autor: Jerzy Bartoszewicz
Black Desert – czy piękne MMO zdominuje gatunek?
Koreańczycy mają ogromny wkład w rozwój gatunku MMORPG, jednak po sukcesie World of WarCraft, żadna azjatycka produkcja nie była w stanie mu poważniej zagrozić. Black Desert to pierwszy tytuł, który ma naprawdę realną szansę.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Black Desert – najpiękniejsze MMORPG na rynku
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
- najbardziej rozbudowany kreator postaci w historii gatunku;
- rozgrywka osadzona w klasycznym świecie fantasy;
- gra wyróżniać się będzie gęsto zaludnionym światem, zręcznościową i rozbudowaną mechaniką walki oraz systemem parkouru;
- europejskie testy gry w pierwszym kwartale 2015 roku;
- premiera gry w drugiej połowie 2015 roku.
Koreańczycy od dawna mają spory wkład w rozwój gatunku MMORPG. Zapewne każdy miłośnik tego gatunku słyszał o tytułach takich jak Ragnarok Online czy Lineage 2. Po premierze i olbrzymim sukcesie World of WarCraft, na rynku zaroiło się jednak od gier zawierających rozwiązania mocno wzorowane na produkcji Blizzarda. Co więcej, bardzo silnie skłaniają się ku nim zachodni gracze, zaś azjatyckie produkcje MMO wydają się dominować głównie w swoich macierzystych krajach. Tworzona przez koreańskie studio Pearl Abyss gra Black Desert ma jednak szansę stać się pierwszym od lat tytułem, który będzie mógł zagrozić nieśmiertelnemu hitowi ze świata WarCrafta. Zamiast powielać schematy, Koreańczycy stawiają bowiem na szereg innowacyjnych rozwiązań. Ich gra będzie więc oferować więcej i będzie zrealizowana z iście epickim rozmachem.
Barwny świat konfliktów
Black Desert osadzone będzie w klasycznym świecie fantasy, podzielonym niegdyś na cztery pokojowo koegzystujące królestwa: zachodnie Kelpeon, Serendia i Media oraz Valenos położone na wschodzie, za tytułową Czarną Pustynią. Sielanka skończyła się jednak wraz z nagłym nastaniem plagi Czarnej Śmierci przywiezionej najprawdopodobniej przez kupców z Valencii. Choroba zdziesiątkowała mieszkańców trzech zachodnich królestw, nie oszczędzając ani biednych, ani bogatych. Ci, którzy nie zachorowali, uciekali od skupisk ludzkich w strachu przed tym, że każdy może być zarażony. Plaga trawiąca trzy królestwa doprowadziła także do zmian społecznych. Po raz pierwszy w historii biedota oraz możni zbliżyli się do siebie. Wszyscy poczuli bowiem, że łączą ich wspólne interesy oraz wróg – Valencia, która została oskarżona o celowe wywołanie plagi. Tak narodził się sojusz Calpheonów.
Konflikt podsycili kapłani Elion twierdząc, że plaga powiązana jest w jakiś sposób z pożądanym przez wszystkich surowcem – Czarnym Kamieniem, źródłem energii, wydobywanym na Czarnej Pustyni, posiadanym w swoim czasie w znacznych ilościach przez Valencian. Rozgorzała trwająca 30 lat wojna, w której Valencia musiała się bronić przed trzema królestwami na raz, oskarżona o celowe wywołanie plagi, chociaż jej obywatele również zostali dotknięci chorobą. Na konflikcie wzbogaciło się najbardziej królestwo Medii, które wydobywało z pustyni Czarny Kamień w sekrecie przed pozostałymi członkami sojuszu, handlując bronią zarówno z sojusznikami jak i przeciwnikiem.