autor: Piotr Lewandowski
Konsole nowej generacji
Bliska jest już konfrontacja gigantów. Na targach E3 mamy szansę poznać z bliższa trzy konsole nowej genereacji - PlayStation 3, Xboxa 2 oraz Nintendo Revolution. Zanim to nastąpi, zapraszamy do lektury podsumowania znanych nam już faktów ich dotyczących.
Od redakcji: Dnia 4 maja 2005 tekst został zaktualizowany w oparciu o nowe informacje dotyczące Nintendo Revolution. Uaktualnienie to znajduje się na ostatniej stronie materiału.
Kolejny chłodny wieczór, w pokoju mrok i niemal absolutna cisza, dająca wrażenie spokoju i wręcz zmuszająca do zafundowania sobie odrobiny odpoczynku. Powtarzane codziennie do znudzenia zdanie „kiedy ta zima się skończy” idzie w zapomnienie, a myśl tę zastępuje coś znacznie ciekawszego, coś co pozwala oderwać się od szarej rzeczywistości. Nagle w mroku pojawia się niewielkie, zielone światełko, słychać przy tym lekki szum, po chwili ciemność rozjaśnia blask ekranu telewizora. Tak, to jest wreszcie to, w tacce napędu płyta DVD z Gran Turismo 4 – cześć, wracam do życia za kilka godzin.
Po raz kolejny wybrałem konsole, zamiast spędzić czas z myszką w dłoni. Dlaczego? Ostatnio nawet zastanawiałem się, czy przypadkiem nie robię się po prostu już za stary na gry. Jednak ta myśl odchodzi gdzieś daleko, jeżeli tylko mam pada w dłoni, a nieuchronnie powraca przed komputerowym monitorem. Powód? Nieustanna pogoń za rozwojem grafiki i dźwięku, która zamiast podnosić jakość ukazujących się produkcji, powoduje raczej uszczuplenie naszych portfeli, a także utratę przez większość tytułów tego, bez czego porządna gra nie powinna się obyć – grywalności. Shadery, HDR, cuda wianki – a gdzie w tym wszystkim dobro odbiorcy? Cóż z tego, że większość gier na PC wygląda bardzo dobrze, jeśli na ogół są zupełnie niegrywalne? Na szczęście są jeszcze konsole, tam prawdziwi artyści wkładają w swoją pracę serce, a efekt jest łatwy do przewidzenia – miliony gier w ciągu kilku dni znikają ze sklepowych półek. Wyciśnięcie wszystkich soków z dostępnego sprzętu następuje tak przy okazji, bowiem w przypadku konsol engine pisze się na potrzeby danego tytułu, a potem przychodzi czas na odpowiednie optymalizacje – dlatego gry zawsze chodzą świetnie. Na PC robi się tani horrorek, aby pokazać, że napisało się bardzo wymagający sprzętowo kod, którego efektywność pracy opiera się głównie na wykorzystaniu stencil shadows.
Jednak co się stanie, gdy konsolowi developerzy dostaną nowe, niesamowicie silne obliczeniowo maszyny? Czy też dołączą do ślepej pogoni za fotorealizmem? Taka myśl wpadła mi do głowy, gdy robiłem kolejne okrążenie na Nurburgring. Zdałem sobie bowiem sprawę, że prawdopodobnie koniec PlayStation 2 jest już bliski. Nie będzie już nowego Tekkena ani Gran Turismo, kolejne części pojawią się dopiero na nową platformę. Coraz mniej jest tytułów, na które warto czekać. To samo tyczy się oczywiście X-Boxa oraz Gamecube’a. Co przyniesie przyszłość w postaci nowych platform, na co pozwoli twórcom gier, jak jej możliwości zostaną wykorzystane? Tacy Hideo Kojima czy Shigeru Miyamoto będą mieli ogromne pole do popisu, lecz czy podołają wyzwaniu? Na te pytania oczywiście poznamy odpowiedź już niebawem. Jak na razie o nowych konsolach wiadomo dość niewiele, przygotowaliśmy więc dla Was pigułkę, z której sami wyciągniecie odpowiednie na obecną chwilę wnioski.
Wszystkie trzy nowe konsole mają zostać zaprezentowane na zbliżających się wielkimi krokami targach E3, które odbędą się w dniach 18-20 maja. Wtedy prawdopodobnie poznamy szczegółowe specyfikacje techniczne wielkiej trójki, a także – co jest pewne – ujrzymy w akcji kilkanaście tytułów, z których większość jest już podobno w finalnym stadium prac. Nie wiadomo niestety, czy któryś z gigantów ujawni ostateczny wygląd swojego urządzenia. Bowiem wszystkie do tej pory publikowane zdjęcia, to najczęściej twory powstałe w wyobraźni sympatyków danego sprzętu. Co ciekawe, SONY, Microsoft i Nintendo co jakiś czas podsuwają mediom jakieś w sumie niewiele znaczące informacje, z których po chwili robi się afera – giganci umiejętnie podkręcają i tak już gorącą atmosferę. A to ktoś z branży widział daną konsolę, ta z kolei jest bardziej niesamowita niż również bardzo niesamowity projekt konkurencji, będący niemal na równi z tak samo niesamowitym wynalazkiem trzeciej firmy... Tak będzie jeszcze przez pewien czas, radzę więc uzbroić się w cierpliwość, bo czasami ciężko określić, które z dostępnych na dziś wiadomości nie są po prostu wyssane z palca. Cały ten sztuczny szum, który tworzy się wokół danego sprzętu, to też pewien rodzaj, dość skutecznej reklamy, bazujący w głównej mierze na plotkach, które działają niezmiennie elektryzująco na wielu ludzi. Czekając na oficjalne komunikaty i stanowiska producentów, posilmy się tym, co wiadomo już oficjalnie.