autor: Radosław Grabowski
Chińscy komuniści kontra Football Manager 2005
Nazwy Chińska Republika Ludowa i Republika Chińska mają wprawdzie dość podobne brzmienie, ale odnoszą się de facto odpowiednio do Chin kontynentalnych oraz wyspy Tajwan. Oczywiście rządząca w Państwie Środka od 1949 roku Komunistyczna Partia Chin nie uznaje niezależności sukcesorów Chiang Kai-Sheka, czemu dano wyraz poprzez przyznanie tzw. wilczego biletu grze Football Manager 2005.
Nazwy Chińska Republika Ludowa i Republika Chińska mają wprawdzie dość podobne brzmienie, ale odnoszą się de facto odpowiednio do Chin kontynentalnych oraz wyspy Tajwan. Oczywiście rządząca w Państwie Środka od 1949 roku Komunistyczna Partia Chin nie uznaje niezależności sukcesorów Chiang Kai-Sheka, czemu dano wyraz poprzez przyznanie tzw. wilczego biletu grze Football Manager 2005.
Ostatniego dzieła utalentowanych developerów z firmy Sports Interactive nie wolno zatem legalnie nabyć w kraju Wielkiego Muru. Decyzją chińskiego Ministerstwa Kultury mają być także nakładane grzywny (kwoty rzędu równowartości czterech tysięcy PLN) na administratorów stron sieciowych, oferujących możliwość pobrania FM 2005. Jeszcze większe kary zapłacą właściciele kawiarni internetowych, pozwalający klientom na ściąganie rzeczonego menedżera piłkarskiego lub granie w niego.
Omawiana sprawa ma swoje źródło w treści niniejszego produktu, bowiem jego twórcy potraktowali wspomniany Tajwan oraz Hongkong i Makau jako samodzielne kraje. Tymczasem decydenci z KPCh twierdzą, iż terytoria te są integralną częścią Chin i nie zamierzają sprowadzać mas ludowych z jedynie słusznego kursu ideologicznego. Natomiast w Polsce zakup Football Manager 2005 jest bezproblemowy – jeszcze tylko dziś w Promocji Świątecznej wortalu GRY-OnLine można nabyć własny egzemplarz nawet za 79 PLN (oferta dla członków MayClub).