Standardowo każdy już odcinek sponsoruje literka P jak Pitolenie Ptaszków Przed Piatą, czyli nieustające rozterki przy wyborze gier planszowych oraz (zwłaszcza ostatnimi czasy) rozważania, kto, w co (i z czego) trafi. Mamy przygotowane stoły do gry i odpowiednie nastawienie, a dla opornych piec w którym płoną resztki wczorajszej pizzy. Dla chętnych grzyby - ale doradzamy te z sufitu, bo te ze ścian są chyba szkodliwe.
W tej części jak zwykle się nawzajem NIE opluwamy i NIE gryziemy, NIE kradniemy sobie mieszków złota, talizmanów oraz NIE zmieniamy się w ropuchy (chyba że ktoś zasłuży albo już jest ropuchą, khem, khem :), NIE tniemy się piłami łancuchowymi, NIE zadajemy sobie krytycznych obrażeń, NIE szczujemy się zombiakami, NIE walimy się mackami po pyskach i NIE pozwalamy Wiecznym Przedwiecznym przejąć świat. W końcu jesteśmy klasycznym hermetycznie zamkniętym towarzystwem wzajemnej adoracji i samouwielbienia. Dlatego też:
Jesteśmy dla siebie BARDZO mili, a także często i z uczuciem się przytulamy oraz kisimy, żeby okazać sobie naszą niewątpliwą sympatię (i wyjątkiem nie jest tu nawet L@wyer). Wszystkich innych możemy (i będziemy) traktować jako niegodnych profanów, którym należy pokazać gdzie raki zimują. No i bawimy się w Pancernego Berka, przynajmniej ostatnio.
Wszyscy niestosujący się do zasad zostaną surowo ukarani z zastosowaniem Zestawu Małego Kata i prasy do jaszczurek. Opornych poszczujemy wiecznie głodną [i bardzo grubą!] żabą jak również afrykańską czarną panterą. Co zresztą może niektórym się spodobać ale na takich delikwentów mamy narychtowany zestaw niespodzianek, obejmujący używaną katapultę, Zestaw Dużego Kata oraz całkiem sporego smoka (lub kilka małych zużytych smoczków).
Wszelkiej maści odwiedzających witamy subtelnym i staropolskim "GROARGH!" na zmianę z subtelnym i niestaropolskim 'NIN HAO!'
Na zdjęciu - żabie mądrości
W poprzednim odcinku: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11104051&N=1
Ufff, dobrze, że jest nowa część bo końcówka starej to mi trochę zaczęła przypominać przechwalanki kto ma większą... spluwę :)
Żabby, Yans mi dał znać, że może dopiero o 20. W takim razie najpewniej gramy jednak u nas, chociaż potwierdzę jutro. No i w co? Przydałoby się coś szybkiego, bo inaczej Iza powie veto :)
Ósmy ;)
...Nowy Wiedźmak coraz blizej, idzie przez zboże (bo we wsi moskal stoi). Okazuje się, że na fali popularności wiedźmina z blizną popłynęła też Triss.
"Wiedźmak"
Ten wiedźmak to z czym w środku? Z parówką?;P
A tutaj przykład, że bociany to pikuś:
http://www.youtube.com/watch?v=8duXqmTdWjk&feature=player_embedded#at=278
-->Viti
Jak ty mało jeszcze wiesz...
PS. W nosie możesz sobie podłubać tym czymś zamocowanym do swojego FWB.
Dłubać w nosie tym się nie da, chyba że ktoś ma murzyński, z resztą nie interesuje mnie co wkładasz do nozdrzy.
Nie plugaw karabinu tą plastikową rurką. Sprzęt jest tak dobry jak jego najsłabsze ogniwo. Teraz masz ...no nawet nie zabawkę.
Ta "nawet nie zabawka" jest aluminiowa... I nawet ma regulację paralaksy...
Nawet myśląc twoim tokiem rozumowania mam lepiej, bo mój zestaw działa, a ty co najwyżej możesz robię śrutem porzucać.
A uszczelki nie wyrabiają jak się strzela powyżej 17J. Tylko co ty o tym biedaku możesz wiedzieć jak strzelasz na 7J.
To kiepski "tjuning" skoro uszczelki padają, a moja fwb ma docelowo mieć 12 J, plus zapomniałeś ze mam jeszcze armatę hatsana, tak więc wybacz, ale twoje argumenty są jak twoje uszczelki...
Czas je zmienić.
PS: Byłeś już na policji ze swoim "dniem szakala" czy biegasz bez pozwolenia?
Jak dobrze pójdzie, to w ramach dzisiejszej popijawy Trójcy będzie można zobejrzeć jak kolekcjonerska edycja Wiedźmaka wygląda...
Shadow - tu nie chodzi o wielkość, ale o technikę ;D
Viti -> w 4i5 mnie wczoraj namawiano, coby machnąć ręką na otwarte i zainwestować w optykę.
Gościu mówił, że z 3setki z optyką na 40kilka metrów z czystym sumieniem można ładnie dziergać.
MaLLy(R) -> czy twoja przeglądarka nie podkreśla błędów przy pisaniu ?
Bo - gdybyś nie wiedział - jeśli podkreśla, wtedy oznacza to, że prawdopodobnie popełniłeś błąd i warto sprawdzić, co proponuje napisać program. Chyba, że głosowałeś na obecnego prezydenta, w takim wypadku pisz tak dalej...
-->L@wyer
Niestety nie podkreśla, a do tego mam to pewne popularne ostatnio schorzenie (mam na to papier) co mimo świadomości błędu każe mi go popełniać.
Ten artykuł:
http://www.airguns.pl/porady-sprzet-obcinaczka-palcow
W zupełności wyleczył mnie z posiadania tego złomu a tym bardziej przerabiana go na „wiejski” styl.
L@wyer znów zatriumfował...
(PS. użyłem worda tym razem)
MaLLy(R) -> zmień przeglądarkę :>
Co do artykułu - no comment, bo co tu można więcej dodać.
MaLLy(R) -> a tu masz linka, dzięki któremu będziesz mógł łatwiej namówić swojego pasożyta na kiedysiejsze strzelanie, a i żona nie oprotestuje propozycji, by powiesić na ścianie w salonie.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e7f0df13a12a8262.html
Cała reszta ekipy strzelającej odpala linka na własne ryzyko, jeśli idzie o traumę ;P
-->L@wyer
Przeglądarka jest ok. Tylko podkreślenie nie działa w trybie „in private”
Co do obrazka mam erora 404, daj inny link.
(holera chyba serwer im leży bo na całym fotosiku mam 404)
legrooch -> jak noga ?
MaLLy(R) -> masz zatem link do wątku:
http://nasze-wiatrowki.pl/viewtopic.php?t=2890
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
MOJE OCZY!
Ty brutalu.
To profanacja.
Nie wybacze ci tego. (nawet moja żona parskneła śmiechem)
W rozmiarze wczorajszej znowu i już mniej boli. Gdyby nie to, że nie chcę jej przeforsować, to byłbym w robocie. Wieczorem ledwo chodziłem....
teraz mnie zamurowało, o czym gość myślał zakładając to...
http://www.swistak.pl/a12437184,PISTOLET-WIATROWKA-HW-40-PCA.html
No dobra, znowu ta nieszczęsna sobota jak ja idę następnego do pracy:/ Możemy jednak zrobić tak, że gramy u nas, ale z dwoma wariantami. Albo gramy w coś krótkiego i spotykamy się na trochę albo po prostu jak już się zdarzało, ja się w pewnym momencie wyniosę do drugiego pokoju ;)
Tylko w takim razie GoT odpada, bo zanim się zbierzemy, to ze dwie godziny gry nam zostaną, a to za mało - odejść w trakcie natomiast przy tym nie można :-/
Jakieś alternatywy?
Z naszych rzeczy najbardziej pasowałyby chyba:
a) Arkham - bo przy większej liczbie graczy idzie dość szybko, a dodatkowo mamy je na tyle obcykane, że nie ma żadnych przestojów, no i zawsze można je przerwać, gdyby było już za późno, albo odłączyć jednego badacza, gdyby Iza chciała iść spać;
b) BSG - bo rozgrywka nie trwa jakoś bardzo długo, w każdym razie nie przypominam sobie żadnego spotkania, na którym pojedyncza gra trwałaby dłużej niż kilka godzin, więc pewnie bez problemu wyrobimy się przed północą;
c) Magia i Miecz - bo jest prosta, szybka i na tyle durnowata, że nawet ewentualne przerwanie rozgrywki w połowie nie spowoduje specjalnej rozpaczy u nikogo z graczy, a poza tym będzie można zamienić Kermita w ropuchę ;)
Reszta chyba się nie nada:
Descent jest za długi i ma za dużo potworów (o bogowie, nie wierzę, że coś takiego napisałam ;)), których statystyki zależą od liczby graczy, więc nagłe wymiksowanie jednej osoby zmieni nam układ sił na planszy.
A w Mansion of Madness ostatnio graliśmy cały czas, więc przydałaby się pewna odmiana :) Do tego Kermit może przedłużać rozgrywkę kolejnymi hordami potworów, a scenariusz to zamknięta historia, więc cięzko nagle wyłączyć gracza.
BSG - super, my baaaaaaardzo chcemy potosterzyć, więc pasuje.
Co powiecie na spotkanie ok. 18:30-19.00? Wiem, że początkowo zastanawialiśmy się nad 18.00, ale mam (jak zwykle...) trochę roboty w domu i wolałabym pyknąć jedną rzecz przed wieczorem. Nie sądzę, żeby BSG zajął więcej niż 4 godziny, więc pewnie bez problemu wyrobimy się przed padnięciem Izy :)
Mally ->
Dłubać w nosie tym się nie da, chyba że ktoś ma murzyński, Widać wypowiedź praktykanta, nie to co moje kiepskie teorie. Oszczędź nam szczegółów.
Ta "nawet nie zabawka" jest aluminiowa... I nawet ma regulację paralaksy...
Napisz jeszcze, że to aluminium lotnicze a optyka Zeissa. Minąłeś się z powołaniem powinieneś pisać bajki.
...Chwalisz się wiatrówkami ale nie zamierzasz traktować ich jak modeli - na półkę do popatrzenia? :P
Co ja ci będę referował zawiłości przeróbek. - Mądremu jedno zdanie a głupiemu to i referatu mało. Zostawiam ci dowolność wyboru.
PS. I niech twoja czarna poprawić pisownia tego nie rozumieć biały człowiek co ty chcieć mieć powiedzenia.
Lawyer -> Poniekąd trudno się z nim nie zgodzić. ...Musiałeś dawać to zdjęcie, teraz mam traumę.
Mally ->
Dłubać w nosie tym się nie da, chyba że ktoś ma murzyński, Widać wypowiedź praktykanta, nie to co moje kiepskie teorie. Oszczędź nam szczegółów.
Ktoś tu pierdoli z wybitnym brakiem znajomości szczegółów.
A poza tym - fajny wieczór w towarzystwie Trójcy. Żeby nie powiedzieć Czwórcy :)
-->Viti
Ja nie mam zwyczaju grzebania w nozdrzach. To Pan jako pierwszy wspomnial wiec mniemam ze ma Pam w tym wielka praktyke.
Co do zabawki to nie wkladaj mi do ust slow ktorych nie zamierzalem powiedziec. Nie jestem ignorantem i wiem co posiadam, wiem ze mam chinska tandete, ale tez wiem ze dziala zgodnie z przeznaczeniem. Od poczatku twierdze ze to rozwiazanie tymczsowe. Byl bym zupelnym idiota jakbym wydal kupe kasy na "proteze". Przestan na mnie leczyc komplelsy.
Jesli tuning ci nie dziala to go nie rob, i przestan sie miotac jak male dziecko.
Niech ci bedzie, twoj pistolecik jest lepszy od naszych tandetnych podrobek pistolecikow.
A teraz biegnij do domu plakac ze sie zepsol.
-->L@wyer.
Kogo na czwartego zalapaliscie? Misia?
Post bez polskich liter bo popelniony na komorce...
Pszczółka - > Zapomniałem o tobie :D Nie używaj słownictwa, to mimo wszystko forum publiczne nie twoje.
Mally -> Ja nie mam kompleksów. Ale widać ty je masz skoro sam zacząłeś.
-->Viti
Znudzila mi sie polemika z toba, juz sciana lepiej odpowiada na argumenty, ty zatrzymales sie na poziomie przedszkola. Rozmowe z toba na ten temat uwazam za zamknieta.
Jak chcesz wdac sie w polemike ze mna popros o nauki Yagne lub L@wyera. Na razie nie jestes dla mnie partnerem do dyskusji...
Spadamy na działkę, więc będziemy odcięci od netu to wieczora. Spodziewamy się was o 20, jeśli coś zmienicie w ustaleniach, to dajcie znać na kom. z pewnym wyprzedzeniem.
Strigida morta -> ze słownictwem, być może, przesada ale nie zmienia to faktu że p... lenie z wybitnym brakiem znajomości szczegółów ;)
Piękny dzień. I będzie lepszy :)
Mili planszówkowicze,
dostałam wczoraj od Kermita pewną piękną rzecz... :) -------------->
To nasz drugi pudełkowy dodatek, a czwarty ogólnie, co razem z podstawką daje nam piękny wynik trzech wielkich pudeł i dwóch małych pudełek. Myślę, że musimy się umawiać na spotkania u tego, kto ma największą podłogę, bo na stole to teraz już NA PEWNO się nie zmieścimy :)
Opis i opinie możecie oczywiście znaleźć na Rebelu: http://www.rebel.pl/product.php/1,1295/12620/Arkham-Horror-Kingsport-Horror-Expansion.html - polecam zerknąć na spis nowych kart i wstępny opis. Jak widać, tym razem czeka nas odwiedzenie portowego miasteczka Kingsport, skąd na świat sypną się m.in. nowi heroldzi i nieoczekiwani potężni sprzymierzeńcy, z międzywymiarowych szczelin nad morzem wylezie dzika horda potworów (Yans, cieszysz się?), a całe to tałatajstwo pod wodzą Wielkich Przedwiecznych będzie można pokonać w Epickiej Bitwie :)
Oczywiście mamy nowe potwory - na przykład szkielety, Nightgaunty, Yithiany, wężowych ludzi, obdartoskórych, chichoczące w cieniu figury, a nawet... jednego wilkołaka. Pojawił się też mój, Kermita i Yansa ulubieniec z karcianki Cthulhu, czyli słynny Chujogłowy! :)
[edit, bo zapomniałam]
Nowością są też potwory rodzaju Aquatic, które mają umiejętność przemieszczania się pomiędzy wszystkimi wodnymi lokacjami. Tak, mili państwo, doki i bagna przestały już być bezpieczne :)
Do wyboru będzie o 8 badaczy więcej, co daje więcej fajnych umiejętności do wyboru, np. podwojenie liczby otrzymywanych clue tokenów, możliwość dobierania sojusznika usuniętego już z gry czy mniejszy koszt Sanity podczas rzucania czarów. Jeden z gości ("the Dreamer") zaczyna grę w Innych Światach, a bohaterka z Chin ("the Martial Artist") ma 4 paski umiejętności, bo w upkeepie dowolnie ustala sobie wartość maksymalnej staminy i sanity!
Rzut oka na nową planszę. Jako że Kingsport to miasteczko nad morzem, to i na mapie mamy teraz przystań, tawerny, latarnię morską i inne atrakcje. Nad całością góruje Kingsport Head, gdzie umościło się troje strażników - tym razem, wyjątkowo, przyjaznych badaczom (to miła odmiana, że coś nie chce nas pochłonąć, nie sądzicie?).
Są też dwa nowe światy (Unknown Kadath i The Underworld), a po prawej stronie planszy widzicie symbole szczelin między wymiarami, skąd będą wyłaziły nowe hordy. Oczywiście rifty nie pojawiają się nad morzem, ale w różnych miejscach na różnych planszach, więc pewnie co chwila będziemy się potykać o przemieszczające się szczeliny ;)
Oczywiście wszystkich najbardziej i tak interesują Wielcy Przedwieczni :) Z radością informuję, że są nowi! Co prawda tylko czterech, ale i tak baaaaaardzo smaczni - i chyba mocniejsi niż inni. Eihort infekuje wszystkich dookoła zalążkami swoich młodych (nie ma to jak być inkubatorem Wielkiego Przedwiecznego, nie?), a Atlach-Nacha wymaga podczas finałowej walki, aby badacz wspólnie* co turę wybierali sprzymierzeńca lub jednego z badaczy, którzy zostaną... no cóż, pochłonięci, nie oszukujmy się :) Do tego potrafi łamać pieczęcie i otwierać zamknięte już bramy...!
*już widzę, jak wspólnie ustalimy, kto z nas ginie w danej turze :)))
Równie irytujący jest Yibb-Tstll, który pozwala na posiadanie maksymalnie 5 clue tokenów (irytujące, jeśli zasealowanie bramy kosztuje 6, nieprawdaż?). Wiele jego współczynników zależy od liczby zgromadzonych na planszy żetonów, nie wspominając już o tym, że są one pierwszą rzecz, którą ten miły obywatel nam zjada przed finałową walką.
Po prawej dwóch nowych heroldów (szczególnie Groth zapowiada się paskudnie), po lewej - nasi sprzymierzeńcy: Nodens, Hypnos i Bast. Istnieje szansa, że dzięki nim i ich błogosławieństwom pożyjemy nieco dłużej :) Można też oddawać im przysługi, za które się odwdzięczają, lub po prostu liczyć na ich pomoc, ponoć czasem się litują ;)
Do odpowiednich talii trzeba będzie wtasować wszystkie nowe skille, przedmioty i inne karty. Fajnie, że wśród sprzymierzeńców są postacie znane z Lovecrafta (na przykład widoczny na zdjęciu Charles Dexter Ward), będzie bardziej w klimacie. Na focie jest też strzelba na słonie, która dodaje +8 do walki, ale jest przeładowanie kosztuje każdorazowo 2 dolary. Coś za coś, skończyły się czasy broni, która dawała bonusy za darmo :) W ogóle chyba więcej silnych kart wymaga w tej chwili poświęcania różnych rzeczy (pieniędzy, a nawet punktów focusu), żeby się zreloadować.
Trzy talie na dole to dodatkowe karty strażników. Jak widać: Nodens specjalizuje się w błogosławieństwach, a Hypnos w clue tokenach i spotkaniach.
Oczywiście na tym się nie kończy, bo trzeba też dodać nowe talie spotkań w Innych Światach oraz Mythos Phase (nie wiem, czy widzicie, ILE ich jest, cholera), a także dodać nowe karty spotkań w istniejących już lokacjach. Przygody w Kingsport oczywiście mają swoje talie, obejmujące 12 nowych miejsc.
I na koniec - karty Epickiej Bitwy! Wiążą się one z tak zwanymi Ancient One's Plot Cards i zmieniają przebieg finałowej walki, zwykle na niekorzyść badaczy ;) Przeważnie nasz atak przebiega normalnie, za to Wielki Przedwieczny ma dodatkowe bonusy, po czym w swojej turze wykańcza nas zabijaniem sprzymierzeńców, dodatkowymi testami na wszystkie umiejętności, wysysaniem życia/poczytalności, kradzieżą clue tokenów, przywoływaniem potworów i innymi niespodziankami. Ach, będzie pięknie ;)
Karty epickiej bitwy są po 3 dla każdego z Wielkich Przedwiecznych - i mówiąc "każdego", mam na myśli wszystkich ze wszystkich dodatków, nie tylko z dodatku Kingsport.
No, to teraz czekam na okrzyki zachwytu i info, na kiedy się umawiamy na grę. Weźcie jednak pod uwagę, że chcemy najpierw przypomnieć sobie wszystkie potrzebne tu zasady, np. porzuconą podczas gry w Dunwich kwestię heroldów, więc dajcie nam trochę czasu na rozgryzienie tego wszystkiego.
[edit]
Właściwie to pomyślałam, że możecie też przeczytać recenzję w "Rebel Times", gdzie znajdziecie dużo więcej szczegółów: http://www.rebel.pl/repository/files/rebel-times/Rebel-Times-11.pdf - wiele informacji się powtórzy, ale wszystko jest wyjaśnione o wiele dokładniej, bo ja nie poznałam jeszcze na tyle poszczególnych kart, żeby pisać o czymś więcej niż o tych wybijających się i najciekawszych przypadkach.
Gwiazd -> Wspaniały dodatek, naprawdę.
Mally -> A tak, znudzenie polemiką i zamykanie tematu to częsty dowód braku argumentów. :)
A'propos widziałem dziś maszynkę Lawyera. Niesamowita, jednak co universal to universal jeszcze za taką cenę. :)
-->L@wyer
Mialem dzis w reku b3. Moja zgroza siegla zenitu. To naprawde moze pozbawic palcow.
Strzelanie z 20m do spodu lezacej zapalniczki... przednia zabawa. Jeden strzal i od razu BUM. Combo FWB 300 + srut H&N gwarantuje pelna satysfakcje. Musze sprawdzic jak lata exact 4,51 i 4,52.
Dzieki za polecenie 300. Ciekawi mnie jak sie celuje z twojej.
Ładny dodatek - zresztą czy gra w której występuje strzelba na słoniów może być zła?
Humor się poprawił i nie zepsuła tego nawet masa ćwoków spotkanych dziś na mieście.
Dodatek rewelacyjny, bo i pomysł na grę, i sama podstawka są świetne. Arkham Horror to zdecydowanie moja ulubiona planszówka, więc of kors jestem totalnie nieobiektywna, ale nawet ci, którzy nie lubią lub nie znają Wielkich Przedwiecznych, szybko się wciągają w historię.
czy gra w której występuje strzelba na słoniów może być zła?
True, true, słonie z defaulta podnoszą wszystko na wyższy level :)
Swoją drogą: mili planszówkowicze, u kogo teraz będziemy się spotykać? Bo na boardgamegeek znalazłam fotę wszystkich rzeczy, z których obecnie składa się Arkham... wow. Nawet sobie nie wyobrażam, jak to zacznie wyglądać, kiedy wyjdzie zapowiadany na maj The Miscatonic Expansion, czyli pudełkowy (!) dodatek zawierający jedynie karty... 450 nowych kart :) Czy ktoś ma może wolny garaż? Halę? Hangar? :))
Strzelanie z Lawyerem - 10/10
Ryby z Vitim - 10/10
Wódka u Woydiego - 10/10
Ostatnia jazda na T-55AM przed ciszą nocną - 11/10 :-D
Shadow, szaleńcu, jakie dzisiaj, jeszcze nawet nie zdążyłam do końca przeczytać kart, nie mówiąc o instrukcji, erratach i FAQ :))
Da_Mastah --> nieźle, nieźle!
Ja spędziłem noc w wersji nieco koszernej i też było 10/10.
Ależ to są szczegóły :D
Poza tym tak sobie myślę, że przecież i tak nie gramy ze wszystkimi dodatkami/opcjami. Spokojnie więc mozna się umawiać, że tego dnia gramy z Dunwich, a innego z Kingsport. Nawet kart nie trzeba rozdzielać, tylko odrzucać jak się wyciągną nie z tego dodatku, co trzeba.
Pewnie, ale prawdziwym wyzwaniem będzie zagranie w podstawkę ze wszystkimi dodatkami :) A tego też chciałabym spróbować, chociaż pewnie wtedy już kompletnie zagubimy się w kartach i zasadach :))
Da_Mastah -> Zazdroszczę. Mi się już nie chciało.
A dziś zająłem zaszczytne II miejsce w zawodach spławikowych swojego koła. Kolejny medal i kolejne punkty do klasyfikacji generalnej w spławiku.
Było by I ale spiął mi się okoń tuż przy brzegu. Wiele jednak nie straciłem. W sumie to śmieszne, najbardziej lubię spinning ale to w spławiku mam większą szansę na zdobycia mistrza.
Deszcz nie powstrzymal jednak nas przed DKSem. 300 L@wyera po serwisie chodzi jak cudo. Najwyzszy czs by i moja tam wyladowala. Diopter... marzenie... Nie moge sie doczekac az zdobede przyzady do swojej, bo proteza spisuje sie tylko na dystansie ponad 17m, na krotki dystans tylko diopter.
-->Viti
Co z ciebie za facet skoro przegrales z mala rybka.
A tak serio to gratulacje, kiedys probowalem wedkowac (mam nawet gdzeies jeszcze moj kij) ale ja do tego sie nie nadaje... Jeszcze raz gratulacje. W ramach zemsty mozesz zjesc pokonanych...
Łikend mogę z czystym sumieniem uznać za wystrzałowy - nic, tylko tak dalej.
Dźwiękować wszystkim dużo mnóstwo.
MaLLy(R) -> werbalnie nie doszło, więc może słowo pisane będzie miało większą moc:
proteza to jest to, co znajdziesz pod poniższym linkiem:
http://www.feinwerkbau.de/ceasy/modules/cms/main.php5?cPageId=83
To, co masz zamontowane na swojej 3setce, w przypływie dobrego humoru mogę skomplementować,
i nazwać chińskim szmelcem...
Na zdjęciu obok - skupienie w ramach testów mojego Universala.
Więcej wrzucę co najwyżej później.
-->L@wyer
By wikipedia: Proteza - sztuczne uzupełnienie (aparat, przyrząd) brakującej części ciała lub narządu.
Moja chińska tandeta jest protezą dla brakujących przyrządów celowniczych na 300.
czy to wyjaśnia nieścisłości?
Ps: Doszedłeś do ładu z lewactwem swojego dioptera?
Po raz kolejny dzielni ludzie pokonali tostery :) Sytuacja była ułatwiona, bo:
a) Blondynka była tosterem,
b) Nie było drugiego, bo Gwiazd poplątała karty lojalności :)
To się nazywa strzelić sobie w mechaniczną stopę :) A jak długo myśleliśmy kto jest tym drugim, że tak dobrze się kryje itd. Paranoja była chyba nawet większa niż normalnie :D
MaLLy(R) -> czytaj wikipedię, będziesz równie mundry jak Bronek Komoruski :>
Ale że strzelasz od niedawna, to trzymaj linkę z pomocą, mam nadzieję, że Ci się przyda przy kontaktach z ludźmi strzelającymi nieco dłużej niż Ty...
http://www.airguns.budu.pl/showme2.php?str=slownik&kat=&podkat=
Obok - właściwy i prawidłowy FWB300 Universal z zamkniętymi przyrządami celowniczymi.
Czy taki właściwy i prawidłowy?
Opał jakiś dziwny i porysowany...
Edit:
O! Na tym serwisie jest moja chińszczyzna tylko markowana jako Gamo.
http://www.airguns.budu.pl/showme2.php?str=optyka_gamo
Heh, faktycznie wczorajsza rozgrywka okazała się dość idiotyczna :) Po powrocie zastanawialiśmy się z Kermitem, w jaki sposób wyszedł nam tylko jeden Cylon w grze - i okazało się, że chociaż oboje przejrzeliśmy talię "Nie jesteś Cylonem", to żadne z nas nie sprawdziło kupki "Jesteś Cylonem". Swoją drogą to symptomatyczne, że tym jedynym samotnym blaszakiem byłam ja... :)
Sama jedna niewiele mogłam namieszać, a do tego niewiarygodne było, jak układały się karty z Talii Przeznaczenia! Na początku próbowałam Wam wszystko psuć bardzo dyskretnie, czekając na moment, kiedy drugi z Cylonów zacznie mi pomagać w dziele dywersji, więc żeby nie ujawnić się za szybko, starałam się dokładać kiepską kartę do niektórych testów. Intencja bardzo szlachetna, ale Talia Przeznaczenia zwykle uparcie dodawała nam prawidłowe karty (!), w związku z czym to podrzuconą przeze mnie złą kartę wszyscy traktowali jako jedną z tych przeznaczeniowych, a ja miałam ochotę przegryźć stół ze złości, że aż tak mi nie idzie :))
Generalnie trochę za późno się ujawniłam, powinnam to zrobić z jeden skok wcześniej, ale do ostatniej chwili czekałam, aż pojawi się drugi toster, kurde :) Inna sprawa, że runda po moim ujawnieniu była pełna napięcia: kto będzie drugi? Kto będzie drugi?! I kiedy przeszło całe okrążenie, a nikt się nie ujawnił, to było naprawdę dziwnie :)) Przez jakiś czas wszyscy mieli nadzieję, że w końcu Cylon okazała się Iza (po tym, jak nagle podczas testu wywaliła całą rękę niepasujących kolorem kart), ale ostatecznie okazało się to uczciwą pomyłką, a mnie zbiło z tropu jeszcze bardziej :))
Z ciekawostek: władza zmieniła się nam jedynie z osiem razy, i właściwie nawet nie wiem, który zestaw był najgorszy ;) Zaczynaliśmy pod wodzą alkoholika i Gaiusa, co już samo w sobie było okropną wizją, ale po drodze m.in. na prezydenta awansował Szef (to się nazywa kariera!), Starbuck została admirałem, a Tom Zarek nawet wolał iść do więzienia niż oddać tytuł prezydenta Saulowi :))
Ogólnie było bardzo fajnie, ale ta rozgrywka się nie liczy, więc musimy ją powtórzyć ;-p
Na pamiątkę macie fotę z łapami, co stało się już tradycją :)
Kilka rysek się znajdzie, ale za to celownik w pełni sprawny.
W sumie można było wczoraj jeszcze z godzinkę posiedzieć i postrzelać, ale nic to - ja zamiarowuję wstępnie w tym tygodniu po robocie ruszyć sie na działkę - może jakiś śrut zanabędę drogą kupna, coby testowo postrzelać i zobaczyć, co najlepiej lata.
Generalnie trochę za późno się ujawniłam - jasne, jak dla mnie, mogłaś się ujawnić już po pierwszej turze, zerowy efekt zaskoczenia byłby dokładnie ten sam :D
Iza (po tym, jak nagle podczas testu wywaliła całą rękę niepasujących kolorem kart - w tym momencie chyba wszystkim równo opadły szczęki i manipulatory :D
Shadow ====> Jak brzmiał dokładnie ten cyloński dowcip rozgrywki ? ;)
PS. Chyba ze 3 razy musiałem wydzierać należny mi urząd ! Ręce precz od el Presidente :)
Jaki Tobie należny, jaki Tobie...!!! Stan wojskowy był i admirał przejął prezydenturę, więc to MNIE był należny, ale mi go wciąż wydzierałeś ;-p
Ogłoszenie parafialne
Przyszedł do mnie dziś radosny list z UEFA, w którym to informują mnie o wygraniu losowania i przyznaniu biletów na następujące mecze:
piątek 8 czerwca
18:00 - 18:00 M1 / Euro 2012 - Poland
Mecz 1: POL - A2 (mecz otwarcia)
Regulamin Stadion Narodowy
w Warszawie
Kategoria 1 - 250,00€ 4
1000.00€
piątek 15 czerwca
18:00 - 18:00 M15 / Euro 2012 - Ukraine
Mecz 15: D2 - D4
Regulamin Stadion Olimpijski
Kijów
Kategoria 1 - 120,00€ 4
480.00€
poniedziałek 18 czerwca
20:45 - 20:45 M22 / Euro 2012 - Poland
Mecz 22: C2 - C3
Regulamin Stadion Miejski
w Poznaniu
Kategoria 1 - 120,00€ 4
480.00€
wtorek 19 czerwca
20:45 - 20:45 M24 / Euro 2012 - Ukraine
Mecz 24: D2 - D3
Regulamin Stadion Olimpijski
Kijów
Kategoria 1 - 120,00€ 4
480.00€
czwartek 21 czerwca
20:45 - 20:45 M25 / Euro 2012 - Poland
Mecz 25: IA - IIB (ćwierćfinał)
Regulamin Stadion Narodowy
w Warszawie
Kategoria 3 - 40,00€ 4
160.00€
niedziela 24 czerwca
20:45 - 20:45 M28 / Euro 2012 - Ukraine
Mecz 28: ID - IIC (ćwierćfinał)
Regulamin Stadion Olimpijski
Kijów
Kategoria 1 - 150,00€ 4
600.00€
środa 27 czerwca
20:45 - 20:45 M29 / Euro 2012 - Ukraine
Mecz 29: ZW25 - ZW27 (półfinał)
Regulamin Donbass Arena
Donieck
Kategoria 1 - 270,00€ 4
1080.00€
Całość jest do wykupienia za 4290 EURO
Moja propozycja jest przemyślana i zaplanowana. Podpisuję z kimś umowę na zrzeczenie się biletów na rzecz drugiej osoby w zamian za zapłacenie za bilety z doliczeniem 10% marży czyli 429 EURO dla mnie. Dodatkowo osoba bierze na siebie koszty operacyjne banku.
Termin zapłaty mija 18 maja 2011 roku (tak jest, dobrze czytacie, za 2 dni), nie jest to więc propozycja dla niezdecydowanych śmondaków. Jutro spisujemy umowę dostaję pieniążki, pojutrze płacę, mogę nawet iść z tą osobą do banku.
Viti chyba szuka jakiegoś Łosia. Na takich warunkach to ja wolę TV :)
Yans-->Niestety nie pamiętam, zwarcie na obwodach... ale dobry był! :D
EDIT: Gwiazd - nie dałem wam jeszcze jednego bagnistego komiksu... zapodział mi się.
Ja też spasuję, już widziałam Euro na żywo i to bez płacenia dodatkowych 10% marży :)
Shadow --> spoko, nic się nie stało, jeszcze i tak się nie zabrałam za to szumnie zapowiadane katalogowanie komiksów, bo bardziej mnie wciągnęło przeglądanie kart z Kingsport :) Codziennie próbuję namówić Kermita na kontrolną rozgrywkę i codziennie słyszę, że nie ma czasu, po czym zalega 5 godzin przed kompem, ćmudna jedna :)
Decyzję już podjąłem, ale nie mogę nie zapytać o klucz, jakim wybierałeś te mecze. Masz Warszawę, tydzień później Kijów, trzy dni później Poznań, DZIEŃ później Kijów, dwa dni później Warszawę, trzy dni później Kijów i po następnych trzech dniach Donieck. Zapytam tylko: dlaczego?
I, nawiązując do pytania powyżej, w jaki sposób jest to, cytuję, przemyślana i zaplanowana propozycja?
artaban -> Tak mnie wylosowano. O dlaczego i "klucze" zapytaj UEFA. :) Bierzesz czy nie? :> Poza tym ew. przemieszczanie się w dobie samochodów, samolotów i równych dróg :> nie powinno nastręczać trudności.
Grałem wczoraj, przez chwilę, w Wiedźmaka drugiego. Ostro wyczesana i nieziemska gra, niestety miałem chyba małego szarpaka na maks. ustawieniach. Grafa aż huczała od chłodzenia. :D
Denerwuje tez rozmycie tła w trakcie szybkiego ruchu na bok. Nie wiem czy to kwestia jakiegoś ustawienia w opcjach. Dziś będę eksperymentował.
Spróbuję też przenieść postać z I gry.
Czyli obstawiłeś wszystkie możliwe bilety i czekałeś, co weźmie? Pogratulować. Choć z drugiej strony istnieje pewne prawdopodobieństwo, że istnieje druga osoba, która jest równie optymistycznie nastawiona do świata, co ty. I właśnie tej osoby szukaj, ona na pewno kupi od ciebie te bilety :)
Przy okazji - twoja historia raduje moje małe serduszko, bo strzelam, że w naszym pełnym geniuszy narodzie znalazło się jeszcze kilku, którzy postanowili się nachapać i teraz mają problemy z zapłatą. Trzymam za was wszystkich kciuki i liczę, że zobaczę wasze bilety na powtórnym losowaniu :)
Ja także zacieram macki i czekam na, bardziej owocne od pierwszego, kolejne losowanie ;)
Wiadomo może, kiedy je przewidzieli ?
Szkoda, że od takich cwaniaków nie wymagają zapłaty - teraz jak nie zapłacą, to nic się nie dzieje, tylko bilety przepadają.
Viti -> a'propos pomysłów sprzętowych - pomyśl o takiej przeróbce Dnia Szakala...
[76]
Wystarczylaby obowiazkowa zaliczka w wysokosci 15-20% zamówienia, która przepada w monecie, gdy nie zapłacisz - od razu 90% cwaniaczków odpadłaby na starcie.
Będzie jakieś drugie losowanie? Co z osobami, które na przykład wylosowały 1-2 mecze, zaś na wniosku było ich więcej?
Na stronie UEFA jest dość mgliste stwierdzenie, że jeśli nie aplikowałeś za pierwszym razem, albo "nie powiodło ci się w loterii" - możesz mieć możliwość kupna biletów w późniejszym terminie. Mają ponoć wysyłać maile do osób zarejestrowanych. Gdzieś rzuciło mi się w oczy, że koło lipca.
...A więc o to chodzi. Tak myślałem, że odezwie się grupka polskich zawiedzionych losowaniem frustratów (tzw. polisz frustrats) którzy z gracją skomentują szczęście innych. Typical...
Ale podobno nic tak nie cieszy jak porażka innego; - ale urrrrrwał :D
Lawyer -> Deja vu? ;) Widać ta wiatrówka też zapoznała się z ruskim transportem bagaży hotelowych.
Dzisiaj dostałem wino cyklistów, a tak. W związku z tym przy najbliższej okazji cykliści będą mieli okazję skosztować tego specjału.
Najwyraźniej źle nas zrozumiałeś. My ci z całego serca życzymy, żebyś kupił te bilety i na własne oczy zobaczył, jak wyglądają mecze na Euro.
Przykro nam tylko, że od razu myślisz o ich sprzedaży. Sprowadzenie mistrzostw do zarobku rzędu 400 euro ja osobiście uważam za coś tak żenującego, że gdybym był do takich kroków zmuszony, to nigdy, przenigdy nie przyznałbym się do tego przed znajomymi. Ale każdy ma, jak widać, swój własny poziom wstydu. Zresztą, co ja tam o tobie wiem, żeby cię osądzać? Może ci dach przecieka i musisz naprawić przed jesienią?
Shadow, Yans i pewnie Paudi --> Wybieramy się w czerwcu na towarzyskie? Smuda powiedział wczoraj, że oglądał stadion w Trójmieście i ponoć nie ma opcji, żeby skończyli na czas, więc oba mecze (z Argentyną i z Francją) powinny być na Legii.
Przepraszam - Gwiazd, Shadow, Yans i pewnie Paudi :) Wolimy rezerwy Argentyny czy Francję B?
Franek powiedział "nie ma opcji" czy może " nie ma ch*ja" ? :) I jak to nie zdążą, jak Donek zapewnia, że zdążą ?! ;)
A można kupić bilety na oba mecze i szybko odsprzedać z dobrą przebitką ? ;)
Oba składy będą rezerwowe, z Francją pewnie wylądujemy w grupie, to chyba lepiej Argentyna, "dosyć niskie" prawdopodobieństwo, że zagramy z nimi jakiś mecz na Euro ;)
Czerwiec mam trochę w rozjazdach... ale one są jakoś tak na początku, nie? To niby można, tylko czy warto? Treneiro powiedział coś o taktyce? :D
Viti -> w ten łikend co prawda odpadam, ale w przyszłym tygodniu jak na razie mam luz, więc coś trzeba będzie wymyśleć.
Poza tym pamiętaj o starej zasadzie - dla wielu ludzi największym sukcesem jest cudze niepowodzenie ;)
MaLLy(R) -> to, i następne zdjęcia z dedykacją :>
No i post factum - w sumie nie było najgorzej, bom trochę się pobawił z ustawieniami diopterka, więc teraz pozostanie usiąść i dokończyć ustawienia na zasadzie pojedyńczych klików.
Noi sam zobacz, jak ładnie wyglada śrut po spotkaniu kulochwytowej płyty.
artaban -> Widać każdy ma swoje sposoby. A grę naszej reprezentacji mam głęboko w rzyci. Jak na nich patrzę to nie tylko dach ale i podłoga zaczyna przeciekać. Nawet nie będę poruszał tematu stadionowych bydlątek. Za bilet bym zapłacił gdyby dodawali do niego w gratisie licencję na zabijanie i MG42 z paroma taśmami i lufami na wymianę.
A tak, marna gra i marna radocha dla marnych.
Lawyer -> Wszystko pięknie tylko co robią te dwie 9 na tarczy. ;D
-->L@wyer
Jednak osprzęt będę brał od helmuta wiec postaram się zdobyć gumkę dla ciebie.
Gość z iweba nie miał tulei montażowej na lufę...
Ps: Jakiego śrutu używałeś?
Viti - przepraszam, ręka mi się omskła/omsknęła nieco...
MaLLy(R) -> H&N sport - uznałem, że ile można z econo strzelać :) . Z drugiej strony będzie trzeba przetestować śruty, które ludkowie z iwebu polecają. Ewentualnie przy okazji wizyty w 4i5 zapytać.
Może trafi się coś lepszego.
Za naocznik byłbym/będę wdźwięczny - dobra rada, jak jest opcja kup i dla siebie.
Tu masz zbliżenie - ładne "kwiatuszki" wychodzą.
Yans --> Strasznie się pilnował ze słownictwem, ale to raczej z powodu młodej asystentki dźwiękowca, niż przez nas. Enyłej, i tak zahaczył o politykę i łacinę, bo przy omawianiu stadionu gdańskiego, powiedział, że wszystko dookoła niego jest w budowie, więc organizatorzy boją się, żeby przed Euro kibice się "leżącymi dookoła dachówkami nie napierdalali". Tu przerwał, przeprosił i spojrzał spłoszony na ww. koleżankę. Ewidentnie człowiek starej daty :)
Shadow --> Mecze są 5 i 9 czerwca. Pierwsza Argentyna (od początku szykowana na Legię). Niby tylko towarzyskie, ale po korytarzach PZPN-u już krążą ploty, że biorąc pod uwagę ostatnie mecze repry, lepiej, żeby pojawiły się wyniki, bo jak nie... Zresztą sam Smuda rzucił na dzień dobry żartem, żebyśmy szybciej pracowali, bo zaraz go zwolnią :)
Viti --> Dziwne stwierdzenie, biorąc pod uwagę, że tylko w jednym z tych siedmiu meczów zagra Polska.
Kermit ====> Może myślał, że ona nie zrozumie co to "dachówka" ? ;)
Co do meczy, to Grzesiu Niezima podobno wymyślił jakieś kosmiczne, antykibolskie ceny biletów ?! Wiadomo po ile są ostatecznie ? Bo jakby co, to przed moim TV dysponuję dużo tańszymi miejscówkami i to w pierwszym rzędzie :)
-->L@wyer
To chyba najwyższy czas zaczać strzelać z exacta i to skropionego napierem.
Yans --> 90 - 250 zeta.
http://www.sport.pl/euro2012/1,109077,9617014,Reprezentacja__PZPN_ceni_sie_najwyzej.html
Gwiazd ====> Też już namierzyłem, w końcu zrobili z tego news dnia :) Do tego Argentyna w trzecim składzie, a Żabie Jady w drugim. Chyba, w takim razie, będzie ergonomiczniej w Karczmie u Yansa, loża VIP z cateringiem i napojami wyskokowymi ;)
Też mi się wydaje, że za taką cenę oglądać meczu na żywo chyba nie ma sensu. Jakby chociaż przyjechały mocne ekipy... Opcja Yansa mi się podoba.
BTW, wiecie kim nas to czyni? Zacytuję letniego Grzegorza: Drogie bilety mają odstraszyć kiboli.
MaLLy(R) -> no cóż, będziem się zmawiać jakoś na przyszły tydzień - ja bym wtorek proponował - coby na wiadomej działce postrzelać w spokoju.
Paczka z itemami Helmuta powinna teoretycznie dojś kole czwartku.
Gwiazd ====> Podoba mi się Twój tok rozumowania :)
Shadow ====> Ale nas Grzesiu rozpracował, normalnie geniusz ;)
-->L@wyer
Rozmawiałem z Seniem na temat tuningu 300.
To rozmowa nie na jedno a na kilka piw...
BTW, wiecie kim nas to czyni? Zacytuję letniego Grzegorza: Drogie bilety mają odstraszyć kiboli.
No właśnie, właśnie, Ty mi zawsze tak podejrzanie z twarzy wyglądałeś...! ;) Yans zresztą też, o!
To co, 5 czerwca jakaś planszóweczka u Yansa pod akompaniament przyśpiewek o jebaniu PZPN? ;))
[edit] Yyyyy, zaraz, zaraz, a to nie jest ten weekend, kiedy Shadowy miały jechać na działkę, a my mieliśmy ich nawiedzać? Czyli olewamy nawiedzanie i oglądamy mecz w niedzielę, rajt? Mili geografowie, przemyślcie to sobie i wypucujcie się przy okazji :)
Aaaaaaaaa, faktycznie, źle mi się w kalendarz popatrzyło. Faktycznie, w ten weekend Kermit pracuje, więc mówiliśmy o następnym. Sorry :)
[edit]
I zgodnie z tym, co mówiłam w niedzielę, już gromadzę obiecane paczki chipsów! :)
Viti--->
Yagienko, piękne :)
Gwiazd-->Iza wam nawet jakieś autobusy sprawdzała czy coś. Jak wróci z chlania w plenerze z bandą pogodowych wróżek, to może napisze. Ja w międzyczasie się rozeznam czy aby dziadkowie nie planują jakiegoś wypadu na działkę w tym czasie.
Yagienko, Ty zamiast wklejać obrazki zadecyduj co z tą sobotą i sushi. ;)
...w podobnym klimacie widziałem obrazek wędkarski "co łaska, zrujnowała mnie alaska".
Tak swoją drogą opowiadania wędkarskie Carvera były dobre. W ogóle dobrze się to czytało chociaż było w nich sporo negatywnych emocji. Takich w stylu "cichych dni" w małżeństwie a miejscami znacznie gorszymi.
- a czy ja coś mówiłem - odpowiedział
- no właśnie, ty nigdy nic nie mówisz - stwierdziła
Shadow ---> kompletnie nie pamiętam, że była mowa o jakichś autobusach, ale też byłam tak przejęta brakiem drugiego Cylona, że nawet nie wiem, co tak właściwie z tą działką ustalono - mnie się wydaje, że nic i że skończyliśmy na "no to się zdzwonimy" :)))
05.06 jestem na integracji firmowej, a 09.06 już w Holandii. Swoją drogą chciałem się Was właśnie spytać, czy naprawdę zamierzacie wydać taką kasę na obejrzenie głębokich rezerw rywali w starciu z naszą "reprezentacją", ale widzę, że doszliście do słusznych wniosków oraz nie mniej słusznych rozwiązań ;-)
To nie my, to Yans, my byśmy wydali, ale się ugięliśmy pod presją grupy rówieśniczej ;))
Viti -> przemyśleniami na temat sobót podzieliłam się na innym forum;)
A u Carvera - jakby nie patrzeć - samo życie...
Gwiazd - ano w sumie nie ustaliliśmy, Iza się tylko zadeklarowała, że sprawdzi opcje dojazdowe, co tez niniejszym uczyniła :)
MaLLy(R) -> to może z jutra jakieś strzelanie na działce ?
Moje plany łikendowe się dość niespodziewanie się zmieniły, więc na pewno postrzelać będę chciał u Ostrego.
-->L@wyer
Jurto bedzie ciezko.
Ale jeśli sprzedam zwierze tesciowej to sobota zapowiada się interesująco.
MaLLy(R) -> nie mój cyrk, nie moje małpy, nie mój problem :>
Ja mam zamiar postrzelać - chyba, że się jutro jakaś inna opcja pojawi.
Żaby, Shadowy i inne żarłoki...
Zamierzam przekonać kogoś do sushi. Niestety jadam je głównie w zagranicznych restauracjach, gdzie nie jest to już towar luksusowy, a wysoka jakość to zupełna normalka, niezależnie od tego, gdzie się je. Nie znam się więc w ogóle na suszarniach w Wawie. Którą polecacie w kwestii wykonania i smaku żarełka oraz stosunku cena/jakość (nie chciałbym świeżaka odstraszyć rachunkiem :>). Opcja all you can eat mile widziana.
Opcja all you can eat mile widziana.
Nie znam żadnej knajpy, która wyrobiła przy przy all you can eat w wersji Kermita ;-D
Signor P ---> Jest taka w pawilonach na Nowym Świecie, całkiem spoko. Dalej, jest Tobaya i Gruba Ryba. Te można spoko polecić.
Paudyn-->To chyba nie pytanie do mnie, dla mnie suszi w każdej knajpie smakuje tak samo - sosem sojowymm wasabi i imbirem :P
Co do wielkosci spluw :D
p.s post wrzucony po zobaczeniu zdjec, nie jestem kompletnie w temacie calego wątku xD
Paudi --> Ze znanych mi i niebankrutujących po sutym obiedzie - Sushi 77 na Żelaznej, Sushi Zushi na Żurawia, a z suszarni, w których nie byłem, ale wszyscy powtarzają, że dobre i tanie - Hana Sushi w Arkadii (tak, też uważam, że to dziwna lokalizacja).
-->ES_Lechu
Widzę że kolega jeszcze nie wie że nie rozmiar się liczy a jakość
-->L@wyer
Helmut podesłał mi wczoraj wieczorem coś co wygląda na potwierdzenie wysyłki.
To ja się przyłączę.
[edit]
Nie zapomnij alfy, (wiem że się z nią nie rozstajesz ale wolę się upewnić)
MaLLy(R) -> dobra alfa nie jest zła...
I dodam - dla niektórych troli ;P - że nie chodzi o łódź podwodną, ani o oddział specjalny...
Ekipo planszówkowa --> Niezależnie od ustaleń na przyszły weekend, nagle okazało się, że mam wolny sobotni wieczór. Ktoś chętny na rewanżyk w Battlestara, tym razem z 2 (słownie: dwoma) Cylonami?
My wracamy z działki w poniedziałek... ale zapraszamy do nas, jak nie w przyszły, to ten weekend :D
Dzięki za rady. Padło na Sushi77 przy Żelaznej. Jako jedyni mieli interesujące mnie promocje przez cały tydzień, a nie tylko w wybrane dni.
Ekipo planszówkowa - to jak, są chętni przybycia do nas na działkę w najbliższy weekend?
Tutaj PKSy (wpisałem sobotę, ale możliwy jest inny dzień: http://www.e-podroznik.pl/public/searchingResults.do?method=plain&startCity=warszawa&endCity=wilga&fromStopId=-54041&toStopId=-87693
Najlepsze te, które jadą do "Wilga ośrodki wczasowe" (przystanki Wilga osiedle 1 albo Wilga osiedle)
A tutaj jeszcze mapa z położeniem działki i najbliższego przystanku - zresztą na przystanek, to możemy wyjechać. http://maps.google.com/maps/ms?hl=en&ie=UTF8&msa=0&ll=51.938339,21.213913&spn=0.278969,0.703812&z=11&msid=205933769667498727183.0004a3edf7c2b0f51d4be
Chyba, że jakoś samochodowo albo jeszcze inaczej się wybierzecie.
-->L@wyer
Rodzina właśnie mnie poinformowała że przyszła paczka od helmuta.
Do czego to doszło? Poczta szybsza od kuriera?
PS: Daj zanć kiedy masz tam chwilę wolną w "arbaicie"
Shadow --> u nas wszystko zależy od Kermita, bo to on ma obecnie napierdalankę i pracujące weekendy :) Niby w piątek powinien to skończyć, ale:
a) nigdy nic nie wiadomo,
b) może będzie chciał odpocząć po tych tygodniach piekła,
więc dopóki on się nie wypowie, to wstrzymamy się z ostatecznym potwierdzeniem. Jak wróci dzisiaj koło 3.00-4.00, to go dopytam ;)) Generalnie chyba jesteśmy chętni - pytanie, czy praca pozwoli.
W naszym przypadku w grę wchodzi tylko PKS, bo wciąż nie kupiliśmy samochodu :) A w ogóle to jaki termin w razie czego widzielibyście na ewentualne odwiedziny? Sobota? Niedziela? Sobota do niedzieli? Nie chcemy Wam zepsuć weekendu naszym nadmiernym towarzystwem :)
A na wypadek gdyby ktoś pytał, w co gramy - fota na zachętę: wczoraj wtasowaliśmy w końcu wszystkie karty z Kingsport do odpowiednich talii, co wymagało podzielenia wszystkich posiadanych rzeczy na odpowiednie stosy i co zaispirowało nas do zdjęcia a la post [47]. Jak widać: karty się zmieściły, my już nie :))
Ok, to czekamy na info. My prawdopodobnie jedziemy na działkę w czwartek, a tam z netem krucho, więc jakby co, kontakt na tel byłby wskazany. Jakby coś wcześniej było wiadomo, to możemy np. jakoś się umówić na zabranie wam jakichś rzeczy/gry, co byście nie musieli tachać ich w pksie.
Kiedy? Myśleliśmy o sobotnio-niedzielnej wyprawie, ale w sumie jak wam pasuje.
No cóż, skorzystam z takowej chwili, wrzucę kilka zdjęć z - jakże wystrzałowego - łikendu.
Dziękować ekipie za sobotę, kiedy to Mały pokazał jak wyglada optyka :)
Na zdjęciu - maszyna Małego przed wyzerowaniem optyki.
A tu, jakiaś zielenina, na której testowaliśmy zerowanie rzeczonej maszyny, z efektem pt. "Po trafieniu"...
Gwiazd-->E? A nie w środę? No patrz, to mnie zaskoczyłaś... Ale telewizor jest, jeśli tylko na normalnym polsacie będzie leciał, to da radę odebrać... chyba, że prąd padnie :P
A w temacie niedzieli - cóż mógłbym innego napisać - poza oczywistymi podziękowaniami dla gości, gratulacje dla Vitiego, z okazji zanabycia maszyny z OPTYKĄ.
Shadow ---> 28 maja, a to ni cholery nie jest w środę :)
Oooooooj, jak nie będzie Ligi Mistrzów, to Kermit za nic nie da się wyciągnąć nawet na najpiękniejszą działkę świata ;-D
Eksperyment z sushi się nie powiódł. Po posiłku usłyszałem, że teraz czas na normalne żarcie, czyli co najmniej kurczaka z rożna.
Paudyn-->Mam dokładnie tak samo... po surowej rybie czuję potrzebę zeżarcia kawałka świni albo krowy :)
Gwiazd-->Nie no, powinien być, prąd czasem wyłączają jak jest burza :P
Paudi ---> jakiś mój człowiek, też nienawidzę martwej, zimnej, surowej ryby :))
Shadow --> według programu mecz jest na Polsacie, więc jeśli masz Polsat i prąd, to nie może się nie udać :))
Jak można przestać lubić/jeść sushi ?!?! Od razu widać, kto jest cyloniasty ;)
PS. Ja w najbliższy weekend pasuję.
Lawyer, a gdzie tradycyjne zdjęcie z łapkami?
Yans-->cyloniasty? to raczej objaw zdrowego rozsądku :D
Gwiazd-->Polsat jest :)
FWB 300SU - wizja L@wyera
Jego upragniony opał i diopter z zasłoną.
Zestaw idealny na 10m.
Niestety helmut zrobił sobie ze mnie jaja i muszka nie pasuje.
Wyszło na to że wydałem majątek na sam diopter.
FWB 300SU - moja wizja
Robiona na większe dystanse.
Dorobienie szyny RIS tak by nie tknąć oprawy 300 wymagało kilu zabiegów manualnych ale jak widać jest to możliwe. Zajęło mi to zaledwie Ok godziny wczoraj wieczorem.
"Niestety helmut zrobił sobie ze mnie jaja i muszka nie pasuje.
Wyszło na to że wydałem majątek na sam diopter."
Taaa, Helmut...
Jakbyś wcześniej nie wiedział.
Zbliżenie na RIS (dla L@wyera)
Jakby co to mam elementy na dorobienia drugiego zestawu.
Lepsze fotki zrobię jak zmuszę do prawidłowej pracy Aparat (po upadku wali mu się ostrość)
-->Da_Mastah
Przez kilka dni ustalałem z nim co i do czego ma wysłać...
Możesz zapytać nawet Pana L@ ile mu tyłka zawracałem, zaprzęgnołem nawet Senia do pomocy.
A Helmut i tak wysłał muszkę z górnym (chyba od juniora) zamiast dolnym montażem (do Uniwersala). To co mi przysłał mogę zamontować tylko do góry nogami...
MaLLy(R) -> wiesz, z dioptera to można i na więcej niźli 10 metrów strzelać. Kwestia wzroku, zgrania się z maszyną...
MaLLy(R) -> cóż, poczekamy do jakiejś wycieczki na Siekierki, wtedy się przekonamy...
-->L@wyer
Przyda się.
Zwłaszcza że zdjąłem optykę i nie pamiętam czy kołka blokującego nie użyłem jako podpórki do podniesienia montażu.
Ergo czy nie rozregulowałem twego zerowania.
[166]
Jednakowoż zwróćmy uwagę na ten drobny, nienachalny lans z całą elektroniką w tle.
Robota, robota... śmieszna robota.
Haya, nie szukaj drugiego dna, stolik pod telewizor okazał się jedynym na tyle długim by pomieścić 300.
A co do sprzętu to przyjrzyj się dokładnie, to starocie.
Aha! Antykami szpanujemy ;)
Spoko spoko, ja rozumiem. Dostaję głupawki od projektu nad którym ATM siedzę...
MaLLy(R) -> Jak cofniesz lunetkę na montażu chociażby o 1 cm to będziesz mógł łatwiej śrut ładować.
Hayabusa -> To Ty pracujesz!? Święto w rodzinie. ;>
-->Viti
To se ne da panocku.
Jak cofnę ja bardziej to mi oko rozwali podczas strzału.
A gdzie Haya napisał ze pracuje???
Ps: Gratuluję maszyny.
Uprzejmie donoszę, że stałam się szczęśliwą właścicielką The Muppet Show Sezon 3. Będzie na co popatrzeć w sobotę.
Może pracuję, może nie, może jakiś kontrakt się szykuje, kto to wie, kto to wie.
MaLLy(R) -> No nie mów, że 1 cm zrobi różnicę. ...W sumie masz racją, nie napisał że pracuje, tylko siedzi nad projektem.
Czyli w dalszym ciągu Pszczółka jak celebryta, żyje z bycia. :)
-->Viti
1 cm nie dało rady, ale za to założenie dyspensera na koniec kolby pozwoliło na cofnięcie o 0,5 cm.
-->Da_Mastah
cos dla ciebie
http://allegro.pl/feinwerkbau-601-fwb-601-i1632731284.html
Za niska cena.
-->Da_Mastach
Tu masz coś droższego
http://allegro.pl/wiatrowka-fwb-p70-i1633147320.html
-->Viti
1 cm nie dało rady, ale za to założenie dyspensera na koniec kolby pozwoliło na cofnięcie o 0,5 cm.
Napiszę bardziej po polsku:
Lunety cofnąć się nie dało 1 cm, możliwe było cofnięcie o 0,5 cm po założeniu podkładki/dystansu (fwb 1500.946.1) pomiędzy kolbą a stopką.
Przestań, nie zawracaj mi głowy niczym poniżej 5k...
Shadowy ---> w imieniu Kermita, który jest tak zarobiony, że nie ma nawet czasu zaglądać do netu, niniejszym przekazuję: termin oddania tej Wielce Ważnej Rzeczy, nad którą teraz pracuje, został przełożony z piątku na środę, co oznacza, że nie odwiedzimy Was na działce, bo Kermita czeka następny weekend spędzony w pracy. Mam nadzieję, że nie popsuliśmy Wam planów - i jeśli nie macie nic przeciwko, to chętnie Was odwiedzimy innym razem, bo pomysł grania na działce bardzo nam się podoba i wciąż jesteśmy zainteresowani! :)
MaLLy(R)
Czemu?
Gwiazd-->No trudno, później to nie wiem kiedy będziemy na działce, bo będzie opanowana przez dziadków... a i trochę wyjazdów nam się szykuje (zawodowych niestety :-?). W każdym razie jak będzie coś wiadomo, to damy znać.
Sooooorry. Ta branża jest jakaś totalnie niestabilna i w kółko się zdarzają jakies durne fakapy. No może się jeszcze kiedyś uda. Z drugiej strony spójrz na to tak: jeżeli dziadkowie będą siedzieć na działce, to nie będą siedzieć w mieszkaniu, więc będziemy mieli gdzie grać, ha! :))
Spoko, my najbliższe (za to długie) plany wyjazdowe mamy na koniec sierpnia, więc chyba uda się zobaczyć wcześniej ;)
Mally, jak tak Was czytam, to mi wychodzi, że Ty nie tyle, co jesteś za biedny, ile o 1 cm za krótki...
MaLLy(R) -> Ależ nie musisz tłumaczyć samemu sobie. Zrozumiałem za pierwszym razem o co chodzi. ;>
Skoro przyjdą, to z definicji są lepsi. A jak jeszcze przyniosą żarcie i napitek...
Gwiazd-->A masz jakiekolwiek wątpliwości? Oczywiście, że lepsi (Paudi dobrze prawi) :D
-->Viti
Ty narzekać że ja nie pisać po Polska. Tym raza ja sie starać bardziej.
-->Yagienka
Głodnemu chleb na myśli...
No dobra, to następne spotkanie u Paudyna, skoro uważa odwiedziny za taką atrakcję ;-D
-->Viti
Jeśli sprzedajesz "Dzień Sakaia" to zwiększ jego wartość tym:
http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?p=1004026&sid=4497b6ef2fc72b3dcaec6d272159d409#1004026
Jeśli nie sprzedajesz to kup to by nie bawić się w ciągłe zakupy.
MaLLy(R) -> Jeśli mi podasz choć jeden sensowny powód dla którego mam kupić coś co zaraz będę sprzedawał o ok. 20% taniej to nie ma problemu.
PS. Nie uznaję argumentu z twojej strony - będziesz po tym prawie tak bez forsy jak ja.
-->Viti
Cytując klasykę: "Ja tu tylko niosę pomoc..."
To zrobisz jak chcesz. To wolny kraj (jeszcze...), mimo że nawiedzają nas małpy...
No dobra, to następne spotkanie u Paudyna, skoro uważa odwiedziny za taką atrakcję ;-D
Ok, tylko schowam stojak na kwiatki...
U Yagienki było jak zwykle przefajnie, za co dziękuję.
A dzisiaj bardzo dobrze strzelało się na siekierkach. Poza tym, że MaLLy(R) zmył się wcześniej i ominęło go parę ciekawych rzeczy ;) . Z bipoda uzyskiwał taki sam wynik jak ja (ze stojaka).
Nie było litości dla puszek na 50 m. Odległość 20-23 m. na jaką strzelaliśmy do tarcz to było absolutne minimum. Poniżej tego nie ma sensu, chyba że chcemy wycinac jedną dziurkę w tarczy.
Nie ma już PKSu ale jest chyba SKS.
PS. Prodigy ma przyjechać na Przystanek Woodstock, w sierpniu.
...Wczorajszy mecz - wygrał lepszy a kartka dla Valdesa pokazuje, że ciągnięcie przez sędziów, za uszy, Barcy jest wyssane z palca.
Nie ma już PKSu ale jest chyba SKS.
PS. Prodigy ma przyjechać na Przystanek Woodstock, w sierpniu.
...Wczorajszy mecz - wygrał lepszy a kartka dla Valdesa pokazuje, że ciągnięcie przez sędziów, za uszy, Barcy jest wyssane z palca.
Ale i tak nie ma bardziej wkurzającego odgłosu niż nieszczelność w układzie dolotu bądź w samym EGR,
ale to i tak nic, w porównaniu do brzmienia czterocylindrowego boksera na dwóch kółkach, który znów rusza w drogę :)
ale to i tak nic, w porównaniu do brzmienia czterocylindrowego boksera na dwóch kółkach
Boję się.
Wszystkie boksery które widywałem miały cztery łapy i nie wyglądały na nieszczelne w układzie dolotu.
-->"Vitold"
Nie wiem czy karmisz swoje wielkie zakompleksione ego, czy po prostu masz sklerozę, lecz bipod był mi potrzebny do ustawienia optyki...
Tak czy inaczej dziękuję za miło spędzony czas.
Wreszczie widziałem na własne oczy twego sprzęta i tradycyjnie nie mogłem z niego nic trafić.
Puszka na 50 m. miodzio. Jak udało mi się uwzglednić poprawki na odleglość, mina L@wyera była bezcenna.
Bokserzy? Nie widzę w nich nic pięknego. Wielkie, spocone i głupie...
Cóż mogę powiedzieć - tyko tak dalej.
Yagience dziękować za imprezę w sobotę - jak to ujął - poniekąd słusznie Viti - wygrali lepsi i miło było to zwycięstwo w tak zacnym towarzystwie oglądać.
Wczorajsze strzelanie to już w ogóle bajer, nie będe wspominał jakie, kto i kiedy miał miny, że o tym, kto i dlaczego w podskokach do domciu dyrdał nie napomknę, bo nie chcę niektórych pogrążać bardziej...
-->L@WYER
"kto i dlaczego w podskokach do domciu dyrdał nie napomknę"
Co, Nie chcesz się przyznać że o 14 musiałeś być w innej części Warszawy bo jesteś pod pantoflem... FACETA? (to chyba pod trepem?)
No pisz, pisz... Z chęcią to poczytamy.
-->Da_Mastah
A jednak znalazłem coś dla ciebie:
http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?p=1005061&sid=74720cb81ca9864160f1dc3bd57daab1#1005061
Jak nie widziasz to EDIT:
(s) FWB p70 Ft Alu
"Chwilowo zmieniam hobby ,buduję czterokołowego potworka ,a że temat groszo chłonny ,sprzedaje moje cacko.
Wersja ft 15j. w niebieskim alu ,regulowane chyba wszystko dobrze utrzymany ,bez wyraznych obić ,wgnieceń ,normalne ślady użytkowania, tuningowany w Anglii ,lufa 47 cm,separator.
Sprzęt raczej unikatowy ,bardziej zawodniczy ,niż rekreacyjny (chociaż u mnie rekreacyjnie używany).
Nie wymaga żadnych ingerencji ,regulacji ,jedynie można by wymienić sprężynkę bijnika ,bo jest z wersji 7,5j (tak kupiłem) ,i przy wkręcaniu kartusza trzeba naciągnąć bijnik ,mi to nie przeszkadzało ,ale sprężynka oryginał zamówiona ,wymienię lub dam nowemu właścicielowi.
Proteza super celna ,śrut dobrany do lufy ex. 4,50 (przetestowane wszystkie exacty) ,bardzo dobrze lata też rs, expres, chevy. Innych marek śrutu nie próbowałem ,chyba nie ma sensu.
Oferta skierowana do poważnego ,świadomego nabywcy ,i tylko takim osobom wysyłam zdjęcia na e-mail.
Preferuję odbiór osobisty , z każdym poważnie zainteresowanym chętnie się spotkam ,udostępnię sprzęt do badania ,przetestowania ,w razie konieczności wyślę.
Cena 5000 z dodatkami
Dla kolegów z Warszawy upust cenowy ,bo szkoda takiego rodzynka w Polskę puszczać.
Kontakt pw."
Wklej na forum, bo nie widzę.
Dziękuję za wizytację, jak zwykle większość przyjemności po mojej stronie;D
A dobra piłka w dobrym towarzystwie zawsze cieszy! Trzeba to będzie powtórzyć;)
Widzita, ze strony Yagienki to krótka piłka - trzeba to będzie powtórzyć i koniec. :)
MaLLy(R) -> To dlaczego go później nie zdjąłeś jak już ustawiłeś "optykę". :>
...14 SKS z rzędu, MaLLy(R) wciąż ustawia optykę na bipodzie :D
-->Da_Mastah
kolejna dla ciebie (wg L):
[SPRZEDAM]Walther LG 210 Plus PCP 10x42 IR + butla
Walther LG 210 Plus PCP 10x42 IR
karabinek bardzo celny jak to Walther
kartusz 300bar long (na nowo polakierowany na czarny mat)
stary lakier z osady został usunięty i na nowo zalakierowany
przez co nie ma rys
spust od LG-300
prędkość na 4.52 sztywne 238m/s
mikro tłumik w osłonie lufy wszystko aluminiowe
ósemka aluminiowa (nic nie goni płaszcz jest osadzony na tulejce z plastiku)
dodatkowo dorobione tulejki aluminiowe na bolce od baki
wszystko wypolerowane na połysk
stopka oryginalna regulowana Walthera
+ Szkiełko zakupione od Ravkilla z iwebu 10-x40 IR
dodam że jest to bardzo fajne szkło ostrzy cały dystans HFT po prostu rewelacja
oczywiście w tym zakresie cenowym krzyż MD
+ ucho
sugeruje zmienić szkło i strzelać FT bo ten karabinek się do tego nadaje
+ Butla 300bar (tylko nie pamiętam czy miała 4l czy 6l ) legalizacja do 2015
+ pokrowiec który mam wymodelowaną gąbkę niestety miała być jeszcze obszyta ładnym materiałem ale już nie doczeka tej chwili
w pokrowcu znajdują się 2 paczki exacta 4,52 nieruszone
po prostu wszystko co na zdjęciu
w tej chwili nie przewiduje rozbicia zestawu
Cena jaka mnie interesuje to 3800zł
sprzedaje ponieważ jestem do tego zmuszony
marzyłem o LG kupiłem a teraz muszę się z nim pożegnać
Pozdrawiam i zachęcam do zakupu karabinek jest bez wad
w razie pytań
(tu dane osobowe)
proszę dzwonić w godzinach popołudniowych najlepiej po 17
-->Viti
Nie zdiąłem bo jestem leniem, wolę oddac kilka strzałów zamiast kręcić śróbkami.
MaLLy(R) -> widzisz, różnica jest prosta - ja, wiedząc, że impreza, na którą mnie zaproszono zaczyna się w samo południe wybrałem godzinę, o której się pojawię, a że - nie tak jak coponiektórzy tutaj - zwykłem być punktualny, to i ruszyłem by być na czas. Tobie bez większych mecyji ktoś po prostu kazał się zjawić w domu - bez dyskusji.
Dostrzegasz różnicę, czy mam Ci ją przybliżyć jeszcze dokładniej ?
Viti -> bo najlepsza zabawa, to szpanowanie masą gadżetów - przekładanie ich, ustawianie etc. ;D
Viti -> bo nad czym tu deliberować siostry... termin trzeba tylko ustalić;)
Mally i szpanerka? No gdzieżby. Podejrzewam, że jak każdy informatyk agorytm zapuszcza. Raz się sprawdziło, nie ma potrzeby zmieniać;D
I updejt zdjęciowy ->
L@WYER -> bo najlepsza zabawa, to szpanowanie masą gadżetów - przekładanie ich, ustawianie etc. ;D
- A jak przychodzi do jakiegoś sprawdzenia to najlepiej zwinąć chorągiewkę.
Yagienko, wszystko przed Tobą :)
Moja plujka jest obwieszona gadżetami... Tak miało być, to były moje założenia początkowe.
Jedyna wada to to że waży trochę dużo. Twoja jest lżejsza ale za to cholernie niebezpieczna bo potrafi sama wypalić przy odbezpieczaniu.
Fajnie. O niebezpiecznej maszynie mówi ktoś, kto wręcz z difoltu, co najmniej raz na pks właził komuś na linię strzału... :D
Viti - a ile już za mną;D
Udanego Dnia Dzieciaka!
Moja plujka jest obwieszona gadżetami... Tak miało być, to były moje założenia początkowe.
Do pełni szczęścia brakuje Ci już tylko lampek i pozytywki. ;D
Jedyna wada to to że waży trochę dużo. Twoja jest lżejsza ale za to cholernie niebezpieczna bo potrafi sama wypalić przy odbezpieczaniu.
Niebezpieczny jest najwyżej ktoś kto to nieumiejętnie obsługuje.
Yagienko; wiemy, wiemy. ;)
Strzelić Ci fotkę ? ->
Cięta to jak by bagnet był. Tu można mówić o strzeleniu. Focha na ten przykład.
Focha?! Vitiemu?!
Pudło!;D
Ach te propozycje...
"Przepraszam, że przerywam, drogi kolego, ale zgadzając się ogólnie z propozycją proponowanej propozycji, proponuję proponowany problem zaproponować jako propozycję proponowanego problemu. W związku z tym proponowany problem, zaproponowany jako propozycja proponowanego problemu będzie propozycją problemu zaproponowanej propozycji."
... czyli że Vitiemu pudło dać? Jakiś karton powinien się znaleźć.
Zabawna sprawa. Im ciężej, tym lepszy humor.
Lepszy humor to ja miałem jak się okazało, że muszę spieprzać z Żegiestowskiej.
Na tamtej ulicy w ogóle ludzie się ewakuują czemu towarzyszy kupa śmiechu z przewagą kupy.
Jakiś taki trend.
Jakiś karton powinien się znaleźć.
Fuszerkę chcesz odstawiać?! Jeśli już, to eleganckie pudło na kapełusze!
To ja też podsunę jednemu propozycję:
http://www.youtube.com/watch?v=9rRCw3pxX1M
...ten się śmieje kto się śmieje ostatni.
HE HE HE!
Kto się śmieje, ten się śmieje.
Humor coraz lepszy i to coraz szybciej :)
Yagienka --> aale ten karton, to on był normalnie pancerny ! I z blachą w środku. Żadna fuszerka, pudło na kapelusze się nie umywa. Ba, nawet na hełmofony wypada blado.
Tiaaa i może jeszcze tysiąc słoni;>
Tak czy siak, z wachlarza wyrobów papierowych z zabezpieczeniem najciekawsze są te odpowiedno szeleszczące;))
Pffff... Karton z blachą... jakaś ulepszona wersja trabanta?
Da_Mastah - > tylko ośmioletnia, ale za to jaki opis;))
Cáirdeas Ileach Edition 2011
Colour: light gold, straw colour.
Nose uncut: Vanilla pod, buttery, cloves, candied orange then rose water, enveloped by the earthy dampness from the Dunnage Warehouse.
Taste uncut: American oak sweetness moves into buttery liquorice then quickly into huge oak spiciness that builds and builds. It then evolves into an orange marmalade flavour and slowly moves into a mulled wine with an underlying sweetness throughout, lingering charcoal ash finish.
Body: medium bodied but good mouth feel.
Finish: The flavour really lingers and if you lick your lips you get some more of the orange sweetness
Po wypiciu usłyszysz francuską poezję śpiewaną :-))
Non, rien de rien
Non, je ne regrette rien
;D
...A L@wyera pewnie coś trafi jak powiem, że widziałem Gran Torino (samochód nie film) i jeszcze jednego chyba Dodge'a Challengera.
...Mnie już trafił bo nie miałem aparatu.
Kalgan:
Nie będzie mnie. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żebym wystąpił jako NPC, ew. ktoś zagrał moją postacią.
http://wyborcza.pl/1,75248,9743328,Emeryci_kamikaze_na_ratunek_Fukushimie.html
...u nas by pewnie ludzi w kraju zabrakło jakby każdy poczuł się do obowiązku naprawienia tego co spie*dolił.
Cała wierchuszka partyjna, ubecja, później opozycja która rozdała kraj za bezcen.
...i wtedy na scenę byśmy weszli my; cali w bieli.
Kur...wa, a tak nam było dobrze. --->
Na zdjęciu: Dobry, Zły i Brzydki... i Winnetou.
Yans --> Sorki za jutro, ale sami rozumiecie, towarzyszu, że jak dają - trzeba brać :)
MaLLy(R) -> Prawie jak Aniołki Charliego ;)
Gupiś, Paudynie, według pracodawcy Kermita to niezwykły honor (nie mylic z horrorem) i wyróżnienie ;-D
[243]
Ano, było.
Jak obywatel Bóg da, to i znów będzie za czas jakiś.
Swoją drogą to było jednak pro. Nawet elementy kamuflażu mamy na strzelnicy!
Dwie dobre wiadomości dzisiaj, dzień w robocie lajtowy, światełko w tunelu.
Ja tam wciaz obstaje przy wersji, ze pracodawca okrutnie sobie z Kermita zazartowal ;-)
Ty, to dobry plan jest. Niech dodatkowo szepnie komu trzeba, ze oprocz Phila Jones'a do druzyny powinni koniecznie dolaczyc Young, Sneijder i Diarra :D
Światełko w tunelu...
No cóż, może ono:
a) wskazywać nadjeżdżający pociąg,
b) ukazywać dalszy ciąg tunelu,
c) świadczyć o tym, że koniec tunelu stoi w ogniu.
Do wyboru, do koloru...
Na zdjęciu, dla ekipy strzelającej, w ramach przerwy w strzelaniu karciana, krasnoludzka wariacja na temat "Mafii".
Hayabusa -> jak zobaczysz światełko w tunelu, nie idź w stronę światła...
L@WYER -> no i czegoś mi na tym zdjęciu brak;))
No dobra, fajnie... Uwaga wszystkie dość nietypowe stwory... Viti strzela!;D
Kermi
MU ma latac srodek pola, skrzydla mamy nawet w porzadku, tym bardziej jak dojdzie Young. To ja jednak wole Lassa, tym bardziej, ze Sanchez jest juz ponoc dogadany z Barcelona (po chuj on im??).
Do Sancheza żywię jakąś niewytłumaczalną sympatię i bardzo chciałbym go widzieć gdziekolwiek, byle nie w Barcelonie :) Już Viżę mi zepsuli.
Z innej beczki - nie chciałbym być złym prognostykiem przed Euro, ale organizacja dzisiejszego meczu ocierała się o totalną amatorkę. Mam wrażenie, że spodziewano się z czterokrotnie mniej kibiców, którzy do tego doskonale wiedzą czy sektor 123 jest na trybunie wschodniej czy zachodniej i czy graniczy z sektorem 124. Udało nam się usiąść na swoich miejscach 3 sekundy przed bramką. Moje koleżanki miały mniej szczęścia i jak już koło końcówki pierwszej połowy łaskawie je wpuszczono na obiekt, to zostało im tylko tyle sił, żeby doczłapać się do baru :)
Viti -> Bingo! I to tak z czterech;))
Już Viżę mi zepsuli.
A Silvé zepsulo City... Oj posypal nam sie super duecik z Balencii...
Scharfschutze Viti -.> pogratulować pogratulować :-)
Piękną jesień mamy tego lata. A w Chinach upał jak donoszą towarzyszki ;-)
Yans, Shadowy --> to pytanie o plany na weekend pociągnie za sobą jakieś ustalenia czy też zostało tak po prostu rzucone dla ożywienia konwersacji? :)
My jednak coraz bardziej skłaniamy się ku sobocie, chyba jednak bardziej by nam pasowała. Ktoś jeszcze byłby chętny?
Paudi --> ach, Viża i Silva! Pamiętasz, jak bardzo chcieliśmy, żeby kupił ich MU? :)
No to o której, gdzie i w co? Może poczekamy z Cthulhu, aż zbierze się cała ekipa, a jutro pyknęlibyśmy jakiegoś Runebounda albo co? (ale nie upieram się przy tej interpretacji)
U nas jest bajzel itp. ale jak chcecie, to może być u nas. A w co? Dodatek do Arkham jest kuszący, ale się nie upieram. Ustalimy jutro, jak Iza z roboty wróci.
A o której? 19?
Wszystko nam pasuje. Arkham też może być, jeżeli chcecie, więc po prostu dajcie znaka, co wybraliście.
Pamietam. Sam MU nawet byl zainteresowany, ale Villa wypial sie na ciezka lige angielska i ryzyko kontuzji (casus Torresa), a Silva wypial sie nie wiadomo na co, moze na zbyt niska tygodniowke :> Ja tam i tak najbardziej zaluje, ze odmowil Yaya Toure, ktory wypial sie na Czerwonych, bo tu by mial... za latwo (ale i tak wiadomo, ze chodzilo o kase) :D
Paudi --> może to i lepiej, jakby to MU zmarnował Viżę, to dopiero byłoby przykro, a tak mamy kolejny kamyczek do ogródka Barcelony ;)
BTW: spytałabym, czy będziesz dzisiaj wieczorem, ale coś mi się zdaje, że znowu jesteś wyjechany, right?
Shadow --> może być Descent. Oczywiście jeżeli nikt nie ma żadnych planów na jutro, bo znowu może nam zejść do 4.00 (ostatnio byłoby dłużej, ale dostałam amoku naleśnikowego, jak może pamiętacie :)
I pewnie znowu się spóźnimy i będziemy raczej o 19.30 - bo jak zwykle mam robotę w domu i nie wiem, kiedy się z nią wyrobię.
A z innych pytań okołoplanszówkowych: co Wy na to, żeby na którymś z najbliższych spotkań pyknąć w coś z Waszej albo Yansa kolekcji? Strasznie nas ciągnie do czegoś, w co od dawna nie graliśmy, typu Runebound, Tomb, Dungeoneer, Horrorclix, bo chociaż uwielbiamy Arkham czy BSG, to chętnie byśmy sobie zrobili przerywnik od macek czy cylonów.
Ewentualnie, jeśli dla Was Wasze planszówki nie są żadną atrakcją:), może bylibyście skłonni pożyczyć nam na tydzień którąś z nich, chociaż w większym gronie będzie się fajniej grało.
Ale fajnie. Udało mi się zlicytować na ebayu jeden taki album którego wyczekiwałem od dawna. :)
Dzisiaj sobie postrzelałem do butelek na Siekierkach. Pogoda dopisała, nawet meszek nie było. Inni pewnie w tym samym czasie jeszcze poskramiali bojlery albo brojlery czort ich tam wie.
PS. Ciężko jest ustawić butelkę na siekierkach. ;) Okazało się, że mój HW na 40 m potrafi przestrzelić butelkę na wylot, ładnie ją w okazji dziurkując.
Da_Mastah -> Dziś był dobry dzień na łowienie ryb. Zachodni wiaterek, lekkie słoneczko. Byłem na Czerniakowskim i złowiłem szczupaczka :) ...wypuściłem.
Viti -> czułe serce, czy żołądek?;)
Paudi --> głównie to po tym, że coś tam kiedyś pisałeś, że wyjeżdżasz, nie wspominając jednak, kiedy wracasz ;-p
Co do wczorajszego Descenta:
Rozgrywka poszła wyjątkowo szybko, bo tym razem trwała jedyne 4,5 godziny. Oczywiście niecny plan Kermita po raz kolejny został udaremniony i przygoda numer 3 (z Wielką Kryształową Nagą jako przeciwnikiem) zakończyła się naszym spektakularnym zwycięstwem. Pojawiły się nawet głosy rozczarowania, że finałowa bitwa trwała tak krótko ;) Inna sprawa, że nasza ekipa, składająca się z tchórzliwego pseudotanka, maga oraz strzelca wyposażonego w Latającą Śmierć, obłowiła się przeokrutnie w złoto, złote przedmioty i ogólne dobra, co bezpośrednio przyczyniło się do końcowego sukcesu :)
Rozgrywkę sponsorowali: Garnuszek Na Klocuszek, Magnus Czekoladowy, kiszona kapusta i rodzina barczatkowatych oraz zawisakowatych :)
Zdjęcia może będą później, bo wciąż nie chciało mi się ich zrzucić. Poza tym za dwa tygodnie Runebound, a w międzyczasie, dzięki uprzejmości Izy i Shadowa, potłuczemy sobie w domu w Dungeoneera.
Viti --> taka karma, cóż było robić. Zamiast łapek - nie mam gwizdka z odpowiednim zdjęciem - masz pamiątkowe maszynki, z 65tką Wrzosia.
Po sobotnio-niedzielnym piciu eliksirów wczoraj dotarłem na działkę. Grill, strzelanie i obserwacje miejsca rozbicia UFO i wojen staruszek-zombie - no po prostu bajer.
Viti - No to mogłeś powiedzieć, że jadziesz :-) Albo chociaż wstawić fotę :-)
L@WYER --> przy jakiejś okazji będziesz musiał podać więcej szczegółów odnośnie tej wojny, bo coś mi mówi że to musiało przechodzić wyobrażenie.
Jest...zabawnie.
Gwiazd-->Ano świetnie się grało, a przeciwnicy nie mieli jak zwykle szans. Kermit powinien chyba zmienić taktykę: próby ciągłego uśmiercania mojej postaci marne mu efekty przynoszą.
A strona z motylami to: http://www.lepidoptera.pl/start.php
Yagienko -> Bo ja tak naprawdę jestem ten dobry. Tylko się maskuję. ;)
Da_Mastah -> Byłem z wujkiem. Za to możesz się szykować na 23. Może się skoczy na Czerniakowskie a może nad Zegrze. Tylko trzeba będzie wcześniej zaklepać łódkę.
Wisła jest w tej chwili za płytka. Byłem w sobotę na rozpoznaniu rowerowym. Obiecująca jest jedna ostroga z klatką. Tamta opaska przy siekierkach którą widzieliśmy w rzeczywistości jest taka sobie.
Jest za to inna opaska na wysokości Cieciszewa - patrz na Google Earth. Jakieś 300 m. niezłej wody.
Zapomnij tylko o weekendach. W weekend to można sobie podjechać na strzelnicę i postrzelać. A jak jest taka lampa jak ta w którą łowiliśmy, to już o rybkach zapomnij.
głównie to po tym, że coś tam kiedyś pisałeś, że wyjeżdżasz, nie wspominając jednak, kiedy wracasz ;-p
Nie moze byc! Zawsze pisze na jak dlugo wyjezdzam, zeby znow marnie (ale zawsze) usprawiedliwic nieco przydluga nieobecnosc na giercowaniu (Iza ponownie zrobi wielkie oczy, jak mnie zobaczy :>).
Wracam... 26.06, ale zaraz potem robie skok na openera, potem dwa weekendy slubno urodzinowe, nastepnie wyjazdy wakacyjne... O kurwa, znaczy, ze pewnie pojawie sie w sierpniu ;p Nie no, moze uda sie wczesniej :>
Shadow --> ale tym razem udało mu się przy okazji uśmiercić również mnie, więc współczynnik śmierci graczy zdecydowanie rośnie!
W tym momencie odezwał się Kermit: "Oj no bo on zawsze gra magami! A kto ginie pierwszy? Magowie! Weź wrzuć jakieś zdjęcie z rozgrywki, tylko takie, na którym Shadow ginie!" :)
Lepidoptera zapamiętałam i sprawdziłam jeszcze wczoraj. Znalazłam w końcu cholerną ćmę, którą nagminnie widywałam i uwielbiałam w dzieciństwie, ale nigdy nie wiedziałam, jak się nazywa (a to Arctia caja, rodzina niedźwiedziówkowatych, pewnie znana wszystkim poza mną i pospolita jak chwast :). W ogóle czytam forum entomologiczne i dostarcza mi ono mnóstwo radości, wciąż raczę Kermita zdjęciami fruczaka gołąbka i obrazkami "przyrządu do wydmuchiwania gąsienic" ;))))
Paudi ---> może być i było! Nie wiedziałam! Zero informacji! I jak tu cokolwiek planować, jak nikt nie wie, gdzie jesteś i do kiedy :)
Na razie na pewno jesteśmy umówieni na grę za 2 tygodnie, a potem się zobaczy. Mam nadzieję, że uda się wcześniej, bo pamiętaj, że my 27 sierpnia ruszamy na naszą wielką azjatycką wyprawę, więc na kolejnym graniu pojawiamy się dopiero pod koniec września. Czyli, krótko mówiąc, rusz dupę, leniu, i się pojaw ;))
Viti -> posady Złego i Brzydkiego wzięte, a Tobie jak tej Babci Weatherwax tylko Dobro ostało... a jak już w temacie, jak tam hodowla zarostu?
Yagienko -> Chwilowo mnie wkur... więc zgoliłem. Ale spoko, co się odwlecze to raczej nie uciecze. ;)
A teraz coś z zupełnie innej beczki. - W całej żenujacej sytuacji z chinolami i autostradą. Jedno jest dobre. Chinole na starcie zrobili sobie taką opinię, że dwa razy ktoś pomyśli nim ich wynajmie. W sumie to dobrze, po co nam ekspansja azjii w Polsce?
Kermit ====> Przedwieczna OCTOMYJNIA !!! Ale czaaad !!! :)
Co do giercowania w najbliższym czasie, to najbliższy weekend słabo u mnie wygląda, może jedynie piątek ale dokłądnie będę wiedział w czwartek wieczorem.
A dla mnie wcale nie było tak fajnie. Ani razu nie zginęłam i stwierdziłam, że jest mi bardzo przykro z tego powodu. Co to za rozgrywka, gdzie się nie zginęło aniu razu. Karmit, musisz się poprawić :D
Paudi--> ależ oczywiście, że zrobię wielkie oczy bo przecież nigdy ostatecznie nie wiadomo, czy będziesz, czy nie ;)
Gwiazd-->Niedżwiedziówkę kaję to kiedyś wyhodowałem sobie od gąsienicy. Ogólnie dosyć pospolita ćma, ale ładna :)
Co do świetnych nazw owadów, to z motyli/ciem mamy: Parówka pozłotka, Misterek kamienniczek, Straszydełek zróżek czy Pasigęba tłuszczanka :)
Ale i tak bije je na głowę chrząszcz złodziejaszek rypidełko :D
Shadow --> tak, już się doczytałam, że to nic specjalnego i dla nikogo poza mną nie jest interesująca :) Kompletnie mi to nie przeszkadza, zapamiętałam ją jako stworzenie, które w latach szczenięcych ogromnie mi się podobało, więc niniejszym zostaje moim ulubionym robalem :)
Fruczak gołąbek zasłużył na wzmiankę ze względu na fajowy wygląd, nie nazwę, chociaż najpierw ona też mnie rozbawiła. No ale potem obejrzałam jego foty i totalnie mnie rozwalił. Chociaż i tak prowadzi koleżka (zawisak borowiec, czymkolwiek by to było) z tego wątku: http://www.entomo.pl/forum/viewtopic.php?f=32&t=3522 - upaćkany pysk tego jełopa nawet Kermita doprowadził do śmiechu :)
Parówka pozłotka (jak to wygląda?! Jak?!) i złodziejaszek rypidełko (JAK TO WYGLĄDA?!?!) chyba przekroczyły moją wytrzymałość na idiotyczne nazwy :-D
Niedżwiedziówkę kaję to kiedyś wyhodowałem sobie od gąsienicy.
Taaa, i jeszcze powiedz, że "przyrząd do wydmuchiwania gąsienic" też miałeś :-D
Gwiazd-->e, nie - przyrządów do gąsienic nie miałem nigdy - zresztą czytając opisy ich preparacji jakoś mnie do nich nie ciągnęło.
Zawisaka borowca to mam multum na działce. Jakbyście przyjechali wtedy, to byście je zobaczyli :D Furczaka natomiast widziałem pierwszy raz w Chorwacji - normalnie myślałem, że to stado kolibrów :)
Parówki w tym momencie ci nie pokażę, bo nie mam przy sobie książki by sprawdzić nazwę łacińską. Ale to jakaś drobnica jest, chyba miernikowiec. A złodziejaszek rypidełko wygląda tak --->
No jak to, nigdy nie chciałeś wyciskać gąsienic, a potem ich nadmuchać? ;-D Brzmi jak doskonała zabawa ;-p
Borowiec może i fajny, ale taki szarawy, a mnie na razie podoba się to, co kolorowe (no co, jestem laikiem, wolno mi!). Na przykład Daphnis nerii, bo jest toto zielone (a przynajmniej powinno być, ale jak wrzuciłam nazwę w Google, to mi wywaliło też jakieś beżowe wersje, więc nie wiem, jak to jest) i Deilephila elpenor albo porcellus. Strasznie mnie ciekawi, czy one na żywo faktycznie mają tak intensywne kolory, czy po prostu na fotach trochę podciągnięto kontrast.
WTF is miernikowiec? o.O
A co do złodziejaszka, to czym to miłe, złotawe stworzenie zasłużyło sobie na taką nazwę, na bogów?
D. nerii jest raczej szarawy, zielony jest trochę podrasowany. Znaczy - tak mi się wydaje, bo na żywca nie widziałem. Natomiast D. elpenor, szczególnie świeżo po wykluciu, jest uroczo różowy :) Tutaj barwy na zdjęciach akurat nie kłamią - a może nawet nie oddają wszystkiego.
Miernikowce to takie ćmy, których wszędzie pełno i zwykle siadają rozpłaszczone na ścianach.
A co do złodziejaszka, to czym to miłe, złotawe stworzenie zasłużyło sobie na taką nazwę, na bogów?
Złym humorem entomologa? :)
Zasugerowałam się takimi fotami: http://www.hlasek.com/foto/daphnis_nerii_ag5189.jpg - co prawda w necie jest też pełno takich zdjęć, na których zieleń aż wypala gały, ale są wtedy ewidentnie podrasowane efekty, a take foty na krzaczorach wyglądają dość naturalnie. Jak jest beżowy, to nie chcę, beżowy jest nudny ;-p
Kompletnie nie kumam, dlaczego ćma może być różowa (!). Przecież to idiotyczny kolor jak na latanie o jakiejkolwiek porze dnia, a do tego chyba odbija się od każdej powierzchni...?
Gwiazd -> Ćmy latają w nocy, nie w dzień. :) A rózowy w nocy jest kamuflażem ostatecznym, do tego stopnia, że nawet SAS malował, na różowo Land Rovery, do nocnych operacji na pustyni.
A Wiedźminie właśnie toczę pojedynek z Draugiem. Jeśli Keiran był trudny do zabicia to Draug jest dla jakichś koksów. W dodatku nie ma opcji użyc eliksiru, no bomba dosłownie.
Viti ---> po ostatniej rozmowie z Shadowem to już nie mam pojęcia, kiedy one latają i co robią, bo usłyszałam same rzeczy, które w ogóle nie pasowały do moich wiadomości o ćmach :)
A "dzień" miał oznaczać "okres 24 godzin, w którym Ziemia wykonuje obrót dookoła osi", nie ten kawałek ze światłem słonecznym - właśnie po to, żeby się nie dać złapać na takich niuansach :)
Gwiazd -> A "dzień" miał oznaczać "okres 24 godzin, w którym Ziemia wykonuje obrót dookoła osi",
...tiaaa jasne. Nie no to bardzo ważne, bo przecież gdzieś na globie, w czasie naszego dnia, jest noc i to jest dla dla nas bardzo istotne.
PS. Jeśli już to lepiej, dla tych 24 h, użyć określenia - doba.
PS2. W sumie to bardzo ciekawy punkt widzenia do np. gry w Wampira. Będę łaził w "dzień" po ulicy i tłumaczył MG, że gdzieś w tym czasie jest noc. :)
Faktycznie, kwestia tego, gdzie jest noc w czasie, kiedy u nas jest dzień, nie ma dla mnie zwykle żadnego znaczenia :))
A pytanie, czemu te cholerne ćmy są różowe, nadal uważam za otwarte.
[edit] Może żeruje na czymś kolorowym? :)
Viti-->ano, ćmy wcale nie muszą latać w nocy. Niektóre prowadzą dzienny (tz. jak jest jasno) tryb życia. A podział na motyle dzienne i ćmy to w ogóle jest sztuczny :)
Gwiazd-->zawisaki latają głównie o zmierzchu... może róż maskuje w świetle zachodzącego słońca? Ale żaden szanujący się drapieżnik różowego nie tknie?
A poza tym częściowo trafiłaś, bo jedną z roślin jadanych przez gąsienice jest wierzbownica - a ona ma fioletowe kwiaty. Niemniej to znaczenia nie ma :P
podział na motyle dzienne i ćmy to w ogóle jest sztuczny :)
Znaczy co, wszystkie powinny być nazywane po prostu motylami czy jest jakiś inny sposób podziału, ze względu na inne czynnniki?
jedną z roślin jadanych przez gąsienice jest wierzbownica
Yyyyy... nie mam pojęcia, jak wygląda gąsienica tej różowej ćmy, myślałam raczej o tym, że ona już w postaci dorosłej uparcie żre coś różowego :)
W zasadzie wszystko to motyle, klasyfikacja do ciem jest bardziej zwyczajowa. Jakieś tam kryteria w budowie etc. są, ale sporo jest wyjątków. Po prostu część rodzin zalicza się do motyli, a reszta to ćmy :D
Czyli, krótko mówiąc, rusz dupę, leniu, i się pojaw ;))
No, no... Bo jeszcze pomysle sobie, ze sie autentycznie steskniliscie :P
Różowy jako barwa ma pewne ciekawe właściwości, całkiem nieźle maskuje. I nie, nie mam na myśli maskowania tępoty blond plastików ;) choć i takie zastosowania się trafiają.
Viti --> no no Wampir może być ale ja takiego argumentu nie uznam ;)
Swoją drogą kwestia tego gdzie jest akurat dzień i jaka pora dnia ma czasem cholernie duże znaczenie. Ostatnio, powiedziałbym, znów ma to kluczowe znaczenie.
Shadowmage -> Nie muszą, mogą też latać o zmroku, o brzasku. :) ...A dlaczego są różowe to napisałem wcześniej.
Hayabusa -> I nie musisz, bo kiedy ostatnio prowadziłeś sesję wampira??? Rok temu?
...Dla mnie fundamentalnym problemem jest w tej chwili grubość pokrywy lodowej na Spitsbergenie.
Viti--> to fakt. Ale może w sierpniu znajdę czas... może nawet coś wcześniej. Bogowie wiedzą.
...No brawo! W związku z tym postaram się wygospodarować jeden dzień w październiku. ;D
- Z ostatniej chwili:
http://fakty.interia.pl/swiat/news/nad-ziemia-lata-od-dzisiaj-iranski-satelita-zagrozenie,1655031
- nie ma obaw. Lata ale ponoć w kiepskim stylu. ;D
Wiesz, są ryby które oddychają powietrzem atmosferycznym i też jest ich "całkiem sporo", cokolwielk przez to określenia rozumiesz. Ale twierdzenie, że ryby oddychają powietrzem z nad wody, wyrwane z kontekstu jest zupełnie bez sensu.
Viti ---> uwaga mam pomysła !
Może jakąś sesję ale nie za dnia skoro z nimi cienko ;-)
Załatwianie spraw dyplomatycznych na odległość 8000 km to jak stwierdzam fantastyczne ćwiczenie umysłowe. Jak po uczciwym treningu człowiek ma dosyć. I jak to przy porządnym treningu - niedługo ciąg dalszy. I jak to przy porządnym treningu - widać efekty tego wszystkiego :-)
Czas najwyższy zwijać się do następnej części: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11386662&N=1