalkerów na statku na pierwszej mapce :)
Z emisjami tak to już jest, że działają głównie na naszą postać niżeli na otoczenie - niektórzy to sobie nic z tego nie robią i nawet się nie chowają. Mi to tam w sumie nie przeszkadzało ani nie denerwowało. W takich typowo sandbox-owych grach denerwował mnie Far Cry 2 i resp przeciwników - wybijesz posterunek, odjedziesz za zakręt, wracasz a oni już znowu są - to wkurzało. Między innymi dlatego nie skończyłem tej gry jeszcze :P Ale za to edytor ma przystępny dla użytkowników i bardzo łatwo można sobie mapki zmajstrować :)
Widzę, że dalej ciągniecie ten cały majdan. ;)
Pamięta mnie ktoś jeszcze? :>
;(
Nie no, tak prawdę mówiąc, to wolałbym kiedyś zmusić się do nauki obsługi chociaż głupiego Fruity Loopsa i robić bity. :>
Tak jak sądziłem - nie ma już Taikuna, to zamulacie. Idę oglądać The Wire. :P
Taikun jakiś czas temu pisał tutaj po fali odbanowania ale widać znudziło mu się :) Chyba w maju ostatni raz pisał w DeDeWu. Zamulamy, nie zamulamy - ludzie są, ludzie odchodzą. Ze starej gwardii DDW został może tylko Flyby, Jeckyl, Garbi ... Nie spotkasz raczej tutaj częstych postów sinbada, wspominanego wcześniej Taikuna, Shifty'ego, Strangera, Widzącego itd. Reszta jest tutaj nowa (nie twierdzę, że jest gorzej) ale brakuje tutaj osoby pokroju Taikuna, z którym można było pośmiać się niesamowicie. Szkoda że na pikniku GOLa go nie było ...
Jak nie raper, to gangster :) "The Wire" na razie zostawiłem w spokoju ... Wziąłem się za "Boardwalk Empire" (właśnie oglądam 2 odcinek).
Nom, ten tego Panie, od odcinka nr 2, trochę ten tego, czasu minęło.
Gol zszedł tam gdzie zszedł, niektórzy myśleli że piekło odwołane, a tu wała. Teatr swój widzieli ogromny...
Jak na zawołanie ... Wpisuję Pana Widzącego w "starą gwardię niepiszącą" a po 6 minutach uzyskuję odzew ... i to jaki odzew !
No przecież nie na darmo wybrał sobie taką ksywkę, no.
Gol zszedł tam gdzie zszedł
O to, to.
Ale zszedł tak nisko jak piwnica, czy jednak jest trochę wyżej ? Tak na półpiętrze ?
Im więcej tym mniej, im wyżej tym głębiej. Zresztą każda formuła kiedyś się wyczerpuje, tak też i gol, komercjalizacja, błędna polityka, przeinwestowanie i w końcu utrata firmy.
To już jest całkowicie inny internet niż kiedyś, podejrzewam ze mam w tej chwili w domu kilkukrotnie szersze łącze niż miał gol z rok po starcie, internet ma praktycznie "każdy" to i przeciętny "każdy" jest dużo przeciętniejszy niż kiedyś.
Było minęło.
No niech będzie, że na półpiętrze...
spoiler start
W podwodnej bazie gdzieś w okolicy Rowu Mariańskiego. ;)
spoiler stop
Nie no Panowie ... Nie przesadzajmy, do poziomu forum Onetu jeszcze nam daleko :) Według mnie GOL, oczywiście mowa o forum to nadal ponad "przeciętność". Nadal mamy tutaj dużo wartościowych użytkowników, gdzie inne fora takich nie mają. Zgadzam się, że teraz internet to "obowiązek" w każdym domu i dzieci w wieku 7-8 lat potrafią się lepiej obsługiwać nim niż niejeden dorosły, stąd trolli nie brakuje. A czy Ty Widzący też nie poszedłbyś za komercjalizacją gdyby się okazało, że owoc Twojej wieloletniej pracy może się rozrosnąć do wielkich rozmiarów ?
Ale komercha wraz z rozpierającym poczuciem sukcesu zadziałała jak:
“Mnie to kadzą” – rzekł hardzie do swego rodzeństwa
Siedząc szczur na ołtarzu podczas nabożeństwa.
Wtem, gdy się dymem kadzidł zbytecznych zakrztusił,
Wpadł kot z boku na niego, porwał i udusił.
Jeśli o mnie chodzi, to do jakości całego serwisu POZA forum raczej nie mam zastrzeżeń, w zasadzie to tak jak kiedyś nie wykraczałem poza forum, to teraz czuję się niejako zmuszony korzystać z innych działów, bo to co się tutaj wyrabia to... ech, może po prostu przemawia przeze mnie tęsknota za starymi czasami, bo rejestrowałem się tu dziesięć lat temu i trochę boli mnie ta cała, jak słusznie zauważył Widzący, komercjalizacja, co świetnie widać właśnie po poziomie forum, no ale... świata nie zbawię. Internet jest na tyle duży, że zawsze można znaleźć sobie inne, ciekawsze miejsca. Ja akurat znalazłem, zaglądam tu już tylko z sentymentu, bo 10 lat to spory rozdział mojego życia i jednak trochę się przyzwyczaiłem, ale mocno przestawiłem się już tylko na tryb "czytania" niż pisania, tak jak kiedyś.
Dobra, nie piję już więcej, bo język się rozplątuje. :D
To teraz pora na nadrobienie zaległości w Weeds (szósty sezon :)).
Czy to nie jest bajka, którą lubiłeś czytać córce ? :) Czyli twierdzisz (sądząc po tym wierszu), że GOL stracił czujność i wykorzystał to ... No właśnie kto ? Szczur dopadł kota, zatem kto dopadł GOL'a ? Firma Empik stosunkowo niedawno kupiła 51% akcji GOL'a ... Chyba za daleko zagłębiłem się w Twoją wypowiedź drogi Widzący ...
Gandalfie mój staż na forum jest mniejszy niż Twój bo wynosi ponad 7,5 roku ale zgadzam się, że klimat i ludzie byli inni. Prawdopodobnie komrecjalizacja zabiła między innymi to forum jak kot szczura w bajce ... Ale nadal są tutaj ludzie, z którymi się "wychowywaliśmy" i chyba dla nich wartu tutaj nadal pisać. Dawne czasy już nie wrócą, ludzie są również inni - brakuje chociażby szacunku do siebie, każdy warczy na każdego, ludzie traktują to forum jak tablicę ogłoszeń na którą umieszczane są byle jakie wypowiedzi. Patrząc dalej, skoro przez 10 lat tak wiele się tutaj zmieniło to co będzie za kolejne x lat ? GOL się rozrósł w niesamowitym tempie i najbardziej czego się obawiam to sytuacji, w której balon pęknie i nikt już nie zostanie ... Forum zostanie potraktowane jako dodatek do tej strony i zostanie całkowicie zaniedbane (i tak już jest w mniej lub większy sposób).
To jest bez większego znaczenia, sprzedaż 51% to jest utrata firmy. Nikt nie musiał czyhać na gola, wystarczy że zabrakło kasy na jego funkcjonowanie i/lub rozwój. Ekspansja prawdopodobnie okazała się zbyt kosztowna a wzrost obciążeń nie został zrekompensowany proporcjonalnym wzrostem przychodów.
Co do kota, ten się zawsze znajdzie. Bezkrytyczne i emocjonalnie arbitralne decyzje ostro przetrzebiły jedno z najlepszych forów w polskim internecie, teraz jest jak jest, dawno rozlane mleko pozasychało zostawiając brzydkie plamy. Nie robiono nic aby utrzymać starych userów, wręcz przeciwnie, staż był czynnikiem obciążającym. Lansowano inny model, prywatne forum jako dodatek do do portalu co miało usprawiedliwiać wszelkie działania a rosnące wskaźniki klikalności zdawały się potwierdzać słuszność obranego kierunku. Skończyło się jak wiemy abolicją, ale co z tego? pobanowani wracają najczęściej jako czytelnicy, odzwyczaili się, wydorośleli a forum coraz bardziej rozmijało się z ich oczekiwaniami, jeżeli wpadają to wprost motywują swoje odwiedziny sentymentem.
Miało być cudnie a wyszło...
Twój post jest 100% prawdą. Jak to się często na GOLu mówiło "banowanie było często falowe" ... Odbywało się bardzo często w sposób niesprawiedliwy. Dostawali często Ci, którzy na to nie zasługiwali. Dawny czar tego forum prysł i nie powróci ... Można się zastanawiać dlaczego ? Gdzie rozpoczęła się destrukcja ? Ale czy warto ? Czy warto rozmyślać i "użalać" się nad tym co już nie wróci ? Oczywiście, nie raz nie dwa będziemy śpiewać wszyscy razem (jak właśnie teraz) "Gdzie się podziały, tamte prywatki ?" ale trzeba iść do przodu. Ja akurat nie jestem typem, gdzie mówię "dziękuję, ja wysiadam" a większość użytkowników właśnie takich jest. Może dlatego że jestem młody i nie biorę tak wszystkiego do siebie. Nie potrafię tak jak Gandalf czy wspomniani przez Ciebie użytkownicy stać się tylko czytelnikiem. Myślę, że TO forum nadal tworzymy My ... Warto zadać sobie pytanie: Czy tylko sentyment Nas trzyma przy tym forum pomimo tak dużej ilości trolli i spamerów ? Myślę, że nie.
Dziękuję Ci Widzący za dotrzymanie kroku w nocnej potańcówce :)
Myszy tutaj w nocy tańcowały i tupały nad okruszkami forum a ja grałem ;( Cóż rzecz mogę po takiej uczcie? Może coś o "starych userach" czyli także trochę o mnie? Że czułem się coraz bardziej na forum "samotny" a teraz jestem prawie sam? Że ostatnio nie dałem sobie nawet rady z problemami "technicznymi" poczty GOL-a? I że pewnego dnia być może zamilknę bo już nie będę mógł sklecić niczego sensownego co by bawiło innych i mnie? Tak pewnie musi być i jest to naturalne.
W tym miejscu łza mi spadła na klawiaturę która zasyczała pogardliwie "wal się" ;( Co za język ;(
Łyczek chce żebyśmy zadawali sobie pytania - to ja się pytam, po co?
Omatkoboskaijezusienazareński!
Sporo mnie ominęło, widzę. Flyby, ktoś ci się włamał na konto? Gdzie twoje kropki? ;)
Gandalf :)
Jeszcze mi tutaj Kasztaneczuszka brakuje :(
I Cody.
I Stitch'a.
I ..
I innych.
Matko jak mi Was brakuje!
Tych .. szczególnie ;(
Kropki mnie opuściły, Gandalfie ;( Ta ostatnia tak trzasnęła drzwiami że tynk spadł Pikusiowi na ogon a pokojówce zrobiło się slabo ;( Takie czasy..
Cześć, Jeckyl, ty stary pijaku. :>
Flyby, nie martw się. Jak kochają, to wrócą. ;)
Nieszczęsna dola twórcy - jeszcze trochę i Loarderon będzie znany jak Chuck Norris ;)
Wrócą, Gandalf, wrócą - sponiewierane i na kacu ;(
Ja tylko wpadłem pozdrowić Gandalfa, czarodzieja z krain odległych! Numer twego GG niezmienionym pozostał? Odezwać na niego chciałbym się... ;)
Pozostałych też pozdrawiam, wszystkich - a co mi tam!
O, amator dymu z bonga. :>
Od lat niezmiennie jedna i ta sama sześciocyfrówka. ;)
W ogóle to zastanawiałem się ostatnio jakim to sposobem facebook podrzuca mi cię w "osobach, które mogę znać", mimo że nie mamy wspólnych znajomych, ale najwidoczniej to przez wspólne zainteresowania. :D
wczoraj wrocilem ze zlotu, no i powiem ze bylo fajnie
Dżeki Ja jestem, jestem... tylko że (jak mnie nachodzi co jakiś czas) się nie odzywam...
Po dwóch tygodniach życia na mieszkaniu muszę przyznać, że różnica między akademikiem jest ogromna. Przede wszystkich kuchnia jest pod nosem i człowiek jakoś częściej potrafi zrobić sobie jakieś normalne jedzenie.
Szkoda tylko, że tak drogo to wychodzi poza okresem wakacyjnym, eh.
WoooW
http://www.joemonster.org/art/17541/Najbardziej_skomplikowany_test_na_inteligencje
Jak ktos to rozwiaze to chyba mu postawie flache... :)
Arxel --> ja od lat wynajmuje mieszkanie i koszt na osobe jest niewiele wiekszy niz akademik (360zł/mies)
Marek ---> Liczy się również lokalizacja. Tylko pytanie, czy 360 zł/mc to koszt wynajmu czy wliczone są w to wszystkie media.
A co do testu, to widziałem wczoraj, ściągnąłem na dysk, ale kompletnie zapomniałem. Jak uda mi się znaleźć chociażby chwilkę czasu to go sobie rozwiążę. Naturalnie wpierw próbując w głowie.
Nie smęćcie już tak... Ludzie z forum nie pouciekali, po prostu stali się starsi - więcej się od nich wymaga i życie blokuje im dostęp do internetu. Jestem pewien że dużo forumowiczów ze stażem tu zagląda, lecz tylko sprawdzają, czy wszystko u was w porządku. Macie się świetnie, więc pisanie jest zbędne. :) Nie martwcie się o ludzi, którzy są od was kilkanaście kilometrów. Dają sobie świetnie radę. Pamiętajcie, że najważniejsze są osoby w waszym bliskim otoczeniu. Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz na jaką trafisz, czy jakoś tak...
Uffff... Dzisiaj po wyjeździe, a jedna zmęczony. Popiło się, poplażowało, posłuchało muzyki i ogólnie było zajebiście. Pierwszy raz ktoś się zrzygał w mych ramionach (podtrzymywałem gościa - miotał nim jak szatan). Sąsiedzi na domkach w Skorzęcinie są zajebiści. Polecam podbić wieczorem na imprezkę, zwłaszcza jeśli to młodzież. Tymczasem zapuszczam muzykę:
Dla sąsiadów z Konina i Boszkowa: http://www.youtube.com/watch?v=bi_xn69LMfI
Dla sąsiadów z Gniezna: http://www.youtube.com/watch?v=qcHuKFgXJ8c
Nie było mnie parę dni a tutaj nadal pustki ...
Przekonałem się na własnej skórze rady taty "ucz się synu, ucz bo będziesz kopał rowy lub zamiatał ulice" ... Na działce w ciągu jednego dnia wykopałem wraz z tatą dół o wymiarach 3x4x1 (12 m^3) i przerzuciliśmy 18 ton ziemi :|
Niesamowite ;) ..Łyczek buduje Kryptę.
Ja siedziałem nad xboksem grając w Honest Heart - dodatek do Fallouta NV. Jest dobry (chociaż po angielsku ;)) i przypomniał mi na początku klimat Fallouta 2. Dużo questów, widowiskowe tereny - mam nadzieję że wyjdzie w końcu na cenegowską wersję pl. na peceta.
W Stalkera ZP. też gram - choć chwilami mnie złości. Kolekcjonuję i ulepszam broń, co jest kosztownym a bezskutecznym zajęciem jak o grę chodzi - odporność mutantów i przeciwników na ostrzał jest wyśrubowana jak w żadnej innej "strzelance" tego typu. Mnie nawet w pancerzu typu "egzoszkielet" można szybko posłać do piachu - podgryzaniem, uderzeniem czy pociskami. Ja natomiast zużywam ogromne ilości amunicji aby ustrzelić jakiegoś przeciwnika. A naprawianie tego pancerza czy wymagającej broni kosztuje majątek.
I kto mówi, że starzy ludzie są zawsze zgorzkniali. http://www.youtube.com/watch?v=uZ7-n930zJo
Ja teraz gram w Vampire: The Masquarede - Bloodlines, który ma strasznie ciekawy świat, system RPG i dialogi (szczególnie będąc Malkavianem).
Gram też w Mass Effect, który można skrócić opis do shootie, shootie, shootie, talk talk talk, more shoot at stuff.
Sama radość Orlando ;) Nic, tylko jak najszybciej się zestarzeć.
Jak czytałem o mieszkanku Arxela to przypomniał mi się widoczek ze studenckiego życia - śpiący na ganku pod drzwiami kwatery młodzieniec - jego współmieszkańcy go nie wpuścili a on tak był uchlany biedaczek że nawet jeżeli nie zgubił klucza ( coś o tym po angielsku mamrotał) to i tak nie byłby w stanie go użyć. ;)
Orlando u monster.... O_O
Tak mniej więcej od piątku myślę co by sobie w Vampirka znów pograć... ale moją grę wcięło, na steamie (i odpowiedniach) kosztuje krocie, a na alledrogo nie ma... ma ktoś pomysł gdzie znaleźć oryginał za niewygórowane pieniądze?
PO za tym ktoś bodajże tydzień temu napisał na forum że skończył tłumaczenie gry (fanowskie) ponoć nawet malków... i chciałbym to zobaczyć jak mu poszło.,.
Fly a to nie pamiętasz że w stanie mocno wskazującym, KLUCZ robi się TAAAAAKI WIELKI, a dziureczka od klucza bardzo malutka i w dodatku ucieka przed kluczem...
Że się tak tu wtrącę... Tak z ciekawości, Orlando, czy to Ty tłumaczysz filmiki z serii Whose Line Is It Anyway?
Stitchu -->
Ja właśnie kupiłem na steamie, 13€, przyznaje, ale uj, od dawna chciałem mieć i postanowiłem sobie kupić. My jesteśmy Malkawianem, jaką częścią cyklu jest twoja osoba?
szymon - tak, swego czasu robiłem sporo napisów dla WLiiA, jednak one były robione od zera i wymagały mnóstwo pracy. Obecnie pracuje nad napisami serialowymi, mianowicie Treme, The Shadow Line i w przyszłości Red Faction: Origins i The Ricky Gervais Show.
No, właśnie widziałem, że Twój nick się dość często przewijał, jak nie tłumaczenie, to synchro.
Ogólnie to oglądam po angielsku, ale polska stronka w ogóle jest świetna, bo wszystko jest ładnie skatalogowane, a napisy przydają się kiedy np. tłumaczą jakieś odniesienia do kultury amerykańskiej, albo mówią kogo w tym momencie naśladują (szczególnie Colin i jego akcenty oraz wszystkie zmiany głosu :P)
Coś mi za szybo dni mijają. Już prawie 19:00, a mi się wydaje, że dopiero wstałem.
Widzący, jak się pisze po nocach to się robi z tego ni z owego późna godzina :D
Ledwo tu ostatniego posta napisałem, a juz sie zrobilo 2 dni pozniej... phi
kobiety to ch*je...
Te ładne też, Valem? :P
Muszę posprzątać w pokoju, a mi się nie chcę... Ciekawe, czy Flyby pozwoliłby porwać mu pokojówkę na 2 dni (Pikusia też chętnie przyjmę - Tosia będzie miała towarzystwo)
Legalność możemy zawiesić na kołku skoro je, jak pisze "porywa", natomiast etykę mamy najwyraźniej w fazie przejściowej ;)
[239
wystarczy, że ja wiem, o które/ą chodzi
[244] - Podziel się złą nowiną - będę wiedział których unikać ;)
Co do porwania, jutro już ich nie będzie, a w pt nagle się pojawią :P Może nawet upichcą mi razem jakiś tort urodzinowy, albo coś this way :D
[246] - Płd Wielkopolska...
a skad jestes?
Tylko pamiętaj kefirku że pokojówka lubi skórkę pomarańczową a Pikuś kozie bobki.
skoro poludniowa wlkp to jej nie spotkasz ;)
chyba jednak zostalem stworzony do bycia singlem <mysli>
Ciekawe czy ona też myśli
Sądząc po wymowności Valem'a, pewnie w ogóle taka czynność u niej zanikła...
Do wyrywania dziewczyn dobre są wszelkiego typu kluby, ale niestety zazwyczaj uczęszcza tam masa damskiego "bydła". Czasem coś się fajnego wyrwie, ale trzeba mieć szczęście.
Polecam podryw na długopis - zawsze działa.
Nie żebym coś proponował, wymieniam się tylko spostrzeżeniami...
Nogi, sinbadzie to największy przyjaciel człowieka - także w Krakowie
Gdybym miał Cię oprowadzać po Krakowie, prawdopodobnie byłbyś podwójnie nieszczęśliwy bo wszędzie musiałbyś chodzić na piechotę - odwrotnie niż te wygodne turysty z najrozmaitszych wagoników, ryksz czy innych pojazdów.
Właśnie o to chodzi, że go nie mam... :P
Pewnie że nie widziałem. Gdzie wy to wszystko oglądacie? Na youtube zaglądam tylko za muzyką i bajkami dla pokojówki. ;(
ja nie jestem z tych (chyba na moja niekorzysc to dziala), co tylko wyrywaja dla zaliczenia
Ciekawe czy ona też myśli
mysli, jest na prawde inteligentna, tylko zbyt czesto mysli tylko o sobie
Jak dobrze, że przez wakacje nie muszę korzystać z komunikacji miejskiej w Krakowie. 20 minut na pieszo. Coś pięknego.
Hm.. Psina mi się po mieszkaniu pałęta.. Biedaczka nie wiem czego chce, a ani lokatora ani jego dziewczyny nie ma :(
hmmmm, moze po prostu jest glodna?
Ciekawe czy Arxel jest tłusty - mój Pikuś już dawno by go skonsumował w takiej sytuacji.
Fallout NV nadal u mnie rządzi (tyle że na xboksie i po angielsku ;(). Dodatek Honest Heart jest dobry a już mam Old World Blues. Teraz już naprawdę jest w co grać. Kiedyż to ach kiedy "Wielka Cenega" uraczy swoich fanów z przymusu, dodatkami na PC z polskimi napisami ? To pytanie jak zwykle bez odpowiedzi.
ja juz nie mogie.... macie jakies pomysly zeby sie troche "odmozdzyc" i o niczym nie myslec?
a to jakies porno jest?
na te chwile mam dosc pci przeciwnej ;>
EDIT
reklamuja Cie na mmarocks ;)
Valem:
http://www.youtube.com/playlist?list=PL56B73C4D478D9A49
Plus poszukaj sobie Blue Mountain State.
Zacząłem oglądać te filmiki i zrobiło mi się tak błogo że zjadłem przy nich całą paczkę czekoladowych nesquików.. Szkoda że nie mam ich więcej bo bym oglądał dalej ;(
A Arxel tak ładnie pisze o kościach ..Pikuś lubi czytać o kościach i nie tylko czytać ..Obserwując go w akcji ma całkiem niezły czas jak chodzi o kości rozgryzienie
Plebs uświadomiony, czuję się spełniony, resztę dnia mogę się poobijać i nie robić tego, co powinienem, o!
Jako wioskowy przygłup i intelektualna depresja nigdy nie ułożyłem kostki rubika. Nigdy.
Widzący na pocieszenie Ci powiem że ja też nie,,, ale za to widziałem jak Arxiu układał, a to się liczy jak za dwa ułożenia ]:->
Widzący - nie przejmuj sie :) ja umiem ukladac to dranstwo tylko do polowy ^^
A ja tak dawno próbowałem że już zapomniałem - ale sporo kości po domu się pałęta a najwięcej jest w szafie..
Jezu!
Fly.... zaczynasz mnie przerażać.
Kto wie co tam jeszcze w tym domu trzymasz...
Zakładam , że de kosteczki to już przez Pikusia objedzone do cna ;)
A tak przy okazji wróciłem , bez hucznych parad , ale jednak mogę szczerze powiedzieć :
I'm back...
Ahh.... Przyjemnie jest poczuć moc polskich liter :D
ś ć ę ż ź ą
ahahahahahahhaha - nie ma to jak swoisty nerdgazm :]
Podobno (jak dobrze poszukać) to każdy znajdzie w familijnej szafie jakiegoś "kościotrupa" ;)
Czasem na wypolerowanej piszczeli jakowyś medal zaświeci - czasem kość spowita będzie w damską pończochę. Innym razem kości znaczone będą wrażym bagnetem lub też zwyczajnie kastetem.
A ja umiem ułożyć kostkę rubika :) Wystarczy poodklejać te zabawne kolorowe oznaczenia i z powrotem poprzyklejać w odpowiednie miejsca :P
kefirek - bój się Boga.....
Dla Arxela to pewno podchodzi już pod świętokradztwo :P
Fly - no to w Twojej szafie chyba są kosteczki porkryte zaschniętą śliną i śladami kłów Pikusia. A pokojówka pewnie jeżeli nieposłuszna będzie , też tam trafi , czyż nie ? ;]
A ja tak myślę i myślę , i jak na razie skumałem tylko tyle , że na cenegę w sprawie dodatków do NV liczyć nie mogę.
Ja nie mogę , ale offtop... ;)
Orlando w sumie to grałem wszystkimi po za "noskami"... Najciekawiej było oczzywiscie malkavianką ;) a gre przeszdlem toreadorem i tremerem.
Oczywiście, Ishimura, że Pikuś działa jako swoista kolumna sanitarna - jest w tym lepszy od mrówek, tylko strasznie mlaska. Co do pokojówek ..hmm ..on chyba jest zbyt wybredny ;(
Niedobre te Twoje kumania, Ishimura, względem Cenegi i dodatków do Fallouta NV. Podejrzewam że będzie czekała do końca tworzenia i wydawania tych dodatków, po czym kiedyś tam wyda pełną edycję specjalną - podstawkę i dodatki z pl. To dla mnie oznaczałoby kupienie podstawki po raz trzeci. Do d... z taką polityką wydawniczą.
Wygląda na to że nawet spanie w akademikach nie jest bezpieczne. Nic dziwnego że Arxel wybrał kwaterę:
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,9985427,Krakow__smierc_22_latka_po_wypadnieciu_z_okna_akademika.html
A jeśli już wspominamy Arxel'a... Kupiłem sobie dzisiaj kostkę rubika... Na razie zdołałem ją tylko "popsuć', ale "naprawa" już nie idzie tak łatwo :/
Arxel by powiedział że "prawdziwa" kostka nie ma prawa się "popsuć", może się tylko sama układać ;)
Kupiłeś marną kostkę ..
Hmm, powiedziałbym że konsolowcy mają łatwiej i lepiej ;) Porównałem dodatek do Fallouta NV "Honest Hearts" na tym samym poziomie trudności ogólnej (normal) i postaci (31 poziom) Na konsoli choć wrogów i mutantów było więcej, grało się łatwo i przyjemnie bez bugów i graficznych usterek. Na pececie wrogów było mniej lecz stali się nie tylko bardziej "odporni" na tą samą broń lecz także "jadowici". Tej opcji (zatrucia) w ogóle nie zauważyłem na konsoli choć dodatek skończyłem. Dalej, pecetowy dodatek nie tylko popisał sie gorszą grafiką, lecz także obfituje w bugi znane z podstawki - mutanty łażą i atakują spod ziemi czy skał. Irytujące niedopracowania ;(
Ostatnio coś w Ddw pustkami wieje...
No przecież wiem , że wszyscy na wakacyje wyjechali , ale od czasu do czasu jakiś zbłąkany forumowicz mógłby tutaj zawitać :)
Fly - dla mnie , czyli gracza stricte Pctowego nie jest to dobra wiadomość... Pocieszać się mogę jedynie polskimi napisami , ale jeżeli zaczerpnęło się już kiedyś angielskiego , to i to takim ułatwieniem wcale nie jest... Poza tym nie wiem , co zrobić z fantem dodatków. Ciągnie mnie do nich , oj uwierzcie - ciągnie mnie , ale Steam'owe ceny doprowadzić mogą do rozpaczy , a sklepowych wersji w ogóle nie ma... Ostatnio przyznając się bez bicia sprzedałem mój egzemplarz trójki , kiedy wyszła edycja GOTY i miałem wszystko w swojej garści... Ale teraz NV jest przypisany do Steama i co ja mam teraz zrobić - kupić drugi raz ten sam produkt ? Moim marzeniem są wszystkie dodatki włożone do pudełka bez podstawki , ale w jakieś przystępnej cenie.... Heh - pewnie zrobią tak jak ostatnio - zapakują po dwa DLC w cenie 50 zeta.... To się nie godzi i obraża dumę gracza... Ale i tak te dodatki chciałbym mieć. :(
Dreams - we don't even know how unreal they are.... ;)
W Ddw Ishimura tak już jest ... Jednego dnia wszyscy się zwalamy i piszemy a później przez kilka dni pustki ...
Powoli przymierzam się do kupna nowego PC'ta ... Stary komputer już zaczyna się sam restartować i wyłączać :P Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wolałbym na komputerze mieć Windowsa XP a nie te wydziwadła typu Vista czy 7.
Prawdą jest Ishimura że dodatki na Steamie są drogie (no i po angielsku ;)) Ale też Steam jest b.solidną firmą (i jedyną w tej chwili platformą sprzedaży elektronicznej której ufam - mam też gry na Bioware, tutaj jest o wiele gorzej) skrupulatnie "rozlicza się" i sprawdza zakupy. W dodatku dba o to aby gry były sukcesywnie patchowane, dlatego pozwalam mu aby zawsze był w "tle" komputera - nie zaśmieca mi także poczty lawiną reklam. To co pisałem o dodatku "Honest Hearts" jak sądzę ulegnie poprawie (w jednym miejscu mój XP zamykał grę trzy razy - to zdarzało się też w początkowej fazie Fallout NV - po poprawkach już nie miało miejsca) bo z tego co mi wiadomo ma być jeszcze jeden dodatek i Bethesda zacznie "szlifować" całość. Widać to po wydaniu konsolowym - gdzie "Honest Hearts" praktycznie nie ma żadnych bugów i prezentuje się świetnie. Świat Fallouta jest niesamowitym "uniwersum" do grania, tak III jak New Vegas. Mam pretensję do Cenegi że ich "pełne" wydanie Fallouta III nie jest powiązane ze Steamem ;) To wydanie uniemożliwia mi stosowanie niektórych modów - nie rozwiązałem tego problemu. ;(
Ja mam XP, Łyczek - Microsoft nadal dba o niego i podsyła "łatki". ;)
Łyku - masz rację win xp jest do dupy :p wybierz siódemkę... albo poczekaj na ósemkę która (według doniesień) ma być powiązana z iksboxem i ponoć będzie można na niej odpalić gry z klocka... ;]
...a wtedy rozwiąże się problem z F:NV ;)
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wolałbym na komputerze mieć Windowsa XP a nie te wydziwadła typu Vista czy 7.
Oczywiście. Okropne systemy. Maluchem też jeżdzisz?
Flyby ---> Co gorsz,a będąc przez weekend w domu miałem okazję pooglądać sobie telewizję i usłyszałem o niejakim bombiarzu w Krakowie.. Jak zarzucili mapkę z ulicą Skarżyńskiego, gdzie był jeden z wybuchów to aż się przeraziłem.. :)
Ten "bombiarz" odtąd w celi będzie konstruował bomby z pasty do zębów, Arxel ;)
"maluch" nie "maluch", Orlando, do gier XP nadal jest w sam raz ;) Być może owa "sławetna" ósemka pokaże jakieś rewelacje ..można spokojnie poczekać
kupilem sobie dzisiaj nowe pingle, niestety kontakty na razie za drogi biznes
Eeee... tam kontakty Valem, okulary dają +10 do mądrości. Albo przynajmniej wygląda się jakby się miało +10...
moja twarz bez okularow jest wystarczajaco inteligentna ;>
EDIT
[294]
<<<<<<
Daj mu spokój, archaiczny człowiek z archaicznym systemem, nawet kundla ma archaicznego, o pokojówce strach myśleć.
Orlando ---> Nie podobają mi się nowe systemy i dopóki nie muszę na nie włazić wolę zostać przy starych sprawdzonych.
Stitch ---> A po co mi "ósemka" jak mam Xbox'a ? :D
Z chęcią bym zagrał na nowej konsoli :) Może za 2-3 lata wyjdzie coś ze stajni Microsoftu.
Win 7/64 U ma gratis wirtualne XP Pro (w pełni legalne), jak ktoś potrzebuje to może używać. Praktycznie nie napotkałem problemów i uważam trwanie przy XP za oznakę skostnienia albo konieczność ekonomiczną. Jednak jeżeli masz jakieś dwa rdzenie i 8GB ramu to siódemka jest dużo lepszym rozwiązaniem, na czterech rdzeniach i 12GB to miód malina.
Wiesz, takie narzekanie na nowe systemy jest podobne jak narzekanie na Crysis, że jest tylko benchmarkiem. Jak się spróbuje to się zmienia zdanie. :d
Orlando ---> Zarówno XP i Vistę mam w domu (XP na PC'ie a Vistę na laptopie) ... Siódemkę testowałem tydzień i faktycznie, lepsza od Visty ale widocznie za duże przyzwyczajenie mam do "XP" bo nie potrafię się przerzucić na ten system. Zresztą komputer służy mi głównie do internetu, zatem ten Windows w zupełności mi wystarczy.
Widzący ---> Siódemka by mi nie poszła i tak i tak na moim blaszaku. Jak zakupię (?) nowego PC'ta to pewnie przerzucę się na ten system ... Ale czy nowy komp zawita w moim domu to nie wiem, na razie szykuje się mi dość duża pożyczka pieniężna dla bliskiej osoby z rodziny ...
Szkoda, w tej chwili ram 1333 jest tani jak nigdy, dokupiłem do drugiej maszyny 8GB za 180,-PLNów i zaraz zaczęła płynniej chodzić, przy 12 czy 16 możesz zrobić 4GB ramdysku i wpakować tam co chcesz.
(liczy rdzenie, RAM-y, sprawdza skostnienia własne, konto w banku, wiek pokojówki oraz starcze parchy Pikusia)
Mam tylko miejsce na "wpakowanie tego tam gdzie chcesz" - nazwy miejsca nie podam ;(
Orlando - ja też nie mam "problemów" z XP (póki co)
Krakusy ---> Orientuje się może ktoś gdzie szukać taniego autobusu czy tam busa do Wiednia?
PKP krzyczy sobie 160 zł w jedną stronę.
Bonusik
http://www.youtube.com/watch?v=qmxFAT581T4
Od 3-ech dni i 3-ech nocy staram się ułożyć tą jeb*ną kostkę... Po godzinach oglądania poradników i zapamiętywaniu algorytmów, wreszcie się udało - samemu... Teraz w CV oprócz żonglowania znajdzie się układanie kostki rubika :P
Nie ten sam wykonawca, ale rozumiecie powiązanie :)
http://www.youtube.com/watch?v=eo7AFEffnj4