autor: Krzysztof Żołyński
Operation Flashpoint: Resistance - przed premierą - Strona 2
Operation Flashpoint: Resistance, to oficjalny dodatek do Operation Flashpoint, najlepszej, wojennej gry taktycznej roku 2001. Jego akcja toczy się kilka lat przed wydarzeniami mającymi miejsce w oryginalnej grze i pierwszym dodatku Red Hammer.
Przeczytaj recenzję Operation Flashpoint: Resistance - recenzja gry
Moje dotychczasowe życie było niespokojne i strasznie niebezpieczne. Nie żebym miał o to jakieś pretensje. Taki miałem fach. Czułem się dumny, że mogę służyć swemu krajowi i narażać dla niego życie. Odpowiadało mi to. Zresztą nigdy nie byłem grzecznym chłopcem. Już w szkole nie pozwalałem sobie dmuchać w kaszę. Miałem tylko nadzieję, że jak już przyjdzie mój czas i pójdę do cywila, to sobie zwyczajnie odpocznę i będę żył tak jak mi się podoba, zdala od wspomnień i byłych kolegów z oddziału.
Myślicie, że się udało? Gdzie tam. Zawsze znajdzie się jakiś baran, który Wam namiesza w życiorysie. Cholerny świat, ale jestem wnerwiony! Znowu trzeba skopać kilka tyłków. Nazywam się Victor Troska. Jestem byłem żołnierzem sił specjalnych.
Faktycznie Victor trafi na kolejny wir w swym i tak niespokojnym życiu. Wszystko za sprawą firm Codemasters i Bohemia Interactive, które postanowiły rozszerzyć świat swego poprzedniego hitu Operation Flashpoint, cofając się pięć lat wstecz. Główny bohater gry, czyli wspomniany wyżej Troska wiedzie sobie spokojne życie cywila, emeryta. Osiedlił się na niewielkiej, przytulnej wyspie Nogova i postanowił zapomnieć o wszystkim, co kiedyś przeszedł. Nogova jako była placówka Rosyjska żyła swoim życiem i powoli powracała do równowagi. Ludność zamieszkująca wyspę utrzymywała się z eksportu surowców i turystyki. Niestety niedługo dane mu było cieszyć się wolnością i spokojem. Sytuacja odmieniła się, kiedy Rosyjskie siły inwazyjne opanowały Nogovę, przekreślając tym samym wszystkie marzenia Troski. Nogova jest położona niedaleko Malden Islands, które na pewno doskonale pamiętacie z poprzedniej części gry.
Początkowo niechętnie, ale z czasem coraz bardziej zdecydowanie eks-komandos powraca do wojaczki i staje na czele ruchu oporu. Wykorzystując swe umiejętności daje nadzieję na skuteczną walkę z okupacją. Faktycznie po pewnym czasie Rosjanie zrozumieli, że rebelianci są siłą, z którą koniecznie trzeba się liczyć.
Bohaterowie i czarne charaktery.
Victor Troska
Wiele lat temu, wyemigrował z wyspy. Mówi się, że ten awanturniczy i poszukujący przygód młody człowiek, zarabiał na życie służąc w zagranicznych siłach specjalnych i tajnych służbach. Następnie powrócił do ojczyzny i wziął udział w demonstracjach antyrządowych w 1974 roku. Rola, jaką w nich odegrał przyniosła mu miano bohatera. Postać Troski szybko obrosła w legendę człowieka, który obalił reżim i stworzył podwaliny pod nową republikę.
Po latach walk i niepewności Victor postanowił zostawić przeszłość za sobą i osiedlić się na wyspie jako zwykły cywil. Postanowił wtedy, że w jego życiu już nigdy nie będzie strzelanin i krwi. Nic tylko spokój i cisza.
Pułkownik Aleksiej Vasilli Guba
Przez pięć kolejnych lat pełnił rolę komendanta jednego ze stalinowskich gułagów na Syberii. Okrył się tam ponurą sławą, a wśród więźniów miał ksywę Dentysta. Obecnie pułkownik służy w Armii Czerwonej, a wszyscy żołnierze służący pod jego komendą drżą ze strachu przed nim.
Głównych bohaterów już poznaliście. Intrygę także. Twórcy gry po raz kolejny sięgają po sprawdzony sposób, aby zamiast pokazywać, co było dalej, opowiadają, co było wcześniej. Operation Flashpoint: Resistance jest logiczną kontynuacją swego przodka, gdyż ma za zadanie pokazać resztę sagi Victora Troski i w ten sposób zamknąć całą opowieść. Nie wiem czy to ma znaczyć, że więcej dodatków do gry nie będzie. W każdym bądź razie jeden epizod zostanie zakończony, ale myślę, że jeśli gra nadal będzie się dobrze sprzedawać, scenarzyści znajdą jakiś sposób, aby akcja mogła się toczyć dalej.
W grze pojawi się bardzo ciekawy patent. Na początku będzie okazja, aby bliżej poznać głównego bohatera. Dokona się to przez udział w jego codziennym życiu. Pierwsze kilkanaście minut gry pozwoli nam poczuć klimat Nogovy. Weźmiemy udział w rutynowym, codziennym życiu tej wysepki, czyli zwyczajne pogaduszki sąsiadów, a także przejażdżka autobusem (?!). Wszyscy twierdzą, że taki zabieg ma zbliżyć gracza z postacią głównego bohatera. W niezauważalny sposób wczujemy się w rolę Victora i płynnie przejdziemy do wypełniania swej dziejowej misji. Jak do tej pory podoba mi się sposób w jaki autorzy zamierzają wciągać do gry. Pomysł jest naprawdę oryginalny i niespotykany na szerszą skalę. Po premierze przekonamy się jak wypadł od strony realizacji.