Policja sprawdzi w co klikasz!

Jeśli nowelizacja ustawy hazardowej wejdzie w życie Policja będzie mogła bez nakazu sprawdzić naszą aktywność w Internecie w ciągu ostatniej doby. Wszystko po to, aby zapobiegać przestępstwom.

Jak podaje portal Interaktywnie.pl, nowy projekt przewiduje, że dostęp do danych użytkowników poza Policją będą miały służby takie jak: Wywiad Skarbowy, Straż Graniczna, Żandarmeria Wojskowa, ABW oraz Agencja Wywiadu.

Prawnik Olgierd Rudak z portalu Money.pl wyjaśnia, że służby „będą miały dostęp do danych określonych w art. 18 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Do danych tych zalicza się m.in. nazwisko usługobiorcy, jego adres, adresy elektroniczne, a także dane eksploatacyjne (adres IP i podobne). Obowiązek ten dotyczyć będzie aktywności użytkowników np. w serwisach internetowych (włącznie ze społecznościowymi), użytkowników poczty elektronicznej, i sklepów internetowych”.

Po wejściu w życie nowych przepisów dane użytkowników miałyby być udostępniane nie tylko w sytuacji, gdy przeciwko internaucie prowadzone jest postępowanie, jak miało to miejsce do tej pory, lecz także w celu zapobiegania przestępstwom.

Dostęp ten zapewnia zapis prawny, który stanowi, że, „w celu zapobiegania lub wykrywania przestępstw, Policji mogą być udostępniane dane, o których mowa w art. 18 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. Nr 144, poz. 1204, z późn. zm.4).”

O ile udostępnianie danych w celu wykrywania przestępstw nie budzi wątpliwości, to już pojęcie „zapobieganie” jest niejasne co oznacza, że w przyszłości kwalifikacja tego co jest niezbędne w celu zapobiegania domniemanym przestępstwom może zależeć od oceny pracownika policji lub innej służby. Istnieje uzasadniona obawa, że taka sytuacja może stanowić pole do nadużyć.

Nowy projekt ustawy został ogłoszony w piątek, a wczoraj zajął się nim Komitet Stały Rady Ministrów. Centrum Informacyjne Rady Ministrów poinformowało, że nie udało się zakończyć prac i zostaną one wznowione w czwartek (Gazeta.pl). Wtedy też dowiemy się w jakim kierunku zmierza ustawa i czy polscy internauci mają powody do obaw.