Najciekawsze materiały do: Dark Souls III
Dark Souls III - DS3OS (Dark Souls 3 - Open Server) v.0.34.0.0
modrozmiar pliku: 110,4 MB
DS3OS (About Dark Souls 3 - Open Server) to modyfikacja do gry Dark Souls 3, której autorem jest TLeonardUK.
Dark Souls III - opis przejścia i sekrety
poradnik do gry25 lutego 2020
Poradnik do gry Dark Souls III zawiera wszystko co niezbędne do ukończenia tego trudnego tytułu. Znajdziesz w nim m.in. opis przejścia wszystkich lokacji, strategie walki z bossami czy informacje na temat rzemiosła.
Recenzja gry Dark Souls III - symulator umierania żegna się z klasą
recenzja gry5 kwietnia 2016
Światowa premiera 24 marca 2016. Po wielu dniach wyrzeczeń i równie wielu zgonach, prezentujemy Wam finalną recenzję gry Dark Souls III, wraz z jej oceną.
Plotki o remasterze Dark Souls 3 na nowo rozbudziły dyskusje o przyszłości Bloodborne
wiadomość18 listopada 2024
W sieci pojawiła się plotka, jakoby Dark Souls 3 miało otrzymać remaster. Fani gier FromSoftware nie wykazali entuzjazmu, ponownie zwracając uwagę na Bloodborne’a.
Można już grać w demo Dark Souls: Archthrones. Pobrało je blisko 70 tys. graczy, a twórcy zapowiedzieli pierwszy patch
wiadomość12 marca 2024
W ubiegły piątek zadebiutowało demo Dark Souls: Archthrones, czyli fanowskiego projektu, który wprowadzi nową kampanię do Dark Souls 3. Projekt spotkał się z dużym zainteresowaniem.
Demo Dark Souls 3 Archthrones ubogaci jesień pełną hitów; zobacz teaser
wiadomość3 lipca 2023
Dark Souls III: Archthrones sprawdzimy już tej jesieni dzięki wersji demo, którą zapowiedziano w nowym teaserze tego ambitnego moda.
- Trylogia Dark Souls trafiła na wyprzedaż po raz pierwszy od 18 miesięcy, promocja Steam 2023.07.03
- Nie przyznaje się do tego, ale zmienił branżę gier wideo. Kim jest twórca Dark Souls 2023.01.27
- Dark Souls 3 Archthrones wygląda jak oficjalny dodatek, zobacz gameplay 2023.01.05
- Szczęście graczy Dark Souls 3 nie trwało długo, serwery znów nie działają [Aktualizacja] 2022.09.21
- Po 8 miesiącach walki serwery Dark Souls 3 odżyły 2022.08.25
- Dark Souls 3 z tajemniczym ruchem na Steam, może chodzić o serwery 2022.07.25
- Nowy mod do Dark Souls 3 daje namiastkę Bloodborne na PC 2022.06.30
Najlepsze gry soulslike dla każdego. Nasz ranking od najłatwiejszej do najtrudniejszej
artykuł15 lipca 2024
Seria Dark Souls wsławiła się wysokim poziomem trudności, uczącym pokory i cierpliwości. Inspirowane nią gry soulslike starają się również nie dawać taryfy ulgowej, czasem stanowiąc większe, a czasem mniejsze wyzwanie od dzieł FromSoftware.
Wyróżniają się głównie poziomem trudności
Nie nie nie. Tak mówią ci, którzy nie mają pojęcia o Soulsach.
Wyróżniają się:
a) przemyślaną walką, która nie pozwala na bezmyślne spamowanie ataku,
b) świetnym designem świata, który bije na łeb 99% innych gier - zarówno pod kątem wizualnym (grafika dupy nie urywa, ale art style jest przegenialny) jak i układem,
c) tym że nie traktuje gracza jak debila - gra "uczy" jak się poruszać i walczyć, później gracz jest już zdany kompletnie na siebie. Nie ma radarów które prowadzą jak po sznurku i innych śmiesznych rzeczy,
d) satysfakcją. Niech mi ktoś nie mówi że po przejściu Skyrima czuł się wybitnie usatysfakcjonowany swoją robotą. A tutaj, po przejściu bossów jak Bezimienny Król?
e) tym że wymaga wyciągania wniosków i ruszenia czasem głową,
To jest to co ciągnie graczy do Soulsów. Nie trudność (która swoją drogą jest wybitnie wyolbrzymiana).
Gra nie dla mnie, podchodziłem do niej 2 razy, pierwszy raz na klawiaturze a drugi raz na padzie, na klawiaturze da się grać ale przez te mocne ataki, parowania jest to utrudnione, (zwykły atak jest na lewym klawiszu myszki a blok tarczą na prawym, silny atak to shift+lpm, parowanie shift+ppm) natomiast na padzie kompletnie nie potrafię w to grać, nieintuicyjne sterowanie jak dla mnie i co chwilę mi się wszystko myliło (nie wiem może jakbym potrenował to złapałbym wprawę), nie przeszedłem nawet pierwszego bossa na samym początku gry bo zabił mnie kilkanaście razy i zrezygnowałem, na klawiaturze udało mi się zabrać mu pół życia, zmienił formę i dalej już nie dałem rady bo 2 uderzenia i trup, może jeszcze kiedyś się zepnę i spróbuję przejść ale wątpliwa sprawa
Zaczynajac od 0
+1 - grafika
+1 - klimat
+1 - satsfakcja z przejscia chociazby 1 lokacji
Co do minusow : dla mnie nie do przeskoczenia poziom trudnosci. Ja jestem graczem, ktory nie ma duzo czasu i gram z doskoku, kiedy mam doslownie chwile. Poza tym lubie sie przy grach zrelaksowac, odprezyc, a nie spinac i denerwowac, ze zginalem w pierwszej lokacji. Ale DS3 to gra, na ktora trzeba przeznaczyc mnostwo czasu zeby nawet ogarnac walke, powtarzac lokacje 50 razy, nieustannie szukac i trwac w stanie zagrozenia, a przy tym czytac tutoriale jak tego kolejnego bossa zalatwic. Jak dla mnie - gra dla nerdow / fanatykow. Rozumiem ich, ze daja 9, ale jak dla mnie 3 i zapominam o tej grze.
Dla mnie trudniejsze od BB, przez słabszą mobilność postaci. Trzeci dzień walczę z tancerką, oj źle ją zapamiętam ;D
Mam za sobą kilkadziesiąt minut i dwa podejścia w Dark Souls III. Dotarłem do pierwszego bossa, który robi za swego rodzaju sędziego (decyduje, czy gracz jest na tyle "wartościowy", żeby móc w ogóle grać dalej). Tutaj poczułem się totalnie przygnieciony i trudno stwierdzić, czy kiedykolwiek będę miał nawet ochotę powrócić. Nawet po obejrzeniu "tutoriali" jak pokonać tego bossa, które tak naprawdę nie pomagają wcale, bo to nie tyle boss jest problemem, co sam game design całej gry.
Ta gra ma jeszcze wyższy próg wejścia do samej gry niż jedynka (nie wiedziałem, że to nawet możliwe).
Strasznie mi się nie podoba game design darksoulsów. Nie chodzi już nawet o to, że support PC sucks (można np. grać praktycznie tylko na padzie, chyba że się zmoduje grę, żeby pokazywała klawisze zamiast przycisków na padzie (!) lub nauczy się co dokładnie na padzie odpowiada klawiszom i przyciskom myszy na pamięć) bo można się do tego przyzwyczaić. Jest to słynny brak szacunku dla graczy pecetowych od japońskich twórców, do którego jestem przyzwyczajony. W końcu kocham NieR:Automata na PC i klawiaturze + myszy, mimo wszystkich jego wad.
Chodzi głównie o to, że już na samym początku, praktycznie już w pierwszych kilku minutach, kiedy gracz dopiero zaczyna się powoli oswajać z nowymi mechanikami gry, twórcy zachowują się jak patologiczny rodzic/pracodawca itp., i wrzucają swoje dziecko (gracza) od razu do głębokiej wody, żeby tak nauczyło się samo pływać i oczekują, że magicznie będzie mistrzem już wtedy. Dla mnie to jest bad game design i po prostu chore z samego psychologicznego punktu widzenia oraz samej logiki i zdrowego rozsądku. Nie zgadza się to również z radami The Art of Game Design. Kamera (największy wróg gracza) i sterowanie dodatkowo w tym nie pomagają.
Ale wiem, że niektórzy lubią takie rzeczy, bo gry DS mają swoje grono wiernych fanów. Oh well. Ja to respektuję (jest to w końcu jakaś odmiana, a ja nie mam obowiązku tego lubić), ale to nie dla mnie. Wolę gry o innym game designie.
Dlatego nie uważam, że Hollow Knight jest jak soulslike, bo w HK gra zaczyna się bardzo powoli i stopniowo dopiero wprowadza się gracza krok po kroku w mechaniki gry. Tam trudne rzeczy przychodzą dopiero po długim czasie, kiedy gracz już nabrał sporo doświadczenia i przyzwyczajenia do mechanik gry. I to jest game design, który lubię i uważam za dobry (psychologicznie, logicznie i rozsądkowo). :)
Wszystkim fanom soulsów życzę miłej gry. Ja Wam niestety nie potowarzyszę w tej wędrówce, i jestem pewien, że wielu z Was poczuje się zawiedzonych. Pamiętaj jednak, że nie wszystko jest dla każdego i każdy z nas lubi, docenia i uważa za wartościowe inne rzeczy. To, że Ty coś lubisz, nie musi oznaczać, że ja też muszę (i vice versa). Bez względu na powody. Peace!
Wszystkie części dark souls ogarne po kilka razy. Powiem tak cala seria jest iscie doskonala pod kazdym wzgledem walki, lokacje, klimat i fabula ktora nie jest nam narzucona a mozemy ja odkrywac rozmawiajac z npc czy z opisow przedmiotow. Jak mam oceniac DS3-DS1-DS2. Dark souls 2 najslabsze bo niektore miejsca w lokacjach
sa jakims zartem dojscie do luda i zalena, demona kuzni gdzie 40 przeciwnikow stoi na jednym moscie a kilku do cb strzela cos chorego... Trudnosc bossow jest tez nie za wysoka. Rycerz oparow, sir alone, demon kuzni itp utrzymuja poziom lecz niektore bossy ciezko wgl nimi nazwac np chciwy demon. Mimo to gra jest naprawde dobra, gralem w sochar (chyba trudniejsza niz samo ds2? tak pisalo duzo ludzi) Dark souls 1 przez wielu uwazana za najturdniejsza wedlug mnie jest najltawiejsza. Co prawda nie mozemy sie od razu tepac miedzy ogniskam ale co to tak bardzo utrudnia? Bossy no co moge powiedziec. Manusa zajebalem za pierwszym razem i powiem szczerze ze troche sie zawiodlem. Duo z londo chwile mi zajelo ale nie zmienia to faktu ze druga faza byla banalna tak naprawde pierwsza po prostu wymagala skupienia. Artorias bardzo wgniótł mnie w ziemie zabilem go chyba dopiero za 15 razem. A reszta jest jaka jest max 3 podejscia i zabijam na 5 etusach. Dark souls 3 wywraca wszystko do gory nogami. Bo co widze wszystkie lokacje sa wywazone w odroznieniu do chocby blighttown w ktorym napierdalaja cie jebane muchy nie ukrywam ze zabicie ich było ciezsze niz 1/4 bossow. Czy do zelaznej warowni ktora no jak juz pisalem jest dla mnie jakims zartem. Bossy sa ciezsze o wiele ciezsze jednego nawet do tej pory nie zabilem (beziemiennego). Szczegolnie z dodatku sa wymagajace. Friede, Gael cos pieknego podchodzilem do nich tyle razy co do Artoriasa i za kazdym razem bylem tak samo zadowolony. Piekna muzyka, historia postaci, wyglad po prostu dzielo. Koncem koncow dark souls 3 jest po prostu doskonale. 1 i 2 mimo ze tez sa na bardzo wysokim poziomie mialy liczne bledy ktorych w ds3 nie widze. Niedlugo mam zamiar ograc BB mam nadzieje ze zaskoczy mnie tak jak ds3.
Najeżona kryształami jaszczurka - kiedyś nie do zabicia a ostatnio wrzuciłem filmik dla kolegów którzy są na początku przygody.
I tak jest z całą grą, z czasem staje się dużo łatwiejsza niż na początku.
https://www.youtube.com/watch?v=AfgAvxBdems
Na początku (czytaj parę lat temu) nie do końca mi podeszła, cały czas, na każdym polu przegrywała z jedyneczką, ale w tamtym roku miałem niesamowity głód na soulsy i załączyłem starego sejwa gdzieś w okolicy przeklętego drzewca. Udało mi się ją w końcu skończyć i uważam, że przygoda niewiele odbiega od legendarnej części numer jeden. Po prostu czuć, że to znów świat stworzony przez Miyazakiego (santo subito). Trochę inaczej zrobiony, bardziej na wzór lunaparku, niż spójny, zawiły i chędożenie wiarygodny świat z Dark Souls, ale o wiele ciekawiej niż płaska makieta z (też dobrej, żeby nie było) dwójki. Znów można gdzieś z dachu gargantuicznej katedry zobaczyć zabitą dosłownie dechami wioskę, po której dawno temu się przedzierało i poznawało jej chore sekrety. Katakumby też dają radę, ale do ścieków czy Blightown im dość daleko. Momentami miałem wrażenie, że gram w te pierwsze, stare, najlepsze soulsy, a to chyba największy komplement dla trójeczki. Rozgrywka jak to w soulsach, nie ma co się rozpisywać. Jest parę nowinek i fajnie odświeżają formułę, ale bez rewolucji, bo i po co. Sporo fanserwisu, starych znajomych i totalne zatrzęsienie sekretów, ukrytych lokacji, smaczków dla fanów. Pycha. Bossowie dają popalić, podczas pierwszej próby na testowym buildzie dostawałem chyba ostrzej niż w DkS. Mówi się, że to dobra część dla nowicjuszy, ale i z tej uciekną oni z płaczem i teleporadami do psychologa. Dodatki jeszcze bardziej podkręcają śrubę, nie wstyd mi przyznać, że z Friede i tamtym z drugiego dodatku nawet nie mogłem się równać. Niepodeszły mi fazy bossów - wyobraź sobie pokonanie Ornsteina i Smougha, po czym wstają i walczą z nowym zestawem mocy i broni, a ty z jednym Estusem, o ile dobrze poszła ci walka. W podstawce wyzwanie jest idealne, chociaż też są skoki trudności.
9.0
Teraz dawaj tego Elden Ringa Panie Miyazaki.
Zdecydowanie najlepsza część serii, w mojej opinii najbardziej przystępna. Co prawda pierwszy boss zabił mnie kilkanaście razy, ale nie poddałem się i dwóch kolejnych pokonałem za pierwszym razem. Bossowie, czy ogólnie przeciwnicy nie są tak irytujący jak w poprzednich częściach. Najbardziej w Soulsach podobają mi się lokacje, które przypominają labirynt. Kluczysz, błądzisz, by po chwili otworzyć jakieś przejście i wylądować na początku lokacji, to jest piękne :)
Wczoraj padł Gael od Irithyllskiego prostego miecza dziś Midir od Wielkiego miecza wygnańca, a jakiś czas temu Siostra Friede'a i tak oto kończę moją przygodę z tym wspaniałym tytułem, może kiedyś wrócę a na razie rozkręcam się w Nioh 2 i zacieram rączki na Elden Ring.
Dzięki dodatkom daję oczko wyżej.
Ta gra ma wszystko co najlepsze.Klimat który wylewa się z ekranu. Udźwiękowienie które ten klimat potęguję,i co najważniejsze wymagający system walki który po opanowaniu przynosi wiele przyjemności. Dark Souls 3 można śmiało zaliczyć do panteonu najlepszych gier wszechczasów.Jeśli były jakieś błędy to były tak nieznaczne że o nich nie pamiętam. Większość śmierci była z mojej winy.
Próbowałem grać na klawiaturze i myszce ale się nie da xD, sterowanie masakryczne,Trzeba będzie sprawić sobie jakiegoś pada
Jest to moje pierwsze dark souls jakie przeszedłem(w końcu się przemogłem i potraktowałem to jako rozgrzewkę przed Elden Ring).
Im dalej tym łatwiej...Początek hardcore,koniec poziom normal...Świetnie napisane miejscówki,ale dziennik powinien być obowiązkowy w takiej grze.
Oczywiście grałem na padzie,bo na klawie się nie da.
Na Farron Keep jest przeciwnik którego jeden atak wygląda jak brutalny seks oralny z intensywną ejakulacją na końcu. 10/10 Would play again.
Ta część to badziew. Nie warto kupywać. Druga część najlepsza.
"Większość śmierci była z mojej winy."
Jak to napisał gracz powyżej, a nie twórców tego badziewia przypadkiem? którzy postawili na kolejny gówniany klon Demon souls, zamiast zrobić pełnoprawną kontynuację tego co mieliśmy w 1&2? Przecież to zupełnie inna gra, tylko ten sam tytuł. Mega irytujące umieranie , powtarzanie, czytanie tego gówna jak farmić dusze, jak nie zginąć po to by zaoszczędzić czas, którego nie ma większość starszych graczy. Wyjazd mi z takim syfem :). Nie potrzebuję drugiej pracy po 8h godzinach spędzonych w poprzedniej. Jak chcą robić gry dla nastolatków to więcej na mnie nie zarobią. Dno , ale ładnie zrobione, udźwiękowienie na wysokim poziomie i jest jakaś satysfakcja z grania. Nie dla mnie. Każdy klon Demon souls wyjeżdża u mnie z hukiem z dysku. 5 za techniczne sprawy. 0 za taki gameplay
Kiczowate i patetyczne soulsy, tym są dla mnie 1 i 3. Taka jest moja opinia, i choćby mnie biczowali to nie zmienię zdania że DS 2 najlepszą odsłoną jest.
Kurwa !!1 Ja pierdolę mać kurwa jego zajebana była jakata gra jest dobra i ładna jak dupa mojej starej kiedy jest trzeźwa. Ajajajjajaja , jedna z moich ulubienych rzeczy po bigosie na świnskim ryju.
Nie musisz się zgadzać z moimi argumentami ale i tak uważam że moja krótka recenzja jest obiektywna i dosadnie opisuje tą grę. Aaa i przy okazji brakuje mi takich gier które są grami a nie jakimiś gównianymi wirtualnymi filmami samograjami jak Assasiny, których nie trawię tym bardziej że wykosiły moją lubą serię Prince of Persia i są pustą wydmuszką i satyrą na współczesne gry.
Moja ocena 9/10
Od poloneza.
Przeszedłem całe Dark Souls 1 i 2 włącznie z dllc ale przy Dark Souls 3 szybko tracę cierpliwość i odechciewa mi się grać
lokacje oraz przeciwnicy są zaprojektowani w taki sposób żeby tylko wkurzać gracza
Mod o nazwie Dark Souls: Archthrones w przygotowaniu Demo będzie we wrześniu:
https://www.dsogaming.com/news/dark-souls-archthrones-demo-will-release-this-september/
Znalazłem Moda Na Regeneracje Zdrowia Chociaż Tyle Bo Bossowie naprawde są nie do pokonania w uściwej Walce. Ale jak Zdrowie się chociaż Regeneruje To można ich Pokonać
Po dość średnim Dark Souls 2 From Software wyciągnęło wnioski i więziło się za cześć trzecią. I powiem tak DS 3 bliżej do DS 1 niż do DS 2. Zacznę od dwóch największych mankamentów które był w DS 2 i został tutaj naprawione a mowa o ogniskach i animacjach. Ogniska są częściej rozstawiane oraz przeciwnicy są lepiej poustawiani na mapie, nie ma takiej sytuacji gdzie droga do bossa jest trudniejsza niż sama walka z nim. W DS 2 było mega irytujące ale zostało to w trójce naprawione. Kolejną rzeczą która została naprawiona są animacje. Wreszcie kiedy otwieramy skrzynkę, drzwi, przechodzimy przez mgłę to jesteśmy nietykalni. Przeciwnik nie może nam przerwać animacji. Wystarczyło poprawić te dwie rzeczy w DS 2 i była by to lepsza gra, no ale trudno. DS 3 to także świetnie zaprojektowany świat, różnorodny od zamków po wioski, katakumby itp... . Dochodzi nowa mechanika, czyli cios specjalny. Bossowne są fajni zaprojektowali i faktycznie stanową wyzwanie. Najbardziej męczyłem się z siostrą Friede, jest to boss z DLC. Jeśli mowa o DLC są dwa. Są one długie i warto w nie zagrać. Nie powiedział bym że jest to najtrudniejsza gra od From Software dalej uważam że jest to Sekiro.
Reasumując polecam zagrać w Dark Souls 3. Jest to świetna gra, stawiam ją na równi z Dark Souls 1. From Software dowiozło. Grałem na XSX w 60 FPS i gra nie posiada błędów.
Ale Dark Souls 3 To jest stracznie Trudna Gra czasami się wydaje że jest nie do przejścia Czy Tą gre można w ogóle przejdź? Ledwo co pokonałem pierwszego Bossa A że tu koniec. Chciałem sobie troche podzwiedzać ten Fantastyczny Mroczny świat Ale musiałem Sobie Pomóc Trainerem Albo jakiś Mod Na ułatwienie rozgrywki. Inaczej Nie da rady Bossowie są szypcy I Bez litośni Nawet się zdaża że się nie zdąży Wypić Butelki Estuca. A Już Postać Pada i trzeba zaczynać od Ogniska i Wrogowie się odradzają i trzeba ich Znowu Pokonywać. To wszystko jest bardzo Denerwujące I Trudne Wydaje mi się że Dark Souls 3 Jest nie do przejścia Jeśli się jest Zwykłym Amatorem A Nawet nie tak bardzo. Można to Przejść Tylko z Trainerem. To Darksiders 3 Jest owiele łatwiejsza.
9 w zasadzie daję tylko za całokształt razem z dodatkami (8 za podstawkę). To dopiero dodatki tak naprawdę tworzą piękno tej gry. Cała podstawka ogranicza się do lokacji gdzie wszystko łącznie z mobami i efektami przestrzennymi chce nas zabić na każdym kroku. Nawet skrzynie ze skarbami chcą nas zabić. Strasznie to frustrujące i często sztucznie utrudnione, szczególnie lokacja opcjonalna Smouldering Lake. Ilość mobów, które spadną ci na głowe, będą chciały zepchnąć cie w przepaść albo wyjdą ci zza pleców przerasta wszelkie granice. W Bloodbornie nie było tego tyle i zdecydowanie bardziej mi się to podobało.
Plusy:
- piękne lokacje jak zwykle
- bardzo duży wybór broni
- bardzo duży wybór czarów
- bardzo ładne zbroje, epickie wręcz
- super mechanika
Minusy:
- często sztucznie utrudnione lokacje gdzie po prostu nie potrafię nie zginąć jak np. smouldering lake (niegasnące jezioro)
- mało wymagający bossowie, w zasadzie tylko z Nameless King'iem miałem większe problemy. Dopiero w dodatkach robi się ciekawiej w tej kwestii i tutaj czapki z głów: Friede, Midir i Gael to są super walki.
- bardzo duży wybór broni jednocześnie powoduje, że większość mało się różni od siebie. Często tylko lekko movesetem, czasami prawie w ogóle. W bloodborne mimo mniejszej ilości broni było lepiej z ich unikatowością
- wiele lokacji w podstawce chciałoby się jak najszybciej przejść byle tylko dobiec jak najszybciej do dodatków, które uwalniają artystyczny potencjał Dark Souls 3. Są bardziej creepy i mają ciekawszą historię
Ukończono. Najbardziej cieszy, że trzecia część serii znów ma lokacje, które są koherentne, bo bardzo brakowało tego w Dark Souls II, gdzie przez tak pamiętne miejscówki jak Strażnica Żniw biegały grubaski z młotami, manekiny bez głowy, mumie i skąpo odziane piromantki, a bossem była Meduza po dekapitacji. W trójeczce znów wróciła koherentność na planie przeciwnicy-npc-lokacje; wszystko jest bardziej stonowane, efekty świetlne wyeksponowane należycie, lokacje mroczne są mroczne, a tam gdzie Miyazaki założył, że będziemy wzdychać od estetycznych uniesień, tam też wzdychamy.
Nieco gorzej wygląda zagospodarowanie treścią lokacji pod kątem gameplayu, bo o ile faktycznie mamy mapy, na których gameplay jest wybornie zbilansowany (co nie znaczy, że łatwy), jak Irithyll, Ogród Zatraconego Króla, Puszcza Ukrzyżowań, Zamek Lothric, Archiwa, tak też trafiają się tereny „w sam raz na raz”, a gdy rozwiążemy zagadkę ich przejścia, wówczas przestają być intrygujące (Katakumby, Niegasnące Jezioro, Lochy Irithyllu). Sporą wadą jest też gradacja, jaką przeprowadziło From Software w kontekście znajdowania przedmiotów - tych użytecznych na początku gry nie ma prawie wcale; może jakiś broadsword czy pierścień Flynna. Sprawia to, że w kolejnych podejściach praktycznie olewamy podnoszenie znajdziek do czasu odwiedzin tak mniej-więcej Puszczy Ukrzyżowań. Wieje więc nudą przez kawałek między startem, a lokacjami, w których zaczyna się poważniejsza rozgrywka.
Bossowie w czystej trójce nie są specjalnie wybitni, chociaż na tle DS2 progres jest galaktyczny. Wielu z szefów w DS3 jest tylko poprawnych; niektórzy cieszą oko tylko w pierwszym podejściu
spoiler start
(Wolnir, Biskupi, Yhorm), a przy jednym bardzo nieuczciwa jest kamera, która wyzwala w graczu ogromne pokłady złości. (Chyba wiadomo, o którego przeciwnika chodzi). Zdarza się, że bossowie są źle zbilansowani - Oceiros, na przykład, mógłby mieć kapkę więcej HP, żebyśmy nacieszyli się walką z dość ważnym przecież oponentem, w dodatku gadającym. Tak samo zresztą sprawa ma się z finałowym wrogiem, który czasami nie zdąży nawet pokazać wszystkich sztuczek, a niektóre są niezmiernie ciekawe.
spoiler stop
Kończąc temat bossów i płynnie zaczynając kwestię broni i przedmiotów dodajmy, że oręż duszowo-bossowy jest bardzo umiarkowanie skuteczny.
Co do arsenału: czuć brak balansu. Sellsword Winblades pełnią rolę Halabardy Czarnego Rycerza z DS1; w opozycji zresztą do sporej liczby broni, które są praktycznie do niczego. Lepiej sprawa ma się z pancerzami, bo tu faktycznie fani domu mody From Software poczują się doskonale. W tej części pojawiły się też battle arty, co jest miłą, chociaż dla mnie nieszczególną, zaletą. Interfejs w zakresie przeciążenia, parametry ochrony, absorpcji itd. stały się bardziej czytelne, ale w tej materii dalej daleko do ideału.
Tytułem podsumowania: sporo narzekań w moim komentarzu, ale DS3 to bardzo dobra gra. Być może po dodaniu dodatków nawet najlepsza i najpełniejsza z trylogii. Klimat ma i ustępuje w tej mierze chyba tylko Bloodbornowi i DS1. Pojawiają się też znane z poprzednich tytułów „franczyzy” pod postacią NPCów, przedmiotów i gestów - można więc powtórnie wygiąć się w praise the sun albo wznieść toast z… nie będzie spoilerów. Bardzo miła w ogrywaniu jest też fizyka w grze i dopiero w Eldenie pojawia się jeszcze lepsza za sprawą skradania i podskoku.
Całokształtowo jest bardzo dobrze. :)
8/10. Ocena dla gry bez dodatków.
Czy u was też przy uruchamianiu gry pojawia się zawsze na kilkanaście sekund biały ekran? Nie wiem czy to jakiś bug,czy gra tak ma.
świetna gra która wymaga wyższych umiejętności i nie pozwoli ci tak po prostu jej przejść to nie jest gra obok której przejdziesz obojętnie to jest wyzwanie które po każdym bossie daje ci satysfakcje progresu, Polecam, przeszedłem
Mam 2 pytania:
1. Nie wiem czy jest możliwość anulowania ogromnie denerwującej obsługi kontrolera PS4 w tej grze. Nie wiem czy każdy kontroler tak ma, i czy dotyczy też PC, więc nie wiem na ile szeroki jest to problem. Chodzi mi o coś w rodzaju kolejkowania moich poleceń, które ma wykonać postać. Walczę aktualnie z Friede i gdy nacisnę 2-3 razy R1, to jeśli w międzyczasie zobaczę na ziemi lód, który Friede rzuciła, to moja postać nie jest w stanie przerwać tych 2-3 ataków, tylko okłada ojca Ariandel do końca tych 2-3 ataków, i dopiero wtedy będzie mogła odskoczyć, co z reguły wiąże się w takiej sytuacji: albo z nałożeniem odmrożenia i/lub z obrażeniami, albo śmiercią. Czy ta gra umożliwia przerwanie tej kolejki i odskoczenia? Muszę bezradnie patrzeć jak postać wykonuje kolejne ataki chociaż ja w tym czasie zleciłem wykonać odskok. Jednak nic z tego, teraz mamy kolejkę ataków, i nic nie zrobisz. Nie tylko w tej walce, ale akurat to mam na bieżąco, więc łatwiej mi to opisać. Ogólnie podczas gry w DS3 to się daje we znaki i mnie doprowadza do szału. Pół biedy gdy takie coś wydarzy się poza bossem, albo przy jakimś prostym, ale w takim przypadku, to już mnie nosi. Nie pamiętam czy miałem ten problem w DS1 i DS2, ale na pewno w DS3.
2. Drugie pytanie dotyczy zagadki jaką widzę na filmach gdzie ludzie przechodzą tego bossa na SL1, bez sprintu i fikołków. Gdy Friede zaczyna 3 fazę od uniesienia się w górę i potem skoku do postaci gracza, to oni przechodzą sobie na spokojnie pod nią, a ona spada zaraz za nimi. Jednak nie dostają oni żadnych obrażeń ani od tego ciemnego wiru, ani od samej Friede. Próbowałem wiele razy to zastosować, jednak nie ma szans żebym nie dostał ogromnych obrażeń. Jest jakiś szczegół, o którym nie wiem? Jak im się to udaje? Rozumiem gdyby przetaczali się pod nią, to bym pomyślał, że ja w nieodpowiednim momencie wykonuję tego fikołka (za wcześnie, lub za późno). Ale oni sobie po prostu na spokojnie przechodzą. Jakaś podpowiedź?
Czesc mam problem z gra. Mianowicie mialem walke z Pozeraczem Bogow w Londo i gdy wygralem polozylem kielich wtedy zaczela sie walka z tancerka ale ja mialem malo estosow i nie chcialem tracic dusz przez co koscia szybko teleportowalem sie do kapliczki zjednoczenia. Teraz gdy wracam na miejsce nie ma bosa. Do tego blokuje mi to dostep do postepu gry? Czy ktos moze mi pomoc?