autor: Artur Falkowski
Take Two pozywa Jacka Thompsona do sądu
Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka, chciałoby się rzec na wieść o tym, że Take Two pozwało do sądu Jacka Thompsona, czołowego amerykańskiego działacza walczącego z przemocą i pornografią w grach – co w większości przypadków sprowadzało się do zaskarżania kolejnych produkcji studia Rockstar.
Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka, chciałoby się rzec na wieść o tym, że Take Two pozwało do sądu Jacka Thompsona, czołowego amerykańskiego działacza walczącego z przemocą i pornografią w grach – co w większości przypadków sprowadzało się do zaskarżania kolejnych produkcji studia Rockstar.
Po tym, kiedy Thompson zagroził, że będzie walczył o zakaz dystrybucji planowanych na ten rok gier GTA IV oraz Manhunt 2, Take Two postanowiło działać i uderzyć pierwsze. W tym celu powołało się na pierwszą poprawkę do konstytucji Stanów Zjednoczonych, zarzucając prawnikowi niesłuszne zniesławienie. Jego pozwy sądowe nie tylko dodawały firmie kłopotów, lecz także sprawiały, że jej produkcje były źle przedstawiane w mediach. Thompson nie tylko zajmował się wymyślaniem coraz to nowych powodów do wytoczenia sprawy Take Two, lecz także szantażował właścicieli sieci handlowych, grożąc im sądem, jeżeli nie wycofają produkcji Rockstara (GTA, Manhunt, Bully) ze swoich pólek.
Firma zarzuca wrogo usposobionemu do gier prawnikowi, że wnosząc nowe pozwy często naginał fakty, podawał nieprawdziwe informacje, a oskarżenia formułował w sposób mglisty i niejasny. Według przyjętej w Stanach Zjednoczonych interpretacji pierwszej poprawki do konstytucji, za niezgodne z prawem uznaje się wniesienie pozwu zawierającego informacje świadomie zniekształcone bądź nieprawdziwe.
Take Two domaga się nakazu sądowego zabraniającego Thompsonowi pozywania firmy o wydanie GTA IV i nowego Manhunta, a także chce uzyskać od niego zwrot kosztów poniesionych na zatrudnienie prawników.