Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Źródło fot. Motion Twin
i
Publicystyka 15 lutego 2024, 16:09

Kiedy branża ma problemy, twórcy Dead Cells pokazują, że inne podejście do tworzenia gier jest możliwe

Praca w gamedevie bez szefa i crunchu, za to z równym podziałem praw, obowiązków i odpowiedzialności? Francuskie studio Motion Twin z powodzeniem wdrożyło u siebie ideę spółdzielni pracowniczej. Na jej sukces zespół musi jednak intensywnie pracować.

Rzeczywistość branży gier wideo można dzisiaj symbolicznie opisać sceną z filmu Gniew oceanu, w której niewielki kuter rybacki podejmuje desperacką próbę pokonania gigantycznej fali podczas sztormu. W tym przypadku rolę statku przyjmują studia zbierające gotowych na liczne poświęcenia pasjonatów, próbujących zrealizować swoje kreatywne wizje. Ścianą wody, która wielu przykrywa, niektórych zatapia, a z pewnością wszystkich przeraża, jest szeroko rozumiany biznes. Ten, który otaczający świat obserwuje przez pryzmat cyferek w arkuszach kalkulacyjnych.

Coraz częściej możemy usłyszeć, że kapitalizm zabija gry wideo. Jest niczym nemesis graczy. To jemu zarzuca się kolejne zabugowane, wydawane pospiesznie tytuły. To on prowokuje wzrost cen i coraz bardziej agresywną monetyzację. Jego obecność ogranicza kreatywność i wstrzymuje innowacyjność. Daje się we znaki zarówno wszystkim grającym, jak i samym studiom, które muszą uwzględniać panujące trendy i tworzyć w zgodzie z nimi, a potem crunchować, by zmniejszyć ryzyko finansowego fiaska.

I w tej kapitalistycznej rzeczywistości, jakby zupełnie na przekór, ideałom wręcz socjalistycznym zaczęło hołdować jedno z mniejszych studiów. Odpowiedzialne za ciepło przyjęte i doskonale sprzedające się Dead Cells Motion Twin postawiło na charakterystyczny model biznesowy spółdzielni pracowniczej i mówiącą „nie” hierarchiczności strukturę organizacyjną, w której wszyscy są sobie równi.

TEKST PREMIUM

Treści premium mogą powstawać głównie dzięki wsparciu Was, czytelników. Prace nad takimi materiałami wymagają więcej czasu i wysiłku, więc jeśli chcecie czytać podobnego rodzaju content oraz wspierać jakościowe dziennikarstwo, to zachęcamy do kupna abonamentu.

Ten indyk jest socjalistą?!

Rok 2001. Francuskie Bordeaux. To tutaj mieści się Pomnik Żyrondystów, którego elementem jest statua pokazująca wolność rozrywającą kajdany. Symboliczne. To właśnie w tym mieście grupa przyjaciół, których łączy wspólna pasja do gier, zakłada Motion Twin. Chcą projektować tytuły przyjemne w odbiorze, ale też niestroniące od innowacji.

Piętnaście lat pracy nad grami webowymi później, już po premierze Dead Cells, które trafiło do ponad jedenastu milionów grających na komputerach, konsolach i urządzeniach mobilnych, strona główna studia wita odwiedzających taką wizytówką:

MOTION TWIN to małe studio deweloperskie z siedzibą we Francji.

Zorganizowane jako spółdzielnia pracownicza, bez hierarchii, w której wspólnie wybieramy nasze projekty, cele i strukturę pracy.

Staramy się tworzyć gry, w które sami chcielibyśmy grać, koncentrując się na doświadczeniach graczy.

Minęło wiele lat, a Motion Twin trwa przy obranej strukturze i z dumą o niej mówi. Wręcz się nią szczyci. I inspiruje wielu innych deweloperów, pokazując pewien kierunek. Spółdzielnia pracownicza, w której wszyscy są równi i mają taki sam wkład w tworzenie i rozwój projektów, działa jednak jak należy tylko dlatego, że francuski zespół o to dba i trzyma się pewnych zasad. Część z nich ustanowiono przed laty, na początku funkcjonowania, inne zostały wypracowane później, w reakcji na zmieniającą się sytuację i kolejne napotykane problemy.

Logotyp strony www Motion Twin w pierwszej dekadzie XXI wieku dość sugestywnie podkreślał charakter spółdzielni.
Logotyp strony www Motion Twin w pierwszej dekadzie XXI wieku dość sugestywnie podkreślał charakter spółdzielni.

Zostało jeszcze 85% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Norbert Szamota

Norbert Szamota

Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Tam też obronił pracę dyplomową poświęconą miesięcznikom o grach konsolowych, wydawanym na przełomie XX i XXI wieku. W GRYOnline.pl działa od 2009 roku. Początkowo jako newsman i autor felietonów, później twórca wpisów encyklopedycznych i bloger na gameplay.pl, a od kilkudziesięciu miesięcy jako członek działu Publicystyki. Zaczynał dwa lata wcześniej, tworząc dla serwisu GamePress jedne z pierwszych wideorecenzji gier w polskim Internecie i publikując je na raczkującym wówczas YouTube. Gra we wszystko i na wszystkim, ciągle szukając ciekawych historii, intrygujących mechanik oraz zachwycających obrazów i dźwięków. Uwielbia tropić dawne opowieści z branży, a w wolnym czasie tworzyć też własne growe opowiadania na blogu Gralingrad.pl.

więcej