Dark Souls II | X360
Czemu takie małe oczekiwania? Czyżby za trudna dla casualowych graczy konsolowych?
UP No tak by było, jak by Wiesław 3 nie wychodził :), a tak to ta gra bd mogła buty geraltowi czyścić, chodź nie zmienia to faktu że bd ona dobra.
@BigGrayWolf
Nie pogrążaj się. Zakładam, że nawet nie tknąłeś Dark Souls'a czy Demon Souls'a. Kolejny fanboy, który nie potrafi pogodzić się z tym, że jakieś studio jest w stanie zrobić lepszy tytuł niż jego ukochany Wiedźmin. Przygody Geralta są świetne, książka Sapkowskiego jeszcze lepsza, ale nie można być ślepo wpatrzonym w jakiś tytuł i gloryfikować go, nie próbując innych. Rozumiem, że można mieć swoje zdanie ale każdy człowiek który tak owe ma, potrafi podać przynajmniej kilka argumentów broniących swojej racji. Ty nie podałeś nawet połowy argumentu. Reasumując, jeśli masz pisać takie komentarze chcąc bronić ulubionej serii to proszę, podaj jakieś sensowne argumenty - a najlepiej wyjdź na podwórko z kolegami, pograj w piłkę, poucz się. Skończ gimnazjum i dopiero wróć do gier. Nauka przede wszystkim.
[5]
LOL, przejrzałem Twoje posty i na forum nie robisz NIC poza wywoływaniem durnych wojen co jest lepsze, głównie na płaszczyźnie PC vs konsole, opamiętaj się gościu. Nie mówiąc że spekulowanie która gra będzie lepsza jest absolutnym absurdem na tym poziomie ukończenia obu tytułów.
No ale proszę, argumenty dlaczego DSII będzie lepsze.
1. Fabuła - wręcz genialna - jedynka miała świetny lore, dla tych którym nie chce się czytać i ruszyć łbem polecam: http://www.youtube.com/playlist?annotation_id=annotation_622839&feature=iv&list=PL4825DBA198EBE9B9&src_vid=Balq4yCcAJg - kilka godzin tłumaczenia fabuły, której ponoć w Dark Souls nie ma.
2. Postać w którą można się wczuć - w DSII będziemy mogli wykreować swojego bohatera od zera, tak aby doskonale wczuć się w jego rolę.
3. Grafika - DSII będzie wyglądało bardzo dobrze, redaktorzy magazynu EDGE którzy widzieli grę w bardzo wczesnym stadium stwierdzili jednogłośnie że to tytuł next-gen i poprawa wizualna jest ewidentna.
4. Soundtrack - no właśnie, soundtrack Dark Souls absolutnie niszczy konkurencję, kto słyszał niektóre kompozycje (Sif Great Grey Wolf, Gwyn, Ornstein & Smough, Artorias the Abysswalker) wie że muzyka w DS stoi na NAJWYŻSZYM poziomie.
5. Wielki świat który jest nie tylko rozległy, ale i doskonale przemyślany i zaprojektowany - w jedynce nie dość że kraina jest ogromna to posiada multum skrótów i jest bardzo różnorodna - aż trudno uwierzyć że Anor Londo, Lost Izalith i Darkroot są z tego samego uniwersum. Ponadto zapowiedziano że świat w DSII będzie jeszcze większy od tego z jedynki.
6.8? Kogoś zdrowo coś na mózg padło, idziecie grać w gry dla Dzieci, a nie oceniacie prawdziwego RPG na oceny z rzędu 5-6, dla mnie Dark Souls to gra na 10/10. Idioci..
Czym że jest Skyrim ...czym że jest Wiedźmin...czym Dragon Age?. Kiedys sceptycznie omijałem półke z grą Dark Souls bo myslalem ...czym że ona jest? nie reklamowana niszowa produkcja z dziwną grafiką itd. Aż tu nagle, posłuchałem scieżki dźwiękowej na you tube, mówie hmmmm muzyka piekna , artyzm w czystej postaci Bach i Mozart na mp3 by tego słuchali(gdyby żyli) ale co to ma do gry? no i poszedłem do game stop zakupic owe Dark Souls po okazyjnej cenie sprawdzic z czym to sie je. Ludzie..Ludziska..gimbusy..człeki i te inne, to nie jet gra...to arcydzieło! to jak obraz malowany 10 lat kreska po kresce ze znakomita dokładnoscia historii. Gdy pokonałem dwóch strazników ksiezniczki Gwynevere(a walka to prawdziwy hardcore) aby sie do niej dostac, i kiedy stanałem przed jej obliczem a ona przemówiła anielskim głosem "rycerzu, dotarles do mnie pełni bólu i ran ...długa droge przemierzyłes aby sie do mnie dostac itd" to myslałem ze sie popłacze(bo poczujecie na własnej psychice jak bohater gry ze droga była długa i krwawa to wam gwarantuje ze padniecie na kolana u jej stóp dosłownie i w przenosni) teraz pomnóźcie taką imersje w grze razy 50 i macie wynik gdzie Skyrim(który wydawał mi ie gra doskonała) jest dzieckiem bawiącym sie w piaskownicy a Wiedźmin to poczytaj mi mamo, nie ujmujac zajebistosci tym dwóm tytułom Dark Souls to pozycja obowiazkowa. Gwarantuje wam ze inne CRPG,RPG odpadną na starcie.
Dlaczego takie niskie oczekiwania !!?? Posrało tych ludzi ? Poprzednia część to jedna z najlepszych gier ever ! To zapowiada się jeszcze lepiej !
Sie doczekac nie moge! DrkS wymeczylem juz chyba do granic.Mam nadzieje ze nie schrzania dwojki.Btw szkoda ze w demon souls juz malo kto pyka, a serwery wylaczone ponoc juz(europejskie) ale z tego co slyszalem na japonskiej wersji mozna jeszcze zobaczyc znaki na ziemii. Wie ktos cos?
Chce już to katować do połamania palców!!!
Co to za ocena 7,5 kto to ogółem ocenia Dark Souls to wspaniały RPG które zasługuje na 10/10.
Niestety dark souls za swoj klimat i poziom schodzi pod sciane.Swietna gra ktory ma klimat ktory zawsze mnnie interesowal. Mroczny klimacik. Demony.stwory,maszkary i ja biedny wojownik stapajacy po kruchym lodzie;D Mimo oryginalnosci chowa sie za Wiesiem oraz Dragon Age w tym roku(dorzucajac jeszcze watchdoga i jeszcze cos tam);/ tytul musi wyladowac na honorowym miejscu kolo swoich starszych braci Soulsow:)
No to fajnie :D Już pojutrze zacznę grać w Dark Souls 2!! Po prostu nie mogę się doczekać. Nie wiem na ile ta gra mnie pochłonie, ale na pewno kiedy grę ukończę, na forum napiszę taką mini-recenzję :D Jeszcze 1 dzień i 2 godziny.
Mnie gra wciągała masakrycznie. Odpowiadając samu sobie lvl wbija się u laski w pierwszej lokacji nie przy ogniskach
@Redakcjagol GRA JEST W POLSKIEJ WERSJI JĘZYKOWEJ !
Ja już gram :D Wysyłka przyszła mi wcześniej!! Gram już od 8 godzin bez przerwy. Na chwilę obecną jest to jedna z najlepszym gier w jakie kiedykolwiek grałem. Wyjadacze poprzednich Soulsów, poczują się jak w domu. najbardziej miażdży charakteryzacja świata. Wszystko jest na swoim miejscu. Walka jest jeszcze lepsza niż w Dark Souls, grafika to rzecz która tu się nie zmieniła. Gra wygląda tak samo jak poprzedniczka z 2011 roku. Ale głównym atutem jest GRYWALNOŚĆ! Gra wciąga jak diabli, nie jestem w stanie się od niej oderwać. Jest to gra genialna, bez konkurencyjna. Z oceną gry wstrzymam się do czasu kiedy ją ukończę. A teraz idę dalej poznawać zakątki tego świata. Do zobaczenia w grze!
Gram już 4 dni non-stop. Gra jest cholernie wciągająca! Jestem, gdzieś tak w 1/4 gry. Tu jest tyle do roboty że głowa mała. na razie na liczniku mam 39 godzin i końca nieee widać. Dobra idę grać dalej :D
8,5-10 bo jakby nie było jest łatwiejsza od jedynki, może nie tyle co łatwiejsza co po prostu bardziej przystępniejsza dla świerzaków.
Własnie od 3 godzin gram w multi. battlefieldy czy Cody mogą się schować!! Polowanie na innych graczy daje tyle emocji, że głowa mała. A wspólne wyprawy na pokonanych lub jeszcze nie, bossów, coś pięknego. Czy już mówiłem, że DSII to moja gra generacji? :D
Powoli zbliżam się do połowy gry :D Chyba. Jak początek gry był łatwy, to im dalej w las tym ciężej. Już powoli mogę przybliżyć niektóre elementy rozgrywki. Rzeczą, która w Dark Souls 2 zachwyca najbardziej to z decydowanie projekty lokacji, bez wahania mogę powiedzieć, że jest to najpiękniejszy i najbardziej zróżnicowany świat, nie tylko w zakresie gier RPG, ale w ogóle. Gra na tym polu miażdży wszystko wokoło. Genialnie zrealizowany jest system walki, czasami zdarzają się jakieś wpadki np. cios powinien trafić, a nie trafił itd, ale są to sporadyczne błędy i może w tym 51 godzinach mojej przygody, miałem taki błąd może 2-3 razy. Podoba mi się (z moich domysłów) fabuła tej produkcji. Jest ona mnie mroczna niż poprzednio, ale widać że to tylko cisza przed burzą. Im dalej w grze jesteśmy tym lokację są mroczniejsze, światło do nich nie dociera, przeciwnicy mają (naprawdę chore!) kształty. Cieszy, że jest sporo zadań pobocznych i dodatkowych lokacji, które można eksplorować. Klimat jest kapitalny, i tu wystarczy tylko tyle do powiedzenia. Poziom trudności jest trudny i WCALE NIE JEST ŁATWIEJ! Większość osób która tak mówi to ludzie, którzy pewnie nie grali (jeszcze, albo w ogóle) w Dark Souls, gra na początku jest po prostu bardziej przystępna, ale w lokacji do której dopływamy statkiem (nie pamiętam nazwy) gra pokazuję swoje pazurki. No to chyba na tyle, jak na razie. Jak już mówiłem, gra jest wybitnie dobra, po prostu nie pamiętam kiedy ostatnio grałem w coś tak dobrego, grywalnego a do tego pięknego (chodzi o cały świat w grze), nawet nie przeszkadza mi grafika, dal mnie jest bardzo ładna. Jeżeli wam się nie podoba, to poczekajcie na wersję PC. Ma wyglądać ona jak na prezentacji na E3, czyli moim zdaniem genialnie. Nie pamiętam też kiedy, tak długo siedziałem przed telewizorem. W Dark Souls 2 gra już 7 dni podrząd i wydaje mi się że będę grał przez jakieś kolejne 7 dni. To takie pierwsze wrażenia :D P.S. Nie wiem, jaka arcy-genialna gra musiałaby wyjść w tym roku, aby pobić DS-a i zająć jego miejsce na tronie ,,Gra Roku 2014".
a mnie wkurza niemiłosiernie, że postać wgl nie reaguje na teren wokół niego..np. zbliżam się do skarpy, to zamiast zaprzeć za pierwszym razem nogę żeby nie spaść, to spada jak postacie z gier z 2000 roku. Poza tym, dlaczego w tej grze nie ma wspinaczki ani zwykłego skoku w górę?
Zastanawiam się nad zakupem Dark Souls II na pc. Mam kilka pytań do użytkownika panTicTac. 1. Czy lokacje w DS II długością przypominają te z DS, czy są może krótsze? 2. Ile jest w ogóle lokacji do zwierzenia w całej grze, bo w pierwszej części było 16 z podstawki i 4 z dodatku. 3. Czy to prawda, że w DS II nie odnawiają się przeciwnicy? Więc jaki sens mają ogniska? Rozpalamy ogniska = odnawiamy sobie życie i idziemy dalej. A przeciwnicy z wyczyszczonych wcześniej lokacji już nie istnieją (Jak dla mnie to bzdura i nie ma odniesienia do Dark Souls - za rozpalenie ogniska miałem odnowionych przeciwników, więc była tego wada - odnowieni przeciwnicy i zaleta - pełne życie + farmienie). A w DS II ma nie być farmienia, więc jak dla mnie to wielka wada. Dziękuję za odpowiedź.
Moja 'krótka' notatka odnośnie Dark Souls 2:
Przed ludźmi z From Software nie łatwe zadanie, zadowolić starych wyjadaczy serii Dark Souls i dodatkowo przyciągnąć nowych odbiorców. Choć moim zdaniem to trudne zadanie im się udało, dwójka jest lepsza i większa od swojej poprzedniczki.
Akcja gry rozpoczyna się krótką historyjką o klątwie nieumarłych, której ofiarą padł nasz bohater. By zachować resztki człowieczeństwa musimy żywić się duszami innych. Wielka przepowiednia mówi, że aby zdjąć klątwę należy udać się do starożytnej krainy Drangleic, gdzie tkwi tajemnica odczarowania uroku. Narracja realizuje się za sprawą odkrywania niesamowitych lokacji. Nic nie jest podane wprost, to ile gracz wyniesie z tej opowieści zależy od jego czujności, spostrzegawczości oraz zdolności łączenia faktów. Całość poznają jedynie najwytrwalsi.
Po krótkim wprowadzeniu tworzymy wizerunek bohatera oraz wybieramy klasę. Klasy różnią się jedynie statystykami początkowymi później i tak każda klasa moze korzystać z całego dostępnego ekwipunku. Chwilę później możemy skorzystać z przestrzeni służącej poznaniu mechaniki poruszania się oraz walki. Uczymy się podstawowych ciosów, blokowania tarczą, używania pochodni i innych przydatnych rzeczy. Pochodnie rozświetlają ciemne pomieszczenia oraz przy ich użyciu możemy podpalić stojące paleniska, które na stałe będą rozświetlać danych obszar. Wolność w stylu walki poszerza możliwość stosowania obu rąk. Gracze ofensywni mogą biegać z dwoma mieczami i machać nimi w kierunku każdego zagrożenia. A co do zagrożenia, zabić może nas każdy przeciwnik nieważne czy jest to ogromny boss czy zwykły szkielet wszyscy są tak samo groźni. A to co ich różni to tylko ilość podejść by takiego stwora zabić. Musimy inwestować w mocną tarczę lub dopracować wyczucie uników.
Gracze łakomi na szybkie powalenie przeciwnika będą tutaj ginąc raz za razem. Rozwinięto znany z poprzedniej części wątek człowieczeństwa. Z każdą kolejną śmiercią gracz coraz szybciej zmienia się w nieumarłego. Każdy następny zgon to mniejsza pula punktów życia, a mogą one zmniejszyć się aż o połowę. Istnieją przedmioty odwracające ten proces ale są one piekielnie drogie. Dzięki temu rozgrywka staje się jeszcze trudniejsze.
Głównym punktem startowym naszych wypraw staje się Majula - ruiny nabrzeżnego miasta, od którego rozchodzą się liczne ścieżki w głąb tej mistycznej krainy. Mamy tutaj główne ognisko, które należy rozpalić, by móc potem regenerować siły, oraz kluczowe, niezależne postacie. tajemnicza kobieta stojąca przy ognisku służy radą, daje pierwszą leczącą butelkę estus oraz możne awansować naszą postać na wyższe poziomy. Jest tam również kowal czy sprzedawcy, którzy chętnie udostępnią swoje usługi. Dusze zdobywane na pokonanych wrogach to waluta, za którą kupimy broń o rozwiniemy naszą postać. Jednak, gdy zginiemy tracimy wszystkie dusze, możemy je odzyskać bo leżą w miejscu zgonu, ale jeśli po drodze padniemy jeszcze raz tracimy je bezpowrotnie.
Królestwo Drangleic pozostało nieprzyjaznym miejscem, jednak twórcy zdecydowali się kilka rzeczy ułatwić - choć każda z tych zmian ma swoją cenę. System podróży od ogniska do ogniska od początku pozwala wracać łatwo do odwiedzonych już lokacji. Jednocześnie sprawia to, że nie przechodząc po raz kolejny przez te same tereny łatwo przegapić jest dodatkowe przedmioty i sekrety, których w grze upchnięto naprawdę mnóstwo - ściany, które się otwierają, choć tego nie widać, to norma. Poza tym - teleportacja sprawia, że zbiera się ciut mniej dusz. A jak wiadomo, te są kluczem do wszystkiego - lepszych statystyk, uzbrojenia, przedmiotów - są walutą i doświadczeniem. No i teleportacja pomaga, gdy wybierze się złą ścieżkę lub zabrnie w ślepy zaułek - nadal nie jest o to trudno, bo świat jest równie otwarty jak w części pierwszej.
Drugie ułatwienie, które z pewnością wzbudzi najwięcej kontrowersji, to możliwość wyczyszczenia kawałka świata z przeciwników. Po którejś śmierci wrogowie znikają. Można ich ponownie przywołać za pomocą specjalnego przedmiotu, ale już tylko silniejszych. Ma to dwojaką funkcję - z jednej strony zabezpiecza przed gromadzeniem dusz w nieskończoność na łatwych wrogach. Owszem, i tak da się zgarnąć sporo, na tyle dużo, by iść dalej, ale limit jest. Z drugiej strony ma to popychać nowych graczy do przodu.Szare i monotonne widoki, które przodowały w poprzedniej części zostały ograniczone, a ich miejsce zajmują teraz piękne, różnorodne krajobrazy. Majula, mimo że stanowi ruinę dawnego miasteczka, tworzy złudzenie bezpieczeństwa przez ciepły blask zachodzącego słońca. Liczba mieszkańców, którzy nawet potrafią powiedzieć coś sensownego, to również pozytywna odmiana, która od czasu do czasu skłania do powrotu i rozmów z postaciami drugoplanowymi. Okazują się zresztą pomocne w dalszej przygodzie.
Lokację są nie tylko piękne ale również przeogromne. Początkowo Dark Souls 2 wydaje się być bardzo przystępny, ale sukcesywnie krok po kroku staje się coraz trudniejsze, bardziej niewdzięczne i niesprawiedliwe. Urokliwe widokówki ustępują miejsca ciasnym, mrocznym korytarzom, majacząc przed graczem labiryntem możliwości oraz ścieżek do wyboru. Ruiny licznych twierdz i fortyfikacji różnią się wyglądem, stosowanymi pułapkami oraz kolorystyką, przez co widzimy, że każde z tych miejsc kryje zupełnie inną historię swego upadku. Liczne lasy oglądamy raz w bursztynowym świetle słońca, raz w pełnym mroku, a jeszcze kiedy indziej trafiamy do puszczy, która spowita jest gęstą i straszną mgłą. Zwiedzanych obszarów jest bardzo dużo i wiele z nich po pewnym czasie bądź spełnieniu konkretnych wymagań - jak choćby zabicie strażnika czy zdobycie klucza - otwiera kolejne ścieżki prowadzące do jeszcze głębszych zakamarków tego tajemniczego, pięknego świata.
Odkrywana stopniowo opowieść wydaje się znacznie bardziej „namacalna”, niż w poprzednich częściach. Dzieje się tak niejako przez występowanie większej liczby bohaterów niezależnych, którzy przemierzają świat. Rozmowy z nimi nie tylko rzucają światło dzienne na zagadki, blokujące dalszą drogę, ale i często opowiadają wydarzenia z dawnych lat. Tak samo przeciwnicy - wydają się bardziej adekwatni do miejsc, w których się znajdują, a ich obecność jest wiarygodniejsza. Najistotniejszym elementem Dark Souls 2 są jednak walki z bossami, którzy nie raz sprowadzą nas na ziemię serwując serię porażek. Wielcy i silni przeciwnicy są bardzo różnorodni i każda walka wymaga poznania ich technik, ataków i słabych punktów. To ciągła metoda prób i błędów wieńczona naszą śmiercią i powrotem do ostatnio rozpalonego ogniska.
Niestety, zostało też kilka starych błędów - wrogowie nadal są niezbyt mądrzy i nie będą biegli za nami bez końca. Czasem dadzą się omamić i spadną w przepaść, czasem da się ich zabić z daleka z łuku czy kuszy. Mają swój obszar i raczej się go trzymają - między bajki można włożyć to, że chodzą po całej planszy, co pojawiało się w zapowiedziach. Może to i dobrze, bo obawiam się, że gra stałaby się jeszcze trudniejsza. Bardziej bolesnym błędem są dziwne strefy trafień. Rzadko bo rzadko, ale boss trafia bohatera, choć już uskoczył z zasięgu jego ciosu, a czasem nie trafia, choć mógłby, bo już zaczęła się animacja uniku. Liczę na łatkę.
Wspomnę też, że na prawdziwych wymiataczy czeka oczywiście New Game+. W tej grze po grze w znanych już miejscach czają się zupełnie nowi przeciwnicy. Na koniec trzeba powiedzieć, że nie jest to gra dla wszystkich. Jeśli jesteś przyzwyczajony do gry prostej, przyjemnej i satysfakcjonującej to możesz sobie ten tytuł darować. To trudna i niejednokrotnie frustrująca przygoda, która uczy cieszyć się nawet z najmniejszych drobiazgów. To gra w której trzeba być cały czas czujnym, chwila zagapienia może skutkować kolejnym zgonem.
Jeśli nie chce Ci się czytać moich wypocin, możesz obejrzeć wersję wideo: http://www.youtube.com/watch?v=85FRH-EjZtM
wgl kreator postaci rozbudowany w cholere, z pol godziny robilem postac ;D
WOW! Właśnie jakieś 2 minuty temu skończyłem moją przygodę z Dark Souls II. Moje statystyki z ukończenia gry są piorunujące. Grałem 87.36.29. Poziom 108. Teraz po prostu bardzo szybko ocenię tą grę. Nie ma co się rozpisywać. Gra jest genialna. Spełnia wszystkie pokładane w niej nadzieję a do tego dorzuca jeszcze coś od siebie. O wszystkich elementach rozgrywki pisałem we wcześniejszych postach. Teraz pozostaję tylko ocenienie tej gry: Dla mnie 9.6/10. Wątpię, żeby jakakolwiek gra dorównała w tym roku DS-owi. Nie pamiętam kiedy ostatnio grałem w tak dobrą, wciągającą i długą grę (no chyba Dark Souls i jeszcze The Elder Scrolls V Skyrim). Majstersztyk. Gra życia itd.
Mam pytanie odnośnie grania na Xboksa, planuje zakup tej gry i nie wiem którą platformę wybrać. Interesuje mnie to czy do grania online na Xboksie wymagane jest konto Gold (chodzi mi o single Player )?
przeszedłem z 50h na liczniku...naprawdę świetnie spędzony czas polecam gierkę wszystkim :)
Mam pytanie. nigdy nie grałem w serie DS tylko chwile w 2 u brata kilka dni temu ale mam zamiar zakupić w poniedziałek. Czy jest ktokolwiek kto przeszedł grę bez 1 zgonu ?? i czy to w ogóle możliwe ?
2h za mną i powiem ze nie spodziewałem się takiego wpierdolu. 1 większy mobek zabija mnie na kombo, za 2 podejściem już wiedziałem jak unikać ciosów to padł. Co mnie urzekło to po 1 zgonie Achi o nazwie " This is Dark Souls" hehhe. kolejny zgon w co ciężko mi uwierzyć to na jakiejś śwince morskiej wielkości Ciułały ... ;( A mroczny klimat trzyma mnie w szachu. Tak jak boję się horrorów to czasami momenty w DS2 mnie zaskakują. Nie wiem ile zajmie mi przejście całej gry ale w te 2h nic kompletnie nie udało mi się dokonać prócz paru znalezionych rzeczy i kilku podstawowych potworków. Tak jak się spodziewałem gra wymaga ode mnie sporo i za to kocham tę grę. Godne 10/10!!
Dobra a teraz pytanie wiem że postać ulepsza się u kobiety stojącej przy ognisku w majuli. Tylko gdzie ona dokładnie jest ? dopiero potem ją się odblokowuje ?
Ok kobieta znaleziona :P schowała sie nieopodal ogniska co mnie zmyliło
Witam. Mógłby mi ktoś napisać, czy fabuła to ciąg dalszy jedynki? Czy bez znajomości historii z pierwszej części dużo mogę nie zrozumieć?
Maniek_MDZ
Fabuła jest rozwinięciem tej z jedynki.
Teoretycznie warto się zaznajomić z całym Lore poprzedniczki żeby mniej więcej zrozumieć pewne rzeczy.
Ale wiadomo fabuła jest tutaj podawana w specyficzny sposób, ciężko jednoznacznie stwierdzić.
Czy ja wiem, czy fabuła dwójki to taka kontynuacja jedynki? DS2 dzieje się tysiące lat po wydarzeniach z jedynki, i to co się wtedy działo to tylko mityczne legendy, w które wiele osób nie wierzy i uważa za bajki o antycznych bohaterach i królestwach. Jestem pod koniec gry i nawiązań do poprzedniej części było naprawdę mało, i w formie raczej mrugnięć okiem do starych fanów. Poza jednym bossem.
Genialna gra!!!! duży poziom trudności, piękny świat, różne rodzje przeciwników, na każdego wroga trzeba mieć inną strategię... Właśnie takiej gry szukałem!
Tylko dzieci z podstawówki i gimbusy mówią że porąbana gra bo mają trudności z pokonaniem zwykłego zombie. Prawdziwa gra dla najbardziej wytrwałych i opanowanych graczy.Dawno nie miałem tekiej frajdy z grania!
10/10
mam pytanie czy mogę zacząć swoją przygodę z dark souls od 2 czy warto przejść pierw pierwszą część???
Strasznie mnie denerwuja wypowiedzi takie jak ta wyzej. Nie, nie trzeba grac w pierwsza czesc serii, by grac w ta. Zwlaszcza w ta, w ktorej jest nowa historia
Ta seria jest kompletnie zjebana. Żeby postać pokonał pierwszy lepszy zombiak
Szkoda, że producenci nie wzięli pod uwagę graczy, którzy mają ochotę po prostu trochę odpocząć po pracy i zrelaksować się, a nie wypruwać flaki, żeby w ogóle jakoś posuwać się naprzód w grze. Nie wszyscy są w stanie spędzić po - najmniej - 4 lub więcej godzin dziennie przed rozgrywką, żeby coś sensownego w niej osiągnąć. Piszę o tym tylko dlatego, bo klimat produkcji jest genialny. Po prostu wkurza mnie to, że wydałem ok. 80 zł na marne. To brak szacunku dla zróżnicowanych grup konsumentów (zwłaszcza tych uczciwych, tak jak np. ja).
A wystarczyłyby tylko kody lub wybór poziomu trudności.
Ja osobiście nie lubie przechodzenia na kodach. Ale też nie jest dobrze jeśli jest przesadnie zawyżony poziom trudnosci bo i faktycznie nie każdy ma czas siedzieć całymi dniami przed kompem
Gierka bardzo dobra, ledwo zacząłem grać a już zjadłem zęby na pierwszych etapach :)) Tego oczekiwałem.
Najgorszym błędem DkS II jest to, że fabuła nawiązuje do jedynki w bardzo słaby sposób, przez to nie jest tak wciągająca, interesująca, nie porwała mnie tak jak historia Lordran i świata w Dks I. System uników, kto do jasnej cholery mi go zmienił :D? może nie jest zły, ale ten z 1 był lepszy :) walka jest prawie że taka sama jak w 1, moim zdaniem ten system walki jest najlepszy ze wszystkich gier w jakie grałem, może DMC3 ma lepszy, ale to slasher, i wiadomo, nie jest to tak realistyczne jak tu, nie mogę tego porównywać, ale tutaj liczy sie skill, tak jak tam (DMC3) a nie staty jak w Skyrimie czy Gothicu i można spamować na pałe. Bossowie, no spoko, że jest ich dużo, ale niektórzy z nich to mogliby być normalni przeciwnicy, bossowie z podstawki mi, jako weteranowi Dks 1 nie sprawili żadnych trudności, problemy pojawiły sie dopiero w DLC sunken king i ivory king, gdzie bossowie to żart! ludzie, boss to ma być boss, boss ma być bossem, jak to jest np. w Dks 1 gdzie walczymy z Artoriasem, Manusem, Kalameet'em, Gwynem bez sztuczek, jasne, a nie, w Sunkenie walczymy z 3 npctami naraz, Elana przywołuje sb armie no spoko, albo ivory king, z armią, która jest bardziej op niż on, no omg, to w końcu boss czy walka 50vs1 xd? design walk z tymi bossami w dlc jest po prostu do kitu xd to są minusy, mało, ale jednak, poza tym, gra jest tym samym co jedynka, więc dam jej 9/10, za ten shit, bo dks 2 właściwie nie dodaje nic dobrego od siebie, to jest jedynka z paroma zmianami na gorsze.