autor: Artur Falkowski
Następna gra MMO od Blizzarda nie będzie kopią World of Warcraft
Olbrzymia popularność, jaką cieszy się World of Warcraft nie sprawiła bynajmniej, że twórcy z Blizzard Entertainment spoczęli na laurach. Dowiedzieć się o tym mogły osoby uczestniczące w uroczystym londyńskim starcie dodatku The Burning Crusade. Wiceprezes do spraw developingu Blizzarda, Itzik Ben Bassat, powiedział nieco o nowych projektach firmy.
Olbrzymia popularność, jaką cieszy się World of Warcraft nie sprawiła bynajmniej, że twórcy z Blizzard Entertainment spoczęli na laurach. Dowiedzieć się o tym mogły osoby uczestniczące w uroczystym londyńskim starcie dodatku The Burning Crusade. Wiceprezes do spraw developingu Blizzarda, Itzik Ben Bassat, powiedział nieco o nowych projektach firmy.
Na początek zwrócił się do fanów wcześniejszych, popularnych serii stworzonych przez firmę: „Chcielibyśmy powiedzieć fanom Diablo i Starcrafta , że nie zapomnieliśmy o tych markach. Nie minie dekada, a będziemy wspólnie celebrować premierę następnego Starcrafta ”.
Krążące już od jakiegoś czasu plotki odnośnie nowej gry MMO szykowanej przez Blizzard Entertainment głosiły, że albo wykorzysta ona jakieś stworzone przez firmę uniwersum, najprawdopodobniej to znane ze Starcrafta, albo będzie nową odsłoną World of Warcraft. Bassat przyznał jednak, że jego firma ma o wiele ambitniejsze plany: „Kiedy ogłosimy naszą następną grę MMORPG, to nie będzie to kolejny WoW – nie jesteśmy firmą, która wciąż robi to samo. Nowy projekt będzie czymś innowacyjnym i podniesie rozrywkę na nowy poziom”.
Serwis Gamespot poprosił przedstawicieli Blizzarda o rozszerzenie podanych przez Bassata informacji, ci jednak odmówili komentarza.