autor: Krzysztof Mielnik
Chaser - zapowiedź
Chaser to dynamiczna gra akcji, w której obserwujemy toczące się wydarzenia z perspektywy pierwszej osoby. Przenosi nas do odległej przyszłości, 44 lata po założeniu pierwszej kolonii na Marsie.
Przeczytaj recenzję Chaser - recenzja gry
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
Kiedy przed kilkoma miesiącami zadeklarowałem chęć napisania zapowiedzi niniejszej gry, uczyniłem to bez najmniejszego zastanowienia. Co prawda strona internetowa projektu nie oferowała zbyt wiele, „błyszcząc” informacjami, które trudno było nazwać szczegółowymi czy – tym bardziej – świeżymi, ale będąc dobrej myśli liczyłem na rychłą aktualizację. Mijały dni, miesiące... lato przeobraziło się w jesień, ta zaś w zimę. Kiedy już pogodziłem się z faktem, iż ten ciekawie zapowiadający się projekt upadł, panowie z JoWooD obudzili się z letargu!
„Chaser” – z pewnością spora część z Was ujrzała ten tytuł po raz pierwszy. Faktem, któremu dość mocno się dziwię, jest w tym przypadku rzeczywisty brak rozgłosu, który przecież zwykle towarzyszy nowym produkcjom FPP. Rzecz tym bardziej zastanawiająca, iż „Chaser” zapowiada się całkiem ciekawie. Może nie wprowadza do skostniałego (czemu zaprzeczyć raczej trudno) gatunku produkcji FPS niczego nowatorskiego, nie szokuje jak pierwszy Doom ani nie powoduje wytrzeszczu oczu niczym „Unreal”, ale w dzisiejszych czasach powstanie tak odkrywczych tytułów jak powyższe wydaje się niemożliwe.
Jest rok 2044. Ludzkość od pewnego czasu poszerzyła swe horyzonty o czerwoną planetę. Obudziłeś się z długiego snu... Przetarłszy oczy, ze zgrozą stwierdzasz, że cała twoja przeszłość pokryta jest gęstą mgłą. Nie wiesz kim jesteś, gdzie jesteś ani po co tu jesteś. Jedyne, co znasz, to własne nazwisko: Chaser. John Chaser. Na domiar złego, wokół panuje konflikt zbrojny. Decyzja, czy czekać bezczynnie na rychło nadchodzącą śmierć, czy też oddać się wirowi walki, nie była zbyt trudna. Od tej pory, w rytmie plasknięć gęsto słanego przez ciebie trupa i odgłosu wypluwanych z giwery pocisków, będziesz próbował odnaleźć siebie – swoją przeszłość, wspomnienia, cele życiowe i przyświecające ci wartości moralne (no dobra, z tymi ostatnimi po prostu nie mogłem się powstrzymać).
Znaczącymi dla rozgrywki postaciami będą członkowie MCMU (Montac City Military Units): Gomez – jeden z najbardziej niebezpiecznych członków organizacji, oraz Shimako – kobitka, z którą nie warto zadzierać, wybitna specjalistka od komputerów. Nie można zapominać o Samuelu Longwoodzie, szefowi MarsCorp – korporacji mającej niepodważalne wpływy na marsie.
Teren eksploracji nie ograniczy się li tylko do zwiedzania Marsa. I całe szczęście, bowiem idealnej kalki z niegdysiejszego „Red Faction” chyba nikomu nie potrzeba. Autorzy obiecują więc także wyżynkę na ziemi. Głównym terenem działania na naszej planecie będzie „swojska” Syberia. Bujna roślinność w ciemnym lesie kontrastująca z ganianiem po wiecznej zmarzlinie nastraja obiecująco. Materiały prezentujące akcję, które zostały udostępnione przez producenta, szczególną uwagę każą zwracać na grę świateł i cieni.