Freya Allan wyjawiła, że koniec Wiedźmina Netflixa będzie dla niej ulgą. „Byłam psychicznie wykończona”
Wiedźmin zakończy się na piątym sezonie, ale Freya Allan, aktorka portretująca w produkcji Netfliksa Ciri, nie będzie ubolewać nad zakończeniem przygody z serialem fantasy. Wyjaśniła dlaczego.
Produkcja czwartej odsłony serialu Wiedźmin rozpoczęła się w kwietniu, a aktorzy – w tym Liam Hemsworth – weszli już na plan nowych odcinków. Mieliśmy okazję zobaczyć pierwsze zdjęcia oraz wideo z próby, a także dowiedzieliśmy się, jaki strój i perukę będzie nosił odtwórca tytułowej roli. Jak poinformował Netflix, wzbudzający kontrowersje serial fantasy zakończy się na piątej serii.
Jak się jednak okazuje, Freya Allan, czyli aktorka wcielająca się w Ciri, nie będzie szczególnie ubolewać nad zakończeniem serii. Artystka, która aktualnie promuje najnowszy film ze swoim udziałem, Królestwo Planety Małp, w niedawnym wywiadzie dla Inverse wypowiedziała się na temat Wiedźmina, dotychczasowych doświadczeń związanych z produkcją Netfliksa oraz tego, jak zapatruje się na nadchodzący koniec.
Wiedźmin z pewnością wiele mi dał, dla mnie to była szkoła aktorska i zyskałam pewność siebie. Wiele się nauczyłam, kręciłam sceny kaskaderskie i wiem, jak jeździć konno. Ale byłam w pewnym sensie psychicznie wykończona. Początkowo wyzwaniem była myśl o tym, że muszę zrobić jeszcze dwa [sezony – dop. red.]. To będzie koniec potężnego rozdziału i jestem na to gotowa oraz podekscytowana tym, ale myślę, że kiedy się to wydarzy, będą zszokowana, jak bardzo mnie to dotknie.
Wygląda więc na to, że choć praca na planie serialu była dla młodej artystki świetną lekcją, to jednak wieloletnia przygoda z serialem – który, co istotne, wzbudza kontrowersje i przez wielu fanów twórczości Andrzeja Sapkowskiego został źle przyjęty – była także trudnym doświadczeniem. Nic wiec dziwnego, że zakończenie tej przygody będzie dla gwiazdy ulgą.
Co ciekawe, wcześniej Freya Allan wzięła w obronę mocno krytykowanego Liama Hemswortha, który przejął rolę Henry’ego Cavilla. Aktorka prosiła fanów, by dali nowemu portreciście wiedźmina szansę, ponieważ gwiazdor stara się jak najlepiej wywiązać z powierzonego mu, niełatwego zadania. W nowym wywiadzie również zaznaczyła, że na barkach Australijczyka spoczywa duża odpowiedzialność i presja, więc dla obsady było ważne, by poczuł się na planie częścią rodziny.
Czwarty sezon Wiedźmina ma trafić na Netfliksa na początku 2025 roku.