autor: Michał Basta
Halo 2 - przed premierą - Strona 2
Wersja pecetowa ma być niemal kalką wersji z Xboksa. Co ma różnić obie wersje? Oprawa graficzna.
Przeczytaj recenzję Halo 2 - recenzja gry
Halo – rzadko się zdarza, aby jeden prosty wyraz budził tak różnorakie uczucia. Dla zwykłych śmiertelników jest to normalny słowny odruch przy odbieraniu słuchawki, jednak dla wielu graczy oznacza to natychmiastowe poszerzenie źrenic i przyspieszenie oddechu. Jak to możliwe, że ten banalny zwrot zrobił w multimedialnym świecie taką karierę?
Wszystko zaczęło się pod koniec 2001 roku, kiedy to światło dzienne ujrzała pierwsza konsola firmy Billa Gatesa – Xbox. „Czarna skrzynka” szybko wdarła się do domów graczy, którzy już w parę miesięcy po premierze mogli delektować się długo zapowiadanym tytułem – Halo. Banalna fabuła (kosmici po raz kolejny próbują zawładnąć Ziemią) była tylko pretekstem do niesamowicie dynamicznej i wciągającej pierwszoosbowej strzelaniny, która szybko zyskała miano najlepszej pozycji na konsolę Microsoftu. Rok później sukces odniosła także wersja komputerowa. W 2004 przyszła kolej na konsolowy sequel, który również okazał się wielkim hitem. Microsoft odbiegł jednak od tego schematu i na konwersję najnowszej części każe czekać do maja 2007 roku. Za wszystkim jak zwykle stoją grube pieniądze, tym razem chodzi o najnowszy system giganta z Redmond, czyli (nie)chlubną Vistę.
Zanim przejdę do głównej części zapowiedzi, omawiającej poszczególne elementy Halo 2, chciałbym w tym miejscu poinformować wszystkich zainteresowanych, że komputerowa konwersja będzie działać TYLKO pod Windows Vista. Tak wiem, że jest to jedna wielka dziura, gdzie błąd siedzi na błędzie i dopóki system nie zostanie porządnie załatany, to nikt z was nie chce nawet na niego patrzeć, ale decyzja Microsoftu jest nieodwołalna. Brzmi jak szantaż? No cóż, jeśli masz chrapkę na Halo 2 to zaopatrz się w Xboksa 360 albo Vistę. Tak czy siak kasa trafi do Microsoftu.
Po tym miłym początku już przechodzę do konkretów. Fabuła Halo 2 nie ulegnie większym zmianom. Głównym bohaterem znów zostanie sławny Master Chief, przed którym stanie jedno proste zadanie – uratować Ziemię przed inwazją obcych. Dlatego niech każdy zainteresowany przygotuje się na masę akcji i jeszcze więcej trupów, jakie legną pod nogami kierowanej przez nas postaci.
Wersja pecetowa ma być niemal kalką wersji z Xboksa. Oznacza to, że w trakcie rozgrywki natkniemy się na te same mapy (do zestawu zostaną dołączone także plansze z Multiplayer Map Pack oraz garstka zupełnie świeżych), bronie oraz pojazdy znane z konsolowego odpowiednika. Co ma różnić obie wersje? Oprawa graficzna. Twórcy zapowiadają, iż ta dostępna na komputery będzie dużo bardziej dopracowana i po prostu przyjemniejsza dla oka niż jej konsolowy odpowiednik. Trudno się dziwić tym zapowiedziom, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że „podstawowa” wersja gry miała premierę trzy lata temu! Niestety, słowa autorów na niewiele się tutaj zdają. Wystarczy jeden rzut oka na screeny, aby zobaczyć, że Halo 2 wygląda po prostu słabo. Mało szczegółowe tekstury i średnio wykonane (jak na dzisiejsze czasy) modele broni, postaci oraz otoczenia na pewno nie zachęcą do zakupu ludzi, dla których warstwa graficzna stoi ponad wszystkim. No cóż, może w takim razie ten negatywny obraz zmieni „dusza” Halo 2?