Przejechali 2500 kilometrów autem elektrycznym i nauczyli się, że diesel jest jednak nadal mocny

W europejskiej trasie pomiędzy Berlinem a Madrytem Tesla okazała się jedynie o 23% tańsza od auta z silnikiem diesla. Trochę to niepokoi, ponieważ nie wydaje się dużo, a podróżowanie „elektrykiem” wiąże się z pewnymi niedogodnościami.

moto
Arkadiusz Strzała14 maja 2024
Źrodło fot. Michael Fousert, Unsplash
i

Grupa redaktorów z serwisu Xataka odbyła podróż elektrycznymi autami Tesli na dystansie niemal 2500 kilometrów i porównała koszt z przejazdem samochodem benzynowym oraz z silnikiem diesla. I wiecie co się okazało? Owszem, jednak elektryczny napęd jest tańszy, ale różnica jest niewielka, wręcz niepokojąco mała. To właśnie silnik wysokoprężny okazał się największym zagrożeniem dla „elektryka” w dalekiej podróży.

Diesel jednak trzyma się nieźle

Ta doświadczalna wyprawa miała miejsce przy okazji wizyty w megafabryce Tesli pod Berlinem. Po zwiedzeniu wnętrza placówki nadszedł czas na powrót do Madrytu. Ekipa ruszyła z Berlina m.in. dwoma autami elektrycznymi – Tesla Model Y RWD i Tesla Model 3 Highland. Oba auta w wersji Long Range. Po drodze zaplanowano postoje co 200 – 300 kilometrów i ładowanie głównie w Superchargerach Tesli, wykorzystując abonament.

Porównanie kosztów przejazdu autami z trzema różnymi napędami.Źródło: Xataka

W powyższym podsumowaniu użyto symulacji, biorącej pod uwagę koszty paliwa w poszczególnych krajach przejazdu. Założono spalanie w trasie 7 litrów dla pojazdu benzynowego i 5,5 litra dla diesla. W przypadku bardziej oszczędnych silników, sumaryczne ceny mogą być niższe. Okazało się, że koszt przejazdu na trasie Berlin – Madryt, autem napędzanym olejem napędowym, wyniósłby 222 euro (947 zł), podczas gdy autem elektrycznym 169 euro (721 zł). To o ok. 50 euro (213 zł) taniej, niż dieslem. Pytanie – tylko tyle, czy aż tyle?

Czy 200 zł różnicy wystarczy, aby przekonać sceptyków do aut elektrycznych? Jak wiadomo, podróż „elektrykiem” musi wiązać się z pewną dozą planowania. Owszem, jadąc spalinowym samochodem też są nam potrzebne przerwy, ale wypadają one bardziej spontanicznie, według zachcianek. Znacznie krótszy zasięg jednak zmusza do „picia kawy” w określonych miejscach (które podpowiada nam aplikacja lub oprogramowanie auta). Zapewne jedne osoby nie zobaczą w tym problemu, inne potraktują to jako dyskomfort.

Podróżowanie Teslą wcale nie wychodzi dużo taniej, niż dieslem. Źródło: Jannes Glas, Unsplash - Przejechali 2500 kilometrów autem elektrycznym i nauczyli się, że diesel jest jednak nadal mocny - wiadomość - 2024-05-14
Podróżowanie Teslą wcale nie wychodzi dużo taniej, niż dieslem. Źródło: Jannes Glas, Unsplash

Wyniki spalania auta benzynowego plasują je jako najdroższą opcję podróży – 305 euro (1302 zł) za przejechanie całego dystansu (2371 km). Owszem, można by nieco zaoszczędzić, korzystając z tańszych, ale wolniejszych ładowarek w nocy. Dodatkowo redaktorzy zauważyli, że koszt kWh energii w Hiszpanii jest większy, niż we Francji. Gdyby rozplanować ładowania przede wszystkim w tym drugim kraju, może udało by się jeszcze urwać parę euro. Różnica pomiędzy dieslem wydaje się niewielka, ale należałoby dodać jeszcze koszty serwisowe silników spalinowych, które uważane są za wyższe, niż w przypadku „elektryków”.

Z drugiej strony w autach na prąd zużywa się bateria ogniw, a jest to zdecydowanie najdroższy element tych pojazdów. Koszt wymiany zespołu akumulatorów zdecydowanie przekracza kwotę, jakie mógłby pochłonąć remont silnika diesla. Jeśli nie ładujemy swojego samochodu elektrycznego z własnej fotowoltaiki lub domowego chargera, jesteśmy zdani tylko na ładowarki publiczne. Ten test dowodzi, że w takiej sytuacji, w porównaniu z ekonomicznym silnikiem diesla, koszty podróżowania „elektrykiem” nie są znacznie niższe. Co o tym sądzicie? Proszę o komentarze.

Arkadiusz Strzała

Arkadiusz Strzała

Swoją przygodę z pisaniem zaczynał od własnego bloga i jednego z wczesnych forum (stworzonego jeszcze w technologii WAP). Z wykształcenia jest elektrotechnikiem, posiada zamiłowanie do technologii, konstruowania różnych rzeczy i rzecz jasna – grania w gry komputerowe. Obecnie na GOL-u jest newsmanem i autorem publicystyki, a współpracę z serwisem rozpoczął w kwietniu 2020 roku. Specjalizuje się w tekstach o energetyce i kosmosie. Nie stroni jednak od tematów luźniejszych lub z innych dziedzin. Uwielbia oglądać filmy science fiction i motoryzacyjne vlogi na YouTube. Gry uruchamia głównie na komputerze PC, aczkolwiek posiada krótki staż konsolowy. Preferuje strategie czasu rzeczywistego, FPS-y i wszelkie symulatory.

ASUS ROG Ally X zauważony w jednym ze sklepów

ASUS ROG Ally X zauważony w jednym ze sklepów

Internauta stworzył przenośną konsolę do gier. Wykorzystał do tego kamerę samochodową

Internauta stworzył przenośną konsolę do gier. Wykorzystał do tego kamerę samochodową

„Zabójca flagowców zasilany AI”; tak reklamowany jest realme GT6 przez prezesa firmy na łamach Forbes

„Zabójca flagowców zasilany AI”; tak reklamowany jest realme GT6 przez prezesa firmy na łamach Forbes

Dziwne porady w wyszukiwaniu to nie halucynacje. Google uważa, że jej AI działa dobrze, a winne są niuanse językowe

Dziwne porady w wyszukiwaniu to nie halucynacje. Google uważa, że jej AI działa dobrze, a winne są niuanse językowe

Do niedawna w ogóle nie brałem takiego urządzenia pod uwagę, a teraz wydaje mi się ono lepsze niż telewizor. Projektor Samsung The Freestyle robi prawdziwą furorę wśród użytkowników

Do niedawna w ogóle nie brałem takiego urządzenia pod uwagę, a teraz wydaje mi się ono lepsze niż telewizor. Projektor Samsung The Freestyle robi prawdziwą furorę wśród użytkowników