http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,9304589,Centralny_port_zastapi_Okecie_.html
Tak czytam o tym pomyśle i zastanawiam się, czy jest sens wydawania 3 mld złotych na budowę lotniska tylko dlatego że Okęcie nie wyrabia? Mamy w prawie każdym większym mieście lotnisko i po prostu niech to one przejmą ruch. Ma powstać "Ygrek" czyli będzie szybki transport do Warszawy z Wrocławia czy Poznania a np. Poznań niedługo zwiększy przepustowość z 1,5 mln do 3,5 mln pasażerów. A może jednocześnie wybudować nowe mniejsze lotnisko pod Warszawą i podzielić ruch na krajowy i międzynarodowy?
Czy jest nam potrzebne lotnisko przy "skrzyżowaniu" "sieci" autostrad w tym przypadku A1 i A2 czyli ok. 150 km od Warszawy? Jaki to ma sens? Lotnisko pośrodku...niczego?
Nie poruszam tutaj kwestii kosztów...bo wydawanie aktualnie 3mld złotych na inwestycje moim zdaniem niezbyt potrzebną jest głupie.
Lukis, dziekuje za twoje uwagi, bez watpienia jestes w tym specjalista. Mam nadzieje na ciekawa dyskusje z udzialem innych golowiczow z wiedza na temat infrastruktury. Reprezentujesz moze Ernst & Young czy jakas inna firme? Moze ktorys golowicz z PricewaterhouseCoopers bedzie bronil swojej opinii przedstawionej rzadowi?
Tak czytam o tym pomyśle i zastanawiam się, czy jest sens wydawania 3 mld złotych na budowę lotniska tylko dlatego że Okęcie nie wyrabia?
Po tym zdaniu przestałem czytać dalej. Weź się człowieku ogarnij, jak już zakładasz jakiś temat i oczekujesz merytorycznej dyskusji to zainteresuj się omawianym tematem chociaż w MINIMALNYM stopniu.
LooZ --> nie nie znam się. Ale czy to automatycznie uniemożliwia mi wyrażenia swojego zdania na temat wagi tej inwestycji?
Awerik --> jako główny powód podany w artykule budowy tego lotniska jest to, że Okęcie osiąga limity pasażerów a nie ma miejsca na rozbudowę. Jednocześnie z budową tego lotniska Okęcie miało by zostać zamknięte. Więc?
Argumenty? Za kilka lat kompletnie zatka się warszawskie Lotnisko Chopina, a jego rozbudowa z powodu położenia w środku miasta i ze względów środowiskowych jest mocno utrudniona. Tymczasem Polacy będą coraz więcej latać. Raport przewiduje, że w 2015 r. z polskich lotnisk skorzysta ponad 30 mln pasażerów (dziś nieco ponad 20 mln), w 2025 r. - ponad 50 mln, a w 2035 r. - ponad 78 mln.
Więc może najpierw przeczytaj artykuł a potem się wypowiadaj?
Specjalisci jak z koziej d.... traba. Jak widze badania gdzie bierze sie trend z ostatnich kilku lat i ekstrapoluje go w daleką przyszłość bez zmian, tylko po to aby znaleźć poparcie dla swoich często bardzo interesownych racji - to mnie coś trafia.
Na peeeeewno w 2035 r bedzie 78 mln pasażerów... Już to widze :) Szkoda że nie ma odpowiedzialności karnej za takie raporty w sytuacji jak się nie sprawdzają. Może by wtedy "eksperci" robiacy raporty na zamowienie przestaliby wyrzygiwać takie bzdury na zawołanie.
Mozesz miec wlasne zdanie, oczywiscie. Po prostu troche mi to przypomina sytuacje w ktorej pacjent mowi lekarzowi, "e, wie pan co, samo sie zagoi, nie trzeba operowac, tak mysle" ;) Nie znam sie na tym, po cos sie placi olbrzymie pieniadze takim firmom, nie mam podstaw wierzyc, ze to nie jest dobre rozwiazanie.
mirencjum: Latac sie garniturowcom marzy, nie? Nic nie zastapi porzadnego autobusu!
azzie: PWC czyje interesy realizuje i jakie to interesy?
Looz: No proszę Cię. Naprawdę wierzysz w niezależność takich firm?
Ja kiedyś czytałem (nie wiem ile w tym prawdy) że Kulczyk posiada w centralnej Polsce dobry teren pod lotnisko :)
Może o to chodzi :P
Lukis - Czytałem, ten cały artykulik jest równie beznadziejny co stadion Lecha, lepiej zrobisz, jeśli poszerzysz swoją wiedzę w temacie CPL z innych źródeł (polecam branżowe fora), bo Gazeta Wyborcza nadaje się tylko do tego, żeby nią podetrzeć dupsko, kiedy strzelisz sobie solidnego kloca. Pisząc, że CPL jest planowany tylko dlatego, bo Okęcie nie wyrabia manifestujesz tylko swoją skrajną niewiedzę i ignorancję.
azzie: Nie wiem, pytam czyje interesy realizuje PWC w 2011 roku, proponujac budowe portu centralnego w 2020. Jak to sie mowi: cui bono?
LooZ^ --> mirencjum: Latac sie garniturowcom marzy, nie? Nic nie zastapi porzadnego autobusu!
Niestety Ci Twoi garniturowcy tak kombinują, że jak nie było tak nie ma porządnych dróg. A te co wybudowano lub się buduje wkrótce zostaną ujęte w planach remontów, bo takich mamy mądrali od zarządzania i przekrętów.
Źle się wyraziłem. Mówiłem o tym że budowa nowego lotniska dla Warszawy odległego o 150 km mija się z celem.
Jednak nadal nie widzę sensu budowy wielkiego portu lotniczego pośrodku niczego. Tymbardziej portu który miałby konkurować z Berlinem i tą konkurencję przegra.
Nie mam zbytnio czasu na szukanie po branżowych forach, mógłbyś wrzucić chociaż linka do innych argumentów i wyliczeń? Bo ja naprawdę nie widzę w tym sensu. Tym bardziej że nie jesteśmy krajem przesiadkowym i nie będziemy. Na aktualne potrzeby (i przyszłe) Polaków wystarczy rozbudowa lotnisk regionalnych (cały czas jest to moje zdanie, podparte tylko własnymi przemyśleniami). A co do stadionu to - nie byłeś nie wiesz :P
Looz: Mam Ci wskazać konkretną osobę czy firmę? Jakbym znał to na pewno bym się do tego nie przyznał :)
Stron zainteresowanych budową lotniska jest wiele, począwszy do firm budowlanych które wierzą w szanse wygrania zleceń na wykonawstwo, przez banki które będą finansować, po być może osoby które dysponują ziemią w wybranej lokalizacji.
3,1 mld euro to dużo kasy do rozkradzenia. A termin jest dużo bliższy niż mówisz, prace mają się zacząć w 2013 roku, a więc większość kart zostanie rozdana w przyszłym roku. Więc Twoja insynuacja jakoby to były odległe interesy w 2020 roku jest całkowicie nietrafiona - interesy i kasa są już teraz.
Praktycznie nikt na świecie nie wie jak będzie wyglądała gospodarka światowa czy unijna w 2020 r. a oni mówią ilu będzie pasażerów w 2035 r. Po prostu śmiechu warte.
Z racji iż Okęcia zbytnio rozbudować się nie da, a po drugie nawet jakby się dało, to wszystko poległoby na odszkodowaniach dla ludzi z racji częstotliwości startujących i lądujących maszyn, lotnisko takie jest potrzebne.
Niestety sposób zarządzania zarówno Okęciem (będącym jednym z najdroższych lotnisk na świecie), jak i tempo budowania autostrad jasno wskazuje, że takie lotnisko to u nas powstanie, ale chyba gdzieś w okolicach 2099...
Ruch lotniczy jest łatwy do zmierzenia, bo zwyczajnie pomimo katastrof i zapaści gospodarczej, ludzkie dążenie do przemieszczania się nie zmienia i z racji rosnącej ilości mieszkańców globu, liczba podróżujących stale rośnie...
meryphillia --> Ale nie lepiej nowe lotnisko pod Warszawą? Gdzieś tam przytaczano propozycję Modlina? A nie w okolicach Łodzi?
No bo szczerze...gdzie na świecie jest jakieś centralne lotnisko? Istnieje gdzieś coś takiego? Oddalone o 100 km od miasta do którego "przynależy"?
Lukis >>> Coś tam przy Modlinie miało być budowane, ale jak zwykle pożarli się o pieniądze...
Problem Warszawy polega na tym, że komuchy niczego nie planowały i wyszło, jak wyszło. Lotnisko zbudowane zostało pod samym miastem, a te z czasem zwyczajnie go wchłonęło.
Za granicą planowali takie rzeczy z wyprzedzeniem zwyczajnie.
Lukis: Takie Luton jedynie 50 km od Londynu, w Mediolanie też chyba jest coś koło tego, nie pamiętam ile jechalem do miasta. Czy 100 km robi wielką różnicę? Nie wiem.
Lukis - Źle się wyraziłem. Mówiłem o tym że budowa nowego lotniska dla Warszawy odległego o 150 km mija się z celem.
Utwierdzasz mnie w przekonaniu, że Twoja niewiedza jest kolosalna - CPL nie ma być "nowym lotniskiem dla Warszawy".
Nie mam zbytnio czasu na szukanie po branżowych forach, mógłbyś wrzucić chociaż linka do innych argumentów i wyliczeń?
Ale na pisanie głupot na forum już masz czas? Poszukaj choćby na lotnictwo.net.pl, chociaż nie wiem do końca o jakie "argumenty" i "wyliczenia" Ci chodzi.
Tym bardziej że nie jesteśmy krajem przesiadkowym i nie będziemy
Polska ma, z racji swojego położenia, GIGANTYCZNY potencjał by stać się wielkim hubem przesiadkowym do Azji Południowo-Wschodniej, podobny potencjał od dawna wykorzystuje już lotnisko w Helsinkach, od jakiegoś czasu również lotnisko w Kijowie. Więc ze swoimi "nigdy nie będziemy portem przesiadkowym" idź do Gazety Wyborczej może. ;) By osiągnąć ten cel potrzebna jest dobrze zarządzana narodowa linia lotnicza, oraz lotnisko. A na Okęciu hubu nigdy nie będzie, bo jest to projekt skrajnie spieprzony - jego projekt w ogóle nie zakładał że będzie to lotnisko przesiadkowe (!!!).
Lukis' -> Barcelona ma dwa takie lotniska . Reus i Girona . Tam lata ryanair z polski za marne grosze z racji mniejszych opłat lotniskowych i przy akceptowalnej odległości od samego centrum.
Awerik --> jeżeli się mówi że w momencie otwarcia CPL zamyka się Okęcie to tak to rozumiem. Ale nawet jeżeli nie jest to lotnisko dla Warszawy to nadal nie rozumiem sensu jego budowy na złączeniu A1 i A2 oraz planowanego Ygreka. Tym bardziej że nie będzie to lotnisko przesiadkowe. Nie widzę idei. A tym bardziej potrzeby.
Awerik --> o to byśmy nie byli krajem przesiadkowym zadbał Berlin budując ogromne nowe lotnisko.
koniec jest blisko --> tylko Luton to nie główne lotnisko. Heathrow jest o wiele bliżej - 24 km od centrum. Luton i Stansed i Gatwick to lotniska dodatkowe dla tanich przewoźników. I to oczywiście rozumiem. Podobnie jest też w Barcelonie czy Rzymie.
Zax --> ale to są dodatkowe porty. Główny port w Barcelonie to oddalony o 10 km El Prat.
Ruch lotniczy jest łatwy do zmierzenia, bo zwyczajnie pomimo katastrof i zapaści gospodarczej, ludzkie dążenie do przemieszczania się nie zmienia i z racji rosnącej ilości mieszkańców globu, liczba podróżujących stale rośnie...
Zmierzyć można to co jest, to co będzie jedynie można przewidywać. Tendencja do przemieszczania się jest w ścisłym związku z kosztem i potencjalnym zyskiem. Teraz mamy końcówkę czasów taniej ropy, można polecieć pól Europy za 400 zł w obie strony, to nic dziwnego że pasażerów jest dużo. Jakby bilety realnie były po 1 zł to byłoby jeszcze więcej.
Ale to się musi skończyć a do 2035 skończy na pewno. Jak bilety będą znów liczone w kilku tysiącach zł (dzisiejszych pieniędzy) to nagle się okaże że chętnych już nie ma tak wiele.
Wzrost cen spowoduje spadek popytu (niepropocjonalnie większy), spadek popytu jest kolejnym czynnikiem powodującym tendencję wzrostową cen (jednostkowy udział kosztów stałych rośnie).
No ale skoro eksperci uważają że mają rację to na pewno tak jest prawda? Bo przecież jak do tej pory to w przeszłości ekspertyzy z horyzontem czasowym 25 lat się sprawdzają w 99%! Przypomnij mi jak eksperci widzieli Polskę roku 2011 w ekspertyzach z 1986 r? :)
Luton i Stansed i Gatwick to lotniska dodatkowe dla tanich przewoźników.
Kolejna bzdura, Gatwick wybudowano właśnie po to, żeby odciążyć Heathrow, zresztą na początku lat 80 nikt jeszcze o niskokosztowych przewoźnikach w Europie nie słyszał.
Podobnie jest też w Barcelonie czy Rzymie.
W Barcelonie jest tylko jedno lotnisko.
No i kur... Awerik otworzyłem sobie to, poczytałem i wszyscy tam mówią o CPL jako pomyśle nie ralnym i głupim w stosunku do aktualnej sytuacji transportowej w Polsce.
Więc Panie "Ja jestem obeznany w temacie" skończ waść...
A co do Gatwick to masz racje, ale jest ono położone 40 km od centrum Londynu.
edit:
Loty do Barcelony obsługiwane są przez 3 lotniska. Reus, Girona i El Prat. I wszystkie mają komunikacyjne połączenie z Barceloną (mimo że jedno jest oddalone o ok. 100 km). Pracowałem na lotnisko w obsłudze pasażerskiej to wiem. Tak samo jest z Londynem. Stansed czy Luton to też lotniska oddalone ale nazwy mają Londyn - Luton i Lodnyn - Stansted.
Lukis - ależ ja nigdzie nie napisałem, że CPL to dobry pomysł, po prostu zarzuciłem Ci skrajną niewiedzę w temacie. :)
Superszybkiej kolei Y w Polsce nie będzie bo nie byłoby komu jeździć... byłby to dziesiątki miliardów wyrzucone w błoto.
Nasze lotnisko centralne na pewno nie byłoby w stanie konkurować z Berlinem. NIE MA NA TO SZANS. Ze względu na skalę idę o zakład że berlin będzie oferował lepsze warunki, więc pasażerom i liniom bardziej będzie się opłacało uruchomić jedynie linie "dowożące" pasażerów do Berlina.
Oczywiście nie mówimy tu o lotach do Londynu, Dublina czy Paryża.
A z drugiej strony taki CPL nie będzie na tyle wygodnie związany ze stolicą aby klientowi biznesowemu oferować transport szybki, elastyczny i wygodny.
Co do Berlina, to jakiś czas temu Deutsche Bahn zaproponowało utworzenia specjalnego połączenia Poznań - Berlin a w dalszym czasie Warszawa - Berlin stricte pod najnowsze lotnisko. Oczywiście PKP się nie zgodziło :P A podróż z Poznania do Berlina miała być za chyba 10 euro.
Uważam, że centralizacja w Polsce powinna wreszcie zostać zatrzymana. A właśnie tego przejawem jest CPL.
Awerik --> ech dobra...w każdym razie CPL oznacza zamknięcie Okęcia.
Lukis - Loty do Barcelony obsługiwane są przez 3 lotniska. Reus, Girona i El Prat. I wszystkie mają komunikacyjne połączenie z Barceloną (mimo że jedno jest oddalone o ok. 100 km).
No i co z tego, że wszystkie lotniska mają połączenie z Barceloną? Szczecin ma połączenie z lotniskami w Berlinie, Kraków z lotniskiem w Katowicach, Genewa z lotniskiem w Zurychu itd. - to że pasażer leci do Girony czy Reusu żeby dostać się do Barcelony nie ma tu nic do rzeczy. :) Gdybyś zgłębił temat odrobinę bardziej, to wiedziałbyś, że zarówno lotniska w Gironie jak i w Reusie nie mają prawa używać członu "Barcelona" w swojej nazwie, mało tego - były już wyroki w sprawach linii, które reklamowały, że latają do Barcelony, mimo że lądowały w Gironie. :) Barcelona ma jedno lotnisko i tyle. :)
Pracowałem na lotnisko w obsłudze pasażerskiej to wiem.
:DDDDD
Awerik --> ech dobra...w każdym razie CPL oznacza zamknięcie Okęcia.
Ściślej mówiąc - obecny projekt CPL zakłada zamknięcie Okęcia.