autor: Konrad Serafiński
Nowa Dolina Muminków najdroższą fińską produkcją telewizyjną
Nowa odsłona Doliny Muminków to już pewniak. Okazuje się, że produkcja dysponuje największym budżetem w historii fińskiej telewizji. Twórcy obiecują, że zrobią wszystko, co w ich mocy, żeby zachować ducha pierwowzoru.
Jakiś czas temu świat obległa informacja, że Muminki powrócą na ekrany naszych telewizorów. Od tamtej pory minęły prawie dwa lata. Na szczęście dla wszystkich fanów, prace nad odświeżoną Doliną Muminków idą zgodnie z planem. Co więcej, wygląda na to, że serial będzie najdroższą produkcją fińskiej telewizji w historii (tytuł tworzony jest w kooperacji fińsko-brytyjskiej). Takie informacje podaje tamtejszy portal Yle.fi. Seria ma dysponować budżetem rzędu 20 milionów euro. Sytuację komentuje Marika Makaroff, producent wykonawczy:
Dolina Muminków to najdroższy fiński serial telewizyjny. To wiąże się z ogromną presją na zespole produkcyjnym oraz twórcach.
W angielskiej wersji językowej usłyszymy między innymi Tarona Egertona (Kingsman: Tajne Służby), Jennifer Saunders (Shrek 2), Matta Lucasa (Alicja po drugiej stronie lustra) czy Kate Winslet (Titanic). W zespole odpowiedzialnym za produkcję również nie zabraknie znanych nazwisk. Reżyserem widowiska jest Steve Box (laureat Oscara za film Wallace i Gromit: Klątwa królika). Produkcją zajmie się natomiast John Woolley (zdobywca nagrody BAFTA za Baranka Shauna). Serial będzie adaptacją książek o Muminkach fińskiej ilustratorki, pisarki i rysowniczki komiksowej Tove Jansson.
Pierwszy sezon serialu ma zadebiutować wiosną bieżącego roku. Wciąż nie wiadomo, czy produkcja trafi do Polski. Marika Makaroff obiecuje natomiast, że twórcy dołożyli wszelkich starań, by przełożyć materiał źródłowy najrzetelniej, jak to możliwe:
Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy. Motywy serialu zawierają trudności w relacjach, uniwersalne pytania o miłość, samotność czy tolerancję. Ta tematyka jest ponadczasowa i sądzę, że to dlatego Muminki wciąż cieszą się ogromną popularnością, szczególnie w czasach, w których żyjemy.
Pozostaje trzymać twórców za słowo i wierzyć, że mimo zastosowania nowoczesnej technologii uda im się odtworzyć „ducha starych Muminków”.
