autor: Szymon Liebert
Disciples III: Odrodzenie - zapowiedź - Strona 2
Trzecia już część Disciples przynosi poważne zmiany – przede wszystkim nowego producenta, który obiecuje wprowadzić do serii dynamizm, zachowując charakterystyczny gotycki klimat. Czy ekipa specjalizująca się w grach o piratach podoła takiemu zadaniu?
Przeczytaj recenzję Disciples III: Odrodzenie - recenzja gry
Jeśli ktoś nie kojarzy poprzednich części Disciples, podpowiem, że serię tę można przyrównać do innej niezwykle znanej – Heroes of Might & Magic. Oba wymienione tytuły mają bowiem wiele wspólnego, zarówno pod względem pomysłu, jak i mechaniki gry. O ile nieco złośliwi krytycy mogą nazywać cykl Disciples wręcz plagiatem drugiej wymienionej marki, to trudno nie zauważyć cech charakterystycznych tego produktu, odróżniających go od konkurencji. Gra oferuje przede wszystkim zupełnie inny klimat i mroczniejszą, wręcz gotycką stylistykę, przez wielu uważaną za znacznie bardziej wartościową artystycznie od prezentowanych przez konkurencję kolorowych, bajkowych pląsów. Wraz z trzecią edycją tej gry nadchodzą jednak pewne nowości, które sprawią, że świat Nevandaar, ożywiony po raz pierwszy w 1999 roku przez firmę Strategy First, będzie nie do poznania.
Fundamentalną zmianą jest oczywiście nowy deweloper – teraz projektem zajmuje się studio .dat, pod czujnym okiem rosyjskiej Akelli, znanej głównie z gier o piratach (Sea Dogs, Age of Pirates).. Nie oznacza to na szczęście zmiany realiów, w jakich będzie rozgrywała się akcja zapowiadanej tu strategii. Powrócimy więc do fikcyjnego fantastycznego świata, w którym o dominację walczy kilka ras. I tu niespodzianka. O ile w poprzednich częściach mogliśmy stanąć po stronie Ludzi, Krasnoludów, Nieumarłych, Legionu Potępionych oraz Elfów (wprowadzonych w dodatku do drugiej części gry – Rise of the Elves), to teraz do wyboru otrzymamy zaledwie trzy opcje: demonicznych Potępionych, (Imperium) Ludzi słynących ze swoich niepokonanych rycerzy oraz Elfy, potrafiące przywoływać siły natury i dysponujące najlepszymi łucznikami. Nie oznacza to, że pozostałe rasy nie pojawią się w grze – po prostu nie będziemy mogli nimi zagrać. Przynajmniej nie w dniu premiery, bo autorzy zapowiedzieli późniejsze zaimplementowanie ich w ewentualnych dodatkach.
Dla każdej z dostępnych ras twórcy przygotowali oczywiście osobne kampanie, które jednak w wielu miejscach splotą się ze sobą. Przykładem może być finalna, wspólna dla wszystkich misja. Oprócz niej możemy spodziewać się około 6 scenariuszy dla każdej ze stron (co w sumie dałoby liczbę 19 misji). W każdej z historii wcielimy się w postać Lorda walczącego w imię wyższości swojego boga. Poza tym ideologicznym celem do zdobycia będą oczywiście bardziej przyziemne „trofea”, jak sława, pieniądze oraz władza. Wątek fabularny ma być skomplikowany – jego kluczową postacią będzie anioł Innoel – aczkolwiek nie zdradzono wielu szczegółów, oprócz historycznego tła (opowiadającego o konfliktach bogów, mrocznych elfach oraz wewnętrznych problemach każdej frakcji).