autor: Patrycja Rodzińska
Alpha Protocol: Szpiegowska gra RPG - pierwsze wrażenia
Wybraliśmy się do Moskwy, aby porozmawiać o porównywanej do Mass Effect najnowszej produkcji studia Obsidian Entertainment – Alpha Protocol.
Przeczytaj recenzję Alpha Protocol: Szpiegowska gra RPG - recenzja gry
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
Niewątpliwie to dobry czas, aby wydać taką grę jak Alpha Protocol. Na fali sukcesu nowego Bondawytworzył się klimat przyjazny dla wysłużonych opowieści szpiegowskich. Poza tym z tytułu nierozpieszczania graczy produkcjami z gatunku RPG nowa gra Obsidian Entertainment na pewno nie przejdzie niezauważona. Nadmienić należy jeszcze, że Alpha Protocol to action RPG, które według twórców powinno utrzymać balans warstwy fabularnej do akcji w stosunku 50 do 50. Pierwsze wrażenie podczas krótkiej prezentacji gry pozwoliło wysnuć wniosek, że oto mam przed sobą action RPG, które jest znacznie bardziej action aniżeli RPG. Pozostając przy cyferkach, na pierwszy rzut oka można rzec o udziale około 30 procent fabuły przy 70 procentach akcji i trafniej byłoby mówić o grze akcji z elementami fabularnymi niż odwrotnie. Może krzywdzę nazbyt pospiesznie wysnutymi wnioskami twórców świetnych Neverwinter Nights 2 i Star Wars: Knights Of The Old Republic II – The Sith Lords, bo wszak to, jaka gra naprawdę będzie, okaże się wraz napisem „The End”, ale cóż poradzić, że pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz?
GOL: Co wyjątkowego jest w tej produkcji studia Obsidian?
Antoine Molant: (Senior Brand Manager Alpha Protocol ): To nasz pierwszy projekt, który nie powstaje na istniejącej licencji.
W grze wcielimy się w postać Michaela Thortona. Michael to świeżo upieczony amerykański agent do zadań specjalnych, pracujący na usługach potężnej agencji wywiadowczej – CIA plus MI5 razy dwa. Do jego zadań należy strzeżenie bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych przed łotrami spod każdej możliwej gwiazdy. Sam tytuł gry, to brief historii młodego agenta.
Nasz szpieg zostaje pozostawiony na pastwę losu i odcięty od swojej agencji wywiadowczej. To alpha protocol – sytuacja, w której nie masz kontaktu z agencją i musisz postępować zgodnie z regułami, by przeżyć – wyjaśnia Antoine. Zatem protokół alfa, to swoisty zbiór procedur, które zostały opracowane na wypadek sytuacji awaryjnych, tak aby zagrożeni dekonspiracją agenci mogli odnaleźć osoby będące ich kontaktami czy bezpieczne kryjówki. Michael nie tylko musi ocalić własną skórę, testując przy tym swoje umiejętności szpiega, ale też odkryć matactwa dotyczące najwyższych urzędników i elit. Próbując zdemaskować spisek i nie dać się zabić, zwiedzimy wraz z Michaelem – zgodnie z tym, co zaplanował Chris Avellone główny projektant gry – niejeden zakątek świata. Akcja zaprowadzi nas na pewno do stolicy Rosji – Moskwy, do Chin, Los Angeles, Rzymu czy na Bliski Wschód. W każdym z tych miejsc odnajdziemy kryjówkę, która posłuży nam za bazę wypadową.
Antoine zaprezentował przygotowania do akcji na Bliskim Wschodzie. Przed rozpoczęciem zabawy Francuz spersonalizował bohatera, wybierając dla niego kolor oczu, ubranie (od typowo wojskowego po wizytowe garnitury), a także nikomu niepotrzebne gadżety, które dodają naszemu szpiegowi „technologicznego” charakteru. Odpowiednia odzież przyda się Michealowi w wypełnianiu różnorodnych misji, a także w zjednywaniu sobie rozmówców – szczególnie kobiet. Uwodzenie, obok wachlarza bojowych umiejętności agenta, będzie czasem bardziej przydatne niż 60 rodzajów dostępnej broni. Wiemy już, że nasz zaradny agent na pewno będzie przekonywał panie do siebie pocałunkami. Czy czymś więcej? To na razie spekulacje. Chociaż warstwa RPG-owa wydaje się ograniczona, dosyć ważnym elementem ma być sposób prowadzenia dialogów z napotkanymi postaciami. Nasz bohater będzie mógł prowadzić rozmowy, które wpłyną na jego relacje z innymi, a w konsekwencji na dalszy rozwój fabuły. Thorton będzie mógł w ograniczonym czasie (tu przypomnijcie sobie Fahrenheita Quantic Dream) wybrać określoną odpowiedź oraz zdecydować o jej butnym, neutralnym bądź przyjaznym tonie.