Wii kontra Vii - bezpośredni pojedynek oryginału z podróbką
Podrobili konsolę, skorzystali z nazwy, a nawet najbardziej charakterystycznych punktów kampanii reklamowej. Wyprodukowanie klona Wii nie było dla Chińczyków tak naprawdę żadnym wyzwaniem. Czy jednak nie ustrzegli się błędów? Śledztwo chińskiej edycji serwisu engadget nie daje na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi.
Podrobili konsolę, skorzystali z nazwy, a nawet najbardziej charakterystycznych punktów kampanii reklamowej. Wyprodukowanie klona Wii nie było dla Chińczyków tak naprawdę żadnym wyzwaniem. Czy jednak nie ustrzegli się błędów? Śledztwo chińskiej edycji serwisu engadget nie daje na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi.
Cena Vii ustalona została na poziomie 1280 yuanów (około 450 złotych). W zestawie wraz z konsolą wyposażoną w napęd CD-ROM znajdują się dwa bezprzewodowe pady – wszystko wskazuje na to, że podobnie jak w przypadku Wiimote’a reagują one na ruchy wykonywane przez gracza! – oraz dwanaście wbudowanych gier. W przypadku tych ostatnich, nie sprawdziły się nasze dotychczasowe przewidywania. Każda z pozycji prezentuje się bowiem zaskakująco dobrze, pozostawiając w tyle produkcje znane z najstarszych platform koncernu Nintendo. Możecie to zresztą zweryfikować samodzielnie:
Choć wykorzystanie projektu Wii jest oczywiste, to jednak Vii różni się od swego protoplasty dosyć znacznie. W przypadku kontrolerów podobieństwo jest już jednak niepodważalne. Ujawniają to zdjęcia, dzięki którym możemy dokładnie porównać owe produkty:
Producenci Vii odrobili bardzo dokładnie wszystkie zadane prace domowe. Świadczą o tym także dwie limitowane edycje kolorystyczne konsoli – niebieska i różowa. Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak życzyć producentom Vii sukcesu przynajmniej na skalę kontynentalną.