Przeglądając opinie o Dragon Age II można dojść do wniosku, że to jakaś niesamowita kaszana, kupsztal niewarty tknięcia kijem przez szmatę.
Nie jestem specjalistą, ale wg mnie to nieprawda. Uproszczenia, backtracking, masa walk itd - to wszystko prawda.
Odnoszę wrażenie, że niewiele osób zauważyło piękno fabuły. Albo jest tragiczna, a tylko mnie, laikowi wydaje się genialna. Jest bardzo przyziemna - gdyby odrzeć ją z całej otoczki magii, qunari, elfów - pozostanie całkiem aktualna opowieść o uchodźcach, ksenofobii, nietolerancji, terroryzmie, bezgranicznym oddaniu dla idei. Mnie nieraz ruszyło w serce.
I za to gra dostaje ode mnie solidną 8.0, pomimo, że toczy się na niewiarygodnie małym terenie i zbyt dużo walczymy. To jedna z najlepszych historii, jakie miałem okazję poznać grając w gry.
Jeden z najlepszych RPG jakie mogłem zagrać w dawnych latach nadal miło wspominam gre..
Polecam o ile jeszcze ktoś nie grał.
Nie uważacie, że ta gra jest przede wszystkim niedofinansowana? Bez przerwy zwiedzamy te same lokacje, każda jaskinia jest praktycznie identyczna z drobnymi poprawkami, z tym że u jednej będzie zamknięta jedna odnoga u innej otwarta. To samo się tyczy posiadłości i mieszkań w mieście oraz otwartych przestrzeni. Ciągle zwiedzamy to samo, mimo iż teoretycznie jesteśmy w różnych miejscach.
Gra jest nawet przyjemna, gram dla fabuły, zadań i postaci bo są dobrze napisane. Niestety brak różnorodności kłuje w oczy.
Poprawiona wersja Origins i najlepsza część z trylogii.
Zalety:
+ system walki (walka jest o wiele bardziej dynamiczna i dająca większą frajdę niż w Origins. Główną część rozgrywki stanowi walka więc ciesze się, że ten aspekt został dopracowany)
+ fabuła (ciekawa fabuła, interesujące misje poboczne, wiele sytuacji, kiedy musimy podejmować decyzje)
+ postacie (postacie są bardziej charyzmatyczne i lepiej dopracowane pod względem ilości dialogów oraz jakości voice-actingu. Sporo misji dodatkowych dotyczących naszych kompanów)
Wady:
- sterowanie (pomimo licznych poprawek, Dragon Age nadal sprawia problemy dotyczące poruszania się i walki)
- zbyt dużo walk (sporo niepotrzebnych starć, które zapełniają grę i nic nie wnoszą do fabuły)
Podsumowując, Dragon Age 2 wnosi sporo poprawek do serii, ale nadal boryka się z problemami, które zmniejszają frajdę rozgrywki.
Z czystym sumieniem mogę dać tej grze 8.5. Gra jest genialna i klimatyczna ma świetne uniwersum i postacie więc czemu tylko 8.5 już mówię.
Plusy :
- gra jest w formie opowieści
- świetni klimatyczni towarzysze
- towarzysze rozmawiają między sobą
-fajny system walki ( połaczenie akcji i aktywnej pauzy w idealnych proporcjach , choć nie polecam grać inną postacią niż magiem bo to traci sens gdyż walka polega ma używaniu umiejetności spod 1234 i najlepiej oraz najsensowniej gra się magiem . Innymi klasami też mozna grać , ale wdlg. mnie nie jest to aż tak przyjemne , sensowne i logiczne jak u maga , bo postać atakuje sama więc nasz rola polega na odpowiednium wyborze umiejętności i taktyki )
-świetny dubbbing , jeden z najlepszych jakie słyszałem w rpg wreszcie słychać że postać mówi i ma charakter
- koło dialogu ( możemy sobie wybrać czy chcemy być mili , żartobliwi , czy ostrzy fajna sprawa)
-ciekawe zadania poboczne
-dojrzałe decyzje
-świetne uniwersum
- dużo rad , które widać że są a nie jak w tesie że są ale to nie ma żadnego znaczenia
-różnice miedzy klasami ( co się może odbić na fabule )
-fajne cut scenki z psem
- jest klimat i czuć moc
- duże miasto
- burdel
- chce się grać ( grałem w tą grę całymi dniami i mi się nie nudziła )
-fajne rozmowy
- są ciekawi bosowie
- rodzina
-można romansować z kim się chce
Minusy
- powtarzające się lokacje ( miałem chyba z 5 misji w tej samej jaskini ... A tak jest ciągle właściwie)
-długość ( gra jest krótka mi starczyła na jakieś 26 - 28 godzin )
-średnia fabula( nie jest ona zła ale wygląda bardziej jak zlepek zadań pobocznych niż jeden ciąg.Dopiero w III rozdziale położono na nią mocny nacisk , ale niestety to już końcówka)
-wrogowie biorący sie z nikąd (poprostu z nieba spadają co źle się prezentuje, oraz jest trochę żałosne i w takiej grze to nie powinno mieć miejsca)
- w nocy w mieście wszędzie są bandyci itp ( To co ku#wa robi straż ??? )
- masa śmieci w ekwipunku które już od początku są w śmieciach
- nadmiar pieniędzy , które są mało potrzebne
- nie można zmieniać pancerzy towarzyszom
- podczas grania właściwie nie słyszałem muzyki ( nie wiem czy jej nie było czy po prostu byłą jakaś nijaka ?? )
- tylko 1 miasto
-brak otwartego świata
-korytarzowe lokacje
Wiec ogólnie gra jest bardzo dobra i każdy powinien w nią zagrać jednak ma sporo minusów przez co nie moge dać wyższej oceny , polecam ją wszystkie i czekam na 3
Grę oceniam bardzo pozytywnie, nawet w kontekście "jedynki", choć gry ogromnie się od siebie różnią. W Dragon Age II nie ma tak wyrazistego wątku głównego, a właściwa fabuła kręci się wokół sporej ilości zadań pobocznych. Owa wielowątkowość to właśnie atut tej produkcji. Mniej jest patosu, za to więcej akcji, a wymienione wątki poboczne nakładają się na siebie, wiążą, tworząc ciekawy obraz życia naszego bohatera. Grafika ( zwłaszcza po zainstalowaniu lepszych tekstur) jest przyjemna dla oka. System walki to usprawniona wersja z "Początku". Jedyne do czego mógłbym się przyczepić, to licha oprawa dźwiękowa.
DA2 jest dobrą produkcją, choć ma sporo wkur###cych rozwiązań i mega dużo uproszczeń. Na plus można zaliczyć Fabułę, dosyć sporo zadań pobocznych, czasami nawet ciekawych. A co do minusów trzeba zaliczyć, powtarzalne do bólu lokację, czasami denne dialogi, częste wczytywania lokacji. Ale jako fan Action RPG całkiem dobrze się bawiłem, mimo dość sporych niedociągnięć.
Mam problem z tą grą, rozkładając ją na czynniki pierwsze można się po niej mocno przejechać: recykling lokacji, kiepskie dialogi, wiele kompletnie nieangażujących zadań, nudni towarzysze (niektóre wątki związanie z nimi może i są niezłe ale nie potrafię się do nikogo w pełni przekonać, zresztą poza kilkoma wyjątkami tyczy się to całej serii Dragon Age), jednak biorąc pod uwagę te wszystkie mankamenty grało mi się zadziwiająco dobrze. Lubię ten efektowny styl walki, magów przedstawionych jako potencjalne tykające bomby oraz akcję osadzoną w zawężonym zakresie, skupiająca się na jednym mieście i zmianach w nim zachodzącym na przestrzeni kilku lat. Oczywiście to wszystko nie przykrywa problemów z którymi gra się boryka, jednak do totalnego gniotu sporo jej brakuje.
Moja przygoda z serią Dragon Age jest dość dziwna. W Origins grałem na pewno w okolicach premiery, ale nie pamiętam, czy ją ukończyłem. W dwójkę cos tam kiedyś grałem, ale na pewno jej nie skończyłem. Inkwizycja midi obecnie u mnie miano największego rozczarowania wielu ostatnich lat, choć ukończyłem ją dopiero 3 lata temu (przedtem miałem wiele nieudanych podejść). W lutym przypomniałem sobie Origins (kończyłem ją z uśmiechem na twarzy - bardzo dobry tytuł, u mnie 8/10), nie mając pojęcia, że w ogóle tworzą nową część. A w DA2 zagrałem już głównie po to, by zapoznać się z pełną historią świata gry przed zagraniem w Veilguard (Inkwizycje sobie daruję bo raz, że sporo pamiętam, dwa - jest bardzo męcząca i po prostu przeciętna). I szczerze mówiąc trochę się rozczarowałam, bo choć wiem, że grę skończono w zaledwie kilkanaście msc po sukcesie jedynki, to mimo wszystko spodziewałam się więcej. Widać, że chęć szybkiego zysku była wtedy najważniejsza.
Zalety
- Fabuła - BioWare potrafi pisać wciągające historie i tym razem również nie zawiedli
- Towarzysze - każdy ma jakąś osobowość i własną historię
- Duuuuzo zadań
- Nieźle się w to gra
- Jasno przedstawione drzewka umiejetnsci
- Dobry voice acting
- Główny bohater ma jakąś osobowość
Wady
- Uproszczenia w ekwipunku, uproszczenia w rozwój bohatera, uproszczenia w podróży
- Mechanika rozgrywki jest trochę za prosta - dostajemy zadanie, skaczemy miedzy tymi samymi mapami, rozwalamy wrogów. Zero czegoś oryginalnego, zero kreatywności
- Pusty świat, bardzo korytarzowe lokacje
- Recykling miejscówek, domów, modeli postaci, jaskiń...
- Mnóstwo niepotrzebnej, nużącej i powtarzalnej walki wrzuconej chyba głównie po to, by wydłużyć rozgrywkę
- Ciągły backtracking
- Brak ciekawych, ekscytujących przedmiotów
- Przeciętna grafika
- Błędy techniczne, wywalanie do pulpitu
W DA2 najbardziej razi bardzo mała ilość map i miejscówek, oraz zarzucanie gracza co chwilę natrętnymi walkami na ulicach miast. Gdyby nie naprawdę wciągająca, poważna i po prostu dobra fabuła, ciężko było by mi polecić tę grę. I właśnie dzięki tej fabule widać, że twórcy chcieli zrobić coś lepszego, ale eydawca nie dał im po prostu na to czasu (co widać po powtarzalnych lokacjach i mapach).
W połowie gry bylem bardzo, bardzo bliski przerwania gry - irytowała mnie i rozczarowywała. Skupiłem się jednak na fabule i dotrwałem do końca. Dwójka jest na pewno lepsza od Inkwizycji, ale też zauważalnie brakuje jej do Origins. Niemniej cieszę się, że przy niej zostałem i ją ukończyłem.
Trochę na wyrost (żeby nie miała jakiej samej oceny jak słabsza Inkwizycja) - 7/10.
PS. Oby Veilguard był lepszy, niż większość mówi…
Ta gra to prawdziwa uczta!
Szkoda że taka "krótka" - 43 godziny z kawałkiem wątek główny + wszystkie możliwe poboczne questy. Oczy mi wysiadają, mam chyba zapalenie spojówek ale skończyć ją musiałem!
Plusy:
+Grafika (grałem z patchem z teksturami w wysokiej rozdziałce - choć tak na prawdę to mało gdzie były użyte ponieważ musiałem jechać na średnich w DX9 - o tym w minusach).
+Fabuła (to co lubimy najbardziej;podoba mi się, że 85% gry dzieje się w mieście - jak widać można a i wychodzi to na plus;świetnie że nie ma arcy mega super demonów tylko sprawy przyziemne i konflikty można rzec polityczne).
+Wyraziste postacie i możliwość emocjonalnej więzi z nimi (tzn. każdy ma swoje problemy, questy towarzyszy są bardzo rozbudowane i wieloetapowe)
+Questy pobocze (w większości trzymają poziom, są rozbudowane do tego stopnia że "zawstydziłyby" questy główne innych gier RPG)
+Nawiązania do pierwszej części (grałem na zaimportowanym save'ie)
+Cała reszta bez minusów :)
Minusy niepodważalne (jeżeli ktoś uniknął tych problemów to ma farta :):
-Tragiczna wydajność w trybie DX11 (sprzęt w sygnaturze i 10-20 fps + artefakty na sterach 267.31 BETA; problem znany i powszechny dla osób posiadających karty od Nvidii http://social.bioware.com/forum/Dragon-Age-II/Dragon-Age-II-PC-Technical-Self-Help/DX11-known-issues-and-driver-update-6420212-1.html http://forums.nvidia.com/index.php?showtopic=194951 )
-Zacinające się questy (parę razy podczas gry musiałem wczytać save, parę pobocznych nie mogłem ukończyć, przykłady: problem w magazynie podczas odzyskiwania relikwii dla Izabeli, blokada questu "Komu potrzebny ratunek" + opisane problemy w readme. Zauważyłem że często blokują się, jeżeli zabijemy głównego przeciwnika w kilka sekund po rozpoczęciu walki - chociaż reguły nie ma)
Minusy zwykłe (zależy co kto lubi):
-Identyczne lokacje (kopie tych samych podziemi, terenów poza miastem, budynków w mieście itd. Rzygać się chce jak trzeba przeszukiwać jeszcze raz to samo a warto, ponieważ co kolejny "rozdział" to inaczej pootwierane/pozamykane przejścia i wejścia a także porozrzucane składniki mikstur itp.)
-Dialogi w stylu charakter wypowiedzi (no żebyście się czasami za dużo nie naczytali! Poza tym, przynajmniej w tłumaczeniu polskim zdarzają się sytuację że bohater mówi pierdoły w porównaniu z tym co wybraliśmy! Nigdy nie można być pewnym co pierdoła Hawk dowali. Na szczęście sytuację ratuje trochę umieszczenie wypowiedzi w sposób góra-dobro dół-zło i ikonek im odpowiadającym)
-Brak możliwości ustawienia w taktyce towarzyszy korzystania z mikstur
Mimo wszystko 9/10 i już się nie mogę doczekać Dragon Age 3!
Na koniec parę screenów w niezmienionej rozdzielczości:
http://img843.imageshack.us/i/screenshot2011031317350.jpg/
http://img26.imageshack.us/i/screenshot2011031217162.jpg/
http://img84.imageshack.us/i/screenshot2011031317020.jpg/
http://img38.imageshack.us/i/screenshot2011031317021.jpg/
To HUJ nie gra po przejściu tych szmaciarskich wypocin jestem znudzony jej monotonią i powtarzalnością BioWare zrobiło tą grę tylko dla kasy.
Gra jest świetna. Owszem - dostaliśmy bardzo ograniczony RPG i do tego zbyt krótki w porównaniu do pierwszej części. Niemniej - nadal jest to wspaniała gra z genialną fabuła.
Plusy:
- ciekawa fabuła, wciąga na wiele dni i aż zal gdy się kończy...
- bardzo dużo zróżnicowanych questów i świetna ich obsługa - bardzo łatwo wszystko ogarnąć
- sprawna i płynna rozgrywka - nie natrafiłem na żadne błędy techniczne, które by psuły rozgrywkę
- klimat dark fantasy - mało kolorów a dużo krwi (oczywiście to jest ocena subiektywna)
- ciekawe zaklęcia i udane drzewko rozwoju postaci (grał magiem i na nim się skupiłem)
- w końcu wszystko - mikstury, runy, trucizny w jednym miejscu - nie ma bezsensownego biegania ani niepotrzebnej zabawy w handel
- świetny humor i dialogi między postaciami - do tego bardzo dobre animacje postaci - Varrik rządzi :)
- wiele dialogów między postaciami - nie powtarzają już w kółko tego samego gdy je odwiedzimy - nasi kompani mają dla nas dodatkowe zadania zależne od poziomu sympatii do nas, niektóre naprawdę ciekawe
- smoki, ogry, pająki, demony oraz inne ciekawe stworzenia
Minusy:
- brak łączenia zaklęć w kombinacje dające lepszy efekt - zrezygnowano z tego niestety a w pierwszej części stanowiło to niezłą zabawę
- ograniczona możliwość poruszania się, tylko jedna kraina i zwiedzanie kilkukrotne tych samych miejsc
- gra jest mniejsza i krótsza - w zasadzie wszystko z grafiką włącznie jest obcięte w porównaniu do Dragon Age 1.
- nie można praktycznie niczego wyrabiać - wszystko gotowe i ograniczone do minimum
- wrogowie pojawiający się znikąd i nagle, brak możliwości zaskoczenia ich w jakikolwiek sposób
- mało dam :( praktycznie tylko 3 do wyboru za to bardzo wiele opcji homoseksualnych (bardzo mi się nie podoba ten fakt), w niektórych momentach gra aż razi homoseksualizmem co strasznie psuje klimat
- brak wilkołaków :( (tak, tak, to też subiektywne)
Podsumowując mój komentarz:
- dragon age 2 jest mniej rozbudowaną grą niż pierwsze dragon age ale nadal jest to produkt godny uwagi i spędziłem nad nim kilka dni świetnie się bawiąc.
Mimo wielu "minusów": za klimat, za grywalność, za fabułę i dialogi spokojnie dam 9/10
Pozdrawiam
S.
Moim zdaniem gra jest bardzo dobra, dobre dialogi, ciekawi towarzysze itp. Choć w prawdzie sporo gorsza niż Dragon Age Początek. Polecam
Uproszczenie elementów RPG w DA2 nie zepsuło gry tak jak się obawiałem, aczkolwiek mechanika pierwszego Dragona bardziej do mnie przemawiała, nie mniej nadal jest to gra udana i wciągająca. Na krytykę zasługuje min. recykling lokacji, tak naprawdę mamy kilka map w których na przemian wykonujemy zadania, irytujący jest również system zarządzania ekwipunkiem - przynajmniej mi nie przypadł do gustu system gwiazdek oznaczający przydatność broni, już pomijając fakt że nierzadko wprowadza on w błąd.
Szczerze polecam bardzo dobra gra RPG warto powiedzieć o fabule która była bardzo ciekawa.
To jest bardzo dobra gra i o dziwo część, którą najwięcej razy przechodziłem, mimo tego, że DA: O ma stałe miejsce w moim sercu. To co przyciąga do tej gry to historia i przede wszystkim towarzysze - naprawdę, BioWare się tutaj popisało. Każdy ma swoje cele, background i motywację.
Jest w tej grze masa rzeczy, które przeszkadzają i uwierają (jak backtracking, spawnujący się na twoich oczach wrogowie czy korytarzowe i powtarzające się lokacje), ale siłą tej gry jest historia (szczególnie nacisk na politykę, zwłaszcza w drugim i trzecim akcji).
Osobiście polecam.
Trzeba przyznać, że BioWare ciekawie, ale też ryzykownie zagrało w przypadku DAII. Jako, że Dragon Age: Origins zostało przyjęte bardzo ciepło to wystarczyło stworzyć klasycznego sequela w stylu "więcej, lepiej". Tymczasem dostaliśmy kontynuację całkowicie inną od Początku i bardziej upodabniającą grę do serii Mass Effect. Mamy z góry narzuconego bohatera, uproszczenie erpegowej mechaniki, akcję toczącą się głównie w mieście i historię rozciągniętą na 10 lat. Takie rozciągnięcie fabuły na dekadę dobrze wypada z punktu widzenia wiarygodności opowieści. Łatwiej w końcu uwierzyć, że bohater potrzebował 10 lat, a nie kilku tygodni czy miesięcy, by osiągnąć swój status i potęgę oraz nawiązać bliższą zażyłość, a może coś więcej, ze swoimi towarzyszami. Sama narracja też poprowadzona jest ciekawie, bo z perspektywy Varrika przesłuchiwanego przez tajemniczą kobietę i opowiadającego o wyczynach Hawke'a, któremu krasnolud i jego wierna Bianka towarzyszyli niemal od samego początku. Fabuła jest dość ciekawa i nieoczywista, jak Początek w którym od początku (hehe) wiedzieliśmy, że zmierzymy się z Arcydemonem. Każdy akt DA II opowiada o czymś innym, ale w kluczowym momencie poszczególne wątki mniej lub bardziej się ze sobą wiążą. Pomioty odeszły na trzeci albo i czwarty plan, a zamiast tego otrzymujemy lokalne konflikty między konkretnymi organizacjami. Zakończenie pozostawiło u mnie mały niedosyt, szkoda, że po wszystkim nie było jakiegoś epilogu w którym można by porozmawiać z członkami drużyny i zapytać jakie są ich dalsze plany. Ogólnie fabuła DA II sprawia wrażenie mającej podłożyć grunt pod Inkwizycję.
Prologi z części pierwszej były jednymi z fajniejszych jej aspektów, każda rasa czy profesja miała własne wprowadzenie. Dzięki temu można było o wiele lepiej poznać lore gry, a także wgłębić się w klimat produkcji. "Dwójka" rekompensuje ten fakt tym, iż bohater nie jest niemową co lepiej wpływa na odbiór dialogów. Te znacząco upodobniły się do Mass Effecta, czego nie uznaję za wadę, bo nadal mamy sporą swobodę podczas rozmów, a w niektórych momentach możemy któregoś towarzysza zapytać się o radę np. pytając Andersa, jako eksperta w dziedzinie magii, czy jakaś postać nie jest opętana przez demony. Sami towarzysze przypadli mi do gustu i chyba nie ma jakiegoś, który by mnie irytował. Andresa mogliśmy poznać już w Przebudzeniu, oprócz niego mamy sympatycznego krasnoluda Varrika, luźną w obyciu Izabelę czy Fenrisa - zbiegłego niewolnika z Imperium Tevinter. Mimo wszystko jakoś bardziej spodobała mi się drużyna z pierwszej części. Może dlatego, że przejście Origins zajmuje dwa razy tyle co ukończenie "dwójki", jest więc więcej czasu by zżyć się z towarzyszami. Pozostając jeszcze trochę przy towarzyszach to bardzo fajnie rozwiązano kwestię ich życia wtedy, gdy nie towarzyszą Hawke'owi. Nie tkwią ciągle w domu głównego bohatera, lecz każde z nich ma swoją siedzibę i problemy, w których rozwiązaniu można im pomóc. Dzięki tym wszystkim rozwiązaniom upłynniającymi narrację z początku czułem się jakbym oglądał jakiś niezły serial fantasy.
Największą bolączką "dwójki" jest łażenie ciągle po tych samych lokacjach. Osobiście rzadko kiedy narzekam na backtraking, bo lubię powracać do wcześniej odwiedzanych miejscówek. Tutaj jednak "kapkę" z tym przesadzono. Poza kilkoma dzielnicami miasta Kirkwall, mamy ze trzy, cztery lokacje poza miastem na krzyż do których często wracamy wykonując jakieś zadania. Ponadto powtarza się także wygląd tego samego typu lokacji np. jaskiń czy kanałów. Są to różne lokacje, położone w innych miejscach, ale wyglądają dokładnie tak samo i różniące się jedynie przeciwnikami z którymi walczymy czy kilkoma detalami. Często zdarzało się, iż w kilku wykonywanych zadaniach pod rząd trafiałem na ten sam typ danej lokacji przez co miałem wrażenie deja vu. Przez to gra zaczęła mnie nużyć już gdzieś w II akcie, kiedy ponownie musiałem przedzierać się przez te same lokacje i wykonywać fedeksowe zadania poboczne.
Mechanika, aż tak bardzo nie zmieniła się od czasów Początku. Owszem jest zdecydowanie łatwiej, nawet hordy przeciwników pojawiających się w kilku falach, w niemal każdej walce, nie czynią gry trudniejszą. Mimo to nadal dość często korzystałem z aktywnej pauzy wydając rozkazy, czyli tak jak w pierwszej części. Bardziej dynamiczna, efektowna i wręcz przerysowana walka idealnie wpasowuje się w komiksowy styl gry. Postaci błyskawicznie wykonują polecenia, w Początku zanim jakaś postać wypiła miksturkę to najczęściej zdążyła zginąć. Spodobały mi się też drzewka rozwoju, które wyglądają znacznie ciekawiej od tych z pierwszej części. Oprawa graficzna przypadła mi do gustu. Taki szaro-bury, komiksowy styl mi się spodobał, a same lokacje, pomijając ich powtarzalność, także wyglądają klimatycznie jak np. taki Rozdarty Grzbiet. Oczywiście pomijam tutaj ich korytarzowość i sterylność, bo jak to w grach BioWare bywa miasto przypomina bardziej makietę, niż prawdziwą tętniącą życiem osadę. Muzyka jest ok, ale jakoś nie zapadła mi w pamięć tak jak ta z Początku. Podsumowując: pomimo pewnych kontrowersji czy uproszczeń Dragon Age II nadrabia zdecydowanie podejściem do fabuły niespotykanym dotąd w erpegach. To jest jedna z tych historii, która równie dobrze poradziłaby sobie jako książka czy film.
Moim zdaniem Dragon Age 2 to udana gra. Fabuła była wciągająca, a niektóre momenty potrafił zaintrygować. Niestety dragon age 2 jest takim półproduktem. Gra jest niedorobiona, świat jest pusty i martwy, brakuje questów pobocznych i różnorodności stworów przeciwników. Lokacji też mogłoby być więcej. Taka nieoszlifowana gra. Sama druga część jest niezłym prologiem do części trzeciej, gdy by funkcjonowała jako DLC do Dragon Age Inkwizycja, to było by to doskonałe DLC, ale jako pełnoprawny produkt jest niedorobione, a nawet jako DLC na lepszej grafice wymagało by ulepszeń.
W jedynkę za dużo nie pograłem bo nie wciągnęła mnie, ale dwójka już jak najbardziej. 2-3 nocki pod rząd zajęło mi przejście całości, głównie skupiałem się na zadaniach z linii fabularnej, pobocznych zadań nie wykonałem zbyt wielu. Świat nie jest zbyt duży, w niektórych questach wracamy sobie do miejsc w których byliśmy już przy innym queście. Zastanawiałem się nad przejściem DLC, ale finalnie zrezygnowałem. Postać pod względem wybierania, dokonywania decyzji kreowałem jak najbardziej w stronę 'złego' Hawke'a. Szkoda, że nie mogłem zmieniać pancerzy moich kompanów, mam tu na myśli buty, hełmy, zbroje. Jedyną możliwością była zmiana amuletów, pierścieni oraz uzbrojenia. Drzewko ulepszania postaci każdej klasy jak najbardziej na plus, kilkakrotnie zastanawiałem się czy nie przechodzić tej gry kilka razy by móc ulepszyć moje postacie za każdym razem w inny sposób, by móc zobaczyć resztę skilli. W grze pojawiały się czasem wulgaryzmy, nie wiem po co ani dlaczego, ponieważ było ich naprawdę mało, najlepiej w ogóle byłoby ich nie dawać. Grę przechodziłem na poziomie normalnym i momentami naprawdę niektórych bossów pokonywałem za którymś razem, musiałem szukać ewentualnych rozwiązań, sposobów by tą walkę wygrać co bardzo mi się podobało. Stany zapisu gry jak najbardziej zostawiam bo z tego co się orientuję to w DAIII będę mógł je wykorzystać.
https://www.youtube.com/watch?v=cCWvq9CZKYY&list=PLM6ACt9r5xK-fvkFMtBkUeftJM2azi-sA&index=2&t=603s Tutaj mój fragment z rozgrywki w Dragon Age II
Grę oceniam wysoko bo naprawdę przypadła mi do gustu, jak widzę opinie są mieszane, ale jak dla mnie gra bardzo dobra. Jedynka nie, dwójka tak!
Miałem na początku sporo obaw do tej gry ale nie grało się nie najgorzej, tak średnio bym powiedział, mimo powtarzalności lokacji. Na pewno grało się lepiej niż w Inkwizycję której trzeciej lokacji wymiękłem.
Pomimo że fabularnie gra nie dorównuje Origins to jednak Merrill wdepująca co chwila w gówno jest taka urocza.
Ukończyłem grę i oceniam na 8 . Fajna fabuła , animacje walki i ciekawi bohaterowie . Na minus zazwyczaj nudne walki ( są wyjątki ) i zamknięte lokacje . Gra bardzo dobra , ale o jeden punkt słabsza od Origins . Przede mną DA Inkwizycja i już zacieram rączki
Gra, która padła ofiarą sukcesu poprzedniej części... można by tak powiedzieć ale prawda jest taka że byłaby to mega średnia gra nawet gdyby nie poprzedniczka. Grę ratuje tylko klimat, muzyka i fakt że chcąc nie chcąc jest to część większego uniwersum. Warto przejść przed Dragon Age IV ale to na "spidzie".
Jak wyżej, do Dragon Age 2 podchodziłem z dystansem, głównie przez krytykę lokacji, kompletnie inną grę niż DA:O... Ale ta gra niesamowicie przypadła mi do gustu. Zaczynając od postaci. Dla każdego coś miłego, towarzysze bardzo zróżnicowani, nareszcie mający jakieś osobne życiorysy, Varrik i Izabela tak cudownie przepełnieni ironią i sarkazmem, że chcąc, nie chcąc, prawie całą grę z nimi przemaszerowałem. Rozczarował mnie Anders... Zapamiętałem go właśnie jako sarkastycznego dowcipnisia z DA:Awakening...
Twisty fabularne... O ile w DA:O można było bez mrugnięcia przyjąć informację o czyimś zgonie, to tutaj w pewnym momencie aż zrobiło mi się słabo. Bardzo emocjonujące momenty.
Co do oprawy audiowizualnej... Mam grata, a jednak wszystko wyglądało tak dobrze, wszystkie animacje, no i wreszcie postacie z którymi rozmawiamy się poruszają, a nie kloce drewna jak w Origins...
I chwała autorom, udźwiękowili Hawke'a... Wielki plus dla twórcy dialogów, czasami banan długo na twarzy siedział po usłyszeniu.
Fabuła - Nareszcie coś nieprzewidywalnego, wyłamane ze schematu Blabla - Zdrada - od zera do niszczyciela - happy end.
Ogólnie, przed chwilą kończąc grę, zrobiło mi się smutno. 30h wymazane z życiorysu, ale grę polecam absolutnie każdemu sympatykowi gier RPG. Nawet te monotonne lokacje nie przeszkadzają aż tak.
Hawke jest genialna! Świetne dialogi, nie raz się uśmiałam słuchając rozmów towarzyszy. Każdy z nich ma wyjątkowy charakter, jedni się lubią, drudzy nie. Fabuła jak zwykle bez zarzutu. Minusem w tej odsłonie jest z pewnością otoczenie. Krajobrazy niezbyt zróżnicowane, świat niestety nie jest otwarty na eksploracje, miasta to zbiór korytarzy. Questy posyłają nas głównie do pomieszczeń w miastach czy jaskiń, niczym się od siebie nie różniących.
Grafika jak dla mnie świetnie, animacje dopracowane i dynamiczne. Z pewnością różni się od jedynki, ale to jak każdy dragon age..Jedyna rzecz jaka je łączy to dobra fabuła i postaci na medal, jeśli chodzi o całą resztę to co odsłona to coś nowego.
Rozczarowanie. Chyba każdy po jedynce oczekiwał fabularnie czegoś równie długiego. Od tej gry wali konsolową sieczką na kilometr. Po paru minutach można się połapać że to tytuł dla maniaków siekania, cała reszta włącznie z fabułą to dodatek.
[link]
- mój gameplay z rozrywki oraz
[link]
- ogólnie parę słów o DA II ;)
Nie działa pod Windows 7... niestety. Tak, że już w nią nie zagram. :(
A na XP-u chodziła, tutaj nawet się nie uruchomi... ciągle tylko hasło, że żeby uruchomić grę, należy się zalogować jako administrator. Ewentualnie ciągle się ściąga jakaś aktualizacja austriacka do tej gry, i jak się już zainstaluje, to jak się chce uruchomić grę, to znowu się instaluje, i tak w kółko.
Szkoda, że piszą ściemę, że gra działa po Windows 7, skoro nie działa! Gra z 2011! Szok!!!
Mam 8 GB RAM-u, procesor i-5 4.0 Ghz, kartę grafiki 1 GB RAM, wszystko pod Windows 7, i gra nie chodzi... gdy przy 4 GB RAM-u, procesorze 2.6 Core Duo i XP-u działała świetnie!
Po co więc pierd...lą, że gra chodzi pod Windows 7? Przecież to kit i ściema!
Hm, ten Release Data Check instalował się, i tak w kółko, więc zainstalowałam patch do Dragon Age 2 (dobrze, że na to wpadłam, bo akurat informacja o tym, co zrobić, jeśli nie zadziała, powinna być umieszczona na pudełku z grą - a co, jakby ktoś np. nie miał Internetu?). Pomogło, ale nie na długo, bo pojawił się komunikat o logowaniu się do swojego konta EA, zalogowałam się, to teraz pisze, że klucz do Dragon Age 2 został już wykorzystany! Jak to możliwe, skoro mam oryginalną płytę, i na tym systemie klucza jeszcze nie podawałam? Wielokrotnie instalowałam tą grę pod XP, podawałam klucz, i nie było takich problemów, a teraz to jakaś masakra.
Czy to wina Windowsa 7, czy o co chodzi z tym kluczem? - bo już normalnie ręce mi opadają! Na XP-u logowałam się na konto EA, wpisywałam klucz, i gra się uruchamiała, a tutaj to jakiś koszmar.
Dragon Age 2, mój kochany Dragon Age hmmm.....z jednej strony to udana i cudowna historia która bardzo mnie wciągnęła, natomiast z drugiej strony zgodzę się z opinią gracza powyżej że gra to taki pół-produkt. 80% budynków pustota i głuchota z czego do znacznej większości nawet nie da się wejść, a najgorsze jest to że tylko jedno miasto a na około odwiedzamy ciągle te same lasy i jaskinie co plądrowaliśmy wcześniej tylko zamieszkałe przez inne potworki albo osoby. To przykład na to że gra robiona była galopem i nie było czasu dawać nowych terenów. Grałem gdzieś z 15 godzin czarodziejką ale zanudziły mnie ciągłe i te same lokacje mimo naprawdę ciekawej fabuły i bardzo barwnych postaci z których każdy ma swój własny cel, charakter oraz misje do wypełnienia. W Dragon Age początek zakochałem się od pierwszego wejrzenia i jako fan gier fantasy muszę dać drugiej części ocene 7/10. Gdyby nie ciągle te same lokacje bez przerwy tylko całkiem odmienne ocena była by o punkt może nawet dwa większa. Na koniec napisze że miałem grę na ps3 gdzie wygląda bardzo brzydko i jest bardzo ciemna więc na te konsole dwójki nie polecam tylko na komputer bo tam wygląda ładnie. Ciekawe tylko czemu Dragon Początek na ps3 wygląda bardzo ładnie a Dragon 2 brzydko.
Dragon Age II jest częścią zdecydowanie najsłabszą. Największymi wadami jest pojawianie się przeciwników znikąd, ich ilość i jakość (mimo, że trzeba się mierzyć nieraz z dziesiątkami wrogów naraz, ich zabicie nie jest szczególnie trudne) i wciąż powtarzające się lokacje, które to są małe i wąskie.
Mimo wszystko fabularnie gra daje radę, towarzysze są świetni, a rozwój postaci zaliczył moim zdaniem progres. Niemniej tytuł ten nadal kuleje w większości aspektów, ale jeśli ktoś lubi drużynowe RPGi, prawdopodobnie i tak się będzie przy tej grze bawił.
Spodziewałem się po niej czegoś więcej, walka nie jest żadnym wyzwaniem, ciągle chodzimy po tych samych lokacjach. Gra jest po prostu nudna, do pierwszej części nie ma startu. Dodam jeszcze że nie miałem motywacji aby ją ukończyć.
9 lat po premierze, pierwsze spotkanie z grą, odstraszany przez negatywne recenzje nie spodziewałem się zbyt wiele. Pewnie dlatego gra była miłą niespodzianką. Nie było rozczarowania z powodu wygórowanych oczekiwań.
Po ponownej instalacji gry nie wiem, czemu, ale co chwila pyta mnie o aktywację, mimo, że już aktywowałam przecież. Po każdym uruchomieniu komputera i włączeniu na nowo znowu jak próbuję uruchomić Dragon Age 2, pyta o aktywację. Wkurza mnie to, bo czasem nie mam Internetu i nie mogę zagrać. Ileż razy można aktywować grę? Pomóżcie! Czemu ciągle jest ten sam komunikat?
Gra się troszkę zestarzała ale grało się całkiem przyjemnie . Chętnie bym zagrał w remake . Chciałem nagrać pierwszą część aczkolwiek gra mi się wywalała do windowsa prawdopodobnie przez program do nagrywania obrazu . Zapraszam na serię z całej gry , ukończenie jej zajęło mi około 20 godzin . https://www.youtube.com/watch?v=zjqcpxNuD1w&list=PLVYHO_RNJKKjWYsglMLBs15IILLa_0z1y&index=1
Uwaga, będzie kontrowersyjnie!
Jestem na świeżo po ponownym przejściu Dragon Age II, zaraz po ponownym przejściu Dragon Age: Początek. Co mogę powiedzieć? Dragon Age II w mojej ocenie jest sporo lepszą grą niż Początek, pod praktycznie każdym względem.
Zacznijmy od tego, ze DAII już na premierę bardzo mi się podobał. Był zdecydowanie bardziej podobny do Mass Effecta niż Początek, a skoro Mass Effecty podobały mi się bardziej niż DA Początek to nic dziwnego ze drugi Dragon Age także bardzo mi się podobał. Początek jak dla mnie, już jak na tamte czasy był grą przestarzałą, pod wieloma względami bardziej podobną do starszych, klasycznych gier cRPG jak Baldur's Gate niż do nowszych gier RPG jak Mass Effect właśnie, Wiedźmin czy nawet Gothic. Niewątpliwie dla fanów tych starszych gier pierwszy DA jest bardziej atrakcyjną grą, jednak dla kogoś takiego jak ja, kogoś kto wychował się już na tych "nowszych" grach akcji RPG z kamerą z tyłu a nie z góry był on grą zdecydowanie zbyt staroszkolną, w negatywnym znaczeniu tego słowa. Przechodzenie jej ponownie teraz, w 2022 roku tylko to potwierdziło. Początek strasznie się zestarzał, szczególnie jeżeli idzie o mechanikę rozgrywki w tym walkę. To nie jest przyjemna do grania gra. Fabuła także strasznie sztampowa, a dodatkowo mało znacząca dla kolejnych odsłon serii. Dialogi momentami bardzo mało emocjonalne przez co trochę nużące. Grę trzymają jedynie dobre postaci i świetny lore świata. Lore, który chyba teraz, przechodząc grę nie wiem który raz doceniłem bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Przechodząc wreszcie do DAII, żadnej z tych rzeczy o których wspomniałem jako negatywy w kontekście Początku nie można powiedzieć o dwójce...
Jedną z pierwszych rzeczy, które możemy zaobserwować po rozpoczęciu nowej gry jest to, że główna postać mówi. Nienawidzę milczących protagonistów bez własnego charakteru w grach RPG. Dla mnie to całkowicie zabija imersję i sprawię, że nie potrafię wczuć się w postać. W końcu ja umiem mówić, mam swoją osobowość, zdefiniowaną przeszłość i jakieś motywację w życiu. Więc jak mam utożsamiać się z postacią, która nie ma żadnej z tych rzeczy? Proszę mi tutaj nie wyskakiwać z tym, ze mam to sobie samemu wykreować. To gra powinna to wykreować dla mnie, ja mogę co najwyżej trochę potem kształtować takiego bohatera jak w Mass Effecie czy Wiedźminie. Hawke jest cudownym bohaterem (na pewno jego żeńska wersja bo taką grałem tym razem), który ma swoją przeszłość i motywacje. Jego osobowość możemy kształtować przez nasze wybory dialogowe, które mają wpływ na to jak nasza postać reaguje i co mówi. To jest bardzo fajna rzecz, która sprawia że osobowość naszego bohatera jest bardzo spójna przez całą grę a zmiana tej osobowości wymaga wybierania większej ilości innych odpowiedzi w dialogach. W grze obserwujemy dzieje Hawke'a i jego rodziny na przestrzeni 7 lat. Widzimy jak zmienią się jego cele i priorytety w życiu, podczas gdy wspina się on na drabinie społecznej, zaczynają jako zwykły plebs, biedny uchodźca w obcym kraju a kończy jako Czempion Kirkwall - jedna z najbardziej wpływowych osób w mieście. Mimo iż całą grę spędzamy w jednym miejscu, jak najbardziej odbywamy tutaj wraz z naszą postacią wielką podróż. Tylko w innym znaczeniu tego słowa. Cudowni są także towarzysze Hawke'a którzy dołączają do niego. W większości bo akurat zarówno Sebastian jak i Fenris nie są moimi faworytami. Z drgiej strony jest Varric czy Izabela, która jest jedną z najlepszych towarsyszek jakie BioWare kiedykolwiek miało w swoich grach. Nasi dzielni kompani nie są jednak uzależnieni od Hawke'a, żyją własnym życiem, mają własne cele i pragnienia, zajmują się swoimi sprawami i mają własne problemy. Dzięki temu są szalenie wiarygodni, są prawdziwie żyjącymi postaciami a nie "tylko" naszymi towarzyszami oczekującymi na wezwanie. Wielokrotnie to oni wychodzą z inicjatywą i to oni mają nam coś do zaproponowania. Bardzo dobrze wypadają zadania, zarówno te główne jak i te towarzyszy i poboczne. Wielokrotnie poruszają one ciężkie i niejednoznaczne tematy i oferują ciężkie wybory. Dragon Age II to bardzo mocno osadzona w ponurej rzeczywistości świata gry, osobista opowieść o konkretnych osobach, nie ma tu żadnego ratowania świata przed starożytnym złem, żadnych wybrańców itd. A dzięki temu, że gra dzieje się na przestrzeni lat, każdy akt w zasadzie jest o czym innym i ma innych antagonistów. Ostatecznie w grze śledzimy po prostu losy pewnej grupy osób, którzy z tej czy innej przyczyny w latach trzydziestych Wieku Smoka znajdowali się w Kirkwall i byli naocznymi świadkami wydarzeń, które podpaliły świat.
Już na samym początku gry możemy zobaczyć, że system walki jest o niebo lepszy. Szybszy, bardziej dynamiczny a nasi towarzysze wreszcie nie są idiotami. Tutaj walka to czysta przyjemność, nawet na trudnym poziomie trudności. Pierwsza część nawet na normalu potrafiła irytować, tutaj nic takiego nie ma miejsca. Nasi towarzysze, w przeciwieństwie do swoich poprzedników, zdają się radzić sobie w walce o wiele lepiej. Człowiek nie musi już marnować czasu na rozpisywanie naszym towarzyszom ich własnych taktyk. Rozwój postaci został trochę upłycony, w jedynce mieliśmy umiejętności i talenty, w DAII są tylko talenty, których używamy w trakcie walki. Nie mamy tutaj więc żadnych umiejętności, które wpływały by na opcje dialogowe, nie ma perswazji czy zaostrzenia, których powodzenie zależy od naszych statystyk i umiejętności. Rekompensują to specjalne opcje dialogowe, które odblokowują się w zależności od tego z kim akurat jesteśmy w drużynie, jaką osobowość ma Hawke lub w zależności od jakichś wcześniejszych wydarzeń. Według mnie jest to bardzo ciekawe rozwiązanie, które daje także naszym towarzyszom możliwość rozwiązania jakiejś sytuacji w trakcie dialogu. Można powiedzieć, ze to nasi towarzysze stali się naszą perswazją i zastraszeniem. To nie jest takie złe, mniej bazowania na suchych statystkach a bardziej na konkretnych osobach. Nie możemy także zmieniać ubiorów naszych towarzyszy. To może być trochę rozczarowujące ale zważywszy na to, ze nasi towarzysze są bardzo mocno zdefiniowanymi postaciami brak swobody rodem z pierwszej części nie jest czymś strasznym. Każdy z nich ma dedykowany, unikalny "pancerz" dzięki czemu są wyjątkowi w porównaniu do innych postaci jakie spotykamy. Tutaj nie będziemy świadkami sytuacji gdzie nasza drużyny ma takie same pancerze jak jacyś losowi przeciwnicy czy bandyci. Tworzenie przedmiotów także jest spłycone, nie tworzymy ich już sami tylko w sumie zamawiamy z zewnątrz i podrzemujemy tylko wcześniej odkryć wystarczającą liczbę surowców do ich wytworzenia. Nie musimy się nigdy martwić, ze nam się te surowce skończą. Tak, ortodoksyjni fani jedynki i innych tego typu gier mogą być zawiedzeni tymi uproszczeniami ale ja nie jestem w stanie powiedzieć o nich złego słowa, gdyż dzięki nim po prostu w grę się lepiej gra. Wspomniałem już wcześniej, że całą grę spędzamy w Kirkwall i najbliższej jego okolicy. To niestety przekłada się na to, że w grze mamy bardzo mało unikalnych lokacji. Jakby tego było mało, to większość wnętrz takich jak jaskinie czy jakieś magazyny jest po prostu taka sama. Gra czasami próbuje trochę mieszać, odcinając np. daną część jaskini czy zmieniając punkt w którym zaczynami ale to zawsze jest ta sama jaskinia. Jest to niewątpliwie trochę słabe. Widać, że zabrakło tutaj chyba trochę czasu. Samo Kirkwall prezentuje się jednak naprawdę bardzo dobrze. Ogólnie mogę powiedzieć, ze design artystyczny jak projekt niektórych lokacji stoi na bardzo wysokim poziomie i po prostu bije na łeb DA Początek. Każda dzielnica miasta jest od ziemie dostatecznie wizualnie różna, a takie miejsca jak Zakon w Górnym Mieście naprawdę prezentują się mistycznie i majestatycznie zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz. Naprawdę sporo rzeczy w stosunku do jedynki zostało retuszowanych i uporządkowanych jak chociażby to, ze Qunari wreszcie nie wyglądają jak ludzie a Szarzy Strażnicy wreszcie maja swoje własne uniformy. Oprawa dźwiękowa także stoi na bardzo wysokim poziomie. Zarówno muzyka, głosy postaci czy ogólnie cały sound desgin (jak np. efekty dźwiękowe w menusach) wypadają bardzo dobrze. Graficznie jest także bardzo poprawnie jak na 2011 rok. Według mnie sporo lepiej niż w DA Początek. Szczególnie na najwyższych ustawieniach gdzie mamy takie bajery jak teselacja. Wydajność jednak na tych maksymalnych ustawieniach DX11 jest bardzo słaba i gra dalej lubi gubić klatki. Gra jest także dosyć długa. Często mówi się, że jest krótka, dużo krótsza niż jedynka. No nie wydaje mi się. Na hardzie przejście robiąc absolutnie wszystko zajęło mi ponad 76 godzin. To nie jest krótka gra.
Reasumując, Dragon Age II to świetna gra, według mnie lepsza niż jedynka a co za tym idzie najlepsza część serii (chyba że teraz ponownie ogram Inkwizycję i spodoba mi się jeszcze bardziej ale to raczej mało prawdopodobne). PC Gamer dał tej grze ocenę 94% co wywołało wielkie oburzenie. Jak dla mnie taka ocena jest jak najbardziej zasłużona. Tak, gra jest trochę uproszczona ale nadal jest bardziej RPGowa niż kochany przez wszystkich Mass Effect 2. Bardzo dobra fabuła (która ma kluczowe znaczenie dla dalszych wydarzeń) i narracja, świetny protagonista i towarzysze, bardzo dobre dialogi, system walki dużo lepszy niż w Początku. Wszystko to sprawia, ze DAII bardzo mi się podobał. Ostatnio natknąłem się na reddicie na komentarz mówiący o tym, że gdyby Dragon Age II był wielbiony a nie mieszany z błotem, to ta seria dzisiaj byłaby w dużo lepszym miejscu. W pełni się z tym zgadzam. Gra powstała w ekspresowym tempie i to widać. Zamiast krytykować ją za te oczywiste wady, których nie dało się w takim czasie przeskoczyć, lepiej warto docenić co studio BioWare udało się stworzyć w te 18 miesięcy. W dzisiejszych czasach niektóre gry, które powstały 5-7 lat czasami są dużo bardziej niedorobione i po prostu gorsze niż Dragon Age II.
sashet rozumiem że masz odbiór osobisty?
a np. jeśli ja mam odbiór w Sferis to jeśli bym gry nie odebrał to nic by sie nie stało?
też długo czekałem na tą grę i czuje sie jak debil, bo taki kęsik KTÓRY SPOJLERUJE już sobie gra
kęsik więc weź nie spojleruj bo są ludzie którzy jeszcze nie grali
jedno jest pewne: ostatni raz zamówiłem gre na gram pl
Ok. 30 min. temu ukonczylem te gre i nie rozumiem jak mozna bylo tak spieprzyc kontynuacje takiej gry...
Graj w DA 2 czulem sie jakbym gral w jakas nisko budzetowa produkcje od City Interactive.
- paskudna grafika ( przynajmniej na dx9 )
- wszystkie lokacje ( groty, domy, obrzeza miasta ) wygladaja bardzo podobnie o ile nie tak samo
- strasznie wygladajaca walka, wrogowie rozsypuja sie jak jakies manekiny, bohater non stop wykonuje swoja sekwencje 3 ciosow z przerwami na jakis rownie paskudnie wygladajacy super cios
- nie wiem gdzie sie podzialy te soczyste wykonczenia potezniejszych przeciwnikow...
- kiedy nagle noca w miescie atakuja cie wrogowie ktorzy nie wiadomo skad wyskakuja, a wyskakuje ich naprawde sporo i drobna potyczka zamienia sie w bitwe a mieszkancy stoja obok i nawet nie zwracaja na to uwagi to wyglada to odrobine smiesznie i zalosnie
Moglbym wymienic jeszcze wiele wad, ale szczerze mowiac juz mi sie nie chce. Podsumowujac ta gra jest 100 milowym krokiem wstecz w gatunku rpg a w stosunku do DRAGON AGE ORIGINS... hmmm, chyba nie mozna ich porownac. Wszystkim goraco odradzam zakup tej nic nie wartej gry a zwlaszcza za cene 149 zl, ja bym jej nawet za 19,99 nie kupil gdybym mogl naprawic swoj blad.
Mnie gra zawiodła i daję 4/10
Plusy:
* muzyka i angielski dubbing
* interesująca fabuła
* na początku wciąga
* dużo zadań pobocznych
* stosunkowo niskie wymagania sprzętowe
* dopracowane wizualnie lokacje
Minusy:
* liniowość fabularna
* schematyczność zadań
* mała różnorodność lokalizacji
* duża część umiejętności jest nieprzydatna
* brak interakcji w drużynie (poza wyjątkami fabularnymi)
* brak możliwości użycia znacznej części ekwipunku przez towarzyszy
* bardzo nielogicznie działająca SI towarzyszy i oponentów
* niski poziom trudności
* "wymuszenie" rozwoju postaci
* za dużo uproszczeń
* błędy kursora i kilka innych pomniejszych bugów
* kompletna niestabilność gry na DirectX 11
* szybko zaczyna się nudzić
nadolle - plusy i minusy wg mnie z zaznaczeniem uproszczeń względem DA I:
PLUSY:
1. towarzyszy odwiedza się osobno w domach a nie wszystkich razem w obozie
MINUSY:
1. dialogi (uproszczone, mało odpowiedzi w dodatku przyprawione tymi kolorowymi oznaczeniami jak dla debili, którzy w wieku 18 lat, bo podobno od tylu jest dopuszczona, oglądają teletubisie)
2. brak możliwości w całości wyekwipowania kompanów (absurd i regres w stosunku do DA I)
3. monotonne i powtarzające się lokacje (żenada, w ME 2 przynajmniej się nauczyli i nie było powtarzających się lokacji, a tutaj totalny regres)
4. respawn przeciwników jak w grach budżetowych, co ma na celu sztuczne wydłużenie rozgrywki (absurd, absurd i jeszcze raz absurd, który powoduje, że całą taktykę można o kant d*py rozbić)
5. mało epicka jak na RPG fabuła i imo poprowadzenie jej w formie opowiadania wcale nie jest fajne (ale to już kwestia gustu)
6. niedorzeczna i absurdalna w wyglądzie walka (ale jak ktoś lubi japońszczyznę...)
7. brzydki styl graficzny (w DA I był ładniejszy, ale to kwestia gustu)
8. paskudny i nieprzystający do uniwersum interfejs (kwestia gustu)
9. prostsza niż DA I
10. krótsza niż DA I gdyby nie fatalny pomysł z respawnem przeciwników mającym na celu sztuczne wydłużenie rozgrywki gra byłaby jeszcze krótsza niż jest
11. martwy świat (przypadłość wszystkich gier Bioware)
12. brak dynamicznej pogody (przypadłość wszystkich gier Bioware)
13. brak dynamicznej zmiany pór dobry (przypadłość wszystkich gier Bioware)
14. w DA I jednak towarzysze bardziej zapadają w pamięć (Shale!)
DA II najbardziej podobne jest - małe zaskoczenie - do Mass Effect. Ale to co sprawdzało sę w ME wcale nie musiało się sprawdzić w DA II. I się nie sprawdziło. Poza tym w ME (zwłaszcza ME 2) nie ma:
1. braku możliwości w całości wyekwipowania kompanów
2. monotonnych i powtarzających się lokacji (oczywiście w ME 1 były w zadaniach pobocznych, ale - w odróżnieniu od DA II - w ME 2 to poprawili)
3. respawnu przeciwników
4. mało epickiej fabuły
5. niedorzecznej i absurdalnej w wyglądzie walki
6. brzydkiego stylu graficznego
7. paskudnego i nieprzystającego do uniwersum interfejsu
DA II nie jest to gra zła bo do kaszany sporo jej brakuje i oceny 0/10 albo 1/10 są skrajnie przesadzone. Ale jest to gra co najwyżej w porywach dobra, choć bliżej jej określeniu "niezła" (6/10). Ściągnąłem ją bo aż nie chciało mi się wierzyć, że Bioware może zrobić takiego (jak na nich) gniota. I jednego jestem pewien - na pewno do tej gry już nigdy nie wrócę, że o kupnie oryginalnej wersji nie wspomnę. ME 2 i DA I też najpierw ściągnąłem, ale spodobały mi się na tyle, że obie kupiłem oryginalne i każdą z nich przeszedłem ponownie. W przypadku DA II nie ma o czymś takim w ogóle mowy.
Przechodząc DA II ma się wrażenie, że Bioware zrobiło tą grę tylko na zlecenie EA a nie z wewnętrzej potrzeby i przemyśleń co do świetnych i nowatorskich rozwiązań pomagających w odkrywaniu zapierającej dech w piersaich fabuły. Ma się wrażenie, że EA chciało zarobić jeszcze więcej kasy na fali popularności DA I. Niestety Bioware zgodziło się na to (bo zgodzić się musiało) skutkiem czego jest to, że najnowszy RPG Bioware jest zarazem najgorszym jaki to studio dotychczas wydało. I oby ostatnim takim.
Ta gra to nie Dragon Age. Miałem wątpliwą przyjemność przejść grę i jest ona strasznie słaba.
Fabuła jest nie porywająca, nie wciąga, genialnego, mrocznego klimatu z 1-ki również nie ma, "geniusze" z BioWare zchrzanili sequela najlepszego RPG'a w jakiego grałem. Czas gry:
- w pierwszej części 45 godzin,
- w drugiej 25,
Żałosna ilość rozmów z NPC'tami i ich krótkość bardzo mnie zaskoczyła. Zresztą, zepsuli naszych towarzyszy i rzeczy z nimi związane:
spoiler start
Eluvian Merril - można było wycisnąć naprawdę więcej, jednak muszę przyznać że śmierć opiekunki to jeden z niewielu zaskakujących momentów
spoiler stop
spoiler start
Justynian - pojawia się raptem 4 razy, raz w zadaniu pobocznym, to akurat moje wielkie rozczarowanie bo Anders to jedna z najlepszych postaci w grze
spoiler stop
spoiler start
Izabela - tzw. goła dupa, czasami westchnie o swoich "podniecających podróżach morskich" i nic więcej
spoiler stop
spoiler start
Bethany - idealny przykład, że ten gniot powstawał na szybko. Jej śmierć, lub wcielenie siłą do kręgu to tylko pretekst, by nie było jej przez większość gry i by nie było z nią rozmów, a następne spotkania z nią są poprostu śmieszne. Jej jeden tekst gdy ją ratujemy jest najlepszy
"Dobrze wiedzieć że o mnie pamiętasz" (piszę z pamięci, więc nie wiem czy jest dobrze słowo w słowo)
spoiler stop
System walki mi nie przeszkadza, jednak nie mogę odeprzeć wrażenia, że większość czasu gry walczyłem. Naprawdę, po za chodzeniem po mieście i innych przyjaznych lokacjach jest sama walka. W 1-ce mieliśmy np zagadki logiczne w
spoiler start
Azylu.
spoiler stop
Muszę jednak pochwalić za pomysł wtrącania się do rozmowy towarzyszy, jest to bardzo fajne.
Brak klimatu, o czym wspomniałem na początku jest zaskakujący - BioWare robi grę bez tak ważnej cechy ich gier? W jedynce była tajemniczość, mrok, wiele trudnych moralnie decyzji.
A w dwójce? Śmierć
spoiler start
brata/siosty jest pokazana bez emocji, sytuację ratuje śmierć męża Aveliny,
spoiler stop
Moralne decyzje? Dam przykład:
- Daj kasę świerszczowi (Idealista)
- Spław świerszcza (Renegat... ups, to nie Mass Effect)
Decyzje w tej grze w większości tak wyglądają. Mieliśmy widzieć podobno efekty swoich działań. Tyle że nie podejmujemy praktycznie żadnych działań! Wybory z tej gry (kolejny przykład- pomagamy, albo nie napotkanym apostatom których wogóle nie znamy i nas wogóle nie obchodzą) mają się nijak do tych z Początku
spoiler start
( Rytuał Morrigan)
spoiler stop
Fabuła nas nie przejmuje, wogóle nie ma tu mroczności. Podobno są tu jakieś slumsy, taa chyba z nazwy, jakoś tego nie widać. Co chwila PROinteligętni magowie/najemnicy/templariusze sądzą że tak, my pokonamy Czempiona Kirikwall! Żałosne co chwila słyszymy "zabić czempiona, nam się to uda, porzućmy wszelkie cele by go zabić!"
Cieszę się że nie było niemal nic o Morrigan w tej grze bo mogli by coś zchranić. Tak przy okazji nawiązań do jedynki jest mało, ale i tak więcej niż np. Nawiązań ME1 do ME2.
Tak durnego zakończenia nigdy nie widziałem (mówię naprawdę poważnie), jeżeli ktoś uważa że zakończenie Mafii II jest głupie i nagle wycięte ( z czym się absolutnie nie zgadzam, dla mnie to najlepsze i dramatyczne zakończenie jakie spotkałem w grach) to proszę sprawdić to z DA2.
O ile
spoiler start
nagłe zniszczenie Zakonu przez Andersa było bardzo zaskakujące (brawo BioWare, poczułem się przez parę sekund jak w jedynce, w której ciągle był taki klimat!), to Merideth skacząca kilometr w górę, wywijająca jak cepem wielkim mieczem (obowiązkowo - kolor czerwony broni i oczu) w dodatku ożywiająca posągi (TO jest Dragon Age?!) to megaprzegięcie. A nagłe zniknięcie Czempiona, towarzyszy i Lelianna na końcu to brak jakiegokolwiek sensu.
spoiler stop
Grafika jest kolorowa, ładne tekstureczki... hej, hej, to Fable? Nie to Dragon Age! Szkoda mi nawet ją komentować.
Muzyka jest, ale jakby jej niema, pamiętam tylko motyw przewodni z menu.
Dla mnie rozczarowanie roku, czekam na polskiego Wiedźmina który z zajebistą fabułą, realistyczną grafiką i świetnym systemem walki sprzeda się tak dobrze że BioWare'owi zrobi to banana na twarzy.
Moja ocena 4.3
Sprzedam konta, na jednym z nich jest Dragon Age II
Steam:
- The Elder Scrolls V: Skyrim
- Dead Island
- Metro 2033
cena: 100 zł
Uplay:
- Assassin's Creed
- Assassin's Creed II
- Assassin's Creed Brotherhood
- Assassin's Creed Revelations
- Assassin's Creed III
cena: 160 zł konto (bez AC1)/180 zł konto + egzemplarze gier (wraz z AC1)
Origin:
- Battlefield 3 (23 poziom)
- Dragon Age II
cena: 50 zł
kontaktować się na: [email protected]
7.9? To chyba kpina. Jak ktoś nie grał w jedynkę to nie namawiam do tego tytułu, robisz to na własną odpowiedzialność. Jak ktoś grał w pierwszą część i mu się podobała to broń Cię Panie od tego gniota. W połowie gry zmniejszyłam na najsłabszy poziom trudności bo gra jest tak nudna, przewidywalna............ w miejsce kropek wpisz z 200 obelg, że jako fan pierwszej części, która przeszedłem 4 razy chciałem tylko dać sobie nauczkę za popełniony błąd. Dałem 6 tylko dlatego, że mam sentyment do pierwszej części. Nie jest to piękny komentarz, wiem to, ale sensu wad czy zalet nie ma co pisać bo jak ktoś jest fanem to i tak kupi..... była kiedyś tu średnia 6 tej gry i mimo to plus po przeczytaniu z 100 komentarzy negatywnych kupiłem. Ta gra to jak sacred 3 porównywać z sarcred 1. Odpalasz i mówisz kur... nie wierzę. Dla osób które nie miały styczności z jedynką może to być fajna gra akcji.
Mi się bardzo podobała fabuła, byłą bardzo osobista i nie typowa. A postacie były ok, poza Varrikiem on był super
Jak ja nienawidzę tego typu rozwiązań w grach. Przeciwnicy biorą się dosłownie z powietrza, jedna fala, druga, nie wiesz ile jeszcze tego cholerstwa nadciągnie, a trupy oczywiście znikają. Twórcy nie znają umiaru ani w grach, ani w filmach.
Sama gra jest nierówna. Niektórzy towarzysze nawet ok (Isabela ;)), sama historia nawet ok, przetrwanie i pnięcie się w górę na emigracji, zawsze to lepsze niż kolejny arcydemon.
Najbardziej intrygowała mnie wyprawa krasnoludów i co podczas niej odkryjemy, co się nam przydarzy. Niestety, nie dane mi było tego zaznać, gdyż po drodze trzeba:
- mordować się z walkami
- przechodzić durne, łatwe questy
- chodzić po mieście, w którym nie ma nic i każda dzielnica niczym się nie różni, a dojście do celu zajmuje parę kroków
Podziękować.
Gdybym oceniał tą grę parę lat temu byłbym pewnie dużo bardziej surowy bo ilość rzeczy do skrytykowania jest naprawdę spora. Gdy jednak zadaję sobie pytanie 'jak dobrze bawiłeś się grając w ten tytuł?' uświadamiam sobie, że bawiłem się bardzo dobrze a będąc niezadowolony z jego licznych wad nie doceniałem sporej ilości pozytywów. Wiem, że Inkwizycji nie przejdę już nigdy a i ten jeden razy raczej wymęczyłem, natomiast do dwójki co jakiś czas wracam i jestem pewien, że będę wracał.
Zalety:
1. Lubię świat Dragon Age głównie za równowagę pomiędzy nudą a napchaniem zbyt dużej ilości treści która to sprawia, że ja przynajmniej paradoksalnie tracę trochę zainteresowanie. Tu wszystkiego jest w sam raz i z przyjemnością poznaję zwyczaje obcych ras, niuanse systemu magicznego czy dawne legendy i historię.
2. Konstrukcja gry. Miejsce akcji to jedno miasto i jego okolice co sprawia, że skala wydarzeń jest dużo mniejsza, historia jest bardzo kameralna i skupiona na naszym bohaterze. Poza tym kolejne rozdziały gry następują po sobie w sporych odstępach czasowych co jeszcze bardziej wzmacniało wrażenie, że liczy się przede wszystkim historia mojej postaci. Przyjemna odmiana i prawdziwa rzadkość. Pomogło mi to wczuć się w mojego bohatera oraz wpłynęło na kilka innych rzeczy ale o tym w osobnych punktach.
3. Towarzysze których polubiłem bardziej niż tych z Origin, Inkwizycji oraz wielu innych gier. Przez to, że gra toczy się na przestrzeni wielu lat niesamowicie się z nimi zżyłem, miałem wrażenie nie tylko, że są częścią mojej drużyny która pomaga mi pokonywać smoki i lochy ale, że są prawdziwymi przyjaciółmi mojej postaci. Gra umiejętnie wzmacnia to wrażenie, towarzysze mają swoje własne życie, mieszkania, plany na przyszłości, ambicje, widzimy jak zmieniają się w ciągu tych wszystkich lat, możemy często z nimi rozmawiać nie tylko wtedy gdy mamy ich w drużynie. Często też dają do zrozumienia, że znają się nawzajem. Ogromny plus, twórcom udało się coś niesamowitego. Sami w sobie również są ciekawi, niektórzy bardziej inni mniej ale każdy znajdzie tu coś dla siebie twórcy nie krępowali się bowiem skorzystać z kilku popularnych schematów i wyszło im to bardzo dobrze. Towarzysze często ze sobą rozmawiają, wtrącają się w nasze rozmowy, komentują, odzywają się. I na końcu, romanse. Cóż, dostałem kolejną uroczą ciapę do pocieszania ala Aeri/Tali więc nie mogę narzekać.
4. Zadania poboczne. I tu znowu pomaga fakt, że podczas gry mija wiele lat. Twórcy skonstruowali wiele przyjemnych i ciekawych zadań ciągnących się przez kolejne rozdziały. W jednym z nich np szukamy mordercy ale nie udaje się nam go złapać, w kolejnym znowu o nim słyszymy a w końcu coś co wydawało się tylko niezbyt istotnym dla naszej postaci wątkiem pobocznym okazuje się nagle bardzo istotne w późniejszych latach. Albo pomagamy pewnej grupie, wydaje nam się, że spełniliśmy dobry uczynek ale po wielu latach okazuje się, że historia nie potoczyła się tak jak byśmy tego oczekiwali. Aż chciałoby się od razu wiedzieć co by się zmieniło gdybyśmy postąpili wcześniej inaczej.
5. Epickość i emocje jakie wywołuje gra. Jest lepiej niż w Origin i Inkwizycji.
spoiler start
Rozmowa z Arishokiem tuż przed atakiem Qunari i potem z nim pojedynek, walka z Meredith którą lubię sobie wyobrażać w wersji filmowej tak bardzo rozbudza ona moją wyobraźnie czy wreszcie moment w którym Anders występuje przed szereg, wygłasza tyradę nie dając właściwie dojść do słowa Meredith i Orisino a potem wysadza świątynie rozpoczynając wojną i rzeź. Moje osobiste top 10, może top 5.
spoiler stop
6. Zmieniające się miasto. Trochę już wspominałem o tym wcześniej więc będzie krótko. Przyjemnie jest obserwować jak zmieniają się nastroje w mieście, jaki los spotyka jego mieszkańców, jak nasza postać zaczynająca od zera staje się coraz bardziej rozpoznawalna w różnych miejscach.
7. Muzyka. Nie jakaś nadzwyczajnie dobra ale zasługująca na małego plusa.
Wady:
1. Powtarzające się lokacje. Fakt, że gramy głównie w jednym mieście nie jest żadnym usprawiedliwieniem, twórcy przygotowali po prostu zbyt mało obszarów. Cały czas zwiedzamy tak samo wyglądające budynki, piwnice czy jaskinie. Mało jest przypadków tak bezczelnego pójścia na łatwiznę, ogromny minus.
2. Spadający z nieba przeciwnicy. Spadający, wyrastający z ziemi, wynurzający się z morza, wypełzający zza kamieni. Nigdy ich wcześniej nie widzimy ale oni tam są. Oni są wszędzie. I nadchodzą falami. Zamiast taktycznej walki mamy dużo chaotycznego biegania w kółko i czekania aż wyczerpie się przypisana do danego starcia liczba fal. Nie wiem czy można na tej stronie przeklinać, podejrzewam, że pewnie nie, wiec już nic więcej nie piszę bo mógłbym stracić nad sobą panowanie.
3. Efekciarska walka i nieciekawe rozwiązania dotyczące ekwipunku. Postaci atakują dużo szybciej niż w originie, szczelają z magicznych różdżek jak z karabinu maszynowego, skaczą z dwuręcznymi mieczami i dokonują innych dziwnych rzeczy. Kojarzyło mi się to jakimiś japońskimi bajkami czy tam grami i to nie jest w moich ustach pochwała. Poza tym towarzysze mają przypisane do siebie niektóre przedmioty więc możemy je jedynie ulepszać a nie szukać nowych lepszych. Oczywiście nie wszystkie, jakieś tam pierścienie czy amulety możemy im zakładać ale ubieranie moich towarzyszy to jedna z rzeczy które bardzo lubię więc im mi to bardziej ograniczają tym jestem smutniejszy.
4. Dialogi. Same w sobie nie są złe ale regres w stosunku do origina jeśli idzie o ilości opcji dialogowych naszej postaci woła o pomstę do nieba.
5. Dość uboga grafika. Skoro gramy w jednym mieście i często biegamy po tym samym obszarze to twórcy naprawdę mogliby się postarać i wymyślić coś ładnego. A tu wszystko jest jakieś takie nijakie.
Odbiłem się po godzinie, może i walka jest efektowna ale gierka nie wciąga, bardziej mam ochotę odpalić ponownie origins, system prowadzenia rozmów też mi nie siedzi, najchętniej zagrał bym w jakieś streszczenie z wyborami.
Pamiętacie Morrigan z Dragon Age Początek ?
Według moich przypuszczeń i nieoficjalnych informacji pojawi się ona w "dwójce". Co więcej oto jej przypuszczalny wygląd --->
Po ponownym zajęciu się jedynką i przegraniu w niej łącznie z przebudzeniem 80h zabrałem się za dwójkę
Co mnie wita
Nieprzejrzyszty interfejs dziadowskie dialogi które nudzą
Mało wymagająca walka zato efekktowna zwłaszcza magia
Nudząca oprawa graficzna wszędzie te same tekstury
Już po kilku minutach gry (przeszedłem już DA2) odechciało mi się ponownie w to grać.
Wolę przejść sobie jedynke na koszmarze niż wracać do tej gry.
Jednym słowem ta gra to wielka porażka.
A kilka słów o fabule
Jak mam być zasmucony śmiercią siostry skoro jej nie znam hahaha
Co za porażka oby DA3 pokazało klase.
3,5 to dobra ocena dla tego gniota
W pewnym sensie to paradoks. Gra jest o wiele słabsza od pierwowzoru ale można po niej samej wnioskować, że jest lepsza od następcy.
Dragon Age początek wciągnął na 60 godzin, Dragon Age 2 odepchnął po 2 godzinach, ehh oby trójka wrodziła się do jedynki
Świetna kontynuacja, jednak całosciowo troche słabsza od genialnej jedynki.Na plus na pewno sporo lepsza grafika,ciekawi towarzysze(przypadli mi nawet bardziej do gustu niz w jedynce),masa przedmiotów w tym zbroi i broni.Dobra strona techniczna gry,jak i brak błędów.Muzyka równiez bardzo klimatyczna.Swietne misje dla towarzyszy.Na minus dosc sredniawa główna fabuła(zwłaszcza w porownaniu z tą z pierwszej czesci).Bardzo mało lokacji w swiecie gry,jedynka miała sporo wiecej zroznicowanych lokacji,przy tym bardziej ciekawych(tutaj mamy tylko miasto w dzien i w nocy plus pobliskie tereny,przez co zaczynaja szybko nudzic).Rozwój postaci dosc ubogi,przy tym sama walka srednio wciagajaca,dodatkowo dosc wymagajaca na srednim poziomie nawet.Zadania poboczne tez takie standardowe raczej,szału nie robią.Oba dodatki fabularne na plus,dodają bardzo ładne nowe obszary do zwiedzenia z dosc ciekawą fabułą( do poziomu dodatku do jedynki "Przebudzenie" brakuje jednak sporo).Przejscie podstawki wraz wszystkim dodatkami zajeło mi 55 godzin.Mimo ze do genialnej poprzedniczki troche brakuje ,gre polecam jak najbardziej nie tylko fanom tego uniwersum.
super, ciachanie wrogów, wszystko jest spoko xd
Otóz widzę ze na gry online tej gry nie oceniałem to tak ta gra jest wiekszym kopiuj wklej niz gry ubisoftu. ta gra ma wiecej przeciwnikow itd pojawiajacych sie znikad niz cyberpunk w czasie premiery. Ta gra ma dalej duzo bledow nie poprawionych do dzisiaj. Ta gra ma dobra fabułe? a raczej historia o naszym protagoniscie jest spoko reszta rzeczy taka se. Towarzyszcze sa gorsi niz w origins i inqusiition. Gra jest mało rozbudowana mniej niz origins i inquisition. System walki na dluzsza mete jest duzo gorszy niz inquisition. Bardzo mala roznorodnosc przeciwników.
W skrócie połowa fabuły która jest skupiona na naszym bohaterze i te przysłowie od zera do bohatera jest kozackie jakby to pociagli lepiej, jakby ta gra była po prostu lepsza pod kazdym innym wzgledem (bardziej rozbudowana, wiecej rzeczy) niz jest obecnie to bym uznał ja za serio dobrą grę ale te minusy mi na to nie pozwalają.
Nie uwazam tej gry za gre słabą ale za gre bardzo niedopracowaną i do końca niezdecydowaną jak coś (bardziej jakby to bylo demo/beta gry) jakby ta gra była robiona z 1,5 roku dluzej to jestem pewny ze byłaby na wysokim poziomie.
jesli popelnilem jakies bledy w pisowni to sorry ale pisane na szybko od serca :)
dodam fakt ze dragon age 2 przeszedlem 3 razy czyli duzo mniej niz inne części głównie z powodu (nie mozna zmienic rasy czyli duzo mniej roznych dialogow z postaciami ze wzgledu na rase)
ps dalej uwazam ze hawke male assassin to najlepszy hawke.
Nędza, płacz i rozpacz. Ta gra jest tak mentalnie słaba. Gdyby nie jakaś fabuła, która nie przewidywalna jak w DA:O (od początku gry wiemy, że mamy zebrać armię i pokonać arcydemona) to pewnie nawet 1 aktu bym nie skończył.
Z klasycznego crpg,pełnego w dialogi, zrobili sieczkę dla gimbów która nie wymaga myślenia.
Totalny syf. Jedyne co broni tą grę to całkiem dobra fabuła.
Animacje postaci - Tragedia (łotrzyk w szczególności)
Lokacje - Powtarzalne jak na PS2. Kilka Lokacji i jedyne co się zmienia to przeciwnicy i wejście którym do niej wchodzimy - Tragedia
Towarzysze - Tragedia (nie polubiłem absolutnie nikogo)
Rozwój postaci - strasznie uproszczony względem 1 a przez to dużo gorszy.
Generalnie 2/10, ale ponieważ fabuła się broni to dam... 5.5
Zdecydowany regres w stosunku do pierwszej części, lokacje kopiuj/wklej, fabularnie gorzej pod każdym względem, towarzysze są nudni, nijacy, nie umywają się do tych z Origins.
Komuś może przyjdzie do głowy, aby nadrobić tę część.
W zasadzie nie warto.
Ogółem można powiedzieć, że gra została zaprojektowana w idei jak największych oszczędności - Interfejs uproszczony, walka spłycona, fabuła sankcjonuje backtracking, poziom backtrackingu bezczelny, wybory w grze są w zasadzie bez znaczenia, lokacje puste, pełno idiotyzmów i dziur w wątkach. Sama gra wypchana po brzegi nudnawymi walkami.
Nie wierzę, że ten syf ma tutaj taką wysoką ocenę, widać gimbusom wiele nie trzeba, wystarczy nieco spłycić i przyspieszyć rozgrywkę i gotowe. Cała ta gra dzieje się na jakichś 500 metrach kwadratowych. Łazisz po jednym i tym samym mieście i ubijasz respiące się w nocy gangi wrogów. Wnętrz budynków jest dosłownie może z 5, ciągle wchodzisz do "nowej" miejscówki i widzisz te same interiory. Da się grać tylko i wyłącznie człowiekiem. Historia to jedno wielkie przynudzanie, klasycznie wojenka magowie i templariusze, to samo co potem nudziarze z Bioware ciągną jeszcze w Dragon Age Inquisition. To kółko dialogowe jest śmiechu warte w porównaniu z dialogami z Origins. Generalnie cała ta gra wygląda jakby była zrobiona z minimalnym budżetem i jest dużo gorsza nawet od DA Inquisition, nie mówiąc już o Dragon Age Origins.
Duźe rozczarowanie w stosunku do części pierwszej.Wytrzymałem kilka godzin i odpuściłem.Szkoda się rozpisywać o wadach.Kto grał w jedynkę od dwójki powinien trzymać się z daleka.
Jak nie usuną loadingów w poszczególnych lokacjach, nie ożywią świata gry i nie wprowadzą jakichś znaczących zmian względem swoich wcześniejszych gier (przy jednoczesnym pozostawieniu rozgrywki na wzór starych RPG z przełomu wieków) to nie wiem czy kupię tą grę. Gry Bioware są fajne, ale mnie już zaczyna nudzić robienie przez nich RPG na jedno kopyto, robienie w kółko tej samej gry tylko w innym świecie.
Wolałbym sobie po raz kolejny pograć w Wiedźmina albo Gothica niż kupować kolejnego-takiego-samego-RPGa-od-Bioware tylko z ładniejszą grafiką (pierwsza informacja jaka pojawiła się odnośnie Dragon Age 2)...
No jeszcze długo a szkoda "początek" był genialny.
O ile Mass Effect jest serią wyjątkową, tak mimo "powrotu do przeszłości" jeszcze trochę brakuje Dragon Age'owi. Ale to jest BioWare... A oni potrafią zdziałać cuda.
Podobno tak
Irek22 podzielam Twoje zdanie. Od siebie dodam, że projekt świata Dragon Age też nie zachwyca i nie wyróżnia sie niczym szczególnym, ot miks D&D i Władcy Pierścieni. Pod tym względem dużo ciekawiej prezentuje się właśnie nasz rodzimy Wiedźmin czy Drakensang.
BioWare od wielu lat klepie ciągle te same schematy raz z lepszym, raz z gorszym wynikiem końcowym. Mass Effect mimo, że nie cRPG, wyróżnia się przynajmniej na tle ich ostatnich produkcji, Dragon Age nie bardzo.
Nadzieja to studia pokroju CDPRed, które nawet jeśli tworzą na podstawie istniejących już rozwiązań i pomysłów (tu proza Sapkowskiego) wyróżniają się również spośród im podobnym w wielu aspektach (historie, gamplay, design).
Mnie jedynka wciągnęła i nadal w nią gram. No, a co do 2 oby wprowadzili główną postać, która coś powie, a nie tylko wybór opcji rozmowy i koniec. Może jeszcze usunięcie loadingów też jest świetnym pomysłem, ale przemieszczanie się po świecie gry tak jak jest w jedynce niech zostanie. Mnie nudziłoby, np. przejście z Redcliffe do Denerim. Zajęłoby to za dużo czasu. Przy wchodzeniu do pomieszczeń loadingi są zbędne. Reszta mi pasuje. No i może trochę lepsze tłumaczenie dialogów, tzn. jak grałem elfem magiem i w Ostagarze zagadałem do Wyne to mówiła do mnie tak jakby moja postać była kobietą, a to rażący błąd. A taki, np. brak emocji niektórych aktorów, no to już co innego. A do samej dwójki to tylko czekam. Nie z niecierpliwością, ale czekam.
Jeżeli w tej odsłonie będą te same problemy z : przesyłaniem info o profilu, zawieszenia w trakcie wczytywania lokacji i oczywiście niespodziewanymi błędami i niemożnością wczytania lokacji, to chyba sobie podziękuje z kupieniem tej gry i poczekam aż wyląduje w koszu z tanią bielizną
altair444 -> weź pod uwagę fakt ze w 1 części do stworzonego przez siebie bohatera można było wybrać głos jakim będzie odpowiadała na wydane przez gracza komendy, było ich 6, każda rasa brzmiała nieco inaczej, a było ich 3. Pomnóż to sobie a dowiesz się że aby główna postać mogła normalnie mówić trzeba 18 osób, dla porównania w Mass Effect trzeba było tylko 2
Ale kto wie może rzeczywiście BioWare coś z tym zrobi
a, i zapomniałem dodać że w każdej rasie występują dwie płycie, choć kobiety brzmią raczej tak samo
Wow już Dragon Age:2 :D:D
Jeszcze jedynki nie ukończyłem a w encyklopedii już druga część xD:P
Ciekawe czy wyjdzie za rok i czy będzei miała jakiś podtytuł.
Heh lepiej niech tego nie wydają w 2011 bo jak wyjdzie Wiedzmin 2 to ta gra padnie
ciekawe czy będzie opcja importu zapisu z jedynki, tak jak w mass effect 2.
Hehehe kupcie sobie silniejsze komputery to wczytywanie nie będzie wam przeszkadzać... a gra była boska i ma swoich fanów więc spokojnie bez was zostanie ciepło przyjęta :-P
loadingi w dragon age nie były tak długie, zagrajcie sobie w wiedźmina tam to dopiero sie czekało.
Co do DA 2 juz nie moge się doczekać
Azerko - no właśnie w Wiedźminie były stosunkowo krótkie i nie rozumiem tego zarzutu, że w Wiedźminie były długie loadingi! Tym bardziej, że mapy w Wiedźminie są większe niż w Dragon Age, o wiele ładniejsza grafika (przecież rzut domów i czarne tło dookoła w Dragon Age to jakiś chry przeżytek!) i jest żywy świat, czego w Dragon Age nie ma.
Dragon Age to bardzo dobra gra mimo wszystko, ale jak na 2009 r. i grę promowaną na hit to jednak zawód. Oby Dragon Age 2 był naprawdę świetną grą a nie grą, którą tylko się promuje jako świetną. Ale do tego Bioware musiałoby odejść od swoich wypracowanych już przez ponad 10 lat standardów, a wydaje mi się, że ciężko im to będzie zrobić... Bioware nie idzie do przodu, więc się cofa. Taka jest niestety prawda. Ich pomysł na tradycyjną rozgrywkę już się wyczerpuje. Loadingi, małe mapy, niemy bohater, martwy świat, brak cyklu dobowego, brak dynamicznej zmiany pogody. I ME wcale nie jest tu wyjątkiem (tylko bohater mówi, a tak pozostają wciąż te same "błędy" co w innych grach Bioware).
Irek22 Akurat nie zgodzę się z tym że w Wiedźminie były krótkie loadingi... były dłuższe niż w Dragon Age. Niestety ale to jest prawdą. To że w Wieśku loading był krótki, spowodował patch(nie pamiętam numerka) który został opublikowany dłuuuuuuuuugo po premierze gry. W DA wczytywanie było bardzo krótkie(mowa o grze na dobrym komputerze, a nie maszyną sprzed 4- i więcej lat). W Wiedźminie takie skakanie z domu- do Wyzimy- kanałów- Wyzimy- domów było nużące.
A teraz druga sprawa, a mianowicie grafika. Nie rozumiem czego się ludzie czepiacie, zła grafa??? Ok, Dragon Age to nie Crysis, Assassin's Creed itd. Tylko zwykły RPG w którym stawia się na FABUŁĘ, GRYWALNOŚĆ. DA nie jest na poziomie graficzny wyżej wymienionych, ale "prawdziwi" gracze delektują się nie grafiką ale, skupiają się na grze i fabule. Teraz spójrz na lokacje w Dragon Age Avakening, prezentują się o niebo lepiej niż W Origins. Tak więc do wydania Dragon Age 2 wiele się zmieni, w tym grafika(mi to wisi, morze być taka jak w Origins).
A co do tematu, bardzo czekam na dwójeczkę, i na pewno zagram.
Czekamy, 1 i dodatek były wyczesane. Na szczęście obawy co niektórych są rozwiązane, bo Dragon Age to gra drużynowa, a Wiedźmin chodzi sam, więc styl rozgrywki jest inny, więc obie gry będą GIGAHitami ;].
Reggio23@
Co do grafiki, to większość to dzieciarnia jarająca się głównie grafiką. Nie powiem, że fajnie na czymś zawiesić oko (a w Dragon Age i Wiedźminie było na czym), ale to tylko dodatkowa cecha. Osobiście z miesiąc temu po raz kolejny przeszedłem Gothic 1 i 2, no i grafika nie robiła mi różnicy, bo klimat miażdży.
czekam z niecierpliwością. w 2011 będzie jedna z większych walko o RPG-a roku Wiedźmin 2 vs Drago age 2. Ja stawiam na wiedźmina nie dlatego że to polska produkcja tylko że wole rpg gdzie świat nie jest "czarno-biały" i dlatego że wole walczyć solo niż prowadzić drużyn co niezmienia faktu żę obie te gry jeśli poprawią błędy pierwowzoru będą Megahitami 2011 roku.
Również czekam na tę grę z niecierpliwością, z resztą jak na każdą grę Bioware'u. Pierwsza część to po KoTORze najlepsze rpg w jakie grałem, no i jeszcze mają poprawić grafikę, więc będzie cudnie!
grałem w 1 część i czekam również z niecierpliwością na dragon age 2. Choć oczywiście z wiedźminem 2 ta gra nie ma szans. Inna bajka...
Dla mnie najlepszy cRPG po P:Torment, BGII i KotOR. Jedyny zauważalny minus to oklepana fabuła. Do Wiedźminowców: Niestety nawet jak DA2 wyjdzie w tym samym roku co Wiedźmin to i tak Wiesiek nie ma szans do tej pory sprzedało się około 1,5mln sztuk(licząc z edycją rozszerzona), a ile Dragona?? Tego nie wiem ale założę się o wszystkie pieniądze że dużo więcej. Moim zdaniem Wiedźmina położył przede wszystkim słaby system walki miała być innowacja a wyszła kaszana!!!(to nie jest tylko moje zdanie)Ja grę przeszedłem raz(na siłę) i absolutnie nie mam zamiaru do niej wracać. A z informacji jakie podał RED ten system dużo się nie zmieni. Więc na drugiego Wieśka nie liczę. A na Dragona czekam z niecierpliwością, tylko niech w końcu wymyśla coś lepszego niż plaga i Acydemon bo ten świat ma potencjał!!!
Ja nie rozumiem tych zarzutów wobec grafiki w Dragon Age bo ta akurat mi się podoba (no ok, może powinni dopracować takie rzeczy jak tło bo tła w Dragon Age były bardzo niedopracowane i raziły biedotą i brzydotą, ale reszta czyli główny plan mi się podoba). Jak dla mnie więc grafika w Dragon Age 2 mogła by zostać nawet taka sama jak w Dragon Age 1 (plus dopracowane tła). Najwazniejsze żeby pozmieniali to o czym napisałem w poście [2] i będzie bardzo dobrze.
No i zgadzam się z tomekt1 jeśli chodzi o fabułę Dragon Age...
Ps. Ale nie zgadzam się z nim co do Wiedźmina (jeśli chodzi o samą grę i jej rozgrywkę, a nie o ilość sprzedanych egzemplarzy bo pod tym względem Dragon Age na pewno wygra z Wiedźminem).
Moim zdaniem nie na miejscu jest porównywanie Wiedźmina do Dragon Age. Gra od BioWare miała z założenia być "powrotem do korzeni". System walki jest jakby to powiedzieć dość klasyczny nastawiony na taktykę. I to wyszło im dosyć dobrze. Z kolei Wiedźmin to już jest przykład actionRPG, system walki dość mocno zręcznościowy nastawiony na akcje. Jak już porównywać systemy walki to moim zdaniem ME vs Wiedźmin.Mnie bardziej odpowiada system klasycznym dlatego wole BG,DA,P:T itp. Nie oszukujmy się obie te gry skierowane były do innych grup ludzi i każda z tych gier ma swoich fanów i przeciwników. Jeśli jednak miałbym pokusić się o ocenę obu tych gier to mogę powiedzieć tylko tyle że w moim odczuciu DA jest produkcją lepszą w każdym elemencie (poza fabułom i dźwiękiem) ale trzeba wziąć pod uwagę, iż Wiedźmina robiło debiutujące studio na pewno ze sporooooo mniejszym budżetem niż Kanadyjczycy i sporo mniejszym doświadczeniem. Strach pomyśleć co by było gdyby chłopaki z CD Prodżekta mieli taki bagaż doświadczeń i budżet co BioWare!!! A na dzień dzisiejszy chciałbym tylko życzyć naszym aby Wiedźmin naprawdę okazał się wielkim hitem!!! Tego samego życzę ludziom z BioWare!! Mam wielką nadzieje że DA2 i Wiedźmin to będą megahity!!
Ps1. lukiz
Świat Wiedźmina nie jest "czarno biały"???Jest jest, zresztą tak samo jak DA:O. W DA przecież możesz walczyć solo!(i nawet polecam zagrać!!!)
Ps2. Irek22 Loadingi w Wiedźminie były koszmarne, można było pójść do kuchni zrobić herbatę !!!!!(ponoć poprawiono to w którymś patchu) To co jest w DA:O to tak zwany mały pikuś!
awior2 - no ale ja właśnie piszę o Wiedźminie po wyjściu tego patcha! Kupiłem edycję rozszerzoną tą z 2008 roku, która zawierała wszystkie patche, które do tego czasu wyszły w tym ten od loadingów więc swoje wrażenia opieram właśnie na tej edycji a nie na edycji z 2007 r. I tak, po wydaniu tego patcha loadingi w Wiedźminie były krótsze niż na późniejszych etapach Dragon Age. A to że ktoś gra bez darmowego patcha nie jest winą ani twórców, ani gry ani moją. Od dawna jest już ten patch więc wypadałoby przestać narzekać na długie loadingi w Wiedźminie a nie powtarzać ciągle te same frazesy, które u części graczy opierają się pewnie tylko na tym co przeczytali w pierwszych recenzjach z 2007 roku i na opiniach graczy, którzy grali w Wiedźmina jeszcze zanim wyszedł patch poprawiający loadingi (nie kieruję tego indywidualnie do ciebie, ale ogólnie)! Tyle w temacie.
Co do świata czarno białego to chodzi o to, że Wiedźminie nie ma żadnych sztucznych Jasnej i Ciemnej Strony Mocy (KotOR), Zaciśniętej Pięści i Otwartej Dłoni (Jade Empire), określanej w punktach przychylności członków drużyny (Dragon Age), Renegade i Pragon (Mass Effect) ani charakteu bohatera, od którego odstąpienie jest karane (Baldur's Gate, Neverwinter Nights). W Wiedźminie po prostu podejmuje się decyzje, które mają wpływ tylko i wyłącznie na postępowanie NPCów i fabułę bez żadnego sztucznego określania w punktach. Podejmujesz decyzję we własnym duchu i zgodnie z własną moralnością i nie przejmujesz się, że jakaś decyzja będzie miała wpływ np. +16 do złego charakteru mimo, że ogólnie chcesz grać bohaterem dobrym, prawym i sprawiedliwym. Wybory twórcy z CDP Red pozostawili ocenie tylko i wyłącznie twojego własnego sumienia a nie żadnym sztucznym statystykom i liczbom. I dlatego mówi się, że świat w Wiedźminie nie jest czarno-biały. I ja wolę właśnie takie rozwiązania jak to zrobiono w Wiedźminie.
Zgadzam się natomiast co do tego, że porównywanie Wiedźmina z Dragon Age jest bez sensu bo oprócz loadingów i ograniczonych lokacji te gry łączy tylko i wyłącznie to, że należą do szeroko pojętego gatunku zwanego RPG (albo jak kto woli cRPG).
dobra niepiszcie tutaj o wiedzminie i innych tylko jak macie jakies info to powiedzcie kiedy wychodzi albo jakies sceny chociaż xd
Osobiście nie uważam żeby DA był jakimś wielkim hitem.. gra jest w dużej mierze przereklamowana. Fabuła leży, qestów pobocznych jest strasznie mało i wszystkie w stylu idź do A zabij/znajdź i wróć do B. A o długości tychże jak i samej gry nie wspomnę. Niestety dzisiaj to już jest standard.. Producenci zapomnieli chyba co jest podstawą RPG.. wszyscy skupiają się na grafice, jakże modnych ostatnio MORALNYCH WYBORACH itp. A prawda jest taka że grafika powinna być tylko tłem dla ukazywanej przygody a nie istotą gry, a owe moralne wybory nie sprowadzać się do 2-3 oskryptowanych sytuacji jak to niestety wygląda. RPG to nie FPS że wszędzie dookoła ma być kupa akcji i fajerwerków, a gdzie o fabule to połowa z grających osób nie ma nawet zielonego pojęcia.
Producenci powinni przypomnieć sobie definicje RPG i wrócić do lat 90’ przyjrzeć się produkcjom z tamtych czasów. Wtedy wychodziły najlepsze gry.. nie było wielkich możliwości technicznych więc producenci skupiali się na tym co dla RPGów najistotniejsze .. fabule, klimacie, questach, wszelkiej maści smaczkach itp.
Dla mnie osobiście od czasu wydania ostatniej części BG2 nie powstał już żaden godny następca..
Wystarczy porównać … Do ukończenia BG potrzeba ok. >>100h<<, BG2 >>ok.200h<< albo i więcej jeśli skupić się na wszystkich questach pobocznych. A dzisiaj? DA ok. 35h.. śmiech na Sali! Ale idź my dalej… fabuła! W całej sadze BG fabuła nie opiera się na ratowaniu świata, walce z pomiotami czy bóg wie kim.. tam pragniesz najpierw dowiedzieć się kto zabił Twojego przybranego ojca i dlaczego polują na Ciebie. Jednocześnie odkrywasz mroczny sekret swojego dziedzictwa, które to w kolejnej odsłonie wpędza Ciebie i Twoją siostrę w kolejne tarapaty.. Zostajecie porwani przez szalonego maga który pragnie władzy i mocy związanej z owym dziedzictwem. Gracz zostaje rzucony w wir wątków.. musisz odnaleźć siostrę która zaginęła, powstrzymać szalonego maga i do tego okiełznać swoje moce. A to tylko zarys fabuły. Natomiast jak przy tym prezentują się dzisiejsze gry? Od paru lat nie widziałem RPG w którym nie trzeba by ratować świata.. Jednym słowem dzisiaj gry są niedopracowane, słabe fabularnie, mało klimatyczne… Ciekawe czy kiedykolwiek przyjdzie mi zrewidować swoje poglądy..
Pozdro dla wszystkich prawdziwych RPG-owców!
Seljuck---> zgadzam się w 100% jednak DA nie jest zlą grą napewno od dłuzszego czasu niebyło zadnego godnego uwagi RPG więc mozna zagrać.Tak jak mówisz BG najlepsze rpg,ale poczekajmy na 2 częsc BioWare czyni cuda :) Pzdr
czekam. Jedynka była jak na dzisiejsze czasy bardzo wciągająca, mam nadzieję, że dwójka będzie tylko lepsza. Przyda się odświeżyć trochę grafikę, ale w jedynce mi ona nie przeszkadzała (no może niektóre tekstury) więc nie jest to najważniejsze
Ja jestem takiego samego zdania co gregoryf. Pierwsza czesc gry byla bardzo dobra i jesli kolejna odslona utrzyma poziom to bedzie dobrze :)
Mam złe/dobre wieści - nie będzie kreatora postaci (tak przynajmniej piszą na innych stronach)
he już można zamówić pre order a ponoć gra wychodzi dopiero w marcu 2011...
Dragon Age 2 wychodzi podobnie jak Wiedźmin 2. Przypadek? :O
kokoju -> będzie kreator ale na takiej zasadzie jak np. w mass effect: do wyboru tylko płeć oraz cechy twarzy.
co do pre-order'a to poczekam na jakieś okazje, gdy będą dorzucać za free jakieś pierdoły do gry, np. miecz czy pierścień :)
Zgadzam sie z Seljuckiem natomiast jest jedno ale
DA napewno ma wiecej niz 35H a do tego dochodzi dodatek i liczac to jako calosc wyjdzie znacznie wiecej wiec tez nie popadajmy w skrajnosci :)
Jestem pewien, ze 2 bedzie dobra szkoda tylko , ze (podobno) ma sie nie tyczyc wydarzen po 1 czesci a wrecz przeciwnie byc pewna nowa historia . Troszke szkoda bo w tego typu grach lubie sie natknac na tzw. starych znajomych z innych czesci -_-
Bardzo cenię Dragon Age ,ale w konfrontacji z Wiedżminem 2 nie ma szans.
graczoman xd
Naprawdę skąd to wiesz?
Jeśli poprawią błędy jedynki(konsolowe błędy), to raczej kupie... Dragon Age:Poczatek przeszedłem w 35godzin!! Na karzdym forum jakie czytałem... to miało być od 60 do 100 godzin no ale dobra... a co do dwójki... to może być fajna;p;)
grendys11-->fabularnie tyle ma Dragon Age ;p Jeżeli nie zabierałeś sie za misje poboczne albo grałeś na łatwym poziomie ta gra ma tyle czasu to fakt. ;>
grendys11 to spróbuj zagrać na najtrudniejszym poziomie i wykonywać misje poboczne, 60h+ lekko Ci zejdzie tak jak mi.
[27]:
1. Długość. Dragon Age: Origins mi osobiście zajął 54h (inna rzecz, że wolałbym 27, a bez przydługich lokacji wypełnionych samą walką), a nie robiłem wszystkich side questów. Plus, 10h poświęciłem na przejście wszystkich pozostałych Początków. Grałem też ostatnio w BG1, również bez ciśnienia na robienie czego się da, ale wydaje mi się, że zajął mi trochę mniej (wydaje, bo licznika nie ma).
2. Fabuła. W BG1 chodziło a) o zemstę na mordercach najbliższej osoby (też mi oryginalny motyw...) b) o uratowanie Wybrzeża Mieczy, które w wyniku machinacji Żelaznego Tronu zatonęłoby w wojnie domowej. Wojna domowa (a nawet dwie, bo jeszcze krasnale) była również w DA:O, w wyniku machinacji teyrna Loghaina, więc nie wiem, czemu Baldur, przynajmniej ten pierwszy, miałby być inteligentniejszą grą. Dodam jeszcze, że manipulujesz swoją wypowiedź, wybierając co ciekawsze wątki jak do folderu reklamowego - to naprawdę żadna sztuka zacząć sypać takimi również w odniesieniu do DA:O.
Krótko - IMHO Dragon Age jest grą tej samej klasy co pierwszy Baldur, natomiast słabszą od BG2. Liczę, że BioWare utrzyma passę świetnych, dopracowanych sequeli i Dragon Age 2 dorówna legendzie Cieni Amn. A może ją przerośnie?...
Ej tu pisze wersja językowa Angielska tylko !!!! mam nadzieje że to się zmieni .
Ciekawie sie zapowiada . Ale grafika na screenach jest jak dla mnie bardzo nieładna .
"nieładna" to mało powiedziana, grafika na tych screenach wygląda gorzej niż w jedynce...
Dziwisz się że grafika jest brzydka? Człowieku jest 2 połowa 2010 roku czyli gra wyjdzie za rok bo nie wierze aby wyszła w marcu, ba dobrze będzie jak wyjdzie w 2011 roku. Pewnie bd przekładać z miesiąca na miesiąc. Te screeny są pewnie z jakiegoś bardzo krótkiego gameplay'a który został stworzony na jakąś prezentacje. Nie wiem o co wam chodzi... te gameplay'e co widzieliście z Wiedźmina 2 tez nie są dopracowane więc do premiery może się zmienić, w sumie nie może, ale musi... Pododają tysiące detali i gra będzie wyglądać pięknie.
ludzie premiera będzie w 2011 roku 11 marca na [ link zabroniony przez regulamin forum ] jest zawiastun z Dragon age 2 zobaczcie to koniecznie
NA M I A S T O G I E R . p l jest zwiastun
Jeśli to ma być ta "znacznie poprawiona grafika" to... wolę już żeby była taka jak w Dragon Age I bo przynajmniej nie zaskoczą wymaganiami. Pod ŻADNYM względem nie widać postępu graficznego. Ani w technikaliach ani w designie, który moim zdaniem jest nawet nieco gorszy niż w jedynce!
I do tego okrejenie z wyborem bohatera itd. Czy Bioware naprawdę nie ma instynktu samozachowawczego?!
A ja się martwię że wyjdzie z tego Mass Effect w świecie fantasy, wszystkie zmiany o których mówią twórcy bardzo przypominają właśnie ME, szkoda.
I najgorsze mówią że gra będzie znacznie krótsza, prostsza itd. czyli gra robiona jest najpierw pod konsole a później przerobią ja na PC (blaszak jest tym razem drugorzędną platformą dla twórców) :(
Kocham Dragon Age 2 ale jeśli PC jest platformą drugorzędną dla Bioware to to to..... się na nich obrazę :-(
1 część dragon age była bardzo dobra ale coś myśle że spiepszą dwujke, mam nadzieje że się myle.
"spiepszą dwujke"? Ogarnij ortografię małolacie, a dopiero potem myśl o grach, bo na dobre, to raczej ci to nie wychodzi...
w „dwójce” śledzimy już wyłącznie losy czempiona ludzi, bohatera (lub bohaterki) nazwiskiem Hawke. Tym razem nie możemy wybrać sobie ulubionej nacji, a jedynie jedną z trzech klas postaci – maga, wojownika lub łotra.
Czyli ograniczenie różnorodności rozgrywki. W pierwszej części podobały mi się różne starty zależnie od wyboru rasy to był mocny akcent urozmaicający rozgrywkę, zwłaszcza że nawiązania do różnych początków znajdowały się w dialogach późniejszych. Ponadto spłycenie możliwości konfiguracji postaci jaką gracz sobie tworzy. DA 2 to nie Wiedźmin żeby wprowadzać takie ograniczenia tu fabułę można było po prostu urozmaicić a nie upraszczać pod scenariusz możliwości gry.
Brak swobody wyboru został wynagrodzony posiadaniem przez naszego herosa konkretnej, jasno zdefiniowanej osobowości (choć oczywiście kształtowanej potem przez nasze decyzje).
Najlepsze rozwiązanie dla prawdziwego fana komputerowego RPG to możliwość ukształtowania jasno zdefiniowanej osobowości samemu od początku poprzez wybór rasy itp. Sądzę że lepszy efekt daje definiowanie w ten sposób co miało zresztą miejsce w Dragon Age 1. Można było to po prostu pogłębić no ale łatwiej po prostu dać tylko 1 postać :]
nie wydaje się wam że na okładce gry pod skrzydłami smoka są ludzie??
Tak oczywiście czepiajmy się grafiki bo przecież w grach RPG to jest właśnie najważniejsze... :/
Co do loadingów to się też nie zgodze. W DA były króciutkie. Natomiast w Wieśku nie były one najkrótsze ale akurat do kibelka można było skoczyć. Co do 2011. Biorąc pod uwagę że ten wiedźmin 2 jak dla mnie graficznie nie prezentuje się tak świetnie a wrażenie na mnie robi jedynie to że system walki został fajnie usprawniony to śmiem twierdzić że to DA2 wyjdzie lepiej.
Plus dla wieśka 2 jest taki że na bank nie będzie on kosztował 130 zł. Jednakże nie podoba mi się to że te gry idą w coraz lepszą grafikę. Sprawianie że jest realistyczniejsza i takie tam pierdoły. Nie podoba mi się to poprotu. Jak dla mnie na grafice z mass effect'a mogli by poprzestać a DA2 zrobić wogóle z taką samą grafą jak DA1. No ale cóż pożyjemy zobaczymy jak to się wszystko rozwiąże.
Pozatym o co wam chodzi z kompem z przed 4 lat. Mój w kwietniu tyle skończył i załóże się że pociągnie więcej gier niż wasze i to na max detalach. Jeszcze nie wyszła gra która by obaliła mojego kompa. A pozatym mam jeszcze PS3 więc udźwigne każdą grę z każdymi loadingami.
ja nie jeste małolatem mam 17 lat ortografia to tylko moja jedyna wada
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że ostatnim, klasycznym i oldschoolowym RPG jest Drakensang: The River of Time, bo DA:2 zaczyna sie mienić grą akcji z elementami RPG. Szkoda, że BioWare zakochało sie w swym świetnym shooterze jakim był ME i ME2 i postanowiło przerobić DA na grę mu podobną. Ja chcę klasycznego, taktycznego RPG!!! A nie grę przepełnioną filmową akcją.
azrael13137 - trafna, niestety, uwaga. Choć osobiście mam nadzieję, że Radon Labs zrobi jeszcze Drakensanga 3. Może znajdzie się jeszcze jakieś "niedzisiejsze" studio, które "zbłądzi" i zrobi świetnego RPGa na wzór klasyków bo na Bioware nie ma już co liczyć.
Muszę przynać, że wesoło się czyta kassandryczne wypowiedzi na temat "śmierci" gatunków, zwłaszcza pisane przez młodych ludzi, którzy nie pamiętają (albo starszych, którzy nie znają) historii gier. W roku 2001 po wydaniu Icewind Dale 2002, ludzie też mówili, że skończyłą się era "klasycznych cRPG" i od teraz będą tylko gry zręcznościówki 3D ("Deus Ex", "Gothic") i jakieś diablopodobne dungeon crawle ("Icewind Dale"). A tu nagle, w połowie 2008 roku wyszła "Drakensang" a trochę ponad pół roku później "Dragon Age". Tak samo po "Battlespire" ludzie stwierdzili, że seria "The Elders Scrolls" umarła, czemu Bethesda zaprzeczyła parę lat później Morrowindem" i "Oblivionem".
Nie ma co biadać bez powodu. Dziewięć lat temu ludzie też strasznei narzekali na to, że "nowy Fallout" jest do niczego nie zauważając, że jest to "spin-off" (czyli zupełnie inna gra osadzona w tym samym świecie), a nie kolejna część cRPG. Tak samo może być z "Dragon Age II".
Bardzo dobre jest to, że Bioware eksperymentuje z różnymi pomysłami (chociaż mogliby się oderwać od kilkunastoletnich luź chyba schematów fabularnych albo zrobić coś dla doroślejszych graczy) i nic nie wskazuje na to, aby kolejna nie miałaby stanowić połączenia "postbaldurowej" DA z filmowym ME. Wydaje mi się, że właśnie czymś takim ma być DA2. Jeśli nie zdobędzie sobie takiej popularności, jak część pierwsza, to autorzy zapewne wymyślą coś innego (oby lepszego).
Ja tam jestem dobrej myśli. Do niedawna konsole nieco psuły projektowanie gier z racji swoich niewielkich możliwości i braku pomysłów na sterowanie, ale skoro dziś wychodzą na nie takie gry jak "Dragon Age", to ten nieprzyjemny okres rozwoju gier można uznać za zakończony. A przynajmniej mam taką nadzieję.
Nawiasem mówiąc, seria "Drakensang" wygląda obiecująco. Wyszły już w niej trzy gry, a wiec Radon Labs najwyraźniej uznało, że jest to opłacalne. W Niemczech i Austrii gry sprzedają się jak świeże bułęczki, w innych krajach zainteresowanie jest też całkiem niezłe. Warto trzymać za nich kciuki. Za "Deus Ex 3" zresztą też :o)
mam wielka nadzieje ze DA 2 bedzie co najmniej tak sama zaje***** jak jej poprzednik albo odniosl taki sam sukces jak mass effect 2
Mam wielkie nadzieje co do tej części DA. Jedynka jako RPG była po prostu... nudna. Przeszedłem wszystkie side-questy itd. itd. Ale fabularnie gra leżała. Okej, fajny był wybór historii postaci i system rozmów (nic nie podane na tacy, tylko trzeba było poznać towarzyszy), ale główne zadanie... Jak tylko pojawił się pierwszy szary strażnik i zaczął gadać o tym arcy demonie wszystko było wiadome po prostu. Zero tajemniczości, zero szoku. No i lokacje były czasem beznadziejne bo po prostu była tam jedna wielka sieka. Także niektóre postacie w drużynie mnie denerwowały, bo nie były to ZWYKŁE postacie. Każda musiała mieć jakieś swoje specjalne, niesamowite tło i historię. Poza tym mam nadzieję, że poprawią te kompletnie nierealistyczne rozbryzgi krwi na postaci. Zawsze mnie denerwował fakt że moja postać jest pokryta czerwonymi kropkami, albo że rozmawia z kimś, będąc we krwi a ta osoba kompletnie nie ma żadnej reakcji... brak realizmu i questy typu: idź, zrób, wróć po nagrodę. Mam na prawdę nadzieję, że ta część gry dorówna chociaż w połowie Mass Effect, który jest jednak lepszy, bo bardziej nieprzewidywalny. ME1 mnie zaskoczył o wiele bardziej, fajnym zwrotem fabuły. Podobnie jak Jade Empire. Dragon Age? Przewidywalny i byle jaki główny wątek.
Hawke to syn/córka Morrigan i naszego protagonisty z cześci pierwszej zapewne wprowadza opcje importu save'u z jedynki dzięki czemu dostaniemy pare gadgetów po naszym ojcu i matce
"Klasyczne listy dialogowe zastąpiły ikony nastawienia" nieeeeeee, jak ja nie lubie tej opcji
Nie rozumiem, choć możliwe że Gra będzie wielkim hitem to nadal nie rozumiem, gestu oceniania gry gdy nie od niej nic poza zdjęciami z gry.
będzie tam flemeth
raczej nie będzie flemeth bo 1 części ją zabijamy
Będzie Flemeth bo jak byście uważnie grali w 1 część dragona to tam Morigan mówi że nie śądzi że Flemeth zginęła i że myśli że pewnego dnia napewno wróci
Zresztą można przystać na jej propozycję i nawet nie zadrapać :)
Zrobili z tej gry slashera z paskudnym designem i fatalnym interfejsem. Do tego niemiłosiernie uproszczonego w stosunku do jedynki, która pod względem rpg też nie była jakaś skomplikowana, ale dało się w to grać bez większego bólu zębów u rpgowca.
Bioware zeszło na psy! Nie czekam na tą grę.
Witam:)
Jestem właśnie po prezentacji gry na Coperniconie 2010 w Toruniu, i chciałbym przedstawić swoje wrażenia:
1. Strona wizualna gry uległa znacznej poprawie w stosunku do pierwowzoru (prezentacja była prowadzona na konsoli ps3), nie widać już więcej kanciatych pikseli na strojach postaci, wszystko jest elegancko wygładzone i pod żadnym względem nie kłuje w oczy. Efekt zgrania szybkości ruchu warg z wypowiadanymi tekstami oraz sposób wymawiania można śmiało zaliczyć na plus:) Grafika jest troszkę podrysowana widać nieznaczne użycie cell shadingu, w trakcie rozgrywki wygląda to naprawdę obiecująco.
2. Model rozgrywki jest bardzo podobny jak w poprzedniej części z kilkoma wyjątkami, moim zdaniem występują kosmetyczne zmiany. W czasie walki można użyć aktywnej pauzy prezentującej sie praktycznie tak samo jak wcześniej, występują na "kole pauzowym" te same opcje typu ekwipunek, talenty, trucizny i mikstury itp. Klawiszologia na padzie nie rożni się kompletnie niczym od poprzedniczki i bardzo dobrze bo byl bardzo wygodny. Postać Hawke'a będzie w pelni customizowalna o czym świadczy masa suwaków przy opcjach typu: kolor skóry, broda. włosy brwi, nos itd. Praktycznie jedyne czego nie bedzie mozna zmienic to rasa o czym wszyscy doskonale wiedzą.
3. Najważniejsza cześć tego tekstu to aspekt walki, przez wielu już silnie skrytykowany. Początkowo, gdy czekałem w kolejce przyglądając się innym jak grali odniosłem wrazenie ze DA II tym razem to slasher w stylu ostrej rzeźni, żartobliwie określanej Dragon Age of War:P jednak dopiero gdy wziąłem pada w dłoń okazało się, że wcale tak nie jest. Jedynie sam początek opowieści wygląda w ten sposób, z powodu metody prowadzenia narracji w grze i jest to zabieg celowy, chwilowy i fabularny, później okazuje się jednak, że to wcale nie taki GoW. Faktycznie walka jest szybsza i bardziej emocjonująca, ale bez przesady nie jest to slasher, po prostu tym razem można będzie silniej wpłynąć na wykonywanie ataku wciskając odpowiedni przycisk a nie jak poprzednio raz wcisnąć guzik i czekać aż walka sama dobiegnie konca (nie uwzględniam tutaj używania skilli, które jest zaprojektowane tak samo jak poprzednio). Warto wspomnieć też, że reakcja na komendy umiejętności jest bardzo szybka i nawet mag nie będzie się zastanawiał czy użyć kuli ognia czy nie tylko od razu ją pośle w potwory (naturalnie każde odpalenie skilla jest okupione określonym cooldownem).Poza tym nasz bohater nie będzie wykonywał 10 ataków na sekundę jeśli będziemy tak szybko klepać przyciski, ma on określone ściśle tempo ataku tak wiec zabijanie hord wrogów w tempie Ninety Nine Nights nie wchodzi w grę. Tak jak wspominałem mechanika rozgrywki jest niemal bliźniacza w porównaniu z poprzedniczką poza kilkoma wyjątkami.
4. Prezentacja, a raczej próba dema trwała w zależności jak kto byl dociekliwy ile pytał i jak badał grę, jednakże mieściła sie w granicach ok 15 minut na osobę, ogólnie rzecz biorąc uważam DA II za bardzo dobrze zapowiadający sie tytuł, wbrew opinii innych wcale nie widać żadnych uproszczeń w porównaniu do jedynki. Pracownicy tzw. " smoczej strefy" wielokrotnie informowali ze jest to wersja zdecydowanie próbna "Alpha" zarówno pod względem trudności oraz oprawy wizualnej. Która podobno w tej chwili jest już znacznie ulepszona- jak dla mnie świetnie bo już w tej chwili oceniam ją lepiej pod tym względem niż wersje konsolowe poprzedniczki.:)
Pozdrawiam=)
Wie ktoś może czy będzie edycja kolekcjonerska tej gry? Bo jest co prawda Signature Edition ale to jest coś jak Tier 1 Edition w Medal of Honor, ta sama cena i dostępność tylko w pre-orderze. Pierwszy Dragon miał EK, więc uważam że ten też powinien mieć. Jeśli ktoś by coś wiedział będę bardzo wdzięczny za pomoc. ;)
@Ronnie 14 - Chris Priestly na forum Dragon Age na Bioware SocialNetwork napisał, że Signature Edition, to wersja kolekcjonerska. Cytuję: "As I have said, we are updating our page with retailers as we get confirmation from the retailers that their pre-order page is ready. Just because you do not see your favorite store or country listed does not mean it is excluded. It just means we haven't updated the page yet. Check with yur local preferred retailer or online vendor to be sure.
Oh and:
THIS IS THE COLLECTOR's EDITION
After January 11, 2011 people will still be able to buy Dragon Age 2, but it will be a standard copy without all the cool free stuff included in the Signature Edition.
So get to ordering."
@74 - jaja sobie robisz? Z drugiej strony może mylnie wydawało mi się, że taka forma reklamy, którą uskuteczniasz, powinna być realizowana bardziej subtelnie.
Pokaz DA2 na pikniku generalnie wypadł słabo, mogliśmy zobaczyć fragment, który już był wcześniej pokazany, a pan z EA cały czas mówił, że to tylko początek i tak nie będzie wyglądała cała gra, nie potrafił zrobić dobrego wrażenia zdecydowanie.
eee tam przesadzacie nie będzie aż tak zle poprostu Bioware idzie w strone rozgrywki Mass Effecta zamiast starych rpg typu Baldsur, co dla niektórych jest plusem dla niektórych nie.Napewno wiedzą co robią i będzie super gierka :)
Zdumiewające, że BioWare tak bardzo chciało stworzyć grę na miarę niedościgniętego Baldur's Gate, a teraz wygląda na to że wolą jednak iść śladami God of War. Ciekawe z czego to wynika, marketingowe badanie rynku, czy wsłuchiwanie się w fanów? A może inwencja własna?
Orientuje się ktoś czy na obecnych targach komputerowych gameshow w Szczecinie pokazują dragon age 2 ???
po gameplayu musze powiedziec ze wyglada to tragicznie :( to nie jest dragon age
Dlaczego mam przeczucie że moja lista deweloperów i studiów twórców gier do wysadzenia powiększy się? Po pierwsze z rasowego cRPG zrobić H'n'S, ograniczyć wolność z wykreowanie własnej postaci narzucić gotową i do tego pogorszyć graficznie, nie miałem pojęcia ze tak się da... Ma ktoś odpalić C4 tanio?
Oby tego aż tak nie spieprzyli, grafika nie ważna, ważne aby fabuła i grywalność była dobra.
Nie wiem, czy to prawda, ale przeczytałem (nie pytajcie gdzie, i tak nie pamiętam), że w DA II będzie można grać z aktywną pauzą itp (jak w DA I) albo spróbować slashera. Jeśli tak będzie, to pogram na oba sposoby ;) Chociaż, może jako pół-slasher Dragon Age II się sprawdzi. Miejmy nadzieję :D
zupełnie nie rozumiem biowaru jeśli chodzi o wypuszczanie informacji na temat DA2, skoro fabuła ma być najmocnieszją stroną gry, to czemu zdradzili juz prawie całą
o cho i następne dziadostwo produkują, ech BioWare już nie umie robić gier, z resztą ile razy można ratować świat co? z resztą DA 1 nie podobało mi się w ogóle przez zrąbany system walki i przewidywalną fabule to w DA 2 jestem pewien że autorzy tej gry nie naprawią swych błędów i wyjdzie kolejny gniot
Idz się powieś, nie truj życia takimi idiotycznymi tekstami, znawca się znalazł, BioWare jest czołową firmą robiącą gry, Mass Effect, KotOR, Dragon Age (też), The Old Republic (jak wyjdzie). Ich gry to arcydzieło.
no już się odezwał fanatyczny obrońca tej gry co! bioware jest nędzną firmom która nie umie zrobić porządnej gry choćby takie jak, Mass Effect, KotOR, Dragon Age (też), The Old Republic (jak wyjdzie). Ich gry to zwykłe niewypały i dno totalne
Znalazł się znawca. Gdybyś wiedział to "gnioty" które wymieniłeś mają oceny ok 90-95%. Z całym szacunkiem dla graczy Call of Duty ale napewno COD to twoja ulubiona gra, która powinna zdobyć wszystkie nagrody nie?
panie Vader25 widzę że się nie znasz na dobrych grach i widzę żeś nigdy nie grał w takie hity jak dungeon siege 2, titan quest, divinity 2 i drakensang to są naprawdę wielkie HITY i to są moje ulubione gry które powinny zdobyć wszystkie nagrody, a co do call of duty to ta gra nie jest z gatunku cRPG ale co do samej gry i czwartej odsłony to ta gra zeszła na dno kompletne tak samo jak dragon age 1 i 2.
power89 - przyznaję że nie grałem w żadną z twoich wymienionych gier, tylko chwilkę w demo Titan Questa - nawet fajnie się grało. Nie rozumiem jak możesz mówić o wszystkich grach BioWare źle. Taki KOTOR miał strasznie fajną fabułę, napewno nie przewidywalną. Dragon Age wcale nie był przewidywalny fabularnie, podam parę przykładów z tej gry:
- Dlaczego Morrigan była z nami w drużynie? Bo
spoiler start
chciała "odprawić rytuał"
spoiler stop
-
spoiler start
półżywa Wynne - żyje dzięki duchowi pustki
spoiler stop
- Zathrian był sprawcą
spoiler start
powstania wilkołaków
spoiler stop
- Dlaczego tylko
spoiler start
Szarzy Strażnicy mogą zabić Arcydemona?
spoiler stop
Teraz Mass Effect.
-Zbieracze
spoiler start
to Proteanie
spoiler stop
-Miranda powstała
spoiler start
w probówce
-Mordin
spoiler start
stworzył genofagium
spoiler stop
-Samara ma
spoiler start
córkę Ardat-Yakshii
spoiler stop
Dobra, już nie chce mi się wypisywać. Wystarczy?
mnie nie obchodzi dla czego morrigan była w drużynie i te inne przykłady, bo mnie ciekawią tylko konkrety i konkretnie odpowiem jeśli chcesz zrozumieć to że dragon age 1 i 2 jest gniotem, to lepiej spróbuj zainwestować w takie hity które ci wymieniłem a zrozumiesz czemu według mnie dragon age to dno totalne, a co do drugiej odsłony tej że gry to lepiej zainwestuj w lepsze gry takie jak Dungeon Siege 3, Grim Dawn i Diablo 3 bo to będą prawdziwe hity 2011 roku, i lepiej nie marnuj kasy na tego gniota dragon age 2 bo nie warto
APEL! Nie karmcie śmierdzącego trolla.
Dragon Age II i Mass Effect 3 w tym samym roku ?...
He DAO tez mi sie nie podoba ;P ale Balldur kozak :D... Nikt z was nie grał w serious sam'a/? jaaaaa to jest HIT i ta fabuła... Kozak :D:D:D:D:D:D:D wojownik słńca i ma power 89 :PPPP prze chu...ligan
@power96 - jest pier**** ciotą, debilem, ułomem i dzieckiem, które ma 11 lat. Ktoś kto mówi, że BioWare wypuszcza gnioty, uważa że CoD to najlepsza gra na świecie, nic dziwnego tam myśleć nie trzeba po za tym ktoś kto jest inteligentny nie napisał by "IĆ" zamiast "IDZ", można ci tylko pogratulować, pozdrawiam i życze skończenia szkoły.
osoba darth koza jest doskonałym przykładem fanatycznego obrońcy tej zrąbanej gry, jest doskonałym przykładem jak zachowuje się dziecko neo na poziomie osoby która niedawno opuściła szpital psychiatryczny i apeluje do darth koza by wróciła do szpitala psychiatrycznego bo to ci dobrze zrobi
Znamy się ? Skąd wogule możesz przypuszczać, że opóściłem, opuściłem szpital psychiatryczny, cóż trudno nie wiem kim jesteś, ale twój post udowodnił, że masz 11 lat. Życze tobie skończenia podstawówki.
a jednak to prawda panie darth koza że byłeś w wariatkowie bo inaczej nigdy byś mnie nie zapytał czy się znamy no i to dwa razy powtórzony tekst i to jeszcze z błędem ortograficznym ,,że opóściłem, opuściłem szpital psychiatryczny" to oznacza że to musi być prawda bo cały twój post pisany był w wielkim gniewie, więc radze ci byś wrócił wo wariatkowa dopóki jest jeszcze szansa na wyleczenie oczywiście producenci tej gry tesz powinni pujść na badania do wariatkowa bo po takich grach jak oni robią to od razu widać że cierpią na totalną schizofrenie
A dorwałeś mnie sam się śmieje z siebie jak to przeczytałem. XD
Moje roztargnienie przez ciebie. Wymień firmy robiące według ciebie najlepsze gry, lub która zrobiła najlepszą gre.
no widzisz panie dark koza sam śmiejesz się z własnej głupoty ale to od razu można było wywnioskować po twoim nicku ''darth koza głupi jak brzoza'' che che ale znowu dajesz dowód twego upośledzenia umysłowego bo po jakiego mam wymieniać najlepsze gry jak już je wymieniłem w poprzednich postach więc lepiej przeczytaj moje poprzednie posty a znajdziesz wzmiankę o najlepszych grach według mnie choć z twoim upośledzeniem to wątpię byś wykonał to zadanie che che
Nie "dark koza" tylko DARTH KOZA, jak byś nie zauważył, ja nie wiem czy ty się dobrze czujesz bo wciąż mam wrażenie, że rozmawiam z 11 latkiem, cóż takie czasy, po za tym nie mówie o Dragon Age 2 tłumoku, tylko o BioWare, które uważasz za głupią firme, szybko zmieniasz tematy, bo ja zaczynam się gubić. Ja pytałem o firmy a nie o gry czytanie ze zrozumieniem. Jedyną grą, która będzie bdb jest wymienione Diablo III, a nie Dungeon Siege III (lepszy już jest od poprzednich części NWN), Grim Dawn, jakoś nie kojarze tego. Wnioskuje więc, że według ciebie najlepszą firmą robiącą gry jest Obsidian Enterteiment ?! (ich dobrą grą jest NWN 2 i KotOr 2). Acha i do tego Crave Enterteiment ?! Robiąca Grim Dawn, pozrdrawiam i zobacz jakie oni dotychczas wypuścili gry. XD
P.S - Zaraz pewnie wyskoczysz z tym, że jakiś błąd popełniłem, ale najpierw spójrz na długość postu.
cha cha cha cha panie darth koza widzę że żyłka już dawno pękła więc radze ci byś nie dzwonił do szpitala ale do wariatkowa tam dadzą ci wygodny kaftan i nowe mieszkanie bez drzwi i okien i tam będziesz se żył i żył che che.
po drugie co tak szybko odpisujesz ja nie spieszę się z komerażem pewnie czekałeś na mój nowy komentarz i pewnie się jeszcze bardziej wnerwiałeś co ja radze ci zażyć strychninę to cie uspokoi.
ale mogę ci odpowiedzieć na pytanie o firmy które robią dobre gry proszę bardzo.
1 Relic Entertainment
2 Blizzard Entertainment
3 Piranha Bytes
4 Gas Powered Games
5 Iron Lore
6 Larian Studios
7 Radon Labs
8 Bethesda Softworks
9 Creative Assembly
i to w skrócie podałem firmy które zrobiły lepsze gry od zrąbanego studia BioWare
Spieprzaj z tym wariatkowem, bo co raz bardziej mam wrażenie, że masz schizofremie na tym punkcie. Średnie te firmy, Blizzard spoko, Piranha Bytes (Cóż tu tylko 2 gry, gothic 1 i 2), zaliczać się jeszcze powinien BioWare, ponieważ robi świetne gry i lepsze według mnie od większości tuaj (a może wszystkich ?), nie wiem dlaczego ich nie lubisz, acha i jeszcze CDProjekt (CDProject, już nie pamiętam i nie wiem :P), za wiedźmina im się należy.
panie darth koza powiedz mi co to znaczy ''tuaj '' co żeś napisał w swym poście co? ech widać że mam do czynienia z małym bachorem nie znającym się na ortografij i który obraża się o to wariatkowo bo pana darth koza prawda w oczy kole co nie che che che lepiej zażyj czegoś na uspokojenie bo coś ci za bardzo żyłka pęka a ja nie chce mieć na sumieniu takiego frajera
"Tutaj", znaczy tych co wymieniłeś. Nie widze żadnego błędu ortograficznego, natomiast spójrz jak napisałeś wyraz ortografii. Skoro mówisz do mnie Pan, Panie itd., to jak wogule możesz mówić do mnie bachor. Spodziewałem się teraz jakiejś sensownej dyskusji, lecz ty wolisz się trzymać idiotycznych tekstów na poziome podstawówki.
P.S - Wciąż jestem ciekawy jaką riposte mi zadasz :P
darth koza a ogółem powiedz ile ty masz lat a w tedy będę wiedział jak do ciebie się zwracać, choć do ciebie po twoich postach można wywnioskować tylko jedno że jesteś delirykiem i schizofrenikiem który zwiał z wariatkowa i tak z szczerego serca z okazji zbliżających się świąt życzę ci żeby w końcu zdał do tej 4 klasy a i jeszcze jedno życzę byś nie grał w dragon age 1 i 2 bo ta gra cie demoralizuje i co gorsza widzę że doszły aż problemy psychiczne i ortograficzne niestety
Dobra zamknij ryj bo nie ma co z tobą dyskutować, padło ci na mózg ?! Nie ma tam żadnych błedów ortograficznych tłumoku, wkur*** mnie już tą swoją gadką ja skończyłem, nie cwaniakuj do tego, że jesteś starszy odemnie bo się mylisz idioto, życze ci zrąbancyh świąt i pozostania w podstawówce, bo dobrze ci to zrobi palancie. Nie myślałem, że taki kutafon żyje na świecie, do tego w Polsce ?! Zoong :/
cha cha cha darth koza mówiłem żebyś coś zażył na uspokojenie bo ci żyłka pęknie i będzie tragedia a tak ogólnie zachowujesz się jak rozwydrzony bachor i proszę trochę kultury na tej kulturalnej stronie dobra, no i znowu te błędy ortograficzne dobrze widać że darth koza jest typem człowieka który najpierw powie a po fakcie zaczyna myśleć ale niestety jest już za późno ale by nie było całkowicie za późno to apeluje do darth koza by skonsultował się z najbliższym psychiatrom do puki nie jest za późno
Debil. :x
che che che i co darth koza już na nic cie niestarć pewnie dostałeś wezwanie by stawić się do psychiatry chyba że sam dobrowolnie się zgłosisz a tak dokładniej trochę kultury proszę wzoruj się na mnie bo ja jestem kulturalnym człowiekiem a nie co ty analfabeta zwykły che che
PS
życzę ci zdrowych świąt w zakładzie dla obłąkanych ludzi kruży mają problemy z ortografiom
Śmiechłam z kłótni dwóch gimbusów XD
power89 w poście w którym wymieniłeś te "dobre firmy" czemu umieściłeś blizzarda ? Owszem jest to solidna firma ale po 1 nie wydała ona ani jednego krwistego rpg'a po drugie StarCraft'em 2 to też się nie popisali zabardzo. Bo jak gra sama w sobie jest fenomenalna to ma taki mały aspekcik o którym wie tylko ( aż ) 20 % kupujących. Ci "nieliczni" mieli okazje się przekonać że jeśli w rejestrze tej gry nie zmieni sie jednej z linijek to gra to może spowodować spalenie sie karty graficznej. Czemu taki błąd u wspanialej firmy ?
Tylko skończony debil wymienia najbardziej zjebane studio, czyli Piranha Bytes obok Blizzarda (to drugie nigdy nie zrobiło porządnego rpg-a). WBIJCIE TO SOBIE DO GŁÓW! ŚWIĘTA TRÓJCA DEWELOPERSKA RPG TO:
1. BETHESDA SOFTWORKS.
2. BIOWARE.
3. OBSIDIAN ENTERTAINMENT (DAWNIEJ BLACK ISLE STUDIOS).
Wszystkie tak samo ważne - kolejność według liter.
Skończył wreszcie tą durną gadke już nie mogłem wytrzymac.
osoba darth koza i Koński Pytong są doskonałym świadectwem na demoralizacje społeczną spowodowaną przez gry studia BioWare a w szczególności dragon age 1 i 2 więc każdy powinien wyciągnąć wnioski, a i apeluje do moich przedmówców trochę kultury bo zachowujecie się jak niekonkretne chamy i apeluje byście udali się do psychiatry bo wasza schizofrenia zaczyna bardziej wam doskwierać nawet można powiedzieć że wasza sytuacja psychiczna jest tragiczna
Koński Pytong - powiedz gdzie mieszkasz to się zmówimy i zapieprzymi tego zwyrodnialca, nie będzie truł innym życia XD Zresztą widze, wyzywasz wszystkich od chamów i gadasz, że mamy schizofremie ?! Nie znasz nas palancie więc sie nie udzielaj tłumoku. Nagle wszyscy mu sie nie podobają, leć na Marsa, tam nie będzie nas i ciebie nie będzie tutaj, życie będzie lepsze bez twojej osoby na Ziemi.
Ale ja nie wiem o co ci chodzi power89. Przecież gry BioWare są bardzo dobre. Baldur's Gate 1 i 2, KotOR 1 czy Mass Effect 1 i 2 nie wpsominając o Dragon Age 1 ( w 2 niegraliśmy więc sobie odpuśćmy ). Niektóre osoby są w stanie ci powiedzieć że te pierwsze 2 marki co wymieniłem są najlepszymi RPG'ami wszechczasów. Więc nie rozumiem twojego problemu. Co według ciebie blizz robi dobre rpg ? To podaj mi choć 1 taki tytuł który jest jest rodowitym rpg. Piranha Bytes - czy to jeszcze istnieje? bo po G3 to powinni to zamknąć. Dalej Iron Lore hmm od czasów Titan Quest'a nie pamiętam żeby wydali coś co moglo chociaż chodzić obok rpg. Więc wybacz ale firmy które tu przestawiasz nie zrobiły żadnego RPG'a który mógłby stawać do walki z DA czy już nie wspomne o ME 1 i 2 bo porównywanie takiego np. Gothica do Mass Effect'a to jet poprostu zbrodnia przeciw ludzkości. Amen
Osoba power89 jest doskonałym przykładem na demoralizację społeczną spowodowaną istnieniem internetu. W rl ww. szczyl za wmawianie mi choroby psychicznej dostałby po mordzie. Trolluj dalej. Przecież mamusia nie dała na komputer i/lub masz pryszcze na tyłku.
A wiecie co w tym debilu jest najbardziej wkurzające ? Jak napiszesz coś obraźliwego, to ma argument i ciąge to robi, napisze ci, że masz schizofremie, typowe zachowanie podstawówkowicza
Panowie, dajcie sobie spokój z tymi kłótniami i wróćmy do kulturalnej dyskusji na temat nadchodzącego dzieła BioWare.
Szkoda sobie nerwy psuć pyskówkami z tak spaczoną osobą jaką jest----power89----
Widać, że ma ciężkie dzieciństwo, może go biją, gwałcą kto wie i odreagowuje tu na forum będąc anonimowy.
Wiadomo, że gdyby z takimi tekstami wyskoczył podczas rozmowy twarzą w twarz dostał by wpie*dol.
Jestem za :D !!!!
ty darth koza i ty Koński Pytong nie umiesz nic innego i ciekawszego napisać co tylko ciągle to samo a tak konkretnie widać że mam do czynienia z krytycznym chamstwem i niekonkretnymi dziećmi specjalnej troski a to z powodu właśnie takich gier jak dragon age 1 i 2.
z resztą ty panie darth koza i ten twój chłopak Koński Pytong(co bierze pytona do gardziołka) nie wiecie jednej prawdy że jesteście typowymi dziećmi neo z podstawówki, jesteście gejami i obojnakami i proszę byście w końcu zaczęli pisać bez błędów ortograficznych
i jak można zauważyć dobrze jedno że osoba neo darth koza i jego chłopak Koński Pytong są fanatykami i doskonałymi świadectwami na demoralizacje spowodowaną graniem właśnie w te zrąbane gry które wyszły z tego badziewnego studia BioWare ups poprawka BioSrare che che
Masz czelność jesze napisać kutafonie ?! Nie widzisz, czy ty jesteś ślepy ?! Piszesz po raz 4 o zasranej demoralizacji, skoro i tak zapewne nie wiesz co to słowo oznacza. Żałosne, zapewne po tym co napisali inni to ci sie pełno w gaciach zrobiło, he ?