wszystko byloby piekne, gdyby nie konsolowe automatyczne regenerowanie energi, powinni ten element pozostawic jak w oryginale.
@Chudy
Zgadzam się. Dla mnie taka sama = kiepska. Wystarczy porównać Dragon Age na PC i X360. Jak zwykle cały gameplay będzie spłycony do standardów konsolowych "żeby sie sprzedało"
O ile pierwszego Deus Exa mam oryginała to przy trzeciej części takiej opcji nie ma. Następna zkaszaniona gra (chociaż w sumie już druga część była syfiasta). I po co oni robili nadzieję fanom..
Świetna wiadomość. Bo trochę się obawiałem że wersje X360/PS3 będą miały coś poucinane bądź spłycone.
ps. Swoją drogą - w newsie o tym że FIFA 11 będzie identyczna z wersjami na X360/PS3 wielka radość blaszakowców ze 100% portu (przepisanie enginu trwało ponoć dwa lata), że: wreszcie świetna wersja, że będzie super gameplay, etc.
Tutaj news w podobnym tonie - wersje PC/X360/PS3 będą identyczne, a zamiast radości marudzenie (że gameplay będzie spłycony, że kaszana, etc.)i pomstowanie na cały świat. Hmm... jak dla mnie to jest typowa "moralność Kalego" : jak Kali ukraść krowę to "gitara", jak Kalemu ukraść krowę to "kibel"...
A przecież wystarczyłoby obejrzeć gameplaye z targów (z wersji konsolowej zresztą) - pomimo, że gra jest multiplatformowa wyglada zacnie. Przynajmniej na filmikach, bo samą produkcje się oceni jak już wyjdzie (oby też było jakieś demo).
@Chudy The Barbarian - dokładnie.
Takie samo = grafika nie będzie lepsza, nic nie będzie lepsze niż na konsoli = porażka.
A po cholerę mają się wysilać dla pecetowców skoro większość z nich nie potrafi docenić ich pracy?
Chudy -> Bo jakby powiedzieli, że konsole będą miały nieco gorszą grafikę, to już wszystko byłoby ok?
nie wiem jak wy w 2010 roku wyobrażacie sobie te regenerujące życie apteczki, przecież to taki oldschool że aż śmierdzi stęchlizną.
Ale o co ten płacz ? Czy ktoś powiedział że graficznie te wersje się nie będą różnić ? Z wypowiedzi wynika jasno że chodzi o rozgrywkę. Graficznie na PC pewnie będą wyższe tekstury - jak ktoś potrafi je pociągnąć, więc nie ma co wylewać łez. Ważne żeby gra była świetna, niech konsolowcy też się nacieszą :) Znając życie w wersji PC będzie można zawsze troszkę namieszać - albo w plikach ini - aby zrobić sobie jakiś tryb hardcore bez HUD`a, albo za pomocą modów jak ktoś się postara i coś wypuści.
Jak już ktoś wcześniej wspomniał - na ten dzień filmiki prezentują się zacnie - tak graficznie, jak i rozgrywkowo.
PS. W ogóle w jedynce grafika jak na swoje czasy była słaba i nikt jakoś na to nie psioczył...
Ho ho, już się grupka pecetowych frustratów zebrała :) Weźcie sobie zagrajcie kolejny raz w jedynkę, z apteczkami, w oldschoolu totalnym, włączcie gołe tekstury i nie zawracajcie niepotrzebnie 4 liter tym idiotycznym mlaskaniem.
@lordpilot: muszą sobie bez sensu pomarudzić. Hipokryci jak ta lala :)
@thibris: oczywista sprawa, że na odpowiednim sprzęcie wersja PC będzie ładniejsza :)
@hellgate82: bo to hardkorowi oldskulowcy z 14 na karku ;)
Bardzo fajnie, że wersje będą identyczne. Nie mogę się już doczekać :)
lordpilot - ale wiesz, między Fifą a Deus Exem jest dość spora różnica. Fifa to gra sportowa, która od lat na konsolach jest zajebista, a na PC jakaś śmieszna wersja z PS2 z lepszą grafiką, zaś Deus Ex to ma być gra rozbudowana, nieliniowa, fabularna, nie zwykłą sportówka. Nieliniowa, rozbudowana, to już może być kłopot, bo konsole rządzą się innymi prawami niż gry na PC.
Nie chodzi mi o same spłycanie, ale gry które nie są liniowe (nie licząc niektóry cRPGów) to ciężko schodzą na konsoli na konsoli. PCtowcy lubią się pobawić, potracić czas, zaś konsolowcy się relaksuj na "kanapie z padem w ręku" :)
Dlaczego tak piszę?
Ja sam grając na konsoli biorę na nie gry przy których tylko nawalam wszystko co sie rusza (no chyba, że pojawi się np. jakiś dobry jrPG, albo coś ala OKAMI lub Shadow of the Colossus), zaś na PieCu śmigam, w strategie, albo gry w których nie raz tracę godzinkę na jedno zadanie, bo mam parę możliwości lub po prostu jakaś przygodówka.
Dlatego właśnie uważam, że porównywać radość PCtowców do Fify jaka jest na konsoli, do nie radości PCtowców przy newsie o tym, że Deus Ex będzie taki jak na konsoli.
Zagraj w np. Sins of Solar Empire. Powiedz mi czy interface jaki jest w tej grze przeniesiony 1:1 bez obcinania kilku opcji jest możliwy :) Tego się PCtowcy obawiają. Wierzą, że ten Deus Ex będzie tak rozbudowany i cudny jak jedynka. Ja w to nie wierzę, ale świat jest śliczny w tej grze :) Te kolory mi się podobają, a ocenę gry zostawię na czas jak już wyjdzie.
@Endex: hej hej, ale przecież na PC będzie zupełnie inny interfejs. Więc nie kumam :) Nikt nikogo na PC nie będzie zmuszał do gry padem ;)
nie wiem jak wy w 2010 roku wyobrażacie sobie te regenerujące życie apteczki, przecież to taki oldschool że aż śmierdzi stęchlizną.
Oczywiscie bo najlepiej zrobic prosta napierdalanke z zerowym poziomem trudnosci jak CoD. Jakos w Singularity sie to doskonale sprawdza, ale ty pewnie nie iwesz co to za gra bo smierdzi stechlizna..
aope - mi się bardziej zdaje, że będzie identyczny :) Granie z mychą na takim kole jaki jest w DA na konsoli też do trudnych nie należy. Jeśli zrobią osobny to bym się cieszył, jeśli będzie identyczny dostosowany do mychy nie widzę kłopotu :)
Endex,
Nie chodzi mi o same spłycanie, ale gry które nie są liniowe (nie licząc niektóry cRPGów) to ciężko schodzą na konsoli na konsoli.
Wybacz, ale nie masz racji - zobacz sprzedaż KOToRów, Mass Effectów, Dragon Age, Fallouta 3, serii GTA (lub innych gier sandboksowych -choćby RDR).
Rynek się zmienił, branża się zmieniła, gracze się zmienili. Dziś rządzi multiplatformowość, exclusiwy są coraz rzadsze, preferencje też się zmieniły. Często gość siedzący na kanapie z padem w ręku przed TV jest taki sam jak ten, który siedzi na wygodnym, obrotowym krześle przed monitorem swojego kompa i trzyma łapy na klawie i myszce ;-) Gust mają ten sam, grać chcą w to samo - tylko na innym sprzęcie, za pomocą różnych kontrolerów.
Przykład z Sins jest fajny, więc Ci odpowiadam - nie da się tej gry zrobić na konsoli tak dobrze jak na PC. Nadal są gatunki gier, które lepiej się nadają na dany sprzęt - na PC są to MMORPG i wszelakie rtsy. Na konsole szeroko pojęte gry sportowe , bijatyki, platformówki (coraz rzadsze niestety) i jRPG.
Ale tu nie rozmawiamy przecież o strategii - tylko o mocno ambitnym, wielowątkowym FPSie z silnie zaakcentowanymi elementami cRPG, bo właśnie tym była część pierwsza i (mniej udana) część druga.
Nic czego by się nie dało zrobić na PS3/X360.
Co do sterowania - z newsa wynika że ekipa pracuje nad trzema wersjami jednocześnie i żadna z nich nie jest portem - o sterowanie wersji pecetowej mozesz więc być spokojny.
I tak jak napisał aope - wersja PC pewnie będzie miała lepszą grafikę. Nie wiem czy deweloper pokusi się o lepsze tekstury, ale choćby wyższe rozdzielczości są pewne na bank.
Każdy zagra więc na tym co ma i lubi. Marudzenia niektórych pecetowców nadal nie rozumiem - może powinni zauważyć, że od dawna nie są juz pępkiem świata ?
Większość z was myli dzieci, którym rodzice kupili "komputer do nauki" z graczami pecetowymi. My pracujący ludzie, dla których zakup konsoli to kilka(naście) godzin pracy, naprawdę nie lubimy konsolowego stylu rozrywki. My w grach chcemy podejmować decyzje, których konsekwencje będziemy mogli odczuć dopiero po dłuższym czasie. Konsolowcy zaś nie chcą myśleć, tylko nawalać przyciski na padzie. Regeneracja zdrowia jest doskonałym przykładem, bo gracz nie ponosi żadnych konsekwencji. Przy apteczkach zaś, trzeba pamiętać ile jeszcze ich jest na mapie i jak do nich wrócić, tudzież inaczej rozegrać taktycznie misję w zależności od poziomu zdrowia.
My pecetowcy lubimy backtracking, gdzie musimy wracać do wcześniej odwiedzonych lokacji mając nowe umiejętności lub przedmioty. Lubimy zarządzać ograniczoną ilością surowców. Lubimy rozwijać postać/umiejętności w sposób nieliniowy. Przykłady można mnożyć...
@Likfidator: a możesz mi powiedzieć, co to jest "konsolowy styl rozrywki"? Nawalanie w klawisze? Żarty sobie stroisz chyba :) Idziesz o zakład, że przeciętny gracz pecetowy częściej "nawala" w przycisk myszy? Poza tym o jakich grach z konsekwencjami napisałeś?
Generalnie pitolisz bzdury i nie masz zielonego pojęcia w temacie konsolowego grania.
ps. Używaj w swoich wypowiedziach stwierdzenia "ja lubię", a nie "my lubimy". Nie wypowiadasz się za wszystkich. Jako - również - gracz pecetowy, lubiący także konsole, nie identyfikuje się z bzdetami, które wypisujesz w choćby najmniejszym stopniu. Bądź więc łaskaw pisać o sobie, a nie o innych.
lordpilot - wiesz grafika to dla mnie nie jest ważna. Nawet jeśli w coś gram na PC, to nie z powodu jego mocy czy coś :) Na konsoli gram dla przyjemności, na PC też gram dla przyjemności. Czasem se nawet myślę, że jak na konsoli była by mycha i więcej rtsów do niej przystosowanych to pewnie bym grał na konsoli (no chyba, że na PieCu pojawiłoby się coś, czego nie ma na konsoli).
Mniej exów to się zgodzę. Chyba tylko Nintendo produkuje ich tak wiele jak to się kiedyś robili na ich dzisiejsze konsole.
Wybacz, ale nie masz racji - zobacz sprzedaż KOToRów, Mass Effectów, Dragon Age, Fallouta 3, serii GTA (lub innych gier sandboksowych -choćby RDR).
No tak jak pisałem :) Chyba, że cRPG. Zapomniałem o sandboxach :)
Np. taki Darksiders już poszedł gorzej :)
W sumie co do KoToRa. 2mln jak na hit konsolowy to aż tak wiele nie jest.
tylko o mocno ambitnym, wielowątkowym FPSie z silnie zaakcentowanymi elementami cRPG, bo właśnie tym była część pierwsza i (mniej udana) część druga.
No właśnie o to się rozchodzi :) Tak też mówili przed Invisible War, a pisanie mniej udana jest bardzo miłe względem twórców. Wybacz, ale dla mnie ta cześć była strasznie zwalona. Piszę dla mnie, bo jednak znam osoby które mówią, że gra byłą niczego sobie, albo bardzo fajna.
Na tą nową czekam,a le nie wierzę w to co mówią twórcy. Wolę poczekać i przetestować samemu :)
aope -
no właśnie :) Nie ma co się bać przed godziną 0 ;)
Dokładnie, nie ma co się bać. Jak wyjdzie to się sprawdzi, jak się sprawdzi, to się będzie wiedzieć, z czym mamy do czynienia, jak już będziemy wiedzieć z czym mamy do czynienia to będziemy wiedzieć, ze jest fajne i się będziemy cieszyć, albo będzie źle i się znajdzie lepszą grę :)
Pozdrawiam obu i wyłączam komputer. Ten upał niezłe temperatury mi na płycie głównej powoduje, a nie chce go wykończyć :)
"Często gość siedzący na kanapie z padem w ręku przed TV jest taki sam jak ten, który siedzi na wygodnym, obrotowym krześle przed monitorem swojego kompa i trzyma łapy na klawie i myszce ;-) Gust mają ten sam, grać chcą w to samo - tylko na innym sprzęcie, za pomocą różnych kontrolerów."
Błąd. Mając PC nic nie stoi na przeszkodzie żeby grać na myszce i klawiaturze przed monitorem, jak i na padzie przed TV. Rożnica jest taka, że na PC masz wybór, a na konsoli niestety nie. Ja sobie lubię pograć w te dzisiejsze gry. Według mnie upraszczanie (nie spłycanie) jest zjawiskiem pozytywnym. Gry nie są czymś w co mogą używać tylko wybrani. Żyjemy w świecie w którym mamy mało czasu, po co więc tracić nerwy i cenne minuty przy jakiejś głupiej grze ginąc x razy w danym miejscu.
@Laston: wybór masz wtedy, gdy zastanawiasz się, w co pograć, trzymając w lewej dłoni płytę na PC, a w prawej płytę na X360/PS3/Wii :)
@Wszyscy narzekający na "konsolizację": chrzanicie. Pierwszy Deus Ex również był produkcją multiplatformową - i co? I był doskonały.
Dragon Age to zupełnie inny styl rozgrywki i uproszczenie na konsolach jest zrozumiałe, bo to gra mocno taktyczna. DE:HR ma być, podobnie jak poprzedniczki, w mechanice rozgrywki skradanko-strzelanką, a takie gry sprawdzają się na konsoli bardzo dobrze.
Aha. Rozumowanie "konsolizacja RPG = spłycanie RPG" to kompletna bzdura. Cały ten proces "spłycania" i odejścia od tradycyjnych, turowych mechanizmów zaczął się od... Diablo i wynikłego zeń boomu na hack'n'slashe. Które są produkcjami stricte pecetowymi. Ups.
Likfidator -> wow, że ciebie chłopie nie zatrudnili w kampanii wyborczej, takie piękne sztandarowe hasła wygłaszasz. Z tobą nawet Korwin - Mikke by wygrał.
Cóż zostawiam elitarne granie elitarnym pecetowym graczom i pójdę pograć w jakieś mega łatwe bezmózgie Demon's Souls.
@Fristron: to też nie do końca tak, z tymi grami taktycznymi. Civilization I było na Playstation, Heroes of Might and Magic było na Playstation, SimCity było na Playstation, UFO: Enemy Unknown było na Playstation. I wiele, wiele innych. Te gry były identyczne z wersją PC. Problem jest taki, że wielu Polskich graczy (najczęściej młodych), którzy guzik wiedzą o konsolowym graniu, nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że takie tytuły zostały na konsole wydane. Ba, ludzie je kupowali. Stąd też biorą się jakieś idiotyczne założenia o pokrzywdzaniu rynku PC. Tak jak napisałeś - rynek rpg na PC skrzywdziło Diablo, a ja od siebie dodam, że w ogóle granie na pc zostało skrzywdzone przez Simsy i gry przeglądarkowe/flashowe. PC to najpopularniejsza na świecie platforma dla casuali. To na PC najlepiej sprzedają się produkcje, które sa najprostsze w obsłudze i najbanalniejsze w mechanice. Taki jest fakt. Simsy to najlepiej sprzedająca się pecetowa gra wszechczasów. Na takich PS3/X360 jest zgoła odmiennie. Ale czego oczekiwać po pecetowych fanbojach. Przecież konsole = zło, upraszczanie i zabawka dla idiotów.
hellgate82 - wiesz pisząc o trudnych grach, to nie podawaj oczywistej gry którą jest Demon Souls. Podaj inną której ludzie nie znają, a o taką będzie jednak ciężko :)
aope - Cywilizacja 1 byłą nawet na Amidze, a to o niczym nie świadczy :) Fakt jest taki, że z jakiegoś powodu zaprzestali wydawania Cywilizacji już od 2 części na PSa.
W dodatku Heroesy powstały na PS2, nie na PSXa i były tym czymś https://www.gry-online.pl/gry/heroes-of-might-and-magic-quest-for-the-dragon-bone-staff/z23906#ps2
Wybacz, ale wypróbowałem i jak dla mnie strasznie nie udana.
Z jakiegoś powodu są one wiązane z PCtami, nie z konsolami. Prosta odpowiedź, kiedyś lepiej (pewnie nawet o wiele lepiej) schodziły na PieCach.
Wiesz, Diablo wyszło też na PSXa, a okazało się czymś słabszym. Znam ludzi którzy testowali obie wersje, w tym ja i sprawa była oczywista. Wersja PC byłą o wiele przystępniejsza.
http://www .rpg .bajtnet .pl/recenzja.php?kat=psx/diablo/&str=diablo.htm
Tutaj masz dobry opis czym był Diablo na PSXa. Ja miałem niemal podobne odczucia. Mimo, że był tym Diablo, ale jednak nie do końca.
Co do samego Diablo. Interface i łatwość odnalezienia się w Diablo jest nie do odparcia, ale juz same granie do łatwych nie należało. Jak ktoś nie potrafi sobie buildu zrobić, to przy większej zadymie nie przeżyje. Nie mówię już tutaj nawet i Butcherze który zgniecie taka osobę. Nie obeznany to nawet z kasą będzie miał źle, bo ciągle będzie kupował miksturki. Poziom trudności, spłycenie interfacu jest czymś innym.
Co do samych Simsów, to znam osoby które powiedzą, że sa trudne, a są to osoby które obcują w grach takich jak Killzone 2 czy Gearsy :) Utrzymanie ludka przy życiu, zarabianie pieniędzy, zrobienie dzieci i ich utrzymanie, rozbudowa domu i fundusze na to i na to by po rozbudowie dało się dalej żyć. Patrząc co napisałeś, to w czym trudne i hardkorowe są Gearsy, Alan zcy tam Borderlands? W ilości krwi i strzelania? Przecież w tych grach można w ogóle nie zginąć przez całą zabawę :)
PS. W UFO Enemy Unknown na padzie grało się paskudnie i to twórcy wiedzieli jak i same Sony. Wiedzieli, że w takie gry się ciężko gra i przystosowano PSXa do takich gier. Sony wydało specjalnie myszkę do takich gier, bo granie w UFO bez niej na PSXie to było dosłownie głupie.
@Endex: nie twierdzę, że grało się lepiej :) Napisałem tylko, że były. Uproszczony interfejs = wygodniejszy interfejs, bardziej intuicyjny. Nie ma czegoś takiego, jak "spłycanie gier". Jest robienie takich gier, które ludzie chcą kupować. I do tego wszystko się odnosi. Gry mają taki interfejs, jaki ludzie kupią. Gry mają taką mechanikę, jaką ludzie chcą kupić. Itd. itp. Konsole/PC nie mają nic do tego. Mają do tego tylko i wyłącznie gracze, którzy swoim portfelem głosują za tym, czy coś jest dobre, czy nie. Jak bezmyślnym trzeba być, aby "hardkorowość" gry uzależniać od platformy? Toż to jest jakiś absurd.
Czegoś takiego nie uzależniam, ale napisałeś, że to PC jest dla casuali, a X/PS nie do końca.
Co do samych Simsów, to znam osoby które powiedzą, że sa trudne, a są to osoby które obcują w grach takich jak Killzone 2 czy Gearsy :) Utrzymanie ludka przy życiu, zarabianie pieniędzy, zrobienie dzieci i ich utrzymanie, rozbudowa domu i fundusze na to i na to by po rozbudowie dało się dalej żyć. Patrząc co napisałeś, to w czym trudne i hardkorowe są Gearsy, Alan zcy tam Borderlands? W ilości krwi i strzelania? Przecież w tych grach można w ogóle nie zginąć przez całą zabawę :)
Zacytuję sam siebie.
Ludzie twierdzą, że Gearsy są hardkorowe, a ja powiem, że dla mnie ta gra była na tyle banalna, że zgonu nie zaliczyłem prawie do samego końca. Przy końcu mi się zdarzyło, ale z 2, 3 razy (skąd to pamiętam? ostatnio to ukończyłem :D)
@Endex: napisałem, że PC to najpopularniejsza na świecie platforma dla casuali. Zaprzeczysz? :) Te wszystkie gry przeglądarkowe, facebookowe (samo Farmville to ponad 80 mln. grających), te wszystkie karty, mahjongi itp. Na żadnej, absolutnie żadnej innej platformie nie ma tylu banalnych gier. Z prostego powodu - każdy posiada peceta.
Co do girsów itp., właśnie po to wymyślono poziom trudności :)
Endex -> a czy dla ciebie hardcore'owość oznacza tylko ile razy zginiesz? Dla mnie sam klimat tej gry jest taki, nie wyobrażam sobie żeby jakaś matka z małym dzieckiem, dziadunio w to grali, oni będą grać w casualowe gry na pc jak farmville, czy sims.
aope - jeśli tak stawiasz sytuację, to nie zaprzeczam, tyle, że ja nie nazywam graczem kogoś kto w pracy gra w pasjansa :) To samo flashówki, to zaczęło wypływać, bo ktoś chciał zrobić grę, ja zrobił i dał na neta i już doszedł do wniosku, że nie będzie dalej robił. Oczywiście są też tacy co zrobili Samarosta i skończyli na PCtówce zwanej Machinarium. Flashówki to temat rzeka. Ale zgadzam się z Tobą jak tak stawiasz sprawę.
hellgate82 - nie klimat, ani nie ilość zgonów podczas poziomu. Ja daje kategorię łatwa, średnia i trudna.
Łatwa - gra do której siednie i dosłownie już Ci dobrze idzie i jak dla mnie to takie Gearsy, dosłownie nie musiałem się uczyć celować, uciekać itp. Samo wszystko wychodzi, w dodatku banalne zagadki, ale to strzelanka więc można jej to wybaczyć.
Średnia - wymaga ogrania i zręczności. W dodatku małą dozę myślenia, tu bym dał np. takie Diablo. Mimo swej prostoty, jak nie pograsz w pewna chwilkę i nie będziesz wiedział kiedy co i jak to zginiesz marnie i nie będziesz mieć kasy i dobrze rozstawionych umiejętności i statystyk, a bez tego gry nie przejdziesz, szczególnie jak wejdziesz do piekła.
Trudna - gra wymagająca myślenia, dobrej kontroli nad postacią/postaciami, przewidywania co się może zaraz stać i zręczności. Tu jak najbardziej pasuje:
1. Demon Souls i pomyślunek na bossy i umięjętnośc blokowania której nie każdy potrafi się ładnie nauczyć.
2. Counter Strike i gra z cholernymi pro, gdzie w ułamku sekundy rzuca Ci granata i strzelą 3 razy w głowę :) Dosłownie, trzeba siedzieć i trenować by być dobrym, bo inaczej to wygląda jakby wrzucić kogoś kto się nie zna na survivalu, do dżungli i kazać mu przeżyć przez miesiąc.
3. Starcraft - umiejętność wymyślenia strategi przeciwko osobie z którą grasz. W dodatku przewidzieć jaką on obierze strategie, przewidywać jego ruchy, atakować wtedy kiedy wypuścił swoje wojsko na Ciebie (przeważnie wraca się uratować, ale to też nie jest dobre posunięcie).
4. No more Heroes 2 na Wii - gra przypominająca poziomem trudności to czym kiedyś były gry na pegazusa :) Nie ocykasz kombosów nie będziesz myśleć? Zginiesz od razu. Nie ma zmiłuj się.
5. STALKER - mimo iż sztuczna inteligencja czasami szwankuje w tej grze, to jest tak, że jak walczysz Ty sam, kontra 5 przeciwników, to Save i Load często będzie w użyciu. Tu musisz ciągle zmieniać pozycję, bo Cię zajdą i koniec zabawy. W dodatku mając pierwsze bronie (takie do dupy można rzec) ciężko Ci będzie cokolwiek zabić.
6. Na Xboxa znam dość mało gier, ale przy Halo 3 nie raz obmyślałem taktykę jak zabić wrogów. Może to mój problem sterowania padem (w to wątpię, heady mi dość szybko wchodzą, celować potrafię, grałem bez aima), czy inne rzeczy, ale dość ciężko było mi się czasem przebić, np. moment z kilkoma czołgami Covenantów, albo w statku obcych.
Klimat dla mnie to jest coś co przyciąga do gry, a nie coś co powoduje, że jest hardcorowa. Wiesz, za psychola się nie uważam, moi rodzice pewnie też mnie nie uważają, a wychowywałem się na grach typu Mortal Kombat :) Nawet się pochwalę, że w MK2 znałem większość fatali które z chęcią wykonywałem :)
Jako - również - gracz pecetowy, lubiący także konsole, nie identyfikuje się z bzdetami, które wypisujesz w choćby najmniejszym stopniu. Bądź więc łaskaw pisać o sobie, a nie o innych.
Czemu zawsze chcesz narzucić innym swój tok myślenia. Takich ludzi jak ja jest bardzo wielu. Mam wielu znajomych, którzy latami grają tylko w gry Blizzarda, albo wyłapują tylko klasyczne przygodówki Point&Click, czy poza grami niezależnymi nic ich nie interesuje. Większość z nich uważa gry konsolowe takie jak Uncharted 2 za wyjątkowo nudne. Zrozum różnicę między dzieckiem, któremu rodzice kupili "komputer do grania" zamiast konsoli, a graczem, który wyszukuje tego co w świecie PC najlepsze.
Podawanie przykładów pecetowych gier, które kiedyś tam zostały wydane na konsolach nie ma żadnego sensu.
To na PC najlepiej sprzedają się produkcje, które sa najprostsze w obsłudze i najbanalniejsze w mechanice.
Większej bzdury nie słyszałem.
Simsy to najlepiej sprzedająca się pecetowa gra wszechczasów.
Że niby Simsy są płytkie? HAHAHAHA Jest to przecież bardzo złożona gra. Ogromna ilość statystyk, różne ścieżki kariery, ekonomia itd... Wszystko ze sobą ściśle połączone tzn. zmieniasz jedną rzecz, a ma to wpływ na wiele innych rzeczy. Dorobienie się willi z basenem wymaga kilku pokoleń Simów, przemyślany rozwój każdego z nich i odpowiednie planowanie finansów. Samo utrzymanie dobrego samopoczucia sima i wykonywanie codziennych czynności tak, żeby niczego nie zaniedbać jest już wyzwaniem.
Jak to się ma do Gears of War, Modern Warfare, czy Uncharted 2, gdzie cała rozrywka sprowadza się do strzelania i uników, bo na mapie są tylko wąskie ścieżki, życie samo się odnawia, a amunicji zawsze pod dostatkiem...
Z konsol, to jeszcze Nintendo trzyma wysoki poziom. Reszta to casual dla 16 latków. Brutalność i sex to za mało, żeby uznać grę za coś więcej niż komercyjny shit dla gimnazjum. Zdarzają się oczywiście dobre gry jak Heavy Rain czy Mass Effect 2, ale większość tych popularnych exclusive'ów nie jest nic warte.
@Likfidator: nie ja, to Ty przedstawiasz się jako ogół. Ja tylko poprosiłem, abyś pisał o sobie, a nie o innych. Proste? Jak słoneczko, prawda?
Takich ludzi jak ja jest bardzo wielu
Naprawdę? Robiłeś jakieś statystyki? Niesamowite.
Zrozum różnicę między dzieckiem, któremu rodzice kupili "komputer do grania" zamiast konsoli, a graczem, który wyszukuje tego co w świecie PC najlepsze.
Ależ ja rozumiem. Ten drugi najczęściej posiada również konsolę. Ten pierwszy jej nie posiada, ponieważ nie uzasadni, że służy ona do nauki. Ja to wszystko rozumiem.
Większej bzdury nie słyszałem.
Ja nie słyszałem, aby tam była jakaś bzdura. Niedosłyszysz?
Że niby Simsy są płytkie? HAHAHAHA Jest to przecież bardzo złożona gra.
To faktycznie złożona, skoro moje kilkuletnie dziecko rozkłada ją na łopatki pod każdym względem. I nie jest wyjątkiem. Dzieci znajomych w wieku 5 lat nie mają z ta gra żadnych problemów. Ale w Gears of War i Modern Warfare sobie nie radzą :( Ba, w Tekkenie mają problemy. Simsy co innego. Tak się ma.
Z konsol, to jeszcze Nintendo trzyma wysoki poziom. Reszta to casual dla 16 latków.
Idź sprawdź swoją farmę w Farmville i rozłóż pasjansa. A innym zostaw te casualowe konsole, Ty hardkorowy pececie ;>
Emmm, no to jakie gry są naprawdę trudne na konsole (oprócz ostatniego Demon's Soul)? Bo raczej coś kiepsko z grami tam, które stanowią wyzwanie. Mowa o exach jakby co
Fristron [ gry online level: 10 - Chorąży ]
@Wszyscy narzekający na "konsolizację": chrzanicie. Pierwszy Deus Ex również był produkcją multiplatformową - i co? I był doskonały.
Tyle, że wersja PC była marne 2 lata przed tą na PS2 :) Więc to raczej gra pecetowa z konsolowym portem a nie czysta multiplatforma.
Gra będzie bardzo dobra na wszystkich trzech platformach. Jeśli ktoś narzeka, to co za problem podpiąc pod od Xboxa 360 do PC. Ludzie sami tworzą problemy, a potem z takich głupot wynikają kłótnie. Każdy gra na czym chce i wcale nie uważam, żeby w takie gry grało się trudniej na konsoli czy odwrotnie.
"Ale w Gears of War i Modern Warfare sobie nie radzą :("
No nie ma co, fajne gry swoim małym dzieciom dają...odpowiedzialni rodzice.
Co do mojego zdania w tym temacie, to nie ma co porównwać rozgrywki na konsolach i pc.
Pc to jednak platforma która znacznie lepiej sprawdza się przy bardziej złożonych tytułach. Najlepsze cRPG'i, przygodówki i strategie właśnie tam święcą ( bądź święciły ) największe triumfy.
Konsole mimo wszystko nastawiają się na czystą rozrywkę ( oczywiście, z wyjątkami - chociażby wydane ostatnio w Europie Demon's Souls )i radosną rozwałkę bez zbędnego kombinowania.
Jeden i drugi styl mają coś w sobie, podobają się wielu ludziom, często też się przenikają.
Ja osobiście identyfikuję się z obydwoma trendami. ;-)
Dawniej zapalony gracz PCtowy, aktualnie casual-konsolowiec z okazjonalnymi powrotami na PC ( głównie przez strategie i wszelkiej maści point'n'clicki ;-) ). Generalnie, kiedy na granie ma się średnio godzinę, dwie w tygodniu - znacznie przyjemniej jest rozsiąść się na kanapie i ubić paru niemiluchów bez stresu, że mi apteczek zabraknie. ;-)
Czyli nie ma sensu się interesowna grą. Nie zniosę regeneracji życia i energii,, zbieraniu złotych magazynków by za tysięcznym zdobyć achievmenta... który odblokuje specjalną nagrodę dla mnie: obrazek w ładnej rozdzielczości z bohaterem głównym. Oprocz tego konsolowe menu i szereg innych rzeczy, które doprowadzaja PCtowego gracza do szału.
Nie wiem jak wy, ale ja moge zaplacic 50zł wiecej za gre w wersji na PC, ale neich do diabla zrobia mi normalne menu, normalne sterowanie, wywalą achievmenty, normalne sterowanie i bez glupie regeneracji żywota.
@likfidator,
Szkoda nerwów żeby komentować to co napisałeś, bo większość to niestety bzdety, ale do jednej rzeczy się jednak odniosę:
Że niby Simsy są płytkie?
Nie, nie są płytkie. Sa idealnie casualowe (to nie wada - bo takie właśnie mają być). Przystępne. Łatwe w obsłudze. Niefrustrujące.
HAHAHAHA Jest to przecież bardzo złożona gra. Ogromna ilość statystyk, różne ścieżki kariery, ekonomia itd... Wszystko ze sobą ściśle połączone tzn. zmieniasz jedną rzecz, a ma to wpływ na wiele innych rzeczy. Dorobienie się willi z basenem wymaga kilku pokoleń Simów, przemyślany rozwój każdego z nich i odpowiednie planowanie finansów. Samo utrzymanie dobrego samopoczucia sima i wykonywanie codziennych czynności tak, żeby niczego nie zaniedbać jest już wyzwaniem.
Mechanika gry jest przystępna. Łatwość obsługi sprawia że grę ogarnie i pięciolatek i stary dziadek. Nie ma sytuacji, że "giniemy" i trzeba wczytać sejwa. Nie da się niczego spieprzyć. Nie da się nigdzie utknąć. Jak wspomniałem wcześniej jest to casual idealny. Produkt po, który mogą sięgnąć także osoby nie uważające się za graczy - jak moja żona, która w Simsy gra namiętnie (moja rola ograniczyła się tylko do zainstalowania gry), a oprócz Simsów jedynie we wszelkiego rodzaju "pasjanse" (PC) i "Hexic" (X360).
Statystyk faktycznie jest w Simsach sporo, ale to nie czyni z tej pozycji gry hardkorowej. Bo tu nie da się zginąć, nie da się przegrać, tu się można tylko dobrze bawić jak w większości "każuali". Co z tego, że do dorobienia się wilii z basenem "potrzeba kilku pokoleń simów" (czyżby ? W trójce żona się szybko tej wilii i basenu dorobiła), skoro tu nie ma opcji żeby coś schrzanić i się tej willi nie dorobić. Bo w tej grze poziom trudności nie istnieje.
Simsy hardcorowe :))
Fristron ->
Wszyscy narzekający na "konsolizację": chrzanicie. Pierwszy Deus Ex również był produkcją multiplatformową - i co? I był doskonały.
Pamiętaj drogi przyjacielu, że kiedyś były inne czasy. PC był głównym odbiorcą gier komputerowych i to do niego się dostosywali twórcy.
Teraz niestety jest inaczej. Ja także uważam, że gry ulegają konsolizacji i coraz mniej jest tytułów, które mają bardzo rozbudowaną rozgrywke, a jeśli już to wychodzą tylko na PC (Sins of solar empire, Europa Universalis, X3 itp.).
Ja mam wrażenie, że priorytetem dla twórców gier na konsole jest grafika. Jeśli Gears of War czy God of War 3 miałyby grafike poniżej oczekiwań to w życiu nie osiągnęłyby takiego statusu jakim teraz się szczycą. Bo to są proste slashery ot co.
Rynek PC cierpi na tym a old schoolowi gracze odchodzą. Dla mnie konsole znisczyły pare wspaniałych tytułów gier takich jak seria Ghost Recon, Rainbow Six, Supreme Commander( 2 czesc spłycona do granic przyzwoitości) i wiele innych. Gry są spłycane też przez wymóg kontrolera czyli PADA no i wymóg przeciętnego amerykanina, który chce wróćić do domu po szkole/pracy i jednym kliknięciem włączyć jakiś tytuł przy którym umysł może odpocząć...
Kiedyś był podział. Wychodziły gry konsolowe i PC-towe. Teraz przez multiplatformowość gier - pierw są tworzone z myślą o konsolach. Dopiero potem o PC. Prawo rynku, ja to rozumiem i trzeba się z tym pogodzić.
btw. niektórzy tutaj mają jakieś problemy ze sobą podając przykłady mahjongga czy gier przeglądarkowych jako dowód na to, że PC to jest platforma casualowa ;) no poprostu dramat.
btw. niektórzy tutaj mają jakieś problemy ze sobą podając przykłady mahjongga czy gier przeglądarkowych jako dowód na to, że PC to jest platforma casualowa ;) no poprostu dramat.
Eeee, nie potrafisz przyjąć do wiadomości na czym grają "mamy", gospodynie domowe itp. itd.? Rozumiem, że w tego mahjonga to grają na konsolach? A gry przeglądarkowe? Trudno Ci się pogodzić, że najwięksi w to inwestują z myślą o pecetowych graczach? Otwórz oczy :)
aope-> Nie sądzę, żeby warto było ich przekonywać co do gier na konsole i tego uproszczania ich, konsolizacji. My mamy przewagę nad nimi, że doświadczalnie żeśmy się zetkneli i z jednymi grami i z drugimi. Ale czy to już nie jest męczące od kilku lat słuchania tych samych zarzutów i choć zalewać możemy ich ciągle nowymi przykładami, dowodami, obalającymi je, do nich to nic nie trafia (mam na myśli konserwatywnych pececiarzy, bo wielu jednak graczy pc zetknęło się z konsolami i zmienili zdanie o konsolach, a wielu dla nich stały się głównymi platformami do grania).
Tęsknią za grami według nich wymagającymi, skomplikowanymi, nie obarczonymi konsolą ale do tego aby one wróciły potrzebują graczy konsolowych, tę prężną mniejszość która w tej chwili siedzi na konsolach i psuje im ich pasję ale również posiada na tyle dużą siłę, że światowi wydawcy skupili się głównie na nich i ich pieniądzach. Sposób jest taki niech to miłośnicy pc zaczną przekonywać konsolarzy do platformy pc, ze warto porzucić te platformy od Sony, Microsoftu, Nintendo, ich kulturę grania, przecież to oni mają problem. W tej chwili próbują się tylko dowartościowywać ale to nie rozwiąże ich problemu, on nadal będzie istniał.
Od kiedy gry pecetowe i konsolowe sa hardcorowe? Moze i niektore sa trudne(na wszystkich platformach znajda sie jakies trudne gry). Ale oceniajac cala platforme po darmowych mini produkcjach, gier dla dzieci oraz dla dziewczynek jest zalosne, naprawde. Rownie dobrze mozna oceniac poziom technologii graficznej x-klocka po grach dostepnych na x-box live arcade, skoro mozna oceniac poziom trudnosci gier na pc po grach na przegladarki, gier dla dzieci i dziewczynek to mozna i tak. Porownajcie sobie najlepiej najtrudniejsze gry pecetowe, z najtrudniejszymi grami konsolowymi(ilosc i poziom trudnosci) i wtedy bedziecie miec rozwiazanie sporu.
PS: Gry sa upraszczane(w poziomie trudnosci) na wszystkich platformach :). To sie nie nazywa konsolizacja tylko komercjalizacja :)
aope -> a więc gospodynie domowe są pecetowymi graczami tak ? o czym ty piszesz człowieku :(
Shrike -> "My mamy przewagę nad nimi, że doświadczalnie żeśmy się zetkneli i z jednymi grami i z drugimi. "
Po pierwsze jacy WY ? Jesteś graczem to nie dziel ludzi na konsolowców i PC-towców. Ja uwielbiam grać na konsoli i nie lubie jak ktoś dzieli graczy na dwie półkule (tutaj też często dzieli się na trzy części (PC PS3 Xbox)).
Po drugie: Jaka przewaga ? Czy ty mnie znasz w ogóle ? Wiesz w co gram, ile gram ?
---
Dzieciaki czy wy zawsze musicie dzielic się na jakieś klany w zależności od sprzętu na którym gracie ? Gówno mnie obchodzą "PC-towcy", "konsolowi gracze", "gospodynie domowe". Nie obchodzi mnie też czy na PC są gry lepsze lub gorsze. Najważniejsze są GRY, a jeśli przez multiplatformowość i wymóg rynku na danej platformie gry wychodzą spłycone to Ci co oczekują czegoś więcej niż bezmyślne klikanie na klawiature lub padzie... przestaną grać, a nowe pokolenie graczy wyrośnie na grach, które nie wymagają od nich za dużo myślenia. EOT bo trace czas w tej piaskownicy.
ttwizard ->A ja cię w ogóle wymieniłem w swoim poście? Napisałem o konserwatywnych graczach pc, a oni indentyfikują przemiany zachodzace na rynku przez platformy, a nie wymagania nowych graczy, kosztów powstawania nowych gier, reklamy i wielu innych czynników.
I znowu ta kretyńska rozmowa nad wyższości jaja nad kurą.
Mnie cieszy powrót do marki, do korzeni i dopracowanie projektu.
A że wychodzi na moją ulubioną platformę - PC, to tylko kolejny plus.
@ttwizard: a nie? Grają na komórkach, czy na komputerze? Granie to nie tylko siedzenie po kilka godzin dziennie na komputerze. Na coś takiego mogą sobie pozwolić tylko dzieci (i jeśli to jest "hardkorowe", to przepraszam, ale wysiadam) a nie dorosły człowiek.
Ja się z Tobą zgadzam, moja odpowiedź dotyczyła niejakiego "likfidatora" i innych, którzy na początku coś zaczęli pitolić o "ucierpieniu pc". Generalnie to co napisał @Shrike, @lordpilot, @Blackthorn i Ty jest prawdą. Tylko jak słyszę o "kolejnych grach pc zniszczonych przez konsole" to mi się za przeproszeniem rzygać chce.
@Shrike: otóż to, otóż to. Szkoda, że do niektórych nie może dojść, że to nie platforma tworzy gry takimi, jakimi są, a wymogi rynku. I czy to pc/konsole - nie jest istotne. To po prostu biznes. Pozdrawiam :)
@Econochrist: naukowcy doszli do tego, co było pierwsze :P
aope - już Ci to wcześniej napisałem, ale napiszę jeszcze raz :)
Eeee, nie potrafisz przyjąć do wiadomości na czym grają "mamy", gospodynie domowe itp. itd.?
Od kiedy mamy grające okazyjnie w pasjansa, są zaliczani do graczy PCtowych? Gracz, a nie "mam czas to poukładam sobie karty". Różnica nie? To samo w pracy. Gostek gra w pasjansa, to myślisz, że w domu będzie dalej w niego grał? Pasjans to gierka na nudę i w doku taki pracownik pewnie ma dobrego PC i konsole na której już takowych gier nie uruchamia.
Shrike - ja mam wszystkie PSy nie licząc PSP, PCta, miałem dość długą styczność z DSem (najlepszy handheld na rynku jak dla mnie), GBA, GBC, nie wiem ile już gier przeszedłem na konsolach i PC. Uważam, że gry na konsole spłycają rozgrywkę :)
Ktoś tu podał dobry przykład Supreme Commander. Zagraj w pierwszą część która jest na PC, a potem drugą która pojawiła się też na konsoli.
Dobrym przykładem można by zrobić Metro 2033. Gra twórców STALKERa. STALKER czasem doprowadzał do totalnego wkurzenia i to nie na bugi, tylko, że przeciwnicy tak dobrze strzelają i walczą z tobą, a METRO stało się strasznie proste mimo iż uważam, ją za bardzo dobrą grę.
Może to wina konsol, może nie, ale STALKER bardzo dobrze na PC się sprzedał więc widać poziom trudności nie przeszkadzał PCtowcom. Baa, wielu ludzi uważa tą grę (STALKERa) za najlepszą grę w jaką grali, zaś konsolowcy jak ją widzą, to piszą, że to kupa i powinni PCtowcy zagrać w prawdziwego przedstawiciela gatunku czyli Killzone 2 (czysta akcja, ale i tak uważam, że gra jest prześwietna).
Nie mam problemu z konsolami, bo sam mam konsole, ale ułatwianie gier mnie czasem wkurza, wkurza mnie, że przygodówki ewoluują w coś takiego jak Heavy Rain (też świetna gra, ale wole poczciwe Point'n'Click).
Niestety to konsole mają mieć przystępna rozgrywkę, PCty idą w tę samą stronę. Już gry na PS2 i pierwszego Xboxa takie były, tyle, że wtedy królowały exy, każdy grał w to co ma na swojej platformie/platformach.
Co sie teraz liczy? Pieniądze. Gdzie są łatwiejsze? Konsole. Sam nie raz już przyczyniłem się do tego, że na konsole są pieniądze, ale na PC znajduje równie dużo ciekawych gier :)
Mam nadzieje, że nie zrozumiesz tego opacznie. Nie mam nic do konsol, sam je mam, ale uważam, że jednak "konsolizacja" jest. Gry są takie jakie chce rynek. A co się najlepiej sprzedaje? Sieczki nazywane hardkorowymi. Na PC łatwiej wyjść z jakąś grą niezależną, zaś trudno z hitami. W sumie uważam, że ostatnio jest lepiej niż 2 lata temu, ale i tak nie ma dobrze z takimi grami.
@Endex: czyli ten, co okazyjnie gra w pasjansa, gry na facebooku i inne popierdółki to nie jest gracz? To kim on jest? ;)
Supreme Commander wyszedł też na konsole. Dwójka została zniszczona przez krytykę zarówno na PC jak i na konsolach (chociaż osobiście uważam, że aż tak złą grą nie jest).
Jak nazwiesz ostatnią odsłonę C&C, Warhammera? Pojawiły się tylko na pc, a są uproszczone do granic możliwości. To też wina konsol?
Stwierdzenie, że na konsolach gry sa łatwiejsze nie jest prawdą. Gry sa takie, jakimi chcą ich odbiorcy. Jako, że weszły na stałe do kultury masowej i przynoszą ogromne zyski (jak również ich budżet jest ogromny), musza być jak najbardziej przystępne. Aby zarobić na siebie. Konsole/pc nie mają tu nic do rzeczy. Dlatego niezależne gry mogą być "hardkorowe", ponieważ ich budżet jest nikły. I tak, liczą się pieniądze, tak jak w każdym biznesie. Tyle, że platforma nie ma nic do rzeczy.
Pieniądze są łatwiejsze na konsolach? To tez nie jest prawda. Pieniądze sa tam, gdzie sa dobre gry. Zarówno na pc jak i na konsolach żaden chłam dobrze się nie sprzeda.
A skoro konsole sa takie złe, to czemu przy każdym newsie o grze konsolowej pojawiają się pecetowi fanatycy z hasłem, że chcą to na pc/kiedy na pc/itd.? Przecież to czysta hipokryzja.
@Endex,
Supremme Commander to nie jest dobry przykład. Po pierwsze - obie części wyszły na PC i na X360 (a nie tylko dwójka, o czym zapominasz żeby nagiąć fakty pod swoją hipotezę). Obie też były zaledwie portami z PC, wyszły później niż wersje blaszakowe, a konsolowcy nie stanowili tu głównego targetu, bo rts-y na konsolach sprzedają się słabo. Obie części na X360 sprzedały się zresztą dość marnie.
W obu przypadkach "targetem" byli gracze pecetowi i blaszaki. To, że dwójka jest uproszczona jest "winą" graczy pecetowych, bo to dla nich głównie ta gra jest skierowana. Taki jest po prostu wymóg rynku w tej chwili - nie tylko na konsolach, ale także na PC. Sprzedaje się głównie to co jest proste, przystępne i łatwe do opanowania.
Taki C&C 4 też jest uproszczony, a wyszedł tylko na PC. Poprzednie częsci były duże lepsze, pomimo tego że były także na konsolach (oczywiście wiodącą platformą był w tym przypadku PC).
Powtórze jeszcze raz - "uproszczenia" to wymóg rynku. Nie konsol. Gracze się zmieniają, zmieniają się ich upodobania, gatunki, które kiedyś się sprzedawały dziś nie schodzą albo są w niszy. Na PC np. kompletnie zdechły symulatory lotu (są w jakiejś niszy jedynie, a kiedyś był to mainstream) - trudno o ten stan rzeczy winić graczy konsolowych i konsole, bo na tych maszynkach tego gatunku nigdy nie było (poza naprawdę nielicznymi wyjatkami).
Ciekawe, jak ten niby "Deus Trzy" bedzie wygladal przy tym zestawieniu: http://markdangerchen.net/2008/01/26/deus-ex-and-deus-ex-invisible-war/ Szalu nie ma. Filmy z gry optymizmem nie napawaja - jezeli sie ktos nastawial na rozwiniecie ideowe jedynki. Wyglada to jak kolejny Riddick. Trend w obecnych produkcjach na PC jest ogolnie przygnebiajacy :) Generalizuje, ale chyba we wszystkich oczekiwanych przeze mnie tytulach tak wlasnie bylo/bedzie. Konsolowa customizacja interfejsu, uproszczenie rozgrywki, sterowanie pod pada, brak wymagajacych zagadek, malo tekstu do czytania. Srednio inteligentnego szympansa daloby rade nauczyc grac w takie gry. W zasadzie mam to gdzies, bo zawsze jeszcze cos ciekawego da sie zxnalezc, ale zjawisko jest niepokojace. Tak jakby wszystko zmierzalo w inna strone niz powinno. Jakies 10 lat temu i naczej wyobrazalem sobie przyszlosc gier. Dodam, ze pisze to z perspektywy gier wychodzacych na PC. Gry na konsole mnie nie obchodza. Problem w tym, ze teraz to bez roznicy.
Shrike, tak z ciekawosci. Jakie sa wedlug Ciebie wymagania "nowych graczy"?
aope, nie rozumiesz tak naprawde co piszesz i o co sie spierasz. Targetem dla producenta bedzie ta grupa ludzi, ktora zapewni mu wiekszy zysk - ergo gracze stawiajacy na oprawe audiowizulana i zrecznosciowy charakter gry. Tak tez napisales. Wiekszosc graczy (i "graczy") ma zarowno konsole jak i PC. Tych ktorym bardziej odpowiadaja nieskomplikowane, zrecznosciowe produkcje konsolowe jest wiecej. Kwestia nazewnictwa, bo bardziej na miejscu napisac, ze winne takiemu stanowi rzeczy sa konsole niz casualowi, nie wymagajacy gracze, prawda?
lordpilot, mam nadzieje ze sie mylisz i jest to tylko wynik chlodnej kalkulacji strat i zyskow, a nie dowod na zdurnienie spoleczenstwa :) Poziom wtornego analfebytyzmu jest mysle ten sam, co przed laty. Imo w tym wzgledzie przez ostatnie 100 niewiele sie zmienilo. Poza tym, ze wiecej komputerow i konsol trafilo "pod strzechy" i to zmienilo proporcje wsrod graczy. Smutne, ale prawdziwe :)
aope - ja wiem, że pierwsza część Supreme Commander wyszła na konsole. Dlaczego jej wcześniej nie wymieniłem, a tylko druga część to będzie opisane w odpowiedzi lordpilotowi.
Co do tych co graja w pasjansa, to bym powiedział, że to tak mówienie o nich gracz, to tak samo jak osobę która kupi samochód sportowy rajdowcem :) Ma samochód, może czasem pojedzie na tor troszkę wykorzystać moc maszyny, ale czy jest rajdowcem? Nie bardzo. To samo z tymi od gier w pasjansa.
C&C słyszałem, że skaszanili, mi ogólnie się to spodobało. Coś za coś. Jeden polubi inny znienawidzi.
Warhammer nie mam pojęcia co z nim zrobili.
Co do stwierdzenia, że gry na konsoli są łatwiejsze. Gry na konsolach są prawie identyczne co na PC, ale już exy PCtowe się różnią. O to mi ciągle chodzi. Sam dobrze wiesz, że gry na konsolach są inne niż rdzennie PCtowe gry. Próby przeniesienia ich na konsole najczęściej skończyły się fiaskiem.
Budżet gier mainstreamowych jest straszny, ja się nie dziwię, że chcą zysku. Ja cały czas piszę o moich odczuciach. Dla mnie to głupota. Można zrobić tanio o wiele lepsze gry. Moja to wina, że pakują 60mln w grę która okazuje się nie raz paskudą? Twórcy Sins of Solar Empire już raz pokazali jak można zrobić grę za śmieszną kwotę (1mln) i żeby znalazła wielu nabywców.
Pieniądz rządzi, ale mogliby się trochę ograniczyć i dodać chęci, ale skoro rynek chce jeść kości zamiast mięsa to nam nimi rzucają. Ja na konsole najczęściej kupuje gry rozwinięte fabularnie, bo God of War czy tam Gearsy to tego typu gier kupuje mało i z dwóch powodów. Albo firma, albo grało się w poprzednie części i się spodobały.
Zaś jak sam wiesz rynek napędza odbiorca. Gdzie jest ich więcej?
Pieniądze są łatwiejsze na konsolach? To tez nie jest prawda. Pieniądze sa tam, gdzie sa dobre gry. Zarówno na pc jak i na konsolach żaden chłam dobrze się nie sprzeda.
Na konsolach jak i na PC są dobre gry. Na obu platformach wiele się ich sprzedaje. To dlaczego ludzie na forach ciągle piszą o PCtowych piratach, przez których gra się nic nie sprzedała. Sam dosłownie sikam na takich ludzi, wkurzają mnie swoja osobą, denerwują się dlaczego coś na PC nie wychodzi (a to może być po części ich wina której nie widzą), wkurzają mnie ich wykręty.
Co do pieniędzy na komputerach i PC. Na PC rządzą starsze gry, niezależna i z mniejszymi wymaganiami. Mainstream średnio, właśnie zaś na konsoli mainstream paskudnie wielkie ilości. Modern Warfare :) Mainstream to najwięcej kasy. To jest taki konsolowy odpowiednik Avatara w kinie. Zyski niesamowite, dlatego uważam, że przy konsolach jest więcej kasy.
Co do PCtowców chcących gry na PC. Nie przeczę. Tylko czy to są Ci sami którzy mówią o spłycaniu gier w tym wątku?
lordpolit -
Supremme Commander to nie jest dobry przykład. Po pierwsze - obie części wyszły na PC i na X360 (a nie tylko dwójka, o czym zapominasz żeby nagiąć fakty pod swoją hipotezę). Obie też były zaledwie portami z PC, wyszły później niż wersje blaszakowe, a konsolowcy nie stanowili tu głównego targetu, bo rts-y na konsolach sprzedają się słabo. Obie części na X360 sprzedały się zresztą dość marnie.
Oczywiście, że pierwszy wyszedł też na X'a. Dlaczego o nim nie wspomniałem? Nie dla nagięcia faktów. One nie były identyczne :)
Premiera wersji PC - 16 lutego 2007
Premiera wersji na X'a - 23 czerwca 2008
Wersję na X'a zrobił ktoś inny niż twórcy gry.
Średnia ocen z internetu według gamerankings, bo coś mi metacritics nie chce wyszukać:
PC - 87.66%
X360 - 58.95%
Jak to są gry identyczne, to wiesz :) Wersja na Xboxa jest prawdopodobnie całkowicie skaszaniona.
Druga część była robiona już nie jako port, tylko równolegle i wyszły w tym samym czasie. Wersja na PC została całkowicie porozcinana. Była identyczna jak wersja na konsole. Jak mam sobie myśleć o czymś takim? Dla mnie tu nie ma nawet o czym myśleć. Nie ma portu tylko gra przygotowywana na konsole, a wersja PC jest identyczna. Zwalili ja i maja za swoje.
Piszesz, że to wina PCtowców? To dlaczego na forach wszyscy po nich jadą? Trochę śmieszna jest właśnie Twoja teza na ten temat. Druga cześć jak dla mnie przypominała bardziej konsolowe strategie, a nie PCtowe.
C&C jak już pisałem to też teraz jest takie, że albo się spodoba, albo nie.
Powtórze jeszcze raz - "uproszczenia" to wymóg rynku. Nie konsol. Gracze się zmieniają, zmieniają się ich upodobania, gatunki, które kiedyś się sprzedawały dziś nie schodzą albo są w niszy. Na PC np. kompletnie zdechły symulatory lotu (są w jakiejś niszy jedynie, a kiedyś był to mainstream) - trudno o ten stan rzeczy winić graczy konsolowych i konsole, bo na tych maszynkach tego gatunku nigdy nie było (poza naprawdę nielicznymi wyjatkami).
Tego nie napisałem, ale jakby się uprzeć, to IL Sturmovik na konsolach jest o wiele słabszy i łatwiejszy niż starsze części na PC :) Grałem w wersje na konsole i wiem co pisze :)
Teraz zobacz sobie art style obu gier :) Na konsoli, ładniejsza grafika, więcej dymków i efektów, więcej rozwałki niż w wersji PC, gdzie czasem z jednym przeciwnikiem był problem w wersji konsolowej załatwiasz ich hurtowo. Czy to źle? Ja lubię się czasem wyłączyć ale bez przesady. Pomyśleć też czasem trzeba, ale przyjemnie mi się w to grało.
W dodatku piszesz tak jakbyś myślał, że ja konsol nie mam. Owszem mam i miło przy nich spędzam czas, wiec nie musisz odpisywać w taki sposób. Po prostu uważam, tak jak uważam.
aope -> Ci "konserwatywni pecetowcy" jak to ktos ujal to zwykle nastolatki ktore za duzo sie spodziewaja po grach(i maja bardzo mala wiedze). Kiedys konsole byly tak samo "hardcorowe" co pecety. Gry sa upraszczane tylko i wylacznie zeby zwiekszyc zyski(mniejszy poziom trudnosci - wiecej klientow -> wiecej klientow to wiekszy zysk, a o to wlasnie chodzi). Grafika to jest inna sprawa, bo w obecnej generacji komputery maja wieksza moc(mocniejsze karty graficzne). Bo spojrz na to obiektywnie, ile gier na konsolach dzialaja w 60 fpsach, z wysokim aa i rozdzielczosci? Jesli ktos kupuje komputer do grania, a nie z wyprzedazy z media marktu to wlasnie takie efekty moze zobaczyc i chce zobaczyc na monitorze lub tv(co za problem podlaczyc pc do tv i grac na padzie?). Ja osobiscie mam "wyjeb..." na poziom trudnosci. Po za tym, "hardcorowy" gracz, nie patrzy na poziom trudnosci gry, bo sam moze sobie utrudniac - robic sobie wyzwania(jesli to tylko mozliwe).
Co do deus exa nowego, to bardziej by mi odpowiadal caly gameplay w trybie FPP(tak jak half-life), oslony w trybie fpp tez sa mozliwe(Call of Juarez 2 taki system mial).
PS: Myslicie, ze niskie poziomy trudnosci to z winy konsol? Nie macie nawet najmniejszej racji. Gdyby producenci chcieli robic gry z bardzo wysokim poziomem trudnosci to wystarczyloby zeby dodali wiecej przeciwnikow, zwiekszyli im damage(wystarczy tylko pozmieniac odpowiednie wersy -> W ME 1 mozna byla tak samemu zrobic), oraz zmniejszyli maksymalny poziom obrazen, ktory gracz moze przyjac(autoleczenie tez w to liczajac).
PS2: Sam jestem "pecetowcem", ale bardziej jestem graczem,
spoiler start
choc nie znaczy ze nie lubie czasem utrzec nosa "konsolowym fanboyom"(tym prawdziwym), ale to tylko z czystej zlosliwosci, moze dlatego ze nie lubie dzieci? :D
spoiler stop
Sobie na blogu skomentowałem całość ;)
@Blackthorn: zgadzam się :) A co do komputera - nigdy nie będę kwestionował mocy :)
@Endex: oczywistym jest, że z pecetowe granie jest trochę inne, niż konsolowe. Kiedyś to było bardziej wyraźnie widoczne, obecnie się zlewa. No ale cóż...pożyjemy, z(r)obaczymy ;) Poza tym generalnie się zgadzam :)
Skomentowałeś na blogu - jesteś fajny, naprawdę
Ja jednak liczę na dobrą grę, to co dotychczas pokazali mnie przekonuje, jeśli jeszcze Thief'a 4 nie schrzanią to będę w niebie!
@aope: źle trafiłeś z tym dotykaniem, ja nie z takich. Ale na pewno ktoś taki się dla Ciebie znajdzie, nie martw się