autor: Szymon Liebert
Darmowa wojna w Battlefield Heroes niespodziewanie rozpoczęta
W końcu ruszył oficjalnie Battlefield Heroes, czyli darmowy projekt studia DICE. Sieciowa strzelanka dostępna jest już dla wszystkich chętnych na oficjalnej stronie. Tytuł działa za pośrednictwem przeglądarki. Pliki instalacyjne zajmują sporo, więc trzeba uzbroić się w cierpliwość. Z okazji nieco nieoczekiwanego startu gry, którą testowano wiecznie, twórcy wypuścili całkiem komiczny zwiastun.
W końcu ruszył oficjalnie Battlefield Heroes, czyli darmowy projekt studia DICE. Sieciowa strzelanka dostępna jest już dla wszystkich chętnych na oficjalnej stronie. Tytuł działa za pośrednictwem przeglądarki. Pliki instalacyjne zajmują sporo, więc trzeba uzbroić się w cierpliwość. Z okazji nieco nieoczekiwanego startu gry, którą testowano wiecznie, twórcy wypuścili całkiem komiczny zwiastun.
Przedstawiony przez twórców film pokazuje w doskonały sposób, czym jest Battlefield Heroes. Zagorzali fani serii powinni wziąć poprawkę na fakt, że jest to poboczna i dość eksperymentalna odsłona, przypominająca stylistycznie Team Fortress 2. Tandetna muzyczka, komiksowa grafika i radosne podejście do sieciowych potyczek – wygląda to może dość dziwnie, ale jednak zapewnia dobrą rozrywkę.
W grze dostępne są cztery darmowe mapy i dwie strony konfliktu. Twórcy postawili na zróżnicowane klasy postaci. Do wyboru otrzymujemy komandosa, strzelca oraz żołnierza. Pojawia się też mnóstwo broni, system nabijania doświadczenia i zdobywania poziomów oraz sporo dodatków. Większość z nich jest jednak płatna, bo brak abonamentu i innych kosztów produkcja nadrabia mikrotransakcjami.
Więcej informacji znajdziecie na oficjalnej stronie gry. Warto dodać, że kilka dni temu wszyscy zarejestrowani już użytkownicy otrzymali mailem kod odblokowujący 200 punktów Battlefunds. Jest to właśnie wirtualna waluta gry, za którą można kupować wspomniane elementy. Żeby móc wcielić się w wirtualnego herosa, trzeba posiadać odpowiednie konto oraz obsługiwaną przeglądarkę (IE i Firefox).