Wow, cóż za odkrycie, ludzie na PC grają w mmo. Powstanie nowa generacja konsol, taka która już pozwoli na tworzenie tego typu gier to zobaczycie jak zmienią śpiewkę. Teraz nie byli w stanie tego zrobić to sobie jakąś ideologię dorysowali.
Bardzo mnie to cieszy. Oby za tym poszły w końcu jakies konkretne działania zwłaszcza ze strony Microsoftu!
Powstanie nowa generacja konsol, taka która już pozwoli na tworzenie tego typu gier to zobaczycie jak zmienią śpiewkę. Teraz nie byli w stanie tego zrobić to sobie jakąś ideologię dorysowali.
Przecież i aktualna generacja konsol bez problemu poradziłaby sobie z grą MMO - problem istnieje w sterowaniu, co słusznie zauważa pracownik BioWare. Przeciętny gracz w WoW-a, LotRO czy EVE Online musi obsługiwać mnóstwo przycisków w jak najkrótszym czasie. Ciężko mi sobie wyobrazić walkę z jakimś bossem w WoW jako healer tylko na padzie. 25 osób do obsłużenia, nie byłoby szans, żeby dostatecznie szybko wybierać postać, rzucać zaklęcie i przy okazji uciekać przed AOE bossa, a to wszystko w ciągu 1 sekundy, bo w następnej trzeba biec i walić stuna na moba, bo idzie na priesta, a tank się zagapił. I tak przez 10 minut pełnej koncentracji.
Problem byłby jeszcze jeden - addony. Musiałby być jakiś specjalny in-game system do ich instalowania i możliwość ich tworzenia na PC. Konia z rzędem temu, kto przejdzie jakiegoś end-game bossa bez addonów :)
Bez radykalnej zmiany systemu MMO nie będzie ich na konsole - musiałyby zostać znacznie uproszczone, by dałoby się obsłużyć wszystko padem. I takie MMO w wersji light na pewno dałoby się zrobić.
No, chyba, że doda się myszkę i klawiaturę do konsoli.
Powstanie nowa generacja konsol, taka która już pozwoli na tworzenie tego typu gier
To nie jest problem wydajności, czy możliwości technicznych konsol, ale po prostu sterowania.
Klawiatura i myszka są o wiele lepszym kontrolerem, który zapewnia dużo większe możliwości. Chociażby Crysis 1 dobrze to pokazuje. Na padzie od X360 nawet wszystkich funkcji nie udało się umieścić (m.in. czołgania), a część przycisków ma podwójne funkcje np. krótkie naciśnięcie otwiera mapę, długie listę zadań.
Konsole jako takie skazane są na wymarcie. Oczywiście powstaną kolejne generacje, tylko pytanie na ile będą się różnić od PC, skoro już w obecnej generacji instalowanie gier na HDD jest czymś powszechnym.
Konsole jako takie skazane są na wymarcie.
a w którym miejscu napisałem że mmo na konsole nie powstają (tak naprawdę to powstają, ale cholera wie jak to będzie wyglądać, DC Universe, FF14) bo technicznie nie wyrabiają? Między innymi o sterowanie mi chodziło, kto wie co pod tym względem przyniesie next gen, druga sprawa to lepsza sieć w konsolach,. Nawet dzisiaj pojawiła się na golu informacja że raczej nie będzie FF14 na X360 przez problemy z Live, to zbyt zamknięta struktura na mmo, z PSN też nie jest o wiele lepiej. W następnej generacji korzystanie z internetu musi być tak bezproblemowe jak na PC, przecież ten cholerny Xbox nie ma nawet wbudowanej przeglądarki (sic!), specjalny kontroler mogą dorzucić do pudełka z grą.
Renesans gier na PC a pieprzą o MMO.... żenada! MMO opiera się na pececie, zawsze tak było i na razie pewnie tak będzie. Ja osobiście za MMO nie przepadam, bo IMHO to naprawdę trzeba byc no-lifem aby non stop grac w jedną grę, ale są ludzie którzy MMO kochają. PC to także platforma do gier, mam nadzieję, że nie tylko do MMO i Strategii jak to w ostatnim czasie zachód ją traktuje.....
no właśnie to mnie zawsze zastanawiało - dlaczego Sony i Microsoft nie chce wprowadzić usługi myszki i klawiatury? Przecież to by znacznie podniosło sprzedaż, bo nie było marudzenia "hardcorów" że "pad to gówno nadaję się tylko do bijatyk"(co jest nie prawdą) i przede wszystkim, gatunki MMO czy RTS również by wychodziły na konsole. W takiej sytuacji PC pewnie by umarł śmiercią naturalną, nie wiem, może rzeczywiście czekają na nową generację?
[7] z tym renesansem PC to już dopisek autora tekstu. Gość od BioWare po prostu mówi -"tak robimy gry na pc, zawsze robiliśmy i będziemy robić, dodatkowo robimy mmo, czyli to oczywista oczywistość" Natomiast Rock Alone , jak jakiś fanboy pc dodaje swoje 5 groszy o tym całym renesansie, i spychaniu konsol na dalszy plan (lol).
Żeby nie było ze jestem fanboyem konsol, sa mam PC od wielu wielu lat ale od jakiegoś czasu jedyne w co na nim gram to mmo, plus jakieś strategie albo np Wiedźmin, ale taka nadinterpretacja tekstu po prostu mnie wkurza.
Pad nadaje się jeszcze do platformówek:]
A co do tematu - Bioware wyjechało z takim txt-em tylko dlatego, bo robią grę MMO na PC
Do PS3 można podpiąć klawiaturę i myszkę to chyba wystarczy w grze jakoś zaprogramować obsługę. A czy nie było takiej w Unreal Tournament 3?
[12] i była to jedyna taka gra (głowy sobie za to nie dam uciąć), czyli jednak coś musi z tym być nie tak, jakby to było takie proste to już byśmy dawno grali w RTS-y na konsolach.
@osiem - nie tylko dlatego, że robią MMO, ale że ogólnie zajmują się erpegami. I o RPG mówią, że są najlepsze na PC, nie o grach ogólnie. Dragon Age np. był robiony przede wszystkim pod PC, wersje konsolowe są - co najmniej - dziwne.
O, zaczyna się promocja nowego MMO od BioWare :) Trzeba graczom posmarować, polizać i wypolerować. Innymi słowy wejść głęboko tam, gdzie słońce nie dochodzi ;) Ciekawe, ilu łosi się na to złapie :)
[14]
mylisz się, to byłby tylko dodatkowy kontroler. PC to przede wszystkim otwarta budowa, dowolna wymiana hardware'u, PC nie ma właściciela. To ze do czegoś podepniemy mysz i klawiaturę nie oznacza że nazwiemy to pc.
Dragon Age np. był robiony przede wszystkim pod PC, wersje konsolowe są - co najmniej - dziwne.
Nie są dziwne. Są przykładem, że jak się chce to można zrobic grę zarówno na konsole i na PC, różnią się sterowaniem - ale w obu przypadkach to się sprawdza bardzo dobrze. Gdyby każdy potrafił tak robic gry, to byłoby super.
@hellgate82: przyjacielu, ależ oczywiście, że PC ma właściciela :) Jest nim Microsoft, mający ponad 90 proc. rynku ze swoim Windows :)
[14] a czy to do tego właśnie nie zmierzamy? PS3 np. nie jest już tylko zabawką do grania, ma bluray, więc można oglądać filmy w HD(co wiele osób robi), słuchać muzyki, przeglądać neta, ba nawet można bodajże zainstalować Linuxa! Więc nie rozumiem, co to za problem wprowadzić myszkę i klawiaturę? Liczę na to w następnej generacji, choć boję się, i Microsoft i Sony to oleje i zafunduje nam tylko 3D, które na obecną chwilę jest nieosiągalne dla przeciętnego człowieka.
Pad nadaje się jeszcze do platformówek:]
to ciekawe, bo miliony np. gra w mw2 na xboxie czy ps3, i jakoś nie płaczą, że nie można grać. TO świadczy o dwóch rzeczach - albo masz krzywe łapy skoro nie potrafisz opanować czegoś, czego nawet casuale potrafią, albo konsoli nie widziałeś na oczy.
Bardzo zabawny tekst od firmy, która już dawno olała PC i 100% swoich tytułów wypuszcza z myślą o konsolach. Ostatnia prawdziwą grę na PC Neverwinter Nights wydali w 2002, nagle postanowili wydać MMO i robią ludziom wodę z mózgu byle tylko wysępić kasę.
To co mówi pracownik Bioware to czysty PR,Bioware już dawno nie wspiera gierr Pctowych(i dobrze).Wystarczy zobaczyć na takiego Kotora ,Jade Empire czy MAss Effect,gdzie prirytetem były i sa wersje konsolowe.
tylko 90 %, czyli nie jest właścicielem, tak jak np ma go Xbox, albo playstation. Microsoft ma po prostu szczęście że nie ma żadnej konkurencji, która stworzyłaby program do dizałania naszych podzespołów.
@hellgate82: ale ten program jest niezbędny. Jak Microsoft pościele, tak pecetowy gracz się wyśpi :)
@Kreek: ciii, bo za chwilę ktoś napisze, że na padzie nie można grać w fpsy i jest auto aim ;>
no ja to wiem że na chwilę obecną tak jest, ale załóżmy że nowo powstała firma X , zrobiła jakiś super system operacyjny, wszystkie gry na nim działają , programy itp. Firma zdobywa 50% rynku. Czy wtedy powiesz ze PC = microsoft? Wiem że tak nie jest i moze nigdy nie będzie, ale nigdy nie stwierdzę że pc należy do microsoftu, wg graczy to już bardziej do Nvidii, albo ATI, bo to są podzespoły, które częściej kupują (zresztą nawet nie trzeba kupować windowsa, mozna go ukraść do działania pc, jak i inne programy.
@hellgate82: coś takiego nigdy nie powstanie, niestety. Ze wszystkich projektów jakie były, najbardziej wybił się ReactOS. Tylko co z tego, skoro powstaje już tyle lat, a kompatybilność jest właściwie żadna. Pod Linuksem jest Cedega, można odpalać gry z Windows, ale znowu - to margines. Co po hardware, skoro i tak do wszystkiego potrzebny jest software. Tak samo z grami. Jak się producenci już zupełnie przerzucą na DX 10, to jedynym wyjściem będzie przejście na Vistę/7. Nie ma przebacz. Z punktu widzenia gracza, komputerem rządzi Windows. Legalny czy nie, to nie jest istotne - bez niego nie pograją.
Właściwie zasadniczą różnicą między Xboxem, a PC jest to, że aby wydać cokolwiek na Xboxa trzeba uzyskać zgodę Microsoftu, innymi słowy trzeba przejść kosztowny proces weryfikacji. Z kolei na PC wystarczy program/grę napisać i można sprzedawać. PC jest platformą otwartą dla developerów, a konsole nie i to z tej różnicy wynikają wszystkie zalety PC nad konsolami.
Konsole w obecnej formie długo nie wytrzymają. Poza tym tylko kwestią czasu jest kiedy Apple zrobi konsolę stacjonarną z AppStorem i właściwie wtedy będzie pozamiatane, gdy ceny gier spadną do poziomu 10$ za nowość.
Ja po prostu wolę precyzyjniejszy sprzęt
@hellgate82 - nie ma się co tak podniecać i napastować biednego autora tekstu. Zwrot renesans oznacza powrót PC do łask i tak należy to interpretować. Nikt tu nie mówi o rychłym zgonie konsol, którego wróżenie zdajesz się zarzucać.
Cytuję "Tak czy inaczej, spychanie komputerów PC na dalszy plan, jeśli chodzi o komputerową rozrywkę, najwyraźniej się właśnie kończy." Nic tu nie ma o spychaniu konsol an dalszy plan, prawda?
@likfidator2: owszem, PC jest platformą otwartą. Każdy może wydać co się tylko podoba. Tyle, że jak dla mnie, to jest właśnie wada. O ile przy oprogramowaniu to zaleta, o tyle przy grach - polemizowałbym. Brak jakiejkolwiek kontroli jakości, nie jest dobry.
Konsole w obecnej formie wytrzymają dłużej, niż Ci się wydaje. AppStore z grami? Toż to popierdółki na posiedzenie w kiblu, a nie gry.
Kolejny raz ten co zjadl wszystkie rozumy aope wali swoimi teoriami , powiedz nam aope we wszystkich nowych nokiach jest windows mobile czyli teraz z tego co piszesz wlascicielem noki jest microsoft :>, po raz kolejny pierdolisz jak pojebany , chcialbym cie na zywo spotkac ciekawe czy bylbys taki madry ale zaloze sie ze jestes zakompleksionym potworem ktory mysli ze zjadl wszystkie rozumy.
Konsole są dla casuali i appstore jest dla casuali. Gdzie różnica? Chyba tylko w tym, że tam jest więcej gier, które są prostrze, tańsze, i krótsze. Wychodzi na to samo
@armani22: na Nokiach jest Symbian, którego właścicielem jest Nokia :> Smartfony to co innego, żaden system nie ma monopolu. Lepiej się nie zakładaj, bo byś tutaj przegrał.
@osiem: to ciekawe, co napisałeś. Bo najwięcej tytułów dla casuali sprzedaje się na pc i najwięcej niedzielnych graczy jest na pc :)
Kreek -> Odpowiadając na pytanie: bo nie ma takiego zapotrzebowania. Skoro gry na konsole są optymalizowane pod pady, to po co obsługa jakiś klawiatur i myszy?
To jakoś gracze pecetowi są przeświadczeni, że inaczej nie można się dobrze bawić - a sami bawią się w gry, które od jakiś 15 zmieniły się mało - lub nie zmieniły się wcale...
Temat ->
Aby miec jasny poglad na sytuacje PC wystarczy porownac kilka liczb. Na poczatku roku Valve oglosilo iz ma 25 mln kont aktywnych uzytkownikow przy czym liczba ta stale rosnie. Dla porownania mamy 40 mln sprzedanych egzemplazy X360. Jesli wziasc pod uwage iz steam jest tylko jedna z opcji dystrybucji gier to mozemy sie spodziewac iz liczba graczy kozystajacych z PC jest sporo wyzsza. (nie licze nawet graczy MMO bo to bardzo specyficzny segment.)
Wnioski: PC mial, ma i bedzie sie mial bardzo dobrze, konsole zreszta rowniez co nie zmienia faktu iz to konsole daza do "upecetowienia" a nie na odwrot.
Aope
o jakiej kontroli jakosci na konsolach mowisz, chyba masz delirium jakies bo powiem ci szczerze iz nie raz nie dwa zdazylo mi sie w kompletnego gniota na konsoli zagrac.
@draug_xiii: patrząc na projekty typu OnLive, można dojść do innego wniosku :) Niemniej racja - pc będzie miał się bardzo dobrze, ale nie przy mainstreamie. Co do gniotów - pewnie, że są. Ale jest ich stosunkowo niewiele. Obawiam się, że samo CI robi rocznie więcej gniotów na pc, niż pojawia się w ciągu roku na takim x360.
[33]
To prawda bo na świecie są setki milionów komputerów.
A i jeszcze coś: graczy hardcore'owych nie ma na konsolach
osiem [ gry online level: 2 - Pretorianin ]
To prawda bo na świecie są setki milionów komputerów.
Ponad miliard. Dlatego PC jest platformą, na której gra najwięcej casuali. Zresztą wystarczy spojrzeć na najlepiej sprzedające się gry na pc - króluje Sims, królują gry społecznościowe (jakieś Farmville z ponad 80 milionami graczy). To wiele wyjaśnia.
A i jeszcze coś: graczy hardcore'owych nie ma na konsolach
Nie wypowiadaj się na tematy, o których nie masz zielonego pojęcia i o podwórku, którego nie znasz :)
Ja tam się zgadzam z draug_xii, ale myślę, że nie do końca to nastąpi konsola zostanie bardziej rozwiniętą konsolo a PC PCtem. Prawdę mówiąc PC będzie wiecznie żywy, ale może podupaść jako platforma dla gier, ale ostatnio wydawane gry nie pokazują na to. Ta generacja konsol już się powoli męczy czas na next-geny!
[38]
To samo do ciebie. Jak jesteś casualem to także nie komentuj
@Lipton07: po co kolejna generacja, skoro na tej jest tyle świetnych gier, a w drodze są kolejne? :)
@osiem: przykro mi, nie znasz mnie, nie jestem casualem :) I w przeciwieństwie do Ciebie, gram i na pc i na konsolach :)
Aby miec jasny poglad na sytuacje PC wystarczy porownac kilka liczb. Na poczatku roku Valve oglosilo iz ma 25 mln kont aktywnych uzytkownikow przy czym liczba ta stale rosnie. Dla porownania mamy 40 mln sprzedanych egzemplazy X360. Jesli wziasc pod uwage iz steam jest tylko jedna z opcji dystrybucji gier to mozemy sie spodziewac iz liczba graczy kozystajacych z PC jest sporo wyzsza. (nie licze nawet graczy MMO bo to bardzo specyficzny segment.)
Na E3 podano, że na PSN jest 50 MILIONÓW kont. Na Live Microsoftu - 25 milionów.
A co do kupowania gier przez internet to nie ma pewnych danych dotyczących tego zjawiska.
Jeszcze jakieś porównanie?
[42]
Grasz na konsoli = jesteś casualem
osiem [ gry online level: 2 - Pretorianin ]
[42]
Grasz na konsoli = jesteś casualem
Tak tak, już spokojnie.
Ja jestem spokojny. E-sportu praktycznie na konsolach nie ma, a mogę się założyć, że na PC w takie gry nie grywasz
Grasz na konsoli = jesteś casualem
:D:D:D:D:D:D
Chyba rozumiesz, dlaczego sam nie grasz na konsoli i innych krytykujesz.
Bo po prostu jakbyś zaczął, to byś dostał łomot od tych "casuali"...
@Krzych Ayanami: zobacz na jego inne posty, to zwykły pecetowy troll :) Nie warto wchodzić w dyskusję :)
W ogóle bym nie zaczął bo sterowanie na konsoli w strzelankach/strategiach jest wolniejsze i mniej precyzyjne. Nie lubię się męczyć ze sterowaniem.
[48]
Pewnie, że nie - argumenty ci się skończyły
[44] grasz na pc w sapera - jestes hardcorem
[49] w takim gówno z Ciebie a nie hardcor, skoro wszystko musi być wygodne i precyzyjne. Prawdziwy hardcor z każdymi warunkami se poradzi!
aope - tracisz czas, odpowiadając na "mądrości" gimnazjalistów. Polska z racji bycia biednym krajem jest zacofana jeżeli chodzi o konsole, więc mnóstwo dzieciaków posiada tylko PC (który im rodzice kupili do nauki), przez co bronią ich tutaj jak mogą.
Prawda jest taka, że każda platforma może być dla casuali. Zarówno na konsolach jak i pecetach, jest dość gier dla takich ludzi. Nie znaczy to, że dana platforma automatycznie jest stworzona dla casuali.
Autor newsa mnie rozbawił do łez - BioWare reklamuje swój nowy produkt, wciskając pececiarzom kit, że o nich nikt nie zapomniał i w ogóle, a ten daje się na to nabierać. Jeżeli BioWare dalej tak kocha PC, to dlaczego następny Mass Effect wyjdzie też na 360? No i tu właśnie czyny mówią więcej niż słowa, czyli konsole nadal priorytetem dla wydawców = pecet dalej na uboczu.
@Gastovski: w sumie racja. BioWare smaruje graczom pecetowym jak może w związku z ich nowym MMO. Tak samo jak Crytek smarował graczom konsolowym w związku z Crysisem 2 :) Niektórzy się nabrali, tak działa dobry pr ;)
aope zgadzam się z tobą jest dużo fajnych gier i następne idą, ale bardziej interesuje mnie to żeby technologia parła do przodu a wydaje mi się że konsole to hamują oczywiście to tylko moje zdanie. A co do casuali to choć jestem PCtowcem do bólu to gram MW2, który też casualem do bólu i mi się podoba :D. Gastovski przepraszam cię bardzo, ale konsola jest bardziej dla biedaków co ja wpakowałem na PC bym mógł kupić cztery xklocki lub jeden i dobry telewizor HD więc sorry.
Bardzo miłe słowa na temat blaszaków , moim zdaniem dobrze że zainwestowałem w nowy sprzęt niż takiego xboxa ' nie no że gorsza grafa to trzeba jeszcze za multi płacić śmiechu warte
@Lipton07: konsole nic nie "hamują". Wydawcy są tam, gdzie jest kasa. To żadne hamowanie, tylko prawa rynku. Gdyby była na PC, to byłby rozwój na PC. Mi nowa generacja zupełnie nie jest potrzebna. Technologia obecna w tej chwili zupełnie mi wystarcza i satysfakcjonuje :) Twórcy przynajmniej bardziej zwracają uwagę na treść, niż na "super grafikę". A za takim podejściem jestem jak najbardziej na tak.
W ogóle bym nie zaczął bo sterowanie na konsoli w strzelankach/strategiach jest wolniejsze i mniej precyzyjne. Nie lubię się męczyć ze sterowaniem.
Trzymajcie mnie, bo sam nie wstanę :D:D:D:D:D
Ty się przede wszystkim nie lubisz męczyć z grami, które wymagają od gracza pewnego wysiłku - w innych gatunkach. Są jeszcze mordobicia, kilka rodzajów wyścigów (gdzie można grać również przy pomocy kierownicy i pedałów), gry taneczne, kilka rodzajów muzycznych czy sportowych...
Ale u ciebie tego wszystkiego nie ma. To nie istnieje. Istnieje tylko to, do czego da się podpiąć mysz i klawiaturę - i w czym nie wiadomo czy sam jesteś dobry...
@Xartor: 2 razy się przegrzał, ale 3 o nazwie kodowej Jasper działa świetnie. Jak to mówią - do 3 razy sztuka ;)
aope masz racje zupełnie, ale ja to inaczej widzę pomyśl co było gdyby konsol nie było, czy rozwój techniczny szybciej by nie poleciał. Przyznaje jest dużo gier na konsol i na PC, ale zazwyczaj na PC robią porty więc grafikę i wersje kodu niezbyt przerabiają, a z PC dużo więcej można pocisnąć niż PS3. Ale tak to jest światem rządzi kasa, więc w tym przypadku masz rację.
@Lipton07: wiesz, gdyby nie istniał Mercedes, to BMW sprzedawałoby się lepiej ;) Porty na PC to tylko i wyłącznie kwestia tego, że pewne gatunki na konsolach przynoszą znacznie większe zyski. Gdyby przynosiły większe zyski na PC, to konsole miałyby porty z PC. Tak, jak np. z RTSami. Proste.
O BioWare zaczyna promocję SW TOR :) Co za odkrycie Ameryki - pecet najlepiej nadaje się do MMORPG (bo tutaj zawsze sterowanie mysz+klawa będzie lepsze). Trzeba więc poslodzić ostro blaszakowcom żeby wyciągnęli swoje pieniążki :)
Do samej gry i tak mnie nie przekonają. Ja chcę normalną, singlową trzecią część, a nie jakiś "grindfest" dla nolifów :/
ps. Graficznie to wygląda ciut gorzej niż pierwszy KoTOR (a to było - 7 lat temu !). Nie ma co, niezły "postęp" ;-)
@aope,
Chyba nie warto wdawać się w dyskusje z osiem - widac że to typowy casual, "niedzielny pykacz" grający tylko na jednej, wiadomej platformie ;-)
Przesadzacie z oceną tego newsa... Ja wiem że teraz i MS i BioWare oraz wiele innych firm będą robić słodkie minki i ładnie się uśmiechać do PCtowców by robić dobre wrażenie. To jednak IMO za mało dla normalnego człowieka. Wyobrażacie sobie sytuację że ktoś pomyśli: "Kupię SW TOR i poświęcę na niego kilka lat życia, tylko dlatego że BioWare mnie kocha"...? To oczywiste że najważniejszy jest produkt a nie jego twórca i sympatia (lub jej brak) do niego. Ja nie lubię UBI i EA, ale podoba mi się wiele ich gier, które mimo mej niechęci - kupuję.
Poza tym komu jak komu ale BioWare jestem skłonny uwierzyć. Ta firma to mistrzowie cRPG (choć mają niestety spadki formy), i jak narazie dbają o PC jak należy. Nawet jeżeli PC nie jest przy produkcji priorytetem, to konwersja zawsze trzyma należyty poziom. Dobry przykłąd troski o PCty to Dragon Age (przynajmniej ja tak to oddczytuję). Mogli rzucić na PCty tą samą (nieco uproszczoną) wersję z konsol, ale oni się postarali i zrobili 2 odrębne produkty, z czego podobno PC był tym ważniejszym odbiorcą.
A o PCta się nie martwię, były, są i będą ;]
Niestety panowie. Skończyły się czasy kiedy gracze robili gry dla graczy. A wydawcy byli mili i przyjaźni.
Teraz sprawa wygląda tak, że studia muszą się prosić o wydanie ich produkcji wszechwładnych wydawców
którzy niczym Bóg Wszechmogący kiwnięciem palca decydują o ich losie. "Wydam nie wydam?"
Teraz liczy się KASA! MAMONA! SZMAL! Branża gier to branża jak każda inna, słodyczy czy tytoniowa.
A pieniądze nie oszukujmy się są lepsze na konsolach. Wydawcy robią łaskę wydając gry na PC
i tytuły multiplatformowe powstają tylko wtedy kiedy deweloper ma trochę więcej niż normalnie do powiedzenia.
W innym wypadku jesteśmy skazani czekać aż gra się sprzeda świetnie, albo wręcz przeciwnie.
Krzych, co do wyścigów to nie ma żadnego problemu, żeby podpiąć kierownicę i pedały. Tak samo jak do symulatorów lotniczych podpiąć zestaw Saiteka (jeśli ktoś uwielbia takie gry). Dla mnie liczą się gry, które wymagają skilla, i w których najważniejsza jest precyzja oraz szybkość
aope nie musisz tego mi tłumaczyć bo to rozumiem tylko chciałem pokazać jak ja myślę :D (trochę to głupie :P ). W ogóle co do niusa mam to w dup** co oni mówią, jeśli zrobią grę dobrą to zarobią jak nie to trudno (choć bioware można liczyć). Więc mogą chwalić PCtową platformę, ale dobrze wiem co większość PCtowców uważa o oryginalnych grach :P (pamiętajcie drogę dzieci piractwo to zło i złodziejstwo!!!). aope jak coś xboxowce(nie wiem jak odmienić) też nie są święci jak coś ;)
które wymagają skilla, i w których najważniejsza jest precyzja oraz szybkość
czyli nie grasz w super-hardcorowe-pecetowe rpg?
@Henrar,
Bez napinki ;-) Nie jestem wyrocznią - dla mnie MMO są dla no lifów :) Dla Ciebie mogą być czym chcesz. Natomiast tego, że BioWare postanowiło zrobić "grindfest" zamiast pełnoprawnej trzeciej części wybaczyć im nie potrafię. Pamiętasz jak się kończyła "dwójka" ? Przecież KOTOR wręcz się prosił o trylogię. Zadecydowały jednak względy ekonomiczne (i ja to poniekąd rozumiem) - MMO na PC sprzedają się świetnie, dużo, duzo lepiej niż na konsolach. Marka KOTOR to kasa. MMO to jeszcze większa kasa. To połączenie, więc nie dziwi, ale mnie i tak jest przykro. Dzięki temu, że na PC gry MMO święcą takie tryumfy, ja mogę się pożegnać z "trójką" :/ Komu mam za to "podziękować" ? Tylko i wyłącznie pecetowym no-lifom. A można było zrobić inaczej - wydać TORA obok trzeciej części KOTOR-a, a nie ZAMIAST. Czujesz różnicę ?
ps. A piractwo na xboxie to margines, temat był już wałkowany ze sto razy. Sto pierwszy sobie daruję.
co do hamowania rozwoju gier pecetowych przez konsolę, polecam lekturę pewnej nowej gry wyłącznie na PC Rig'n Roll - Tirowiec. https://www.gry-online.pl/recenzje/rignroll-tirowiec-recenzja-gry/z71a14. Tym razem badziewne konsole nie stanęły na drodze oszałamiającej technologi , potęgi naszych komputerów i grafika miażdży.
lordpilot - nie dziękuj pecetowym no-life'om, bo ci to przynajmniej grę kupili i płacą abonament, ich wola w co grają, "podziękuj" raczej tym graczom którzy nie kupili KOTORa, albo pobrali go z nielegalnych źródeł. Jakby się mega dobrze sprzedało to by zrobili KOTORa 3, nie bój żaby.
Tak na marginesie "dwójka" to tylko marne popłuczyny po części pierwszej, więc ja chciałbym "podziekować" za to Obsidianowi.
No niestety konsole promują gry ze środka stawki jako produkcje hardokorowe. Ja bym osobiście podzielił gry na 3 główne nurty:
-causalowe- farmwile, peggle, psjans- dla zabicia czasu dla ludzi nie interesujących się grami. Proste, dostępne, dla każdego.
-gry środkowe- Assasin's Cread, Batman AA, Baldur's Gate, MW2, Wiedźmin - Gry z prostą mechaniką, bardziej stawiające na aspekty poza gameplay'owe (grafika, klimat, fabuła itp), starające się udowodnić że są wartościowe przez to że mają grafikę jak w filmie, fabułę jak w książce. Przeznaczone do jednorazowego przejścia (przeważnie 10-40 godzin).
-gry hardkorowe- Counter Strike, Starcraft, quake, Worcraft3, Team Fortress, WoW, EvE - gry nieograniczone czasem, wymagające treningu, nastawione na współzawodnictwo i/lub grę zespołową. Od pewnego momentu gracz chcący zwyciężać musi poświęcić się świadome treningowi. Niezwykle istotnym elementem jest tutaj zbilansowanie rozgrywki.
E-sport na konsolach właściwie nie istniał, i nie zapowiada się aby miało to ulec zmianie. Próbowano robić turnieje w FIFA'ie, NFS lub teaken'ie, no ale to raczej nie zaskakuje (temat na inny post).
misiek345
Gram. Z tych ostatnich głośnych Mass Effect mi nie podeszło (zbytnio uproszczone zarówno pod kątem strzelania, jak i elementów RPG), Fallout 3 także (znowu uproszczenia jeśli się spojrzy na Obliviona, jak i na wcześniejsze Fallouty). Reszta głośnych tytułów trzyma lepszy poziom (ogólnie)
@lordpilot: też wolałbym pełnoprawnego KotOR-a 3, ale trzeba się zadowolić tym, co jest :)
@lordpilot: dlatego zrezygnowałem z wdawania się z nim w dyskusję. Archiwum postów to świetna sprawa, od razu widać, z kim ma się do czynienia ;) A MMO są dla no life'ów, jak najbardziej :)
@hellgate82: damn, muszę zagrać, tylko nie wiem, czy mi pójdzie ;) Optymalizacja jest na "tak wysokim" poziomie, że obawiam się spalenia mojego radka 5750 ;)
@Kartis: ależ e-sport na konsolach ma się świetnie. O ile można grupę manualnych onanów wgapionych tępo w monitor/telewizor nazywać sportowcami ;) Przecież e-sport to wyłącznie narzędzie marketingowe. Z racji tego, czym jest pc (otwarta platforma) produktów do wciskania grającym jest więcej, co przekłada się na popularność pecetowego "e-sportu".
lordpilot - Nie masz o tym pojęcia... MMO to tylko gra, jak do niej podejdziesz to Twoja, indywidualna sprawa. Znam wiele osób (zapoznanych właśnie w MMO), którzy grają 2-3 godzinki, kilka razy w tygodiu. W pozostałym czasie uczą się, pracują, wychowują dzieci itd - potrafią pogodzić granie z życiem. Jak ktoś tego nie potrafi to jego problem (a także jego rodziny, znajomych...). Nie generalizuj więc co jest dla kogo i na jakich zasadach. Pograj w jakieś MMO (ale tak poważnie, a nie tydzien czy dwa) i wtedy się wypowiadaj.
Druga sprawa - skąd wiesz że to będzie grind? Jak narazie BioWare zaprezentowało rewelacyjny system dialogów i bardzo fajnie zrobionych questów (oczywiście jak na MMO).
Jak większość "nieobeznanych" ludzi demonizujesz MMO, widzisz w nim jakieś narzędzie szatana, przypisujesz najgorsze cechy.
EDIT
====
aope - jw.
@RedCrow: wciągnięcie się w MMO prowadzi do bycia no lifem. Granie po 2-3 godziny w tygodniu nie. Tyle, że kto wydaje te kilkadziesiąt PLN miesięcznie na WoW, żeby pograć 2-3 godziny w tygodniu? To się nie opłaca. Zaczyna sie powoli, kończy z tępym wzrokiem wbitym w monitor. Już pomijam kwestie tego, jak prymitywnymi grami sa MMO. Ale co kto lubi :)
aope:
>@Kartis: ależ e-sport na konsolach ma się świetnie. O ile można grupę manualnych onanów
>wgapionych tępo w monitor/telewizor nazywać sportowcami ;) Przecież e-sport to wyłącznie
>narzędzie marketingowe. Z racji tego, czym jest pc (otwarta platforma) produktów do wciskania
>grającym jest więcej, co przekłada się na popularność pecetowego "e-sportu".
No niestety to tylko gra o pietruszkę, bez poważnych nagród, transmisji z małą grupą widzów. Nie to co 2 kanały Starcrafta z Korei.
Co do gier jako sportu, wiesz jak rzut kulą i sumo które doprowadzają zawodników do zawało można nazwać sportem to gry też (tak samo jak szachy i brydża), przynajmniej nie szkodzą.
heh, ja wznowiłem subskrypcję w WoWie w niedzielę i "pograłem" jak do tej pory z godzinkę. No -life jak jasna cholera.
@Kartis: heh, jak zawsze argument z Koreą ;) A wiesz, że to u nich sport narodowy? Pamiętasz e-sport w czasie kryzysu? Jak dojdziesz do tego, na co firmy ograniczały wtedy wydatki, to dojdziesz do jakże słusznego wniosku, czym ten e-sport jest ;)
@hellgate82: wstydziłbyś się ;P ;)
@RedCrow,
Grałem dłużej w Guild Wars (około roku - przy okazji pozdrawiam gildię HHG), betę WoW (kompletnie mi nie podeszła) + kilka innych darmowych MMO (mi.in. Anarchy Online). Swojego zdania nie zmienię :) Przy czym - żeby była jasność: ja słowa no-life nie używam w jakimś negatywnym znaczeniu (a jest w ogóle takie ?), dla mnie to lekko przesadzeni pasjonaci pod względem czasu spędzanego przed kompem ;-)
Skąd wiem, że będzie "grindfest" ? Choćby z zapowiedzi tutaj, na GOL-u. Sorki, ale MMO znacząco się różni od singlowego cRPG. Te gatunki kładą po prostu akcent na inne elementy. Środek ciężkości jest inny - w MMO nigdy nie będzie tak doszlifowanej fabuły, questów, dialogów, NPC, itp.
@hellgate82,
Obydwa KOTORy sprzedały się dobrze (dwójka słabiej), więc nie o to chodzi. Jedynie o to że MMO sprzeda się jeszcze lepiej = kasa będzie jeszcze większa.
Gdyby bioware mialby w d*pie PC to by nie wydawal zadnej gry. A taki Dragon Age powstal jako produkt olewajacy pc? Gra jest nowa, wciaz wspierana z sporymi roznicami miedzy wersje PC a konsolowa. Gdyby bioware mialby gdzies rynek pc to nie robiliby TOR-a na pc, tylko na konsole. Wiec przestajcie biadolic jakie to konsole sa lepsze od pecetow. Sytuacja Konsole Vs PC jest od wielu lat taka sama(obecna sytuacja nie rozni sie niczym niz sytuacja z lat 90-tych PC vs PSX oraz inne konsole). PC zawsze mial sie dobrze, wciaz wychodzi wiele gier, ale tylko zaslepieni konsolowcy ich nie zauwazaja. Casuali wszedzie jest pelno(nie wazna jaka platforma, nawet na starym Nes-ie bylo wiele gier casualowych, nie mowiac juz o PSX-ie). Moge nawet twierdzic ze Pecet ma sie bardzo dobrze, a to ze kilka dobrych gier nie wychodzi PC to nie oznacza ze pecet jest olewany. Na PC tez jest sporo gier, ktorych nie zobaczycie na konsolach(Stalker, Starcraft, Wiedzmin itd).
aope -> olej tego osiem, jego argumenty nawet mnie bawia.
Konsole sa fajna platforma, maja swojego wlasciciela, wiec gry sa w ogromnym stopniu wspierane przez nich. Gdyby PC tez bylby jakas markowa platforma, to tez bylby wspierany w znacznym stopniu. Mam nadzieje ze wyjdzie kiedys nowa platforma, ktora bedzie podobna do PC.
spoiler start
Upadek PC mozna wrzucic do tego samego "worka" co ogromna awaryjnosc konsol, uczciwi politycy, smoki i dziewcie
spoiler stop
aope:
Nie widziałem żeby turniej aren w WoWie na tym ucierpiał. Scena starcrafta przygotowuje się na nadejście drugiej części, część progamerów już ostro trenowała podczas bety, organizowano pierwsze duże międzynarodowe turnieje. Ja o przyszłość e-sportu jestem spokojny.
@Kartis: wyjątki tylko potwierdzają regułę. Największe imprezy "e-sportowe" w czasie kryzysu były albo odwoływane, albo były w innej, skromnej formie. Wszystko przez to, że firmy w czasie kryzysu ograniczyły wydatki na marketing. Bo e-sport to marketing, nic więcej. Poza tym to żaden sport, tylko raczej dziwne przedstawienie, służące promocji producentów sprzętu.
@Blackthorn: granie na pc nigdy nie upadnie. Na razie tylko wypadło z mainstreamu i stworzyło własną niszę :)
aope - Zależy dla kogo ;] Niecałe 80zł za 60 dni grania to dużo? Dla kogoś kto zarabia i sam się utrzymuje 40zł na miesiąc to poprostu NIC. A nawet dla ludzi żyjących na garnuszku rodziców nie powinno stanowić problemu. To tyle co 2 pizze, 4 paczki fajek, 2 litry wódki... Rezygnujesz z jednej "przyjemności" i stać Cię na inną.
No i są też darmowe MMO, albo oparte na mikrotransakcjach...
@RedCrow: nie no, jasne :) Swego czasu sporo pogrywałem w Guild Wars, podobnie jak Lordpilot próbowałem WoW (nie podszedł), ale MMO to tak prymitywna mechanika gry, że wysiadam. Wolę kupić 7 paczek fajek, zjeść 2 dobre pizze, bądź kupić sobie dobrą Whisky niż wydać te 80 PLN na WoW. Próbowałem nawet zachwalanego Dofus 2, z uwagi na turowe walki, ale to tak samo prymitywne... Ale to kwestia indywidualna i tylko moje zdanie :) Jak ktoś chce, to niech gra, nic mi do tego, nie moja kasa, nie mój czas :)
Blackthorn -> o ile mnie moja zawodna pamięć nie myli to KOTOR i Jade Empire wyszły najpierw na konsolę a dopiero potem na PC, więc z tą ich "miłością" aż tak różowo nie jest. Oczywiście to fajnie że wydają gry na PC, nie mam absolutnie nic przeciwko, ale oni po prostu wydają gry na wszystkie platformy, to czysty biznes, zresztą robi tak większość firm, nie ma sensu doszukiwania się tu faworyzowania którejś z platform.
edit@
racja Kreek, zapomniałem o Mass Effect.
aope:
Ale co starasz się udowodnić, że e-sport jest nieistotne bo EA nie zrobiło turnieju FIFY? Rynek samochodowy też zaraz upadnie bo stracił podczas kryzysu 20% wartości, wszyscy przerzucimy się na rolki. Taki trend, nie uciekniesz przed nim.
aope - Zależy dla kogo ;] Niecałe 80zł za 60 dni grania to dużo? Dla kogoś kto zarabia i sam się utrzymuje 40zł na miesiąc to poprostu NIC. A nawet dla ludzi żyjących na garnuszku rodziców nie powinno stanowić problemu. To tyle co 2 pizze, 4 paczki fajek, 2 litry wódki... Rezygnujesz z jednej "przyjemności" i stać Cię na inną.
to teraz spójrzmy w drugą stronę - mw2 i dodatki dlc - 40 zł za 5 nowych map które również dadzą mi mnóstwo godzin dobrej zabawy, przy czym - nie płacę abonamentu, raz kupuje, i gram ile chce.
[85] pierwszy mass effect też wyszedł najpierw na x360
@Kartis: odwołano wtedy większość turniejów, w tym największe imprezy z tym związane. Tu nie chodzi o FIFĘ. E-sport to tak jak napisałem tylko i wyłącznie marketing, nic więcej. Po to powstał, dlatego istnieje.
To prawda bo na świecie są setki milionów komputerów.
Ponad miliard. Dlatego PC jest platformą, na której gra najwięcej casuali.
Aha czyli te wszystkie komputery stojące w firmach, urzędach itd. to też są platformy do grania.
@Kartis: wyjątki tylko potwierdzają regułę. Największe imprezy "e-sportowe" w czasie kryzysu były albo odwoływane, albo były w innej, skromnej formie. Wszystko przez to, że firmy w czasie kryzysu ograniczyły wydatki na marketing. Bo e-sport to marketing, nic więcej. Poza tym to żaden sport, tylko raczej dziwne przedstawienie, służące promocji producentów sprzętu.
Wow, ten co pozjadał wszystkie rozumy odkrywający Amerykę ....
A to w innych dyscyplinach nie ma marketingu chęci zarobienia - kupno Ronaldo. A to w drużyny piłkarskie nie przechodziły przez finansowe kryzysy ?
Z "e-sportem" jest taka różnica, że bez pojawienia się w szeroko pojętych mediach nigdy nie będzie w nim dużych pieniędzy.....
Z racji tego, czym jest pc (otwarta platforma) produktów do wciskania
>grającym jest więcej, co przekłada się na popularność pecetowego "e-sportu".
Może jednak produkcje na PC nadają się do tego lepiej niż konsolowe ;)
@Kartis: odwołano wtedy większość turniejów, w tym największe imprezy z tym związane. Tu nie chodzi o FIFĘ. E-sport to tak jak napisałem tylko i wyłącznie marketing, nic więcej.
Kryzys i złe zarządzanie pieniądzem. Szastanie na lewo i prawo.
Tylko, że to jakoś będzie istnieć a nóż kiedyś przebije się do TV.....
@wojtas021: owszem. Też się na nich gra. Zaprzeczysz?
@ZgReDeK: ja nie mam nic przeciwko imprezom masowym. Tylko nie bardzo rozumiem, co "e-sport" ma wspólnego ze sportem. Słyszałeś o jakimś odwołanym meczu piłkarskim, bo firmy ograniczyły wydatki na marketing? No właśnie. A tutaj odwoływali całe mistrzostwa. Sytuacja nie do pomyślenia w prawdziwym sporcie.
Abstrahując od niepotrzebnej dyskusji PC vs konsole, to mnóstwo osób wychodzi z bardzo błędnego założenia, że jak ktoś gra w MMO, to spędza przed kompem 24/7. Zdarzają się takie osoby, ale nie jest to raczej związane z gatunkiem gry, ale z samym graczem i MMO nie ma tu nic do rzeczy :) To, że w grę można się bawić przez ponad 5 lat, nie oznacza jeszcze, że przez te 5 lat nie da się wstać od monitora :)
aope:
Formuła 1 istnieje tylko po to aby promować marki w niej występujące, co nie oznacza że przestanie istnieć lub nie jest sportem.
#91
No nie, bo e-sport nie zarabia sam na siebie - po za Azją. Z drugiej strony słyszałem o meczach, które przerywano z powodu burd na trybunach.
Co ma wspólnego ze sportem ? Zależy jak rozumianym sportem.....
aope: owszem. Też się na nich gra. Zaprzeczysz?
Zaprzeczę. Pracownik, który zamiast wykonywać swoją robotę, gra - zostaje wyrzucony na zbity pysk.
@Kartis: słyszałeś kiedykolwiek, aby mistrzostwa Formuły 1 zostały odwołane, bo ktoś ograniczył wydatki na marketing? Bo ja nie. Co więcej, firmy wręcz biją sie o swoje logotypy na tych ścigałkach. Aby rozwalić e-sport wystarczy jedno załamanie, bądź ograniczenie wydatków na marketing. Rozumiesz różnicę? ;)
@wojtas021: dobre, uśmiałem się :) Gratuluję poczucia humoru :)
@ZgReDeK: No nie, bo e-sport nie zarabia sam na siebie - po za Azją.
I tu właśnie leży pies pogrzebany ;) Ponieważ e-sport to tylko i wyłącznie narzędzie marketingowe. On nie ma na siebie zarabiać - on ma prezentować firmy i ich produkty. Poniewaz te firmy za to płacą i osiągają z tego długofalowe zyski, zwłaszcza w kwestii świadomości marki u potencjalnych klientów. To żaden sport. Burdy na trybunach zagrażają bezpieczeństwu, dlatego mecze bywają przerywane/odwoływane. To nie ma nic wspólnego ze sponsorami.
Rock Alone -> nie przejmuj się, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla mnie no -life'y to ci wszyscy e -"sportowcy" tłukący po kilkanaście godzin dziennie w counter strike'a, albo starcrafta, wszyscy gówniarze, którzy w ciagu 24h mieli już maksymalny poziom w Bad Company 2, czy innym Modern Warfare, goście grający po 300 godzin w Fallout 3, albo po prostu cała reszta graczy tłucząca we wszystko co się da, jedna gra za drugą.
wojtas021 -> ROFL :D
aope: dobre, uśmiałem się :) Gratuluję poczucia humoru :)
Możesz podać przyczynę swojego jakże zacnego śmiechu... czy gadasz byle gadać ?
aope:
Co ci prezentuje turniej w starcrafta, CS'a, lub aren w WoWie? Grafikę z przed 7-11 lat? Moc nowych kart Ati dzięki którym może uzyskać 500 fps-ów w tych grach? Nie interesujesz się e-sportem, nikt cię do tego nie zmusza, nie wiem tylko po co zależy ci na jego marginalizacji.
@wojtas021: stwierdzenie, że w firmach się nie gra, bo za to jest wywalenie na zbity pysk, jest po prostu śmieszne :) Że tak zapytam - gdzie pracujesz?
@Kartis: kolego, bo tu nie chodzi o to. Jak chcesz kupić karte sieciowa do gier, to bierzesz D-Linka, bo kojarzy Ci się z graniem. Jak chcesz profesjonalna myszkę do grania, to bierzesz coś, co poleca niejaki "Fatal1ty" bądź inny Razor. Tak samo z podkładkami, głośnikami itp. itd. E-sport buduje świadomość marki dla konkretnej grupy odbiorców. Nie tylko jeśli chodzi o karty graficzne/procesory. Peryferiów jest cała masa. Sam współpracowałem kiedys z D-linkiem w kwestii marketingu, w tym e-sportu.
@aope: To gdzie ja pracuje to już nie ważne. Przychodząc do urzędu np. stanu cywilnego - pracownik powie petentowi, że nie załatwi jego sprawy, bo musi ukończyć level w mario? Nie wiem na jakim świecie żyjesz. Ale na pewno nie na tym samym co ja.
@wojtas021: no widzisz. A ja jak idę do jakiegoś urzędu, to widzę grono paskudnych bab, z czego połowa rozkłada pasjansa, a ja czekam, aż któraś znajdzie czas, aby odebrać pismo. U mnie w firmie jak przechodze korytarzem to samo. Jak nie masz "kata" nad głową, to korzystasz. Wiec nie wiem, na jakim Ty świecie żyjesz. Stwierdzenie, że w firmach się "nie gra", jest absurdalne.
No to gratuluję twojemu szefowi, takich pracowników -.-
@wojtas021: to nie jest kwestia jednej firmy. To masowe zjawisko.
Łap i poczytaj: http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100107/GRY03/77592419
I masz jeszcze z zajęć okołogrowych (chociaz Facebook to tez gry). http://technologie.gazeta.pl/technologie/1,81028,7571064,Cyberslacking__czyli_pracownik_sie_obija.html
Żyjesz w złym świecie ;)
aope -> cóż się dziwić chłopakowi, młody pewnie jeszcze i do tego idealista :)
hellgate82 -> Ale wyszly, to chyba jest najwazniejsze? Cd-Projekt niedlugo wyda Wiedzmina 2 na pc, ale pozniej ma zamiar wydac na konsole i jesli wydadza ta gre na konsole to bedzie oznaczala ze olewaja ta(te) platforme(y)? Gdyby bioware mialby gdzies rynek PC to by poprostu nie wydawalo gier(czy w dniu premiery, czy jakis czas po premierze).
Na razie tylko wypadło z mainstreamu i stworzyło własną niszę :)
No nie przesadzaj. Az tak zle PC sie nie ma, fakt ze sa opozniane premiery, ale takie praktyki nie sa liczne, ale duzo sie o tym pisze...
Tylko nie bardzo rozumiem, co "e-sport" ma wspólnego ze sportem.
Tyle samo co e-papieros z papierosami.
Pracownik, który zamiast wykonywać swoją robotę, gra - zostaje wyrzucony na zbity pysk.
Bardzo zabawne. Ile to ja sie nastalem w kolejkach w oczekiwaniu na ulozeniu talii, lub zdobyciu kilku fragow, badz tez skonczeniu poziomu... Pomijajac krzyzowki. Dodam jeszcze od siebie, ze u mnie w liceum, dosc czesto nauczyciele grali sobie na przerwach w CS-a lub Quake'a na Lan-ie(nawet dyrektor gral sobie u siebie w gabinecie, sam widzialem :D). Swiezo po premierze Wiedzmina, tez widzialem jak nauczyciele informatyki sobie pykali w niego na przerwach :)
aope -> I tak wiekszosc gier, ktore byly pokazywane na E3 wyjda na pc(pomijajac gry na wylacznosc -> God of War: Ghost of sparta, Gears of war 3, Littlebigplanet 2 itp).
@hellgate82: pewnie masz rację, już po 14 :) Swoją drogą wylecimy na zbity pysk, za obijanie się w pracy na forum gola ;)
@Blackthorn: oj wypadł wypadł, było to bardzo wyraźnie widoczne na tym E3 także. Co nie znaczy, że to źle. Własna nisza to dobra sprawa :) A babole w urzędach, brrrr.
wylecimy na zbity pysk, za obijanie się w pracy na forum gola ;)
Życzę ci tego z całego serca :) może w końcu twój pracodawca zorientuje się jakiego ma obiboka w firmie...
@wojtas021: nie ma szans, aby mnie wywalił :) Sam siebie nie zwolnię ;) Zwolnić mogą mnie klienci, jeśli uznają, że źle dla nich wykonujemy pracę. Ale jak na razie są zadowoleni ;) Nawet pomimo tego, że pracownicy sobie pogrywają czy przesiadują na portalach społecznościowych i nikt im tego nie broni :) Co wiecej, mają specjalny "pokój uciech" z konsolami i też robią swoje dobrze. Więc dzięki za troskę i dobre słowo, ale obudź się już ;)
Prawda jest taka ze jak kogos nie stac na dobrego kompa i konsole to zawsze bedzie mowil ze jego platforma jest lepsza a Ci co maja i to i to maja to gleboko w dupie :P
[100] aope:
No cóż moim zdaniem Blizzard robi turnieje po to aby promować własną markę. Po to że jak wyjdzie kolejna gra którą wyprodukuje ludzie będą kojarzyć markę, wiedzieć że produkcja pół roku po premierze nie zostanie "opuszczona". Tak samo z Quake Con. To głownie promocja samej firmy, dokładnie tak samo jak z F1.
Mówienie że te firmy promują myszki i klawiatury jest tak samo adekwatne jak przekonania o tym że Mistrzostwa Świata w piłce nożnej służą jedynie do promowania sprzedaży piłek i koszulek sportowych.
Jeśli uważasz że blizzard powstał w wyniku zmowy producentów sprzętu aby ich promować to ... no nic mamy kolejny spisek międzynarodowy.
@Kartis: oj kolego kolego, nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak wiele zależności software-hardware jest w tej branży :)
Ja bym z tą niszowością PCta nie przesadzał :) tak na oko z 80% gier wychodzi na PC w formie portów, a do tego dochodzi też sporo marek własnych (czyli tak zwane exlusive), których PC ma więcj niż pozostałe "wiodące" konsole razem wzięte... I nie mówię tu a jakichś casualowych minigierkach, ale o pełnoprawnych produkcjach dla "poważnych" graczy.
RedCrow -> Uwazaj lepiej, bo zaraz ktos wyskoczy z tekstami, ze "peceta ma kazdy i gry na niego nie sa exclusivami, bo kazdy moze w nie zagrac", "te gry nie moga sie rownac z pieknoscia i cudownoscia Killzona, Alana Wake'a czy Gears of war" oraz ze "mmo to nie sa gry", lub "i co z tego, jak nikt nie gra w nie", "klawiatura nie nadaje sie do grania" itd, mozesz sie takze spodziewac zaraz jakiegos porownania sprzedarzy exclusivow konsolowych z pecetowymi. Ale tak czy siak, na pc mozna zagrac w wiecej gier niz na obu "wiodacych" konsolach razem wzietych.
spoiler start
Nie traktuj tej wypowiedzi na powaznie :) Ale takie posty widze zbyt czesto na tym forum.
PS: 115 postow wciagu 7 godzin, pewnie liczba sie podwoi jak dzieci odrobia lekcje i mama pozwoli wlaczyc komputer, wkoncu zaden "bojownik" nie moze sie oprzec komentowania pod takim "prowokacyjnym" tematem
spoiler stop
Czytanie tego wątku rozbawiło mnie bardziej, niż niejedna komedia :D (To nie minus, rzecz jasna ;)
Gry na PC upadną, jak upadną komputery... To, że konsole są bardziej promowane przez znaczną część producentów i wydawców, to tylko kwestia kasy i wygody. Kasy dla developera i wygody dla klienta końcowego. To było i jest wiadome od dawna :)
PS: 115 postow wciagu 7 godzin, pewnie liczba sie podwoi jak dzieci odrobia lekcje i mama pozwoli wlaczyc komputer, wkoncu zaden "bojownik" nie moze sie oprzec komentowania pod takim "prowokacyjnym" tematem
spoiler stop
nie wiem czy wiesz ale dzisiaj było zakończenie roku szkolnego:P Więc spodziewaj się dużej liczby komentarzy, tak czy siak.
łał autor tego newsa chyba celowo napisał go tak żeby wywołać flamewar.
pisanie o renesansie po jednej wypowiedzi kolesi z bioware którzy PC mają od dawna w dupie jest niepoważne, do czego to doszło żeby fanboy pisał newsy ...
WisiekNaCzitach - A dlaczego niby BioWare ma PCta w d****? Ja jakoś nigdy nie zauważyłem...
@[118]
jak słyszę słowo fanboj jak ty to pierwsze co mi sie narzuca to dzieciarnia ...
skończ najpierw podstawówkę dziecko...
powinnien tu być limit od 18 lat