Blue Dragon | 360
Nieee nie lubie crpg i jrpg w ogole nie lubie rpg :P
To za tą grą japończycy tak szaleją? Lol ;p
Covs -->
a kogokolwiek to interesuje?
Gra jest swietna w swoim gatunku i to jest wazne, a nie twoje "chore" preferencje growe.
To ze nie lubie rpg oznacza ze jestem "inny"? Toz to "dyskryminacja" :P
Kurcze z chęcią bym zagrał w tą grę. Może jest jakaś szansa że będzie ta gra u nas wydana po polsku?
Ta gra bedzie dobra.Postacie wyglądają jak dragon ball w nowym wydaniu.
Norek99 - bo projektował je ten sam artysta :)
Grucha - nom, ale to akurat tytul mangi na ktorej sie opiera:P
http://www.mangaupdates.com/series.html?id=5260
Calkiem znosna, tylko ten glowny bohater niezbytni.
Btw, bedzie anime oparte o wersje swiata z gry:P
Podobno ma to być ostatnia manga Akiry Toriyamy. Czyżby staruszek szedł na emeryturkę?
Zacznijmy od tego, iż to nie jest dzieło Akiry Toriyamy, lecz innego godnego jego mienia autora. Napewno jest chińczykiem!!! W grze rysunki bohaterów w 3D projektował sam Akira, lecz manga - anime jest wydane w 58 odcinkach i narysował je nie Akira lecz inny chińczyk!!! Samo anime jest godne polecenia, lecz dla wprawionych fanów owego gatunku jest poprostu średniakiem. Moduł cienia wystający zza pleców bohatera jest oryginalny ( zmienia styl walk z przeciwnikami ), to nie jest bezsensowna nawalanka - rozwałka ( nieunikniona ) a la Dragon Ball ( ale uważam, że Dragon Ball od pierwszej serii, do GT jest the best !!! ), lecz Nene jest perfidnie i żałośnie ( bez sensu ) narysowany - mogli w jego miejsce wstawić, np. Szatana Serduszko, bądź Garlika / Garlicka Jr. ( kto woli ). A propos jest już część AF Dragon Ball'a? Proszę pisać w tym temacie. Ok? Dziadkowie na emeryturę!!! to jego a la papuga ( Nene ) jest dobijająca!!! Ale osoba Nene w tym anime współpracuje z resztą ( jest bardzo potrzebna - dobrze, że wkleili go tam a nie kogo innego - inny czarny charakter!!! Piszcie!!! Moje GG to ( nr: 5840837 ). Plus mój, że jestem na nim często dostępny!!!
DonLiVU.To może ja ciebie teraz oświece:P Dragon Ball AF to w skrócie Aprile Folls lub jak kto woli After Future,jednakże jest to tylko i wyłącznie wymysł fanów serii a nie twórcy także nigdy nie ma i nie było DBAF,a że fanii sobie takie coś wymyślili i narobili o tym plotek to już inna bajka.
Tylko jak sparwdzi sie to " Nośnik 3DVD " i o co z tym chodzi. Podczas gry bedziemy wajchować płyty?? :P
DarkWalker ---> tak samo jak w Final Fantasy na PSXie. Dochodzisz do pewnego momentu gry i wkładasz następną płytę.
Aha. Ja myślałem że pomiędzy przechodzeniem z jednego świata do np. jakiegoś innego będzie trzeba zmienić płytę. Ale jeśli to będzie działać tak jak ty mówisz to ok. Czekamy na gierkę teraz.
słuchajcie chciałem zapytać czyktoś jest w stanie stwierdzić dlaczego w blue dragon achievementy są po japońsku i czy jest planowany jakiś update który by to zmieniał?
Augustus "Cole Train" Cole--->Jak kupisz oryginał to będziesz miał achievementy po angielsku.
No właśnie sztuczka jest w tym że mam oryginał :) 3 dvd zakupioony w Media Markt!!
DonLiVU
"narysował je nie Akira lecz inny chińczyk"
ze co?
Jak juz to japonczyk, ale co cie to obchodzi, prawda? to tylko zoltki, wszystkie takie takie same
ignorancja gora
Gra jest wizualnie potwornie infantylna. Aż nie chce mi się wierzyć, że tę grę robił sam Hironobu Sakaguchi - twórca Final Fantasy...
Mnie szczerze mówiąc cukierkowe rpg'i nieco odrzucają. Ktoś z Was grał może w Blue Dragon i może z czystym sumieniem ją polecić dorosłemu :P :) ?? Bo już wszystkie rpg'i z xklocka skatowałem :)
kompletna kicha ;(
czy może mi ktoś napisać jak ściągnąć bariery z takich robotów bo są odporne na wszystko co wnie wpakuje..
Super mega ultra fajna giera polecam ale szkoda że Toriyama idzie na emeryturke widziałem wiele odcinków Blue Dragona i Shu jest najlepszy poleca,!!!!!!!!!!!!!!!!
Bardzo fajne nie lubię takich gier ale ta jest miodzio
Jak usłyszałem muzykę w walce z pierwszym boss'em - myślałem, że mało ze skóry nie wyskoczę! Ian Gillan, Deep Purple!... młodzi tego nie znają. ;)
https://www.youtube.com/watch?v=LUjxPj3al5U
Żałuję, że to ex na x-klocka, bo chętnie bym zagrał :)
Pozostaje czekać do września na Dragon Questa :P
Ukończyłem właśnie grać w Blue Dragon i czas na refleksję o grze. Zabierając się za nią nie kierowałem się niczym specjalnym. Ot, video z yt o grach które są z nurtu jRPG i zostały wydane właśnie na Xbox'a. Blue Dragon jest też objęty wsteczną kompatybilnością na Xbox One. A sama gra w sumie dość miła, przyjemna i fajna. Żadnych ciężkich argumentów w historii. Zrobiona w takiej konwencji, że cały czas się pamięta, że to gra i zabawa. Choć oczywiście ratujemy nasz świat z rąk straszliwego Nene. (Samo imię wzbudza u mnie uśmiech politowania). Ale dla miłośników jRPG gra warta polecenia. Gra do odprężenia. Dobrym aspektem jest rozwój postaci i pojedynki turowe. Gra nie ułatwia nam odkrycia słabości przeciwników. I tak, wg burmistrza jednej wioski, jest 5 smoków - odnalazłem 2 ale wszelkie próby nawiązania z nimi walki, z marszu kończyły się u mnie tym wspaniałym napisem: The End! Pozostawiłem więc je innym. Grafika, wiadomo, gra już ma swoje lata ale jakoś zupełnie mi to nie przeszkadzało. Dało się zauważyć, że momentami wyciskała ostatnie soki z konsoli. Muzyka ok, motyw walki z Bossami z vocalem Gilliana nie znudził mi się. ;) Moja ocena to solidne 8,5. Gra mi się podobała i mam tendencję wtedy do zawyżania oceny. No i git! :D
W moim przypadku gra była z pełnym dubbingiem i tekstami po hiszpańsku.
Adios Shu, Kluke, Yiro, Marumaro y Zola.
A głos Toripo to...
Mój pierwszy jRPG po którego sięgnąłem i nieprzypadkowo właśnie po niego, bo miał być lekkim i łatwym tytułem będącym dobrym progiem wejścia w ten gatunek gier. Rzeczywistość okazała się być inna, a przynajmniej w moim przypadku, ale może być to spowodowane moim całkowitym brakiem doświadczenia z japońskimi grami. Kierujemy 3-osobową grupą dziecio-nastolatków, przez co gra momentami jest bardzo infantylna, ale nie traktuję tego jako zarzut. Gorzej z tym, że bohaterowie i relacje pomiędzy nimi nie są ani trochę ciekawe i takimi pozostają nawet po tych 40-50 godzinach, które spędzimy w świecie gry, jednocześnie za wiele się o nich nie dowiadując. Dowodzona przez gracza drużyna z biegiem czasu urośnie do 5 osób i kiedy się to już stanie to zacznie się robić ciekawiej, tym bardziej, że gra rozkręca się naprawdę bardzo wolno. Walki jak to w jRPG-ach toczą się w systemie turowym, z tym że w przypadku tej pozycji, odpowiedzialne za nie są nie bohaterowie, tylko ich cienie przyjmujące postać potwora, tudzież ogromnego minotaura czy smoka. Każdy z nich rozwijany może być w każdej z 9 klas, takich jak specjalista od ataków fizycznych, czarownik, złodziej itd.
Podczas eksploracji świata nie jesteśmy narażeni na przymusowe walki, bo większość starć z przeciwnikami można uniknąć, ale takie podejście nie popłaca, bo w kość da nam się już pierwszy boss, a tych w całej grze jest coś koło setki. Gra mieści się na 3 płytkach i spowodowane jest to przede wszystkim ilością cut-scenek, których momentami jest aż za dużo. Nie wszystkie dialogi są udźwiękowione, ale za to mamy do wyboru angielskich oraz japońskich lektorów, a sama muzyka wypada dość różnie. Nie mam nic przeciwko melancholijnym i spokojnym dźwiękom towarzyszącym nam w trakcie rozgrywki, ale rockowe brzmienia w przypadku walk wypadają dość komicznie. Przegięta była też finałowa walka z bossem podzielona na jakieś 10 aktów, przez co pokonanie go zajęło mi kilka godzin. Brakowało mi jakiejś większej głębi w tym co robimy, ale taniec i ukazana radość wszystkich mieszkańców wiosek, których uratowaliśmy nagradzała cały ten trud, no i najważniejsze - grze udało się mnie przekonać do gatunku gier, który w naszym kraju nie należy raczej do najpopularniejszych i wkrótce sięgnę po następny tytuł.