futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Technologie 26 stycznia 2022, 14:40

autor: Miriam Moszczyńska

4. CryptoPunk #7523 – Larva Labs – 11,8 milionów dolarów. Najdroższe NFT. Za co ludzie płacą miliony?

NFT? Nie każdy wie co to jest, ale wielu wydaje na to duże pieniądze. Jak duże? Oto 10 najdroższych do tej pory tokenów NFT.

4. CryptoPunk #7523 – Larva Labs – 11,8 milionów dolarów

Ostatni Punk w tym rankingu podnosi poprzeczkę do ceny sięgającej blisko 12 milionów dolarów, co stawia go nie tylko na 4. Pozycji najdroższego NFT na świecie, ale także jako najdroższego sprzedanego do tej pory CryptoPunka. Brnąc dalej w wyjątkowość tego 8-bitowego koleżki warto również wspomnieć, że jest on najrzadszym Punkiem z całej kolekcji. Jeśli zaś chodzi o odzienie kosmity, to tym razem mamy do czynienia z maseczką ochronną, czapką oraz przebitym uchem.

3. HUMAN ONE – Beeple – 29 milionów dolarów

Na trzecim miejscu na podium znajduje się kolejne dzieło od Beeple’a. Tym razem mamy jednak do czynienia z czymś więcej, niż zwykłym obrazkiem czy animacją. Winkelmann zdecydował się bowiem zatrzeć granicę pomiędzy grafiką cyfrową, a fizycznym dziełem sztuki. Na Human One składają się 4 ekrany LED o rozdzielczości 16K, na których wyświetlana jest zapętlona animacja człowieka ubranego w strój przypominający kombinezon astronauty. Postać przemierza różne lokacje. Z kolei ekrany oprawione są polerowanym aluminium oraz mahoniowym drewnem.

W kontekście Human One warto wspomnieć, że Winkelmann planuje w przyszłości zmieniać to, co będzie wyświetlane na ekranach, na których aktualnie spaceruje wirtualny człowiek. Oznacza to nic innego jak to, że aktualny właściciel tego NFT, czyli Ryan Zurrer, może być świadkiem „ewolucji” obrazu.

Kryptowaluty i tokeny NFT to przyszłość gier?
Kryptowaluty i tokeny NFT to przyszłość gier?

O technologii blockchain słyszał już niemal każdy – kojarzy się ją z kryptowalutami. To jedna strona medalu, bowiem po drugiej są tokeny NFT, które mogą stać się przyszłością gier, zwłaszcza tych sieciowych. Kto bowiem nie chciałby zarabiać na graniu?