już po twoich wypocinach na temat mmo wiedziałem że się nie dogadamy. Teraz ta anty-fanowska "recenzja", znajdź sobie jakieś inne hobby niż jechanie po tym co się ludziom podoba.
Wszystko tu jest przewidywalne, wszystko obwarowane jest masą głupich, nie przystających do dzisiejszego świata ograniczeń. A jednak, o zgrozo, to jedna z najlepiej sprzedających się marek na świecie. Skąd ten paradoks?
Bo gra jest dobra, a Ty jesteś marnym hejterem.
To odrębny gatunek tramwajowego celowniczka, w którym siedzący przy monitorze gracz służy tylko za obiekt przyduszający klawisz strzału.
Trudno o celniejsze porównanie tej serii. Dodam, że dla mnie ta seria to takie disco polo wśród gier.
Przez 7 lat to samo, a ludzie nadal to kupują. CoD można było nazwać odgrzewanym kotletem już przy trzeciej częśći, ale mnie to nie obchodzi, bo tak naprawdę najważniejsza jest przyjemność z gry, a nie takie wytykanie reenzenta rzeczy które nie obchodzą gracza, więc jeśli seria sprzedaje się z roku na rok coraz lepiej to oznacza że gracze nadal chcą w nia grać. I tu dochodzę do czegoś czego nie lubię u recenzentów, czyli takie wytykanie palcem fabuły. "Wydumana fabuła ocierająca się o absurd i tak jest o klasę lepsza niż desantujący się w McDonaldzie rosyjscy żołnierze.." Powiedz mi ja cie proszę, która gra jest taka sama jak rzeczywistość. Pzyjemność, a nie prawdziwość.
Mi się tam gra bardzo podoba :/ Nie rozumiem takiego bezsensownego wyszukiwania wad :| Tydzień tych wad szukałeś?
Nareszcie! Nareszcie przeczytałem krytyczną wypowiedź odnośnie CODa, Zgadzam się w pełni z tą opinią, szczególnie w momencie:
"Od premiery pierwszej części minęło ponad 7 lat a rdzeń rozgrywki do tej pory nie zmienił się nawet na jotę. Wszystko tu jest przewidywalne, wszystko obwarowane jest masą głupich, nie przystających do dzisiejszego świata ograniczeń. A jednak, o zgrozo, to jedna z najlepiej sprzedających się marek na świecie."
MW było super i na tym się skończyło, teraz tylko klony szalonej pseuda akcji w których jak pisze Autor wszystko sprowadza się do klikania przyciskiem myszy.
W przypadku CODa widać jak duże znaczenie ma Marka.
Trzeba mieć dużo wiary w swoją osobę aby grze która bardzo podoba się milionom dać 50%.
Dla mnie 50% to ocena dla gry średniej, raczej słabej niż dobrej. Oznacza że co najmniej połowa nadziei które w niej pokładaliśmy nie spełniła się. Że połowa rzeczy jest zrobiona źle lub że połowy rzeczy nie ma.
Nie rozumiem twojej oceny.
Gra jest bardzo grywalna, na ładną prawe graficzną, ma niezłego multiplayera, ma wciągającą akcję i kupując ją dokładnie wiedziałeś co masz w pudełku. Problemy technologiczne są wydumane. Jak miałeś złe drivery do karty graficznej to czyj to jest problem gry czy twój?
Podstawowym celem gry jest dobra zabawa, wydajesz się o tym zapominać zaplątany w ograniczenia, technologie, fabuły itd. Zapominasz o tym że ludzie grają w gry dla przyjemności.
A Black Ops daje bardzo dużo przyjemności grającemu i to jest najważniejsze. zabawa jest na 80 do 100 %. Od tej oceny można odjąć tyle procent ile się uważasz za błędy, braki i potknięcia.
Ale 50%? Masz prawo do własnej oceny, nikt ci go nie odbiera, ale dla mnie ta ocena jest stronnicza i nierzetelna. Mówię to jako osoba która nie zagrała w poprzednią część serii CoD (gdyż uważałem że nie warta jest swoich pieniędzy ze względu na długość rozgrywki) ale za to skończyłem Black Ops.
Nie zgadzam się z twoją oceną.
Forsowany z uporem maniaka model nieskończonego odradzania się wrogów dla mnie dyskwalifikuje CoD przynajmniej w singlu.
I jeszcze jedno. Oceny nie są dla fanów czy antyfanów gdyż oni są przekonani o tym że gra jest najlepsza lub beznadziejna, ich nie trzeba przekonywać.
Nie trzeba również przekonywać fachowców, recenzentów i graczy hardcore gdyż oni wiedzą jaka gra jest w rzeczywistości.
Oceny są dla normalnych graczy, ludzi którzy zastanawiają się jak miło spędzić czas, w jaki sposób mogą się dobrze pobawić. Oni patrzą na oceny. A ty nie bierzesz żadnej ze 100 gier które wyszły w tym roku i nie zasługują nawet na 50% i nie przestrzeżesz o tym że te gry to strata pieniędzy. Bierzesz natomiast najbardziej mainstreemową grę jaka jest, grę którą zachwyca się miliony ludzi, tak zachwyca się gdyż sprzedaż była rekordowa pomimo tego że ludzie wiedzą o słabościach CODa i próbujesz nam wmówić że ta gra jest zła.
Zła bo podoba się ludziom o tobie nie? No i możesz użyć modnego słowa Kotick w tytule.
Tak jak napisałem wcześniej, szanuję twoją opinię uważam jednak że jest bardzo niesprawiedliwa i wprowadza w błąd niedzielnych graczy, ludzi którzy szukają dobrej zabawy na weekend, takich co grają po 30 minut dziennie a nie kończą gry w 5 godzin.
Od premiery pierwszej części minęło ponad 7 lat a rdzeń rozgrywki do tej pory nie zmienił się nawet na jotę. Wszystko tu jest przewidywalne, wszystko obwarowane jest masą głupich, nie przystających do dzisiejszego świata ograniczeń.
No dobrze gra Ci się nie podoba, psioczysz na nią, narzekasz na odgrzewanie kotleta, hejtujesz graczy, którzy kupują rok w rok "to samo"... - po czym sam kupujesz coś, co od lat uważasz za bubla. Albo masz coś z głową albo srasz forsą - innego wyjaśnienia nie ma :)
Te wszystkie wymienione tutaj wady ma połowa dzisiejszych FPS-ów. Producenci gier tworząc dzisiejsze gry chcą przede wszystkim żeby ich produkcja była przystępna dla jak największej grupy ludzi. Oczywiście są gry wychodzące poza szereg, pokazujące coś więcej i są dedykowane mniejszej grupie graczy. I te gry są świetne, niektóre produkcje w pewnych kręgach ocierają się nawet o kult i dożywotnią czci. Marka Call of Duty rozwinęła się w produkcje dedykowaną każdemu, no bo w praktyce może zagrać w nią każdy. I te zabiegi nie sprawiają że gra staje się gorsza, wręcz przeciwnie jest bardzo przyjemna i daje dużo zabawy. Fakt nie pogramy w nią tak długo jak choćby w Civilization V, ale liczą się doznania i przyjemność w tej chwili kiedy siadamy za komputerem lub konsolą i odpalamy grę.
Typowe Wasze podejście Lordpilot jak ma nie kupowac skoro to jego praca musi testowac nowe gry?
Co do tego ze jest super bo ludzie kupuja znacie pewnie przyslowie z krowim plackiem i muchami, na bezrybiu i rak ryba faktem jest i ma na to wplyw wiele czynników kryzys swiatowy zwolnienia a i same konsole ktore niestety uwsteczniaja rynek gier producenci wiedza ze maja marke zrobia reklame ze slawnym koszykarzem i ludzie kupią no bo jak w to gra Kobi wow :(.Zgadzam sie tez z tym skryptowaniem FPP naprawde chyba juz czas wymyslec cos innego naprawde mamy prawie 2011. Tak tak broncie autorow wszystkich wtórnych gier nieskonczonych seri COD 15 tez bedzie bo poco sie zmieniac jak jeszcze nas chwala i bronia.Ale jest jeden pozytyw tej sprawy zyjemy w wolnym kraju Ghost moze pisac ze mu sie gra nie podoba ma do tego prawo, osoby ktore chwala COD tez maja do tego prawo tylko problem jest niestety z TOLERANCJĄ i jak sie komus cos niepodoba to sie go odrazy zwymysla, halo komuna sie skonczyla nie musimy byc wszyscy tacy sami i mieć takei same poglady czy zdanie na dany temat ludzie opamietajcie sie produceci gier to nie Wasza rodzina nie musicie ich tak zażarcie bronic oni potrzebuja tylko Waszej kasy wiecej DYSTANSU.
milego dnia
[9]
pieprzysz głupoty, ja już przeszedłem 2 razy BO i odczuwalne to jest jedynie w jednym miejscu ( w misji Rebirth grając Hudsonem, przed wejściem do kompleksu), w pozostałych przypadkach masz określoną liczbę wrogów, zabijasz i idziesz dalej, nie ma żadnego nieskończonego respawnu.
Chyba że mówimy o takiej misji gdzie naciera na nas armia wietnamczyków, ale to ma chyba sens prawda? co chciałbyś zabić 10-ciu i ma być koniec szturmu? Powtarzam jeszcze raz skończcie pieprzyć z tym nieskończonym respawnem bo w 99% tak nie jest.
Zgadzam się w pełni z autorem. CODy coraz bardziej przypominają antyczne shootery na automaty, gdzie postać chodzi sama, a gracz tylko celuje. Ja rozumiem, że dynamiczna gra nie może mieć całkowicie otwartego świata, ale ludzie! Przecież tu nawet trzeba strzelać pod odpowiednim kątem do przeciwnika, bo inaczej się nie liczy!
Takie idiotyczne zasady psują mi całą rozgrywkę, porządna gra akcji mówi "wyeliminuj strażnika", a to jak to zrobię zależy ode mnie, a w CODzie wygląda to tak: "wyeliminuj strażnika, strzelając z konkretnego pistoletu, z odległości nie mniejszej niż 10 metrów, zza tamtego słupa, w przeciwnym wypadku przeciwnik nie zginie". ŻAL!
Realizm i klimat wojny dawno został wyparty przez kiepsko zrobione skrypty i uproszczenia...
a pod jakim kurwa kątem chcesz strzelać, rozwartym?
gdyby nie skrypty to w ogóle byś nie miał realizmu ani klimatu, czy widziałbyś takie sceny jak np rozstrzelanie więźniów, gra w rosyjską ruletkę, lawinę? Gówno byś miał.
No cóż, skłamałbym twierdząc, że spodziewałam się aż takiej fali krytyki tej oceny. Postaram się odpowiedzieć choć na kilka pytań czy zarzutów pojawiających się w komentarzach.
Teraz ta anty-fanowska "recenzja"
Bo gra jest dobra, a Ty jesteś marnym hejterem.
Mieć inne zdanie = być hejterem. Napisałbym czyj to poziom, ale nie mieszam się do polityki.
Trzeba mieć dużo wiary w swoją osobę aby grze która bardzo podoba się milionom dać 50%. Dla mnie 50% to ocena dla gry średniej, raczej słabej niż dobrej.
I dokładnie tak jest. To średni tytuł obarczony bagażem głupich rozwiązań poprzedników i marką jako taką. Rozumiem, że mogą być fani danego taśmociągu, sam lubię wiele części "nastych". Ale zwykle takich, których autorzy choć udają, że poszukują nowych rozwiązań - vide FIFA, NFS i masa innych.Activision z premedytacją tego nie robi oczywiście wychodząc z założenia, że skoro te miliony kupują, to musi być świetne. I dla wielu jest. Dla mnie nie.
Problemy technologiczne są wydumane. Jak miałeś złe drivery do karty graficznej to czyj to jest problem gry czy twój?
Problemy z przycinaniem się animacji miało o wiele więcej osób niż ja. Czyj to problem, ich czy Treyarch?
Podstawowym celem gry jest dobra zabawa
No właśnie i ja bawiłem się średnio, co odzwierciedla ocena.
nie bierzesz żadnej ze 100 gier które wyszły w tym roku i nie zasługują nawet na 50% i nie przestrzeżesz o tym że te gry to strata pieniędzy. Bierzesz natomiast najbardziej mainstreemową grę jaka jest, grę którą zachwyca się miliony ludzi, tak zachwyca się gdyż sprzedaż była rekordowa pomimo tego że ludzie wiedzą o słabościach CODa i próbujesz nam wmówić że ta gra jest zła
Nikomu nic nie wmawiam. Broń Boże. Przedstawiam swój punkt widzenia. Być może dla wielu kontrowersyjny, ale ma jedną niezaprzeczalną zaletę. Jest mój.
Albo masz coś z głową albo srasz forsą
To dobre pytanie. Mam pewnie skrzywienie zawodowe, żeby jak o czym mówię, to starać się to wcześniej poznać.
Te wszystkie wymienione tutaj wady ma połowa dzisiejszych FPS-ów
Nie przesadzałbym.
liczą się doznania i przyjemność w tej chwili kiedy siadamy za komputerem lub konsolą i odpalamy grę.
Exactly.
w pozostałych przypadkach masz określoną liczbę wrogów, zabijasz i idziesz dalej, nie ma żadnego nieskończonego respawnu
To zagraj trzeci raz. A potem czwarty. I jeszcze raz... dla pewności.
hellgate82 - Wyluzuj.
Wiemy że trudno przyznać iż 'wielki' CoD to ostatnio (od MW, a głownie MW2) słaba seria, ale taki fakt. Nuda, wtórność i masa idiotycznej zupełnie z kosmosu akcji.
W dodatku, co to za argument że się w cholerę tego sprzedało? w Cholere osób uwielbia radio Zet i puszczaną tam pop-papkę, czy to znaczy że każdy jest bezguściem?
5/10 to idealna ocena, w środku stawki, taki średniak.
Tak to niestety jest, ze w wiekszosci na swiecie panuje demokracja. Jezeli wiekszosc uwaza, ze X jest dobre, to tak jest. Nikt nie zabrania miec odmiennego zdania, wiec nie wiem po co ta dyskusja.
"To zagraj trzeci raz. A potem czwarty. I jeszcze raz... dla pewności."
a ty zagrałeś raz, więc co chcesz mi udowodnić?
>>>hellgate82
oceny niektórych ludzi pracujących dla serwisu gry-online (ostatnimi czasy) są żenujące. Tak jakby to robili ludzie z ulicy a nie profesjonaliści z branży gier. Także się nie bulwersuj bo tutaj spadek jakości jest już zauważalny od jakiś 6 miesięcy. Jedynie "Pan Rock" trzyma poziom swoich wypowiedzi i ocen.
>>>Soulcatcher
każdy by bronił swoich kolegów ale bez jaj - że ktoś robi z siebie durnia to nie ozanacza że Ty również.
>>>Reavek
to pokaż mi lepszą strzelankę na multiplayer ? BC2 - po 5 h grania dałem sobie spokój. Medal Of Honor - żenada.
Każdy ma prawo do własnej opinii i nie będę się tutaj specjalnie spierał, tym bardziej że Twoje zarzuty są dla mnie zrozumiałe, chociaż jeśli o mnie chodzi, to niespecjalnie mi te wady przeszkadzają. Martwi mnie jednak to, ze Twoja opinia nie uwzględnia multiplayera, a ocena jaką wystawiasz owszem. Z tego względu te 50% może być trochę krzywdzące, a przy obecnym systemie ocena GOLa opinia eksperta drastycznie wpływa na wynik całej gry.
Nowe COD to flaki z olejem i robi się coraz gorzej.
A mnie zadna czesc nie wciagnela tak jak jedynka. Identycznie z multi. Jakos nie podobaja mi sie te nowe fps z serii CoD.
>>>Reavek
to pokaż mi lepszą strzelankę na multiplayer ? BC2 - po 5 h grania dałem sobie spokój. Medal Of Honor - żenada.
Pokaże Ci, ale stwierdzisz że to straszna nuda, więc ArmA2 i Project Reality (mod do BF2). We wszelkich Codach, BC2 w multi jest straszny chaos, zero jakiejś taktyki, tylko zasada kto pierwszy strzeli ten ma fraga, nie twierdze że kogoś to nie może bawić, ale mnie zupełnie nie bawi. Bieg, strzelanie, resp, bieg, strzelanie, kill, kill, resp. To nie ma dla mnie zupełnie bez klimatu.
@g40st,
To dobre pytanie. Mam pewnie skrzywienie zawodowe, żeby jak o czym mówię, to starać się to wcześniej poznać.
No chyba, że tak, to już trochę tłumaczy ;-) Dla mnie wydanie kasy na średniaka jest- ujmę to delikatnie "nierozsądne". Zwyczajnie - szkoda czasu (ktorego mam mało) i nerwów. No, ale ok - jesteś recenzentem, stąd pewnie to "zboczenie" zawodowe :-) Przyjmuję do wiadomości, tylko nadal do końca nie rozumiem dlaczego kupiłeś prywatny egzemplarz tej gry ?
@greft,
Gwoli ścisłości - nie kupiłem BO i nie zamierzam go kupić w przyszłości. Ta gra mnie po prostu nie interesuje. Wpisałem się w temat, bo dziwi mnie po prostu motywacja - "wiem, że ta gra jest bublem, ale i tak ją kupię, przejdę kilka razy, a potem ją zjadę". Dla mnie to czysty masochizm, no ale g40st już co nieco rozjaśnił, dlaczego tak postąpił :)
Nie powiem, że gra jest idealna, ma błędy, widać schematyczność, ale ja się przy niej dobrze bawię. Multi daję radę, więc nie żałuję wydanych pieniędzy na tą produkcję. Każdy ma inne gusta. Colonization dostało 90%, a ja nawet bym nie tknął, bo normalnie w świecie mnie nie interesuję.
A mi się cała seria CoD zawsze podobała i to się nie zmieni. Co z tego że wszystko jest oskryptowane i liniowe? Gdyby takie nie było to nie dałoby się zrobić tak ociekającej fajnością gry. Seria CoD jest fajna i basta, można siąść, postrzelać i trochę się odmóżdzyć :-).
PS
I nie, nie jestem fanboyem CoDa bo grywam też w gry wymagające myślenia, żeby nie było :-P.
PS2
Zapomniałem dopisać że nie każdemu się ta "fajność" musi podobać, absolutnie nie chce nikogo do niej przekonywać :)
Ludzie czapki z głów dla Pana g40st-a. Taka niska ocena dla takiego "hitu", który jeszcze dobrze się nie zadomowił na rynku a już jest nominowany do gry roku. Ludzie to się nazywa odwaga, ale nie jest Pan sam Panie g40st na konkurencyjnym gr@m gra dostał 6.5, a recenzent ma podobne zarzuty jak Pan.
Kupiłem BO na PC. I jeśli wpis dotyczy kampanii dla samotnych wilków - zgadzam się. Ale mi nie chodzi nawet o fabułę, tylko o mechanikę rozgrywki. Trafnie zostało to ujęte - jest jak celowniczek na szynach. Zero swobody, byle do przodu. Od zakupu tej gry w trybie single player spędziłem... 24 minuty.
Co innego multiplayer. To zupełnie inna bajka. Jest cudownie wręcz miodny. Spędziłem w nim ponad 8 godzin (ja na razie) i cóż mogę powiedzieć. Są jeszcze błędy, irytują występujące ni z gruchy ni z pietruchy lagi, optymalizacja jest straszliwie kiepska. Warto nadmienić tylko, że te problemy dotyczą TYLKO wersji na PC. Poza tym sam miód. To, jak rozgrywka wieloosobowa wciąga, to poezja. Masa opcji, wiele trybów, zawsze wielu chętnych do gry, zombie, wiele map, można tak wymieniać i wymieniać. O ile formuła sp jest kompletnie nie dla mnie, o tyle mp jest świetny. Polecam dla samego łojenia po sieci.
A ja sie zgadzam g40stem. Pierwsze dwa CoD - fajne, MW - rewelacja, na tej fali kupilem jeszcze WaW i z trudem skonczylem single - ile razy mozna grac w to samo? Zreszta w zadnym Call of Duty poza moze dwoma pierwszymi nie dalem rady skonczyc singla wiecej niz raz. Co to za przyjemnosc gdy sie wie dokladnie gdzie i kiedy wyskoczy wrog? Uratowalo ta gre tylko multi. MW2 i BO juz nawet nie dotknalem. Single mnie nie ciagnal, multi z tego co czytalem coraz gorsze - po co? Ze nie mam prawa do oceny skoro nie gralem? Kto gral w jednego CoDa, gral we wszystkie. I zupelnie uprawnione jest to, ze gra nie zmieniajaca sie w ogole od 10 lat (nawet graficznie prawie wcale!), a wrecz stajaca sie coraz latwiejsza (kto pamieta obrone na Pointe du Hoc w ktorejs z pierwszych czesci? ;)) dostaje coraz gorsze oceny.
PS. Powyższa ocena nie dotyczy trybu wieloosobowego.
Trochę bez sensu jest oceniać CoDa nie patrząc na multi. Od cholery jest przecież osób, które tą grę kupują tylko i wyłącznie dla trybu wieloosobowego (singla nawet nie odpalają). Twierdzenie więc, że paradoksem jest wysoka sprzedaż, bo singiel ssie, jest tak jakby z dupy wzięte.
Ja również zgadzam się z g40st. Niech ktoś w końcu przestanie patrzeć na CoDa przez pryzmat jego marki. Cały czas jestem ciekaw jakie oceny dostałaby BO, gdyby nazywał się inaczej? Podejrzewam że sporo niższe.
Od co najmniej 3 lat dostajemy to samo tylko że w innych teksturach, MW był spoko ale potem to równia pochyła. Kretyńskie AI, przesadne ilości skryptów, kosmiczne akcje i jeszcze jakaś fabuła która nawet obok dobrej nie stała. Każdy to jednak łyka bez popitki, szkoda że MoH zawiódł w tym roku bo byłby jakąś alternatywą dla tego kotleta...
Co do multi to jak się komuś podoba to proszę bardzo, dla mnie to przebajerzony i noskillowy shooter dla casuali.
g40st ---> "No właśnie i ja bawiłem się średnio, co odzwierciedla ocena. "
to jest odwieczny spór na temat czy osoba wystawiająca ocenę powinna wcielić się w ciało średniego gracza i jego oczami oceniać grę a co najwyżej dodać od siebie dodatkową opinię, czy też oceniać gry wyłącznie pd względem balastu własnych doświadczeń.
Zadam ci proste pytanie: Czy gdyby Black Ops było pierwszą grą w jaką grałeś to również oceniłbyś ją jako średnią?
To pytanie jest oczywiście retoryczne gdyż gdyby to była pierwsza gra w jaką grasz, zwariował byś na jej punkcie, opowiadał o jej realizmie, filmowości i grał w nią dzień i noc. I było by tak nie dlatego że żadnej innej gry nie widziałeś tylko dlatego że BO jest zrobiona (jak na niedzielnego gracza) realistycznie, z dramatyczną akcją i jest bardzo wciągająca. Jest tak zrobiona abyś bawił się dobrze.
Naprawdę nie neguję twojego prawa do oceniania według własnych gustów, jakkolwiek uważam że jako osoba zdecydowanie opiniotwórcza możesz wprowadzać swoją opinią czytelników w błąd.
Być może wystarczyło by napisać ze dla miłośników gatunku i wytrawnych graczy gra będzie średnia (50%) a przyjemność znajdą w niej ludzie grający od czasu do czasu (np 85%).
O dziwo pewnie się z tobą zgadzam co do oceny. Tak jak napisałem w poprzedniego CODa nie zagrałem wcale gdyż uznałem że szkoda mi czasu na mielenie tego samego jeszcze raz ale chyba nie odważyłbym się tego napisać, gdyż wiem że wielu ludzi (w zasadzie) większość kochało tą grę, co dla mnie oznacza że jednak coś w niej jest. Mam podobny problem z WoWem w któego grałem sporo (aby się przekonać co w nim takiego) doszedłem do 79lvl i nadal uważam że to najbardziej przereklamowany nabijacz czasu na świecie, jakkolwiek nie wypowiem tego publicznie w postaci oceny gdyż jednak jest 10 milionów ludzi którzy stawiają tą grę na topie.
Co do wpływu oceny eksperta na ocenę na golu to oczywiście wszystko jest OK, po to ocena eksperta jest uwzględniana aby takie opinie jak twoja były dobrze widoczne i ważne.
Bardzo się cieszę że masz odwagę powiedzieć co myślisz lecz w moim wypadu nie obędzie się bez mieszanych uczuć na ten sporny temat.
Nie chcę abyś traktował to co piszę jako chęć wpływu na twoje oceny gier, przeciwnie bardzo się cieszę że oceniasz samodzielnie bez wpływu otoczenia, a że jesteśmy w internecie chciałbym tylko napisać że się z tą konkretną oceną nie zgadzam i to jest piękne że jest więcej niż jedno zdanie. :)
DEFEDos ---> na naszych serwisach jest taka zasada że osobiste wycieczki dotyczące autorów kończą się odebraniem możliwości wypowiedzi. Zapraszam cię do merytorycznej dyskusji na temat gry, tekstu, argumentowanie i kontrargumentowania. Jeżeli jeszcze raz przyjdzie Ci ochota nazwać kogoś "durniem" chcę abyś pamiętał o tym co napisałem i czół się uprzedzony.
Jeżeli jeszcze raz przyjdzie Ci ochota nazwać kogoś "durniem" chcę abyś pamiętał o tym co napisałem i czół się uprzedzony.
czuł czy czół?
Przed chwilą skończyłem lekturę recenzji nowego NFS napisaną przez Ghosta.
Moim skromnym zdaniem wszystkie zarzuty - prawie- wobec COD wysunięte w tym wpisie można przypisać nowej części NFS. Powielanie schematów. Wtórność. Nieszczególna grafika. Coś ominąłem ?
Soulcatcher --> zauwaz ze gry z serii CoD pojawiaja sie teraz tak czesto i sprzedaja sie w takiej ilosci, ze naprawde ciezko znalezc kogos dla ktorego bylaby to pierwsza gra z serii :). I co teraz ocena ma byc kierowana do kogos kto gra po raz pierwszy (mniejszosc), czy do kogos dla kogo jest to druga, trzecia, czy ktoras tam gra z serii?
Ale wy macie koperkowe problemy. G40st'owi nie przypadła ta gra do gustu i tyle. Nie ma co się dziwić. Nowy COD to mechanika gry sprzed siedmiu lat - jedynie w lepszej oprawie graficznej. Jak dla mnie ocena jest sprawiedliwa. A czy krzywdząca?.. Jak widać dla wielu fanów tak. Ja tam osobiście mam w%#ane na to :P Ale nie można zapominać o ludziach, którzy nigdy nie mieli styczności z serią COD - Dla nich ta gra jest potencjalnym bogiem wśród strzelanek. A wystawiając taką notę możesz odstraszyć wiele takich osób od tego tytułu...
Jak dla mnie np BC2 to 4/10. Ale gdy ktoś się mnie pyta na dzielni o tą grę - to mówie mu że jest zajebista. Bo taka jest. Po prostu mi się nie podoba...
Trzeba oceniać z rozwagą jeśli robisz to publicznie, nie można recenzować jedynie przez pryzmat własnych uprzedzeń.
@spktrm: przecież recenzja to subiektywna ocena autora. Każdy tekst w Internecie, ba, w jakimkolwiek medium jest "publiczny". Nie rozumiem zarzutu i prośby o "rozwagę". Od miziania się to jest pamiętnik u dziewcząt.
Trudno oceniać grę nie porównując jej do konkurencji i IMO moim zdaniem na tym polega zadanie recenzenta, żeby znał wiele gier i mógł każdą nową gre odpowiednio... ustawić w szeregu. Gdyby nie wcześniejsze BFy, CODy czy MoHy, to BO byłoby by pewnie fajne, ale problem jest taki, że jednak są te starsze gry. W ten sposób nowy gracz wie, że zamiast wydawać 2 stówy na nowego CODa może wydać dużo mniej kasy na starą wersję i dużo nie straci Z drugiej strony wyjadacz wie, że dostaje odgrzewany kotlet :)
@Rock
Co do systemu ocen, to moim zdaniem nie ma problemu. W recenzji jest napisane, że dotyczy to tylko singla, a ocena g40sta ma nieznaczny wpływ na ostateczną ocene. Powiedzmy, że obniży ją o np. 0,5 punkta. Nie jest to wiele jeżeli się uzna, że dla wielu osób singiel ma też duże znaczenie. Jak kampania jest tak zła jak w MoHu, to itak niewielka obniżka. Radze więc nic nie zieniać ;)
A mi się tekst bardzo podoba i do oceny nic nie mam, choć sam dałbym trochę wyższą.
1. Ocena 50% dla gry średniej. Brawo w końcu wykorzystanie pełnej skali ocen (a nie 80% dla gry średniej).
2. Gameplay raczej służy już tylko do wydania subiektywnej opinii. Obiektywnej oceny można się jeszcze domagać po recenzji, ale tu?
3. W końcu sam COD nie jest taki wybitny dla gracza hardcorowego, a akurat ta opinia mam wrażenie, że jest od gracza hardcorowego dla gracza hardcorowego. Ale to dobrze! Dlaczego na portalu, który szczyci się mianem "największego w Polsce portalu o grach" nie ma być opini dla graczy hardcorowych? Bo zmyli to casualowców? Mają inne opinie łącznie z wysoką oceną w recenzji, więc spadówa.
@aope, Chodzi mi o to, że jak wejdzie sobie na gry-online jakiś niedzielny gracz (a takich nie brakuje) i zobaczy ocene na poziomie 5.0 od "eksperta" to pomyśli sobie, że ta gra - to tak naprawdę jedna wielka lipa a reszta ocen służy jedynie do zrobienia z niego wała... No pomyśl logicznie.
Oczywiście masz rację z tym, ze recenzja jest subiektywną oceną autora. Ale zważając na to, że gry-online nie służą jedynie hardcore'owym graczom. I opinia g40st'a jest o milion razy bardziej znacząca od naszych. Trzeba wystawiać oceny z punktu widzenia wielu osób. To miałem na myśli pisząc o publicznych (źle dobrałem słowo;p) ocenach. Oczywiście nie twierdze, ze mam rację. mogę się mylić. Mówię jedynie, jak ja to widze.
@Lukxxx: Obiektywnej oceny można się jeszcze domagać po recenzji, ale tu?
Coś takiego jak "obiektywna recenzja" nie istnieje. Recenzja to twór tylko i wyłącznie subiektywny. Nie wiem, dlaczego co chwile czytam o "obiektywnej recenzji". Co to takiego? Jakieś nowe pojęcie? Nowe zjawisko?
W końcu sam COD nie jest taki wybitny dla gracza hardcorowego, a akurat ta opinia mam wrażenie, że jest od gracza hardcorowego dla gracza hardcorowego.
SP może nie, ale z MP już bym polemizował. Tam casual raczej nie ma czego szukać.
@spktrm: ilu ludzi, tyle opinii :) Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek sugerował się tylko GOLem :) Poza tym autor nieźle wypunktował wady. Od czytelnika zależy, czy dla niego te wady będą istotnymi minusami, czy bardziej zaletami ;) I na ile są ważne z jego punktu widzenia :) Brakuje mi w tej notce tylko jednego - silnego akcentu, że dotyczy tylko trybu SP.
@kwiść - w chwili obecnej obniża o 0,9 punkta, tą ostateczną ocenę, która jest widoczna jako pierwsza na GOLU. Przynajmniej do czasu aż się wypowiedzą pozostali eksperci :-]
Więc może faktycznie żaden to problem, bo mi się osobiście gra podoba, a nie zamierzam się jakoś strasznie ociągać z własna recenzją :-]
@aope Brakuje mi w tej notce tylko jednego - silnego akcentu, że dotyczy tylko trybu SP.
I tego, że ta nota jest skierowana jedynie do bardzo wymagających (hardcore'owych) graczy. :)
Wtedy pewnie obeszło by sie bez takiego linczu w komentarzach. :P
wystarczy, ze nie nazwiesz tego recenzja a opinia i juz bedzie ok, ludzie spodziewaja sie po recenzji obiektywizmu (do ktorego nawiazuje soul) a tymczasem wpis na blogu zazwyczaj jest subiektywny, po to jest blog i po to jest blogowanie :) takze nie przejmuj sie. z punktu widzenia recenzenta jestem pewien, ze nie wystawilbym tej grze tak niskiej oceny. ale z punktu widzenia gracza...nie wiem, musze zagrac ;)
mnie podobnie ludzie zjechali za moja opinie o filmie locked down - pisalem ja na bloga, uzyczylem duzemu portalowi o mma - i wlasnie subiektywne podjescie sie ludziom nie podobalo, a to moje prawo, bo recenzentem nie jestem od prawie 10 lat :)
Jednemu patent z corridor shooterem przypadnie do gustu i będzie zadowolony, drugi będzie narzekał. Prawda jest taka, że seria stoi w miejscu i to co ją ratuje od degradacji do II ligi to wklejenie do oprawy miliona wybuchów, krzyków anonimowych przeciwników i pędzącej na złamanie karku akcji. Pytanie - ile można tłuc ciągle w to samo, ale w innej otoczce? Jeżeli Black Ops nie grzeszy oryginalnością (jakąkolwiek) to jest to produkt wtórny, a pisząc brzydko - odsmażony kotlet. Czy produkty wtórne należy oceniać wysoko? TAK, jeśli jest to produkt dopracowany i gwarantujący bogate doznania. Tymczasem po premierze tysiące ludzi miało problemy techniczne związane ze ścinami i nie tylko. Ponadto słychać głosy, że jak zwykle przebajerowano grę w kontekście uzbrojenia. Miała być zimna wojna, a mamy Acog'i i inne duperele. I znowu mamy do czynienia z gruszkami wrzuconymi do pietruszek. Ładnie to wygląda, pewnie sporo osób będzie zadowolonych, ale to ciągle to samo. Narzekaliśmy na EA Sports, iż folguje sobie z Fifą na PC. Czemu nie możemy narzekać na Black Ops?
Brawa dla Pana :D! Jeszcze poprosze o ocene MP Blac Ops czyli MW 2.1.
>>>...straszny chaos, zero jakiejś taktyki, tylko zasada kto pierwszy strzeli ten ma fraga...
grałeś kiedyś w klanie jakieś turnieje w CoD ?
Ja sporo grałem i wiem że bez taktyki nie masz szans wygrać więc nie pisz bzdur. Fakt faktem że na "globalnych serwerach" tak jest jak opisujesz ale BC2 czy MoH jest może inaczej - chyba nie.
Po 2,5h singla BO odpuściłem. Problemy z optymalizacją widoczne były od początku. Gra na najwyższych ustawieniach chodzi mi w ok 40-60 klatkach, ale cały czas są 0,1/1s spadki do 15-20, czasem mniej. Po patchu niewiele, jeśli nic, się nie zmieniło.
Multi w ostatnich CoDach (MW+) nie przypadło mi do gustu, więc skupiałem się na SP. W MW był niezły, w MW2 dobry+, w BO to zawiódł mnie (do momentu w którym skończyłem, później pewnie by było lepiej). Skrajna liniować, spora część gry to średni interaktywny film, w założeniach marna fabuła, bardzo nierealistyczne sytuacje etc. Oprawa prezentuje poziom połowy 2007 roku, niektóre tekstury nawet 2005. Elementy przy wybuchach (kiepskich) znikają zanim spadną na ziemię, animacje nie są tak realistyczne jak na prezentacjach. Mógłbym sporo wymieniać, ale po co. Dla mnie kolejna gra która pojawiła się i zniknie.
BO odniósł spory sukces, widać MP jest lepszy od poprzednich, pozostaje pogratulować twórcom :)
Mimo wszystko dla kogoś nastawiającego się na single strata pieniędzy.
Dobre stwierdzenie eJay miałem napisać podobnie. Zupełnie nie rozumiem nagonki na tą ocenę. g40st wyraził swoje niezadowolenie, że co roku podają mu ten sam zgniły kotlet z odrobiną liścia pietruszki. Pietruszka dodaję odrobiny koloru, ale nie zmieni smaku zgnilizny.
Zrozumiałbym was gdyby g40st wystawił ocenę 10. Wtedy sam bym się zastanawiał, co mu do głowy strzeliło. Ale tego nie uczynił wystawił 50 dla gry, która w ogóle nie przypadła mu do gustu to chyba sprawiedliwe. A na koniec, co wam tak zależy żeby średnia ocena tego produktu była aż tak wysoka.
Soul - To walnij erratę poniżej i po sprawie. Nikt Cię chyba o spam przecież nie posądzi :)
Co do artykułu. Ja również przyłączam się do gratulacji za odwagę mimo pewnych zastrzeżeń. Te 50% to powinna być ocena wyjściowa. Jeśli jest lepiej niż średnio - ocena wyższa, jeśli gorzej - niższa. Jeśli wady i zalety się mniej więcej niwelują, to gra pozostaje jednak przeciętniakiem i 50% jest notą adekwatną. Jeśli mimo wad gra ma w sobie to "coś" - potencjał, jakiś urok, wkurza, ale wciąga - to sensowne jest 60% (bo jest jednak lepsza niż średnia, ale nie można polecić z czystym sumieniem). I tak dalej.
Jak dotąd tą wyjściową oceną wydaje się być 8/80, poniżej lokują się gry, w których wady przeważają nad zaletami, a powyżej 90 skala zmienia się na logarytmiczną. Natomiast 100 to jakiś magiczny, nieuchwytny ideał gdzieś na horyzoncie. Skutkiem jest efektywne zubożenie skali 10-stopniowej do 4-stopniowej. Bo totalne gnioty dostają zazwyczaj coś koło 6. Poniżej pojawia się coś od naprawdę wielkiego dzwonu.
Nie uniknąłeś jednak błędów w ocenie, oczywiście - w mojej opinii. Jeździsz po CoD MW2 i słusznie, bo gra była wtórna, schematyczna, momentami kretyńsko ograniczona, nie trzymająca się kupy i ogólnie właściwie pod każdym względem gorsza od poprzednika. Te same wady posiada Black Ops.
Zapominasz jednak, że pierwszy Modern Warfare był ogromnie przełomowy. Wciągający, niezwykle efektowny, miał świetną filmową narrację (jako pierwsza gra tego typu?), był bardzo zróżnicowany - byłeś tam trepem, komandosem, operatorem samolotu wsparcia, ofiarą egzekucji i czym tam jeszcze.
Dodatkowo to tam była kultowa już (a używam tego słowa bardzo rzadko) misja w Prypeci (której druga część była przez nieskończony respawn beznadziejna - i to jo-jo jest właśnie ogromnym problemem gry), po raz pierwszy spotkałem się tam też z sytuacją, że alter ego ginie i śmierć ta podana była w niezwykle wymowny, przerażający i smakowity sposób. I mimo wielu wad, przede wszystkim nadmiernego oskryptowania (dziesiątki i setki żołnierzy wychodzących z małej chatki chociażby) to była i jest bardzo mocna pozycja, jak najbardziej zasługująca na 9.
Gdyby tej jednej, głównej wady nie było (nawet pomijam krótkość gry - bo te kilka godzin jest bardzo skondensowane, więc alternatywą byłoby dłużej i nudniej, albo o wiele drożej, bo ciekawe misje się nie tworzą przez pączkowanie), to bez mrugnięcia dałbym dychę.
Czemu? Bo to cackanie się z dziesiątką też uważam za przesadzone, tyle że w drugą stronę. Bo to ma być niby gra przełomowa, kultowa, niewiarygodnie wręcz grywalna i to najlepiej dla każdego, dopieszczona i wychuchana w każdym calu, po prostu (uwaga! czapki z głów!) GRA DOSKONAŁA. Bzdura. Takich gier nie ma i nie będzie. Błędy zawsze się znajdą, czy jest kultowa, to można powiedzieć najwcześniej po 2-3 latach, podobnie zresztą rzecz się ma z przełomowością, a grywalna dla każdego też nie będzie, bo jeden lubi dynamicznego Starcrafta, a drugi woli godzinami opracowywać w myśli kampanię w Hearts of Iron. A dziewczynki chcą mieć zabawę w "dom" w Simsach i mają gdzieś Half-Life'a bo głupi jest i tyle.
Tym samym stawianie tej dychy na piedestale jeszcze bardziej zawęża zakres ocen w przeciętnej recenzji. Efektem w skali procentowej jest to, że rozrzut gier przeciętnych-świetnych zawarty jest w przedziale 80-95, zamiast 50-100. W skali 1-10 problem jest jeszcze większy, bo gry skrajnie różne jakościowo często muszą dostać tę samą ocenę. Więc ostatecznie tę dychę powinny dostawać gry, które nawet mimo wad można by określić jednym zdaniem - "Chcę, żeby gry były właśnie takie, bo wiem, że ideały nie istnieją". Tym samym ta 10 staje się realnym, a nie jakimś teoretycznym, abstrakcyjnym i nic w rzeczywistości nie mówiącym wyznacznikiem jakości. Oznacza - "jesteś fanem gatunku - pozycja obowiązkowa, nie jesteś - zastanów się 28 razy, bo naprawdę warto, to jedna z czołowych pozycji na rynku" i tym samym znacznie lepiej spełnia swą rolę, niż jakieś wybzdurzone rozważania "co by było gdyby".
Alternatywnym i chyba ciekawym rozwiązaniem w systemie 1-20 jak na GOLu mogłoby być dawanie absolutnie wybitnym tytułom maksymalnie 9,5 (która przejęłaby rolę dychy z poprzedniego akapitu) i niektórym noty "kandydat na dychę", która mogłaby być przyznawana najwcześniej po kilku miesiącach. Czemu? Bo na zimno, znacznie bardziej obiektywnie, z perspektywy co się z tytułem dzieje (czy rzeczywiście jest wzorem dla innych produkcji, a więc przełomowy), z wiedzą, czy tytuł to jednak jednorazówka, czy ciągnie, aby do niego wracać, z oceną supportu - czy dodatki i DLC to tylko dojenie kasy, czy producent autentycznie dba też o zaspokojenie apetytów graczy, z perspektywy sceny moderskiej, która choć niezależna od producenta może dać pozycji drugie życie. Bo nie oszukujmy się - jeśli kupuję dwie gry i jedna z nich poza zabawą pierwotną daje mi dodatkowo drugie tyle (albo i więcej) zabawy, to też pownno wpłynąć na ocenę całości - "Kupując tę grę nabywasz więcej, niż jest w pudełku, owszem, twórca tego nie przewidział, ale co u licha ma to za znaczenie? Liczą się fakty". W takim wypadku ta 10 w pełni zachowałaby swoją elitarność, jak by chcieli niektórzy.
A dla mnie zaskakujące jest, że w przypadku MoHa nie było recenzenta, który nie przypieprzył się do "żenującej" długości rozgrywki. W przypadku BO zaś - gry równie krótkiej i "słabej", bo do skończenia w 4h, ani słowa na ten temat nie przeczytałem póki co. :)
Co do samej mini-recki, zgadzam się w większości, tj patrząc na grę jedynie od strony singleplayer. Dodatkowych parę punktów z pewnością zyskałaby, gdyby recenzent spojrzał na MP. Do minusów w zasadzie dodałbym tylko kretyńskie AI, które jak dla mnie jest po prostu nie do zaakceptowania. Gra przez skrypty zmusza nas do nieustannego parcia naprzód - jeśli nie dojdziemy do punktu X, to Y nie zadziała - zatem chcąc nie chcąc zawsze jesteśmy na czele oddziału. Ile razy dostałem w plecy od swoich kolegów? Nawet nie chce mi się liczyć. Dodatkowo w momentach gdy AI nie jest akurat prowadzone przez skrypty, koledzy biegają jak w amoku, nie korzystając z osłon, nieraz przechodząc obok wroga obojętnie tylko po to by zastrzelić kogoś dalej (szczególnie rzuciło mi się to w oczy w trakcie momentów CQB w misji z samolotem zwiadowczym). Inna sprawa, że wróg jakby zupełnie nie widział naszych towarzyszy, bądź miał na nich niski priorytet. Choćby skubani szturmowali ich pozycje, to i tak gracz zawsze dostanie w czapkę, choćby i siedział 150m dalej w okopie.
Miał to być MoH buster, a wyszedł tylko średnio-dobry fps jadący na renomie poprzednich części IMO. Na golu wystawiłem 6/10.
@Shifty
Nikt się nie przyczepił do długości, bo ja jeszcze go nie recenzowałem ^^ Ale pewnie nie zagram w CoDa, bo po MoHu mam dosyć oskryptowanych shooterów na najbliższe kilka lat ;p
Co do "obiektywizmu" w recenzjach, to chyba złego słowa używacie ;) Chodzi wam raczej o "rzetelność". W recenzji wazne jest to, żeby gre recenzowała osob, która zna się i lubi dany gatunek (jak ktoś nie lubi FPSów, to przecież nie napisze, że gra jest fajna ;)) oraz żeby jasno "wytłumaczyła się" ze swojej oceny. Reszta jest absolutnie subiektywna. Nie ma tu żadnego znaczenia ilośc wad czy zalet, wykonanie itp.
Więcej nie piszę, bo mam fajny pomysł na dłuższego wpisa ;P
Oj jakie to modne jeżdżenie po CoD... gówno mnie obchodzą jakieś analizy i szukanie błędów na siłę, dobrze się przy tej grze bawiłem i to mi wystarczy.
No coz, Black Ops jest bardzo fajny. Jedyne do czego moge sie przyczepic to do archaicznej technologii, oprawa wizualna jak i sama fizyka, szczegolnie fizyka sa jak z konsol PSX czy poczatku PS2. To nie przystoi takiej serii, na ktorej tworcy zarabiaja takie krocie.
Jesli chodzi o klony to mam tu jednego w rekawie - Medal of Honor, nedza, nedza i jeszcze raz nedza, przy nim kazde Call of Duty jest arcydzielem, hehe.
Swoja droga, Modern Warfare 2, choc lepsze od Medal of Honor to niestety i tak srednia gra.
Osobiscie nie jestem w posiadaniu Medal of Honor i Call of Duty, poniewaz nie mam zaufania do tych marek, ale na nowego COD'a skusze sie gdy bedzie normalnie dzialal. MOH odpada.
No coz, Black Ops jest bardzo fajny. Jedyne do czego moge sie przyczepic to do archaicznej technologii, oprawa wizualna jak i sama fizyka, szczegolnie fizyka sa jak z konsol PSX czy poczatku PS2.
Weź się chłopie nie ośmieszaj... Grafika jak z PSX ? Znajdź mi grę na PSX która tak wygląda, najlepsze gry z PS2 też wyglądają dużo gorzej. Black ops jest bardzo ładną grą faktem jest ,że ma momentami gorsze momenty ale takie momenty ma każda gra nawet Crysis czy Metro 2033. Nędzna fizyka ? Może nie jest ona najlepsza ale gdy się tak bliżej przyjrzeć innym grom to one też mają słabą fizykę (taki Resident Evil 5 na przykład). I proszę nie pisz mi tutaj ,że gra działa na id tech 3 itd. bo to w 90% bzdura. Ten engine już w 2 odsłonie COD'a przeszedł dużą przemianę (choćby zmiana z openGL na Dx) i na dziś dzień podejrzewam ,że tkwi w nim tylko parę linijek starego kłeja 3. Tak samo zrobiono też z HL2 swojego czasu... Tyle ,że tam zainwestowano w Havok dlatego fizyka była powalająca.
Sorry za double post. Coś poszło nie tak ;)
[22]
PS3 - Veteran - Prezydencki Dekret - Sam koniec. Niekończący się respawn wrogów, nawet nie wiesz ile razy to powtarzałem.
S.O.G. wielu ludzi tu miało problemy, bo teren nam nie sprzyja + znowu niekończący się respawn. Ledwo zabijamy 1 żółtka, a obok pojawia się następny i.... Gleba.
W innych miejscach też mierzymy się z niekończącą armią, póki nie dotrzemy do pewnego punktu
IMO Veteran nie byłby trudny, gdyby nie debilne AI. Podczas forsowania jakiegoś punktu przeciwnicy zachodzą nas od tyłu (przechodząc obok naszych kompanów), trafiają Cię za zasłoną. Czasami też myślałem że biegam z maską JFK, kiedy wszyscy strzelali tylko do mnie.
Lukas172_Nomad_ - nie, nie grafika, a fizyka :) Jak byly misje chociazby na motorze to wygladalo to tandetnie, slabo, archaicznie jak w sredniakach na psx czy ps2 z poczatku XXI wieku. Pomijam to, ze strzelanie jest plastikowe, bo jeszcze mozna sie do tego przyzwyczaic, ale tamte sceny sa zenujace. Co do grafiki, no coz, niedokladna, slaba, brzydka, miejscami znosna, ale generalnie artystyczna strona ratuje oprawe wizualna. Technicznie jest biednie. Owsze, bardzo zmodyfikowali silnik, ale pamietaj, ze ta modernizacja pojawila sie w 2005 roku, pozniej podrasowali silnik w 2007 roku, a od tamtego czasu oprawa zmienia sie z technicznego punktu widzenia nieznacznie, stad wyglada staro. Resident Evil 5 jest doskonalym przykladem na gre z bardzo slaba fizyka, ale poziom Call of Duty jest pod tym wzgledem rowniez na niskim poziomie, inne gry, mniej znane, ktore sprzedaja sie w mniejszych ilosciach sa bardziej wyrafinowane technicznie niz najbardziej kasowa seria jaka jest COD.
"szczegolnie fizyka sa jak z konsol PSX czy poczatku PS2." - tu zrobilem blad, powinienem napisac jest, bo chodzilo mi o fizyke.
Samo strzelanie bylo przyjemniejsze w 1 i 2 codzie, a to dlatego, ze gry byly robione pod PC, a nowe odslony pod konsole. W sumie takie samo uczucie mialem po przesiadce z Fear 1 na 2.
charlie.scene - problem w tym, ze COD jest jedna z najbrzydszych gier, zwyczajnie silnik na ktorym pracuje juz dawno osiagnal swoj szczyt.
Jakie innowację chciałbyś zobaczyć w grze fpp poza zmianą otoczenia i uzbrojenia ?? Fabuła po co ?? Nikt przy zdrowych zmysłach nie gra w FPP dla fabuły. Od czasów Wolfenstchine 3d nic się nie zmieniło poza tym że teraz używa się do grania w fps klawiatury i myszki lub pada a wczesniej tylko klawiatury + lepsza grafa, sens pozostał ten sam strzelać do wszystkiego co się rusza, a single player jest dla ludzi którzy nie posiadaja wystarczających umiejetności lub czasu na to żeby grać MP a też lubią sobie postrzelać i rozładować agresję przed TV. pzdr.
Do wszystkich jeczacych dzieciakow, ktorzy narzekaja na grafike. Ta gra robiona jest pod konsole, ktore maja moc mniej wiecej 5letniego komputera. Czego wiecej sie spodziewacie?
Panowie i panie, głosowanie. Które zdanie jest durniejsze:
Nikt przy zdrowych zmysłach nie gra w FPP dla fabuły.
czy
single player jest dla ludzi którzy nie posiadaja wystarczających umiejetności lub czasu na to żeby grać MP
Wyjaśnij co ci się nie podoba w tych zdaniach ? Dla fabuły zagraj sobie w rpg albo przygodówkę albo podaj mi przykład jednego fpsa z rozwiniętą fabułą twoim zdaniem bo gram we wszystkie które wychodzą i jakos nie mogę sobie przypomnieć.
To może ja podam kilka pierwszych z rzędu...
Seria Half-Life, seria No One Lives Forever, seria Jedi Knight (choć Jedi Academy to już pełnoprawny slasher), TRON 2.0, XIII, Aliens vs. Predator 2, Chronicles of Riddick : Escape from the Butcher Bay, Clive Barker's Undying.
Z nie-FPSów, ale wciąż FPP (o których zresztą na początku pisałeś) choćby Deus Ex, seria Thief, Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth.
No, ale to są takie tam niszowe tytuły, o których nikt nie słyszał. Prawdziwi pr0 grają tylko w takie chartkorowe multi jak CoD!
Zwykła literówka, Chronicles of Riddick, fabuła gry jest tylko uzupełnieniem filmu tylko w tym wypadku Clive Barker rzeczywiście nawiedzony dom fabuła najwyższych lotów chyba chodzi ci o klimat a to jest lekka różnica, Thiefa nie traktował bym jak pełnoprawnego FPP bynajmniej nie do końca ta kategoria w ten sposób możesz równiedobrze wymienić nowego fallouta albo obliviona, konkretnie sprecyzuje że chodziło mi o strzlanke FPP AvP też jest wtórny bo to już było XIII agent z amnezją ratujący prezydenta już nie pamietam do końca ale wybacz fabuła żenująca lekko co do tego że wszystkie te gry które wymieniłeś mają klimat zgadzam sie w 200% ale że fabuła nie jest oklepana albo wtórna i liniowa nie zgodzę się. Po za tym wszystkie się sprowadzają do tego samego, więcej mordujesz niż wykonujesz innych czynności.
"Chronicles of Riddick, fabuła gry jest tylko uzupełnieniem filmu tylko w tym wypadku"
Kłamstwo. Gra i filmy (a nie jeden film) przedstawiają zupełnie różne historie.
"Clive Barker rzeczywiście nawiedzony dom fabuła najwyższych lotów chyba chodzi ci o klimat a to jest lekka różnica,"
Znowu kłamstwo. Ale raczej spowodowane tym, że nie grałeś w grę i nie masz o niej bladego pojęcia. inaczej nie nazywałbyś jej "Clive Barker". Chyba, że o Splinter Cellu też mówisz "Tom Clancy".
"Thiefa nie traktował bym jak pełnoprawnego FPP bynajmniej nie do końca ta kategoria w ten sposób możesz równiedobrze wymienić nowego fallouta albo obliviona"
Zadanie domowe: sprawdź, co oznacza skrót "FPP" i słowo "bynajmniej", a potem napisz 100 razy w zeszycie "Nie będę już pieprzyć głupot na GOLu". I owszem - nowy Fallout i Oblivion wykorzystują perspektywę FPP.
"AvP też jest wtórny bo to już było"
O RLY? pokaż mi inną grę, w której podobna historia byłaby przedstawiona w taki sposób, jak w drugiej części AvP.
"XIII agent z amnezją ratujący prezydenta już nie pamietam do końca ale wybacz fabuła żenująca lekko"
Właściwie, to starający się dowiedzieć, czy zabił prezydenta, zanim stracił pamięć. Do tego tuzin innych wątków pobocznych i zwroty akcji, których nie powstydziłby się pierwszoligowy serial kryminalny. Fakt, żenada...
"co do tego że wszystkie te gry które wymieniłeś mają klimat zgadzam sie w 200% ale że fabuła nie jest oklepana albo wtórna i liniowa nie zgodzę się."
Taa, zwłaszcza w tych, których już bałeś się skomentować, jak NOLF, DE i CoC.
"Po za tym wszystkie się sprowadzają do tego samego, więcej mordujesz niż wykonujesz innych czynności."
Oczywiście powody tego zabijania (które akurat w większości wymienionych tytułów nie stanowi trzonu rozgrywki) postanowiłeś potraktować milczeniem. A tak właściwie, to najwięcej w nich jest chodzenia i patrzenia się przed siebie. To dopiero beznadzieja, nie?
Przy okazji:
. , : ; " - ? !
Te niesamowite symbole noszą miano znaków interpunkcyjnych, młody padawanie. Naucz się ich i korzystaj zawsze, kiedy to będzie potrzebne!
Undaing czy jakoś tak, proszę cię przeczytałem większość książek i opowiadani Barkera więc już nie przesadzaj o ile się nie myle napisał scenariusz jeszcze tylko do jednej gry marnego Jericho więc obydwoje wiemy o czym mowa. Napisałęm ci że chodzi mi konkretnie o shootery a takim jest Cod i fabuła nie ma wiekszego znaczenia. FPPS jak ci pasuje moge tak pisać czepiasz się pierdół mimo że wiesz o co chodzi. Kroniki riddicka są uzupełnieniem fabuły filmów bo wydarzenia dzieją sie gdzieś pomiędzy Pitch Black i Dark Fury czy docelowo Kronikami Ridicka, Nie chce mi się kłucić bo każdy ma swoją rację ja nie gram w FPP-S po to żeby rozkminiać fabułę tylko sobie postrzelać a w Fallouta nowego jak grałem w opcji TPP to już była inna gra ?? Jak poczułeś się urażony stwierdzeniem że nikt przy zdrowych zmysłach nie gra w fpp dla fabuły to nie było to moim celem, urzyłem tego stwierdzenia tylko po to żeby podkreślić jej mniejsze znaczenie w strzelankach typu fpp. miłej nocy pzdr. Nie dotyczytałem do końca wybacz XIII jest na podstawie komiksu więc jest wtórny tak jak Star Warsy kolejny raz super bohaterem pomagasz rebelii w walce z imperium przy okazji poznajesz tajniki mocey przemierzając zakątki galaktyki. Avp o jaki sposób ci chodzi ?? Zreszta zapomnij o tym pytaniu.
raziel88ck -> Prawda jest taka ,że na dziś dzień niemal każdy engine jest po prostu przestarzały - ot co wina konsol.
btw. Podaj mi nazwę fps'a na UE3 który jest ładniejszy od BO czy MW2...
CoR uzupełnia fabułę filmów mniej więcej tak, jak gra The Thing uzupełnia fabułę filmu - czyli wcale.
Co do oznaczeń - każda gra FPS jest grą FPP, ale nie każdy FPP jest FPS-em. No wiesz, jak w podstawówce - matematyka, kwadraty, prostokąty i w ogóle... Poza tym FPP nie jest nazwą gatunku, a sposobem prezentacji gry, więc jeśli włączasz trzeciego Thiefa, to i tak grasz w skradankę, bez względu na ustawienie kamery.
[po edicie]
"XIII jest na podstawie komiksu więc jest wtórny"
Czyli ekranizacja Ojca Chrzestnego też jest wtórna, bo jest ekranizacją. Klękajcie narody!
"Star Warsy kolejny raz super bohaterem pomagasz rebelii w walce z imperium przy okazji poznajesz tajniki mocey przemierzając zakątki galaktyki"
Właśnie opisałeś konstrukcję fabularną 99% gier, które jakąś fabułę posiadały. Pozostały procent to Planescape: Torment.
"Avp o jaki sposób ci chodzi ??"
Ukazanie w jednej grze fabuły z trzech różnych, zazębiających się części tak, że dopiero po złożeniu tego wszystkiego otrzymuje się spójną całość.
"Zreszta zapomnij o tym pytaniu."
NEVER FORGIVE. NEVER FORGET.
Zaraz tam "chce"... Zimno jest, insekty się pochowały, nie ma czemu skrzydełek i nóżek wyrywać, to siedzę na GOLu...
Kutwa, co ja ze swoim życiem zrobiłem?!
XIII rozumiem że znasz i czytałeś komiks żeby móc stwierdzić, że zawiera całkiem inne treści niż gra, ale jeżeli nie czytałeś to zapewniam cię że tak nie jest. Avp chodzi ci nie o fabułę która jest standardowa tylko to w jaki sposób został zaprezentowana. Co do FPS gościu sam mieszasz pisałem wcześniej FPS to skomentowales że FPP napisałem tak żeby było po twojemu i ci nie pasuje. Przypominam że to jest temat odnośnie CODa mowa o shooterach i nie mam zamiaru się kłucić czy FPS czy FPP bo on jest tym i tym. 99% gier jakąś fabułę poziadały i nikt nie mówił że powinny mieć lepszą Cod wyobraź sobie też jakąś ma. pzdr.
[78]
Tez mialem banana na twarzy jak czytalem powyzsze :D
Właśnie opisałeś konstrukcję fabularną 99% gier, które jakąś fabułę posiadały. Pozostały procent to Planescape: Torment. <-- Mocne. I jakze prawdziwe :)
"XIII rozumiem że znasz i czytałeś komiks żeby móc stwierdzić, że zawiera całkiem inne treści niż gra, ale jeżeli nie czytałeś to zapewniam cię że tak nie jest. "
Czytałem i doskonale wiem, że w grze zmieniono całkiem sporo. Ale to i tak nie ma nic do rzeczy - patrz: przykład z Ojcem Chrzestnym.
"Avp chodzi ci nie o fabułę która jest standardowa tylko to w jaki sposób został zaprezentowana."
Na dobrą sprawę, to zarówno formą, jak i treścią AvP2 wyróżnia się na tle innych FPS-ów. Może nie aż tak, jak wcześniejszy NOLF od Monolith, ale jednak.
"Co do FPS gościu sam mieszasz"
Taa, mieszam. Prostokąty i kwadraty to jednak wyższy poziom wtajemniczenia.
"Przypominam że to jest temat odnośnie CODa mowa o shooterach i nie mam zamiaru się kłucić czy FPS czy FPP bo on jest tym i tym. 99% gier jakąś fabułę poziadały i nikt nie mówił że powinny mieć lepszą Cod wyobraź sobie też jakąś ma."
Po przeczytaniu tego... yyy... zdania (?) poczułem się jak Dave Bowman pod koniec 2001: Space Odyssey. O_M_G_IT'S_FULL_OF_STARS! o_O
[58]
Otóż to. Z treści recenzji powinno wynikać dlaczego została przyznana taka, a nie inna ocena.
Nie zgadzam się za to z opinią, że osoba wystawiająca ocenę powinna wcielić się w "przeciętnego Kowalskiego" i jego oczami oceniać grę. Gdyby tak było, to oceny w różnych serwisach niewiele by się od siebie różniły. Co więcej, tego rodzaju recenzje byłyby sztuczne i zwyczajnie nudne. Wszędzie czytalibyśmy te same, puste frazesy wprasowane w szablon "przeciętnego gracza". Umknęłoby nam to, co jest najważniejsze - autentyczność, możliwość podzielenia się z czytelnikiem własnymi odczuciami i emocjami.
A przecież to właśnie różnice zdań są motorem napędowym wszelkich dyskusji. Gdyby wszystkim podobało się to samo, to życie byłoby nudne. A tak możemy bez przeszkód wymieniać poglądy na dany temat i to właśnie jest w tym wszystkim najfajniejsze.
Dlatego ja jestem zwolennikiem "odważnych" recenzji. Nie chodzi o to, by być oryginalnym za wszelką cenę, ale warto mieć swoje zdanie i umieć je obronić w recenzji.
Lukas172_Nomad_ - wiem do czego zmierzasz, bo wiekszosc grafikow w ogole nie wykorzystuje w fps'ach mozliwosci Unreal Engine, natomiast graficy w Call of Duty, wycisneli juz wszystko ze swojego silnika, ale znam fpsy, ktora kopia, dusza, gniota i zalatwiaja sie wizualnie na COD'ach.
Unreal Tournament 3
Borderlands
Bulletstorm na pewno bedzie ladniejszy
Singularity, nawet to jest ladniejsze
Mirror's Edge
Poza tym na tym silniku powstalo duzo bardzo ladnych gier TPP, ale skoro chcesz FPP to podaje FPP.
Ponadto jest duzo wiecej innych silnikow, ktore nadal trzymaja poziom, a Call of Duty od co najmniej 2 lat nie trzyma i nawet taki Sniper: Ghost Warrior graficznie go gniecie i dyma.
Nie dziwi cie to, ze Gears of War z 2006/2007 roku jest ladniejszy od Black Opsa z 2010? Kilka lat temu gdy postep byl natychmiastowy, Call of Duty z wygladem brzydszym niz 4 letnia gra bylby smieszny dla odbiorcy.
Mniejsza o sprawy wizualne, bo na to sie da przymknac oko gdy artystycznie jest dobrze, choc ciezko przymknac gdy gra nie dziala plynnie. Fizyka jest naprawde do tylu, ktora nie przystoi grom wydanym na konsole obecnej generacji.
Ponadto, skoro tworcy i wydawca zarabiaja tyle kasy, planuja wypuszczenie 2 nowych odslon, zapewne na rok 2011 i 2012, a nadal maja zamiar uzyc silnika, ktory jest archaiczny, to dla mnie osobiscie jest to smieszne. Call of Duty z kazdym rokiem coraz bardziej odstaje od konkurencji. Widocznie widza, ze zakochani w marce fani nie zwroca uwagi, ba beda uwazali, ze ma tylko zalety. Gra idealna bez wad, bo w koncu ma nazwe COD.
nie każdy masturbuje się przy grafice. a jeśli uważasz że Gears of War jest ładniejsze od BO to coś z tobą nie tak.
[85]
Ryjesz po całości, powinieneś sobie okulary wymienić, bo wzrok już nie ten skoro twierdzisz że ten kotlet w dodatku z marną grafiką wygląda lepiej od gears of war, a dla mnie grafika wcale się tak bardzo nie liczy ale powiedzmy sobie szczerze, 2010 rok a wygląda słabo, świat się cofa
Temat juz zapomniany, wiem ze nikt tego nie przeczyta, ale i tak to napisze :P
Wycofuje sie ze wszystkich swoich slow w tym temacie, po przemysleniu uwazam, ze ocena nie jest sprawiedliwa. bo co z tego, ze gra jest wtorna , przewidywalna, a w rozgrywka sprowadza sie do "idź przed siebie" skoro tego właśnie oczekiwali fani COD. Nikt nie kupuje tej gry dla SP. A wystawianie całościowej oceny, nie uwzgledniajac absolutnie MP to jakas kpina mowiac krotko. No bo jak mozna ocenić grę pomijając jej najważniejszy aspekt? Nie wspominając już o trybie Zombie, który w co-opie wymiata... W Black Ops rozgrywka dla pojedynczego gracza nie stanowi trzonu gry. Zatem ocena jest nieprofesjonalna. Nie przystoi takie coś ziomuś.
To by bylo na tyle.
A ja już obiecuje, ze nie bede nic wypisywal w sieci na bombie :p
Bo poxniej takie wlasnie kwiatki mi wychodza..
Poprawilbym jeszcze inne swoje wypowiedzi na tym portalu,
ale mi sie nie chce :P
pozdro dla fanatyków.
Taka sprzedaż wynika z głupoty ludzkiej. Najpierw kupią Black Opsa a potem stwierdzą że to szajs, tak bylo ze mną. I znowu kasa w błoto, czym nowszy cod od 4 tym gorszy. Cod 4>Cod5>codMW2>Cod Black Ops. Jeśli taka tendencja się utrzyma, kolejny CoD to będzie poracha. Ale ja nie mam się co martwić bo następnego CoDa na pewno nie kupię.
Śmieszna ocena... Tryb SP w BO jest najlepszy ze wszystkich codów jakie powstały a twoja ocena jest poprostu smieszna i nie powinna byc nigdzie uwzgledniana:)
Tak to jest jak fan battlefielda ocenia coda:)
Nie, no, tzw. "ekspert" przesadził. Dla mnie SP Black Opsa jest najlepszy z wszystkich SP CoD'ów i BF'ów. Też mi "ekspert".
Wreszcie(!!!) jakiś trzeźwy człowiek w tym serwisie który potrafi odróżnić kotleta od dobrej gry.
Zgadzam się z opinia gh0sta w 1000% !!!
viesiek--> Trochę bez sensu jest oceniać CoDa nie patrząc na multi. Od cholery jest przecież osób, które tą grę kupują tylko i wyłącznie dla trybu wieloosobowego (singla nawet nie odpalają). Twierdzenie więc, że paradoksem jest wysoka sprzedaż, bo singiel ssie, jest tak jakby z dupy wzięte.
Tylko tu nasuwa się pytanie: po co kupować po raz 4 to samo skoro w multi zmiany sa wręcz kosmetyczne, grafika jest cały czas na poziomie roku 2007, a kotleciarskiej kampanii i tak nie ruszaja?
Krótko, zwięźle i na temat, a przede wszystkim - szczerze, prawdziwie. Nie bójmy się krytykować "hitów", tylko dlatego, że marka/firma zobowiązuje. To faktycznie jazda po torach i trzymanka na spuście. Tylko tyle. Nie aż tyle. Brawo g40st!