autor: Artur Falkowski
Electronic Arts przejmuje BioWare i Pandemic Studios
Wczoraj pojawiła się wiadomość, która zelektryzowała branżę gier. Ujawniono bowiem, że Electronic Arts wykupiło VG Holding Corp., firmę posiadającą dwa znaczące studia deweloperskie: Pandemic Studios oraz BioWare. W ten sposób gigant wydawniczy wszedł w posiadanie nie tylko wspomnianych firm, lecz także należących do nich licencji.
Wczoraj pojawiła się wiadomość, która zelektryzowała branżę gier. Ujawniono bowiem, że Electronic Arts wykupiło VG Holding Corp., firmę posiadającą dwa znaczące studia deweloperskie: Pandemic Studios oraz BioWare. W ten sposób gigant wydawniczy wszedł w posiadanie nie tylko wspomnianych firm, lecz także należących do nich licencji.
VG Holding powstało dwa lata temu. Wtedy to obaj deweloperzy postanowili połączyć swe siły, zachowując przy tym niezależność. Pieniądze na to przedsięwzięcie wyłożyła firma Elevation Partners, której jednym z współzałożycieli był John Riccitiello, obecny szef Electronic Arts. Powołanie do życia VG Holding kosztowało 300 milionów dolarów. Jak się okazało, inwestycja się opłaciła.
EA za wykupienie obu deweloperów zapłaciło bowiem Elevation Partners ponad dwukrotnie tyle – 630 milionów dolarów. Poza tym dodatkowe 155 milionów w udziałach wypłaci nieujawnionym pracownikom VG Holding. Kolejne 50 milionów przeznaczy na dodatkowe wydatki. Pożyczy też VG Holding 35 milionów na pokrycie kosztów przeniesienia. W sumie EA wyda na obie firmy ponad osiemset milionów dolarów.
Dla wydawcy ta niemała kwota jest w zasadzie inwestycją, która powinna zwrócić się w najbliższych latach. Jak przewiduje Warren Jenson, szef do spraw finansowych EA, już najbliższy rok finansowy (rozpoczynający się 1 kwietnia 2008 roku) przyniesie firmie ponad 300 milionów dolarów przychodu dzięki sprzedaży gier przejętych deweloperów. W ciągu kilku lat przedsięwzięcie powinno się więc zwrócić.
Dzięki swojemu zakupowi amerykański koncern wejdzie w posiadanie licencji na produkcje do tej pory należących do przejętych deweloperów. Są to więc między innymi Jade Empire, Mass Effect i Dragon Age od BioWare oraz Full Spectrum Warrior, Mercenaries i Saboteur od Pandemic. Nie dotyczy to jednak Neverwinter Nights i Star Wars Knights of the Old Republic w przypadku pierwszego studia i Destroy All Humans! oraz Star Wars: Battlefront w przypadku drugiego, ponieważ licencje na te serie gier nie są ich własnością.
W oficjalnym oświadczeniu EA poinformowało, że obie firmy aktualnie pracują nad dziesięcioma projektami. Większość z nich nie została jeszcze ujawniona. Wiemy jednak, że na pewno wśród nich znajdzie się nieposiadająca jeszcze tytułu tworzona przez BioWare produkcja MMORPG, w której w odróżnieniu od innych tego typu tytułów mocny nacisk ma być położony na warstwę fabularną.
Serwis GameSpot poinformował, że John Riccitiello w rozmowie z analitykami wyjaśnił powody tak niebagatelnej inwestycji. Stwierdził, że nowi deweloperzy wypełnią lukę w ofercie EA, wzbogacając ją o przygodowe gry akcji oraz produkcje RPG. Przyznał również, że EA pokłada wielkie nadzieje we wspomnianym już MMO od BioWare. Co ciekawe, nic nie wspomniano na temat zapowiedzianego już jakiś czas temu Dragon Age. Jak jednak udało się dowiedzieć redaktorom GameSpot, prace nad produkcją mającą być duchowym spadkobiercą Baldur’s Gate postępują, a projekt przybrał już grywalną formę.
Przejęcie ma zostać sfinalizowane w styczniu 2008 roku. Obie firmy (zatrudniające w sumie około 800 pracowników) dołączą do działu EA Games, na którego czele stoi Frank Gibeau. Pozostaje mieć nadzieję, że utrata niezależności nie spowoduje spadku formy tak utalentowanych i zasłużonych dla branży twórców.