Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Zawód wybranki

23.04.2024 19:55
mohenjodaro
5
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
mohenjodaro
110
na fundusz i prywatnie

Może i drugorzędne, ale nie trzeciorzędne. Ja raczej bym się nie związał z kimś kto nie ma swojej kariery na jakimś sensownym poziomie, bo bałbym się, że nie jestem w związku opartym na uczuciach tylko w jakiejś umowie sponsoringowej.

24.04.2024 22:12
Paudyn
😊
26
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Paudyn
241
Kwisatz Haderach

Czy to prawda, że wykształcenie, zarobki, sukces zawodowy kobiety to dla przeciętnego mężczyzny kwestie zupełnie drugorzędne?

Wykształcenie jest dla mnie akurat dość istotne. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że podobny jego poziom zwiększa szansę porozumienia na wielu płaszczyznach, od celów życiowych, poprzez poglądy i zainteresowania, aż po poczucie humoru.

Co do zarobków, to tutaj stawiałbym przede wszystkim na coś w rodzaju ekonomicznej samodzielności, zresztą Loon już ładnie rozwinął tę kwestię. Wskazuje to na ambicje, zaradność i niezależność kobiety, co jest dla mnie jest również dość ważne :)

Sukces zawodowy to temat dość szeroki, bo dla niektórych jego wyznacznikiem niekoniecznie jest ilość zarobionych pieniędzy. Generalnie im bardziej spełniona zawodowo kobieta, tym lepiej, bo ta pozytywna energia rozchodzi się po całej relacji. Nie mówię tu rzecz jasna o skrajnym typie karierowiczki, gdzie czasami o pozytywną energię może być trudno, nie tylko z powodu zupełnie odmiennego nastawienia do życia :D

Co jeszcze? Pasje i zainteresowania, dzięki czemu można się wzajemnie rozwijać i nakręcać. Mam w pracy przeuroczą koleżankę, dla której celem życia było całkowite poświęcenie się rodzinie, więc cały jej czas wypełnia dogadzanie członkom tejże. Nie wiem, ja bym się zanudził z osobą, która nie porusza tematów innych, niż te typowo domowe.

post wyedytowany przez Paudyn 2024-04-24 22:47:52
26.04.2024 22:35
Wiedźmin
📄
28
2
odpowiedz
Wiedźmin
38
Senator

Witam szanowne grono.
Jakaś łamaga przywołała mą osobę powyżej zachęcając do podzielenia się moimi kryteriami oceniania płci przeciwnej. Zawsze robię to o co mnie się prosi. No może prawie zawsze. Zdarza się, że wcale. Ale chyba nie gniewa się nikt z tego powodu prawda?

Ma znaczenie, ale są rzeczy ważniejsze. Wszystko jest istotne przy doborze naturalnym, gdy ktoś nowy ma wkroczyć do naszego życia zaburzając harmonię. Dla człowieka mego pokroju najważniejsze kryteria przy wyborze partnerki to wartości nadrzędne (musi mieć dobrze poukładane w sercu i głowie oraz wiedzieć co ważne) oraz przeszłość (z iloma, z kim, dlaczego i jak wyglądały te relacje), która mówi mi niezwykle dużo o danym człowieku, ponieważ dokonane czyny kogo skreślamy, kogo wybieramy i co nas z ich strony spotyka mówią często o nas więcej niż milion słów, gdy kobieta się przed nami wykazuje, by jak najlepiej wypaść uwypuklając zalety, a maskując wady. Doceniam również, gdy kobieta w ocenianiu mężczyzny przede wszystkim zwraca uwagę na wartości jakim kto jest człowiekiem i imponują jej szlachetne cechy. Ocenia po tym co powinno być dla każdego najważniejsze. Reszta to sprawy drugorzędne i trzeciorzędne. Tak zwane detale dopełniające całości. Inne rzeczy w kobiecie, które zawsze przyciągały moją uwagę to pozytywna energia, pogodne i miłe usposobienie, czyste intencje, wrażliwość, troskliwość, otwartość, inteligencja, dobre maniery, elokwencja, poczucie humoru, bystrość, dobra znajomość i zamiłowanie do wybitnej sztuki, dobre gusta, oczytanie, ciekawe pasje i zainteresowanie, życiowe cele i ambicje, status majątkowy i społeczny, pochodzenie, wykształcenie, zaradność życiowa, brak nałogów, a z wyglądu szczupła sylwetka, oczy, uśmiech, fryzura, zadbanie i elegancki styl. W skrócie mój typ to kobieta na poziomie z klasą, która ma dobrze poukładane w głowie i sercu, ma dobrą przeszłość i szanuje się, umie się zachować, niczego nie ukrywa, ma interesujący styl życia, pasje i zajęcia oraz dla wyjątkowego mężczyzny, który ją traktuje jak damę jest zajebista i kochana.

Nie warto mieć przed sobą żadnych tajemnic. Każdy związek może stać się kruchy, jeśli są jakieś mroczne sekrety. Wystarczy, że kiedyś wypłynie taki brudny sekret trudny do zaakceptowania dla drugiej strony i może być po ptokach. Okaże się wówczas, że relacja damsko-męska to farsa oparta w dużym stopniu na iluzji przez zatajony fakt z przeszłości. Jest to cienka linia, która doskonale testuje granice wszystkich ludzkich relacji i przekroczenie jej kończy się prawie w każdym przypadku katastrofą.

Jestem porządnym męzczyzną, który dba o kobietę. Jestem ostatnim facetem na świecie, który wyrzuca partnerkę z domu w zimę na mróz. Rano kolejny raz ją wciągam pod kołdrę, by znów się z nią pokitlasić. Niestety mam miliony wad i tylko jedną zaletę. Przy mnie nigdy nie jest kobiecie zimno :)

Lubię czasem, gdy na wystawnym przyjęciu partnerka celowo jest dla mnie cudowna, a dla innych mężczyzn, którzy wchodzą w dialog wredna. To dość zabawny fetysz, ale przyjemny, który podbija ego i wtedy odwzajemniam się tym samym. To taki nasz wspólny mroczny sekret, że działamy jak drużyna :)

Lubię patrzeć, gdy partnerka porusza się po naszej sypialni w takt ledwo słyszalnej muzyki. Delikatny, zmysłowy taniec. Uwielbiam, gdy jej świeżo umyte włosy pachną za każdym razem, kiedy obraca się tuż przy mnie. Wtedy wilgotne, jeszcze niedosuszone kosmyki jej pachnących włosów muskają moją skórę i nie wiedzieć czemu powodują dreszcze. Gdy stoi do mnie plecami już czuje mój ciepły oddech na karku. Wtedy pospiesznie podnoszę ją ku górze, obracam i trzymając mocno patrzę się głęboko w oczy. Przecież wie na co mam wtedy ochotę, ale wybaczam jej, że przygotuje mi obiad dopiero za 20 minut :)

Za to nie lubię znaleźć się w sytuacji, gdy nowo poznana kobieta zaprasza mnie do siebie na herbatę, a mieszka nadal z byłym, który ma 2 metry wzrostu i jest o nią szalenie zazdrosny. Rzucił na mnie zaklęcie strachu i zbliżającej się zagłady. Musialem użyć na nim w odpowiedzi czaru mojej mrocznej poezji. Wy się lepiej nie śmiejcie, bo mi wtedy do śmiechu wcale nie było :):):)

Dziwne rzeczy spłodził Pietrus, że to kobiety wybierają mężczyzn tak jakby sugerował, że mężczyźni nie wybierają. Zarówno kobiety i mężczyźni dokonują wyborów z kim chcą się poznawać, spotykać, poszaleć w sypialni i być razem, a nie biorą to co się napatoczy. Oczywiście punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Im większe powodzenie tym szerszy wybór dla danego samca lub samicy. Zdecydowanej większości kobiet, które były mną zainteresowane podziękowałem po kilku randkach, bo wiedziałem, że to nie wypali. To, że kobieta jest piękna niewiele znaczy, bo nic nie mówi o niej samej. Potem następowało ich zaskoczenie, że są odrzucane i pytania czemu nie możemy się więcej spotkać skoro jest ładna, a ja jestem świetnym facetem, który traktował ją jak damę, mieliśmy udane randki i było fajnie. I co z tego? Poznawałem wiele pięknych kobiet i z każdą miałem fajne randki. Co za brak ogłady ze strony płci pięknej. To, że jestem uprzejmy, wspaniałomyślny, dbam o kogoś, pięknie się zwracam i kilka razy z kimś spędzilem miło czas nie znaczy jeszcze, że ktoś robi na mnie duże wrażenie i akceptuje wszystko to co ktoś opowie o sobie (przeszłość). Mam asertywne podejście. Odrzucałem bądź zrywałem kontakty za wiele rzeczy, których nie akceptuje. Oceniam najmocniej po nadrzędnych wartościach i przeszłości, bo to mi mówi najwięcej prawdziwego o kobiecie po tym kogo skreślały, komu dawały szansę i czego doświadczały dobrego/zlego w relacjach z mężczyznami, których wybierały. Zainteresowane mną kobiety nie mogły zostać moją partnerką bądź nawet przyjaciółką, jeśli weszły w pewne ramy stawiające je w dość niekorzystnym świetle. To też zamykało im furtkę do bliższego poznania mojej osoby mimo ich pragnień. Nie zwykłem godzić się na substytuty! Nasze kluczowe wybory w ogromnym stopniu pokazują prawdę o nas. By mieć szansę u pana P.K.S., któremu imponuje dobroć trzeba być kobietą, którą przyciąga również dobroć i szlachetność, a nie próżność i cwaniactwo. Udowodnić to czynami, bo tylko one nas określają. Wtedy otwierała się przepustka do zdobycia mego serca. Mam takie zasady i tego trzymalem się uparcie. Przy doborze naturalnym chyba nikt nie ma sentymentów i jest to najbardziej egoistyczna rzecz dotycząca ludzi. Tak nas natura zaprogramowała byśmy przedłużyli gatunek wybierając optymalną partnerkę w zakresie naszych możliwości. Szukanie jak najlepszych genów będąc marionetkami matki natury. Tak mi podpowiada męska intuicja, a ona jak wiadomo jest nieomylna :)

post wyedytowany przez Wiedźmin 2024-04-26 23:06:15
23.04.2024 19:48
claudespeed18
😉
4
1
odpowiedz
1 odpowiedź
claudespeed18
204
Liberty City Finest

Via Tenor

Mój szwagier złapał focha i jest zły jak jego żona zaczęła zarabiać więcej od niego. Czyli wykształcenie u kobiety jest plusem ale ma swoje ograniczenia ;)

23.04.2024 20:01
Drackula
😁
7
1
odpowiedz
Drackula
232
Bloody Rider

ide po popcorn, zapowiada sie mega watek

23.04.2024 20:10
Amadeusz ^^
8
1
odpowiedz
5 odpowiedzi
Amadeusz ^^
201
of the Abyss

Nie jest to sprawa najważniejsza, ale w teksty że miłość zawsze i wszystko przezwycięży to wierzyłem jak miałem 13 lat :)

Nie chodzi o pieniądze, ale podejście do życia i mindset. Po prostu nie wierzę że facet który ma fajne pasje, rozwija się zawodowo i prywatnie, ma jakąś firmę czy jest wysoce wykwalifikowany byłby kompatybilny z babką której kariera to zawodówka po czym 5 lat przerwy na spłodzenie 2 bombelków i krótki epizod w warzywniaku na czarno, a hobby to pudelek i rozmowy o paznokciach.

Ponownie, nie chodzi o dochody, a filozofię. Mógłbym być z kimś komu się nie udało (bo pech/bo życie rozdało złe karty) i ciągle próbuje i się nie poddaje mimo mizernych efektów, ale z kimś kto nic nie osiągnął i jest mu z tym dobrze, absolutnie sobie nie wyobrażam (choć jestem w stanie utrzymać rodzinę solo).

Oczywiście są wyjątki od tej reguły (chociażby "tradwife") ale myślę że jeżeli dwójka ma zupełnie inne oczekiwania względem kariery to będzie to prędzej czy później problem, jak już motylki przestaną szaleć w brzuchu. Mówimy też o ludziach dorosłych - studenciaki żyją innymi prawami.

Myślę że działa to dokładnie w dwie strony (kobieta sukcesu też nie chciałaby się bujać z bumelantem) a osoby ambitne i "interesujące" naturalnie się przyciągają, więc wszechświat się sam reguluje :)

post wyedytowany przez Amadeusz ^^ 2024-04-23 20:44:44
23.04.2024 20:17
MiniWm
😈
11
1
odpowiedz
4 odpowiedzi
MiniWm
232
PeaceMaker

Polecam sobie znalesc zone jak sie jest golodupcem :)

23.04.2024 22:03
17
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Annac1
25
dziad5

Alex wolaja Cie.

24.04.2024 13:24
zielele
23
1
odpowiedz
8 odpowiedzi
zielele
146
Legend

drugorzedna tak, trzeciorzedna nie, ale to tez duzo zalezy.

wyksztalcenie? raczej malo mnie interesuje papier, ale wiadomo - inteligencja, wiedza, ambicje, itd. sa dla mnie wazne. przyznam jednak, ze nigdy nie bylem dluzej z dziewczyna bez tego papierka, ale to raczej przypadek niz swiadome decyzje.

zarobki? nie maja dla mnie wiekszego znaczenia, dopoki sama wybranka jest fair pod tym wzgledem wobec mnie. jezeli ona jest zadowolona ze swoich niskich zarobkow, ale tylko dlatego, ze oczekuje, ze moje beda wysokie to cos jest nie tak. jezeli jej zarobki sa niskie, ale jest przy tym uczciwa, nie oczekuje standardu zyciowego duzo powyzej jej zarobkow i nie wychodzi automatycznie z zalozenia, ze ja bede ten standard sponsorowal to jest dla mnie okej. wiadomo, ze ostatecznie jako osoba z wyzszymi zarobkami i tak bede placil za wszystko proporcjonalnie wiecej, ale chodzi tutaj o jej nastawienie.

sukces zawodowy? tez raczej srednio - bardziej chyba zalezaloby mi na stabilnosci. jezeli dziewczyna nie potrafilaby utrzymac zadnej pracy na dluzej to jednak zapalilaby mi sie w glowie czerwona lampka. jedyna rzecz zwiazana z kariera zawodowa, ktora ma dla mnie duze znaczenie to jakiekolwiek proby poprawienia sytuacji, kiedy nie jest z niej zadowolona - to jest chyba zaradnosc? wynika to z mojego doswiadczenia - moja poprzednia dziewczyna potrafila codziennie narzekac na swoja prace godzinami, mowic jak jest chujowa i jej nienawidzi, a kiedy sugerowalem, ze moze powinna w takim razie cokolwiek zmienic to temat albo umieral, albo w ogole ja wychodzilem na tego zlego. nie chce przezywac czegos takiego drugi raz.

post wyedytowany przez zielele 2024-04-24 13:25:06
24.04.2024 22:42
WolfDale
😎
27
1
odpowiedz
1 odpowiedź
WolfDale
75
Sztuczny Wytwór Forumowy

Zależy z jakiej perspektywy, bo podejrzewam że takiemu alfonsowi odpowiada że jego wybranka zarabia jak najwięcej i nie czuje się z tego powodu gorszy.

23.04.2024 19:19
1
Aberracja
17
Pretorianin

Via Tenor

Czy to prawda, że wykształcenie, zarobki, sukces zawodowy kobiety to dla przeciętnego mężczyzny kwestie zupelnie drugorzędne?

23.04.2024 19:19
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Antek001
2
Legionista

Tak

23.04.2024 19:34
Mr. JaQb
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
Mr. JaQb
104
Legend

Dla mężczyzny bez poczucia własnej wartości/nie reprezentującego sobą niczego pewnie tak

23.04.2024 19:59
JohnDoe666
6
odpowiedz
JohnDoe666
56
Legend

Czy to prawda, że wykształcenie, zarobki, sukces zawodowy kobiety to dla przeciętnego mężczyzny kwestie zupelnie drugorzędne?
Nie zgodzę się że to kwestie drugorzędne. To raczej kwestie kompletnie bez znaczenia.

23.04.2024 20:11
Flynn
9
odpowiedz
3 odpowiedzi
Flynn
3
Pretorianin

Zarówno kobiety, jak i mężczyźni są oceniani głównie przez wygląd. Atrakcyjni ludzie generalnie mają w życiu łatwiej. Nie ma tu żadnych różnic między płciami.

23.04.2024 20:48
Milka^_^
12
odpowiedz
2 odpowiedzi
Milka^_^
233
Zjem ci chleb

Według MGTOW - kobieta powinna zarabiać mniej od faceta.
Sam się z tym nie utożsamiam, ale z drugiej strony nie mam doświadczenia w praktyce.

23.04.2024 21:16
Alba_Longa
14
odpowiedz
Alba_Longa
89
Generał

Ludzie dobierają się na podstawie charakterów, a nie zarobków. Koszty życia dzieli się na pół. I jeżeli razem dąży się do wspólnego celu to jest ok. Każdy powinien zachować odrębność w tym rachunku bankowego. Zależy jaki komu układ pasuje.

23.04.2024 21:58
PanSmok
📄
16
odpowiedz
4 odpowiedzi
PanSmok
247
Legend

Związałem się z człowiekiem - nie z portfelem. Ile zarabia - wali mnie to. Owszem, moja małżonka aktualnie zarabia mniej ode mnie - ale jeżeli zacznie zarabiać więcej, nie spowoduje to że mi wieczorem nie stanie ( zapotrzebowanie na cukier ). O ile jesteśmy na podobnym poziomie intelektualnym - mamy o czym rozmawiać, dogadujemy się - wysokość wypłaty partnerki jest dla mnie nie tyle drugorzędna co mamtowdupierzędna.

23.04.2024 22:04
M@co
18
odpowiedz
24 odpowiedzi
M@co
118
Krzywda

A ja bym chyba potrzebował doprecyzowania tego tytułowego pytania. Czy chodzi o fakt, że przeciętny mężczyzna nie zwraca uwagi na takie kwestie przy wyborze partnerki? Czy może, że przeciętnego mężczyznę nie interesują sukcesy jego partnerki bo to na nim powinna się skupiać uwaga?

24.04.2024 08:36
Slasher11
19
odpowiedz
61 odpowiedzi
Slasher11
184
Legend

Taka odpowiedź na szybko to tak, ma znaczenie, ale zależy czego kto szuka. Jak ktoś chce być opiekunem i się w tym dobrze czuje, to nie będzie mu przeszkadzać brak perspektyw i ambicji drugiej osoby. Jednak wśród nie starych ludzi raczej przeważa podejście partnerskie, na równi

24.04.2024 10:28
Wrzesień
20
odpowiedz
Wrzesień
59
Stay Woke

4/10. Były ciekawsze troll-konta.

24.04.2024 10:34
Szlugi12
21
odpowiedz
4 odpowiedzi
Szlugi12
108
BABYMETAL

Aby nie była 'TikTokerką' to pół biedy.
A starzy ludzie zaczynają się od 45, jeszcze nie zgred już nie małolat.

24.04.2024 11:32
Hayabusa
22
odpowiedz
Hayabusa
232
Tchale

No cóż, zapewne niejedna wybranka po przeczytaniu tego wątku poczułaby zawód. Wszystko się zdarza.

24.04.2024 16:33
Persecutor
24
odpowiedz
9 odpowiedzi
Persecutor
44
Tosho Daimosu

Megera_ odpowiem tu bo już mi się nie chce przewijać :) Ogólnie chodziło mi o pokazanie że kobiety troszkę się jednak różnią. Jak sytuacja jest odwrotna, tak jak w twoim życiu, to lepiej mieć faceta który cię wesprze w momentach jak jest źle, niż takiego który niezbyt się tym przejmie, lub w ogóle tego nie zauważy, czy też będzie mikro dramy robił. Z drugiej strony faceci są od zawsze przyzwyczajeni do radzenia sobie z problemami i sporo z nich nie musi o nich w domu rozmawiać, ale takie mikro dramy działają tak samo w obu przypadkach, powiedziałbym że w przypadku facetów nawet gorzej, szczególnie tych co karierę robią.

post wyedytowany przez Persecutor 2024-04-24 16:42:18
24.04.2024 18:55
Deton
25
odpowiedz
8 odpowiedzi
Deton
196
Know thyself

Ale żeście się rozgadali. Aż całości nie dało rady przebrnąć.

W pełni zgadzam się z Drackulą, że wykształcenie, zarobki czy sukces zawodowy jest jednym z elementów układanki. Może nie zawsze pierwszorzędnym, ale jednak bardzo ważnym, bo warunkuje pośrednio i bezpośrednio wiele innych rzeczy, a także dynamikę relacji i często też sens jej istnienia.

Totalnie nie mogę pojąć głosu Persecutora, który twierdzi, że powyższe nie mają dla faceta żadnego znaczenia. Jak dla niego nie mają, to fajnie, ale myślę, że jednak jest to dość istotny element. Na potencjalnych partnerów patrzy się przecież całościowo. Jakie wybory podejmowali, jaką przeszli drogę, dokąd dążą itd.
Jedyny scenariusz, który potrafię sobie wyobrazić, że nie ma to znaczenia, to wieczór zamroczony alkoholem i data terminacji relacji nad ranem.

post wyedytowany przez Deton 2024-04-24 18:57:00
29.04.2024 18:49
29
odpowiedz
maledziecko
0
Legionista
23.04.2024 20:12
Wujek Władek
😁
10
odpowiedz
Wujek Władek
40
Niczburukjebiwdenko

Dla mnie najważniejsze aby była to kobieta tradycyjna i Bober nie był owłosiony, reszta mnie nie interesuje.

23.04.2024 21:02
13
odpowiedz
Benekchlebek
13
Generał

Niech nikt nie pierdoli, że u takiej osoby kariera ma znaczenie, ponieważ jak by ta osoba wygrała w Lotto, to gówno by ją obchodziło skąd ma pieniądze tylko liczyłby się fakt, że je ma. Po prostu u takich osób pieniądze ponad wszystko kropka Taka jest niestety brutalna prawda

post wyedytowany przez Benekchlebek 2024-04-23 21:03:14
23.04.2024 21:18
Megera_
👍
15
odpowiedz
Megera_
137
Wings of Fire

O, dawno nie było wątku, który składałby się głównie z prymitywnego cliche.. (w reakcjach, nie w hipotezie) ;)

post wyedytowany przez Megera_ 2024-04-23 21:19:34
Forum: Zawód wybranki