Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

The Witness Recenzja gry

Recenzja gry 3 lutego 2016, 12:49

Recenzja gry The Witness - Dark Souls gier logicznych

Kolorowa grafika, kilkaset zagadek, narracja za pośrednictwem otoczenia i momentami ekstremalny poziom trudności to przepis twórcy Braida na doskonałą grę logiczną. Tak powstałe danie może jednak nie trafić w gusta każdego gracza.

Recenzja powstała na bazie wersji PC. Dotyczy również wersji PS4, XONE

PLUSY:
  1. pastelowa, stworzona ze smakiem oprawa wizualna;
  2. olbrzymia liczba różnorodnych, choć opartych na jednej podstawie zagadek;
  3. uczenie reguł gry wyłącznie poprzez stawianie gracza przed coraz bardziej skomplikowanymi wyzwaniami;
  4. rozwiązywanie najtrudniejszych zagadek sprawia olbrzymią satysfakcję...
MINUSY:
  1. ...poprzedzoną długotrwałą frustracją – poziom trudności bywa za wysoki;
  2. fabuła zawiedzie większość graczy.

400 rozwiązanych zagadek, 30 karteczek z dziwnymi rysunkami, jeden „tetris” układany na podłodze za pomocą wspomnianych kawałków papieru i jedna noc pełna snów o panelach z labiryntami – trzy dni spędzone na intensywnym graniu w The Witness, najnowszą produkcję autora Braida, Jonathana Blowa, zdecydowanie nie należały do normalnych. Do tego stopnia, że kiedy w końcu, po wielu momentach frustracji i równie wielu satysfakcji, obejrzałem mocno niejednoznaczne zakończenie, a potem jeszcze bardziej niejednoznaczne ukryte zakończenie, nie byłem nawet do końca pewien, czy grę uwielbiam, czy też jej nienawidzę. Po przeanalizowaniu na spokojnie własnych myśli, koniec końców stwierdzam, że to świetny tytuł – ale... jedynie dla bardzo niewielkiego grona odbiorców. Dla większości zaś będzie to „tylko” lub „aż” bardzo dobra gra logiczna.

Pastelowy świat

The Witness robi wyjątkowo pozytywne pierwsze wrażenie, już po kilku chwilach spędzonych przez nas w ciemnym tunelu atakując feerią pastelowych barw – oglądanie pełnego żywych, jaskrawych kolorów terenu to prawdziwa przyjemność dla oczu. Gra nie wykorzystuje żadnych wymyślnych efektów graficznych czy zaawansowanego silnika fizycznego, za to z nawiązką nadrabia to liczbą detali wypełniających wirtualny świat i smakiem, z jakim liczne modele zostały zaprojektowane i wkomponowane w otoczenie.

Już od pierwszych chwil gra oczarowuje kolorystyką.

Kiedy po kilkunastu minutach od rozpoczęcia zabawy opuszczamy początkowy obszar gry i otworem staje przed nami cała będąca miejscem akcji wyspa, aż nie wiadomo, gdzie się najpierw udać – każda majacząca w oddali budowla czy las kusi i zachęca, by właśnie ten rejon odwiedzić w następnej kolejności. Zajrzeć do różowego lasu czy opuszczonego kamieniołomu? A może zbadać częściowo zasypane ruiny wystające z piasków pustyni? Albo spróbować dostać się na na wpół zatopiony wrak tankowca? Przez pierwsze chwile spędzone z The Witness ignoruje się występujące tu licznie plansze z zagadkami i czerpie przyjemność ze spokojnej eksploracji. Która zresztą uważnych graczy dodatkowo nagradza strzępami fabuły przedstawianymi za pomocą znajdowanych tu i ówdzie posągów czy dyktafonów z zarejestrowanymi cytatami znanych myślicieli. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby po przeminięciu mody na styl retro i pixel art właśnie w kierunku takich stosunkowo prostych, ale ładnych i licznych trójwymiarowych modeli zwróciły się produkcje niezależne.

Michał Grygorcewicz

Michał Grygorcewicz

W GRYOnline.pl najpierw był współpracownikiem, zaś w 2023 roku został szefem działu Produktów Płatnych. Tworzy artykuły o grach od ponad dwudziestu lat. Zaczynał od amatorskich serwisów internetowych, które sam sobie kodował w HTML-u, potem trafiał do coraz większych portali. Z wykształcenia inżynier informatyk, ale zawsze bardziej go ciągnęło do pisania niż programowania i to z tym pierwszym postanowił związać swoją przyszłość. W grach przede wszystkim szuka opowieści, emocji i immersji, jakich nie jest w stanie dać inne medium – stąd wśród jego ulubionych tytułów dominują produkcje stawiające na narrację. Uważa, że NieR: Automata to najlepsza gra, jaka kiedykolwiek powstała.

więcej

Recenzja gry Gwint: Mag Renegat - niska jakość w niskiej cenie
Recenzja gry Gwint: Mag Renegat - niska jakość w niskiej cenie

Recenzja gry

Gwint: Mag Renegat to gra, która szybko może się znudzić. Rozgrywce brakuje dobrych motywatorów, a całość prezentuje się ubogo – nawet jak na swoją przystępną cenę.

Recenzja gry Gwint: Wiedźmińska Gra Karciana – karty na stół
Recenzja gry Gwint: Wiedźmińska Gra Karciana – karty na stół

Recenzja gry

Wraz z aktualizacją do wersji Homecoming oczekiwany Gwint wyszedł z bety. Czas osądzić, jak studio CD Projekt Red poradziło sobie z nowym dla siebie gatunkiem i czy ich dzieło jest w stanie podjąć równą walkę z konkurencją.

Recenzja gry The Elder Scrolls: Legends – Magic i Hearthstone przy jednym zasiedli stole
Recenzja gry The Elder Scrolls: Legends – Magic i Hearthstone przy jednym zasiedli stole

Recenzja gry

Przyszły takie czasy, że co druga firma musi mieć swoją karciankę. Na scenę weszło właśnie The Elder Scrolls: Legends od Bethesdy – i zaliczyło całkiem dobre otwarcie, ale przyszłość tej gry stoi pod dużym znakiem zapytania.