Jako, że nie jestem fanem serii to oceniam grę pod innymi względami - patrząc na grę, która jest po prostu grą, a nie kolejną częścią serii. Nie patrząc na to, że w nazwie jest "III" - mimo, że "dwójka" mi się nie podobała, była toporna i nudna w moim odczuciu to przy "trójce" bawiłem się bardzo znośnie. Gdyby nie fakt, że ta gra chciała być śmieszna (scenarzyści to amatorzy!) byłoby znacznie lepiej. A tak trzeba słuchać wywodów Arii i jej dowcipów niskich lotów. Ponadto głosy są koszmarnie dobrane, miałem wrażenie, że każdy mnie tam irytował. Mam też małe "ale" do sterowania, które nie jest zbytnio intuicyjne i trzeba zawsze patrzeć na kursor a nie na to w którą zwróciliśmy się bohaterem za pomocą "WSADu/strzałek". Do plusów zaliczam oprawę wizualną i muzykę. Piękne scenerie, okropne dialogi, miodne siekanie wrogów a przy tym po czasie za bardzo schematyczne oceniam grę jako porządnego średniaka ze zmarnowanym potencjałem.
z opisu: "Zgodnie z gatunkową konwencją, twórcy postarali się o rozległe lokacje do eksplorowania, bogactwo bestiariusza przeciwników, a także szeroki asortyment broni, pancerzy i magicznych przedmiotów, jakie można znaleźć lub zdobyć." - to są żarty jakieś????
Łapcie 0 za spierdolenie serii.
To jakaś kpina. Napisali, że to hack'n'slash to jest slasher, konsolowy uproszczony slasher sam grałem w sacred'a 2 i to nie jest kontynuacja tej serii. Brak lootu, poza złotem :O, system ulepszania postaci nooo jakiś tam jest, such dowcipy pani narrator i naszego bohatera masakra. Wielka szkoda, że już nie ma Ascarona będzie mi brakować tego rozległego świata w Ich grach :<. Zawiodłem się bardzo 2 może 3/10, jednak bardzo ładnie wypada system walki jest naprawdę ,,miodny" i no widać, że się postarali (chociaż tyle :D) muzyka też jest niczego sobie, ale to tyle dobrego co mogę powiedzieć o Sacred 3. Pozdro dla wszystkich :P.
Konsolowe badziewie... tak skrzywdzić Sacreda...