OD 2008 co roku ogrywam ME.
Od 2010 co roku ogrywam ME i ME2
Od 2012 co roku ogrywam całą trylogię.
Nadal trafiam na nowe smaczki, rotując ekipą trafiam na nowe pogaduszki etc.
Nadal mi się nie nudzi.
Dla mnie seria Mass Effect prawie rowna sie z trylogia Wieska. A co do ME3 to nie polecam gry bez DLC.
Boże, co za wspaniała gra, dawno żadna z gier nie zrobiła na mnie tak ogromnego wrażenia jak właśnie seria mass effect. Ostatnio jedynie seria wiedźmina i parę innych gier. Zwykle ciężko jest mi grać na emocjach ale przy końcówce popłakałem się jak małe dziecko a to jednak pokazuje jak gra potrafi wpłynąć na gracza. Strasznie się zżyłem z postaciami z tej gry i aż ciężko mi uwierzyć, że to już niestety koniec, wszystkim mogę śmiało polecić serię MA sam do tej gry podchodziłem 2 razy i jak najbardziej się cieszę, że w końcu przy niej zostałem bo było warto.
spoiler start
Żegnam się z resztą oddziału i oczywiście z tym co poświęcił się dla ludzkości Shepardem.
spoiler stop
gość jest debilem tak samo jak i stonoga w jego awatarze no co zrobisz...
W mojej opinii to nie tylko najlepsza część wyśmienitej space opery. To apogeum tego czym powinna być schludnie opowiedziana historia. Trzecia część Mass Effecta to zwieńczenie takie na jakie ta trylogia zasługuje. Na czym polega magia tej gry? Nie będę tu raczej mówić o oczywistych aspektach, które złożyły się na sukces ME, czyli: niepowtarzalna fabuła godna najlepszych scenarzystów na naszej planecie, sposób jej opowiedzenia, realny wpływ wyborów gracza na opowieść, nietuzinkowe, dynamiczne, wiarygodne postacie, fascynujące rasy, cudowne dialogi, interakcje między nimi a protagonistą, czy rewelacyjni antagoniści z pobudkami, które nie są standardowym "unicestwić bo jestem zły", tylko faktycznie ideologią, przez którą sam gracz może kwestionować swoje działania, zapierający dech w piersiach świat, planety, lokalizacje, eksploracja. Trzeci Mass Effect łączy to wszystko, ale dodaje od siebie coś czego poprzedniczki nie posiadały. Mówię tu o duchu, pewnej aurze, która momentami przeszywa na wylot. Mam na myśli tą idee "you can't save them all", ktorą trójka nam wpoiła już od pierwszych scen na Ziemi (rozmowa Andersona z Shepardem po ataku żniwiarzy na siedzibę Przymierza). Poczucie nieuniknionej zagłady wisi w powietrzu, a co za tym idzie poświęcenia będą niezbędne, bowiem nie da się ukończyć gry nie tracąc bliskich Shepardowi osób. Ta gra miała taka być. Tak jak ME1 miał stanowić wprowadzenie, ME2 - rozwinięcie, tak ME3 jest swoistym zakończeniem, gdzie wybory dokonane w przeszłości stanowią trzon losu całego Wszechświata. Nie ma odwrotu. Ponadto urozmaicenie w postaci Citadel DLC jest koniecznym elementem rozgrywki, który pozwala pożegnać się z serią z przytupem, ale tym samym ze łzami w oczach (przy okazji jest jednym z najlepszych o ile nie najlepszym DLC jakie dane mi było ogrywać). Tak, ta gra to dzieło. Bez dwóch zdań moja ulubiona. Warto na koniec napomknąć o muzyce, która jest cholernie emocjonalna i wzmaga doznania o jakieś 69%. Ukłony dla kompozytorów. Ukłony dla całego BioWare. Brak ukłonów dla EA, które wymusiło na twórcach "uDLCowienie" tak istotnych komponentów jak Leviathan czy From Ashes.
Mistrzostwo. Ostatnia część epickiej przygody. Niesamowita, wciągająca fabuła. Broń z której świetnie się strzela. Towarzysze którzy na zawsze zapadną w pamięć.
12/10. Polecam
Dopiero teraz po raz pierwszy przeszedłem całą trylogię Mass Effect. Trylogia jest świetnia, rewelacyjne postacie i dialogi, do których na prawdę można się przywiązać, wciągająca historia i spójność między wszystkimi trzema częściami. Dla mnie to prawdziwe arcydzieło. Co prawda zakończenie, jakiegokolwiek byśmy nie wybrali, pozostawia pewien niedosyt, ale nie jest źle. Od strony technicznej jest kilka mankamentów, zwłaszcza w trójce (no mnie to przyklejanie się Sheparda do osłon wtedy kiedy wcale tego nie chciałem trochę wkurzało) ale nawet dziś, tyle lat po premierze gra wygląda ładnie. Wspaniale spędzone 70h (mniej więcej tyle zajęły mi wszystkie trzy części), ode mnie zasłużone 9.5/10.
Tak pozytywnego "Efektu" jeszcze żadna gra rpg na mnie nie zrobiła. No może Wrota Baldura, ale poza tym prawdziwa perełka. Fabuła lepsza niż w niejednym filmie nominowanym do niejednego Oscara. Oceniam na bardzo mocne 9/10.
Krytykowała dzieciarnia i ci co nie grali. W gry gra dużo dzieci, a oni nie są gotowi na takie zakończenia. Samo strzelanie w tej części miażdży poprzednie odsłony i to zdecydowanie.
Ostatnia dobra gra ( cała trylogia) od Bioware.
Mass Effect - kiedy z niej się otrząśniesz, zdasz sobie sprawę, że nie jesteś już tym samym człowiekiem.
Ta gra to arcydzieło. Jedna z lepszych gier w jakie grałem. Zaraz obok Skyrim'a i Dark Souls najlepsze RPG. 9.5/10. Polecam!
Skończyłem wczoraj przechodzenie całej trylogii po raz pierwszy, mimo że nie jestem młodym graczem jakoś wcześniej nasze drogi się nie zeszły. Seria oferuje zarówno świetną i emocjonalnie wciągającą kampanię jak i masę irytujących elementów. Jest to dziwne połączenie sporej swobody w wyborze kolejnych misji, opcji dialogowych czy podejściu postaci do napotkanych problemów, z brakiem jakiejkolwiek swobody podczas przechodzenia konkretnej misji oraz masą uproszczeń na każdym kroku...
1) Technikalia i grafika: Żadnych problemów technicznych nie miałem, nawet z najstarszą częścią, wszystko działa płynnie. Także grafika nie jest na tyle stara żeby raziła, wiadomo że to nie jest "nextgen" itp, ale też nic tu graficznie nie przeszkadza. Trylogia jest w pełni grywalna czyli (+).
2) Fabuła: Naprawdę bardzo dobrze zaplanowana kampania, świetni przeciwnicy, żadne tam yeti z kosmosu z laserami, prawdziwie badassowi przeciwnicy motywujący do walki i przechodzenia całej trylogii. Także zakończenie mi się podobało bo po odkryciu powodu do powstania Reaperów oraz celu ich działania całość nabiera jeszcze więcej sensu, wymaga też zastanowienia które zakończenie będzie tak naprawdę korzystne dla istnienia życia, bo wbrew pozorom wcale nie to najbardziej oczywiste i najczęściej wybierane... Także tutaj (++)
3) Postacie, dialogi i wybory: Ciekawe rasy, każda z własną historią, wojnami itp, charaktery postaci z drużyny są wiarygodne i spójne. Dialogi, cóż... przeważnie dobre, ale są też liczne facepalmy czyli momenty "kto to pisał". Nasze wybory ciągną się za nami przez całą trylogię i jest to naprawdę świetnie zrobione. Zatem (+-+)
4) Misje i lokacje: Misje możemy wykonywać w różnych kolejnościach, możemy je też pominąć co potrafi mieć konsekwencje dla fabuły, zdecydowanie jednak są wciągające i dają satysfakcję z fabularnego rozwoju wydarzeń. Natomiast lokacje... słabe. Tunelowe, pełne niewidzialnych ścian, powtarzalne, nużące. Za tą część (+-)
5) Poruszanie, sterowanie: O-ja-pier-do-le. Tragedia to mało powiedziane. Kto wpadł na pomysł żeby połączyć bieg+skakanie+chowanie za osłonami+przeskakiwanie górą przez osłony+zbieranie przedmiotów+otwieranie drzwi+interakcja z postaciami pod jednym przyciskiem? Przecież tam jest konflikt na każdym kroku! Sytuacja: strzelanina, otoczenie: pomieszczenie w którym między Tobą a przeciwnikami stoi osłona, na niej leży przedmiot, chcesz podbiec do osłony i się za nią schować: no-to-powodzenia. Ten facepalm kiedy postać podbiega do osłony i beztrosko przez nią przeskakuje prosto pod lufy 10 przeciwników, albo zaczyna czytać jakiegoś datapada z pobliskiego biurka zbierając headshoty... (--)
6) Ekwipunek: Jako takiego Inventory nie ma, można za to wybrać sprzęt przed misją. Ciekawe rozwiązanie i jak dla mnie na plus, bo przecież żołnierze w trakcie misji nie przymierzają np spodni z jakiejś szafy bo da im to +2 do statystyk tylko wykonują swoje zadanie. Jak dla mnie (+)
Ogólnie cała trylogia za klimat, emocje i fabułę zasługuje na mocne 8/10 ale jest sporo rzeczy które nie tylko można by poprawić ale wręcz nie powinny przejść etapu betatestów.
Gdy patrze na oceny typu 2,5 to widzę dwa scenariusze
1. Kurde podobno gra ma słabe zakończenie, idę ją zhejcić.
2. [Przed zakończeniem] Ale ta gra jest dobra, jedna z lepszych w jaką grałem, [po zakończeniu] cholera zakończenie mi się nie podobało, a to przecież jedyna rzecz jaka liczy się w grze, wypadałoby by wystawić jakąś ocenę hmm... 2,5/10 - przez kiepskie zakończenie cierpi szczelanię nigdy nie grałem w nic tak nieprzyjemnego.
Gorąco polecam świetna gra jest klimat i fajna fabuła jedna z najlepszych gier :D
Dla osób, które przed premierą Andromedy chcą ponownie przejść trylogię, polecam ABSOLUTNIE FENOMENALNY mod do ME3 - Expanded Galaxy, do pobrania za darmo z Nexusa.
Jest to bodajże najlepszy mod na jaki zdarzyło mi się trafić chyba kiedykolwiek.
Mod ten całkowicie odmienia rozgrywkę w ME3, dodaje misje, dodaje towarzyszy /z ME2 + osoby które uratowaliśmy w poprzednich odsłonach (!)/, zmienia całkowicie system war assets - wojna przybiera zupełnie inny charakter w zależności od tego co zrobimy itd; daje mnóstwo nowych broni, zbroi, pozwala zmieniać Normandię, zmienia system dowodzenia, pozwala ratować planety, kolonie, dodaje wycięte sceny i wiele, wiele innych.
Mod jest w pełni konfigurowalny, zgodny z wieloma innymi modami do ME3; w chwili obecnej jest dostępny tylko w wersji angielskiej, ale nie kłóci się z wersją polską - po prostu dodaje nowe dialogi po angielsku. W chwili obecnej już spora grupa osób zajmuje się tłumaczeniem, i można się spodziewać że w niedługim czasie mod będzie w pełni spolszczony.
Do tego, mod jest cały czas rozbudowywany. Mój kolega, który mi go polecił, przeszedł wcześniej ME3 jakieś 5-6 razy ale teraz powiedział, że normalnie grał w inną grę, bardziej sensowną, poukładaną, i że przed Priorytet: Ziemia po raz pierwszy poczuł, że jego decyzje miały wpływ na wiele rzeczy....
Sam się zabieram do kolejnego przejścia.
Świetna trylogia, która na zawsze zapisze się w mojej pamięci. Chwała, że trzecia część powstała zanim jeszcze Bioware wpadło na pomysł robienia MMO RPG w trybie jednoosobowym, bo naprawdę byłoby szkoda I i II części ME. Chociaż trylogię zamknęli z godnością.
Fantastyczne postaci, ciekawa historia i przede wszystkim zachowana przez całą serię ciągłość wydarzeń.
Osobiście uważam, że sterowanie tą samą postacią i obserwowanie jej rozwoju zarówno osobistego jak i tego na tle relacji interpersonalnych przez trzy pełne części gry, pozwala się z nią naprawdę zżyć i zaprzyjaźnić (w końcu poniekąd sami ją stworzyliśmy) i właśnie między innymi dzięki temu ta seria cieszy się aż taką popularnością. Oczywiście nie można pominąć kwestii takich jak głębia fabuły, czy świetnie napisane postaci (oczywiście nie mam na myśli Jacoba :P), jednak wydaje mi się, że to możliwość obcowania z tymi samymi postaciami i tym samym bohaterem przez trzy części w głównej mierze sprawiła, że mamy taki sentyment do tej serii.
8/10 Fabuła dobra, postacie świetne, walka usprawniona. Wszystko inne w stosunku do pierwszej i drugiej części, spłycone że hoho ;D
Wybór finału na podstawie siły zbrojnej jest tak głupi że się w pale nie mieści...wybrałem już byle jaki, bo żaden finał mi nie pasował...znaczy strzeliłem do dziecka katalizatora ;D
Średnio co 2 lata gram jeszcze raz w całą trylogię. W tym roku przy okazji ukończenia Andromedy postanowiłem zagrać raz jeszcze, tym razem z poprawiona grafiką każdej części (W tym niestety słabo wyglądającej juz części 1), i każdym DLC (W końcu zupełnie inaczej gra się w 3ke wiedząc kim jest Liara i o co chodziło że zniszczeniem przekaźnika).
Po raz kolejny, ta gra jest po prostu genialna, żadna inna nie ma takich bohaterów, z żadnymi tak się nie zżylem jak tutaj, po raz kolejny śmiałem się jak głupi przy dlc cytadela i po raz kolejny mam doła po ostatnich kilku minutach w grze, muzyka miód. Tyle lat czekam mimo wszystko na konkretną kontynuację, jak sie to wszystko dalej potoczyło, w końcu Shepard żyje :) Andkomeda była przyjemna ale to już nie to...
Generalnie Trylogia ME to "gra mego życia" a pierwszą grę na komputerze zaliczyłem w 1986.
Jedyne, co mogłoby jej zagrozić to Wiedźminy - tzn. przy pierwszym graniu.
Bo o ile przy pierwszym kontakcie Wiedźmin dawał większe emocje niż ME, to już drugie/trzecie przejście niekoniecznie. Natomiast w ME rotacja załogą podczas misji daje masę nowych dialogów, a granie renegatem czy paragonem też otwiera nowe ścieżki. W efekcie można w to grać wiele razy i ciągle znajdować coś nowego.
Jako jedyna część nic się po latach nie zestarzała. Dla mnie zdecydowanie najlepsza część. Kiedyś wolałem 1, ale teraz po latach mój ranking wygląda tak: 3 (najdłuższa, najbardziej wciągająca i zaskakująca fabuła, a do tego świetne strzelanie), 1 i na końcu przereklamowana 2 z najkrótszym wątkiem głównym i kiepskim strzelaniem.
Ostatnia część trylogii zaczyna z przytupem, a konczy... hmmm jak dla mnie z pewnym niedosytem. Wciaz jest to swietna gra ktora jest na podobnym poziomie do 1 i 2, jednak ta ze wszystkich czesci najmniej mi sie podobala. Fabularnie jest naprawde bardzo dobrze ( no moze poza zakonczeniem), jest to czesc w ktorej mamy najwiekszy wplyw na swiat, przed nami beda bardzo powazne decyzje do podjecia i przede wszystkim dosyc trudne, bo takie ktore moga wplynac na cala galktyke i kazda ze stron ma swoje racje. Do tego decyzje podjete w poprzedniej czesci czasami sie odbijaja tutaj w dosc niespodziewanych momentach. Fabularnie jest wiec bardzo dobrze, choc mimo wszystko 1 ze swoim klimatem poczatkow i odkrywania prawdy, jest wdg mnie lepsza. Troche mnie mnie tez boli ze kiedy ziemia jest atakowana my latamy po galaktyce i robimy jakies malo wazne zadania poboczne. W 3 mamy tez o wiele mniej towarzyszy, jak i zadan z nimi zwizanymi. Na plus jest to ze podczas zadan podobcznych mozna spotkac kompanow z poprzedniej czesci. Troche szkoda w 3 nie mamy takich hubow jak w 2, bo swobodnie chodzic mozemy w zasadzie tylko po cytadelii. Chociaz w niej jest akurat duzo do roboty i jest calkiem spora. Gra tez duzo zyskuje z dlckami, zwlaszcza z dlc cytadela ktora poza glowna fabula pozwala wiecje czasu spedzic z towarzyszami, a nawet zorganizowac imprezke. DLC lewiatam jest bardzo dobre i sporo dodaje fabularnie do swiata. Omega jest najgorsza, bo w zasadzie tylko tam strzelamy, ale moze byc. Generalnie gra jest bardzo dobra, mimo ze mamy mniejszy nacisk na ralacje z towarzyszmi niz w 2, choc dlc cytadela to poprawia, no i zadania poboczne sa ogolnie troche gorsze niz w 2, ale i tak o wiele lepsze niz w 1. Jest to godne zakonczenie cyklu choc niestety o zgrzyt zebow przyprawia mnie zakonczenie.
spoiler start
Kiedy pierwszy raz miałem przed oczami zakończenie, byłem pelen podekscytowania, do momentu kiedy doszedlem do rozmowy z katalizatorem, poczulem sie jak w jakims fantasy, nagle przed nami pojawia sie duch dziecka ze snow i zaczyna swoj wywod. Mowi ze zniszczenie zniwiarzy nic nie da bo i tak zawsze beda wybuchac wojny miedzy ludzmi na maszynami i niemozliwa jest zgoda, a ja przeciez kilknascie godzin wczesniej doprowadzilem do zgody gethow z quarianami, potem mowi nam ze zniwiarzy mozna kontrolowac, hmm to samo mowil czlowiek iluzja, wiec niezbyt dobrze to brzmi - shepard mialby zostac alsolutnym inkwizytorem galaktyki i decydowac co jest dobre a co zle???To raczej nie jest dobry wybor, choc wg stajdow na koncu, jest. No i ostatni wybor synteza, tutaj to mozna by caly wywod napisac. Katalizator mowi ze wczesniej istoty organiczne nie byly gotowe, a teraz nagle sa... Ciekawe niby dlaczego, bo shepard dotarl do katalizatora??? Czemu fakt ze 1 czlowiekowi sie cos udalo ma doprowadzic do tego ze wszystkie gatunki sa gotowe na synteze( w tym agresywni kroganie i nierozwinieci Yahgowie)??? Juz pomijajac fakt ze cos takiego jest wgl mozliwe, przeciez to jakas istna magia, nagle z przekaznikow wydobywa sie zielony promien, ludzie maja na rekach jakies zielone tatuaze i wszyscy sa happy. Przeciez takie zakonczenie pasuje do jakiejs ksiazki dla dzieci a nie do mass effecta. Tam caly czas byly jakies konflikty i problemy, a teraz sie nagle okazuje ze wszyscy beda zyc w zgodzie bo shepard wskoczyl sobie w promien xddd To nie jest w zaden sposob wyjasnione jakim cudem to dziala. Kto pisal takie zakonczenie? Przeciez to calkowicie zabija cale uniwersum, no bo co tam sie moze jeszcze dziac skoro wszyscy zyja w szczesciu i pokoju??? Osobiscie wybralem zakonczenie ze zniszczeniem, ale co z tego skoro wychodzi na to ze to najgorsze zakonczenie, czemu mam je wybrac to skoro ze slajdow na koncu okazuje sie ze zielony kolorek, jest niby najlepszy. Te slajdy de fakto nic nie pokazuja jedynie kto przezyl, bo np. w przypadku krogan jesli wyleczylismy genofagium to pokazuja jak odbudowywuja swoje imprerium, ale nie wiemy czy to byla sluszna decyja i czy pozniej nie bedzie z ich powodu znow wojny i to samo dotyczy innych przypadkow. Czytalem teorie indoktrynacji i ma ona sens i takie zakonczenie bylo by o wiele lepsze, no ale niestety nie zostalo ono wykorzystane. No chyba ze stworza 4 ktora bedzie sie opierac na teori indoktrynacji i znow zagramy shepardem co bylo by moim marzeniem, no ale watpie by tak sie stalo. Choc dla bioware bylby to strzal w 10, bo w 4 z shepardem wszyscy chetnie by zagrali, co potwierdza slaby wynik andromedy.
spoiler stop
Wlasnie skonczylem druga czesc. Dla Trojki musialem specjalnie konto na Origin zakladac, bo na Steamie jej nie ma - choc pierwsze dwie czesci byly. Czekam na weekend, zeby zaczac gre.
Jedna z moich top gier, a całą serie oceniam bardzo wysoko. Towarzysze, dialogi, fabuła na najwyższym poziomie, do tego dochodzą DLC i mamy grę najlepszą w swoim gatunku i niestety jest to ostatnia dobra gra od Bioware, dalej już było tylko źle, lub bardzo źle. Wracam do niej ( całej serii ) co jakiś czas.
Ostatnia obiektywnie udana gra Bioware i godne zwieńczenie historii Sheparda.
Mnie zakończenie usatysfakcjonowało, chociaż wiem, że opinie są podzielone.
W każdym razie cała trylogia to jedna z najbardziej ekscytujących przygód, które przeżyłem w świecie gier.
Będę wracał latami komandorze.
Gra w 99% bardzo dobra, zwłaszcza w wersji legendarnej ze wszystkimi dlc. Niestety głupkowate prowadzenie zakończenia mocno dysonuje z pozostałą zawartością, zwłaszcza bełkot na temat motywacji i celu działań naszych przeciwników.
spoiler start
Nieudolna próba ubrania w ładne słówka tego, że kosmiczne żniwa to zwyczajne ludobójcze wyżynanie potencjalnej konkurencji, a nie żadne przywracanie porzadku.
spoiler stop
Mimo to zagrać na pewno warto.
No tak, cała saga Mass Effect jest wybitna i najlepsza w jaką grałem ale ma chyba jedno z najsmutniejszych zakończeń jakie widziałem.Mimo 20 lat na karku po zobaczeniu końcowego filmiku poleciały mi łzy.Bo jeżeli człowiek spędza ponad 150h (wszystkie 3 części+dodatki) w skórze Sheparda w towarzystwie Ash, Garrusa, Jokera itd. to się cholernie przyzwyczaja do takich postaci i za to brawa dla BioWare. Stworzyli wiarogodne postaci, które można powiedzieć że są prawdziwe.I pomimo paru wkurzających zmian jakie zaszły od "jedynki" do "trójki" tj. np.uproszczone drzewko umiejętności, to i tak uważam że jest to jedna z najlepszych sag jakie kiedykolwiek powstały.Jak Ash wieszała na końcu tabliczkę z nazwiskiem "Commander Shepard" to łza mi sama poleciała, a to znaczy że BioWare zdał egzamin na 5.Mam nadzieję że w "Andromeda" będę jakieś nawiązania.opowieści o komandorze, bo całkowite odcięcie się od tej postaci będzie katastrofalne.
Szczerze? Najlepsza gra, w jaką grałem. Pod każdym praktycznie względem. Licząc grafikę, genialny soundtrack, przy którym można się czasami popłakać i dostać dreszczy jednocześnie, cutscenki godne hollywoodzkich standardów (ostatnia bitwa, ahrr). Ale przy fabule, klimacie i postaciach, to wszystko może być najgorszych lotów - bo tak genialnej gry jak Mass Effect 3 nie widziałem jeszcze na oczy. Cała Trylogia zasługuje na miano króla rpg'ów, ale trójka niszczy system. Przeszedłem na razie dwa razy, i za każdym zaskoczyła mnie ona coraz bardziej. Relacja pomiędzy postaciami, genialne dialogi, rozwój, no i sama rozgrywka fabularna. Można się wczuć jak przy dobrej książce sci-fi, z wszystkimi najlepszymi elementami razem wziętymi. No i motyw z miłością Sheparda.. zaskakujące, jak można tyle rzeczy zgrabnie umieścić w jednej produkcji (Tali 4ever).
O uniwersum MF nawet nie trzeba się rozwodzić, bo jest ono tak ogromne, że dałoby się napisać kilka tomów info o tym świecie. Co jeszcze bardziej potęguje doskonałość produkcji.
Endingi wzruszają, zaskakują i zachęcają do konkretnych przemyśleń. Po prostu wow.
Arcydzieło pod każdym względem. Świetna grafika, wciągająca fabuła, niesamowici bohaterowie, bardzo dobry gameplay oraz naprawdę długa kampania. Polecam każdemu.
Żeby nie robić burdelu z następnym tematem zapytam się tu jaka jest najlepsza postać w multi dla początkującego który jeszcze nie wszystkiego odblokowanego, chodzi by miała dużo tarcz i hp a z broni karabiny szturmowe i shotguny?
Dobra dobrnąłem do końca drugi raz.
Niemal wszystko jestem sobie w stanie wyjaśnić co mówi chłoptaś katalizator, ale
spoiler start
Próbowaliśmy w przeszłości... podobnego rozwiązania (syntezy organików z syntetykami) ale istoty, ale zawsze zawodziło. Ponieważ istoty organiczne nie były gotowe. To nie jest coś co można wymusić
spoiler stop
Pytanie: CZEMU?!?!? Czemu ten cykl jest inny niż tysiące wcześniejszych, brak logicznego wytłumaczenia CZE MU!
Reszta gry jest dobra, dość spójna, powiązana, kompleksowa jak cholera, wybory dwie gry wstecz mają realne znaczenie na losy postaci czy galaktyki, to jest piękne i na pewno prędko nie zobaczymy równie rozbudowany cykl. I nawet nie jestem zły że te wybory nie mają znaczenia na samo zakończenie, no bo jest ono logicznie od nich oderwane. Wystarczy mi, że mogę sobie wyobrazić jak na losy galaktyki wpływały moje wybory.
Wybrałem syntezę oczywiście, najlepsze rozwiązanie, co zresztą przyznaje zbiorowa inteligencja żniwiarzy, reszta odpada, galaktyka umrze lub cykl będzie trwał dalej przy wybraniu innej opcji niż synteza. Jednak podczas kontrolowania Shepard może znaleźć jakieś rozwiązanie jak utrzymać galaktykę w stanie pokoju między syntetykami i organikami, choć wątpliwe, żeby nawet z pomocą zastępów żniwiarzy ogarnąć niezliczone ilości istnień w galaktyce.
Teraz rozumiem skąd u ludzi hejt na zakończenie, choć nie wiem skąd aż tak duży, całościowe doznanie wystarczająco łagodzi względnie lekką gorycz końcówki. Piękna przygoda.
ps. smutno w uj z powodu szeparda QQ
Mam kilka pytań o Mass Effect 3:
1. Czy jeśli raz zainstaluję grę z użyciem Origin i zgram jej folder główny oraz wszystkie inne pliki na pendrive, a potem wrzucę na swój drugi komputer, to czy będę musiał drugi raz aktywować?
2. Czy grę da się jakoś (np. jakimś crackiem) odłączyć od Origin? (Nie propaguję piractwa kupię oryginalną wersję).
3. Czy DLC wymagają połączenia z internetem do grania?
4. Czy są jakieś edycje tej gry, w których nie ma tych zabezpieczeń?
Andriej -->
1. Tak
2. Nie wiem. Nie probowalem
3. Tak
4. Nie
A nie mozesz na drugim pc zainstalowac z origina i wejsc w tryb offline?
Ostatnio ponownie gram w ME3 i niestety nie wszystkie upgrade do broni są dostępne. Kiedy podnoszę lub kupuję np. większy magazynek do karabinu czy materiały zmniejszające ciężar pistoletu maszynowego, nie pojawiają się by ulepszyć broń. Grę przeinstalowałam i nie wiem w czym rzecz. proszę o pomoc.
Czy ktoś mi może powiedzieć jak ominąć to cholerne sprawdzanie daty premiery (!) ? Ile lat temu była premiera a do tej pory nikt nie wpadł na pomysł by to narzędzie sprawdzające usunąć z gry? Na prawdę zajebiście ułatwiają granie uczciwym ludziom którzy kupują gry, nie ma co.
Uruchomiłem, ale EA należy się karny kutas za takie traktowanie graczy. Czy już kupienie gry nie jest równoznaczne z tym, że jestem uczciwy? Widać nie. Całe szczęście wystarczyła "Naprawa" plików gry gdzie gra każdy dodatek weryfikowała go i jeszcze raz instalowała. To jest dla mnie nie do pomyślenia, żeby w dzisiejszych czasach takie jaja trzeba było robić by odpalić grę. Gdzie te czasy, gdzie instalowałem grę z płyt a każdy patch czy dodatek pobierałem sobie ręcznie z internetu. To było takie trudne? Dzięki dzisiejsze czasy - na prawdę jest teraz mega wygodnie, nie ma co!
Akurat na chwilę przed wydaniem ME: Andromeda skończyłem podstawki ME2 i ME3 jedna po drugiej. I chyba będę w mniejszości, bo muszę powiedzieć, że ME2 podobała mi się bardziej. Już nie chodzi o słynne fatalne zakończenie 3-jki, ale ogólnie jeżeli chodzi o rozgrywkę. Mimo, że ME3 ma poprawioną mechanikę poruszania się i walki, lepsza grafika, warsztat i modyfikacje broni, to mam wrażenie, że jest więcej strzelania na rzecz fabuły. W ME2 było więcej i ciekawszych misji pobocznych - w ME3 praktycznie tylko te z Cytadeli i o zgrozo - z automatu wskakują, jeżeli pojawimy się i podsłuchamy jakąś rozmowę !! Cały dziennik questów jest do bani... przynajmniej w porównaniu do ME2. Nie wiem dlaczego nie mogli zostawić tak jak było. Po dotarciu na Cytadele, w dzienniku zaczyna robić nam się burdel, dodatkowo, z jakiś powodów, nie widać teraz postępów danej misji !! To mi chyba najbardziej popsuło zabawę. W ME2 jednego wieczora robiłem misje bojowe, gdzie trzeba było postrzelać itp, a kolejnego latałem i zbierałem surowce (czego też zabrakło w ME3). Miałem wrażenie, że to shooter a nie RPG. No i w ME2 było więcej questów pobocznych, rozszerzających cała fabułę - i były różne i ciekawe, jak zbajerowanie na Omedze jednej Assari w barze, żeby zaprosiła do siebie, czy śledzenie Turiana i wystawienie na odstrzał. Tego imho zabrakło w ME3 a w każdym razie było zdecydowanie za mało. Ostatnią rzeczą jest też imho oczywiście, zbytnie przeciąganie misji. Nie wiem, może to kwestia, że grałem na standardzie (a jestem bardzo casualowym graczem) a ME2 poziom łatwiej, ale miałem takie wrażenie, że mimo to i tak było trudniej (Banshee i inne wynalazki) i misja trwa, trwa, natłukłem tego w brud, już myślę, że się kończy a tutaj dalej.. W sumie to nawet nie za specjalnie dużo razy mnie zabito, może z 4-5 max, więc to nie kwestia trudności, ale chyba właśnie stosunku strzelania do fabuły. To tyle za marudzenia, bo oczywiście sama gra 8.5 a nawet i 9/10.
W stosunku do ME2 oprócz grafiki, mechaniki rozgrywki itp podobało mi się zmniejszenie drużyny bo 6 postaci w zupełności starcza.
W ME1 grać juz nie będe, bo raczej nie przełknąłbym grafiki i pewnie mechaniki, ale odpalam DLC do ME3 i skończę wszystko akurat na Andromedę ;-)
Grał ktoś może z modem JohnP's Alternate MEHEM chodzi o to czy działa na polskiej wersji? bo widziałem ten mod na zakończenie na YT i jest dużo lepsze od oryginalnego zakończenia przynajmniej jeżeli wybierzemy zniszczenie co jest w moim przypadku oczywistym wyborem
Czy mozna grac na padzie w mass effect 3? Bardzo prosze kogos o pomoc probowalem takim modem ale nic z tego nie wyszlo...
Może ktoś wyłożyć jak i skąd zainstalować ten mod do ME 3 o którym prawi <ste100> /2468/ ? Znalazłem stronę ale ciut skomplikowane jak by :)
Przedwczoraj ukończyłem grę Mass Effect 3, która jest zwieńczeniem historii komandora Sheparda. Pod koniec miałem łzy w oczach, bo wiedziałem, że to już koniec. Gdy pod koniec gry usłyszałem ten utwór czułem wzruszenie i dumę. https://www.youtube.com/watch?v=x5JvbD2Zc9I. Ktoś może powiedzieć, że to tylko gra, ale ja zżyłem się z Shepardem gdy wciągu roku przechodzilem wszystkie 3 części tą samą postacią. Ta gra wywołała we mnie więcej emocji niż nie jeden film, który uznawany jest za wyciskacz łez. Tak w ogóle to wczoraj lub dzisiaj minie rok gdy zagrałem w pierwszą częśc Mass Effect. Sam nie mogę uwierzyć jak to szybko zleciało.
.
.
Na początku chciałem sobie zrobić sobie przerwę kilkumiesięczną od serii Mass Effect, ale teraz wiem że zagram w trylogię od nowa za tydzień lub dwa gdy skończę grać w Wiedźmina 1 (szkoda tylko, że się strasznie tnie na laptopie, a to niestety psuję zabawę). Tym razem chcę zagrać postacią żeńską by zobaczyć tę historię z innej perspektywy.
.
.
Kilka dni temu była premiera Mass Effect Andromeda w którą z chęcią bym zagrał, ale nie mogę bo mam za słaby PC, aby zagrać nawet na ustawieniach minimalnych. Na szczęście pozostaje trylogia w którą jak pisałem wcześniej chcę zagrać jeszcze raz.
Piękna gra, wygląda dobrze, gra się w nią dobrze a fabuła - jest jak kropka nad 'i' w tej genialnej kosmicznej odysei.
Gra wyśmienita. Ba cała trylogia, ale to co zrobili w tym fatalnym zakończeniu nawet po naprawieniu dalej jest do niczego. Rozumiem jak gra po 30 godzinach nuży, ale w tym wypadku ciągle chce się więcej i więcej a tak kiepskie zakończenie robione na szybko niszczy wszystko.
Właśnie ukończyłem kolejny raz trylogię (z okazji premiery ME: A) i kolejny raz zauroczyła mnie, jak ostatnio prawie żadna - bardzo udaną narracją, kreacją i prowadzeniem bohaterów, dbałością o detale budujące imersję i emocje. Plus wybitnie mi podchodzący angielski voice acting kobiecej Shepard. Seria ME nie wszystko robi dobrze, zdarzają się chybione pomysły (zwykle wokół aspektu pseudo-eksploracji galaktyki), ale wystarczająco wiele elementów jest wybitnych, by ich kombinacja uczyniła całą grę również czymś wybitnym i jedną z najlepszych serii w jakie grałem ever. RPG? Nie bardzo. Raczej interaktywna powieść wizualna z dużą dozą akcji. I git.
Tym razem grałem femshep adept, ME1 przeszedłem a la renegat, z ciekawości, ale na początku ME2 zbrzydło mi to (przymuszałem się wbrew sobie, wymuszone to jakieś zresztą) i przesiadłem się na paragona (wydaje się być o wiele naturalniejszy, na miejscu i spójniejszy z fabułą). Choć nie podzielam części zarzutów stawianych zwieńczeniu i mam powody twierdzić, że jest ponadprzeciętne, po raz pierwszy tak naprawdę rozkminiłem, które zakończenie ME3 jest jako jedyne "etyczne"/słuszne, i po raz pierwszy byłem w pełni pogodzony z wyborem. Fajne uczucie nawet, jeśli towarzyszyło mu jakże rzadkie i dobrze świadczące uczucie żalu - że to już koniec.
Aha. DLC Cytadela do ME3 wymiata (choć i tak za drogie, mimo wszystko mocno kameralne) - wprowadza sporo klawego humoru
spoiler start
"Nasz Shepard jest lepszy niż wasz Shepard!" :) itd.
spoiler stop
i lżejszą nutę w kontrapunkcie do "wysokiego C" zasadniczego wątku pozostając z nim w związku - wbrew pozorom harmonijne połączenie. Pozwala też poznać towarzyszy od nowej, bardziej prywatnej strony i tym lepiej się z nimi zżyć.
Ciekawe, czy ktoś kiedyś nakręci film na kanwie. Moim zdaniem doskonały materiał na holywoodzkie widowicho. Ocena tyczy się całej trylogii, bo traktuję ją jako całość.
Plusy:
-Epicka fabuła
-Postacie
-Walka
-Dialogi
-Ogólnie wszystko co jest związane z narracją.
-Citadel DLC (Dawno się tyle nie śmiałem przy grze)
-System moralności
-Wygląd lokacji.
-Javik
Tutaj musiałem się mocno zastanowić:
Minusy
-DLC Omega. Przechodziłem tylko dla zasobów wojennych, zero przyjemności. :/
-
spoiler start
Czego nie ma rozwiniętego wątku z zwiastunem? Przecież to jest do cholery pierwszy, i najmocniejszy żniwiarz. Z tego co sobie przypominam to występował tylko raz. Scena była świetna bo nadała tragizm temu ostatniemu biegu, ale jednak wątek mogli rozwinąć.
spoiler stop
-Pomniejsze wady, które jednak mają wpływ na ocenę (zdarzały mi się bugi takie jak przeciwnik w ścianie itp.)
Ogólnie daję grze 9/10. Trylogię jako całość oceniam na 10
Chciałbym sobie kupić ale razem ze wszystkimi DLC. Ktoś mi powie czy jest jakaś wersja gry w której już są one zawarte? Bo tak patrząc to nie bardzo nawet widze gdzie mozna by je dokupić
Taka prawda. Po latach BW. nadal trzepie kasę na ME 2 i 3. Nie mniej polecam DLC -Omega- i -Cytadela-, dość długie, nowe giwery i PD. -Handlarz Cieni - po angielsku ale jest gdzieś spolszczenie.
Najlepsza część trylogii ME moim zdaniem i chyba najlepsza gra w jaką kiedykolwiek grałem (może na równi z Dragon Age Origins)
-Gameplay zdecydowanie najlepszy z całej trylogii, wreszcie nie męczyłem sie strzelając tak jak w szczególności przy 1 części, aczkolwiek troche zbyt łatwo, nie przywiązuje zbytniej wagi do trudności walk (bo stawiam głównie na fabułe) i w grach zazwyczaj gram na łatwym/normalnym poziomie, a tutaj odważyłem sie ustawić poziom "weteran" i bez większych wysiłków (bardzo rzadko ginąc) stosując jeden schemat walki dawałem rade
-nareszcie brak tych sztucznych fillerów pozyskiwania surowców tak jak w 1 części, a 2 części było nawet gorzej bo było tylko patrzenie w wykres i klikanie w sumie przez kilka godzin gry nudząc sie i odbębniając przykry obowiązek
- epicka fabuła z wieloma momentami gdzie można było sie popłakać, mimo zakończenia chyba najlepsza jaką widziałem
DLC
Minusem oczywiście jest cena dlc, strasznie EA ściąga kase z fanów, niektóre dodatki były śmieszne krótkie a oczywiście 30zł od każdego trzeba było dać
-Omega sama w sobie mi sie podobała, co prawda sporo strzelania ale w tej części jak już mówiłem gameplay świetny i czerpałem radość z zabijania kolejnych wrogów
-Co do Cytadeli to niespecialnie przekonał mnie humor w tej części z klonem Shepparda - strasznie sie męczyłem, na szczęście druga część "impreza" już bardzo dobra, w sumie nad tym dodatkiem chyba kilkanaście godzin spędziłem robiąc wszystkie wyzwania na tym symulatorze walki - przednia zabawa na nim była :)
-Fakt From Ashes bardzo krótki aczkolwiek postać Javika obecnego i ważnego kompana przy całej grze częściowo zrekompensowała zbyt wysoką cene tego dodatku w stosunku do zawartości
Świetna gra ze źle napisanym scenariuszem. Mnóstwo kapitalnych misji, choć oczywiście nic nie przebija "Suicide Mission" z ME 2, która pozostaje bezkonkurencyjnym numerem 1 w całej serii "Mass Effect".
Ostatnia misja ME 2 była kapitalna, wręcz epicka. Ostatnie misje w ME 3 niestety zostały napisane słabo, bez pomysłu. Przez większość ME 3 mamy mnóstwo świetnych walk, mnóstwo świetnych misji i aż się wierzyć nie chce, że zabrakło pomysłów na zakończenie.
Lepszym pomysłem na scenariusz byłaby walka przeciwko Żniwiarzom ramię w ramię z Cerberusem. Najgorszym pomysłem w ME 3 jest właśnie fakt, że większość walk prowadzimy przeciwko Cerberusowi, który znowu jest "tym złym". Żniwiarze pozostają w tle, dopiero pod koniec ME 3 już na serio walczymy ze Żniwiarzami.
Świetnym pomysłem byłaby możliwość wyboru - tak jak w Wiedźminie 2 mieliśmy "ścieżkę Roche'a" i "ścieżkę Iorwetha". Tutaj w ME 3 zabrakło mi właśnie "ścieżki Człowieka Iluzji". Osobiście właśnie wolałbym tę ścieżkę w ME 3 i na końcu też możliwość rozwalenia Człowieka Iluzji albo przekonania go do swoich racji.
Najsłabsza część trylogii. Po średniej "jedynce" i naprawdę świetnej "dwójce" niestety "trójka" nie powala. Największy minus i przy okazji naprawdę ogromny to fakt, że granie w multi jest wymagane, by osiągnąć lepsze zakończenie, co powoduje bardzo długi grind. Częsty jest widok, że np. po zdobyciu jednego dnia 3% gotowości galaktycznej wymaganej do ukończenia gry "w dobrym stylu" odpalamy komputer i się okazuje, że owa gotowość spadła o 6% i trzeba długo grać, by odzyskać swoje. A samo multi jest nieciekawe i niezbalansowane, a szkoda, bo fabuła w singlu jest naprawdę dobra.
Przygnębienie po przejściu tej gry jeszcze większe niż w przypadku części pierwszej (jak to dobrze, że nie przeszedłem jedynki na premierę, bo bym chyba nie wytrzymał do czasu wyjścia drugiej części). Fabuła i soundtrack jak zwykle na najwyższym poziomie, strzelanie jeszcze lepsze niż w dwójce, postać wreszcie się nie męczy podczas biegu, ładny interfejs, świetna optymalizacja, dobra grafika jak na rok produkcji, gdyż do dzisiaj prezentuje się bardzo dobrze i wiele innych. To trzeba po prostu zobaczyć samemu. Najlepiej przejść od jedynki do trójki przenosząc cały czas swoje ostanie zapisy gier. Mass Effect to jedna z najlepszych gier w jaką grałem i na długo zostanie w mojej pamięci.
Utwór na końcu w napisach jest równie mocny albo jeszcze mocniejszy niż ten w części pierwszej.
Fantastyczna gra z beznadziejnym zakończeniem.
https://www.youtube.com/watch?v=305XhpqBjoA
16:12 Shepard oddycha Jakim cudem może on żyć po zawaleniu się cytadeli?
Witam ,moja przygoda z ME zaczęła sie nietypowo bo od 3 części. W misji KWATERA GŁÓWNA CERBERUSA zginęła mi EDI, dostała biotyką w plecy od Kai Lenga to się stało w pomieszczeniu z fotelem czlowieka iluzji jak była nachylona nad komputerem.Teraz przeszedłem ME3 kilka razy i zawsze zdąży się uchylić.Co wtedy zrobiłem źle???
Witam
24 stycznia 2017 zamieściłem tu swoją reckę ME3 - i przyznałem tej grze notę 8/10. Dzięki moderom zmieniam ją dziś... na pełnoprawne 10/10. Nie przyznaję tej 10-tki BioWare, ale fanom którzy kochają tą grę i poświęcili lata by Mass Effect dostał to na co zasługuje. To co Ci goście zrobili z tą grą przez ostatnie lata... szok, gratulacje i szacun - nie wiem nawet w jakiej kolejności.
Podstawa: EGM, ALOT, MEHEM Alternate JohnP (nie mylić z amatorskiem MEHEM Happy Ending MOD) i Citadel Epilogue MOD.
Do tego zalecam Anderson Extended Conversation, OMEGA Hub, Priority Earth i Tali Romance Mod (jeśli uwielbiacie Tali i chcecie wreszcie ją zobaczyć).
90% z tego co tu podałem jest w pełni spolszczone...
Co mogę napisać ? Moderzy naprawili i poprawili prawie wszystkie błędy i niedociągnięcia twórców; pozmieniali i podokładali mnóstwo dodatkowego stuffu, kompletnie zmienili końcówkę gry - i tu już nie chodzi o jakiś wymuszony happy ending - ale o to że końcówka ma w końcu SENS. Nie ma nagłego urlopu kiedy mamy niby ograniczony czas by odnaleźć bazę Cerberusa, nie ma zabawy na parkiecie i gierek w kasynie kiedy ludzie giną na Ziemi - wszystko jest w końcu sensownie poukładane... Te mody kompletnie zmieniają zabawę. EGM dokłada MNÓSTWO dodatkowych misji i robi z Normandii prawdziwe centrum dowodzenia, ALOT poprawia grafę na tyle że w 2018r. nadal wygląda elegancko, MEHEM Alternate JohnP zmienia dosłownie 5% zakończenia ale za to w jaki sposób, a Citadel Epilogue MOD kończy grę w sposób w jaki chyba zawsze powinna zostać zakończona...
Jestem po wrażeniem. Do tego autorzy deklarują że nadal będą rozwijać mody, w tym nowe misje - a wszystko zrobione naprawdę profesjonalnie.
Wiecie co myślę apropo tej gry i całej serii Mass Effect??? Jest bardzo dobra 9/10.
Po kilku latach z braku porządnej gry wróciłem do ME 3 z wszystkimi dodatkami grało się super na dużo rzeczy inne spojrzenie ,zakończenie wyszło dobre w gruzach oddech :) co do indoktrynacji to raczej próbowali ale im się nie udało było kilka wskazówek mn Javick czy Proteańska WI wyczuwali osoby zindoktrynowane ....na końcu w rozmowie z Iluzją też była próba indoktrynacji .....ostatecznie wydaje mi się że po uderzeniu promieniem Shepard był pod wpływem żniwiarzy, katalizator (chłopiec)poszukiwał rozwiązania problemu istoty żywe i sztuczna inteligencja, Shepard był rozwiązaniem i dlatego miał wybór......minęło 7 lat a gra nadal żyje .......
Mass Effect 3 to niesamowita ( choć wg. mnie, gorsza odsłona serii Mass Effect ) gra pełna charyzmatycznych postaci, świetnych misji i fantastycznej fabuły. Przejście wszystkich części było dla mnie niesamowitą przygodą, dlatego nie ukrywam, że na zakończeniu po prostu się wzruszyłem i będzie mi Sheparda i innych brakowało.Choć, co prawda wyszła nowa część Mass Effect'a to jest o wiele gorsza i nie oddaje takiego klimatu jak poprzedniczki.
Przeżyłem wiele niesamowitych przygód wraz z tą grą, pełne napięć akcje czy niespodziewane zaskoczenia w fabule. Nadal mam wiele pytań odnośnie powstania świata czy żniwiarzy, ale chyba wolę sam nad tym rozmyślać. Moimi ulubionymi towarzyszami ( w tej części ) był Garrus i Ashley. Bardzo przywiązałem się do nich, że będę za nimi tęsknić jak za Shepardem.
Brakowało mi w tej odsłonie zadań pobocznych. Widać, że autorzy chcieli się bardziej skupić na fabule, ale nie zaszkodziłoby im gdyby nad zadaniami lepiej popracowali i bardziej się do nich przyłożyli. Szkoda, że nie mogło być wszystkich postaci z poprzednich części i nie można było ich mieć w drużynie. Do reszty też dość się przywiązałem, a najbardziej do mojej ulubionej postaci, ( wraz z Garrusem ) czyli Wrexa. Jego krogańskie odzywki i jego charakter sprawiały, że tą postać strasznie lubiłem.
Polecam grę wszystkim. Naprawdę to jest świetna gra, którą najlepiej przejść od pierwszej części nie zważając na grafikę czy pewne niedociągnięcia.
Zakończenie trochę rozczarowuje. Ale w pozostałych aspektach bardzo dobra.
Najbardziej epicka i filmowa z całej trylogii. Bardziej niż hejtowane zakończenie, wnerwiały mnie usilne naciski na durne homoseksualne romanse. Reszta naprawde bardzo dobra, mimo, że to był już prawie akcyjniak.
Może przesadzilem, ale pamietam jak musielismy odsluchiwac cyfrowej relacji kochanka jednego z naszych zalogantow, ktory czasami sie umizgiwal. Ogolnie przeszkadzaja mi "serduszka" w opcjach dialogowych, ktore po prostu sa nie potrzebne i w wiekszosci momentów psują odbiór relacji. Jak w Andromendzie gdzie można było "zdymać" sie z byle kosmitą.
Grę ukończyłem oczywiście zaraz po premierze natomiast oceniam dopiero teraz.
Seria Mass Effect to dla mnie sama czołówka wśród gier jeżeli chodzi o wykreowane uniwersum oraz historię którą przedstawili nam twórcy.
ME3 to kapitalna gra z epicką fabułą. Tak jak w poprzednich dwóch częściach świetnie wykreowane postacie oraz niesamowicie przedstawiony świat.
Zadania poboczne niektóre fajne ale niektóre mogłyby być zdecydowanie lepsze.
Fajny rozwój postaci oraz eksploracja kolejnych układów słonecznych. Świetny system walki.
Seria ME (1,2 i 3) to legenda nie tylko wśród gier RPG.
wogsel>> Jestem chyba jednym z nielicznych, ktoremu zakonczenie 3 sie podobalo i mialo sens.
spoiler start
"kiedy doszedlem do rozmowy z katalizatorem, poczulem sie jak w jakims fantasy, nagle przed nami pojawia sie duch dziecka ze snow i zaczyna swoj wywod"
Katalizator obserwowal Sheparda i postac dziecka zostala wybrana w celu porozumienia z nim bo chlopiec zapadl mu w pamiec... tylko z naszej perspektywy postac dziecka jest tu nie na miejscu.
spoiler stop
spoiler start
"Mowi ze zniszczenie zniwiarzy nic nie da bo i tak zawsze beda wybuchac wojny miedzy ludzmi na maszynami i niemozliwa jest zgoda, a ja przeciez kilknascie godzin wczesniej doprowadzilem do zgody gethow z quarianami"
Problem polegal na stworzeniu rasy pod wieloma wzgledami doskonalszej od ich tworcy. Chwilowy rozejm nic nie znaczyl, a syntetyki i humanoidy byly tak rozne i tak rozne bylo ich myslenie, cele i wyobrazenie o swojej pozycji we wszechswiecie, ze do wojny na wielka skale i tak by doszlo. Zreszta z tego powodu powstaly zniwiarze i katalizator. Cykl stworzenia>buntu i wreszcie wojny powtarzal sie wielokrotnie i chlopiec/katalizator byl tego swiadkiem mnostwo razy wiec mowil z doswiadczenia"
spoiler stop
spoiler start
"potem mowi nam ze zniwiarzy mozna kontrolowac, hmm to samo mowil czlowiek iluzja, wiec niezbyt dobrze to brzmi"
Zniwiarzy dalo sie kontrolowac ale obecni ludzie/kosmici nie byli w stanie tego zrobic bez pomocy katalizatora - nie ten poziom technologii. Z pomoca czlowieka nawet szympans poleci w kosmos, ale sam nawet gdyby mu dac rakiete nie jest w stanie tego dokonac
spoiler stop
spoiler start
"Katalizator mowi ze wczesniej istoty organiczne nie byly gotowe, a teraz nagle sa... Ciekawe niby dlaczego, bo shepard dotarl do katalizatora???"
Ta czesc najbardziej mi sie podoba. Katalizator byl sztuczna swiadomoscia/inteligencja.... myslal inaczej. Przez niezliczony czas probowal wykonac powierzone zadanie poswiecajac nawet swoich tworcow. Wynik byl zawsze ten sam, wojna syntetykow z organicznymi istotami, nie wazne co robil, nie udalo mu sie osiagnac celu. Doszedl do jedynego wniosku, ze skoro przez tyle cykli mu sie nie udalo mimo usilnych staran, to nie jest w stanie tego dokonac. Skoro nie on, to decyzje musi podjac ktos inny... Shepard. Byl pierwszym, ktory zaszedl tak daleko, najdalej z jego poprzednikow... dokonal zmiany cyklu, dotarl do niego. Dalej zostaly juz tylko 2 wyjscia... 1) tak jak wczesniej mogl podjac decyzje sam (ale jak juz wczesniej pisalem nic by to nie dalo, gdyz w swoim mniemaniu nie byl zdolny do podjecia wlasciwej) i 2) zadecydowac mogl Shepard. Jak widac, w rozumieniu Katalizatora nie bylo innych opcji, skoro sam byl niezdolny do wykonania zadania, byc moze ta nowa zmienna jest wlasciwym wyborem.
spoiler stop
spoiler start
"Czemu fakt ze 1 czlowiekowi sie cos udalo ma doprowadzic do tego ze wszystkie gatunki sa gotowe na synteze"
To byl wybor Sheparda (patrz wczesniejszy akapit). Katalizator sadzil, ze do tej pory organizmy nie byly na to gotowe, a mimo to ten cykl byl inny, Sheppard dotarl dalej niz inni, nastapila zmiana, wydarzenia nie potoczyly sie tak jak wiele razy wczesniej... to byl wlasnie znak, ze byc moze nadszedl czas (tak jak pierwiosnek jest oznaka wiosny, Katalizator patrzyl na Sheparda jak na wypadkowa tego cylku)
spoiler stop
spoiler start
Podobalo mi sie zakonczenie i podobal mi sie Katalizator z jego sposobem myslenia. Zniwiarze z wrogow stali sie w pewien sposob ofiarami i jak to zwykle bywa odkryta tajemnica zmienia spojrzenie na ludzi/swiat. Gdyby nie wybory oznaczone kolorkami i znikomy wplyw na sama koncowa bitwe moze ludzie przychylniej patrzyliby na zakonczenie.
spoiler stop
Wyszedł nowy mod- a dokładniej spolszczenie do moda pt Ark Mod dodający nowe misje na Palvenie itp
https://www.nexusmods.com/masseffect3/mods/720
Oceniłem wersję xbox, ale tam już wątek martwy, więc piszę tutaj. Dla mnie najgorsza część. Byłoby wyżej niż 6, ale rzygałem już tym bezsensownym strzelaniem. Walka z klonem na cytadeli to jakaś parodia i rzygownina. Grałem na insanity to klon podchodzi by z karabinu strzelać metr ode mnie weź tu walcz. Ta gra jest tylko strzelanką z dodatkami rpg. Ale jako strzelanka to nędza. AI jest tutaj obłędnie debilne, przeciwnicy są mega mocni, bronie są beznadziejne, pancerze są słabe to kosztują krocie. Balans beznadziejny. Zamiast normalnego grania na wysokim poziomie jak w poprzednich to tylko frustracja. Zadanie, tona strzelania, kolejne tona strzelania i tak w kółko. Rozczarowanie.
Ostatnia bardzo dobra gra od Bioware, a całą serię oceniam bardzo wysoko, chyba w żadnej grze nie są widoczne aż tak nasze dokonania z poprzednich części jak w Mass Effect, Towarzysze broni i Sountrack biją wszystko. Wracam do całej serii co jakiś czas, polecam również mod Citadel.
Właśnie ukończyłem trylogię część po części. Koniec bardzo słodko-gorzki, ale dla mnie bardzo zadowalający i naprawdę zrobiony z rozmachem. Czułem te emocje, wszystko, co się działo. Oczywiście grałem ze wszystkimi pakietami DLC i rozszerzonym zakończeniem. Zagrałem Shepardem od jedynki aż do trójki zgodnie ze swoim sumieniem i wyborami, jakich bym dokonał sam, bez jajcowania, czy eksperymentów.
spoiler start
Jeśli chodzi o przyjaciół, straciłem chyba tylko tych, którzy musieli być uśmierceni według fabuły: Ashley(tu akurat był mój wybór), Mordin(poświęcił się dla zniszczenia Genophagium), Legion(na rzecz sojuszu Quarian z Gethami), Thane, no i na samym końcu oczywiście Anderson. Jeśli chodzi o zakończenie - wybrałem syntezę. Wydało mi się najbardziej sprawiedliwe i dobre dla wszystkich i chyba się nie pomyliłem, bo oglądając inne zakończenia, to te wybrane przeze mnie było takie najbardziej "dobre" imo. W końcu organiczni i syntetycy mogą żyć razem :) Przykry był z kolei ten jeden z ostatnich kadrów - ściana pamięci i cała ekipa oddająca ostatni hołd Shepardowi. Chwytało za serce. I ta dramatyczna muzyka w tle. Nie wiem, czy było to możliwe, ale też nie udało mi się zawiązać żadnego związku z jakąś żeńską postacią, bo w sumie to liczyłem na Tali :D no nie wyszło. Za to trochę przesadnie wciskali kwestie homoseksualne. Szkoda, że tyle możliwości z kobietami nie było(albo było, tylko ja coś nie tak rozegrałem? xD)
spoiler stop
Ogólnie cała trylogia jest rewelacyjna. Nie wiem, jakim cudem tak świetna seria mnie ominęła, ale cieszę się, że to doświadczenie stało się częścią mojego życia :) dla takich fabuł, historii i gier człowiek jest tym graczem. Zaczyna się niepozornie i sielankowo, kończy epicko i dramatycznie. Naprawdę na wielkie uznanie zasługuje tu dbałość o nasze decyzje podjęte na etapie każdej z części i jej konsekwencje w kolejnych - to mi bardzo zaimponowało. Wrażenie robi też rozbudowany świat gry, całe lore. Dialogi i rozmowy z postaciami, przemierzanie galaktyk, odwiedzanie wielu różnych miejsc tylko potęguje ogrom materiału, z którego można by tworzyć kolejne gry w uniwersum. Muzyka i udźwiękowienie też odwalały kawał roboty. Rzadko kiedy nie mam się do czego przyczepić, ale tu serio nie mam. W tej grze nie było nic, co by mi jakoś szczególnie wadziło. Nie była też za krótka, czy za długa - tak w sam raz. Ode mnie solidne 9,5(pół punktu sobie odejmę za ten homoseksualny przesadyzm). Trylogia naprawdę godna polecenia. Teraz mam to uczucie pustki, kiedy skończyłem świetną serię i nie wiem co mam dalej robić ze swoim życiem :) niby jest jeszcze Andromeda, ale bez Sheparda i ekipy to już nie będzie to samo. Co by nie było, jego historia została bardzo ładne zamknięta w tej trylogii. Czekam teraz na te szumnie zapowiadane remastery :) coś czuję, że jeszcze nie raz wrócę na pokład Normandii :) Keelah se’lai.
Siema , pół roku temu przeszedłem trójkę , teraz kupiłem pakiet dlc wszystko na originie , myślałem że po przejściu podstawki , i po kupieniu dodatków zagram tylko w dlc , ale z tego co widzę odpalam podstawową wersję no i....dlc jest rozumiem już automatycznie w grze ? Z tym że muszę całość przechodzić od nowa ? Oczywiście wszystko poinstalowane i wygląda że wszystko gra. Dobrze myślę ? Żeby się nie okazało że przejdę podstawkę drugi raz a dlc nie rusze.
Wcale nie musicie czekać na Legendary Edition by pograć w remastera trylogii - obczajcie to:
https://www.youtube.com/watch?v=jf9JcQMMSls&feature=emb_logo&ab_channel=Audemus
Godne zwieńczenie wspaniałej trylogii. Mechaniki RPG - rozwój i dobór sprzętu lepsze niż w 2. Fabularnie nieco słabiej niż 2, ale uśredniając dla mnie poziom równy. Irytowali mnie przeciwnicy w rodzaju Brutali i Banshee, którzy byli istnymi gąbkami na pociski, ale to drobny mankament. Cała reszta absolutny geniusz. I wbrew powszechnym opiniom zakończenie mnie usatysfakcjonowało. Po tak wyniszczającej, epickiej wojnie jednoznaczny happy end byłby słaby, a koniec końców wybór przed którym staje Sheppard u kresu wędrówki zostawia z takim szeorkim Wooow. Zasłużone 9,5.
Najlepsza gra w jaką kiedykolwiek grałem.
Całą trylogie skończyłam z dwa miesiące temu pierwszy raz, mało słyszałam o tej grze (pewnie dlatego, bo 2020 :/ ), nie przekonywał mnie gatunek sci-fi i ciągle przekładałam jej przejście... i teraz żałuję, że nie zagrałam w nią od razu po zakupie. Nigdy nie sądziłam, że gra może mnie wciągnąć, aż tak bardzo, że będę ogrywać część za częścią. Historia niezwykle wciąga (niekiedy szlag mnie trafiał, a zarazem śmiałam się i płakałam), postacie świetnie napisane (własne dialogi w każdym miejscu i akcji cudo), cały świat niezwykle barwny i ciekawy, że chce się go poznać. Zakończenie gry w najlepszej wersji dla mnie wystarczające, ale nie do końca, mimo to ta seria zostanie w moim serduszku na długo <3
Najlepsza i najbardziej rozbudowana czesc z orginalnej trylogii.Wciągajaca fabuła(nawet lepsza niz w jedynce) z duza iloscia zwrotów akcji i wyborów.Rozbudowany ekwipunek,broni jest cała masa plus mozna je ulepszac i modyfikowac.Przyjazny rozwoj postaci.Sporo zadan dodatkowych i planet do odkrycia(skanowanie jest teraz szybsze i wygodniejsze niz w dwójce plus trzeba unikac zniwiarzy).Wbudowana encyklopedia z opisem swiata w grze na duzy plus.Graficznie jest dobrze,sterowanie i strzelanie nie sprawia problemów.Walka daje sporo satysfakcji i czasami stanowi dosc duze wyzwanie.Bardzo fajni i zroznicowani towarzysze plus romansowanie z nimi.Dodatki fabularne bardzo dobre,zwłaszcza Lewiatan bardzo mi sie spodobał(klimat podobny do misji z Torianem w jedynce).Kilka mocno rozniących sie zakonczen gry do wyboru.Troche mnie irytował za to ten cały Cerberus,prawie w kazdej misji mielismy z nimi do czynienia,jak dla mnie mieli za duzą siłe i władze jak na jedną ludzką korporacje.Całe Przymierze i nie tylko,nie mogło sobie z nimi poradzic co wydawało mi sie troche przesadzone.Ogólnie kapitalne zakonczenie trylogi które zostaje w pamieci na długo.Polecam
Ostatnia część legendarnej trylogii, pod wieloma względami lepsza lub gorsza niż poprzedniczki. Na pewno na plus bardzo duża ilość broni i pancerzy w porównaniu z drugą częścią która była bardzo uboga pod względem arsenału. Również walka, która była rozwijana z każdą częścią tutaj osiągnęła szczyt, strzela się najprzyjemniej. Nie podobało mi się jednak, że zaniedbali wszystkie postacie, które Shepard poznał w ME2. Żadna z nich nie wróciła do drużyny w ME3. Postacie które odgrywały ogromną rolę, jak np. Miranda tutaj zostały spłycone do kilku spotkań i dialogów. Garrus i Tali obecni w każdej części jak zwykle ratują sytuację, no i powrót Liary. Ale Wrex? Grunt? Żadnego kroganina w drużynie, i jak tu wygrać wojnę. Na szczęście jest świetny Javik, polecam go zabrać na misję na Thessii jeśli ktoś tego nigdy nie zrobił, rzuca on bardzo dużo światła na historię Asari. Ale z kolei James Vega to nie wiem co robi w tej grze, to chyba jakiś towarzysz stworzony specjalnie pod amerykanów fanów call of duty, zwykły bezpłciowy żołnierz. Grałem w tę grę chyba z 5 razy i ani razu nie wziąłem tego typa do drużyny. No i na minus absurdalne zakończenie. Do samych wyborów zniszczenie/kontrola/synteza nic nie mam, ale ta końcówka w Cytadeli to był jakiś absurd. Skąd tam się wziął Anderson i Człowiek Iluzja? Shepard prawie zginął docierając tam, a oni sobie tak po prostu tam byli? Ciekawe skąd? Grając w to ma się wrażenie że cała ta końcówka to jakieś majaki w głowie Sheparda.
Strasznie przekombinowana gra, mam na myśli te całe zasoby wojenne, zupełnie nie potrzebne to jest
Najlepsza i bezkonkurencyjna gra w swoim gatunku ( cała seria) i zarazem ostatnia bardzo dobra gra od Bioware... bo Andromeda przy niej to śmieszna popierdółka. Muzyka-sountrack-i i klimat to absolutny majstersztyk, średnio raz na rok -dwa lata ogrywam ponownie,i takiej gry ( serii się już chyba nie doczekam za życia :/ )
Świetna gra, doskonała kontynuacja części 2, bo szczerze mówiąc nie widzę już znaczących zmian vs Mass Effect 2. Gameplay, grafa i sterowania są w zasadzie takie same. Gra poszła już bardzo mocno w stronę strzelanki, gry akcji, co oceniam na plus, bo pomiędzy misjami typowo bojowymi jest tradycyjnie bardzo dużo czasu na rozwój postaci i jej relacji z członkami załogi.
Na plus jest też, że wg mnie więcej jest „ciała” w bohaterach. Mamy postaci z krwi i kości, które mają emocje, swoje zdanie, swoją historię i życie oraz swoje własne cele, nierzadko inne do celów Sheparda. Do tego świetnie się patrzy na rozwój Sheparda, na który mamy bezpośredni wpływ w trakcie rozgrywki od początku epopei, co import postaci z poprzednich części potęguje. Ja prowadziłem tą samą postać od części 1 i nieźle odjechane teksty puszczał lub po prostu bił ludzi już na koniec jak mu zmaksymalizowałem reputację renegata.
Wreszcie nasi towarzysze są nieodzowną częścią zespołu. Używają umiejętnie mocy i broni do tego stopnia, że w niektórych misjach zostawiałem im walkę, a sam skupiałem się na szukaniu „znajdziek”. Wracam z jakimiś artefaktami, a tu już po sprawie. Jak miło ?
Lokacje, do których się udajemy, są większe, robią większe wrażenie, prezentują ładne widoki, niektóre zasługują na „tapetę”.
Dobrze, że dodano więcej humorystycznych dialogów, choć i poprzednie części nie cierpiały na brak poczucia humoru.
Muza w klubach, jak zwykle niezwykle wpadająca w ucho ?.
No i jest łyżka dziegciu:
Sterowanie momentami jest niezmiernie irytujące – krew mnie zalewała jak Shepard, zamiast schować się za zasłoną, przeskakiwał ją trafiając pod ogień wroga albo po prostu nie potrafił się „przytulić” do osłony i stał jak jełop lub robił przewroty.
Za dużo jest tych badziewiastych misji jak znajdź to, czy tamto (odzyskaj sztandar, kup rurkę, zdobądź schematy). Przez nie cały dziennik jest zasrany, a Shepard lata jak debil pomiędzy planetami, a Cytadelą, żeby jakiś układ dostarczyć. Do tego nie wiadomo, czy to już potrzebne, bo niektóre z tych zadań dodatkowych stają się nieaktywne, kiedy zrobimy jakąś misję priorytetową. Skąd ja mam wiedzieć, że dana misja priorytetowa anuluje misje poboczne, które rozgrywają się na zupełnie innym teatrze (vide misja na Tuchance, a dowiedzenie się losów syna ambasadora na Benning).
Mogliby sobie już darować te wszystkie misje poboczne, gdzie skanujemy tylko planety, zdobywamy jakieś artefakty lub zasoby. Trzeba z nimi za każdym razem latać do cytadeli. Naprawdę niewiele to wnosi, poza kredytami, a niepotrzebnie sztucznie wydłuża rozgrywkę.
Przydałby się jakiś leksykon artefaktów i całego tego ustrojstwa, co zbieramy w misjach pobocznych – jakiś schowek, gdzie wypisane jest, co do danej misji pobocznej już mamy.
Gra obiektywnie nie zasługuje na "dychę", ale w mojej ocenie nie o obiektywizm chodzi. Trzecia część przygód Komandor Shepard była początkiem mojej przygody z uniwersum ME i to dzięki tej odsłonie wkręciłem się w tę historię. Po przejściu poprzednich części i kolejnym już "prawilny" podejściu do tej odsłony mam tak ogromny sentyment do tej gry, że nie mogłem dać innej oceny. Świetna ścieżka dźwiękowa, genialny dubbing (Jennifer Hale najlepszy głos w galaktyce), bardzo dobry gameplay i zwieńczenie świetnej historii robi robotę. Zakończenie hejtowane przez tak wielu wcale mi nie przeszkadzało i nie wiedziałem nawet, że zrobił się o to taki harmider zanim zajrzałem w internet. Grę przechodziłem już tyle razy, że ciężko to zliczyć, ale nawet jeśli robię to zazwyczaj w ten sam sposób to i tak sprawia mi to mnóstwo frajdy, a to chyba najlepszy wyznacznik tego, że gra jest bardzo dobra. Parafrazując klasyka - Kilkanaście podejść. Fenomen w branży gier. Powtarzalność sukcesów przez lata, przez dekadę, a przecież pierwsze podejście było w 2012 roku, na starym komputerze jako osiemnastolatek i było to przecież jedenaście lat temu. Coś niewiarygodnego! Codziennie siadałem, jak do telenoweli, żeby właśnie śledzić przygody Pani Komandor. Fenomen socjologiczny! Ileż rzeczy można było jej przypisać podczas tej trylogii? Że można w życiu wygrać ewidentnie bez układów. Że jest człowiekiem rzetelnym, solidnym, posłańcem wielkich wiadomości, wielkiej nadziei. Zaczynał jako idol kryzysowy, który miał nas prowadzić jako ambasador wspaniałego skoku cywilizacyjnego do Galaktyki. Fenomen społeczny. Przecież my, dzięki tym grom, żyliśmy życiem zastępczym. Były i są powodem ogromnej zbiorowej radości ;)
Z jednej strony faktycznie dobra gra, ale z drugiej minusów jest sporo, największe z nich:
- brak map lokacji
- jakieś uciekające misje, nagle misja przepadła, bo robiłem inne, no litości.
- misje same się załączają, to ja powinienem decydować co robię, a nie gra.
spojlerujcie dalej cioty jak sie tak bardzo podniecacie ta gra to idzcie sobie zwalic, gowno kogo obchodzi jakie zakonczenie wybraliscie itc
ale tu jest 1 fakt ze 4 bedzie 1 FKAT ZE BEDZIE skad sie wzieli zniwiaze fakt shepard ich znieszczyl
bo tylko czerwone zakonczenie jest piekne
ale skas sie musiel wziac PEWNIE MAJA JAKAS BAZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I MOZE WLASNIE W 4 BAZA BEDZIE CELEM, MOGLI BY DAC CIEKAWA WALKA KONCOWA Z BOSEM JAKIMS
NOWY STATEK NOWA POSTAC ALE!!!!!, KTORA PODZCAS WYPRAWY SPOTKA SHEPARDA NA CHWILE JAKS WATEK DLUZSZEJ ROZMOWY Z NIM CZEMU ODSZEL ITD.... NOWY STATEK I HOLERNIE NIELINIOWA FABULA BY MOGLA BYC
ZEBY BYLO CIEKAWIE O!!!!!!!!
Facebook - Kto Cie Podgląda ?!
Cześć !
Znalazłem skrypt, dzięki któremu możemy zobaczyć profile osób które
-Najczęściej oglądają Twój Profil
-Najczęściej oglądają Twoje Zdjęcia
-NOTORYCZNIE oglądają Twoje zdjęcia .
Sprawdź : www.fb-szpieguj.pl/475504d10c
Trochę lepsza od poprzednich części, ale i tak słabo, pozdrawiam.
Obawiałem się, że trójka mnie rozczaruje ale gra okazała się po prostu dobra.
Zalety:
+ Można wybrać rodzaj rozgrywki: Akcja, RPG, fabuła.
+ Licznik czasu gry widoczny przy saveach
+ SSV Normandia SR-2
+ Mapa galaktyki i etap przemieszczania się po niej
+ Garrus
+ Długość gry (mi wyszło niemal 18h więc bardzo długo. nie sądziłem, że ta przygoda będzie trwać aż tyle godzin. dawno nie grałem w tak długą grę.)
+ Zróżnicowany i przyjemny gameplay
+ Mechanika walki w tym system osłon
+ Wirtualny etap w serwerze Geth
+ Namierzanie laserem żniwiarza
+ W przypadku śmierci nie musimy przechodzić od nowa długich etapów. Gra ładuje nas blisko miejsca, gdzie zginęliśmy
+ „Combat Difficulty” jako normal w sam raz
+ Wciągająca historia
+ Możliwość wydawania komend naszej drużynie
Wady:
- Strasznie ciche dialogi mimo iż wszystkie suwaki w tym ten od głośności dialogów ustawione na 100%
- Nie można...
Więcej na Supreme STAMNET: http://supremestamnet.blogspot.com/2015/06/810-solidne-zwienczenie-trylogii.html
W ciągu 2-uch dni po 4 Godzinach mam dość tej gry, jest ona masakrycznie nudna,może i nie grałem w poprzednie części ale wątpię że po tym pół produkcie po nie sięgnę a więc przejdę do omawianie gry początek dawał nadzieję że gra będzie na wysokim poziomie świetny etap gdy sheppard uciekał z ziemi a tego chłopca którego spotkał i scenę przerywnikową gdy pojazd w której on odlatuje zapamiętam pewnie na długo bo został ten moment bardzo dobrze przedstawiony ale to co się dzieje po spotkaniu z Radą to porażka nie rozumiem jak można było umieścić tu misje poboczne totalnie mi to nie pasowało shepard chciał pomocy od rady a po spotkaniu z radą zostajemy zasypani masą misji pobocznych rozumiem jakby one wyskoczyły po etapie pomocy ziemi ale shepard który tak mówi o tym że ludzie są traktowani jako sort drugiej a dalej wykonuje jakieś misje totalnie niezwiązane z głównym wątkiem wygląda debilnie
Etap z problemami na statku był żałosny ta A.I specjalnie wywołała problemy w pomieszczeniu gdzie ona jest by pochwalić się ciałem które przejęła.... żałosne..wyglądało to co najmniej jak parodia...
System rozwoju/kupna broni/ulepszania broni te 3 aspekty były bardzo słabo zrobione w ogóle nie chciało mi się ulepszać broni a jak już ulepszyłem to nie miałem z tego żaadnej frajdy..
Fabuła... Totalne rozczarowanie nuda nuda i jeszcze raz nuda (oceniam na podstawie tych 4h spędzonych z grą)
Dialogi/Postacie... Prócz shepparda inni są po prostu słabi i totalnie bezpłciowi
Ogólnie na podstawie tych 4h oceniłbym grę na coś koło 3/10 ale jej jeszcze nie wystawię bo gry nie przeszedłem i byłoby to niesprawiedliwe
https://gameplay.pl/news.asp?ID=96096
Rzućcie okiem co wycięto z ME3
Fabuła i wątek główny mógł wyglądać zupełnie inaczej, ale został poszatkowany jak cholera, wycięcie Javika to najbardziej wredne chamstwo ever
Dla mnie cała fabuła ME3 to jakiś nieśmieszny żart
spoiler start
Nagle ni z gruchy, ni z pietruchy okazuje się że schemat tygla już od dawna był i dopiero teraz go odkryli taaaa
spoiler stop
spoiler start
Zamias uderzyć w najbardziej wielkie floty zmasowanym atakiem, to żniwiarze wolą pojedynczo oblegać planety i pierwszy atak w sheparda następuje
spoiler stop
spoiler start
I czemu do jasnej cholery nadal ostatni etap z człowiekiem iluzja andersenem i sztuczna inteligencja iluzja nie trzyma się kupy, KURNA MAC
Bełkot SI katalizatora tak samo
spoiler stop
Fabularnie ta gra rujnuje dwie poprzednie czesci
Godne zwieńczenie Trylogii Shepardówny. Co niektórzy jojczyli na zakończenie ale ja przy końcu miałem odpał . Czteropak i kontemplowałem wszystko co się działo.Wiem że to tak zwany biedaerpeg ale i tak daje dychę.
Przeszedłem trylogię ponownie tym razem ciągiem na najwyższych poziomach trudności.
Mass effect 1 + mod graficzny MEUITM z lepszymi teksturami wraz z Reshade
Mass Effect 2 + Reshade
Mass effect 3 + mod Priority Earth Overhaul z lepszymi teksturami i znacznie lepszym zakończeniem + Reshade
Cóż trzecia część jest rzeczywiście najsłabsza.
Mass Effect 1 oceniam na 9/10. Mass Effect 2 na 9,5/10. Mass Effect 3 na 8,5/10
W trójce mamy lekki regres na kilku polach w porównaniu do 1 i 2 części:
-brak dubbingu PL
-mniejsza czcionka
-uproszczenia
-relacje homo i BI
-bez moda Priority Earth Overhaul byłoby brak satysfakcji z zakończeniem
Generalnie siłą całej trylogii jest fabuła i dialogi podczas scen przerywnikowych/rozmów, ale gorzej, gdy zaczynamy grać, gdzie rozgrywka robi się po pewnym czasie nudna i powtarzalna. Ale taki problem nowszych gier, że gdy patrzymy na rozmowy i sceny przerywnikowe to jest dobrze, ale gdy zaczynamy grać to są nudne i grywalnością mocno przegrywają ze starszymi grami, bo są zbyt łatwe i prowadzące za rączkę. W dwójce chyba najciekawiej się mi grało.
Generalnie może jestem troszeczkę zbyt surowy do nowszych gier, ale uważam, że są za proste w większości pod 8-10 lat, gdy kiedyś były bardziej pod 16-18 lat, by je cały kończyć i zmuszały dużo bardziej do starania się manualnego i intelektualnego. A miodnością pożerają obecne gry. I to odczuwa wiele osób wśród moich rówieśników już od kilkunastu lat.
Co do gier science-fiction to nie jestem ich sympatykiem. O ile książki i filmy lubię zarówno fantasy i science-fiction to gry wolę o wiele bardziej fantasy.
Z gier science-fiction najbardziej oczarowały mnie:
System Shock 2 1999 + mody graficzne + PL, Deus Ex 2000 + mod Revision + PL,
Half Life 1998 aka remaster Black Mesa 2020, Half Life 2 2004 + dodatki + mody graficzne,
KOTOR 2003 + mody graficzne + PL, Trylogia Mass Effect 2007-2012 z modami graficznymi.
Ale doceniam też z gier science-fiction KOTOR 2 2005 + mody, Deus Ex - Human Revolution 2011,
Dead Space 1 i 2 2008-2011, Unreal 1998 + mody, Aliens vs Predator Classic 2000 + Classic Redux mod,
Aliens vs Predator 2 2001 + Widescreen Patch + HQP High Resolution Textures v.2,
Crysis 2007 + HD textures + BlackFire's Mod, Crysis 2 2011 + tekstury HD, Obcy izolacja 2014, SOMA 2015,
trylogia Bioshock 2007-2013 + dodatki do trójki (Boshock 1 i 2 remastered)
Trzeba przyznać, że przy takich grach jak SOMA, Obcy izolacja, Dead Space 1 i 2 czy trylogii Mass Effect nawet takie Reshade potrafi dopalić wizualnie te gry.
Bardzo dobra odsłona chyba najlepsza z całej czwórki . Zasługa wciągającej fabuły oraz towarzyszom którzy zapadają na dłużej w pamięci . Strzelanie z każdej broń daje masę frajdy . Masa zadań do wykonania , pozycja obowiązkowa polecam . Zapraszam na serię z całej gry 100% , https://www.youtube.com/watch?v=VcEFtCXEhWs&list=PLVYHO_RNJKKjWIg_wtsEe9RVDINOu6Ju_&index=1
Najlepsza część z trylogii Mass Effect. Bardzo przyjemnie mi się tą grę przechodziło. Pozycja obowiązkowa dla tych którzy przeszli Mass Effect 1 i Mass Effect 2.
Plusy:
- Dobry system strzelania.
- Zróżnicowane bronie.
- Świetna akcja.
- Fajne dialogi.
- Ciekawe postacie.
- Epicka fabuła.
Minusy:
- Nie znalazłem.
Najsłabsza z serii, ale ciężką ją ocenić. Postacie wyglądają plastikowo i głupio biegają jak się przyśpiesza. Ciężko się to ogląda. Gameplay zaś bardzo przyjemny, chociaż przypisanie wszystkiego do spacji powoduje, że często zamiast się kryć za osłoną Shepard robi fikołki.
Wielu dawnych towarzyszy rozchodzi się do swoich zajęć i czujemy osamotnienie, mimo że zdobywamy sojusze z kim się tylko da. Gra w końcu dobija do poziomu poprzedniczek, jednak w końcówce znowu brakuje scen z siłami naszych sprzymierzeńców.
Gra po prostu fabularnie nie trzyma poziomu przez cały czas.
Przechodząc po raz trzeci całą trylogię korciło mnie by wypalić katalizatorowi w łeb i tak zakończyć tą farsę. :)
Ogółem cała trylogia - 10/10
Cz. 1 - 10
Cz. 2 - 9,5
Cz. 3 - ok. 7 (ode mnie 6,5)
UWAGA PO PRZECZYTANIU MOŻESZ POPSUĆ SOBIE ROZGRYWKĘ !!!
A wiec tak nadal nie mogę się pogodzić ze śmiercią Sheparda :'(
piękna historia a koniec ?! Piękny. Mam nadzieje że Czwórka rozwali mnie swoją
nową alternatywną historią i liczę na smaczki typu postacie starej generacji Wrex, Liara, Tali, Garus
Pozdrawiam Fanów !!! i mam nadzieje że nie tylko ja tak myślę :D
czym sie ludzie podniecaja w tych mass efectach? Bo chyba nie ta biedną strzelanką z plazmagunow
Skaczylem gre 3 dni temu na ps3 ale szalu nie bylo.duzo gadania zaby reputacje podniesc i strzelanie,gadanie,sztrzelanie,gadanie.nic ciekawego.5min chodzimy robotem i moze z 15min. z dzialka strzelamy to cale urozmaicenie.kompani biegaja jak bledni rycerze.jak juz niema w co sie grac to mozna wlaczyc dla zabicia czasu.
ME1 drewno Me2 drewno Me3 DREWNo no niestety..
W życiu nie nazwałbym serię ME cRPG. Mogę co najwyżej potraktować jako grę akcji.
A co do trzeciej części, jest mocnym średniakiem.
-powielanie te same błędy co poprzedniczka czyli: kiepskie AI kompanów, głupoty fabularne, większości irytujące postacie.
- dosyć chybionym rozwiązanie (sprint/przyklejania się do osłony).
- nie wyjaśniają bullszitów tylko dodają nowe bullszity.(extended cut)
- przedramatyzowana że aż szkoda słów.
- bezpłciowa muzyka
- płytka eksploracja
a co mi się podoba:
- yyy etap na marsie? (trochę mi przypominało Dooma)
Nuda jak ch*j nie wiem jakim masochistą trzeba być żeby grać w takie crapy,masochistami określa się przeważnie osoby które grają w serię DS ale jest to spowodowane wysokim poziomem trudności a w serii me ?? 100h strzelania w byle co dialogi typu "Musimy sprawdzić tę bazę,i zabrać ten minerał....dobrze to udajmy się tam i zabierzmy ten minerał" hahahah jprdle :D ogólnie gra jest bezpłciowa,a fabuła jest na poziomie filmów i gier Michela Bay`a.
Więc jeśli chcesz stracić 100 h swojego życia na bezmyślnym strzelaniu,fabule na poziomie kamienia łupanego i bezpłciowych bohaterów czy obserowania upośledzonego zachowania bohaterów to seria ME jest dla cb idealna :)
A ambitnym graczom bardziej polecam produkcję typu Deus Ex,Bioshock,Life Is Strange,The Wolf Among US,The Walking Dead czy L.A Noire
OMG! Ile czekania... Jakoś będzie trzeba wytrzymać. Czekam na pierwsze newsy na temat tej gry...
W sumie nie jest tak długo, ale to i tak za długo:P
Cóż, dla mnie to najlepsza saga BioWare. Taki świat, taka fabuła... Możecie mnie zjeść, ale to jest lepsze od Baldurów. :) Z wypiekami na twarzy czekam na część trzecią.
Stra Moldas. Ja cie zjem, bo tak przepysznie i swietnie mówisz :]. to jest jedyna gra w której się zakochałem tak naprawdę mocno :) Przeszedłem drugą część. Jesli ktoś jescze nie. Zapewniam go. GRA BĘDZIE ZAJEBISTA !!!! (Zajebista to nie jest przekleństwo. Sprawdzałem.)
plant,
Poprawcie na "planet".
Juz w 2011 roku premiera? Bardzo szybko...ale znając życie i tak zostanie 10 razy przełozona i najpewniej gra wyjdzie w 2012 r...
za szybko trochę
fajnie że będzie ale czy trochę nie za wcześnie ujawniona bo ja zaczynam dopiero grać w tą serię od 2 więc szykuję się na 1 ja osobiście się cieszę ale znając z doświadczenia (Activisoin) że gra wydawana co roku nie będzie idealna no to niby przez to że zapowiada się tę grę wcześniej i nie chce się zawieść graczy tym że przesunięta zostanie premiera ale przez to że nie chce się zawieść graczy gra na tym traci przez nie wykorzystany potencjał myślicie że niby czemu call of duty nie jest grą idealną są to dwa powody 1. robi co drugą część Teylach 2.jest średnio wydawana co rok więc nie jest dużo czasu na przygotowania w przypadku call of duty 7 to treylach ma 2 lata więc mam nadzieję że wykorzystają ten czas średnia ocen GOLA call of duty to 9.1 nie jest tak żle znając bioware nie skopie tej sprawy
Fakt, trochę za szybko, ale z drugiej strony silnik mają już gotowy, wystarczą małe poprawki i zmiany, i mogą się zająć samą grą, ja jednak obstawiam premierę ME3 na drugą połowę 2011 roku.
Przeszedłem i ME 1 i ME 2 i uważam że jest to coś Rewelacyjnego nie mogę się doczekać ME 3 ! Co do dyskusji padających tutaj hmm.. Czytałem że Bioware chce szybko ale z bardzo wysoką jakością zrobić "Trójkę" ma ona podobno (podobno bo często zdarza się że dany produkt ma być końcem serii co później okazuje się całkowicie błędne) być zakończeniem historii z Shepardem ale nie końcem uniwersum Mass Effect.. Jeżeli chodzi o samą krótką recenzje ME 3 w tym dziale to redakcja mogłaby go zmienić bo zawiera ona pewien spoiler ponieważ
spoiler start
jeżeli wszystko idzie dobrze to Shepard żyje i w ten sposób kontynuuje się historia co jest tam opisane jednak wiele osób i Bioware utrzymywało nas w przekonaniu że Shepard może umrzeć w ME2 i faktycznie jest taka opcja a to że "znowu wcielimy się w komandora Sheparda" może popsuć komuś zabawę.
spoiler stop
A co do samej premiery to hmmm 2011 spoko. Ale pewnie listopad albo grudzień ;)
:)
O już nowy wątek proszę proszę.
Premiera ma być w okresie pod koniec 2011/początek 2012.
Tak Hudson stwierdził w jednym z wywiadów.
Jeśli Shepard zginął nam w Mass effect 2, w 3 będziemy grać jego synem.
kolo10017 EA mówi wyraźnie że Mass Effect to historia Sheparda jezeli u Ciebie ginie to nie wykorzystasz save'a z 2 części tylko zagrasz tylko na new game (Było to na stronce CDA)
Premiery ME 3 nie będzie w 2011 - przesuną na 2012 rok.
Premiery ME 3 nie będzie w 2011 - przesuną na 2012 rok.
Bardzo szybko...ale znając życie i tak zostanie 10 razy przełozona i najpewniej gra wyjdzie w 2012 r...
No i bardzo dobrze. Chyba nie chcemy dostać niedopracowanego shitu. Dla mnie ME3 mógłby wyjść nawet w 2013, byleby był tak samo wyeje*any w kosmos jak ME i ME2, albo lepszy. Żeby tylko fabuła była genialna.
Nie ma co ujawniać, już w grze jest tekst z którego wiadomo że będzie 3 :), jak wczytuje mapy to pojawiają się porady, a jedna z nich mówi o importowaniu save'ów z Mass Effect 2 do 3.
Na razie niech patcha zrobią, zwłaszcza dla błędu lojalności Grunta.
Azra'il Co było nie tak z Gruntem? Ja nie miałem żadnego problemu z lojalnością kogokolwiek
Tam chodziło o to że w niektórych okolicznościach, pomimo zrobienia lojalnościówki dla Grunta nie odblokowywała się jego umiejętność specjalna. Chyba tak było z tego co pamiętam.
Ja niczego takiego nie uświadczyłem.
Coż tu dużo mówić jedynką rewelacja, dwójka jeszcze lepsza, praktycznie pod każdym względem. Szkoda tylko, że tak mało, praktycznie w ogóle, nei wspominali Sarena. Ale to tylko taki smaczek, nie zmiejsza radości z gry. Świetnie mi się grało. Przeskanowałem wszystkie planety, zrobiłem chyba wszystkie misje poboczne i gra mi zajęła ok. 40 h. Naprawdę rewelka. Trójka pewnie będzie jeszcze lepsza, sądząc po zakończeniu dwójki i ostatniej scenie.
spoiler start
Widok mnóstwa Żniwiarzy lecących sobie ot tak.
spoiler stop
Mogli by wydać trójkę jakoś szybko, bo aż ślinka cieknie, na myśl. Ciekaw jestem jeszce czy zakończą wszystko na trzch częściach, czy zrealizują początkowe zamierzenie, że mimo iż historia Sheparda zakończy się w trzech częściach, to uniwersum będzie trwać dalej. Takich obrót spraw by mnie bardzo ucieszył, fajnie by było zobaczyć ME z innej perspektywy. Może akcja działa by się później, może wcześniej za czasów świetności protean, a może w czasach Sheparda, ale mielibyśmy okazję zagrać np. turianinem.
to uniwersum będzie trwać dalej
Pewnie, że będzie trwać dalej, zresztą sami to przyznali.
To tak jakby zarżnąć kurę znoszącą złote jaja ;]
hehe ;p no i kolejny hicior wydany na 2011 rok z trójeczką na koniec jak reszta Assansin's Creed 3, Far Cry 3, Saints Row 3, Diablo 3,
Kurczę, nie mogę się doczekać. Na razie przechodzę Mass Effect 2 jeszcze raz, a pewnie będzie wychodziło co jakiś czas nowe DLC, więc będzie jazda do premiery "3".
Szkoda, że pewnie to będzie też ostatnie część Mass Effect :(
Oby jednak nie, niech to będzie seria jak GTA, albo Call of Duty :)
Na razie do ME 2 mają wyjść jeszcze jakieś DLC, więc czekanie będzie nieco przyjemniejsze. Do premiery ME 3, jeszcze nieraz przejdę pierwszego i drugiego Mass Effect...
ja tam bym chciał żeby można było sobie rasę postaci wybrać i żeby można było sobie pieska kupić bo w 2 to ten
spoiler start
"wyran" na tuchance jest
spoiler stop
ale było by super mieć psa i żeby go od podstaw stworzyć
BioWare ma dużo roboty jeżeli chce przebić ME2, ale BioWare to BioWare już nie raz nas zaskakiwali, a w ich kosmicznej trylogii zakochałem się od pierwszego zagrania :) ME1 przeszedłem 4 razy, a ME2 jak na razie 2 i pewnie jeszcze nie raz przejdę obie. Przed premiera ME3 czeka mnie dużo grania w obie części :D
Za rok ?? Trochę za szybko, ale jak powiedział w jakimś wywiadzie pracownik Bioware (nie pamiętam jak miał) ze Trylogia Mass Effect jest na silniku Unreal Engine 3 więc nie muszą się bawić tyle w nowy silnik jak w Dragon Age np. I będzie miała małe wymagania (jak ME2) i ma być epicki finał.Czekam.....Pozdro dla fanów ME
Od KotOR'a 1 to jest słabsze.
Znaczy będzie.
Pożyczysz mi swoją szklaną kulę?
nie wiem czy wytrzymam jeszcze rok jak nie dłużej ;/ dla tych co nie chca czekac tyle proponuje wizyte w szpitalu na rok, oczywiscie w stanie spiączki ;P zleci tak szybko że cho cho ;D
To co bym chciał zobaczyć w ME 3, to jak wszystkie rasy (Turianie, salarianie, kroganie, asari, ludzie, batarianie, vorche, drelle, quarianie, a nawet gethy) stanęły po tej samej stronie i rozpoczęły wojne ze Żniwiarzami na skalę galaktyczną . Żeby przynajmniej połowa gry to była zacięta wojna ze Żniwiarzami (przy czym nie tylko w jednym miejscu, latanie między bitwami w poszczególnych układach). Do tego jakieś piękne zakończenie i żeby gra nadal była grywalna długo po premierze całej trylogii --- OPRACOWAĆ JAKIŚ MULTIPLAYER (jak w KOTOR, albo innych grach gdzie trzeba wypełniać questy, rozmawiać z botami, walczyć z botami, a przy tym współpracować, lub zabijać się z innymi graczami)...
a ja bym chciał w ms3 wyjśc z psem na spacer...
No i gicior. ME2 jest niesamowite. Jedynka była kijowa w porównaniu z 2, dlatego też do "dwójki" podchodziłem z dystansem. Ale szybko dopadło mnie pozytywne zaskoczenie. Jeżeli "trójka" będzie jeszcze lepsza, no to miazga po prostu :)
[37] Wyjdź w realu z domu. To jest dopiero przeżycie.
Już III no premiera 2011 trzeba czekać ;p
Tak szybko ?! no co wy z tymi pytaniami przecież na końcówce prac nad ME2 Już pracowali nad ME3 początkowe ale było. Ale i tak przeniosą datę. Oby jak najpóźniej - bo dopracują- i oby jak najwcześniej - bo nie mgoę się doczekać- by wyszło :D
Tak po cichu liczę na święta bożonarodzeniowe w 2011 roku. Byłoby bardzo miło :)
kolo10017 Nie wiem skąd masz taki dobry towar by tak twierdzić :D ale tak nie będzie jak ty mówisz o synu Shepharda. Po prostu to będzie Shephard ale bez twojego sejwa :P i m nie to nie przeszkadza ni wogóle. Ja właśnie lubię takie rozwiązania. Pokazują twórcy mówią: "trudno chcecie fajną grę ? Zawsze jest jakiś haczyk.... ale my wam odpłacimy naszą grą"
2011? za wcześnie,wolałbym wtedy jakiś dodatek do dwójki(tak samo z dragon age 2) :/
Bioware nie podało żadnej daty wydania ale na 2011 bym nie liczył a nawet jeśli to w grudniu 2011
to zależy czy silniczek będzie zmieniany czy tylko podkręcany bo z nowym zawsze jest sporo roboty. Fabułę pewnie już dawno mają. Śmiem nawet dalej posunąć spekulację może 3 nie będzie ostatnia. Wiem wiem ze takie były założenia ale ME 2 zostawia nas ,,Z obietnicą ponurej przyszłości" gdzie wiele wątków nie zostało wyjaśnionych co daję wielki potencjał, no ale zobaczymy.
o w dupe ja tu się zastanawiam tydzień nad zakupem jedynki, a tu już zapowiedź mass effect 3
ME1, ME2 i ''niedługo'' ME3, super. Seria ME to super gry. Mam obydwie części + dodatki = miodzio. Pozdro.
Z niecierpliwością czekam na 3 część. Mam nadzieje, że fabuła będzie równiez ciekawa jak w dwoch poprzednich częściach.
ja bym chciał żeby była wielka wojna i żeby było można kupić zwierzaka i pojazdy i statki i różne towary i żeby można było sobie jeść siadać na krześle itp. mogły by być planety trochę większe, ulepszenia swojego statku itp. więcej broni
PS> gdybym pracował w BW to bym im takie pomysły podsunął ale i tak mogli by dać system walki jakimiś mieczami jak w wiedzminie
Walka mieczem? W tych czasach? Chyba raczej mieczem świetlnym, ale to już jest wykupione w Star Warsach...
Nie dawno przeszedłem dwójkę, a potem przeleciałem całą galaktykę i powiem że gra jest o dziwo znacznie lepsza od i tak już świetnej jedynki:D. O zaletach chyba nie muszę mówić, bo już chyba każdy je zna;). Gra mnie zaskoczyła naprawdę dobrym polskim dubbingiem, choć jest gorszy od oryginalnego. Zastanawiałem się nad grą Dragon Age, pomyślałem że zapewni mi podobne emocje, ale jak popytałem ludzi na forum to zmneniłem zdanie i raczej poczekam na tróję:).
PS Jak mogę przejść misję "Specjalne składniki" dla mojego bosmana, bo udało mi się przejść chyba każdą misję w grze (jeśli jest ich łącznie 76) i tylko tej nie mogę przejść(niby mam poszukać w Cytadeli, ale nie wiem do kogo się zwrócić).
nadolle -->pierwsza część miała cudowny dubbing a dwójka okropny...Zobaczymy jaka trójka będzie.
2 względem pierwszej części była po prostu średnia i przede wszystkim zbyt łatwa, trzymanie za rękę i w ogóle ale nie o tym chciałem mówić...
generalnie mam nadzieje że wymyślą coś nowszego niż Reapery, bo ile można ciągnąć jeden wątek(tak wiem jak zakończyła się 2 część ale mimo wszystko)
wzasadzie to w zadną część nie gralem :( bo kompek nie wyrabia :D no ale filmiki sie ogladalo :) chodziasz to dlamnie za malo :( no ale cóż.Co do Mass Effect 3 to mam nadzieje że będzie dużo nowośći (chodzi o multiplayer :) ) a co do reszty to BioWare napewno nas zaskoczy jak zwykle :)
Według gamespotu na E3 odbędzie się coś związane z ME3 ;]
http://e3.gamespot.com/e3-showfloor-map
Kliknijcie na Electronic Arts.
Czekam na tę grę jak na żadną inną, ale zastanawia mnie jedno, jeśli Shepard zginął w dwójce to może będzie się dało grać inną postacią w trójce. A wszystkim doradzam KONIECZNIE jeśli chcecie grać w Mass Effect, to zacznijcie od 1 bo inaczej stracicie to świetne, fabularne zaskoczenie wywołane niektórymi informacjami jak np. ta o Zbieraczach i kim oni są.
M@czosss Mass Effect to historia Sheparda jeżeli u Ciebie zginął /-eła to nie wykorzystasz save'a tylko zagrasz na NEW GAME (źródło: newsy CD-A)
rado3333 ja miałem na myśli, że jeśli zginiesz w dwójce ale będziesz miał swój save, to twoje wybory w dwójce przeniosą się do trójki. A jeżeli będziesz grał nową postacią bez zapisu to pewne wybory będą narzucone przez twórców. Tak samo jest jeżeli grasz w dwójkę od zera.
M@czosss dokładnie tak będzie. Jeżeli Shepard ginie w dwójce to zaczynasz trójke od zera z narzuconymi wyborami. Jeżeli przeżył/-ła to kontynuujesz z Save'em z dwójki (i z jedynki) (aczkolwiek nie przewidziano innego bohatera/-terki trylogii ME)
Pozdro
No to trzeba przejść ME2 tak żeby Shepard nie zginął...
Jestem ciekaw czy wraz z premierą ME3 wyjdzie też film....
Przeszedlem obie czesci, dwojke jakies 3 dni temu, teraz gram znowu w dwojke, powiecie mi jak nazywa sie dodatek gdzie sa nowe maski i pancerze?
Co do premiery to ja wam mowie, Mass3 wyjdzie 14 listopada 2011 roku.
Co do zakonczenia 2 to jestem ciekaw komu Zwiastun przekazal kontrole :P
Chyba najbardziej czekam na tę grę, na razie po raz drugi przechodzę dwójkę :)
Niesamowita sprawa, jako fan gier głownie FPS czy wyścigów, nie sądziłem, że kiedyś tak mnie wciągnie jakieś RPG, no chyba dzięki strzelaniu tak mi się podoba, choć fabuła również jest genialna, i te dialogi.
Do Kaliszek
Dodatek DLC którego szukasz to "Pakiet wyrównawczy", którego szczerze odradzam. W niej znajdziesz pancerz Inferno i chyba tylko trzy maski.
Zwiastun w rzeczywistości to Żniwiarz, który przesłał swój umysł do przywódcy Zbieraczy. Kiedy wszyscy Zbieracze ginęli w wyniku wybuchu ich bazy, lub w wyniku specjalnej fali zabijającej każdą istotę na terenie bazy Zwiastun przekazał swój umysł do swojej poprzedniej postaci, czyli do Żniwiarza. Kiedy pod koniec Shepard rozmawia z Człowiekiem Iluzją, mówi mu że Zwiastun wraz ze Żniwiarzami wkrótce zaatakują ich galaktykę. Być może Zwiastun jest jakby wyrzej postawiony w hiererchi Żniwiarzy, lub nawet ich przywódcą.
@nadolle
Ale każdy żniwiarz jest niezależny, o ile pamiętam z wypowiedzi Nazary (suwerena). Było coś że każdy jest niezależny i wolny od wszelkich słabości.
Ale spójrzcie w ten sposób ME2 wyszło 2009 a ME1 w 2007 między tymi produkcjami jest dwa lata różnicy a i tak ME2 wyszedł niesamowicie więc premiera Mass Effect 3 w 2011 jest bardzo prawdo podobna
UP
a mnie się wydawało że ME wyszło w 2008 a ME2 w 2010
PS. nie wiedziałem że pracujesz w Bioware daj informacje na temat ME3
Na mnie saga Mass Effect zrobiła duże wrażenie i nie mogę sie doczekać kolejnej części oraz filmu :)
P.S ciekawi mnie czy w ME 3 będziemy mieli w drużynie kogoś ze starego zespołu i jak będzie wyglądała walka ze Żniwiarzami...
:D Od niedawna jestem miłosnikiem Mass Effect ,oczywiście czekam z niecierpliwością.
Ciekawe co cerberus zrobi ze statkiem żniwiarzy;]
Ja raz oddałem a raz nie. Na ostateczny save jeszcze będę pracował tak żeby był idealny. To znaczy wszystkie misje poboczne wypełnione, utrzymanie jak najwięcej załogi przy życiu i utrzymanie z nimi jak najlepszych stosunków. W ME 2 w przeciwieństwie do ME 1 mamy mało czasu na zapoznanie się z drużyną, w Me1 po zdobyciu ostatniego członka załogi (czyli najkrótsza misja linii fabuły) zabawa się dopiero zaczyna, a w ME2 po zdobyciu ostatniego trzeba ruszać na bazę zbieraczy...
kurde czemu dopiero 2011 ;p ja już chce ;P ciekaw jestem co panowie z bioware wymyślą na to "Epickie Zakończenie" ;P no ii mam nadzieje że nie będzie tego durnego mako z 1-wszej części ;P
a jakby to nie był koniec mass effect?? bo jak dla mnie ta seria może być wydawana tak jak fifa: Co roku:D
Założę się, że gra powstanie znacznie później niż to teraz się przewidywuje, ale to dobrze, ponieważ twórcy przez ten czas będą mogli napisać świetną, nieliniową fabułę (która ma zamykać serię) i poprawić błędy (liczę na bardziej rozbudowaną i "rpg-ową" rozgrywkę).
Przeszedłem ME1 i ME2 dwa razy. Bardzo fajna gra! Save sobie zostawiłem do ME3. Mam nadzieje że savy wypalą w 3!
Skoro wydadzą w 2011, to może wraz z premierą filmu. Chociaż wyczytałem że o filmie przed 2012 rokiem możemy zapomnieć. Nawet jeżeli gra miałaby wtedy wyjść to wolałbym żeby wraz z premierą filmu...
mam taki problem - zainstalowalem sobie me2 po raz kolejny po dłuższym czasie w między którym uaktualniałem sterowniki karty graficznej. Teraz włączam gre a postacie są pokryte jakimiś czarnymi kropkami jakby brudne były. Miał ktoś taki problem?
oby było więcej zadań pobocznych po w mass effect 2 było mało misji pobocznych , przeszedłem mass effect 2 i nie miałem co robić , tylko żeby było można polecieć na większość planet
ale właśnie jak to jest co trzeba zrobić by save z mass effect 2 działał w mass effect 3 ?
jeszcze jedno to ostatnia cześć trylogii
Może w końcu zobaczę jak wygląda turianka. Garrus wspominał że istnieją i nawet służą we flocie. Przeszedłem ME1 i ME2 i jak do tej pory na żadną się nie natknąłem.
wiadomo cos czy bedzie na ps3? bo moj komp moze nie pociagnac trojki :(
boojan27----> jedynie potwierdzone jest, że będzie na PC i 360, a jeśli chodzi o PS3 to wątpię żeby na tą platformę zrobili.
Hah o tych kobietach to już była debata w 3 xD a tutaj powinna się znajdować :) fajnie by było je zobaczyć tyle się rozmawiało o krogańskich plemionach kobiet to warto by było je zobaczyć choć jedną widzieliśmy ale za materiałem bo to trup był ale zawsze coś :D.
Fajnie też jakbyśmy pozwiedzali więcej poza układami Terminusa np. planete Quarian albo nawet planetę Hanarów a może nawet móc wejść na Ziemie w chwale ? mnie by się podobały takie wiwaty na moją cześć :D
Poza tym fajne miny strzelał Shepard gdy patrzył na posąg Sarena a tamten Poker Face xD
Niech wychodzi szybko ale żeby nie wyszło niepełnosprawne dziecko nazwane 3 ;]
Ale ciekawe tematy zaczęliście jak 3 by Shepard odpadł (ginie albo coś) to co by było w uniwersum 4 ? o.O ?
Kurde juz nie moge sie doczekac! Juz widze jak tysiące zniwiarzy atakuje i trzeba bedzie polaczyc sily. Krolowa Rakni ze swoimi dziecmi, gethy z uzdrowionymi heretykami. Musze porobic kopie sejwow xd
Muszę cię zmartwić Ludo ale tego raczej nie będzie dlaczego ? dlatego że nie każdy wybrał przeżycie królowej raknii oraz tego że heretycy są ''zdrowi'' a autorzy na 99 % nie będą robić takich wybiórczych wyborów ;] bo niektórzy żadnych wsprzymierzeńców by nie mieli i co wtedy ? gra ''misia przegrana'' nie ! zrobią tak że te wybory będą nic nie znaczące albo mało znaczące ;] Co najwyżej będzie się znaczyć końcowa misja czy zostawiliśmy czy rozwaliśmy i czy przeżyliśmy lub nie.
Ale gdyby tak zrobili to bylaby najbardziej nieliniowa gra ever.
Możliwe że 3 będzie zawierała więcej rzeczy z 2 a raczej powinna (no przez te misję lojalnościowe)
choć dali sobie mało czasu by to zrealizować ale kto wie może te drobinki z 1 oraz 2 będą się liczyć ? bo już wiadomo że DLC nie będą się liczyły :|
Ciekawe też co stanie się z naszymi towarzyszami z ME2, bo raczej na pewno nie będziemy mieli ich do dyspozycji w ME3. Co prawda ci co zachowają pełen skład lub zaczną grę od nowa w ME3 bez importu i dostaną historię, że wszyscy przeżyli, ale co najwyżej będą postaciami epizodycznymi w ME3. Zamienimy z nimi kilka zdań i do widzenia lub dostaniemy od nich e-mail i tyle...
Jedynie pewne jest to, że w 3 będzie Shepard i Joker no i nasza Normandia, ale co do reszty ciężko powiedzieć.
Powiem jedno-tęsknie za Wrexem : |; )