Tą grę z serią JA łączy tylko nazwa. Ta gra to istne syf którego bym nie dołączył nawet do płatków śniadaniowych za darmo.
Co za frustrująca, niedorobiona (żeby nie powiedzieć niedoj*bana) gra !! Brak słów. Po zmianie broni magazynek jest zawsze pusty- co to za pomysł ?! Zmiana magazynka w desert eagle trwa kilka sekund (dodam że to superwyszkoleni najemnicy :D ) do tego kwiatki typu wróg strzela do ciebie skutecznie przez ścianę (?!) a ty oczywiście trafić go nie możesz. Inny przykład- podbiegnie do Ciebie gość z siekierą, ty masz w ręce nóż. Gość rąbie Cię jak kawał drzewa a ty z nożem stoisz jak baran i dajesz się ciąć, nie robiąc nic- siekiera jest szybsza od noża- o co chodzi ?
Ta gra to kosmiczny niewypał, a mogła być naprawdę ciekawa i wciągająca. Ludzi odpowiedzialnych za to ustrojstwo z miejsca odstrzeliłbym, najlepiej desert eaglem przeładowującym się 5 sekund.
Pomimo opinii kupiłem sobie na promocji steamowej. Nie polecam, komputerowy przeciwnik ma prawie 90% skuteczność ostrzału przy takim samym sprzęcie i najemniku wyszkolonym na maxa. Właśnie próbuję ubić assasina który ma vintoreza (pistolet maszynowy z wbudowanym tłumikiem) i i on mnie trafia a ja jego nie. Mam Raven w składzie, dałem jej Vintoreza, przy założonej lunecie trafia co trzeci/czwarty strzał. Próbowałem ze snajperką (zasięg i obrażenia), minimi ze względu na szybkość ostrzału - takie same wrażenia. Wrogi assasin który ma taką samą broń trafia mnie prawie za każdym razem i to za pełne obrażenia pomimo mojej kamizelki i hełmu kevlarowego gdy ja zadaje mu obrażenia za 2-3 pkt. Maskowanie, skradanie tutaj nie istnieje. Komp zawsze wie gdzie jesteś, nawet w nocy gdy widać że nie ma noktowizorów. Najemnicy siedzą w krzakach na maksymalnym zasięgu wzroku i tak wróg potrafi ich tam wypatrzeć i ustrzelić, a gdy ja próbuje ich z krzaków ściągnąć to nie mogę bo mam ograniczony widok ostrzału.
A myślałem, że tylko JA2 ma wnerwiający model strzelania (który na szczęście został zmieniony w 1.13).
Sprawia to, że niemożliwe są starcia 1 na 1. W normalnym, turowym systemie byłoby to możliwe.
Przemilczę oszukujących wrogów. Gnębienie moich snajperów i strzelców wyborowych pełną serią z pistoletów maszynowych? Kiepski żart.
Grę przeszedłem, ostatnie parę map posiłkowałem się trainerem i bombardowałem przeciwników granatami. Niby cheatowanie powinno odbierać radość z gry ale w takim tytule robiło tylko ją ulepszał :D
Do gry powstały dwie świetne modyfikacje - Combat Evolved oraz Realistic Rebalancing
http://boards.jaggedalliance.com/index.php?/topic/1845-mod-combat-evolved-released/
http://www.moddb.com/mods/realistic-rebalancing-mod
Którekowiem byście nie wzięli to tylko sprawicie, że gra stanie się grywalna.
Nie wiem jak po takiej grze są nadal ludzie, którzy przekładają czas rzeczywisty ponad tury, dla mnie to niepojęte.
Dla maniaków i fanów gry jak jagged alliance , jagged alliance 2 + różne dalsze dodatki samodzielne . To ta jagged alliance 2 : Reloaded to syf nad syfem dno nie gra oprócz ładne grafiki to reszta to dno kompletne . 1/10
Wszystko zwiazane z kalupso to dno taka prawda :) Co innego jakby to robiła firma z doświadczeniem czyli ta co robiła jagged alliance a nie jakas inna to by bylo cos :)
Usunięcie z tej gry całej esencji jaką była rozgrywka turowa praktycznie zabiła grę. Gra jest niegrywalna, przypomina ułomny klon starego dobrego Komandosa. Omijać szerokim łukiem.
Wczoraj udało mi się przejść tą grę (ok. 10 dni po 2-3 godzinny dziennie) i ustrzelić Deidrannę w końcowej lokacji czyli Medunie.
Ucieszyłem się bo miałem już trochę dość tego tytułu. Nie jest to niestety odzwierciedlenie starego i poczciwego JA2 który przechodziłem z podnieceniem i entuzjazmem na ustach grając zwykle do późnych godzin nocnych. Tryb rozgrywki pozostawia wiele do życzenia, brak zatrzymywania się czasu czyli automatyczne włączenie pauzy w momencie wykrycia wroga lub wykryciu nas przez wroga staje się momentami bardzo wkurzający. Brak możliwości wyszkolenia większej liczby partyzantów jest również minusem ponieważ cały czas musimy ponownie odbijać zajęte przez wroga lokacje (3 partyzantów na jedną lokacje, nawet gdy damy im najlepsze giwery i pancerz, nie jest w stanie zatrzymać przeważającej liczby oddziałów wroga). Brakuje zdecydowanie klimatu z JA2 (typu wejścia do podziemi kopalń, pozyskania samochodu czy śmigłowca) mogli by chociaż zrobić obustronną animacje (slow mode) gdy zastrzelimy wroga a nie tylko gdy on ustrzeli nas :-) No i najśmieszniejsze na koniec czyli wymiana ognia, mimo stosowania obydwu typów amunicji 7,62 zabieramy jednym strzałem ok 1-5 hp nawet trafiając w głowę. Rozumiem że wróg może mieć mega pancerz ale bez przesady, rozumiem że tyle hp możemy zabierać strzelając z dziewiątek ale tak samo jest w przypadku karabinów snajperskich i to z bliska więc to nie było chyba do końca przemyślane. Zdobyte umiejętności również nie przekładają się na lepszą taktykę naszych najemników, przykładowo celność i zręczność na 95% nadal skutkuje nietrafieniem wroga mimo, iż siedzimy mu prawie na plecach :-) Ogółem daje niską ocenę tej części, dał bym jeszcze najniższą ale należy się jej też za tytuł bo w końcu to klasyk czyli Jagged Alliance 2, jednak według mnie to nie do końca dopracowany ten remake przez niemieckie studio.
Niestety, ale gra mnie rozczarowala totalnie. I nie mam jej za zle brak tur - aktywna pauza to doskonale rozwiazanie, ktore sprawdzilo sie chociazby w 7.62 czy The Fall. Glowna przyczynamojej b. niskiej oceny to kretynska praca kamery. Juz po 10min dostawalem furii z uwagi na niemoznosc szykiego i intuicyjnego ustawienia kamery. Taki blad moze nie przeszkadzac w zwyklej przygodowce, ale w grze taktycznej to niewybaczalne. Nie bede porownywal tej gry do JA2, gdyz zbyt wiele je rozni. Lepszym wyborem jest 7.62, a na tle 7.62 praca kamery w Ja3 jest ż-a-ł-o-s-n-a. Ponadto realizmu odbieraja jej beznadziejny system modyfikacji broni oraz brak fog of war. I nie jest usprawiedliwieniem niski budzet gry - 7.62 stworzony przez Apeiron`a wcale nie mial go wyzszego. W dodatku wchodzil jako nieznany tytul a nie nestepca legendy, wiec trudniej im bylo uzyskac sponsora. A jednak (pomijajac niedorobki graficzne i nieciekawy system pathfinding`u) zrobili cos dobrego (nawet bez Blue Sun mod`a autorstwa R@ss`a). Wracajac do Ja3 naprawde zaluje kupna tej gry. 28E poszlo sie.....ć. :(
Co za porażka, Ujma dla poprzednich części Gry, zawiodłem się strasznie, denerwujące ujęcia kamery, mała widoczność, bronie wyglądają na plastikowe, no beznadzieja. w tych czasach , nadal wole Podstawowego Jaggeda :)
Największym kretynizmem tej poronionej gry jest szybkość broni. Jedne strzelają szybciej, inne wolniej (chodzi o rate of fire) - wobec tego jeśli spotkasz się z wrogiem który ma wolniejszą broń, zastrzelisz go pojedynczymi strzałami bez problemu, gdyż za każdym razem kiedy będzie składał się do strzału ty palniesz pierwszy. Działa to oczywiście też w drugą stronę :D Porażka.
Co tu dużo pisać nic prócz grafika , fizyka leży po całości .
Ta gra to czysty masochizm! Lepiej po raz n-ty przejsc "JA2". Najlepszy jest taki system walki, ktory przechodzi w tury w chwili zauwazenia wroga, tak jak w "Fallout Tactics", czy "Silent Storm". Czegos takiego jeszcze nie bylo. Miejscowi z siekierami sa szybsi i skuteczniejsi od wyszkolonych najemnikow z bronia palna!
Proste pytanie do maniaków serii:
Która spośród dostępnych modyfikacji wprowadza największy realizm do rozgrywki?
- ważne są takie elementy jak siła i czas użycia broni, siła amunicji i jej realistyczna zdolność penetracji osłon ciała, realistyczne właściwości dodatków do broni, do tego użyteczność noktowizorów, kamuflażu itp. Fajnie gdyby snajper mógł zachować należyty dystans od przeciwnika z pistoletem, a najemnik z noktowizorem faktycznie lepiej widział w nocy, bo standardowa rozgrywka nie pozwala na stosowanie realistycznej taktyki, a jedynie zgodnej ze "sztucznymi" zasadami gry.
Choć Back in Action jest moim zdaniem wyraźnie gorszy od JA1, 2 czy Wildfire, wyróżnia się na tle fatalnych kontynuatorów serii: Flashback 2013 i Rage 2018.
Jest to taki uproszczony remake JA2 z trybem walki w formie aktywnej pauzy.
Po zainstalowaniu nieoficjalnego patcha (Realistic Rebalancing Mod) stworzonego przez fana, jest całkiem grywalny:
h ttps://www.moddb.com/mods/realistic-rebalancing-mod
Ten mod wyszedł również do dodatku Crossfire.
Jeśli szukacie innego, w miarę dobrego następcy JA2, polecam 7.62 High Calibre i 7.62 Hard Life, do kupienia na promocji na Steamie za parę złotych.
Niestety również i tam występuje aktywna pauza, zamiast systemu turowego.
Zawiodlem sie i to powaznie :(
Zaczynajac gre odpalilem tutorial, ladnie cacy, uzywanie badarzy, skrzynek na narzedzia itp. wymaga odpowiedniego skilla . Nie masz, nie urzyjesz, glupio troche.
Mozliwosc obracania kamery to dobry pomysl, jednak zoom wymaga sporo pracy.
Po samouczku zaczynamy gre i ... gdzie tworzenie wlasnego najemnika ?! bez wlasnego avatara juz jakos nie czuje takiej wiezi ni checiwyzwolenia tego kraju, biore kilku najemnikow i w droge .. pojawiam sie w Dresden o.0 A gdzie to pierwsze miasto rebeliantow ? Czolg z Intra rozwalil do zera chyba. Gdzies tam dalej mamy szukac Migela .. podobno urzeduje za Estonii no bez jaj pol wyspy trzeba przejsc zeby go znalezc, a pierwotnie to byl w 2gim sektorze w jakiejs piwnicy.
Podoba mi sie system rozwoju "patrolu obywatelskiego"; im dlurzej mamy sektor tym wiecej ludzi bedzie chcialo walczyc ... niestety sama walka to juz lipa. Raz bralem udzial w walce obywateli z wojskowymi. Problem w tym ze wojskowi leca na milicje z toporami a ci nawet nie probuja strzelac. System turowy nie istnieje i milicja ginie jesli jestesmy w sektorze.
Mapa swiata juz nie dzieli sie na szachownice tylko jest na niej kilka znaczacych stref ktore mozeny kontrolowac i kilka mniejszych ktore mozemy odwiedzic. Podrozowanie jest ok, na zywo widac gdzie jest wrog i czy mamy szanse go dogonic :)
Wbijajac sie do sektora z wrogami nie wybieramy miejsca gdzie stawiamy najemnikow tylko jestesmy wciskani gdzies na granice pola widzenia wroga, albo tuz pod czyjas lufe ;/ Walki wspomniani przeciwnicy z toporami sa trudni w ubiciu, zdarza sie ze nasz najemnik celuje do niego przed 4 sek i stwierdza ze nie moze go trafic bo on juz zaczal wbijac mu toporek miedzy oczy... no bez jaj ;/ Przeladowywywanie broni przy jej wlorzeniu do reki oraz tylko 1 upgrade na 1 bron to kolejne zle rozwiazania bitewne.
Gra nie zachecila mnie do dalszej rozgrywki wiec szybko sie z nia rozstalem. Ostatnim drobnym detalem ktorego mi zabraklo po zdobyciu 2 miast to "Eliot you idiot!" .. Bez niego juz nie ma tej satysfakcji ze zdobywania miast.
Ogolnie gre daje 6/10 bo jako "nie JA" jest dobra, lecz jako JA jest beznadziejna i jedynie zeruje na chwale oryginalu bedac "re-shi*em" a nie re-make'iem.
Pozdro
Co do BUGÓW.... to powiem tak Ci co o nich piszą tylko potwierdzają że grają na pirackich wersjach. Bugi o których tu można przeczytać już dawno zostały wyeliminowane... a do tego dodane pewne ulepszenia, więc dla fanów powiem tylko tyle... jak chcecie prawdziwej recenzji to pograjcie w demo ze Steama a nie słuchajcie tego steku bzdur. Gra wymiata moim zdaniem i finalna wersja jest całkime nieźle dopracowana.
pozdr;l
Cześć Wszystkim,
Generalnie gra dobra do zabawy. Miałem styczność z poprzednimi odsłonami i one również mi się podobały. Dawno temu grałem w JA, ostatnio jakoś w 2008 w JA 2 Wild-fire, wtedy to grę przeszedłem ze dwa razy. Ale po kolei.
1. Przyznam, że na początku bałem się tej gry pod kątem braku właśnie systemu turowego - w poprzednich odsłonach można było wszystko dokładnie zaplanować i w pełni kontrolować przebieg walki. Tutaj na początku trudno było się przestawić, ale po kilku godzinach grania już nie miałem z tym problemu, także sama zamiana systemu walki jest dla mnie neutralna. Ot, inna mechanika gry i twórców raczej trzeba pochwalić za próbę.
2. W starym JA mieliśmy wpływ i właściwie kontrolę nad zachowaniem najemników, chociażby z uwagi na fakt, że dokładnie widzieliśmy ścieżkę, którą będzie poruszać się nasz najemnik i liczbę PA, jaką na to zużyje. W Back in Action nie jest to już takie proste - zupełnie nie wiemy jak nasz wojak polezie, bo wybierają najczęściej drogę wprost prosto pod lufę wroga.
3. Nie wiem o co chodzi z zachowaniem najemników w trakcie walki - jakiś wieśniak z siekierą podbiega i rąbie naszego najemnika w łeb - ten stoi i nie strzela póki mu tego nie rozkażemy - kpina
4. Nie wiem jak u Was, ale u mnie najemnicy często nie reagowali na komendy F1-F4 (zmiana pozycji) i stali jak sieroty - mało klawiatury raz nie rozwaliłem jak wpieniłem się przez to dokumentnie.
5. Aktywna pauza nie jest taka zła - w pewnym sensie takie zastępstwo dla systemu turowego: można zaplanować po kolei działania wszystkich najemników, ich kolejność w ramach ruchów najemnika i pomiędzy nimi i można ustawić jej uruchomienie zależnie od sytuacji. To akurat na plus.
6. Partyzanci - rzeczywiście debilny pomysł z tym, że możemy uzbroić i wyszkolić wyszkolić tak mało partyzantów i to tylko tych, których aktualnie widzimy w danej lokacji. Najbardziej męczącą rzeczą było bieganie za nimi z bronią i wręczanie im jej - tak jakby nie mogli sami rozdysponować wolnej broni obecnej w danym sektorze.
Ogólnie rzecz biorąc, bawiłem się całkiem dobrze grając tą grę, ale musimy pamiętać, że nie jest to stary JA, a zupełnie inny wytwór. Mimo wszystko daję 6,5 przez bugi
"System sprytnej pauzy może być lepszy od turowego"??? To najlepsza rzecz jaką ludzkość wynalazła od czasu mikrofalówki (moim zdaniem ofc) i 7.62 mm mogłoby być naprawdę świetną i rewolucyjną grą gdyby została dopracowana. Jeśli zaś chodzi o JA: BIA to nie podzielam zdania poprzedników, moim zdaniem duch gry nie został zabity, w dalszym ciągu czuć specyficzny klimat Jagged Alliance, a nowy system przy odpowiednim wciskaniu spacji sprawdza się całkiem nieźle. Mnie osobiście bardziej przeszkadza fakt, że cały czas widać położenie wrogów.
Nigdy nie byłem fanem gier taktycznych, dlatego zakupiony jakiś czas temu BiA w Bundlu odleżał swoje na Steamie.
Od razu zaznaczę:
1. Nie grałem w oryginalne Jaggedy.
2. Po wielu niepochlebnych opiniach o tej grze, zdecydoiwałem się od razu na rozgrywkę z modem Combat Evolved.
Dwa powyższe punkty spowodowały, że mam na liczniku Steam już 40 godzin i nie mogę się od gry oderwać, a połowa wyspy jest wciąż czerwona i czeka na ratunek :)
W zasadzie do ekranu przykuł mnie tylko system potyczek - wymagający i bezlitosny (jak wpadniesz w ogień krzyżowy, to nie ma szans na odwrót, co w systemie turowym jest jeszcze możliwe), ale przy tym bardzo satysfakcjonujący.
Zauważyłem, że większość negatywnych opinii o tej grze pochodzi od osób zakochanych w pierwszych odsłonach serii, ale osobom które z klasykami nie miały do czynienia, gra może przypaść do gustu.
Z powodu wydania tego remakea nie będę płakał jak JA3 nigdy nie doczeka premiery.. Ale byłoby miło =P
Zapowiada się fajnie tylko oby nic nie ukroili z oryginału a jedynie dodali więcej rzeczy. Np dobrze by było jak by dodali wszystko z patcha/moda 1.13
Szkoda że jest małe zainteresowanie porządnymi grami, niestety mamy czasy efekciarstwa w filmach i grach a to przyciąga masy półmózgów których jest mnóstwo.
Tęsknie za czasami w których gry turowe były popularne.
Z tego co rozumiem biorą starą grę, pakują w 3d i zmieniają system walki?
buahaha
To nie ma szans na sukces - ja Dedrianę ze 20 razy zabiłem (albo byłem w drodze), nie mam ochoty robić tego jeszcze raz w 3d.
No i zaczyna się robić zabawnie bo Jagged Alliance 2 Reloaded... zmienia nazwę!
Nowym tytułem gry jest Jagged Alliance: Back in Action. Zmiana tytułu i przedrostka JA2 ma oznaczać definitywne wejście na nowy tor rozwojowy i zrezygnowanie z klasycznego systemu walki turowej, o który to tak długo już ciągnie się spór pomiędzy bitComposer a fanami.
Szczegóły:
http://jagged-alliance.pl/news546/jagged-alliance-back-in-action-nowa-nazwa-dla-ja2-reloaded/
IMO bardzo dobra decyzja, bo pomimo iż będzie to remake, to trudno im zarzucać że zrywają z typowymi elementami Jaggedów - nowy tytuł, nowa gra, nowe elementy :)
Po spędzeniu wielu godzin z 7.62 przekonałem się że fajnie zaprojektowany system aktywnej pauzy może być lepszy od systemu turowego (moim zdaniem ofc).
Oby nowe JA uniknęło najgorszej bolączki 7.62 - skopanej pracy kamery i wszelkiej maści bugów.
Ja trzymam kciuki.
Po spędzeniu wielu godzin z 7.62 przekonałem się że fajnie zaprojektowany system aktywnej pauzy może być lepszy od systemu turowego (moim zdaniem ofc).
Oby nowe JA uniknęło najgorszej bolączki 7.62 - skopanej pracy kamery i wszelkiej maści bugów.
Ja trzymam kciuki.
uuuu...nie mogę się doczekać !!!
Pozdrawiam wszystkich fanów Jagged Aliance !
Chetnie bym w to juz teraz zagral, mam nadzieje ze nic nie sknoca wzgledem oryginalu ale nie nalezy sobie robic zbyt duzych nadziei znajac nowe gry, zeby sie nie rozczarowac :P
Wyszło z tego połączenie Shadow Company z Cold Zero (dwóch moim zdaniem świetnych gier)... Niestety to już nie to samo co JA, jednak wydaje mi się, że gra może być ciekawa. Pożyjemy zobaczymy. Z pewnością przetestuję ten tytuł, jak tylko wyjdzie demo. Już dawno nie było takiej gry.
pogrzebałem w necie i niestety nie ma planów wydawania polskiej wersji...Beznadziejnie, bo gra może być całkiem niezła. Już od dawna nie było rtsa w tym stylu.
Nie byłbym zaskoczony faktem gdyby polskim wydawcą gry okazała się Cenega.
zagrajcie w demo usuniecie gry turowej nie jest takie złe po prostu trzeba więcej kombinować co według mnie jest na plus bo gra się szybko nie znudzi
Ważne, że będzie Haywire i Razor - najlepszy duet :))
Do dziś gram w JA 2 Wilfire - ta gra mimo upływu lat wciąż jest niesamowicie grywalne. W ogóle najlepszy gry wyszły w 1999.
Zniszczyli tą gre. W ogole nie przypomina mi dwójki. Wszystko jest niestarannie zrobione i niedopracowane. Mam wrazenie jakby im sie nie chcialo nic do niej dodawać. Kiepski pomysl z milicja, brak mgly wojny, brak tur (nowy system bym przezyl gdyby nie reszta wad), brak inwentarza, duzo nudnego latania, latwe walki, pelno błedów w walkach, po zdobyciu drassen moge juz kupic dobry celownik i bron + amunicje - brak walki o przetrwanie jak w ja2, te twarze i głosy... załosne, c4 tylko w przeznaczonym do tego miejscu, wtf? napotkalem tez drzwi ktore nie byly przeznaczone do otwierania, ta gra strasznie odstaje od baardzo dopracowanej dwójki. A jeszcze dodałbym malutką mape, o wiele mniejsza w porownaniu do pierwowzoru.
Gra niestety jest straszna. Grałem w nią kilka godzin i niestety rozczarowuje się coraz bardziej z minuty na minutę. Masa błędów (m.in. czasami nie można zaznaczyć kilku najemników, brak reakcji najemników na polecenia, nie można wyjść z mapy taktycznej), odgrzana fabuła, interface do bani - mało intuicyjny, tempo reakcji postaci powala na kolana (nad czym się zastanawia "char" pomiędzy jednym a drugim strzałem z pistoletu?), muzyka straszna. Abstrahuje już od zmiany rozgrywki na czas rzeczywisty (co wydawało mi się nieodłącznym elementem JA) i brak tworzenia własnej postaci. Aha no i gdzie podziały się skróty klawiszowe? Jestem totalnie zawiedziony, ale grać i tak będę.. może mnie czymś pozytywnym zaskoczy. Gra na pewno NIE dla fanów tej serii.
Pokaleczyli dobre imię JA2 nawet traktując tą grę jako coś odrębnego nie z serii Jaggeda to i tak jest ta gra strasznie kiepska. Błędów nie będę wymieniał bo w necie aż roi się od złych opinii i wytykania błędów. Ja tylko wspomnę te dziwactwa o których jeszcze nie czytałem.
Ulepszanie broni dodając np celownik optyczny to jakaś kpina. Nad bronią jest slot taki jak np na ubrania, hełm, spodnie itp i tu wrzuca się np kolimator ale gdy broń zmieniamy np na shotguna to ten kolimator zostaje! Nawet luneta optyczna zostanie i na shotgunie w 3D ją widać lol Za każdym razem jak zmienia się broń to tą którą wyjmuje najemnik ponownie przeładowuje tzw wkłada magazynek hahaha. Jak nie ma miejsca na tą amunicję bo np mamy slot na ammo zapełniony na full (150 naboi) i żadnego innego wolnego to broń z broni którą zamieniamy np na maczetę 30 ammo znika :| Ta gierka to DNO! Robili ją chyba dla debili pokroju graczy ciskających w gry mainstream czyli odmóżdżone gierki typu COD MW. Po cholerę wzięli się za remake gry strategicznej jak tu nie ma prawie wcale strategji! Przeciwników widać nonstop więc decyzja jest taka gdzie ustawić swoich tak żeby wybijać ich jak kaczki gdy próbują odbijać sektor. Jak mamy np jednego najemnika to strategia 1 strzał i ucieczka na odległość po czym zajść ich i znowu strzał i ucieczka i tak aż ich się powybija. Gorszej gry tego typu nie widziałem. Kilkanaście lat temu lepsze gry wychodziły w tej dziedzinie i były 10x lepsze i bardziej rozbudowane. Co za czasy nastały ja .....le.
"150 naboi" Podałem przykład dla 5,56mm bo na inne kalibry ta liczba jest różna.
@CoSm1c gAm3r
Kiedyś gry tego typu to była pierwsza liga, tak jak przygodówki. Były to gry w swoich czasach wysokobudżetowe i klasy AAA.
Niestety czasy się zmieniły i teraz są to gatunki bardzo niszowe i żaden duży deweloper się za nie nie bierze. Nastał czas trzepania miliardów $ z gier typu Call of Duty to nikt nie wyłoży na tak niszową grę dużej kasy. Z tego tez powodu np. Syndicate jest teraz FPS-em. JABiA jest więc tanią grą robią wyraźnie po to by wyciągnąć z nostalgii dawnych fanów ile tylko się da, a przy okazji nie zrazić potencjalnych nowicjuszy (brak tur i mgły wojny).
To, że gra jest robiona na siłę w celu zapchania dziury na rynku i nie wyjdzie z niej nic specjalnego, było wiadomo od bardzo dawna.
Ponoć lepsze jest nawet przeglądarkowe Jagged Alliance Online - są tury i mgła wojny; aktualnie w zamkniętych beta testach.
Wymaksowanie gry na 100% ( mowa o Steam-owych osiągnięciach ) zajęło mi równe 30 godz. Grę oceniam na 7 nie jest źle ale rewelacji też nie ma.
Tak czytam wasze wypowiedzi o bugach, błędach, wywalaniu gry do pulpitu, i tak myślę czy my gramy w ta samą grę. Zero crash-ów nawet nie miałem tych bugów z zamkniętymi drzwiami po wczytaniu save-a. Jedyny minusem było to iz od poółow gry miałem problemy z obroną Almy które szybko rozwiązałem blokując wychodzenie żołnierzy Deidranny z jej pałacu, co pozwoliło na spokojne odbicie całej wyspy i wykonanie wszystkich zadań pobocznych.
Dead Men, zazdroszczę w takim razie. Problemy, które występują u mnie:
1. Gra się nie uruchamia wcale. Tu akurat pomogło wyłączenie wszystkich codeców.
2. Mrugające tekstury budynków i drzew. Na dłuższą metę można dostać szału. Próbowałem przeróżnych ustawień grafiki, zainstalowałem najnowsze sterowniki, nic nie pomogło.
3. Gra wywala do pulpitu za każdym razem, kiedy próbuję rozpocząć misję w kopalni przy Dressen.
Wywaliłem z kompa, jak mi przejdzie frustracja/wyjdzie jeszcze kilka łat, to spróbuję ponownie zainstalować.
Ciekawe procek 3.0 Core Duo chce brawo
No boli ta gra, boli. Wygląda to tak, jakby momentami developerzy byli narąbani, albo na opak rozumieją istotę easter eggów.
Nie pozostaje nic innego, jak czekać by wreszcie ktoś zrobił Shadow Company w nowoczesnej oprawie...
Do wszystkich zainteresowanych - dzisiaj pojawi się nowy patch do JA: BIA. Patch jak patch pomyślicie, jednak nie - ten jest wyjątkowo obszerny i bardzo istotny z naszego punktu widzenia. Dlaczego? Tutaj zapowiedź i changelog:
http://forums.steampowered.com/forums/showthread.php?t=2676915
Wśród wielu zmian, które są wręcz fundamentalne, uwagę polskiego gracza powinny przykuć te dwa drobne punkty:
- Polish language files added
- Added polish translation for game launcher
Patch został już wysłany do Valve, więc na Steam powinien pojawić się i automatycznie pobrać jeszcze dzisiaj. Zmian jest na tyle dużo, że warto powrócić do tej gry i - jeśli komuś nie podeszła - dać jej kolejną szansę :)
Powiem tak.
Ci co mówią że ta gra to syf to wysłałbym do lekarza. Co do widoczności ( Tzn. Mgła) przeciwników to na samym początku gry wybierać można czy ma być widok taktyczny z brakiem widocznych przeciwników czy uproszczony. Gra Naprawdę ciekawa. Samouczek łatwo pokazuje jak zagrać jeżeli ktoś 1 raz spotyka się z tym tytułem.
Już 1 misja wciąga. Duża różnorodność postaci daje wielkie możliwości. Tak więc naprawdę dziwię się negatywnym opiniom.
Ja osobiście polecam Każdemu kto lubi turowe strategie.
Po kilku łatkach wreszcie dodali mgłe wojny oraz kilka rzeczy które i tak powinny być od początku, dzięki czemu gra się o wiele lepiej. Mimo, że JA:BiA nie jest lepsze od dwójki to gra się całkiem przyjemnie chociaż szkoda, że nie postarali się przy poprawieniu AI które... cóż jest jakie jest. Co do braku tur: mi to jakoś nie przeszkadza i walka jest całkiem dobrze zrobiona, ale jednak w takim 7.62HC która też była w czasie rzeczywistym to jednak było to lepiej wykonane i walka była bardziej wymagająca. Ogólnie całkiem przyjemna gra i na 7 zasługuje, ale dopiero po aktualizacji do 1.13.
Pamietam jak dawno temu, jakos w poprzednim stuleciu jeszcze, z wypiekami na twarzy czekalem na JA2, ktorej to premiera byla przesuwana z miesiaca na miesiac, stawajac pod znakiem zapytania, bo studio, czy wydawca mieli jakies problemy (zbankrutowali, czy jakos tak). W koncu wyszla, pochlaniajac mnie na dlugi czas. Pozniej nie raz do niej wracalem/ Co tu duzo mowic - klasyk wsrod turowek. Wiesci o tym, ze ma powstac kolejna czesc, tudziez jakies nawiazanie do serii krazyly po internecie (wraz z jakimis bieda screenami) od tak dawna, ze w koncu przestalem w to wierzyc (nie, nie przespalem HG, spokojnie :)). I jakos tak przegapilem powrot JA w nowej odswiezonej wersji. Moze i dobrze sie stalo, bo wpierw odpalilem ja w wersji takiej prosto z pudelka, czemu towarzyszyl jek zawodu - ojej, dlaczego oni tak brzydko wygladaja? dlaczego nie moge zrobic swojego gieroja? czemu widze wszystkich przeciwnikow? czemu on biegnie na mnie z siekiera, jak ja mam strzelbe? czemu jest tak latwo? czemu oni tak brzydko wygladaja?...Zpaczowalem, zmoddowalem i od razu dalo sie zauwazyc diametralna poprawe - w koncu wiem ktory najemnik to ktory (z JA2), w grze jest wiecej broni, przeciwnicy zostawiaja po sobie wszystkie zabawki (a nie tylko pare dziurawych skarpetek i pudelko z kapiszonami), noi nie biegaja z siekierami, a ze zaczalem od najwyzszego poziomu trudnosci to od razu pozalowalem. Nagle JA stalo sie dla mnie mega wyzwaniem. Caly dzien (!) meczylem sie ze zdobyciem lotniska (!). Jest ciezko, ale fajnie. Niemniej - jak zauwazylem budynkow nie da sie chyba wysadzac, ani niszczysc (jak w serii silent storm, co bylo tam genialne), aktywna pauza nie zawsze sie uaktywnia, wiec czesto mozna zostac na lodzie (a w zasadzie z najemnikiem nie majacym nic do roboty). I cos co jest mega minusem na ktory trzeba uwazac - glicze, najemnicy w kupie sie niezle glichuja, nie sa w stanie sie polozyc na glebie, przepychaja sie i koniec koncow daja w ten sposob zastrzelic, tak wiec trzeba miec na uwadze kto gdzie stanie.
AI jest calkiem w porzadku, w JA2 bylo tak, ze na najwyzszym poziomie trudnosci, przeciwnicy dosc orientowali sie gdzie jestesmy i biegli w nasza strone, pod lufy wrecz. Tu tez biegna w nasza strone, ale nie do konca i nie wszyscy, na ogol jakis jeden co jest w poblizu, ale i on potrafi sie zaczaic za rogiem, albo rzucic granat. Jest lepiej :)
Reasumujac - po zpaczowaniu i zmodowaniu robi sie z tego calkiem przyjemna gierka, brak tur i aktywna pauza to krok we wlasciwym kierunku (zreszta caly gatunek gier taktycznych poszedl ta droga, imo sluszna), wciaz da sie odczuc niedorobki, ale i tak jest ok :)
fajne nawet
To jest właśnie bezsens silnika w tym nowym JA. Idealna pozycja dla snajpera, przy zmianie pozycji wyświetla się super namierzanie. Po dojściu na miejsce snajper nie może oddać żadnego strzału, przeciwnik wali w niego co drugą serie za 30-40 pkt (czyli wszystkie jego naboje przechodzą przez tę lukę). Zmiana pozycji z przykucnięciem to automatyczny zgon. Jak tutaj zdobycie koszar jest frustrujące to co mówić o stolicy. A to jest jedyne wejście do hangaru, siedzi w nim 4 gości uzbrojonych w ciężkie KM. Po trafieniu w mojego snajpera za każdym razem zeruje mi się czas namierzania, kamizelka została zniszczona pomimo mojej ciągłego czołgania, hełm uszkodzony w 20%. Mój wniosek: przy każdej walce musi być ktoś kto będzie nosił po kilka zapasowych kamizelek. Do tego kilka zestawów ubrań z różnym maskowaniem, bo samo nocne nic nie daje przy naszych najemnikach. Przy zdobywaniu podejścia do koszar przydaje się pustynne, po wejściu miejskie. Assasini mają nocne, pistolety z tłumikiem i niesamowitą celność, często jeden strzał zdejmuje najemnika - nie ważne gdzie są i tak ciężko w nich trafić.
Kolejny bezsens - stałem z wrogiem po przeciwnej stronie tego murka, odległość metr i ch... nie trafiłem w niego, on z ckm zdjął mnie od razu. to było przy strzelaniu pojedynczym nabojem. Przy strzelaniu z serii jest jeszcze gorzej. Przy takiej odległości najemnik potrafi nie trafić dwa strzały z rzędu.
Silnik jest tak beznadziejny że wróg nawet widzi nas przez ściany, postać wyciszona na 20% i nieraz miałem komunikat że jestem w zasięgu wzroku wroga. Snajper chodzi z noktowizorem i zostaje zabity z shotguna ledwo go jakaś postać zobaczy, nawet pomimo tego że się skrada to ledwo wejdzie w zasięg to wróg często wie że jest on za plecami. A tutaj nie ma za co się schować bo trawa to tylko nam ogranicza widok ostrzału. Koszary mają obstawę 45 najemników, na raz potrafi wylecieć nawet 5-8 wrogów. Przy takiej celności jaką prezentuje wróg to z mojej drużyny nic nie zostaje. A mam wrażenie że mają prawie 95% nawet na maksymalnym zasięgu wzroku. Co ciekawe nawet gdy to jest strzelba o zasięgu 20m metrów to i tak potrafi ściągnąć naszą postać. Pomimo walki w nocy, z noktowizorami, lunetami, nocnemu maskowaniu to i tak jest sieczka.
PS. Najemnicy mogą osiągnąć max 10 lvl.
nocny kamuflarz w Back in Action (Reloaded) nie działa wcale, pozostałe rodzaje jednak działają i nawet da się to zaobserwować. trzebe tylko umiejętnie korzystać z terenu i kamuflarzu
kamuflarz i percepcja w tej grze to 2 najważniejsze parametr definiujące skuteczność ostrzału, zauważyliście że mimo wysokiego prawdopodobieństwa trafienia często ostrzał nie robi nic ? a dzieje się to bo:
1. przeciwnik jest dobrze zakamuflowany
2. przeciwnik ma pancerz
3. masz amunicję o słabej penetracji
4. dowolna kombinacja powyższych
na wszystkie problemy może pomóc granat lub seria, ale bez trainera nie zawsze jest to łatwe (amunicja się kończy, granaty też a seria jest mniej celna od ognia pojedynczego, jedynie g11 ma to gdzieś)
pancerz w tej grze zużywa się więc seria na klatę najpierw niszczy pancerz i dopiero jak się go pozbędzie zadaje faktyczne obrażenia,
poza tym amunicja ma różną przebijalnośc pancerza
http://jagged-alliance.pl/artykul414/amunicja-w-jagged-alliance-back-in-action/
kamizelka kuloodporna powstrzyma pocisk ale nie znaczy to że w magiczny sposób pochłonie całą jego energię kinetyczną -> czego efektem jest przerwanie/spowolnienie ostrzelanego, IMO to niezly model i można go skutecznie wykorzystać (jeden najemnik wali seriami po krzakach z minimi/rpk drugi precyzyjnie punktuje z psg/m-14/fn fal, trzeci poprawia granatami...)
i na koniec - aktywna pausa (real-time) vs tury: orygianalne ja2 to IMO genialna gra, ale dopiero przy real-time da się zauważyć przewagę broni krótkiej w walce na krótkim dystansie, w ja2 fn-falem można było posługiwać się w każdej sytuacji (na upartego nawet snajperką) i walić jeden strzał na turę zamiast 2-3 strzałów z pistoletu
w BiA/Reloaded wpadając z karabinem lub snajperką na wroga z pistoletem przygotowanym do strzału dostaniesz ze 2 kule zanim się do niego obrócisz- no ale to działa też w drugą stronę,
idąc dalej - ogień zaporowy i przygwożdżenie przeciwnika w turówkach nie maja sensu, liczy się tylko zabranie punktów życia (w ja2 o ile dobrze pamiętam poza życiem traciło się też energię ale utrata energii miała znacznie mniejsze znaczenie od życia) w real-time można powstrzymać przeciwnika przed oddaniem strzału lub spowolnić go skutecznie
Wczoraj nabyłem grę Jagged Alliance - Back in Action w sieci jednego supermarketów i muszę przyznać, że gra posiada duży zapas możliwości rozwoju oraz opcji. Ostatnio nie widywało się zbyt wiele takich tytułów oprócz może Shadowrun Return! albo nowego Wasteland 2. Gra posiada bardzo ładną grafikę ale co z wymaganiami sprzętowymi ? Mam komputer, który jest o niebo słabszy od tego podawanego w specyfikacji gry do uruchomienia a na średnich detalach chodzi, że aż miło. Ci panowie od marketingu chyba świadomie zawyżają parametry aby zniechęcić do kupienia jej potencjalnych nabywców. Przeszedłem Jagged Alliance 2 i co do klimatu to JA-BiA jest trochę gorzej ale i tak warto przy tym posiedzieć zwłaszcza z powodu aktywnej pauzy. Polecam!
Droga redakcjo napiszcie newsa (jeśli oczywiście piszecie również wg. informacji które podają Wasi czytelnicy), że niemieckie studio bitComposer Games od 3 grudnia jest prawdopodobnie w stanie upadłości.
http://www.gamersglobal.de/news/93711/bitcomposer-seit-312-unter-insolvenzverwaltung