autor: Michał Kułakowski
Valve uderza w nielojalnych deweloperów stawiających na Epic Games Store [aktualizacja]
Valve zmienił warunki umowy z deweloperami publikującymi swoje gry na Steamie. Korekta wymierzona jest w producentów, którzy po krótkiej obecności na Steamie (pre-ordery) decydują się na podpisanie umowy na wyłączność z Epic Games Store.
Aktualizacja: Jak wskazują na to komentarze w naszym serwisie oraz w serwisach społecznościowych, news okazał się burzą w szklance wody i jest wynikiem nieporozumienia, za co przepraszamy. Wygląda na to, że zapisy w umowie deweloperami istnieją w takiej formie od 2017 roku. Pytaniem pozostaje jednak to, czemu do tej pory nie były egzekwowane przez Valve.
Epic Store Games kontynuuje agresywną politykę, polegającą na przyciągnięciu do swojej platformy sprzedaży, jak największej liczby deweloperów, oferując im atrakcyjne finansowo umowy na wyłączność. Valve reaguje niezwykle wolno na dynamicznie zmieniającą się sytuację w branży, ale oddech konkurenta coraz częściej zmusza giganta do kolejnych inicjatyw, które pozwolą utrzymać Steamowi niekwestionowaną pozycję rynkowego lidera i zatrzymać Epic Games. Jedną z nich okazują się być zmiany zapisów umowy z deweloperami, którzy decydują się publikować gry na Steamie. Po otworzeniu strony swojego tytułu w serwisie będą oni mieli obowiązek opublikować go w przeciągu trzydziestu dni od czasu jego pierwszego komercyjnego debiutu (wersja pudełkowa, inne serwisy dystrybucji cyfrowej), w przeciwnym razie czekają na nich reperkusje prawne związane ze złamaniem kontraktu, łącznie ze sprawą karną przed sądem.
Czemu zmiany zapisów umowy mogą okazać się kłopotliwe dla producentów stawiających na współpracę z Epic Games? Otóż do tej pory wielu deweloperów otwierało profile swoich projektów na Steamie i korzystając z narzędzi dostarczonych przez serwis (kompletnie nieobecnych w Epic Games Store) promowało nadchodzącą grę, a także budowało społeczność fanów na jego dedykowanych forach i kanałach społecznościowych. Po zdobyciu popularności zamykali lub zawieszali następnie profil produkcji i ogłaszali, że decydują się na sprzedaż swojego dzieła w sklepie Epic Games. Czasami nie wykonywali nawet tego kroku i z kupującymi grę kontaktowali się przez Steama, chociaż ich produkt nie był tam oficjalnie dostępny.
Warto zaznaczyć, że z metadanych Steama (dostępnych np. za pośrednictwem narzędzi Steam Spy) korzystał też sam Epic, by wyłowić spośród najpopularniejszych nadchodzących tytułów kandydatów na kolejne ekskluzywne produkcje. Teraz tego typu praktyki będą utrudnione. Po zapowiedzeniu premiery na Steamie deweloperzy będą zobowiązani do dotrzymania danego słowa.
Podkreślmy, że umowa w żaden sposób nie przeszkadza w równoczesnym opublikowaniu gry w Epic Games Store i na Steamie. Nie zabrania ona również premiery tytułu w serwisie Valve, już po tym, gdy zadebiutował on w sklepie Epic Games. Dodajmy jednak, że nowe zapisy kontraktu zobowiązują producentów do praktycznie równoczesnego udostępniania tych samych łatek i DLC, które trafiają do graczy na innych pecetowych platformach sprzedaży.