9-ty września? Ekstra, to już wiem co kupić młodszej siostrze na urodziny :).
Kupuję. Jedynka była bardzo fajna choć imho nieco niedoceniona. A okładka naprawdę fajna taka... oldskulowa ;)
Fantastycznie! Czekam z utęsknieniem na ten tytuł :)
Nawiasem mówiąc - świetna okładka!
Przywodzi mi na myśl stare podręczniki do Dungeons & Dragons ;) Ah!
Pizarro87 zgadzam się. Była bardzo dobra, ale niedoceniona.
Jeśli kolekcjonerka będzie tak samo wypasiona jak podstawki, to biorę z pocałowaniem ręki :).
Pizarro87 ---> była doceniona dokładnie na tyle, ile zasłużyła. Zgarniała wysokie noty i zainteresowanie nią w necie było spore, ale z drugiej strony trudno, aby klasyczny cRPG z totalnie liniowym przebiegiem gry zyskał ogromną sławę. IMO jego popularność to i tak ogromny sukces :).
RPG z napisami to porażka, pierwsza część była nawet spoko, ale jednak angielskie głosy drażniły. Inne gry mogą być wydawane sobie z napisami, ale do RPG jednak pasuje dubbing, zresztą zawsze można wydać w dwóch wersjach z napisami i dubbingiem. Techlandowi po prostu szkoda kasy i tyle. Na pewno nie kupie poczekam aż stanieje, tak jak było z pierwszą częścią, szybko cena leciała w dół i rok po premierze dodali ją do Cdaction, tak to jest, gdy w RPG są napisy wyłącznie.
Wszystko pieknie a do pierwszej czesci dalej nie ma latki PL w ostatniej wersji. Techland - kolejny zalosny dystrybutor.
_Luke_ to nie nasza wina
Jeśli developer nie zrobił łatki to sami jej nie wyczarujemy :)
Livarv
Mnie też drażniło, że pierwsza część miała dialogi Baldursowkie (tylko tekst).
W drugiej części wszystkie dialogi są mówione. Ale polski dubbing ? Na prawdę byłoby niesamowicie trudno uzyskać taki sam efekt jaki miał oryginalny (fenomenalny voice acting :) ).
Aktualnie mielę betę i muszę przyznać, że gra jest śliczna :) Tylko na wilkołaku się zatrzymałem aktualnie :/. Potrzebuje kilka punktów przygody więcej.
Jeśli macie jakieś pytania to dajcie znać :)
[7]livarv "RPG z napisami to porażka"
A czym jak nie porażką nazwiesz polski dubbing w Mass Effect 2?
Ja np. wolę po stokroć w grze napisy niż polski dubbing nieudolnych aktorów.
Żałosny dystrybutor to Cenega . Dostała u mnie minus za RDR . ILE MOŻNA CZEKAĆ NA GRĘ!
Jeśli mówimy o grze to 16+ , ciekawe co dodali , bo 1 miała pegi 12+ .
[10] - nie wiem jak ty, ale ja teraz nie wyobrażam sobie Dragon Age'a bez polskiego dubbingu.
Ale polski dubbing ? Na prawdę byłoby niesamowicie trudno uzyskać taki sam efekt jaki miał oryginalny (fenomenalny voice acting :) ).
Oryginalny niemiecki dubbing? Podziękuję.
A co do efektów, to zawsze można spróbować. Jeśliby komuś polski dubbing nie odpowiadał, mógłby sobie przełączyć na fenomenalny niemiecki.
Dobra informacja, już się niepokoiłem że ta gra zostanie tylko na rynku niemieckim (bo może kaszana wyszła czy coś..).
Pierwsza czesc to była naprawdę dobra produkcja RPG, dla prawdziwych fanów tego gatunku. Najeżona statystykami, długa, rozbudowana i co ciekawe ożywcza dla gatunku, w sensie właśnie nowej mechaniki rozgrywki opartej na starym paper-pen TDE. Bo klisz fantasy było oczywiście multum w świecie gry.
Wierzę że druga część będzie jeszcze lepsza bo poprawiona o braki.
109? To sporo nawet, ale i tak kupię. Nara dla piratów.
Nitro -> jakos do wersji niemieckiej zrobil. Zabawne jest takie przerzucanie odpowiedzialnosci, zalosni jestescie.
W jedynkę nie grałem. Nie przekonała mnie do siebie. Może zaznajomię się z serią po premierze River of Time.
Rex Nebular:)
Nie no w Polsce język niemiecki raczej odpada - chodzi mi o angielski nagrywany w USA.
Jeśli miałbym wątpliwości co do jakości wersji eng lub do tego, że wersja dubbingowa może byc fajna dalibyśmy taki wybór. Jeśli ... :)
_Luke_
A do wersji eng nie zrobili... szubrawcy jedni :)
dziękuje bardzo za napisy, za dubbing zapłacę nawet 200 zł a nawet wiecej, za napisy to mi nawet szkoda 50 zł, niby fenomenalne angielskie głosy już sobie przypominam 1 częśc tej gry, jak ta Ruhana czy jak jej tam i reszta postaci gdzieś biegnie i coś krzyczy po angielsku (tego nie przetłumaczyli już i nie da rady nawet tego wyłączyć), równie dobrze mogła by szczekać lub miauczeć bo nie wiadomo o co im chodzi. Szkoda gra sie zapowiada zajebista, ale te napisy. :((( Do econochrist, dubbing w Mass Effect był ok, pani Kunikowska w głownej roli zajebista ( w końcu podkładała głos Fionie ze Shreka), a w ogóle jak chcecie mieć porządniejsze dubbingi to nie piraćcie tylko kupujcie oryginały, jak gry się beda dobrze sprzedawać to aktorów lepszych usłyszycie.
[17] Nie widze zwiazku. Daliscie ciala przy podpisywaniu umowy i tyle. Zeby bylo taniej wpisaliscie ze zrobia jedna latke, lamerzy?
@NITRO_TECHLAND
Nie no w Polsce język niemiecki raczej odpada - chodzi mi o angielski nagrywany w USA.
No ale oryginalny język to zdaje się niemiecki.
Skoro niemieckie głosy można było zastąpić fenomenalnymi angielskimi, to dlaczego nie można zastąpić fenomenalnymi polskimi? Albo chociaż bardzo dobrymi? Nie potraficie?
livavr
Jak widać ludzi którzy cenią sobie polski dubbing jest tylu samo co nieznoszących go (patrz ME2)
Można spokojnie grac bez polskiego dubbingu i nikomu to nie przeszkadza (może oprócz Ciebie livavr :)).
Ale przecież jest mnóstwo gier, w których słaby dubbing zabijał grę. Jeśli dubbing angielski jest bardzo dobry to po co coś poprawiać skoro można to zniszczyć?
RexNebular
To już musisz mieć pretensje do naszych polskich teatralnych aktorów. Dobrych polskich dubbingów jest bardzo, bardzo mało. I często po prostu nie wychodzi. Jak przeanalizujesz wydawane gry to znajdziesz więcej gier które na tym cierpią niż korzystają. Oczywiście zawsze można wybierać wyjątki, ale te stanowią tylko o ogólnym trendzie.
Szkoda ze dopiero we wrzesniu ma wyjsc u nas Drakensang, a nie np w sierpniu. We wrzesniu ma wyjsc Arcania i Two Worlds II. Byc moze z tym drugim tytulem Drakensang, moglby powalczyc, to z Arcania szans nie bedzie mial, bo jednak Gothic to marka i wielu jak bedzie mialo wybierac, to wybierze Arcanie.
Nieeeeee, dlaczego TAKI cover? :( Grafika z niemieckiego wydania jest dużo, dużo lepsza.
NITROTECHLAND skoro angielski dubbing jest taki super, to dlaczego Niemcy sobie grają w niemiecką wersję. EA potrafiło wydać "Dragon Age" w dwóch wersjach i osobiście nie znam żadnej osoby, która gra w tą grę z napisami. Po prostu przyznaj, że szkoda wam kasy i tyle i nie wkręcaj kitu. Skoro piszesz, ze jest tyle samo ludzi ceniących napisy i dubbing to wydajcie w dwóch wersjach, albo napisz po prostu, że nie ma dubbingu ze względów finansowych i tyle. W pierwszej części ogólnie te napisy można było od biedy znieść bo tekstów mówionych było tam niewiele, ale jak ta 2 częśc ma mieć dialogi jak Wiedźmin lub Dragon Age to ja dziękuje. Jak Cdprojekt wydawało Wiedźmina to zrobili dla Niemców ich wersję językową, więc może teraz rewanż niech będzie.
NITRO_TECHLAND
Powinniscie dac wybor klientom jaka wersje jezykowa dany kupujacy preferuje, czyli wersja z angielskim + polskie napisy i pelny polski dubbing, to powinien byc standard, tak z reszta powinna wygladac kazda gra sprzedawana w Polsce ( przynajmniej rpg )
Sam osobiscie jestem fanem polskiego dubbingu w grach rpg action ( swietny Gothic 1, Wiedzmin,Fallout 3 czy Mass Effect), wiec ucieszylbym sie gdybyscie wydali Drakensang:River of Time takze i w polskiej wersji.I musze sie przyznac, ze racji tego, ze znam lepiej niemiecki niz angielski poprzednia czesc Drakensang (jak i gre Risen) kupilem w Niemczech i powaznie sie zastanawiam czy nie uczynic tego ponownie z powyzsza gra.
NITRO_TECHLAND
Mam prośbę.
Gdy już ukończysz grę, mógłbyś podać prawdziwą, nie skrzywioną gadką marketingową długość gry, nawet porównując ją do długości części pierwszej?
Na niemieckim forum udało mi się wyczytać, że pod koniec gry jest się na dużo niższym poziomie, niż było to w jedynce, stąd się wziął mój niepokój, czy gra nie jest dużo krótsza.
Chodzi tylko o zaspokojenie ciekawości, grę kupię tak czy siak więc b. proszę o szczerość :>
Ale ludzie mogą być wkurzający, jak wydawca zrobi dubbing to żle , a jak nie zrobi to też żle. Ja tam uważam gra z napisami będzie lepsza niż z polskim sztucznym dubbingiem. Moim zdaniem do tej gry akurat nie pasuje. NITRO_Techland a w kwestii dodatku to wiesz może kiedy mniej więcej będzie wydawany w polsce ( chodzi mi o to czy poślizg będzie tak samo duży). Niektórzy zastanawiają się nad wyborem TW2 , Arcani i Drakensanga 2. Arcania wygląda shitowo. to że Nie ma nic wspólnego z gothikiem to pół biedy bonawet jako osobna gra prezentuje się przeciętnie. Więc proponuję sięzastanowić nad dwoma pozostałymi erpegami. Ale kazanie napisałem :)
Ja przyznam szczerze nie rozumiem zachwytów nad pierwszą częścią
Infantylna, przekolorowana z baaaardzo słabymi questami
Do Dragon Age to się nie umywało w ogóle
o Baldurze nie wspominając
Tylko napisy i bez oryginalnych głosów!? Cieniutko...
I to idiotyczne tłumaczenie, że amerykańskie, więc lepsze. Ble…
Przydałaby się ustawa nakazująca pełną polonizację – gorsi dystrybutorzy nie mogliby sobie w kulki lecieć...
Jak dla mnie pozycja obowiazkowa. Tylko co mi po wersji od polskiego dystrybutora, skoro maja problem z lokalizacja i udostepnieniem aktualnego patcha...
Ludzie litości!
Teraz napieprzacie gościa z Techlandu, że nie będzie dubbingu ale jakby był dubbing,
a byłby słaby bo mamy takich pożal się Boże aktorów to by było jeszcze gorzej!
EA też taka kolorowa wcale nie jest. Może w Dragon Age obyło się bez większych problemów (prócz tych logistycznych)
ale przy Mass Effect 2 skopali sprawę bardzo. Niby angielskie głosy są na płycie ale ile się trzeba wygimnastykować by je uruchomić.
O lokalizacji nie wspomnę. Zero klimatu, zero zaangażowania, zero emocji i żaden aktor nie pasuje do granej postaci. Porażka na całej lini!
A czy ktoś narzekał przy okazji odsłon Baldur's Gate i Icewind Dale gdzie teoretycznie dubbing był (swoją drogą bardzo dobry wyszedł)
ale za to tekstu czytanego było naprawdę mało? Nie pamiętam by ludzie narzekali, ba każdy zachwalał Wniebogłosy.
Jedyne do czego się moim zdaniem można przyczepić w przypadku Techlandu to szmat czasu od premiery w Niemczech ukaże się u Nas.
.kNOT Szybko byś zmienił zdanie przyjacielu jakby zaczęły wychodzić gry z lokalizacją ala FarCry 1 czy Mass Effect 2.
Całe szczęście taka "mądra patriotyczna ustawa" jest równie realna co śnieg z deszczem na Saharze.
[29]
bridgeburner Oj Dragon Age wcale TAKI WSPANIAŁY znowu nie był.
Ale za to Saga Baldur's Gate owszem. Kawał fantastycznego i kultowego RPG-a.
Econochrist A jak bym się cieszył, jakby zaczęły wychodzić gry z lokalizacją ala Planescape: Torment?
Econchrist -> Zawsze mozna kupic z Anglii po nizszej cenie... Niektorym pasuje, ze w grach jest dubbing, bo nie dosc ze nie musza meczyc wzroku to jeszcze przyjemniej bedzie im sie gralo sluchajac polskie glosy, zamiast angielskich. Dubbing w Far Cry byl porazka, ale dubbing w Mass Effectach wcale az taki zly nie byl, ale zdania sa podzielone(i czesto z gory osadzone). Angielski dubbing tez AZ TAK SWIETNY nie jest, czasem nawet przegrywa z polskim(Assassin's Creed, Wiedzmin - Mimo ze to jest polska gra).
spoiler start
Skoro ktos woli angielski dubbing od Polskiego, nie zwracajac uwagi na to, ktory jest lepszej jakosci to pewnie tez polubi angielskie napisy :D
spoiler stop
Techland jako firma prywatna dąży do maksymalizacji zysków i minimalizacji kosztów (banał podstawy ekonomii). Pierwsza część sprzedała się w Wolsce średnio (Techland to nie EA by wpompować worki dularów w promocję nieznanej marki) i nie ma co oczekiwać że zapłacą za polski dubbing gdzie zarobek ze sprzedaży jest niepewny i raczej niewielki. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - nasza bananowa republika była i będzie 3 światem nie tylko u oczach wydawców. Mają nas gdzieś bo nie generujemy w skali globalnej zauważalnych zysków. Rodzimi dystrybutorzy chcą wyjść na swoje najmniejszym kosztem i nie ma co ujadać że dubbingu brak, że późno wydane itp. Cieszta się wolaki, że w ogóle komuś się chce wydawać cokolwiek na tym zad.upiu. Kupujta idące w setkach tysięcy wydania premierowe, nie piraćta na potęgę, to może za 20 lat jakiś ślepawy księgowy Elektroników spojrzy na Was łaskawym okiem i dorzucą do podstawowej gry skserowane podziękowania prezesa.
-> kiloherc
1. Druga część przeważnie ma łatwiej - gdy w pierwszej są tylko napisy, bo ryzyko jest zbyt duże, w drugiej spodziewałbym się już pełnego spolszczenia - jedynka została odebrana wystarczająco dobrze.
2. Gry dość szybko się starzeją, przynajmniej w oczach sporej liczby graczy. Wydaje mi się, że ociąganie się przez 7 miesięcy z wydaniem kosztuje więcej niż polskie głosy. Chyba że nie szanuje się ani graczy, ani ojczystego języka, tylko czeka na anglojęzyczną lokalizację...
Na prawdę byłoby niesamowicie trudno uzyskać taki sam efekt jaki miał oryginalny (fenomenalny voice acting :) ).
Nie no w Polsce język niemiecki raczej odpada - chodzi mi o angielski nagrywany w USA.
Jeśli dubbing angielski jest bardzo dobry to po co coś poprawiać skoro można to zniszczyć?
Gdyby tacy ludzie decydowali, polskiej telewizji by w ogóle nie było, bo amerykańska jest bardzo dobra, po co coś poprawiać skoro można to zniszczyć? O książkach po polsku też można by tylko pomarzyć...
Dobre wieści, na pewno kupię dwójkę gdyż jedynka mi się bardzo podobała. Jeśli chodzi o opóźnienie czasowe wydania w Polsce to wina niemieckiego wydawcy który taki grafik ustalił.
kNOT
Techland to nawet jak na rodzimy dziadowski rynek - biedna firma. Do dystrybucji gier zachodnich wydawnictw dostaje mu się 2 i 3 liga. Te najlepsze zgarnia Cd project czy Cenega (i ofkoz mikro oddziały Ubi czy EA). Z tych poślednich gier niema zarobku jak powiedzmy Fallota czy Gothica. Premiery Legend HoG (tu był dabing ale głosów do nagrania było niewiele) czy Drakensanga kupi garstka ludzi później bardzo szybko trafiają na covery do CD Action (i tutaj jest szansa na zarobek in plus). Przy takich śmiesznych (w skali wydawnictw rzecz jasna) pieniądzach każda złotówka się liczy, a voice kosztuje niemało. I nie ma nic do rzeczy tutaj szacunek do graczy. Ten mityczny szacunek do klienta to ściema. Liczy się tylko zarobek. Ofkoz tacy przedstawiciele właścicieli korporacji co to pracują na odcinku community mamią, obiecują i podlizuja się gawiedzi by ta szybciutko wyskakiwała z waluty ale po prawdzie to mają wiecznie niezadowolonych pryszczatych "klientów" w d.upie. Target w Wolsce stanowią zarabiający 20-30 latkowie. Tym to nawet można nieco komplementów poprawić by za dodatkowe DLC wysupłaci grosiwa. Gównażeria w Wolce w przeważającej większości dysponuje jeno bidnym kieszonkowym które i tak woli wydać na browara i lody dla kuleżanki by ta odwdzięczyła się tym samym ale innej prowieniencji czynością. Ale rozwydrzona smarkateria naczęściej i najwięcej ujada po różnego rodzaju forach - wiecznie niezadowolona i roszczeniowa a w tle komputera pracuje proces torrent.exe czy rapidshare. Takich to pętaków ten community również musi uprzejmie i tak dalej ale najchętniej to sprzedałby mu kopa w zad za to że musi smarkaterii łagodnie odpowiadać, mimo, że ta w porywach da zarobić prezesowi góra na napiwek w lupanarze. Powtórze to jeszcze raz. Nie piracić i kupować duże ilości premierowych wydań to doczekata się poważnego traktowania.
PS. Co do filmów, to Wolsce istnieje kuriozum nieznane gdzieindziej (spdek po PRL) czyli lektor. Wynajęcie go kosztuje namiastkę tego do profesionalny dubbing. W wolsce stosowany jest jedynie w dużych produkcjach szczególnie dla bachorów (gdzie widaomo, że jest duża szansa na komplet w kinach).
Dlaczego nie wydaliśmy gry wcześniej już tłumaczyłem.
Jak widać jest tyle samo osób, które lubią pełny polski dubbing jak i tyle samo osób które go nie znoszą.
Gra skierowana jest ewidentnie do ludzi, którzy kochają RPGi, mniej do casuali. Dlatego wybraliśmy lokalizację kinową i nawet nie myśleliśmy o pełnej polskiej. Jeśli komuś się to nie podoba to trudno :)
Dyskusja na temat dubbingu była, jest i będzie zawsze miała zapaleńców. I doskonale rozumiem, że trudno będzie kogoś przekonać do lokalizacji kinowej jeśli jest fanem pełnej lokalizacji. Jego gusta - nie zamierzamy ich zmieniać.
Niemniej jeśli, ktoś nie chce grać w drugą cześć z zasady bo nie ma tam pełnej lokalizacji, to ... cóż. Jego strata bo gra jest IMHO bardzo dobra właśnie z voicami angielskimi.
Jak dla mnie krasnoludy z irlandzkim akcentem są świetne i niestety polski dubbing nie jest w stanie tego oddać (przez chwilę myślałem o góralskiej gwarze, ale raczej nie :)).
Przyznać się szczerze ile z Was poszło by na Władcę Pierścieni z polskim dubbingiem ? :)
Aktualnie według mnie Drakensang ma od 35 - 50 godzin grania. Wychodzi trochę mniej niż w jedynce (60 - 70 h grania), ale też tempo rozgrywki jest zupełnie inne (czytaj bardziej dynamiczne)
Gra ma 16+ z racji wątków miłosnych i trochę bardziej mrocznego klimatu. Ale Drakensang to wciąż ten sam klimat DSA.
Co do dodatku do Drakensanga to info już niedługo powinno wyjść - co i jak :)
Dlatego nitro-techland wydaje się gry z dwoma opcjami do wyboru, z napisami i dubbingiem, ale jak firmie zalezy tylko na kasie to już inna sprawa. Skoro angielski dubbing jest tak znakomity, to dlaczego Niemcy grają sobie w swoim ojczystym jezyku a nie super hiper max mega wyśmienitym angielskim dubbingiem. w tym samym czasie mnie wiecej mają się ukazać Gothic 4 i Two World 2 i to z dubbingiem, wiec jak myślicie co gracze wybiorą. Za to, ze olewacie gdzieś polskich graczy i nie potraficie wydać w dwóch wersjach, można wam tylko życzyć minimalnej sprzedaży. Wracając do krasnoludzkich głosów w Baldurs Gate, Neverwinter 2, Dragon Age, Wiedźmin były bardzo dobre i nie porównuj tutaj Władcy pierścieni bo tam grali aktorzy prawdziwi. I proszę mnie nie porównywać do casuali dlatego, ze wole dubbing, czyli cała rzesza grając w Wiedźmina to też casuale. Jestem fanem gier RPG od ponad 10 lat, samolubem nie jestem też i dlatego zawsze piszę, ze gry CRPG mają mieć dwie wersje do wyboru i tyle, co kto lubi.
Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie - takich graczy też szanujemy :)
Niemcy nie mogli grać z angielskimi głosami ponieważ jeszcze wtedy ich nie było - pisałem o tym wcześniej. Proszę czytaj posty powyżej :)
"We Władcy Pierścieni grali aktorzy prawdziwi" a dubbing kto robi ? Wirtualni aktorzy ?
Myślę i wierzę w to, że większośc graczy woli grać w klasyczne RPGi z bardzo dobrym voice actingiem. Dlatego zostawiamy angielski.
Wiedźmin był polską grą (opartą o polską prozę fantasy, z polskim bohaterem (Wieśkiem), wydaną w Polsce i zrobioną przez Polską firmę), więc tak trudno sobie wyobrazić go w Polsce z niemieckim dubbingiem :)
Jeśli nie chcesz grać w Drakensanga bo nie będzie polskich aktorów to oczywiście rozumiem... no chyba rozumiem to :)
livarv - calkowicie popieram
nitro_techland - czytaj co sie do ciebie pisze.Powinniscie gry wydawac z dwoma wersjami naraz i wtedy WSZYSCY byliby zadowoleni!!!
ok :) Postaram się czytać, jeśli obiecacie to samo :)
schlunz ---> wolny rynek mamy kolego, jesli firma chce sobie zmniejszac sprzedaż (ale przeciez kosztem mniejszych wydatków przy lokalizacji) to ich sprawa. Chcesz wyrazić protest - nie kupuj.
Dla mnie to najlepsze z możliwych rozwiązań więc na bank D2 zakupię (ale jak juz trochę stanieje ofkors:)
Tylko jaka ja mam gwarancje, ze Techland bedzie dostarczac najnowsze aktualizacje do tej gry?
Rozmowa z NITRO-Techland to jak gadanie z przedstawicielem firmy handlowej, chociaż produkt będize byle jaki to i tak będzie wpierał, że jest super ( w tym przypadku niby super angielskie głosy). Wiedźmin miał do wyboru dubbing angielski, niemiecki, francuski, włoski, hiszpański, czeski, rosyjski i węgierski i nawet chińskie napisy jak ktoś lubi bo wydawca się starał, natomiast Techland ma gdzieś graczy i tyle, widocznie popiera bardzo piractwo bo im nie zależy na prawdziwych fanach RPG. DWIE WERSJE I JUŻ wtedy nie będzie głupich gadek.
@NITRO_TECHLAND
Myślę i wierzę w to, że większośc graczy woli grać w klasyczne RPGi z bardzo dobrym voice actingiem. Dlatego zostawiamy angielski.
Skoro niemiecką grę dało się dobrze zdubbingować po angielsku, to może i po polsku by się dało?
Ja wolę grać z dobrym polskim dubbingiem, ale jeśli nie jesteście w stanie takiego zrobić, to trudno. Twoje zdanie, które wyżej zacytowałem, jest jasne. Wy po prostu nie potraficie zrobić dobrego dubbingu, albo może was nie stać, może się nie opłaca. I to rozumiem, to jest jasne, w przeciwieństwie do bzdurnych teorii, że się nie da. Bo się da.
smalczyk - ale gdyby dana gra byla wydawana w dwoch wersjach naraz to by to tobie na pewno nie przeszkadzalo, no nie?Ty bys sobie gral w wersje po angielsku a ja bym sobie gral w wesje z polskim dubbingiem.I ty i ja bylibysmy happy.
bo im nie zależy na prawdziwych fanach RPG
racja, true fan gra w erpegi tylko z dubbingiem!! precz z causalami łupiącymi w wersje niezlokalizowane!
schlunz ---> toz powiedziałem, że widac rachunek ekonomiczny wskazal firmie, ze bardziej opalca się wydac bez dubbingu. Money, baby!
Mam pytanie, jeśli chcecie dubbingowane gry, to sami nie założycie własnej firmy wydawniczej i nie będziecie sobie robili co tylko macie ochotę?
Techland to nie organizacja charytatywna.
Jak widzę te same problemy co zawsze. Dubbing czy kinówka?. W naszej Wolsce - zakompleksionej względem zachodu - chyba będzie tak po wsze czasy. Jak już pisałem powyżej - spaczył nas PRl ze swoim dziwadłem w postaci lektora. Polski język postrzegany jest jako pośledni - gorszy względem brytyjskiego. Są coprawda święte grale w postaci lokalizacji Gothica i Jacek Mikołajczyk wcielony w rolę bezimmienego - ale jak to ideały - są niedoścignione. Mały wtręt apropos Gothica i polskiej wersji Risen. Cenega stwierdziła że nie będzie kopać się z koniem i nie spolszczy głosowo gry bo każdy będzie ją porównywał z gotikami i wspomnianym boskim Mikołajczykiem. Zatrudnić go niemogli bo to byłaby profanacja. Niezatrudnić? To każdy inny głos - choćby niebiański - dla polskich graczy oznaczałby podróbę i niechaj schowa się do budy. Stąd zresztą słuszna na dzień dzisiejszy konkluzja co do kinowych napisów. Wracając do tematu. Niemcy naprzykład nie mają takich problemów. U nich wsio cokolwiek jest nieniemieckie jest dabingowne. I jakoś sobie to chwalą i nie spotkałem sią na ichnich forach marudzenia z tego powodu. Inna sprawa, że mają duże kompleksy względem amerykanów ale język ojczysty uważają za oczywisty w grach czy filmach choćby made in Burkina Faso. Uważam, że w RPG gdzie jest dużo txt do czytania winno się je dabingować, z prostego powodu. Czytanie tekstu zajmuje wzrok króry w tym czasie nalezy zająć ogladaniem i smakowaniem gry, opracowywaniem strategi walki po rozmowie, podniecaniem się biustem elfek i takie tam. Jedyną z nieliczych gier RPG jakiej czytanie tektów wychodzi na dobre jest Planescape Torment, dalategoż, że przemyca ona nawet nie fabułe ale filozofię zaczerpniętą z buddyzmu czy nawet new age. To trzeba czytać wewnętrznym głosem i przetwarzać na ile intelekt pozwoli. Reszta gier to raczej banały pozwalające wcielić się w hirosa co to świat uratować itp. A do takiej rozrywki należy podawać dialogi na tacy by ego nie doznało dysonanu poznawczego i bawiło śię równie dobrze co jego nosiciel. Konkluzja jest taka. Chaciałbym żeby wsztkie znaczące gry w Wolsce wróć w Polsce były lokalizowane głosowo. Byśmy jako słowianie nie wstydzili się własnego języka, bo jest naprawdę piękny. Wieżcie mi język angielski jest w porównaniu z naszym ubogi jak dziad proszalny. Chodzi tylko o tą chorą barierę kompleksów jakiej przełamać nasz naród nie może od chyba zarania jego dziejów.
kiloherc
Miło słyszeć kogoś takiego :)
NITRO_TECHLAND, byłeś ostatnio w kinie? A może masz w domu telewizor? Włącz sobie i pooglądaj kreskówki, a później skonfrontuj rzeczywistość z bzdurami(*), które napisałeś...
kiloherc, Niemcy to som każuale. Prawdziwi hardkorowi twardziele grają tylko i włącznie w angielskie wersje z polskimi napisami, bo angielskiego nie znają - gdyby coś kumali, gry kupowaliby w angielskich sklepach internetowych i nie marudzili na polskie wersje.
Może głupi jestem, ale gdy chcę posłuchać krasnoludów gadających po angielsku, kupuję angielską wersję gry, gdy mam ochotę na francuski akcent, grę zamawiam we francuskim sklepie, a gdy zachciewa mi się posłuchać czeskiego, sięgam po czeskie wersje.
W Polsce chciałbym móc kupić po polsku...
(*) szybko to usunąłeś...
Dziwi mnie to, że taką grę jak Hand of God TECHLAND zdubbingował, co akurat w przypadku gier gdzie latasz i sieczesz jest zupełnie zbędne, na takie badziewie nie żałowali kasy. Natomiast w porządnym cRPG już skąpią, a tutaj naprawdę bardzo ważną rolę odgrywają dialogi. Jak można się cieszyć grą słuchają czegoś czego do końca nie rozumiem. Równie dobrze mogą tą grę wydawać z dubbingiem chińskim gdzie krasnolud będzie miał super tybetański akcent, ciekawe czy NITRO_TECHLAND by sobie w taką wersję zagrał i co by pisał, gdyby mu ktoś wpierał , że jest super chińskie voice.
Nitro = mam dla Ciebie propozycje. źle powiedziane - pomysł. Mam. Wiem że pisze z człowiekiem od community ale jakiś dostęp do decydentów posiadasz (bez urazy rzeczjasna). Jesteście w sumie firmą która wypuściła niezłego Hułareza a dwójka była wg moich znajomych rewalecyjna. Nie grałem ale jedynka była bardzo dobra. Nie znajduje jednak w grach akcji przyjemności. Ale to tak apropos. Ten przydługi wstęp jest poto by powiedzieć Wam, że jesteście w stanie wypuścić - co tam dobrego - bardzo dobrego rpga. Silnik jest obiecujący - jeno należy posłużyć się godnym pisarzem. Stawiam na Jacka Dukaja. Zrobi Wam scenariusz żyleta. Najlepszym byłby Stasiek Lem ale on że tak powiem jest nieobecny. Współczesny wieszcz Sapkowski mógłby się zbuntować i jakto wieszczom przynależne olać temat. Dukaj tak - to dobry wybór. Zdaje się, że Bagiński swoją "Katedre" zrobił z dukajowego umysłu. Zróbta pierwszorzędny RPG chłopaki. Choćby o elfach i krasnoludach - ale by ciarki po plecach szły. A bedę mimo agnostycyzmu - modlił się do Techlandu...
mimo że wyszły takie rzeczy jak gothic czy wiedźmin to ten mało znany drakensang jest moim ulubionym Rpg więc MUST HAVE